„Karma wraca”, czyli jak nieświadomie ludzie przyjmują pogańskie wierzenia i nie rozumieją, na jak wielkie zło się otwierają
Posted by Marucha w dniu 2022-02-08 (Wtorek)
Powiedzenie „karma wraca” jest dość popularne w naszych stronach, a gdy byłem młodszy, przeżywało chyba szczyt popularności. Ludzie używali go jako wiary w to, że jak będziemy dobrzy dla innych, sami otrzymamy dobro. Zaś za zło otrzymamy zło.
Problem w tym, że to jest wymysł własny oparty na błędzie, zaś karma w hinduizmie, z którego ta idea się zrodziła, jest iście diabelskim wymysłem.
Pojęcie karmy zostało stworzone w hinduizmie i jest ściśle związane z tą pogańską religią oraz dwoma aspektami, które się na nią składają: Systemem kastowym oraz wiarą w reinkarnację.
Wiara w reinkarnację oczywiście jest nie do pogodzenia z chrześcijaństwem, niemniej wspomnieć o niej należy, by zrozumieć temat. Zależnie od tego, jak będzie człowiek żył, tym lepsze lub gorsze wcielenie będzie miał w przyszłym życiu. Pojęcie „dobrego życia” odnosi się tutaj właśnie do karmy. Ta uwaga jest niezwykle ważna, o czym za chwilę.
System kastowy polega zaś na tym, że uznaje się, że są ludzie lepsi i gorsi. Zaznaczę tutaj, że nie jest to „coś podobnego” do społeczeństwa klasowego w średniowiecznej Europie. O ile rzeczywiście niejednokrotnie wyższe warstwy z niechęcią czy nawet pogardą traktowały chłopstwo, o tyle nie wynikało to z założeń, lecz ludzkiej słabości i zawiści.
Teoria społeczeństwa klasowego zakładała po prostu, że – zależnie od tego, do której grupy się należy – musi się wykonywać swoją powinność. Chłopi uprawiali ziemię i zajmowali się zwierzętami, mieszczanie handlowali i zajmowali się drobną produkcją, duchowieństwo modliło się, zaś rycerstwo broniło ziemi i umacniało męstwo.
Podkreślić należy, że założenie społeczeństwa klasowego nakładało na klasę wyższą obowiązki – zarówno wobec społeczeństwa jak również wobec samego siebie, by doskonalić się dla dobra własnego, umacniania ducha społeczeństwa oraz na chwałę Boga. Społeczeństwo kastowe nie ma takich założeń – są po prostu lepsi i gorsi. Są ci, którym należy się szacunek i ci, którymi można pomiatać. Bo tak.
Wracając do karmy i reinkarnacji – „dobrym” zachowaniem będzie czynienie zła wobec osób „gorszych”. Za złe zaś będzie uchodziło czynienie im dobra. Karma tutaj wprost staje w sprzeczności z wiarą chrześcijańską, która nakazuje czynienie dobra wszystkim, szczególnie tym najbiedniejszym i w najbardziej beznadziejnej sytuacji. Karma zaś nakazuje przysparzanie im cierpień.
Podczas rekolekcji lata temu, w których brałem udział, ksiądz salezjanin opowiadał o swoim pobycie w Indiach. Przybył do niego jeden z miejscowych – hinduista z najniższej kasty – który żalił mu się, że pracował u jakiegoś innego miejscowego, ale z klasy wyższej i po kilku tygodniach pracy powiedział mu, że nie da mu pieniędzy za pracę. I narzekał, w jak fatalnej sytuacji się znajduje. Kapłan zasugerował mu, żeby udał się z tym na policję, że może uda się coś z tym zrobić. Hindus wówczas oburzył się na to i odpowiedział, że nie, bo jeśli wyrządzi zło tamtemu człowiekowi – w jego mniemaniu z lepszej kasty – to karma do niego wróci po śmierci i będzie żył jeszcze gorzej, niż teraz.
Jak widzimy, faktyczna karma i wiara w nią nie ma nic wspólnego z używanym w Polsce powiedzeniem „karma wraca” czy podobnymi określeniami w innych językach. Błędnie bowiem zakładamy, że rozumienie czy to dobra i zła czy podejścia do człowieka jest w hinduizmie takie samo albo bardzo podobne, jak u nas. A nie jest tak.
