Kto zbluźni Allahowi?
Posted by Marucha w dniu 2022-01-15 (Sobota)
Ach cóż my, biedni felietoniści, zrobilibyśmy bez czytelników? Nawet takich, jak ten jegomość, który pisze, że ja dla niego „nie istnieję” – ale mimo to pisze. Do kogo? Logiki w tym żadnej nie ma – co w 1968 roku zauważył Aaronek, przyłapany przez dyrektora, jak podczas lekcji spacerował sobie po szkolnym boisku – ale przecież nie chodzi o logikę, tylko o uczucia, którym ów jegomość daje w ten sposób wyraz.
Dla biednego felietonisty, to duża satysfakcja; przecież pisze po to, by czytelników poruszyć, również emocjonalnie, a czy uczucia są pozytywne, czy nie – to nie jest aż takie ważne. Dobrze, czy źle – byle z nazwiskiem – jak mówią w sferach dziennikarskich.
Ale nie tylko wytykana nieubłaganym palcem pryncypialna krytyka jest naszym udziałem. Jeden z czytelników zwrócił mi uwagę, że popełniam błąd stawiając znak równości między pychą i głupotą. Jak wynika z Ewangelii, pycha występuje nie zamiast, ale obok głupoty – na co zwrócił uwagę sam Pan Jezus, który na grzechach chyba się znał.
Akurat tak się składa, że ten fragment Ewangelii wg. św. Marka jest czytany właśnie 9 stycznia. Może to być przypadek, ale może nie. Inna sprawa, że opinie teologów nie są w tej kwestii jednoznaczne. Oto jeden z nich powiada, iż „pycha jest nieprawdą o sobie samym, jest też często nazywana grzechem głupoty”. Tak i ja pisałem, zwracając uwagę, że starożytni mędrcy ideał mądrości, a więc antytezy głupoty, upatrywali w poznaniu samego siebie. Ale ze mnie żaden teolog, więc nie oczekuję, by ktokolwiek się ze mną zgadzał. Wystarczy mi, że kogoś tymi – być może błędnymi – wywodami zainteresowałem, a to już jest coś.
A w ogóle warto przypomnieć, że w te rozważania wdałem się w związku z odkryciem pana Andrzeja Stasiuka, że bluźnierstwo jest prawdopodobnie niemożliwe, bo Pana Boga niepodobna obrazić. Otóż inny czytelnik zwrócił mi uwagę, że pan Stasiuk najwyraźniej ma na myśli tylko jednego Pana Boga, mianowicie – Pana Boga chrześcijańskiego.
W tak zwanym „mondzie” zapanowało bowiem przeświadczenie, że temu Panu Bogu nie tylko wolno, ale nawet wypada bluźnić, bo taki bluźnierca od razu awansuje na intelektualistę, a w każdym razie – na nowatora i ma szansę powiększyć grono autorytetów moralnych. Toteż ambicjonerzy, jeden przez drugiego, bluźnią Panu Bogu – ale tylko temu chrześcijańskiemu. Wiadomo bowiem, że nie ma już żadnej Inkwizycji, ani stosów, że Kościół przeprasza, że jeszcze żyje, a w takim razie – czegóż sobie żałować?
Tymczasem ów czytelnik zwrócił uwagę, że Pan Bóg występuje pod rozmaitymi postaciami i jedną z tych postaci jest Allah. Otóż – powiada ów czytelnik – dobrze byłoby, gdyby pan Andrzej Stasiuk przeprowadził eksperyment i zbluźnił Allahowi, a nawet niekoniecznie Jemu samemu, tylko przynajmniej Mahometowi, który jest uważany za proroka Allaha.
Rzeczywiście, coś jest na rzeczy, bo – o ile mi wiadomo – nie tylko pan Stasiuk, ale żaden z entuzjastycznej rzeszy bluźnierców, nie ośmielił się ubliżyć Allahowi, ani nawet – Mahometowi. Być może rozsądek nakazuje im wszystkim powściągliwość, między innymi dzięki znanemu na całym świecie przypadkowi pana Salmana Rushdiego. Ten pisarz, niestety znany w świecie jeszcze bardziej, niż pan Andrzej Stasiuk, napisał książkę „Szatańskie wersety”, za którą ajatollah Chomeini nałożył na niego tzw. fatwę, w związku z czym nie tylko musiał ukrywać się jak szczur pod ochroną bezpieczniaków, ale w dodatku jego książki zostały zakazane w wielu krajach muzułmańskich, co może odbijać się na dochodach.
