Kto założy pampersy?
Posted by Marucha w dniu 2022-02-20 (Niedziela)
Polska intensywnie przygotowuje się do wojny na Ukrainie. Właśnie pani Agnieszka Romaszewska-Guzy poinformowała, że jeśli Rosjanie uderzą na Kijów, to Ukraina rzuci tam „wszystko’”. Nie bardzo wiadomo, czy wtedy wszystko tam porzuci, czy też do obrony Kijowa skieruje wszystkie posiadane siły, niczym ksiądz Kordecki do obrony Częstochowy przed Szwedami.
Pani Agnieszka jest szefową telewizji „Biełsat”, która była w awangardzie polskiej i litewskiej zabawy w mocarstwowość z panią Swietłaną Cichanouską. Wprawdzie dobrze chciała, ale wyszło jak zawsze, a nawet gorzej.
Aleksander Łukaszenka wraz z całą Białorusią został wepchnięty w objęcia Putina, wojsko rosyjskie znalazło się nad polską granicą, pani Swietłana siorbie cienką emigrancką herbatkę i próbuje namówić świat, by zlitował się nad jej dziećmi, a polscy działacze na Białorusi zostali wyaresztowani.
W tej sytuacji, będąc na miejscu pani Agnieszki, zachowałbym się trochę bardziej powściągliwie w deklarowaniu, co w razie czego zrobi Ukraina. Bo jak dotąd, to rządzące tym państwem królewięta, jak jeden mąż dały nogę za granicę, a prezydent Zełeński – będący wynalazkiem oligarchy Igora Kołomojskiego z pierwszorzędnymi korzeniami, który – mówiąc nawiasem – nie musiał specjalnie z Ukrainy wyjeżdżać, bo ma potrójne obywatelstwo: ukraińskie, cypryjskie i izraelskie – wzywa ich do natychmiastowego powrotu, bo w przeciwnym razie ich wyszlamuje.
Gdzie jest Igor Kołomojski – tego nie wiem – ale kiedy jeszcze był na Ukrainie, to w pewnym momencie dokonał wolty i opowiedział się za reaktywacją Układu Warszawskiego pod przewodem Rosji, której czołgi znajdą się pod Krakowem i Warszawą, a NATO na ten widok będzie musiało zakładać pampersy.
Ciekawe, że według Igora Kołomojskiego rosyjskie czołgi miałyby zatrzymać się akurat na linii Wisły. Myślę, że Igor Kolomojski może nie tylko o Ukrainie, ale i o innych sprawach wiedzieć trochę więcej, niż pani Agnieszka. Może wiedzieć coś, czego ona nie wie, bo przecież premier Netanjahu chyba się jej nie zwierzał, o czym rozmawiał z Putinem i co z nim uzgodnił, podobnie jak prezydent Peres nikomu nie powiedział, co takiego obiecał mu prezydent Miedwiediew 18 sierpnia 2009 roku w Soczi.
Tymczasem dulczessa Wolnego Miasta Gdańska pozwoliła się porwać ogólnemu podnieceniu i zmobilizowała się po stronie Ukrainy do tego stopnia, że w ekstazie zaczęła wznosić banderowskie okrzyki, niczym Jarosław Kaczyński podczas „Majdanu”.
Skoro Ukraina ma takie auxilia, to nie musi niczego się obawiać, niczym Polska w 1939 roku, kiedy to nie tylko była – podobnie jak obecnie – sojusznikiem Wielkiej Brytanii, ale w dodatku na której czele stał nieugięty marszałek Śmigły-Rydz. Podobno wiedział on doskonale o mankamentach naszej niezwyciężonej armii, podobnie jak obecnie pan generał Skrzypczak, który właśnie wyraził opinię, że nasze rezerwy nadawałyby się „wyłącznie na noszowych”, a i to nie jest pewne.