Według Feliksa Konecznego – polskiego historiozofa i twórcy oryginalnej koncepcji cywilizacji – Indie i region należy do cywilizacji bramińskiej. My zaś – choć coraz mniej – należymy do cywilizacji łacińskiej. To nie są tylko „kosmetyczne różnice”. W ramach jednej nawet cywilizacji może istnieć wiele kultur, które będą w pewnych aspektach różne od siebie, w niektórych kwestiach nawet bardzo różne. A co dopiero inna cywilizacja, która ma zupełnie inne podstawy?
Dla cywilizacji bramińskiej – według Konecznego – system kastowy czy despotyczna władza, której nie należy się przeciwstawiać, to norma. Oznacza to, że ludzie traktują to jako coś zwykłego i w pełni akceptowalnego. Łatwo zaś wywnioskować, że jeśli uznaje się despotyczne prawo za coś normalnego, przy jednoczesnym braku zrozumienia, czym są prawa publiczne, to efektem będzie ustrój społeczny, w którym jakąś grupą nie tylko można, ale należy pomiatać. I właśnie do tego m.in. służy pojęcie karmy.
Zanim więc ktoś znowu użyje tego powiedzenia niby „niewinnie”, niech się zastanowi, czy chce popularyzować pojęcia związane z tak bezdusznym i iście diabolicznym wierzeniem, które zachęca do tego, by prześladować najsłabszych.
Dominik Cwikła
https://prawy.pl
Komentarzy 29 to “„Karma wraca”, czyli jak nieświadomie ludzie przyjmują pogańskie wierzenia i nie rozumieją, na jak wielkie zło się otwierają”
Sorry, the comment form is closed at this time.
2 said
najpierw trzeba wpoić pusta formułkę, a potem uświadomić ludziom co ona oznacza. Oczywiście w odpowiedni sposób.
Kastę nadludzi, nietykalną trzeba będzie tylko wskazać – reszta pracy już jest wykonana.
Andre Chmi. said
W naszej kulturze nie wiemy, ze ta hinduska faktyczna karma i wiara w nią związana, nie ma nic wspólnego z używanym w Polsce powiedzeniem „karma wraca” czy podobnymi określeniami w innych językach nie mających powiązań z wierzeniami hindusów w Indiach i poza Indiami.
W/g Hindusów my błędnie zakładamy, że rozumienie czy to dobra, czy zła karma, czy wzajemne podejścia do człowieka jest dobre lub złe, bo może myślimy, ze to jest w hinduizmie takie samo albo bardzo podobne, jak u nas. … A nie jest tak.
Czy to polskie „pojęcie naszej KARMY” może być stosowane w chrzescjanskim i europejskim, naszym rozumieniu w naszych warunkach? Wszystkim wydaje się, ze tak i jest powszechnie używane. Bardzo często pozytywnie w odniesieniu do dobrych uczynków. To ma zupełnie inne znaczenie u nas.
Wśród znajomych mi osób używających to pojęcie po polsku, nikt na pewno nie chce popularyzować pojęcia związanego z tak bezdusznym i iście diabolicznym wierzeniem, które zachęca do tego, by prześladować najsłabszych. To by było sprzeczne z naszym kodem moralnym.
Wiemy tez z wychowania w dzieciństwie jako Polacy, ze „dobro do nas wraca”, co brzmi jak „karma” i dzisiaj często jest używane zamiennie. Ale to nie może być takie samo hinduskie diaboliczne wierzenie, o którym wcale nic nie wiemy, jeśli my to robimy bez powiązania z ich okrucieństwem.
Dlatego, ze jesteśmy w innym wymiarze duchowym niż Hindusi, o którym oni nie maja pojęcia, a my tez nie wiemy jak i co hindusi rozumieją. Tylko jest to niby „wspólne” słowo z ich słownictwa, ale o zmienionym u nas i przez to odmiennym rozumieniu.
To słowo ‚karma’ nie ma na pewno w Polsce i w Europie identycznego diabolicznego wierzenia i znaczenia co w Indiach, a często ma wydźwięk pozytywny.
