Genialny rządowy pomysł podniesienia progu kradzieży pozwoli ograniczyć złodziejstwo w Polsce
Posted by Marucha w dniu 2022-06-15 (Środa)
Ponieważ przez inflację jest za dużo przestępstw, więc poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartłomiej Dorywalski w imieniu partii i rządu zaproponował zmianę, a konkretnie podniesienie progu kradzieży uznawanej za przestępstwo, a nie wykroczenie.
Poseł motywuje to… wzrostem płacy minimalnej. Polityk przekonuje, że zmiana może przynieść oszczędności w wymiarze sprawiedliwości, ponieważ „spadnie liczba kosztownych postępowań sądowych”.
Cóż pomysł genialny, szczególnie w wykonaniu partii, które w nazwie ma sprawiedliwość i prawo. W sumie jestem zdania, że kradzież z premedytacją powinna podlegać karze niezależnie od wartości ukradzionej rzeczy. A na spadek przestępczości najbardziej wpłynęłoby karanie osób dokonujących kradzieży od pierwszego przestępstwa włącznie. Na spadek kosztów postępowań najbardziej wpłynęłoby ograniczenie pensji, a zwłaszcza ograniczenie emerytur sędziów i prokuratorów. Tak, żeby te nieroby sądowe się w końcu wzięły do pracy.
Jak wynika z projektu ustawy przygotowanego przez rząd, a konkretnie przez posła Prawa i Sprawiedliwości Barłomieja Dorywalskiego. próg kradzieży, powyżej której czyn będzie uznany za przestępstwo (kradzieży), a nie wykroczenie, ma wzrosnąć z 500 do 800 zł.
Ta granica o tyle jest ważna, bo o ile za przestępstwo kradzieży grozi nawet do pięciu lat więzienia, o tyle wykroczenie jest karane „tylko” grzywną i ewentualnie karą aresztu do 30 dni. I to tylko, kiedy grzywna nie jest spłacona.
Ponieważ samo zasądzenie kary aresztu za wykroczenie złodziejstwa jest tak samo rzadkie, jak rozsądek i inteligencja w Sejmie. A jednym z powodów ma być galopująca inflacja. I za kradzież rzeczy, która kiedyś byłaby wykroczeniem można teraz już pójść siedzieć. I zdaniem legislatorów to jest bardzo nie w porządku. Ponieważ przez inflację jest za dużo przestępstw. I to z dwóch powodów – wyższe ceny sprawiają, że część dawnych wykroczeń dzisiaj jest przestępstwem, a drugi powód – ludzie nie mają pieniędzy na wiele rzeczy, więc jak mogą to je kradną. Sam znam przykład pewnego strażnika więziennego, który dał się złapać na kradzieży pięciu win w Biedronce.
Inflacja nas zjada
W maju inflacja według danych szacunkowych Głównego Urzędu Statystycznego, wyniosła 13,9 procent, a ostatnio tak wysoki wskaźnik inflacji GUS podał w marcu 1998 roku. A to nie jest bynajmniej ostatnie słowo – ponieważ przewiduje się, że w wakacje zobaczymy poziom inflacji około 15-16 procent. Rzekomo od jesieni ma zacząć spadać. Jednak uwierzę w to, dopiero jak to zobaczę.
Zmniejszmy administracyjnie liczbę przestępstw
O sprawie poinformował „Dziennik Gazeta Prawna”. W artykule znalazło się także stwierdzenie, że „zmiana prawna zgłoszona w Sejmie przez posła PiS Barłomieja Dorywalskiego znalazła uznanie w Ministerstwie Sprawiedliwości”.
Cóż, jak się chce administracyjnie zmniejszyć liczbę przestępstw to takie rozwiązanie oczywiście jest bardzo mile widziane. Tymczasem handlowcy boją się, że podwyżka limitu kradzieży aż o 300 zł może okazać się zachętą dla złodziei. I może zmniejszy liczbę przestępstw formalnie, ale załatwi im uciążliwe drobne kradzieże, których nie będzie nawet warto zgłaszać na policję. [Tak jest w wielu stanach USA – admin]
Z pewnością takie rozwiązanie bardzo ucieszy drobnych sklepikarzy. Biorąc pod uwagę, że to oni będą głównymi ofiarami nowych przepisów. Ponieważ do Biedronki, czy Lidla złodziej nie pójdzie, a do małego, osiedlowego sklepiku jak najbardziej.
W sumie rozumiem śmiałą myśl lewicowców z mojego, nominalnie prawicowego rządu. Prywatna inicjatywa to kapitalistyczni wyzyskiwacze i pasożytniczy spekulanci. A więc ideowi wrogowie pięknie rozwijającego się w naszym kraju socjalizmu z ludzką twarzą. Dziwię się, że póki co Partia całkiem nie przyzwoliła na okradanie ich bez limitu wykroczenia. Skoro rolnicy to dla nich kułacy, a drobni sklepikarze to ostoja drobnej burżuazji, to należy ich zlikwidować (administracyjnie – poprzez domiary i oddolnie pozwalając ich okradać przez klasę niepracującą miast i wsi). Niech żyje socjalizm! Śmierć kapitalizmowi.
Zdzisław Markowski
https://prawy.pl
Komentarzy 5 do “Genialny rządowy pomysł podniesienia progu kradzieży pozwoli ograniczyć złodziejstwo w Polsce”
Sorry, the comment form is closed at this time.
NC said
Kalifornia od niedawna nie ściga już kradzieży czy rabunków sklepów, jeśli wartość zrabowanych dóbr nie przekracza $1000.
bronek said
Jeżeli zniesiono karę KS a z więzień porobiono ośrodki SPA – to jak ma być w tym diabelskim świecie? Zamiast mieć baczenie na złodziei – to apeluje się do tzw. obywateli aby ci – kiedy wyjeżdżają na urlop – nie zostawiali w mieszkaniu cennych rzeczy.
Rządzi światem kryminalny element rodem z piekła – więc to się objawia także takimi perełkami – jak powyżej. Ciekaw jestem kiedy zaczną kraść w sklepach ci – którzy do tej pory jeszcze nic nie ukradli. W każdym razie kolejki do kas się zmniejszą – ale nie sądzę aby ustawodawcom o to chodziło.
UZA said
„…z więzień porobiono ośrodki SPA”
Bez obaw, Szanowny Panie, ani w Polsce, ani u „naszego najważniejszego Sojusznika”, na którym się wzorujemy, więzienia w niczym nie przypominają ośrodków SPA, o czym być może wkrótce będziemy mieli okazję się przekonać. Jest bowiem wysoce prawdopodobne, że miejsca zwolnione przez złodziei zostaną przeznaczone dla sprawców myślozbrodni, a tu w Gajówce raczej nie spotykają się fanatyczni wyznawcy politycznej poprawności. Dla naszych amerykańskich kolegów już zawczasu przygotowano obozy FEMA, wiadomo – bogata Ameryka działa z rozmachem. A w naszej biednej Polsce, gdzie nas umieszczą, jak nie w więzieniach ?
Anteas said
Ad.3 Na Guantanamo.
Sołtys said
Jak już temu posłowi chodzi o zmniejszenie kosztów w sądach, to może niech pomyśli o ustawie, która zdelegalizuje donosicieli takich jak np. OMZRiK, Otwarta Rzeczpospolita i wiele innych takich dziwnych fundacji i organizacji.