„Człowiek, który wiedział za dużo. Dlaczego zginęli Jaroszewiczowie”.
Posted by Marucha w dniu 2022-01-31 (Poniedziałek)
Piotr Jaroszewicz jako „budowniczy Polski Ludowej” z pewnością wiedział bardzo dużo. I na dodatek nigdy tego specjalnie nie ukrywał. Trudno więc wiązać zabójstwo byłego premiera i jego żony z napadem rabunkowym, chociaż taką hipotezę poprzez proces „gangu karateków” forsuje prokurator prowadzący obecnie śledztwo na polecenie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.
[I tak dobrze, że pan prokurator nie lansuje tezy o samobójstwie – admin]
W marcu miną cztery lata od deklaracji szefa Solidarnej Polski, który na konferencji prasowej oznajmił, że śledczy dokonali „bardzo ważnych ustaleń” i „dokonali przełomu”. Zatrzymano wówczas cztery osoby, czyli członków osławionego „gangu karateków”. Szef prokuratury okręgowej w Krakowie Rafał Babiński informował natomiast, że „motyw rabunkowy jest na pierwszym planie zabójstwa Jaroszewiczów; badane i weryfikowane są jeszcze inne wersje”.
Po lekturze książki Moniki Góry trudno się nie uśmiechnąć czytając podobne oświadczenia. Zwłaszcza biorąc pod uwagę zachowanie prokuratora Tomasza Boducha, obecnie zajmującego się zabójstwem Jaroszewiczów. Z relacji z procesu „gangu karateków” wynika, że nie potrafił on uzasadnić sędziemu niektórych czynności prowadzonych podczas jednej z wizji lokalnych. Można nawet odnieść wrażenie, iż instruował jednego z oskarżonych.
Tak też brzmią zeznania członków grupy przestępczej z Radomia. Historie opowiadane przez karateków są składne i logiczne, gdy recytują oni rzekomą wersję zdarzeń, ale problem pojawia się przy okazji pytań zadawanych przez sędziego. Dodatkowo samo zabójstwo Jaroszewicza nie pasuje do ich stylu działania wobec innych ofiar przeprowadzonych przez nich napadów rabunkowych. Były PRL-owski premier był bowiem torturowany w okrutny sposób, a przede wszystkim z jego domu nie zniknęły liczne kosztowności.
Dotychczasowa nieudolność [„nieudolność”, chłe chłe… – admin] organów ścigania, na czele z zadeptywaniem śladów na miejscu zbrodni i zaginięciem niektórych dowodów, nie może być dziełem przypadku. Owszem, instytucje naszego państwa nie działają prawidłowo, ale nie ma tutaj mowy o zwykłych pomyłkach. Najwyraźniej na zatuszowaniu morderstwa zależy zarówno obozowi postkomunistycznemu, jak i postsolidarnościowemu.
Tropów dotyczących niewygodnej wiedzy będącej w posiadaniu Jaroszewicza jest sporo. Chodzi nie tylko o same kulisy funkcjonowania komunistycznego rządu. Autorka przedstawia bowiem kilka możliwych hipotez, takich jak dotarcie przez niego do archiwum Gestapo w Radomierzycach (później zginęło również dwóch towarzyszących mu wówczas wojskowych) czy wiedza o podstawionych (tak zwane „matrioszki”) przez ZSRR sobowtórach polskich komunistów. Jaroszewicz mógł być również w posiadaniu haków na dawną solidarnościową opozycję.
„Człowiek, który wiedział za dużo. Dlaczego zginęli Jaroszewiczowie” jest lekturą wciągającą, dlatego zdecydowanie warto po nią sięgnąć. Należy też oddać Górze, że nie mamy do czynienia z tanią sensacją. Każdy wątek jest możliwie jak najdokładniej przeanalizowany, choć z oczywistych względów nie udało się wyeliminować niedomówień. Patrząc na sposób działania śledczych najprawdopodobniej będą one zresztą towarzyszyć tej sprawie już na zawsze.
Komentarzy 21 do “„Człowiek, który wiedział za dużo. Dlaczego zginęli Jaroszewiczowie”.”
