Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Boydar o Wolne tematy (23 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (23 – …
    Boydar o Wolne tematy (23 – …
    Zbigniew Kozioł o Wolne tematy (23 – …
    Boydar o Wolne tematy (23 – …
    Greg o Wolne tematy (23 – …
    revers o Pamiętajmy o losie Serbów
    Włodek o 1984 spóźni się 40 lat (2…
    Marucha o Rcchiladze: Dla Gruzinów Kaczy…
    leśnik o Rcchiladze: Dla Gruzinów Kaczy…
    revers o Wolne tematy (23 – …
    Głodomor o Wolne tematy (23 – …
    Ale dlaczego? o 1984 spóźni się 40 lat (2…
    osoba prywatna o Wolne tematy (23 – …
    Krzysztof M o Męczeństwo Mikołaja II punktem…
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

Agnieszka Piwar: Byłam w Rosji

Posted by Marucha w dniu 2022-06-06 (Poniedziałek)

6 maja A.D. 2022 wyruszyłam w podróż do Federacji Rosyjskiej. To była dość ryzykowna wyprawa, o powrocie do Polski nie wspominając. Unia Europejska zerwała połączenia, więc poleciałam okrężną drogą przez Turcję. Na lotnisku w Antalyi dowiedziałam się o rosyjskim zakazie wjazdu dla Polaków.

Przedstawiciele tureckich linii lotniczych podeszli do zakazu z pełną powagą. Mimo długoterminowej wizy w paszporcie, za pierwszym podejściem nie wpuszczono mnie na pokład samolotu. Ostatecznie sprawa została odkręcona, a mnie przytrafiły się krótkie tureckie wakacje (na zdjęciu).

Nieco oszołomiona faktem, iż zakaz wjazdu mnie akurat nie objął, dotarłam do Moskwy 9 maja. Tego dnia Rosjanie obchodzą wielkie narodowe święto. Dzień Zwycięstwa upamiętnia pokonanie hitlerowskich Niemiec i zakończenie II wojny światowej. Ważnym punktem obchodów jest udział w akcji społecznej Nieśmiertelny Pułk. Uczestnicy zbierają się na marszu i niosą zdjęcia członków ich rodzin, którzy walczyli w wielkiej wojnie ojczyźnianej. Tym razem niesiono też portrety żołnierzy poległych w 2022 roku na Ukrainie.

Dołączyłam do tłumu Rosjan spacerujących po moskiewskich ulicach, by z bliska przyjrzeć się ich nastrojom. Zauważyłam, że mimo konfliktu zbrojnego z Ukrainą, nie było okrzyków przeciwko Ukraińcom, z rąk których giną też przecież rosyjscy żołnierze. Właściwie to nie zauważyłam nienawistnych haseł przeciwko komukolwiek. Nawet przeciwko tym, którzy z zewnątrz odpalili wojnę, napuszczając na siebie Rosjan i Ukraińców.

Kolejnym punktem wyprawy była podróż pociągiem do Woroneża. Towarzyszyła mi paczka znajomych, w tym grupa zagranicznych dziennikarzy. Poznałam młodego Rosjanina z Krymu. Zadałam mu serię pytań, dzięki czemu dowiedziałam się kilku interesujących kwestii. Mój rozmówca porównał poziom życia na krymskim półwyspie pod rządami Ukrainy i Rosji. Po aneksji zbudowano tam nowoczesną infrastrukturę, w tym porządne drogi i kanalizację.

By zobrazować sytuację, Siergiej opowiedział mi o swojej babci, która mieszka na wsi. Okazało się, że za czasów ukraińskich nie miała ona dostępu do bieżącej wody. Dostarczano tam wtedy wodę jedynie dwa razy w tygodniu.

Teraz to się zmieniło i starsza kobieta może korzystać z wody we własnym domu o dowolnej porze. Lecz nie wszystko jest obecnie pozytywne. Dla przykładu, za czasów rosyjskich na Krymie zdecydowanie wzrosły ceny za podstawowe produkty. Mój rozmówca przyznał jednak, że cieszy się z przyłączenia Krymu do Rosji, które odbyło się bez rozlewu krwi. Tego entuzjazmu nie podzielił już w kwestii ostatnich wydarzeń na Ukrainie. Powiedział, że ma teraz sporo obaw, ponieważ giną niewinni ludzie.