Wszystko to być może tym bardziej, że rząd „dobrej zmiany” właśnie przekazał nieodpłatnie Ukrainie posiadaną broń i amunicję, podobnie jak Polska w przeddzień wojny w 1939 roku przekazała Turcji część swoich samolotów. Ale – jak to mówią – w naszym fachu nie ma strachu i pan minister Błaszczak nas uspokoił, że nie wpłynęło to na zdolności bojowe naszej niezwyciężonej.
Rzeczywiście – jeśli Polska nie przekazała Ukrainie noszy, to wszystko jest nie tylko w jak najlepszym porządku, ale również zgodne z naszą doktryną wojenną, według której Polski do ostatniej kropli krwi będą bronić nasi sojusznicy, Amerykanie i Anglicy. Co tu gadać; również na tym przykładzie widzimy, ile racji miał XVII-wieczny francuski aforysta, Franciszek ks. de La Rochefoucauld mówiąc, że tylko dlatego Pan Bóg nie zesłał na ziemię drugiego potopu, bo przekonał się o bezskuteczności pierwszego.
A skoro już mowa o Panu Bogu, to najwyraźniej wysłuchał on modłów w intencji Ukrainy, zanoszonych z inspiracji Jego Świątobliwości Franciszka. Oto Rosja wycofała część swoich wojsk znad granicy z Ukrainą. Nieomylny to znak, że Pan Bóg zawsze wysłuchuje modlitw zanoszonych doń w słusznej sprawie. A która sprawa jest słuszna? Wiadomo, że nasza, o czym doskonale wiedzą również Włosi, zwłaszcza skupieni w Cosa Nostra, co się wykłada, jako „nasza sprawa”.
Aleksander Sołżenicyn twierdzi, że w roku 1941 tak samo uważali rosyjscy knajacy, umilający sobie podróż koleją na front śpiewem: „Zwycięży nasza sprawa, zwycięży nasza z lewa, dlaczego każdy zmiata, dlaczego każdy zwiewa…” – i tak dalej.
Tymczasem, gdy cały naród zapatrzony w dulczessę Wolnego Miasta Gdańska i panią Agnieszkę, nieugięcie staje na nieubłaganym gruncie po stronie Ukrainy i szykuje się do wojny, delegacja senatorów z panem marszałkiem Grodzkim na czele wybrała się na egzotyczną wycieczkę miedzy innymi – na Florydę. Na Florydzie jest bowiem polski ośrodek golfowy, do którego mają wstęp członkowie od pułkownika wzwyż.
Nikt może by o tym nie wiedział, gdyby nie żony golfistów, które amerykańska policja przyłapała na usiłowaniu kradzieży futer w jednym z magazynów w Miami. Czy pan marszałek odwiedził Miami – tego nie wiem, bo mój Honorable Correspondant poinformował tylko, że wycieczka odwiedziła Pompano Beach, a konkretnie – szkołę, która mieści się przy tamtejszej polskiej parafii.
Znam to miejsce, bo w swoim czasie miałem tam spotkanie z miejscową Polonią. Warszawscy światowcy, co to jeszcze niedawno „srać chodzili za chałupę”, strasznie się z tego powodu ze mnie natrząsali, że szlajam się po jakichś parafialnych salkach, a tu proszę – sam pan marszałek Grodzki i Wielce Czcigodni senatorowie też tam trafili!
Już książę Karol Radziwiłł „Panie Kochanku” twierdził, że nie ma to jak z duchowieństwem: i pomoże i uspokoi, zwłaszcza w sytuacji, gdy nikt ważniejszy podobno nie miał czasu, by się z delegacją spotkać.
Nie wiem, jak będzie w Dubaju, gdzie pan marszałek z trzódką podobno też się wybiera. Czyżby zainspirował go film Dody Elektrody „Dziewczyny z Dubaju”, pokazujący, jak to młode Polki bzykają się tam z szejkami, a nawet z tubylcami drobniejszego płazu. Myślę, że takie doświadczenie może być przydatne, zwłaszcza kiedy skończy się okres dobrego fartu w Senacie, a pan marszałek, z powodu „zabójczych kopert”, nie będzie już mógł się schronić za murami immunitetu. Z tego powodu Donald Tusk podobno znowu się „wściekł” i jak tylko pan marszałek powróci na ojczyzny łono, to nie tylko natrze mu uszu, ale przypomni, skąd wyrastają mu nogi.