Sorry, the comment form is closed at this time.
rzeczpospolitapolska said
Mord na Piotrze Jaroszewiczu, Tadueszu Steciu, Jerzym Fonkowiczu
W 1945r. pułk. LWP P.Jaroszewicz oraz oficerowie T.Steć i J.Fonkowicz, w pałacu w Radomierzycach pod Zgorzelcem weszli w posiadanie części tajnego wojennego archiwum Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy. Archiwum zawierało m.in. listy konfidentów gestapo, kompromitujące szanowanych obywateli i polityków Zachodu oraz pozostawionych przez gestapo na ziemiach polskich agentów – żydowskich folksdojczy (zasadniczo folkslisty przeznaczone były wyłącznie dla Żydów, którzy wcześniej musieli zmienić wyznanie na ewangelicko-augsburskie).
Mord założycielski III żydo-RP – https://wiernipolsce1.wordpress.com/2015/03/13/mord-zalozycielski-iii-zydo-rp/
Stonka Ziemniaczana said
Jaroszewicz zginął ponieważ miał ujawnić listę liderów Solidarności (sami Żydzi), którzy brali co miesiąc od resortu pensje w wys. 300-500 USD. Listę otwierał ponoć Mazowiecki, Michnik, Kuroń ……
Źródło informacji – Albin Siwak, który sam osobiście z Jaroszewiczem na ten temat rozmawiał.
walerianda said
Nikt mnie nie wysłuchał od 1981 roku a byłem u samej góry buntu społecznego przejętego następnie przez KOR i ROBCiO.
walerianda@gmail.com
plausi said
Trupów „dotyczących niewygodnej wiedzy będącej w posiadaniu … jest sporo”
było już w Wolnej Polsce dosyć, choć wiemy jedynie o tych najbardziej znanych.
Powyższa wersja zdania „Tropów dotyczących niewygodnej wiedzy będącej w posiadaniu … jest sporo.” wydaje się dokładniej opisywać sytuację w Wolnej Polsce. Przypomnimy jedynie, że organizacja Wolnej Polski zasadza się na strukturach PPZ:
– https://pppolsku.wordpress.com/2016/08/07/slowni/#PPZ
to i samobójstwo Jaroszewiczów nie dziwi chyba nikogo, jak też funkcjonowanie całej judy-katywy, trzeciego ważnego filaru PPZ, stąd podobieństwo tzw. partii do gangów nie zaskajuje.
Wyrok na Jaroszewiczów musiała wydać dintojra, której pochodzenie jest znane:
– https://pppolsku.wordpress.com/2016/08/06/kolonia-usa/
W innym miejscu omawiane są pewne aspekty źródeł gangsteryzacji państwa polskiego, patrz „Pożegnanie z Konfederacją” od tekstu nr. 11, ale trybunał o nazwie .dintojra wyjaśnia te źródła też.
Listwa said
A Jaroszewiczowa raczej przy okazji nie planowanej, być może kogoś z napastników poznała.
Wandaluzja.pl said
autonom.pl awansuje Mord Na Jaroszewiczach do MORDU ZAŁOŻYCIELSKIEGO ŻYDO-RZECZPOSPOLITEJ.
Pisałem KILKAKROTNIE, że Piotr Jaroszewicz chciał opublikować w Chicago Dokument Stalina ZAPŁATY dla Goldy Meir 500 miliardów dolarów za ZŁAMANIE w JEDWABNEM Planu Barbarossa wyznaczający na płatnika POLSKĘ, która tą należność uiściła pod komisariatem Józefa Cyrankiewicza i Władysława Gomułki Co Do Grosza. Dokument Stalina został w USA przejęty przez Mossad.
Ad. 43: Wolne tematy (8 – 2022) « Dziennik gajowego Maruchy (wordpress.com)
https://podroze.gazeta.pl/podroze/7,114158,26020073,palac-w-radomierzycach-tajemnicze-archiwa-smierc-jaroszewicza.html#e=RelArtLink(1)
PAŁAC W RADOMIERZYCACH. TAJEMNICZE ARCHIWA, ŚMIERĆ JAROSZEWICZA I USTALENIA WAŁBRZYSKIEGO ARCHIWISTY – TAJNA MISJA JAROSZEWICZA
CZYTAMY: „Na początku czerwca 1945 r. do pałacu przyjechał Piotr Jaroszewicz w asyście kilku osób. Towarzyszył mu m.in. ppłk Jerzy Fonkowicz, podczas wojny szef specjalnej grupy bojowej przy Sztabie Głównym Armii Ludowej oraz Tadeusz Steć, współpracownik służb wywiadowczych, a później popularny przewodnik po Sudetach. Ten ostatni ujawnił, że uczestniczył w tajnej misji, bo Jaroszewiczowi wyraźnie zależało, żeby nieoficjalnie dotrzeć do dokumentów, przejrzeć je, a te bardziej cenne zachować na tzw. wszelki wypadek.”
