Stany Zjednoczone, na czele z kilkoma innymi uczestnikami, rozpoczynają rundę międzynarodowej mobilizacji w celu potępienia Rosji. Po tym, jak sekretarz stanu USA Antony Blinken oskarżył Chiny o to, że w konflikcie rosyjsko-ukraińskim stoją „po złej stronie historii”, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson i premier Australii Scott Morrison natychmiast poszli w ich ślady, wywierając presję na Chiny.
Podczas swojej wizyty w Indiach premier Japonii Fumio Kishida zabrał głos w sprawie Ukrainy, próbując nakłonić New Delhi do zmiany stanowiska i potępienia Rosji. Nawet Associated Press napisała na Twitterze: „Wśród ogólnoświatowego chóru potępienia wojny Rosji z Ukrainą, Afryka pozostała w większości cicha”.