Ajatollah Chomeini, podobnie jak inni ajatollahowie, nie mają w modzie najlepszej reputacji między innymi z powodu otwartej wrogości wobec bezcennego Izraela. Ma to jednak plusy dodatnie i pan Ruschdie, zwłaszcza po promocyjnym spotkaniu z izraelskim prezydentem Szymonem Peresem, jednym susem dołączył do grona autorytetów moralnych.
Jak widzimy, jego sprawa zakończyła się wesołym oberkiem, chociaż nie od razu, czego nie można powiedzieć o pracownikach redakcji „Charlie Hebdo”, gdzie 7 stycznia 2015 roku wdarło się dwóch muzułmanów, którzy otworzyli ogień z broni maszynowej, zabijając 12 osób. Przyczyną tego ataku było przedrukowanie przez to pismo karykatur Mahometa z jakiegoś duńskiego pisma.
Ciekawe, że pozostający w awangardzie wolności słowa „New York Times”, w tej sytuacji nie tylko nie odważył się przedrukować karykatur, ale odciął się od tego rodzaju twórczości pod pretekstem „dobrego smaku”, a francuskie pismo skrytykował nawet Jego Świątobliwość Franciszek, który w przypadku bluźnierstw kierowanych pod adresem Pana Boga chrześcijańskiego, jest raczej wyrozumiały.
Tymczasem, kiedy wraz z czytelnikami rozbieram sobie z uwagą te kwestie, do ośrodka dla „uchodźców” w Wędrzynie dotarli funkcjonariusze portalu „OkoPress”. Okazało się, że panuje tam horror jeszcze gorszy – o ile to oczywiście w ogóle możliwe – niż w Auschwitz. Tam, przy „teoretycznym” zagęszczeniu, na jednego więźnia przypadały 3 metry sześcienne powietrza, podczas gdy w Wędrzynie dokładnie tyle samo, bo tylko 3 metry kwadratowe powierzchni, przypada na jednego pensjonariusza.
Toteż jeden przez drugiego podejmują oni próby samobójcze, na szczęście – wszystkie nieudane, a od 3 stycznia 2021 roku – jak podaje „OkoPress” prowadzą strajk głodowy. Skoro trwa on już tak długo, to nie ma rady; chyba musi być prowadzony w przerwach między posiłkami?
W związku z tym prawnicy „łamią ręce”, ale oczywiście nie uchodźcom, tylko sobie, to znaczy – nie tyle „łamią”, co załamują z desperacji tym bardziej, że nie wiadomo, jak wygląda sprawa honorariów – czy pensjonariusze Wędrzyna w ogóle mają czym płacić, czy też zapłaci za nich ktoś inny – ale kto? Jak się okazuje, powodów do bicia na alarm jest mnóstwo, toteż funkcjonariusze „OkoPress” jak zwykle stanęli w awangardzie. Jak tylko zbrodniczy reżym się zmieni, to Donald Tusk zaciągnie wszystkich winowajców do Norymbergii, gdzie tamtejsi prawnicy już będą wiedzieli, jak zrobić z nimi porządek.
Pewne światło na tę sprawę rzuca sondaż zrobiony niedawno przez CBOS. z którego wynika, że aż 70 procent respondentów uważa, iż życie w Polsce sprzyja chorobom psychicznym. Myślę, że to może być prawda, zwłaszcza gdy przyjrzymy się statystykom zboczeń płciowych, wobec których medycyna sprawia wrażenie bezsilnej, toteż nie tylko nikt pacjentów nie leczy, ale podobno wprowadzono nawet stosowny zakaz.
