Jakie zapachy odstraszają koty?
Posted by Marucha w dniu 2022-06-21 (Wtorek)
Jakiego zapachu nie lubią koty? To pytanie zadają sobie zarówno właściciele sprawiających problemy czworonogów, jak i osoby, które chcą się pozbyć niechcianych gości ze swojego ogrodu, czy piaskownicy.
Warto wiedzieć, jakie środki wykorzystać, by odstraszyć kota z konkretnego miejsca, a jednocześnie nie zrobić mu krzywdy.
Kiedy sięgnąć po zapach odstraszający koty?
Właściciele kotów domowych wiedzą, że choć ich pupile przynoszą dużo radości, mogą jednocześnie sprawiać problemy. Instynkt obronny każe im ostrzyć pazury, do czego niekiedy wykorzystują niestety meble, ściany, dywany i kanapy. Dominujący i indywidualistyczny charakter kotów uniemożliwia oduczenie ich niepożądanych zachowań przy pomocy tresury.
Pierwszym krokiem powinien być zakup drapaków, na których kot będzie mógł naostrzyć pazurki. Jeśli to nie wystarczy, trzeba sięgnąć po odstraszacze, które zniechęcą czworonoga do drapania ulubionej komody.
Innym, bardzo nieprzyjemnym dla właścicieli kocim nawykiem, jest oznaczanie określonych miejsc moczem i sikanie małych kociąt poza kuwetą. Każdy, kto choć raz miał do czynienia z kocim moczem wie, że zapach ten jest bardzo nieprzyjemny i trudno pozbyć się go z mieszkania. Warto więc wiedzieć, co odstrasza koty od sikania poza wyznaczonym miejscem.
Problem z kotami mogą mieć nie tylko ich właściciele, ale też osoby posiadające ogrody, czy piaskownice, które upodobały sobie bezdomne zwierzęta. Jeżeli koty zrobiły sobie kuwetę z dziecięcej piaskownicy czy warzywnika, może być to szczególnie niebezpieczne ze względu na ryzyko zarażenia toksoplazmozą. Na szczęście w pobliżu takich miejsc można posadzić rośliny wytwarzające zapach odstraszający koty, albo ich okolice spryskiwać zapachowym preparatem.
Zapachy, których nie lubią koty
Za najsilniejszy zapach odstraszający koty uznawana jest cytryna. Zapach cytryny jest bardzo intensywny i kwaśny dla kota, który w swoim nosie posiada ponad 200 milionów komórek węchowych i czterokrotnie więcej receptorów węchu niż człowiek. Kot wyczuje zapach cytryny nawet z bardzo daleka. Podobnie będzie z limonką. Koty nie są z resztą miłośnikami żadnych cytrusów, pozostałe nie będą jednak działały na nie tak silnie, jak cytryna i limonka.
Kolejnym zapachem przyjemnym dla człowieka, za to bardzo nielubianym przez koty jest lawenda. Zapach ten bardzo silnie podrażnia błonę śluzową nosa. W mieszkaniu warto spryskiwać miejsca niepożądane dla kota olejkiem lawendowym, albo po prostu zasadzić lawendę w doniczkach. Posadzenie lawendy będzie też dobrym pomysłem na pozbycie się kotów z ogrodu. W miejscach, które upodobały sobie koty, warto hodować lawendę bezpośrednio w ziemi, albo w doniczkach. Pielęgnacja rośliny nie jest trudna, za to staje się ona przy okazji bardzo efektowną ozdobą ogrodu. Co ciekawe, lawenda odstraszy nie tylko koty, ale też komary, kleszcze i mszyce.
Sposobem na pozbycie się kotów z ogrodu jest też posadzenie ruty zwyczajnej. Bylina dorastająca do około 50 centymetrów wydziela przyjemny dla człowieka zapach, w kontakcie ze skórą sok i olejki mogą jednak silnie uczulać. Koty bardzo nie lubią zapachu ruty, w ogrodzie w którym zostanie posadzona można więc zapomnieć o rozkopanych grządkach i nieprzyjemnych zapachach kocich odchodów.
Zarówno w domu, jak i ogrodzie, jako koci odstraszacz sprawdzi się też geranium. W domu może zostać zastosowane w formie olejku eterycznego, albo rośliny w doniczce. W ogrodzie roślina wysadzana jest bezpośrednio do ziemi. Geranium, czy inaczej bodziszek bałkański kwitnie w maju i czerwcu, ale to nie kwiaty wpływają na koty. Prawdopodobnie odstrasza je aromatyczny zapach jasnozielonych, pokrytych włoskami liści. Ważne, by geranium posadzić w mocno nasłonecznionym miejscu, ponieważ to tam rośnie najlepiej, a aromat z liści wydziela się najsilniej.
Rośliną często polecaną do odstraszania kotów z ogrodu jest też coleus canina. Bylina bardzo dobrze się rozrasta w ogrodzie, toleruje stanowiska zarówno słoneczne, jak i lekko zacienione. Jej srebrzystozielone liście wydzielają zapach, który dla człowieka jest ledwo wyczuwalny, za to skutecznie odstrasza koty, a także psy.
