Czesław Miłosz napisał kiedyś wiersz o końcu świata, w którym twierdzi, że kiedy koniec świata się rozpocznie, to nikt tego nie zauważy, bo wszystko pozornie będzie takie, jak zawsze – no a potem będzie już za późno na cokolwiek.
Zresztą nie bardzo wiadomo, co można by zrobić w sytuacji, gdy rozpoczął się koniec świata; ani nie można mu zapobiec, ani nie mają sensu jakiekolwiek czynności ratunkowe, bo jakże się uratować, skoro świat właśnie się kończy i za chwilę już go nie będzie?