Skoro tedy uchodźcy trafili do Polski, to nic dziwnego, że od razu i im się pogorszyło. Szkoda, że nikt w porę ich nie ostrzegł, żeby tu nie przyjeżdżali, ale cóż robić – najgorsze już się stało, toteż jest prawie pewne, że pobyt w naszym nieszczęśliwym kraju jakoś się i na nich odciśnie.
Stanisław Michalkiewicz
http://michalkiewicz.pl
Komentarzy 14 do “Kto zbluźni Allahowi?”
Sorry, the comment form is closed at this time.
GarbatyKlaun said
No właśnie. Lewactwo czując bezkarność w obrażaniu chrześcijan, posuwajac sie coraz dalej. Natomiast islamu nie tykają bo wiedzą, że główka może spaść
Ogromny wzrost zgonów osób w wieku produkcyjnym -relacja szefa amerykańskiej firmy ubezpieczeniowej One America
https://polskawliczbach.blogspot.com/2022/01/ogromny-wzrost-zgonow-osob-w-wieku.html
Głos z Kociewia said
Pycha, ( buta, zarozumialstwo, wyniosłość) : jest najcięższym grzechem. Pycha (gr. hybris, łać :superbia) poprzedza upadek (kroczy przed upadkiem
gnago said
oj tam, oj tam, eksperyment socjalno psychologiczno medyczny łamania na drobne dolnej szczęki i młotkowania paluchów pozytywnie wpływa na morale i bojaźń bożą u bluźniercy
Mietek said
Ja rządzą nami psychicznie chorzy, to nie ma co się dziwić, że ludzią odbija.
A pamiętacie rok 2016 i tamte wydarzenia, coraz więcej faktów wychodzi na jaw.
Historia Erdogana wymaga osobnego rozważenia. Sytuacja z nim przypomina rosyjskie powiedzenie ludowe o karmieniu wilka. Mimo to w trudnym dla prezydenta Turcji momencie nasz kraj poparł prawowitą władzę państwa bliskowschodniego.
Przypomnijmy, że próba zamachu stanu w 2016 r. pod dowództwem protegowanego Stanów Zjednoczonych, Fethullaha Gülena, prawie kosztowała Recepa Tayyipa Erdogana życie.
Według dostępnych informacji Moskwa ostrzegła zasiedziałego z kilkugodzinnym wyprzedzeniem o zbliżającym się zamachu stanu i szturmie na hotel, w którym mieszkał. Ewakuacją Erdogana z Grand Yazici Club Turban kierowały rosyjskie siły specjalne. Po zmiażdżeniu puczu Recep Tayyip Erdogan oficjalnie podziękował Moskwie za wsparcie. Po tych wydarzeniach nakreślono kurs wyjścia Turcji z NATO w celu uzyskania większej suwerenności kraju.
plausi said
Talmudyczny cel wyryty w kamieniu
„Kto zabluźni Allahowi?” A po co ? Bluźniąc Allachowi uznajemy go za … przynajmniej autorytet godny bluźnierstwa. Po drugie jaki jest cel i sens bluźnierstw przeciw takiemu czy innemu bóstwu poza chęcią obrazy wyznawców ? I co miałoby to przynieść ?
Nie bardzo rozumiemy, po co mielibyśmy bluźnić przeciwko Allachowi czy JHWH, temu bóstwu od czterech liter, bo więcej mu żydostwo nie pozostawiło.
Nie mieści się też w naszym rozumieniu religii czy nawet kultury bluźnierstwo przeciwko Jezusowi, ze strony Muzułmanów nic nie grozi, bo jest on także wg ich tradycji prorokiem, jedynie żydzi mogą się bluźnierstwu nie oprzeć, ale bez obawy jakiejkolwiek konsekwencji, bo „Jego Świątobliwość Franciszek, który w przypadku bluźnierstw kierowanych pod adresem Pana Boga chrześcijańskiego, jest raczej wyrozumiały. ” Watykan od lat opanowała jakaś żydowska pandemia:
– https://pppolsku.wordpress.com/2016/08/06/usmiech-sw-jana-pawla/#Usmiech
która każe papieżom wynosić judaizm nad chrześcijaństwo i zamieniać stopniowo kościoły w synagogi.