Wladca said
Karma to dla psow i kotow
errorous said
Karma nie jest pojęciem tylko hinduskim i w innych systemach duchowych oznacza po prostu „działanie”. W tym sensie Jezus głosi naukę o odpowiedzialności za swoje działania -karmę-,, kiedy mówi o tym że co się posieje to i się będzie zbierać. I teraz, kto zaprzecza Jego słowom, jest prawdziwym poganinem, jakkolwiek dobre miałby on sobie mniemanie.
Robert Smialowski said
„Karma” — dla psów czy dla kotów ? Znam nieźle 3 wielkie religie „abrahamowe” i muszę przyznać, że w porównaniu z każdą z nich hinduizm wydaje mi się zjawiskiem wyjątkowo głupim pod każdym względem, zwł. jego doktryna i teologia. Pojęcie omówione w artykule p. Ćwikły jest znakomitym tego przykładem: nawet z czysto logicznego punktu widzenia jest ono absurdalne, o czym poucza nas przede wszystkim codzienne doświadczenie. Swoją drogą nie mam najmniejszych wątpliwości, że koncepcja reinkarnacji jest autorskim wymysłem diabła starego i należy do najstarszej kolekcji „kuszeń i podszeptów” szatana. Tej, b-dziej ogólnej od „karmy” koncepcji, też zupełnie nic nie potwierdza – ani logika, ani empiria, ani żaden z wielkich proroków wszystkich 3-ch religii Abrahama. Biedni ci Hindusi z tak pogańską wiarą – bo skądinąd wyjątkowo zdolni, sympatyczni i pracowici z nich ludzie. Wielka szkoda że braminizm nie podzielił dotąd losu druidyzmu, który skończył się w kilka godzin zaledwie, kiedy legiony rzymskie ujrzały w dolince pod sobą druidzkich kapłanów przy ofuarnych ołtarzach, nad dymiącymi jeszcze zwłokami ludzkimi, z sercami swych ofiar w rękach – oficerowie nie musieli wydawać żadnych rozkazów, bo całe wojsko wieklkiego Cezara odruchowo rzuciło się w dół zbocza, i za pomocą mieczy zakończyło istnienie druidycznego satanizmu w mniej więcej 4 godziny.
Wandaluzja.pl said
„Polskie piramidy” z Kujaw. Grobowce tysiąc lat starsze od egipskich (msn.com)
Grobowce Kujawskie – zwane przez ludność ŻALKAMI – były KULTOWYMI pomnikami mych Kultur Megalitycznych. To ja stwierdziłem ich GRECKI charakter językowy, gdyż były budowane przez kulturę pucharów lejkowatych – uważaną przez niektórych archeologów za Prapolską – ale były też wykorzystywane Wtórnie przez kulturę amfor kulistych, która podzieliła się na pomorskich Słowian i kujawskich Ariów-Hindusów.
Polacy otaczali ŻALKI Czcią. Niszczyć je zaczęli Prusacy wykorzystując kamień do budowy dróg. Niemcy uznali je za Pomniki Archeologiczne, co utrzymało się po II.WŚ. Po mym wystąpieniu w latach 1965-66 jako GRECKICH zaczęto je jednak eksploatować – z razu nieśmiało – ale KATAKLIZM nastąpił za Solidarności. W artykule czytamy, że niszczenie Grobowców Kujawskich – z użyciem DYNAMITU – trwało do roku 2016.
Było to NIE na zasadzie Małpiej Złośliwości: CO NAM ZROBISZ, JAK NAS ZŁAPIESZ, ale całkiem JAWNIE – pod sztandarem NOWOCZESNOŚCI Balcerowicza i Petrela. Zanim jednak Balcerowicz wróci do Polityki to musi się rozliczyć ze sprzeniewierzenia 53 bilionów złotych z roku 2000.
Jeśli idzie o liberalną formułę, CO NAM ZROBISZ, JAK NASZ ZŁAPIESZ, to mogę odpowiedzieć, że pastwienie się nade mną różnego rodzaju ZDROJEWSKICH było i jest Zbrodnią Stanu, czemu podlega też niszczenie Grobowców Kujawskich, wobec czego tych liberałów czeka Stryczek PUBLICZNY. Ukradzenie przez Zawodowego Marksistę i Komunistę Leszka Balcerowicza 53 bilionów złotych zwycięstwem nie jest. Ten Szubienicznik nazwał mój Poker Etatystyczny z Babskim Monopolem Złota AMATORSZCZYZNĄ a jego wspólnik Michnik OSZOŁOMSTWEM.