Pierwszego dnia pobytu w Woroneżu spotkałam się z uchodźcami z Donbasu, w tym z Mariupola. Obalili niemal wszystko, czym karmią Polaków medialni specjaliści od dezinformacji. Uchodźcy jakoś się nie uskarżali na rosyjskich żołnierzy, ani „kadyrowców”. Gorzkie słowa padły natomiast pod adresem ukraińskich żołnierzy. Według relacji świadków mieli oni blokować ewakuację, celowo narażać ludność cywilną i dopuszczać się zbrodni. Poznani przeze mnie uchodźcy wyraźnie bardzo bali się Ukraińców. Jedna z kobiet powiedziała, że jeśli jej miasto miałoby pozostać w granicach Ukrainy, to ona nie chce już do niego wracać.

Nazajutrz, wraz z polsko-czesko-niemiecką grupą towarzyszących mi dziennikarzy, zostaliśmy zaproszeni na debatę w Państwowym Uniwersytecie w Woroneżu. Był to dla mnie najważniejszy punkt ostatniej wyprawy do Rosji z dwóch powodów. Po pierwsze, mimo tych strasznych czasów i fatalnych relacji między naszymi państwami, znalazła się przestrzeń do dialogu. To pokazuje, że wystarczy odrobina dobrej woli, aby zadziało się coś dobrego i być może rokującego na przyszłość. Po drugie, wsłuchując się w głos młodego pokolenia Rosjan, a konkretniej przyszłej elity tego państwa, utwierdziłam się w przekonaniu, że ten bliski mi słowiański naród utknął w tragicznym – dla siebie i sąsiadów – punkcie.

W ramach rozważań na ten temat nawiążę do wystąpienia studentki wydziału filologicznego. Antonina Smorodinowa wygłosiła płomienne przemówienie otwierające nasze spotkanie. Sympatyczna Rosjanka za swoją przemowę zebrała gromkie brawa od pozostałych studentów i kadry profesorskiej. Świadczy to o tym, że słowa tej młodej kobiety są odzwierciedleniem rosyjskich nastrojów.

Tymczasem nie potrafię podzielać ich entuzjazmu. Nie tylko z tego względu, że jestem Polką. Przede wszystkim dlatego, że ciężko mi spokojnie patrzeć jak Rosjanie tkwią w kulcie czegoś, co sprowadziło ogrom cierpienia i upokorzenia także na ich własny naród.

Zanim przejdę do meritum, nawiążę do tego, co bardzo zabolało Rosjan w ostatnim czasie. W tej konkretnej sprawie doskonale rozumiem i podzielam ich obawy. Chodzi o likwidację ich dziedzictwa historycznego i kulturowego, z czym mamy do czynienia także w Polsce.

Smorodinowa skwitowała ten absurd słowami: «Widzimy politykę pseudotolerancji na przykładzie naszej własnej kultury. „Anulując” dziedzictwo rosyjskie, które obejmuje nie tylko oryginalne dziedzictwo rosyjskie, ale także ukraińskie, białoruskie, kozackie i innych narodów, Zachód próbuje zapomnieć i usunąć dzieła A. Czechowa, F. Dostojewskiego, Ł. Tołstoja – pisarzy humanistycznych, którzy poruszają kwestie miłosierdzia, filantropii, wartości chrześcijańskich. Czy to nie wygląda absurdalnie? Wszystko jest anulowane: od największych kompozytorów po „rosyjskie dęby”.»

Młoda Rosjanka zapewniła jednak, że «polityka wykluczenia» i «izolacja kulturowa» jeszcze bardziej zjednoczyła naród rosyjski. W połączeniu z dalszą częścią wypowiedzi odebrałam to jako komunikat, że mają przed sobą konkretny cel. Jaki? Prelegentka wyjaśniła to następująco: «(…) Widząc takie podniesienie na duchu, mam pytanie – czy możemy dzisiaj zjednoczyć się tak, jak nasi przodkowie podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej? Czy my też będziemy w stanie zjednoczyć się i przeciwstawić nazizmowi i rusofobii, które ponownie podniosły głowy? Ogólnie rzecz biorąc, czy jesteśmy godni pamięci naszych przodków, którzy 77 lat temu wyzwolili nas z ucisku faszyzmu?»