Jeżeli koty grasują w pobliżu balkonu czy tarasu, można też pokusić się o posadzenie kocanki włoskiej. Krzewinka nie zimuje w gruncie, można jednak posadzić ją w donicach, jako roślinę jednoroczną. Zarówno wąskie liście, jak i kwiatostan bardzo ładnie się prezentują, a dodatkowo zapach odstraszy koty z okolic balkonu, tarasu, czy piaskownicy w pobliżu której zostanie postawiona donica. Trzeba jednak pamiętać, że roślina wymaga stanowisk słonecznych.
Zapachem, którego nie lubią koty jest też ocet. Aromat ten szybko wietrzeje, więc sprawdzi się lepiej w domu, niż w ogrodzie. Niestety jest też nieprzyjemny dla człowieka, nie dla każdego będzie więc to dobre rozwiązanie. Warto jednak wyczyścić octem miejsce, w którym kot zostawił mocz poza kuwetą. Takie działanie przyniesie podwójny efekt – z jednej strony pozwoli pozbyć się intensywnego odoru, z drugiej zniechęci kota do sikania w tym miejscu po raz kolejny.
Co podziała najskuteczniej jako odstraszacz dla kota?
Odpowiedź na to pytanie niestety nie jest jednoznaczna. Warto wypróbować różne możliwości, a najlepiej wykorzystać je jednocześnie. Posadzenie w domu, czy ogrodzie kilku roślin o intensywnym, nieprzyjemnym dla kota zapachu z pewnością zwiększy szansę powodzenia misji.
Aby nie zniweczyć swoich wysiłków, trzeba też wiedzieć, jakie zapachy są dla kota szczególnie przyjemne i przyciągające. Należą do nich między innymi kocimiętka właściwa, aktinidia pstrolistna, kozłek lekarski i ożanka, zwana też kocim tymiankiem. Zapach tych roślin jest na tyle atrakcyjny, że ogród w którym rosną, może stać się ulubionym miejscem wszystkich okolicznych kotów.
Jeżeli ktoś nie ma ochoty, albo czasu na pielęgnację nowych roślin, czy rozlewanie w mieszkaniu i ogrodzie olejków eterycznych, można skorzystać z gotowych odstraszaczy. Dzięki odpowiedniej kompozycji zapachowej koty zniechęcą się do sikania, czy przebywania w określonym miejscu, a jednocześnie można mieć pewność, że zwierzęciu nie stanie się krzywda.
Autor: zpazurem.pl Redakcja
https://www.zpazurem.pl
Komentarze 22 do “Jakie zapachy odstraszają koty?”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Kar said
..kot nie ma mozliwych przerobow fizycznych, zeby przywalic siersciuchowa piescia w pysk dwunoznego dokuczliwego smierdziela-gnide na zagrodzie.
– mowa tu o takich, co maja na sumieniu 3 (trzy) niewinne koty. Podejrzewam drani od samego poczatku. Nie mam dowodow, bo inaczej poinformowalbym odpowiednie sluzby
IZAKkundel said
W tej totalnej destrukcji Panstwa Polskiego .Pisze krutko.
Ta wladze musimy ;;;;;UU SSUUU NNAACC. Innej alternatywy niemamy.
Marcin said
Mój poprzedni kot bardzo dobrze reagował na kocimiętkę i zawsze miałem ją w ogrodzie posadzoną a inne koty też przychodziły się „ponarkotyzowac”. Moja obecna kotka słabo na nią reaguje ale dostaje świra na punkcie zapachu waleriany.
A drapaki to mam wszędzie ale często bywa tak, że mała jak chce reakcję z mojej strony to podrapie sobie coś innego i już ma moją uwagę.
Mądre zwierzaki.
Emilian58 said
@Marcin
O tak, waleriana działa niesamowicie. Mój też gdy wyczuje to przez jakiś czas świat nie istnieje. A drapnąć fotel czy sofę to jakby z przekory uskuteczniał.
UZA said
„..kot nie ma mozliwych przerobow fizycznych, zeby przywalic siersciuchowa piescia w pysk dwunoznego dokuczliwego smierdziela-gnide na zagrodzie. ”
I całe szczęście ! Byłoby wspaniale, gdyby do czcicieli kotów dotarło, że nie wszyscy podzielają ich pasję, co wcale nie znaczy, że muszą zaraz być mordercami zwierząt. Można nawet lubić koty, a nie życzyć sobie, żeby obce osobniki właziły na posesję. Mam np. koleżankę – kociarę, której kot (skądinąd sympatyczne i łagodne stworzenie) bał się wychodzić do ogródka (swojego), bo bywał tam atakowany przez agresywnego kocura sąsiadów. Właściciel kocura zapewne wyobrażał sobie, że jego ulubieniec jest niewinny i milutki, toteż wszyscy powinni się cieszyć, że ich ta straszna bestia odwiedza.