Uopuop said
Reinkarnacja to takie usprawiedliwienie popełnianych grzechów i błędów życiowych, to takie danie drugiej szansy. Taka zgubna nadzieja
Analiza zakażeń, hospitalizacji i zgonów w Kanadzie
https://polskawliczbach.blogspot.com/2022/02/analiza-zakazen-hospitalizacji-i-zgonow.html
silnapolska said
Gdyby spróbować znaleźć jak najlepsze słowo objaśniające karmę, to chyba nadawałby się wyraz skutki. Działania rodzą karmę, czyli skutki, a te nie wszystkie są widoczne od razu. Można nawet mówić o karmie społeczności, narodów. Na przykład jakiś naród poszerza granice na krzywdzie sąsiadów niepomny karmy, a w końcu skłócenie z mniejszościami narodowymi doprowadza do rozpadu tak wyrosłego państwa.
DanaLem. said
Ad. 2 Myslé,ze nie ma co tu tlumaczyc ¨z polskiego na nasze¨ ! Kazdy srednioogarniéty wie,o co chodzi.Dla mnie brzmi to jak przeklenstwo i ilekroc to slyszé wstrzàsa mnà dreszcz… P.S. Karma- to pokarm dla zwierzàt,,zyjemy w Polsce i mamy swoj,piékny jézyk! Po co nam jakies hinduizmy? – Snobizm dla szpanu ?
Ale dlaczego? said
Jak ktoś lubi przejmować się pierdołami, jego sprawa.
Dla mnie potoczne powiedzenie o karmie bardziej jest żartobliwym zwróceniem uwagi na skutki naszych działań niź czymś więcej.
W jakimś sensie doskonalszą formą hinduizmu jest buddyzm.
Nie jestem co prawda ekspertem, ale i kastowość i karma w opisywanym rozumieniu zostały zniesione. A reinkarnacja ma służyć rozwojowi duchowemu człowieka w kolejnych wcieleniach. Stąd różne role, by poznać róźne aspekty źycia ludzkiego i dzięki temu doskonalić się.
Jest w wikipedii hasło:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Religia_w_Indiach
I jestem zszokowany informacją, że byddyści w Indiach to niecałe 10mln osób…
Marucha said
Jakbyśmy nie kombinowali, słowo „karma” ma JEDNOZNACZNIE hinduistyczne, czyli satanistyczne konotacje.
Dlatego lepiej używać innych określeń.
Boydar said
Np. „nie ma róży bez ognia”, znaczy się – „jak sobie pościelesz tak się wyśpisz”. Unikałbym natomiast pojęcia „los” czy „przeznaczenie”, bo nie uważam ich za zdeterminowane. Choć gdy ktoś długo chleje to los jego wątroby przeważnie jest zdeterminowany, mimo że przeznaczenie było inne.
NyndrO said
Biorąc pod uwagę Twój sędziwy wiek i duszę atrysty, twoja wątra musi być zbrojona.
Antares said
#Admin
„Jakbyśmy nie kombinowali, słowo „karma” ma JEDNOZNACZNIE hinduistyczne, czyli satanistyczne konotacje”
Jakie znowu satanistyczne!
Czy hindusi komuś na świecie zagrażają? napadają na sąsiadów? czynią ludobójstwa, rabują? Oczywiście że nie!!! Żyją sobie w swoim świecie i nikomu nie zagrażają.
Natomiast państwa wywądzoce się z kultury chrześcijańskiej, takie jak Anglia, USA i niemcy mają jak najbardziej satanistyczne oblicze. O ich „dokonaniach” mówić chyba nie ma potrzeby.
———–
Panie Antares, satanizm przejawia się niekoniecznie w napaściach na sąsiadów.
Admin
Maverick said
To może uratować życie zamów invermertin z Indii. Tak aby to mieć na wszelki wypadekak gdyby się coś złapało.
http://www.alldaychemist.com
gnago said
no niektórzy twierdza że tzw. karma czyli reinkarnacja w pojęciu chrześcijańskim to zwyczajnie piekło/czyściec – przerabianie po raz enty swych błędów – albo się pogrążysz do końca albo nie popełnisz. A ofiara na krzyżu to wyzwolenie dla tych co podążą za nim z koła wcieleń
Boydar said
Nie tylko wątra, jeszcze łeb mam zakuty, i tarczę.