I dalej Smorodinowa zauważa: «Dzisiejsze wydarzenia są wynikiem zapomnienia własnej historii, historii naszego narodu. Wszystkich nas bardzo boli, jak na Ukrainie panuje masowe, nie boję się tego słowa, ludobójstwo ludności rosyjskojęzycznej, propaganda ideologii nacjonalistycznej na szczeblu państwowym, wychwalanie popleczników faszyzmu, którzy popełnili okrucieństwa z własnymi ludźmi podczas II wojny światowej. Rosyjskojęzyczni Ukraińcy, którzy nie chcą zapomnieć o swojej przeszłości, swoim pochodzeniu, są teraz eksterminowani tylko dlatego, że należą do rosyjskiego świata, rosyjskiej kultury.»

W czym tkwi absurd, obok którego nie mogę przejść obojętnie? Nie przeczę, że rosyjskojęzyczna ludność Ukrainy doznała strasznych krzywd od ukraińskich nacjonalistów. Nie przeczę, że rosyjskojęzyczni Ukraińcy mają prawo do pamiętania o swojej historii i pochodzeniu. Nie przeczę, że na Ukrainie wychwala się popleczników faszyzmu. Jeśli jednak Rosjanie chcą pamiętać o historii własnego narodu, jeśli nie chcą zapomnieć o strasznych zbrodniach, to trzeba być konsekwentnym. Niestety tej konsekwencji zabrakło nie tylko na Uniwersytecie w Woroneżu, ale w całej Rosji.

Oto bowiem pamięta się w Rosji o zbrodniach faszyzmu, jednocześnie zapomina (i niejako usprawiedliwia) o strasznych zbrodniach komunizmu. A przecież system ten zgładził niezliczone istnienia ludzkie, zaś rosyjski naród był jego pierwszą i najliczniejszą ofiarą. Przecież komuniści także eksterminowali ludzi tylko dlatego, że należeli do rosyjskiego świata, rosyjskiej kultury. I robili to wcześniej od faszystów.

Przedstawicielka młodego pokolenia Rosjan denerwuje się dzisiaj, że nie pamięta się o cierpieniach sowieckiego narodu; że nie pamięta się o sowieckiej historii. I pyta w murach uniwersytetu: – jak tak można?

Oczywiście, że można zapomnieć o „sowieckich bohaterach”, skoro Rosjanie zapomnieli o ofierze Cara Mikołaja Męczennika i jego Rodziny. Zapomnieli o tysiącach pomordowanych w najbardziej okrutny sposób Męczenników, na których kościach zbudowano Związek Radziecki. Taka jest prawdziwa historia Rosjan. Jeśli nie będą pamiętać o tamtych Ofiarach ich własnego narodu, jeśli nie pokajają się za ich zgładzenie, to jaka czeka ich przyszłość?

Nie pytam o to z pozycji osoby wrogiej Rosjanom. Wręcz przeciwnie. Zawsze uważałam, że Rosjanie są bliżsi Polakom, niż „sojusznicy” z Zachodu. Co więcej, przez lata pokładałam w Rosji pewne nadzieje, dostrzegając tam przebłyski normalności, której na Zachodzie już nie ma. Wystarczy wspomnieć antyludzką ideologię LGBT. Dla tego typu szaleństw nie ma w Rosji miejsca, podczas gdy w zachodnim świecie zboczone mniejszości terroryzują normalną większość. Przede wszystkim jest mi bliska rosyjska (nie sowiecka!) dusza.

Uważam, że Rosja wciąż ma szansę odegrać wspaniałą rolę w historii świata. Zresztą, taka jest właściwość Rosjan, że mają potrzebę niesienia pewnej misji innym narodom. Nie da się jednak zrealizować tego z powodzeniem w dalszej perspektywie, opierając swoje działania na sprzecznościach. Nie można łączyć Prawosławia z Sowiecją, co próbuje się w obecnej Rosji realizować. Fiodor Dostojewski został największym z pisarzy, bo wyznając chrześcijańskie wartości jednocześnie był przeciwnikiem socjalizmu i rewolucji. I to właśnie jego ponadczasowe wielkie dzieła literackie pozostaną nieśmiertelne, czego nie zmienią nawet zachodnie sankcje.

A co pozostało po twórcy rewolucji, oprócz wysuszonych szczątek na Placu Czerwonym? Przecież sam prezydent Rosji Władimir Putin powiedział przed laty, że przywódca bolszewików Włodzimierz Lenin «podłożył bombę atomową pod gmach, który nazywa się Rosja». Jak dodał, w ostatecznym rozrachunku idee Lenina doprowadziły do rozpadu Związku Radziecki.