Także w islam wbił judaizm swój talmudyczny cierń, tworząc choćby ruchy muzułmanów na talmudyczną modłę jak IS (nazywany też przez zachodnią propagandę „państwem” i żeby talmudyczne bluźnierstwo zostało spełnione „islamskim”).
Istotnie po opanowaniu hierarchii kościoła katolickiego przez talmudystów pozostał jedynie islam, który broni się zakazem lichwy „riba” przed globalnym lichwiarstwem żydowskim, co naturalnie utrudnia globalizację jak i „Great Reset” z jego plandemią. Ciekawe czy plandemia poradzi sobie z islamem ? Jak z powyższego linku wynika, już „dream team” JP II. i późniejszy BXVI. zaraz na początku swej kadencji dopuścił się cichaczem do sprzeniewierzenia chrześcijańskiego zakazu lichwy obrzezując go z kanonu wiary i czyniąc ich chrześcijaństwo zgodne z talmudem na drodze do globalnej talmudyzacji świata. Ale takie wielkie dzieła nie dokonuje się bez ofiar, szczególnie palnych wg talmudu:
– https://en.wikipedia.org/wiki/Georgia_Guidestones#Inscriptions
jak to zręcznie ujmuje zapis wyryty w kamieniu.
revers said
Konieczność wyznania wiary przez papieża, biskupa i księdza.
Kardynał Brandműller już w roku 2017 podkreślał potrzebę aby papież publicznie dokonał wyznania wiary. Przypomniał, że ta praktyka istnieje w Kościele od niepamiętnych czasów.
Obecnie bardzo aktualne jest ożywienie tej praktyki i rozszerzenie jej na biskupów i księży. Wierzący muszą wiedzieć, czy ich ksiądz lub biskup jest prawowierny, czy jest heretykiem, który sam wykluczył się z Kościoła.
Kardynał zwrócił także uwagę na dokument z 26 czerwca 684 r., świadczący o praktykowaniu wyznania wiary. Sobór Konstantynopolitański (680-681) pośmiertnie ekskomunikował z Kościoła papieża Honoriusza I za współudział w herezji monoteletyzmu.
Obecnie jest wielu biskupów i księży, którzy de facto są wyrzuceni z Kościoła za jedność z herezją neomodernizmu, synkretyzmu lub za głoszenie covidowskiej antyewangelii (Ga 1:8-9). Zarówno papiestwo, jak i władza biskupia mają gwarantować prawowierność nauczania. Jeśli heretycy w urzędzie zamiast bronić wiary bronią i egzekwują herezje, wierzący nie mogą być im posłuszni. Bulla dogmatyczna Cum Ex Apostolatus Officio Pavla IV (1559) określa stosunek do heretyków: wszystko, co heretyk – ksiądz, biskup czy papież – robi, jest nieważne i nikomu nie wolno go słuchać. Słowo Boże wyraźnie mówi: „Jeśli ktoś głosi inną ewangelię, niech będzie przeklęty” (Ga 1:8-9).
Dziś jest głoszona modernistyczna, sodomicka, pachamamska i covidowo-szczepionkowa antyewangelia, za którą spada Boża anatema, klątwa, wykluczenie z Kościoła.
Dlatego wierzący muszą wymagać od kapłana publicznego odczytania aktualnego wyznania wiary w swoim kościele, wyrzekając się jednocześnie herezji i antyewangelii. Tego samego muszą kapłani i wierzący żądać, najlepiej poprzez petycję, od swojego biskupa.
W Kościele są potajemnie promowane nowe antysakramenty, takie jak szczepiąkowy anty-chrzest, pseudo-świętość małżeństwa sodomitów, pseudo-świętość namaszczenia chorych przed eutanazją, czyli samobójstwem itp. Jeśli się ksiądz wykluczył z Kościoła z powodu jego zjednoczenia z herezjami, wierni nie mogą przyjmować od niego wątpliwych sakramentów, w przeciwnym razie zjednoczyliby się z nim w apostazji. Muszą oddzielić się od niego nawet za cenę katakumb.
