„Z kim się zadajesz, takim się stajesz”. Potwierdzone naukowo!
Posted by Marucha w dniu 2021-12-06 (Poniedziałek)
To, jakimi ludźmi się otaczamy wpływa na nasz mózg i przyszły sposób reagowania na zjawiska. Zasada ma zastosowanie zarówno w przypadku tendencji do narzekania jak i afirmowania życia. Na szczęście są skuteczne sposoby, aby postawić narzekającym osobom wyraźną granicę i zadbać o własną przestrzeń emocjonalną.
Narzekanie, czyli szukanie powodów, dla których w naszej opinii świat jest zły i niesprawiedliwy a ludzie zepsuci do szpiku kości jest destrukcyjnym nawykiem, który głęboko unieszczęśliwia. Zarówno nadawcę jak i adresatów. Nie zakłada bowiem zmiany czy szukania rozwiązań trudnej sytuacji. Jest po prostu koncentrowaniem się na tym, co jest nie tak – osoby narzekające budują wokół tej narracji swój światopogląd – i zazwyczaj dostają jego potwierdzenie. Tak w końcu działa spirala toksycznego uwikłania w negatywizm.
Przebywanie w towarzystwie „marud” może mieć negatywne konsekwencje na nasz własny styl myślenia; co ciekawe – ta teoria znalazła potwierdzenie w psychologii i neurobiologii. Już kilka lat temu Daniel Goleman pisał o tym w rewolucyjnej „Inteligencji społecznej” – neurony lustrzane zawsze naśladują emocje drugiej osoby. Oznacza to, że nieustannie wpływamy na siebie nawzajem w każdej minucie życia – i najczęściej nieświadomie. Przejmujemy emocje drugiej osoby bezwiednie, a powtarzalne słuchanie o negatywnych rzeczach tylko pogłębia wiarę, w to, że tak jest.
Jeśli w naszym otoczeniu są osoby, które nie przestają narzekać, a nie możemy zrezygnować ze spotkań z nimi (to dość częsta sytuacja w pracy zawodowej) poniżej prezentujemy skuteczne sposoby, aby postawić narzekającym osobom wyraźną granicę i zadbać o własną przestrzeń emocjonalną:
Nabierz empatycznego dystansu
Jeśli druga osoba zaczyna uskarżać się na świat, pomyśl sobie, jak trudne musi być dla niej życie w świecie pełnym zła i wrogów. Jednocześnie też pamiętaj, że to jedynie perspektywa tej konkretnej osoby; nie daj sobie wmówić, że masz podobnie. Słuchaj opowieści jednym uchem, wypuszczaj drugim, staraj się nie angażować w sprawy emocjonalnie.
Spróbuj pokazać drugiej osobie inną perspektywę
To trudne zadanie, bo wymaga od twojego rozmówcy posiadania elastycznego umysłu. Możliwe przecież, że druga osoba nie zdaje sobie sprawy życia w toksycznej bańce uwikłania we własne myśli i narracje. Jeśli wasza znajomość wykracza poza stosunki zawodowe, cenicie się i wzajemnie szanujecie, możesz wejść z drugą osobą w konstruktywną polemikę. Pokaż jej swój punkt widzenia – podaj przykłady poparte własnym doświadczeniem na te same zjawiska.
Innym sposobem jest również zwracanie uwagi przyjaciela na pozytywy. Zadawaj mu pytania: „co wydarzyło się dziś dobrego?”, „opowiedz mi o najprzyjemniejszej sytuacji z tego tygodnia”, „za co czujesz się dziś wdzięczny?”, „co cię rozwesela?”. To skieruje myśli na drugi tor i udowodni drugiej osoby, że świat nie jest jednowymiarowy, ale pełen dobra i możliwości.
Postaw wyraźną granicę
Wyżej przytoczona sytuacja zakłada pozytywny scenariusz. Może jednak okazać się, że druga osoba będzie tkwić w toksycznych narracjach – jej wiara w myśli na temat świata, będą nie do podważenia. To typowe zachowanie dla osób o typie „ofiary” – szukają pocieszenia i współczucia, bo ich zdaniem los jest niesprawiedliwy, a za wszelkie niepowodzenia oskarżają innych. Niestety z taką osobą bardzo łatwo uwikłać się w toksyczną relację – „ofiara-ratownik”. Jest to relacja nierówna, w której jedna z osób zawsze przyjmuje rolę dawcy, a druga biorcy. Ostatecznie doprowadza do wielu konfliktów wynikających z manipulacji i niemocy – „ofiara” przecież nie chce i nie potrzebuje znaleźć wyjścia z trudnej sytuacji – to nie leży w jej naturze.
Jeśli poczujesz, że druga osoba bardzo chętnie i nawykowo wchodzi w rolę „ofiary”, nie bój się postawić granicy – powiedz, że nie masz ochoty słuchać o problemach bez rozwiązań; wyjaśnij, że nie masz na to czasu i przestrzeni, a koncentrowanie się na negatywach ci nie służy. Osoba życzliwa i zaangażowana w waszą relację zrozumie; osoba o typie „ofiary” obrazi się i potraktuje komunikat jako kolejny dowód na to, że świat jest zły.