Komuś bardzo zależy na ZAGMATWANIU SPRAWY. Najpierw: Z mego komputera Zniknęła teczka JAROSZEWICZ więc muszę Wspominać. Po I: USTALONO, że Tadeusza Stecia w początku czerwca 1945 w Zgorzelcu Być Nie Mogło, bo po demobilizacji POWRÓCIŁ do Tyńca jako zmobilizowany nowicjant DAWID, który studiował tam Germanistykę. Ponieważ został potem wyreklamowany z Klasztoru przez LWP to sądzę, że został wysłany przez Armię do Niemiec, bo jako przewodnik sudecki LICZYRZEPA władał kilkoma dialektami niemieckimi, czego nie można się nauczyć Książkowo. Jego zbiory biblioteczne powinny być zaraz zajęte przez BIBLIOTEKĘ NARODOWĄ, ale po jego śmierci były plądrowane nie tylko przez Śledczych.
Panowała opinia, że Niektóre Rzeczy mógł zrobić TYLKO ON. Ponieważ miał dobre stosunki z Niemcami, np. z Klozem, którym pomagał, to przedśmiertne TORTURTOWANIE mogło być dla uzyskania jakichś Tajemnic.
Ja ogłosiłem POWÓD przedśmiertnego torturowania Jaroszewicza, Fonkowicza i Stecia. To byli oficerowie PRZEDFRONTOWEGO komanda niemieckojęzycznego w mundurach SS.
To Komando SmerSza zdobyło Archiwum Hitlera w KSIĄŻU, które było w trakcie ewakuacji do Zgorzelca. Po 2 dniach Książ został zagarnięty przez I front ukraiński więc to komando SmerSza tym samym trykiem zdobyło Francuskie Archiwum Hitlera w Zgorzelcu. Tam czekano na front 2 tygodnie więc polscy oficerowie wertowali akta Hitlera, gdzie uwagę ich zwróciły grube tomy Francoisa Mitterranda. Na podstawie relacji Stecia, który miał „fotograficzną pamięć”, powstała książka: Stanisław Dejczer, KOCHANEK HITLERA, REBIS Poznań 1993. W trakcie tego Jaroszewicz wyrywał kartki, wiązał w pakiety i nosił do swego gazika.
Miast SmerSza zjawiło się jednak NKWD, którzy skopali Polaków za grzebanie w archiwum Hitlera i Wygnali. Wobec tego Jaroszewicz dał Steciowi kartę Demobilizacyjną i kazał zawieść pakiety do Tyńca. Tam je zmikrofilmowano i dano nowicjantowi Karolowi Wojtyle, który był poliglotą, aby zawiózł mikrofilmy pocztą lotniczą Lwów-Bolonia Andersowi. Ten po zapoznaniu się z nimi odesłał Wojtyłę do Londynu.
Podczas gremialnej Audiencji na Placu Świętego Piotra Jan Paweł II rozpoznał pewnego Anglika, którego serdecznie uściskał. Ten pytany o powód tej Serdeczności powiedział, że znają się z Wojennego Londynu.
Peryskop said
1.09.2021
Kto zamordował Piotra Jaroszewicza?
158 komentarzy
https://zygumntbalas.neon24.pl/post/163394,kto-zamordowal-piotra-jaroszewicza-01-09-2021
Carlos said
Film Monachium- Stefka Szpilberga ,pokazuje kto takie akcje robi, w Polsce od 35 lat
Wlodek said
Ad. [6] Wandaluzja
Czy dobrze zrozumiałem?
Pomiotom Rothschildów, przejmującym władzę na początku lat’90-tych przeszkadzało, że były premier mógł mieć jakieś fanty, przeszkadzające w bezkrytycznym „otwarciu” Polski na „zachód”.
Problemem jednak okazał się zwyczajny brak „subtelności” ówczesnych „technik operacyjnych” służb, które IQ miały na poziomie Bolka. Kwity oczywiście nie czekały na „nieznanych gości” w Aninie, a zaskoczeni domownicy w mało przekonywujący sposób próbowali to „wytłumaczyć” mało kumatym „posłańcom”.