Musimy uświadomić sobie podstawową rzeczywistość, że heretycy (odstępcy) zajmują dziś wiele urzędów kościelnych. Mają w swoich rękach mechanizm władzy – kościelną strukturę. Nadużywają jej, zmuszając swoich podwładnych stanąć na ścieżkę odstępstwa, na szeroką drogę do wiecznego potępienia. Do tej pory katolicy wierzyli, że są zobowiązani w sumieniu do posłuszeństwa nadużywanej władzy. To był wielki błąd! Kto chce pozostać w Kościele Chrystusowym i być zbawionym, nie może być heretykowi lub głosicielowi antyewangelii posłuszny.
Dzisiaj jest przerażającym przykładem apostatyczny Watykan, który przyjął satanistyczny antychrzest za pomocą tak zwanej mRNA szczepionki. Nieskorumpowani eksperci przed nią ostrzegają, a ze strony duchowej, szczepienie mRNA szczepionką jest szatańskim anty-chrztem. Czemu? Ponieważ jest wyprodukowana z tkanki wyrwanej z nienarodzonego dziecka przed jego zamordowaniem.
Co zrobić, dla odnowienia parafii i całej diecezji?
W parafii musi znaleźć się co najmniej dwóch prawowiernych odważnych mężczyzn lub kobiet, którzy pójdą do księdza z wymogiem o publiczne wyznanie wiary. Niech ci aktywiści spotykają się na modlitwie raz lub dwa razy w tygodniu. Stopniowo niech zdobywają więcej wierzących w celu odrodzenia parafii. Ten to rdzeń ma doprowadzić do przebudzenia lokalnego kościoła. Ruch przebudzeniowy, który z tego wyniknie, przeniknie cały Kościół jako zaczyn. Ci prawowierni działacze z różnych parafii mogą się spotykać lub komunikować ze sobą i nawzajem się zachęcać.
Od prawowiernych aktywistów zależy odrodzenie kościoła. Wtedy Bóg da przebudzenie wśród kapłanów, a później także wśród biskupów.
Boydar said
„Kto zabluźni Allahowi?” A po co ? Bluźniąc Allachowi uznajemy go za … przynajmniej autorytet godny bluźnierstwa …” – to akurat prawda
„… Także w islam wbił judaizm swój talmudyczny cierń …” – ale to już nie, bo cały islam od podstaw skonstruowali rabini, dostosowując stosowne „poprawki” do mentalności beduinów. Co światlejsi z Arabów opuścili więc ręce i dzięki temu wolno im było odejść od ściany.
Czy Plausi jeszcze tego nie zajarzył ? czy tylko udaje.
do Bożydar said
Jeden rabin, którego Mahomet nazwał „archaniołem Gabrielem”. I tak sobie razem siedzieli na pustyni i jeden drugiemu nawijał makaron na uszy.
PK said
Ale o czym to świadczy? Kolejny plus dla muzułmanów. Katole, kiedy jakieś rozwydrzone szmaciska bezczeszczą ich świątynie, zakrywają oczy i wzywają milicję. Muzułmanie takim dziewuchom wybiliby zęby i połamali wszystkie kończyny. (o ile w ogóle uszłyby z życiem). Właśnie dlatego nie próbują takich numerów w meczetach. Kto ma lepsze podejście?
plausi said
A to ci „riba”
Ad. 7, Boydar
„cały islam od podstaw skonstruowali rabini”
Wpływy judaizmu i chrześcijaństwa w islamie są bezsporne. nawet Maria trafiła do tej tradycji, ponoć jako jedyna kobieta, dlatego roli „doradczej” rabinów nie sposób wykluczyć, ale trudno jest nam uzasadnić, że islam jest rabinicznym produktem czy raczej nawet produktem kohenów.
Znamiennym jest przy tym zdecydowane zwalczanie lichwy przez moralność islamu, inaczej niż judaizm, który zresztą jest koncepcją plemienną (lud wybrany) a nie uniwersalną, jak chrześcijaństwo czy islam, „riba” oznacza nie tylko zakaz pobierania (właściwie wymuszania) lichwy/procentu ale także płacenia jej. Interesujące jest zjawisko banków na prawie szarijatu, które w ogóle nie zostały dotknięte przez tzw. „kryzys finansowy” w latach 2007/8. „riba” jest istotnym elementem, stanowiącym o odrębności islamu wobec judaizmu, a dziś także chrześcijaństwa katolickiego po zlikwidowaniu kanonu 1543.