Na koniec…
A jak wy myślicie o świecie? Zaproponujemy wam pewną zabawę. Przyjrzyjcie się własnym myślom i komunikatom, jakie wysyłacie w świat i kierujecie do innych w rozmowach. Ile w nich pozytywów i wsparcia, a ile marudzenia? Punkt drugi możesz śmiało zastosować także w stosunku do samego siebie. Jeśli zauważysz u siebie tendencję do koncentrowania się na negatywnej stronie życia, załóż „Zeszyt Wdzięczności” i każdego dnia zapisuj 10 powodów świadczących o tym, że jesteś szczęściarzem. Za co jesteś dziś wdzięczny?
Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: krokdozdrowia.com
https://dobrewiadomosci.net.pl
Gdyby to chodziło tylko o kontakty z ludźmi narzekającymi na życie… Co powiedzieć o zwyczajnych łajdakach i szumowinach, które z jakiegoś powodu (naszej głupoty?) znajdują się w naszym otoczeniu? Jak bardzo ciągną nas w dół na swój poziom…
Admin
Komentarzy 6 do “„Z kim się zadajesz, takim się stajesz”. Potwierdzone naukowo!”
Sorry, the comment form is closed at this time.
[keyboard error 492] said
31 lat żyje w otoczeniu czcicieli wermachtu, rusofobów i banderofilów. Farbowanych lisów udających katolików i Polaków.
Nie przeciągnęli mnie na swoją stronę.
Oczywiście wiem jak zareagować podczas przyszłych wydarzeń – ubrać rosyjski mundur.
NC said
„Z kim się zadajesz, takim się stajesz”
Jeśli nawet tak jest, to około 40-tki przechodzi.
revers said
Autorka pisze „A jak wy myślicie o świecie? Zaproponujemy wam pewną zabawę. ”
Tu nie ma co myslec, mysleli juz o tym wczesniej w odpowiednich sluzbach, i tak powstala MK ULTRA, ktora wlasnie ma wprowadzac odpowiednia psychoze grupowa lub jednostkowa.
Do MK ULTRA nalezy powszechne noszczenie maseczek, ktore juz ludzi odowieni nastawia do siebie, dzieli, usuwa te przyjmenijsze obrazy twarzy, usmiechu , radosci, wprowadza stan izolacji, podporzaadkowania sie za wszelka sile.
W odpowiedzi na niedostosowanie sie nklada sie mandaty, lub sami pro sanitaiusze czesto odchrzaakna, odddajac stan swojego niezadowolenia.
Szczegolnie niebezieczne jest maseczkowanie wsrod dzieci, czy samo testowanie pcr testem na covid. Taki stan istnieje w wielu szkolach w europie. Pozbawia tych dzieci witalnosc, dziecinstwo jakie narzucili im MK ultra sluzby i inni ultrasi.
To samo moga odnosnie dzieci moga potwierdzic niezalezni , nie ultrasni psychologowie.
[keyboard error 492] said
Przechodzi jak się zamieszka w bieszczadzkiej pustelni.
UZA said
„Gdyby to chodziło tylko o kontakty z ludźmi narzekającymi na życie…”
Myślę, że istnieje coś takiego jak narodowy charakter czy raczej styl życia i wzorzec zachowań, ukształtowany w różnych nacjach.
Skłonność do narzekania jest tu istotnym wyróżnikiem. Polacy mają to do siebie, że lubią narzekać, nawet przechwalają się narzekając („Marysia jest taka zdolna, że wszyscy ją chcą zatrudnić, ciągle dostaje jakieś propozycje, mówię Pani, taki kłopot mamy ” albo „ja już naprawdę nie wiem, dokąd w tym roku pojedziemy na wakacje, bo już i w Chinach byliśmy, i w Indonezji, i w Afryce na safari, jestem kompletnie załamana i nie wiem co robić”). Z kolei w innych społeczeństwach narzekać nie wypada w żadnych okolicznościach i nawet jak człowiek wszystko straci powinien się uśmiechać i mówić, że jest świetnie. Takimi postawami ludzie nasiąkają od dziecka i dlatego uważam, że wpływy towarzyskie w zakresie narzekania są w istocie mało znaczące.
revers said
No wlasnie kto nie uczestniczy w paryskich jarmarkach bozonarodzeniowych, ten tym sie staje
https://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/8308622,jarmark-paryz-tylko-dla-czarnoskorych-dyskryminacja.html?fbclid=IwAR2ULYuItP86F7Xvj-yQe9swB-NbUlZ-gHmBk8pVsPXFybT-4yOymzY9ddk
czyli eurofarykanczykiem. Maba da wiecej, ze nawet guma do zucia z Aldiego wymiekka.
No ale to nie u nas Aldiego, Lidla, Kicka nie ma dla lepiej wysczepionych i o lepszej karnacji skory lub inne lepsze korzenie z goralami z gor Golan..