Natomiast reszta elity politycznej zastyga w oczekiwaniu na komisję śledczą do spraw inwigilacji zbrodniczym „Pegasusem”, a nawet i bez niego. Egeria Lewicy, co to niedawno spostponowała majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”, czyli pani Barbara Nowacka, wyraziła ograniczone zaufanie do Wielce Czcigodnego posła Kukiza, który wraz z trzema kolegami właśnie ostrożnie próbuje przejść na jasną stronę Mocy.
„Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym” – mówił Winston Churchill. Esperons tedy, że żaden z Wielce Czcigodnych w chwili głosowania nie zatrzaśnie się w ubikacji. Tego właśnie obawia się pan Kukiz – być może słusznie – bo iluż konfidentów tajnych służb, między innymi CBA, może być w obecnym Sejmie? Być może, że niejeden się zatrzaśnie.
Stanisław Michalkiewicz
http://michalkiewicz.pl
Komentarzy 13 do “Kto założy pampersy?”
Sorry, the comment form is closed at this time.
pampersy niszczą środowisko naturalne said
Pampersy ma juz założone Biden. Przeciekają .I maja przeciekać. Bo sa zrobione w Chinach
Bozena H. said
Bylam na tym spotkaniu w Pompano Beach. Milo Pana wspominam, chociaz nie odpowiedzial Pan na moje pytanie o A. Kwasniewskiego…Odnioslam wrazenie, iz nie byl to temat wygodny, a wrecz zamrozil Panu gardlo….Jako jedna z pierwszych Polek propagowalam Floryde w srodowisku polskim I polonijnym. Od 2001 goscilam w Fort Lauderdale wielu zacnych rodakow, az do 2013 kiedy opuscilam Floryde I wyjechalam znudzona klimatem do Nowego Jorku.
Parafialna sala przy Kosciele Matki Boskiej Czestochowskiej sluzy glownie do lokalnych pogaduszek przy kawie I tradycyjnym ciescie. Nie jest to zadne znakomite miejsce, z tym sie zgadzam…
burak z kartoflandii said
Czemu sprzedają/kradną futra w Miami? Tam jest 30 stopni C.
burak z kartoflandii said
Panie Gajowy, że też się panu chce ciągle moderować biednego buraka. Z kartoflandii.
Marucha said
Re 4:
Nie wiem, dlaczego tak się dzieje…
minka said
Premier Johnson naprawdę już mógłby sobie darować takie pierdoły, że „Polska zawsze może liczyć na pomoc Wielkiej Brytanii”. Po co w domu powieszonego przypominać kto mu dał sznur.
Rafał A. Ziemkiewicz
Emilian58 said
Podniecamy się tymi Ukrami, Putinem, NATO, Bidenladenem i tą wojną co to już, tuż, tuż a talmudyczni ustawiacze świata w spokoju pracują nad walutą cyfrową. A wszystko wskazuje że ONI wszyscy są po jednej szekli i jakby w tej samej bandzie. Skończyło się na szczęście igrzysko śmierci u chinoli ale gdy trwało to ci wszyscy zaaresztowani sportowcy też odnieśli zapewne wrażenie że i chinole są w tej bandzie gdzie PINIONC psze pan i owszem.
Peryskop said
Chińczycy nie są tacy głupi. Dlatego mawiają – czas to czas, a pieniądz to pieniądz.
Anucha said
@7
„Skończyło się na szczęście igrzysko śmierci u chinoli ale gdy trwało to ci wszyscy zaaresztowani sportowcy też odnieśli zapewne wrażenie że i chinole są w tej bandzie „
Kto zbudował potęgę Kitaju?
Korporacje!
Finansjera światowa przenosząc produkcję do Chin ,musiała zdawać sobie sprawę, że podkłada do pieca.
Piec jest już rozżarzony do białości a sterowniki gdzie.