Ani islam, ani chrześcijaństwo nie są przy tym wyłącznym dziełem z Bliskiego Wschodu, do każdej wersji chrześcijaństwa, obok katolickiej są ortodoksyjna, koptyjska, grecka … wpyłnęło wiele elementów regionalnych, szczególnie po zabiegach reformatorskich.
Marucha said
Re 10:
Islam to parodia chrześcijaństwa, stworzona przez rabinów, aby odciągnąć ongiś chrześcijańskie narody od Chrystusa.
kontra said
re 10
Tylko w Koranie bezgrzeszna Matka Boża Maryja jest zdegradowana do zwykłej kobiety – nie widzę tu wpływu chrześcijanstwa-katolicyzmu.
ksiądz Robert Focà (1887-1973)
Abd Oul-Masih Al Ghalwiry
Geneza islamu i osoba Mahometa. Cz. 1 i Cz. 2
Jest to zakazana w dobie pseudoekumenizmu książka katolickiego duchownego, który musiał ją napisać pod pseudonimem: Abd Oul-Masih Al Ghalwir
http://ksiegarnia.antyk.org.pl/x_C_I__P_23016483-23010001__PZTA_2.html
Geneza islamu i osoba Mahometa – Abd Oul-Masih Al
https://www.bibula.com/?p=83256
Geneza islamu i osoba Mahometa – Abd Oul-Masih Al
https://marucha.wordpress.com/2011/06/20/pochodzenie-islamu/
Abd Oul-Masih Al Ghalwiry. Książka nowa wydanie z 2012r. , ilość stron: 420 I tak na przykład, wspaniale dzieło osiemsetstronicowe pewnego mnicha, który je opracował i wydal drukiem pod pseudonimem Abd Oul-Masih Al.-Ghalawiry, L’eclosion de l’Islam et la personne de Mohammed…
allegro.pl/oferta/geneza-islamu-i-osoba-mahometa-abd-oul-masih-al-10723674462
===========
Zagrożenie islamem – Prawe książki
praweksiazki.pl/68-zagrozenie-islamem
Geneza islamu i osoba Mahometa – część 1-2 Abd Oul-Masih Al Ghalwiry. Oto co o książce pisze ks. prof Michał Poradowski: „Odrębną religię dla Arabów przypisuje się zwykle Mahometowi (570-632), jednakże ostatnie studia wykazują, że religia muzułmańska jest tylko wariantem judaizmu dostosowanego do kultury i zwyczajów Arabów.
====================
ksiądz Abd Oul-Masih Al Ghalwiry – to francuski misjonarz o. Roberto Focà (1887-1973)
Boydar said
Przy okazji zauważyć wypada również, że każda z herezji protestantyzmu kwestionuje i zmienia inną część katolicyzmu. Nawet prawosławie jest w sumie lewe mimo przepięknych ikon (a tacy np. baptyści pięknie i wesoło tańczą i grają podczas swoich mszy, czy świętych to raczej wątpię, gdyż taki pastor to wynajęta przez gminę osoba z talentem do wygłaszania kazań, a nie rzeczywisty kapłan). Czyli dla każdego coś miłego. A islam to już arcydzieło samo w sobie, i niech nikt więcej nie mówi że żyd niczego nie zbudował.
Nie mam pewności czy ten mój komentarz mieści się w temacie ale niech już tam.
NC said
Re p. Boydar:
Niektóre sekty protestanckie tutaj w USA, szczególnie tzw pentecostals (zielonoświątkowcy), używają jadowitych węży podczas swoich liturgii. Mam kilka takich kościołów w mojej okolicy.
Cytat z regionalnej gazety:
Tabernacle Church of God in LaFollette, Tenn., a Pentecostal church that practices a rare, century-old Christian tradition of worshipping God with venomous snakes like timber rattlers, cottonmouths, and copperheads. They use snakes to show non-Christians that God protects them from harm.
Czasem wynik jest niepożądany – video z innego kościoła
.https://youtu.be/cwBVcsWYJd8