Od siebie dodam, że rewolucja była dziełem Szatana wymierzonym przeciwko Bogu i człowiekowi stworzonemu na Jego obraz i podobieństwo. Niewątpliwym triumfem diabelskiego bolszewizmu jest to, że dzisiaj Rosjanie cierpią, bo bratobójcza wojna na Ukrainie – bez względu na jej ostateczny wynik – jest ich porażką. I Rosjanie nie rozumieją do końca dlaczego tak się stało.

Od lat rozmawiam z Rosjanami, dzięki czemu poznałam ich bolączki. Jeden z nich powiedział mi kiedyś wprost: «Zachodnia polityka zmierza do osłabienia i zniszczenia naszej wspólnej historii i wzajemnego szacunku». Nie przeczę, że zachodni intryganci prowadzą obrzydliwe gierki geopolityczne. I to co dzieje się obecnie za naszą wschodnią granicą, to nie jest wojna Rosjan i Ukraińców. Jest to de facto wojna przy użyciu Rosjan i Ukraińców, odpalona przez podżegaczy z zewnątrz (USA i sojusznicy) i wewnątrz (korzenni oligarchowie).

Jednak wsłuchując się w głos Rosjan zabrakło mi ważnej refleksji i oczywistych pytań. Dlaczego Ukraińcy tak łatwo pozwolili przerobić się pod dyktando zachodniej modły? Dlaczego Zachodowi tak łatwo udało się odpalić Euromajdan? Z jakiegoś powodu Ukraińcy dali się namówić na to samobójstwo. Przypuszczam, że stało się tak, ponieważ wcześniej zabrakło tego wzajemnego szacunku, o którym mówił mój rosyjski kolega.

Wierzę, że Rosja ma jeszcze szansę wypełnić wspaniałą misję w dziejach historii. Jednak Rosjanie powinni najpierw odrobić gorzką lekcję, jaką właśnie otrzymali. Jeśli chcą odnieść zwycięstwo, powinni wyrzec się pychy i wyniosłości ducha, albowiem kroczą one przed upadkiem i ruiną. Przeciwieństwem pychy jest pokora. Czy Rosjan stać dziś ta to, by zacząć swoje katharsis od przyznania w pokorze, że niesłusznie zabili namaszczonego przez Boga Cara Męczennika? Pytam jako Polka, wszak Mikołaj II Romanow był także ostatnim królem Polski, o czym mało kto u nas dziś pamięta.

Agnieszka Piwar
Myśl Polska, nr 23-24 (5-12.06.2022)
https://myslpolska.info

Komentarze 24 do “Agnieszka Piwar: Byłam w Rosji”

  1. lewarek.pl said

    Jeśli poświęcenie Rosji Matce Bożej, dokonane przez papieża Franciszka, było szczere i zostało przyjęte przez Niebo, to wkrótce zobaczymy tego efekty. Wówczas pierwsze słowa ostatniego akapitu artykułu pani Agnieszki: „Wierzę, że Rosja ma jeszcze szansę wypełnić wspaniałą misję w dziejach historii” zaczną się spełniać.
    Z polskiego punktu widzenia nie tyle chodzi o przyznanie się do winy za zabicie cara Mikołaja, zdetronizowanego króla Polski – wszak zabili go nie Rosjanie tylko Żydzi i bolszewicy – co o wyrzeczenie się „pychy i wyniosłości ducha” (słowa pani Agnieszki) w rozliczeniu z bolesną polsko-rosyjską historią.

  2. lewarek.pl said

    Jeżeli poświęcenie Rosji Matce Bożej, dokonane przez papieża Franciszka, było szczere i zostało przyjęte przez Niebo, to wkrótce zobaczymy tego efekty. Wówczas słowa ostatniego akapitu z artykułu pani Agnieszki: „Wierzę, że Rosja ma jeszcze szansę wypełnić wspaniałą misję w dziejach historii” zaczną się spełniać.
    Z polskiego punktu widzenia istotne jest nie tyle przyznanie się do zabójstwa cara Mikołaja II, zdetronizowanego króla Polski – wszak zabili go nie Rosjanie, tylko Żydzi i bolszewicy – co wyrzeczenie się przez Rosjan „pychy i wyniosłości ducha” (słowa pani Agnieszki) w ocenie bolesnej polsko-rosyjskiej historii.