NyndrO said
Hue hue hue
Listwa said
@ 16 gnago said
To źle twierdzą. Wg nauki katolickiej jest tylko jedno życie, potem Sąd , piekło albo niebo. (czyściec to stan przejściowy ukierunkowany na niebo)
Boydar said
Boże … co to !
———–
Nic takiego.
Admin
Boydar said
Widzisz NyndruŚ, lepiej pić jak ćpać. Wątrobę to se wymienię, a miózg ?
Boydar said
Tak się głupio składa że to moja religia, i „to” nie tylko obraża moje uczucia religijne, bo to jest pikuś a ja jestem za stary żeby się faktycznie obrazić gdy nie mam specjalnej motywacji ale problem jest inny. Te herezje mogą przeczytać moje dzieci, które dość lubię i na których przyszłości mi zależy. I właśnie dlatego nie akceptuję ekspansywnych herezji, tak jak i demon-strujących pedałów i innych zboków, bo to jest deprawacja. Nie byłoby deprawacją, gdyby na końcu ulicy spotkał się z nimi pluton egzekucyjny, no ale widać na normalność przyjdzie nam poczekać, mam nadzieję że nie długo. No więc, na drzewo !
Maverick said
Wkleiłem w tematach różne zamiast tutaj:
Czy karma to słowo lucyferiańskie? Nie jestem pewien, według mnie znaczy to że jak czynisz zło ono do ciebie wróci jako część natury w takiej samej formie lub wyższej lub odwrotnie jak czynisz dobro ono też wróci do ciebie w spotęgowanej formie. Ja to tak odbieram, chciaż w definicji tego słowa znaczy to sumę akcji z poprzedniego życia i jej wpływ na obecne życie. Nie wydaje się mnie to bycie prawdą bo gdyby tak było to pamiętalibyśmy poprzednie życia a rodzimy się tabula raza. Czyli w nawiązaniu do reinkarnacji czego nie dopuszcza nasza wiara chrześcijańska.
Chcę zamieścić nie tyle karmę co moc bożą. Tak amerykańska komediatka kpiła z Boga i Jezusa, a chwilę póżniej poznała jego moc.
Kpiła z Boga jak ci w Polin co szczują na Rosję a chwilę póżniej Bóg pokazał swoją moc.
https://www.facebook.com/messenger_media/?thread_id=100004145820227&attachment_id=1591010951257915&message_id=mid.%24cAAAABxxgtMmFEf-Mbl-4LkVkek1f
bryś said
Jak dla muslina obcięcie łba niewiernemu to „dobro” to jak ta karma do niego wróci? Czy to będzie dla niego „dobro”?
Przecież to bzdura, dla każdego „dobro” ma inne znaczenie. Nie mieszajmy i trzymajmy się tego co mamy. Życie, sąd, i niebo, albo piekło. To ma być jakaś motywacja do czynienia dobra? Nie w tym jest nasza nagroda. Jeżeli rozpatrujemy to w świetle nauczania KK oczywiście.
Przepraszam, ale wstawiłem to też w WT. Czy to źle? Jak to do mnie wróci?
Anucha said
Panie Boydar, dajmy szansę dla mózgu.
Można zregenerować nawet dla degeneratów , podobnie jak wątrobę.
Cuś o tym wiem🤣
lesnick said
Wamdaluzja napisz coś o Biskupinie!!
Pozdrowienia z lasu
Boydar said
No dobra, dajemy.
gnago said
„To źle twierdzą. Wg nauki katolickiej jest tylko jedno życie, potem Sąd , piekło albo niebo. (czyściec to stan przejściowy ukierunkowany na niebo)”
19 Listwa
? Czystą rację prawisz , każdy ze zmytym grzechem pierworodnym tak ma , a ci bez chrztu?
——-
Znowu odwieczne pytanie, bardzo „podchwytliwe”…
Niech Pan sobie zapamięta, że Bóg nikogo nie karze, kto jest bez winy.
Admin
Amber Goj said
Reinkarnacja – genialne kłamstwo szatana
https://justpaste.it/reinkarnacja-genialne-klamstwo-s