Powstały przy tym bałagan tłumaczy jedynie jakaś cezura, która wymagała pośpiechu i nie przebierania, ani w kadrach, ani w środkach. Gdyby nie chodziło o fanty, to pan Piotr, jako świadek historii, już wcześniej „zszedłby naturalnie” jako pionek z tej szachownicy.
Czyli to coś, nadal ma ktoś.
Ciekawym jest jednak to, czy to coś teraz, ma jeszcze jakąś moc?
Marian said
Wszyscy którzy wiedzą za dużo i o tym mówią sa „uciszani”. Przykładem gen Petelicki czy też Lepper
Tłumienie odporności wrodzonej przez szczepienia mRNA SARS-CoV-2: rola G-kwadrupleksów, egzosomów i mikroRNA
https://polskawliczbach.blogspot.com/2022/01/tumienie-odpornosci-wrodzonej-przez.html
Peryskop said
Kolejny komentarz Andrzeja Jaroszewicza nt procesu karateków
Piskorz said
re art Powiem tylko tyle; 1. Po zamordowaniu gen. Papaly….sporo /zbyt/ osób na miejscu morderstwa. 2. W wilii w Aninie na ul Zorzy..też spory tam ludek był… 3. Po zamordowaniu ksiedza Niedzielaka…postronna osoba widziała w okolicach cmentarza…2 mężczyzn i kobietę. 4. Przypadkowy spacerowicz w Aninie feralnej nocy.widział. parę jak w punkcie 3. ps te info pewne na 100%.
Piskorz said
re 12 Uzup. Z tego co wiem/pamiętam…te papiery w Radomierzycach przewiezione z Niemiec zawierały takie fakty, że….ujawnienie ich mogło by
jak ktoś trafnie powiedział/….wywrócić Europę do góry nogami!! ps Mnie dziwi jedno, że Niemcy tam je umiejscowili.! Jak 2 fronty zbliżały się do granic Rzeszy…to kierunek chowania tzw. „skarbów”/ i dokumentów/ był taki;
1. Bawaria
2. Północna Austria
3. Dolny Śląsk
Ps Odnośnie p.3 tereny/ nieliczne/gdzie było coś ukryte…zostały „sprzedane” „Polakom”. którzy tam mieszkają i są gwarantem, że nikt postronny nie ma tam wstępu.
osoba prywatna said
Sensacyjne kulisy zabójstwa Jaroszewiczów
Piskorz said
re 14 Ten Jaroszewicz to był sympatyczny gość. Ludzie z pow. Garwolińskiego czasami szukali u niego pomocy. Córka znajomej kilka x zdawała na UW na Biologię. Zdawała b. dobrze, ale nie dostała się…a premier pomógł. /choć miał inne sprawy na głowie/.
Piskorz said
re 14 1 A pewien szpenio z KGMO w stolicy /przeniesiony potem do Krakowa w telewizorni uparcie gadał…o motywie rabunkowym. 2. Te 2 osoby
+ kobieta były widziane późno w nocy na ul Zorzy. Co mogliby tam robić…do 6
rano ?! Zrobili swoje i spieprzali.
Sebastian said
Najwyraźniej na zatuszowaniu morderstwa zależy zarówno obozowi postkomunistycznemu, jak i postsolidarnościowemu
A jaka to różnica, oba po okrągłostołowe, po przyjacielskim uzgodnieniu „przy wódce” w Magdalence, że nie będzie żadnej „dekomunizacji”.
NC said
Re 2: To prawdopodobne, ale nie znalazłem takiego potwierdzenia w pamietnikach Siwaka. Czy moze Pan/Pani podać zródło (tytuł, strona, rok wydania, itd.)
Kubuś Fatalista said
wygrzebane sprzed lat, załączam, niech każdy sam oceni.
:https://jakzabilempiotrajaroszewicza.wordpress.com/
Boydar said
Ktoś się mocno natrudził żeby wyregulować nam świadomość (19). Doczytałem niecałe 10%. Jak znajdę wolną chwilę to przeczytam resztę, zobaczę co pominięto, i będę miał pewność co jest ważne.
Prawdę mówiąc i bez czytania mam, une wszystkie na jedną nutę ćwierkają.
Boleslaw Deperas said
jak juz PIS z „Ziobrem” zaczna slectwo ! to wynik jest pewny:) zabostwo Jaroszewiczow dokonali ludzie z jedwabnego !! pod nadzorem agentow „rosyjskich „i palestynskich procarzy:):):)