  3. Boydar said

    Gdyby ta Piwar Agnieszka przeszła taki kurs przygotowawczy jak Piskorski Mateusz, to może by i z niej ludzie byli. ale tak jak jest to nie, ja pas.

    ———-
    Niech Pan doceni to, czym pani Agnieszka jest. A jest rodzynkiem w świecie plugawych prostytutek zwanych „dziennikarzami”.
    Admin

  4. bronek said

    W kontekście zabicia Mikołaja II wraz z rodziną – jakoby zrobili to Rosjanie – kłania się niejaki Jakow Michajłowicz Jurowski, a właściwie Jankiel Chaimowicz – i tyle.

  5. Kojak said

    OD 4 . Tu wogole trzeba uzupelnic ! To Zydzi od poczatku do konca stali na czele Czeki poprzez NKWD az do KGB Od Dzierzynskiego (nigdy takiego nie bylo, byla natomiast zydwska kurwa poslugujaca sie falszywym nazwskiem ! Prawdziwe Selman ) a skonczywszy na Zydzie Andropowie ! To oni zawsze stali na czele aparatu represji i dopuszczali sie masowych mordow ! Na czele 41 obozow koncentracyjnych zawnych lagrami zawsze stali ZYDZI ! Teraz te zydwskuie mendy i gnidy schowaly sie za Stalina i komunizm ze to niby oni mordowali !

  6. Marek said

    wywiad z Podolakiem

  7. Echo z Węgier said

    Tylko nieliczni z dzisiejszego pokolenia Rosjan czy Polaków, które reprezentuje pani Agnieszka, wiedzą, że 17 lipca 1918 roku car Mikołaj II Romanow i jego rodzina zostali zamordowani w Jekaterynburgu przez koszernych komunistów węgierskich – ponieważ rodowity Rosjan tego by nie uczynił.

    Gdyby przybliżyć ogłupionemu manipulacjami społeczeństwu, a politycy polscy szczegółowo poznali wydarzenia historyczne związane z powstaniem w 1948 roku nowego państwa na ziemi palestyńskiej, to byłoby lepsze zrozumienie dzisiejszej tragedii narodu syryjskiego mordowanego i zmuszanego do opuszczenia ojczyzny.

    Wiedza o Rosji i 1956 roku w polskim społeczeństwie jest bardzo powierzchowna. Prawda jest, ze 100% informacji politycznej przeciętny Polak dostaje z polskojęzycznych mediów. Jednak by je obrobić trzeba pewnego wysiłku i pewnej wiedzy. Stad wiele informacji jest przyjmowanych „jak leci”.

    Jest rok 1956 – nad rzeką Jordan powstaje plan opanowania należącego do Egiptu kanału Sueskiego i półwyspu Synaj. Jednak na przeszkodzie stoi Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich utrzymujący z Egiptem owocne kontakty. Z wielką pomocą przychodzą wtedy „własne wtyczki” z partii komunistycznych ZSRR i Węgier. Skutecznie doprowadzono do konfliktu dwóch koszernych komunistów Jánosa Kádára (właśc. János Csermanek) oraz Imre Nagya (właśc. Imre Groß).

    W październiku 1956 roku w Sevres pod Paryżem, odbyła się tajna narada przedstawicieli rządu Wielkiej Brytanii, Francji i Okupanta Palestyny. Podpisano tzw. protokół z Sevres, w którym zaplanowano, że usrael dokona inwazji na półwysep Synaj i opanuje kanał Sueski.

    Wydarzenia węgierskie z października1956 odwróciły uwagę publiczną świata zajętą konfliktem Bliskowschodnim, z którego skutecznie wyłączono wojska sowieckie (ukraińskie) broniące komunizmu na Węgrzech.

    Ogółem w walkach zginęło ponad 2.500 Węgrów ( w tym jedynie 250 żołnierzy) , a 20.000 zostało rannych. Sowieci (Ukraińcy) stracili ponad 660 zabitych i 2.000 rannych. W ramach represji popowstaniowych, w latach 1957-1960 skazano ponad 16 tysięcy osób, w tym 600 na karę śmierci.

    János Kádár do roku 1989 był wynoszony na piedestały w pralniach medialnych, a obecnie przypisuje się mu odpowiedzialność za zbrodnie.