Głos Prawdy said
Kiedy długo i wytrwale wpychać kij do jaskini śpiącego niedźwiedzia, taka zabawa może w końcu skończyć się żałośnie dla żartownisia. Oni w końcu dostaną czego tak pragną, ale im to nie spodoba się. Chcą wojny – będzie
Marta said
Jak wszystkie rosyjskie siły pójdą na kijów, wówczas większość ukraincow rzuci sie do Polski po 500plus
Śmiertelność — miara toksyczności C19 – analiza USA
https://polskawliczbach.blogspot.com/2022/02/smiertelnosc-miara-toksycznosci-c19.html
Krasnaja Zawiezda said
Pampersy założyli prywaciarze z Ukrainy, jeszcze się wojna nie zaczęła a już spiernuczyli.
Wiktor said
Gruzińscy opozycjoniści wysłali list otwarty do PFR W. Putina.
Przedstawiciele gruzińskiej opozycji i organizacji pozarządowych wysłali list otwarty do prezydenta Rosji Władimira Putina z prośbą o pomoc w spotkaniu z przedstawicielami rosyjskiego kierownictwa w celu wniesienia „możliwego wkładu w tworzenie skutecznego systemu bezpieczeństwa regionalnego.”
„Dążymy do ścisłej współpracy z Rosją i chcielibyśmy spotkać się z kierownictwem Dumy Państwowej i Rady Federacji , aby wnieść mały, ale realny wkład w tworzenie skutecznego systemu bezpieczeństwa regionalnego. Panie Prezydencie, apelujemy do was w nadziei na waszą pomoc i nie tylko.
Jednocześnie politycy i przedstawiciele organizacji publicznych, którzy podpisali list, wyrażają zaniepokojenie niezdolnością istniejącego systemu bezpieczeństwa międzynarodowego. Sygnatariusze deklarują również poparcie dla neutralności militarnej Gruzji , zauważając, że w wyniku ich sondażu 69,4% ludności popiera neutralność militarną, a 75,8% opowiada się za dialogiem z Rosją.
„Musimy z żalem stwierdzić, że Gruzja nie jest wolnym krajem, o czym świadczą publiczne wypowiedzi wyższych urzędników, że „ stanowisko USA to praca domowa dla władz gruzińskich”. Oczywiste jest, że władze gruzińskie, wbrew interesom kraju regularnie udostępniają własne terytorium do prowadzenia ćwiczeń NATO…
Liderka Sojuszu Patriotów Irma Inashvili wraz z tekstem listu zamieściła post, w którym zwraca uwagę, że konfrontacja z Rosją nie przyniosła Gruzji nic dobrego.
„Ta konfrontacja jest katastrofalna dla Gruzji. Teraz musimy myśleć nie o konfrontacji, ale o normalizację, teraz potrzebujemy dyplomacji i mądrych słów, jeśli chcemy być uratowani!
List został podpisany w imieniu 53 organizacji politycznych i społecznych Gruzji, w tym partii „Sojusz Patriotów Gruzji”, „Chrześcijańscy Demokraci”, „Sojusz Lewicy”, „Marsz Gruziński”, „Sojusz Demokratów”, Jedność Narodowa Partia, Partia Socjaldemokratyczna, Ruch Polityczny na rzecz Sprawiedliwości Społecznej…
Więcej można przeczytać na: https://ria.ru/20220221/gruziya-1774110453.html
Jak widzimy podporządkowanie się Anglo-Ameryce nic dobrego nie przynosi. Wtedy rządy danego kraju są głównymi i najczęstszymi sprawcami aktów przemocy. Skupiając i pod porządkując sobie resorty siłowe, policje, prokuraturę, służby specjalne itp. Rządy te skłócają się sąsiadami, wywołują wojny, zniewalają ludzi, wprowadzają przemocą wobec pokojowo nastawionych ludzi(np.: Policja atakuje osoby bez maseczki). Bardzo trudno będzie ich wyrwać ze stołka rządzącego, stworzyli nam taka rzeczywistość, że byśmy żyli w poczuciu obietnicy, co do pokoju, dobrobytu i sprawiedliwości.