Marucha said
Re 5:
Nikt nie musi kochać kotów. Nikt też nie powinien ich krzywdzić. Niestety, tych co krzywdzą koty bez żadnego (albo z błahego) powodu, jest więcej.
Koleżanka powinna jakoś odgrodzić swój ogródek, aby agresywny kot sąsiadów nie mógł się tam dostać. Można też użyć sikawki. Kota nie skrzywdzi, ale zniechęci do wizyt.
Boydar said
„… jeżeli koty grasują …”
Co to w ogóle za sformułowanie ! Kot nie grasuje, kot przebywa, kot składa wizytę, kot wyraża zainteresowanie, etc. Grasują bandyci, przeważnie zresztą jednej proweniencji.
——
Otóż to.
Admin
Marucha said
Re 4:
To było dawno temu.
W domu mojej babci kot umiał wskoczyć na szafki, pyszczkiem i łapkami otworzyć małą apteczkę z kluczyka, zrzucić buteleczkę z walerianą na podłogę, wyciągnąć korek… i dalej już wiadomo.
I*** said
Futrzak ze zdjęcia ma chyba zeza… Czy aby nie chory?
Marucha said
Re 8:
Koty potrafią zezować. I nie tylko…
Leo said
Eee tam, zapachy strachy. Chcesz się pozbyć kota z kanapy? Kup specjalne kocie posłanie, takie miłe, z poduszeczką i połóż na niej (kanapie). Będą unikać jak ognia! Sprawdzone wielokrotnie. BTW Mam kilka absolutnie nieużywanych na sprzedaż. Jacyś chętni?
Krzysztof M said
Ad. 7
Grasują bandyci, przeważnie zresztą jednej proweniencji.
W przedwojennej Warszawie ponad 90% świata przestępczego.
Bezpartyjna said
U sąsiadów rośnie lawenda i widzę jak czasami kotki się przechadzają, więc chyba tak bardzo nie odstrasza.
Poza tym po co zwierzątka tak znowu odstraszać? Często są lepsze od ludzi.
Marucha said
Re 11:
Widzi Pani, są takie istoty człekokształtne, którym przeszkadza, że ktoś wybrał się z kotem na spacer (na lince). Albo sprowadzą się na wieś i przeszkadza im zapach obornika i ryczenie krów…
corintians said
Z mojego puntu widzenia wyselekcjonowane artykuly o kotach, to najwieksza atrakcja gajówki.
Rarytas na blogach o tematyce ogolnopolitycznej
B said
Myślę, że przyczyna jest inna, ale i tak się z Panem Corintians zgadzam 🙂
Kojarzy misię natomiast nieodparcie Kato Starszy i jego „Ceterum censeo Carthaginem esse delendam” nawet jeśli nie dotyczyły one Kartaginy. Tam i wtedy, oznaczało to konsekwencję określonych przekonań i idei. Tu zaś, Pan Gajowy przypomina, że wszystko to naokoło to „ch’uj wielki i bąbelki”, a „jedyne co istotne jest ulotne”, jak kocinka właśnie na ten przykład. Z czym również się zgadzam.
Kura domowa said
Ad. 4 Panie Gajowy, święta racja. Przeprowadziłam się z rodzicami z miasta na wieś w 1987 roku. Kiedy rolnik wywiózł obornik na pole obok naszego domu,moja mama w sklepie powiedziała, że śmierdzi. Na to ów rolnik powiedział:jeśli Pani się przeprowadziła na wieś to jest Pani zmuszona do takich zapachów. Mama przyznała racje rolnikowi.
———–
Bo obornik śmierdzi, to fakt. Mama zrozumiała, że musi śmierdzieć. A różne takie Karyny dzwonią na policję.
Admin
SB said
Mój kot nie lubi jak „brzęcze” pękiem kluczy 🙂
peter wolf said
Qui me amet, amet et canem meum
(st. Bernard, ca 1050)
Niki said
Trochę przesadzone z tymi roślinami. U mnie w ogrodzie rośnie lawenda oraz ruta . Nie widziałem aby to działało odstraszająco , koty biegają sobie jak na dzikiej łące nie zwracając na nie uwagi.
Leo said
Ad 17. odchody z chlewa śmierdzą, obornik ma specyficzny, kwaśny zapach, który jednak (dla mnie) nie jest odrażający. Piszę o takim z obórki, w której krówki karmione są tradycyjnie, bo z takiej przemysłowej, gdzie biedne zwierzaki karmione są paszą na bazie kukurydzy i szpikowane antybiotykami, to już inna bajka.
Ad rem: Idę do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia. Wszystkie przybiegają, siadają wokoło i uczestniczą… no więc szykuję im jedzenie w pierwszej kolejności. Myję miseczki, nakładam mięso, mieszam z sosikiem i witaminkami. Daję. Nie jedzą. NIE JEDZA!!!! Norrrmalnie nie wytrzymam! Koty i tyle.
Peryskop said
Smart cat