    Dla Imre Nagy do roku 1989 przypisywano odpowiedzialność za udział w kaźniach i egzekucjach w Rosji, a obecnie w pralniach medialnych jest wynoszony na piedestały i jest bohaterem socjalistów i liberałów węgierskich.

    https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/189958,Kazn-Romanowow

    Do dnia dzisiejszego nie osądzono jeszcze żadnego zbrodniarza odpowiedzialnych za tragedię miliona rodzin węgierskich lat 1956-1960. Wszelkie próby szukania prawdy w „sądach” zakończyły się fiaskiem dzięki Unii Pieniężnej (po polsku Unii Europejskiej) broniącej praw sądownictwa.

    Potomkowie towarzyszy wspierani przez pieniądz, obcy kapitał oraz pralnie medialne wnoszą częste skargi do Brukseli przeciwko wybranemu przez naród rządowi węgierskiemu.

  8. cep said

    Artykuł jest dobry, ale prawdziwa konkluzja jest w dopiskach czytelników. To nie Rosja jest winna zabicia Cara, i milionow ofiar w gułagach, Katynia itd., to nasi sąsiedzi, których tak nazwał Sołżenicyn.

  9. Boydar said

    Wszelkie zgniłe kompromisy smutno się dla mnie w życiu kończyły. Wyciągając naukę, uparcie zachowam zdanie odrębne.

    Pisanie p. Agnieszki dla kogo jest ? Jak już sobie odpowiemy, to, powiem szczerze – mi nie zależy. Muzyk ma umić grać, a jego poglądy to rzecz drugorzędna.

  10. Leo said

    Pani Agnieszka ma spojrzenie bardzo polskie, czyli wyraźnie nie pojmuje rosyjskości i „rozumie” ją poprzez okularki zaślepione tutejszą, antyrosyjską propagandą, stąd te bajania o pokajaniu się za zgładzenie „ofiar własnego narodu”. Jakoś nieuporządkowanym rozumowaniem zrobiła z Rosjan jednocześnie i ofiary i katów i domaga się od nich zbiorowego kajania.
    Oglądałem wywiad na YT, przerwałem zniecierpliwiony, bo pośród zalewu nieskładnych zdań, znalazło się zaskakująco mało informacji. Podobny nieporządek w myśleniu znajduję w tym artykule.
    Cenię panią A. za rodzynkowość a chciałoby się za coś więcej…

  11. Tymczasem nie potrafię podzielać ich entuzjazmu. Nie tylko z tego względu, że jestem Polką. Przede wszystkim dlatego, że ciężko mi spokojnie patrzeć jak Rosjanie tkwią w kulcie czegoś, co sprowadziło ogrom cierpienia i upokorzenia także na ich własny naród.

    „Niech się nazywają złodziejami, byle tylko nie kradli” (Wielki Szu) 🙂

  12. Barbara Chojnacka said

    https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/189958,Kazn-Romanowow

  13. Sebastian said

    Re 9. Panie Boydar, niejaki Farrokh Bulsara też był muzykiem, umiał grać i śpiewać, ale zapewniam Pana, że nie usprawiedliwia go to w żaden sposób, takiego spustoszenia moralnego wśród ludzi dokonał, że brak słów, dlatego nie podzielam pańskiej opinii.

    Podobnej retoryki użył sławny dyletant wojskowości mówiąc takimi słowy ” Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić ” i dokonał zamachu majowego, którego skutki odczuwamy do dnia dzisiejszego.

    Mój ś.p. ojciec będąc w latach 80-tych w Rydze, wspominał, że z ruskimi można się było wódki napić bo byli bardzo gościnni, ale że Łotysze to wredny naród, jakby obcy, fałszywy.

    Ciekaw jestem kto z Was czytelników brał udział w pochodzie ” Nieśmiertelnego Pułku ” w Moskwie, bo ja niestety nigdy nie miałem okazji być w Rosji.

  14. Boydar said

    Ale dlaczego „jakby” ???

  15. Sebastian said

    Dlatego, że to pojedyncza opinia, zachowałem ją w pamięci, nosi znamiona uprzedzeń ze względów historycznych, jak najbardziej słusznych, ale nie może rzutować na cały naród, no chyba jest wśród Łotyszy chociaż jeden sprawiedliwy ?

