A czy ty mężczyzno już wiesz, że jesteś potworem?

A czy ty przechodzisz na drugą stronę ulicy gdy widzisz kobietę? Nie? To lepiej zacznij! Przypomnij sobie, że jesteś straszliwym samcem, uświadom sobie jak straszną i niebezpieczną jesteś bestią, uświadom sobie, że stwarzasz zagrożenie dla innych samym swoim istnieniem.

Najlepiej napisz sobie na kartce – uff jaki ja jestem zły mada faka, brrr, a jeżeli jeszcze nie wiesz jak bardzo jesteś niebezpieczny to przeczytaj sobie jakieś feministyczne broszury lub ten wątek na Twiterze

No i jak? Już wiesz, że polskie społeczeństwo składa się tylko i wyłącznie z niebezpiecznych psychopatów, zwanych mężczyznami i dobrych, wspaniałych, czystych jak lilija księżniczek, zwanych kobietami? Innych opcji nie ma. Penisopozytywni-źli, sprawcy całego zła na planecie Ziemia. Waginopozytywne-dobre, niezdolne do zła. Tyle. Tak wygląda świat widziany przez feministyczne okulary.

Jak tak posiedzę chwilę po ciemnej stronie mocy, poczytam te feministyczne elukubracje to zaczynam bać się swojego odbicia w lustrze, łapie się na tym, że gdy widzę swoje odbicie w telefonie rzucam błagalnie – proszę, nie strzelaj, nie rób mi krzywdy, ocal moje życie, nie gwałć mnie, proszę. Jestem w końcu polskim mężczyzna, a jak wiadomo polskiego mężczyznę interesują tylko trzy rzeczy:

• gwałty
• odpoczywanie po gwałtach
• planowanie gwałtów

Nie masz żadnych pasji, marzeń, celów dążeń, interesuje cię tylko gwałcenie i macanie przypadkowych kobiet. Do tego stopnia jesteś groźny, że każda kobieta świętuje, krzyczy łuhuhu, hurra, gdy ten jeden raz nie zmacałeś jej, gdy ją mijałeś.

Marna polszczyzna, brak polskich liter…

Szanowni, jeżeli ktoś spytałby mnie, czy jest jakaś granica w dehumanizowaniu, demonizowaniu, opluwaniu, odczłowieczaniu polskich mężczyzn, odpowiedzialnym jasno i otwarcie – kurła nie ma. Za każdym razem gdy wydaje mi się, że – o niżej feminaziolki już nie zejdą – zawsze wyskakuje jakaś leniwalewaczka czy inna feminaziolska sraczka, by zapukać od spodu.

Gdy tak obserwuję tę nieustającą kampanię dehumanizowania mężczyzn, to tak sobie myślę, że może to ze mną jest coś nie tak? Nigdy w życiu nie chciałem nikogo zgwałcić, nigdy w życiu nie chciałem nikogo dotknąć, macać, rzucić się na przypadkową kobietę na ulicy, częściej czuję niesmak i odrazę, gdy widzę te nasze p0lki o ego wystrzelonym w kosmos, a nie niepohamowaną potrzebę gwałcenia, macania, dotykania, jak to usiłują mi wmówić feminazistowskie media.

To jest wlasnie clue tamatu – ze zwyczajnym polskich chłopaczków usiłuje się zrobić potwory, a ze zdemoralizowanych dziewczyn, co puszczają się na prawo i lewo, często wykorzystując seksualnie mężczyzn, robi się bohaterki.

Nie przechodź na drugą stronę ulicy, gdy widzisz kobietę, kolego. Nie daj sobie wmówić, że jesteś potworem!

Łukasz Polański
https://pieklomezczyzn.wordpress.com

Poniżej przedstawiamy zdjęcie b. popularnej fińskiej feministki, często goszczącej w ichniejszych mediach.

Sara Särmä

Oto jej poglądy:

„Mężczyzna jest niekompletną kobietą, chodzącą atrofią, aborcją na poziomie genów. „Bycie mężczyzną” oznacza bycie niedostatecznym, ograniczonym emocjonalnie; Męskość jest chorobą ograniczającą. Człowiek jest całkowicie skupiony na sobie, uwięziony w sobie, niezdolny do empatii lub utożsamienia się z innymi.”.

“Niezdolny do miłości, przyjaźni, uczucia. […] Jest uwięziony w ciemnym miejscu, w połowie drogi między człowiekiem a małpą. Jego pozycja jest nadal dużo gorsza niż u małp, ponieważ, w przeciwieństwie do małp, jest zdolny do szerokiej gamy negatywnych emocji”.

Admin