  16. Emilian58 said

    Jeśli chodzi o fałszowanie historii Rosji i Świata to Rosjanie nie za bardzo ustępują tym nałukofcom i ze świata i ze szwiata. A szkoda.
    @Sebastian
    Bulsara to był całkiem świadomy morderca! Bo wiedząc już że jest paskudnie chory zarażał innych swoją bliską śmiercią!!!

  17. kontra said

    re 16
    Po Magic Johnson z NBA też powinny być stosy trupów poAIDSowych

  18. ! said

    lewarek @

    No bez jaj! Przecież tekst tego frankowego „poświęcenia” śmierdzi na kilometr NWOwską propagandą. Pan sobie poszuka i przeczyta. Tam nie chodzi o żadną Rosję ani UPAdlinę tylko o nowy porządek i żeby potem katolikom powiedzieć, że to właśnie o to w tym poświęceniu chodziło i wmówić, że niby sam Bóg i Matka Boża poparli rząd światowy. To był akt antychrysta.

  19. UZA said

    „…niejaki Farrokh Bulsara też był muzykiem, umiał grać i śpiewać, ale zapewniam Pana, że nie usprawiedliwia go to w żaden sposób, takiego spustoszenia moralnego wśród ludzi dokonał, że brak słów…”

    „Bulsara to był całkiem świadomy morderca! Bo wiedząc już że jest paskudnie chory zarażał innych swoją bliską śmiercią!!!”

    A kogo ten Pan mógł zarazić ? No przecież nie niewinnych przechodniów tylko podobnych sobie – prawdopodobnie już zarażonych, a w każdym razie narażonych (dodajmy – na własne życzenie). Chcącemu nie dzieje się krzywda. A co do spustoszeń moralnych, to nie jest winą ziarna, że padło na urodzajną glebę. Ktoś tę glebę wcześniej przygotował, ktoś stworzył takie warunki, że ci nieszczęśnicy mogli się chlubić tym, czego w innych warunkach by się wstydzili.

  20. Marucha said

    Re 16:
    Czy będzie niegrzecznością, gdy spytam o konkrety tego fałszowania?

  21. Boydar said

    „… Łotysze to wredny naród …”
    vs.
    „… chyba jest wśród Łotyszy chociaż jeden sprawiedliwy …”

    Pewnie jest. Ja na ten przykład mam wszelkie predyspozycje żeby nie być Polakiem, a jednak qurwa jestem ! Na złość wrogom, opozycji i pie…lonej rodzince.

    Tak więc, sprzeczności nie widzę.

  22. Józef said

    Ad 16) i Ad 20)
    To nie Rosjanie fałszują historię, to Rosjanom fałszują historię ich rosyjskojęzyczni niesłowiańscy nadzorcy z ramienia NWO.
    Prawdziwi Rosjanie, np. śp. prof. Nikołaj Lewaszow, starał się tą historię odfałszować. Niestety zmarł w wieku zaledwie 51 lat w okolicznościach nie do końca wyjaśnionych.

  23. revers said

    Max Kolonko o Ukraincach, rosjanach i naszych dzienikarzach i wladzach z sweczkaa w oknach lub wizyta w Kijowie

    https://nutube.pl/videos/embed/af1374d5-662d-46af-a090-5bc06ae3cb04?fbclid=IwAR3ijgOCNMCyGOwqhKyZGZzfNHh5cxJGlY9cmesWOAXT2UzJbxdNd7a59R0

  24. Ale dlaczego? said

    Zgadzam się dokładnie z tym co pani Agnieszka napisała.
    Rosjanie powinni iść ku prawdzie. Przede wszystkim mając świadomość, że to bolszewicy, komuniści zniszczyli Rosję. Zagarnęli ją dla szatańskiego komunizmu. Który miał opanować cały świat. I to komuniści różnej nacji wymordowali miliony Rosjan. Przez co najmniej 38 lat mordowali elity rosyjskie. W Polsce przez 11 lat. Że ludobójca Lenin był żydowskim komunistą. A ludobójca Stalin gruzińskim komunistą. A mordowali tak samo. Wymordowali tyle samo Rosjan i innych nacji proporcjonalnie do czasu swych rządów. Że to komunizm jest największym przekleństwem Rosji. I cofnął ją w rozwoju na dziesięciolecia. Spowodował śmiwrć i cierpienie dziesiątek, setek milionów na całym świecie.

Sorry, the comment form is closed at this time.

 
%d blogerów lubi to: