Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Śfinks o Wolne tematy (24 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (24 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (24 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (24 – …
    Boydar o Wolne tematy (24 – …
    Rick o Chiny, Rosja, świat. Rok …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (24 – …
    Boydar o Rcchiladze: Dla Gruzinów Kaczy…
    Bezpartyjna o Wolne tematy (24 – …
    Boydar o Wolne tematy (24 – …
    minka o Być sprytnym jak Kaczyńsk…
    Boydar o Wolne tematy (24 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (24 – …
    minka o Zanim padną salwy
    Bezpartyjna o Wolne tematy (24 – …
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

Pieskow o nowych sankcjach wobec Rosji: UE maniakalnie szkodzi własnym interesom

Posted by Marucha w dniu 2022-07-22 (Piątek)

Żadne restrykcje, nawet najsurowsze, nigdy nie doprowadziły do zmiany stanowisk państw – powiedział rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, odnosząc się do nowych sankcji wobec Rosji.

[Chlubnym wyjątkiem jest Polska, na którą wystarczy tupnąć, by o 180 stopni zmieniła swe nastawienie i podporządkowała UE, USA, Izraelowi, Ukrainie, Litwie itp. – admin]

Pieskow odpowiedział na pytanie, czy Kreml uważa, że polityka nacisku na sankcje wyczerpuje się, gdyż siódmy pakiet unijnych sankcji zawiera zniesienie części ograniczeń.

– Nie, nie ma takiego uczucia. Jak na razie z godnym pozazdroszczenia uporem Unia Europejska próbuje generować nowe sankcje, choć dla nas jest oczywiste, że żadne sankcje, nawet te najsurowsze, nigdy nie spowodowały, że kraje, przeciwko którym zostały nałożone, zmieniły w jakikolwiek sposób swoje stanowisko w jakiejkolwiek części świata. Tym bardziej nie dzieje się to również w naszym kraju – powiedział rzecznik.

– Widzimy, że Unia Europejska woli, wręcz maniakalnie, trzymać się tych sankcji, które szkodzą ich własnym interesom, a przede wszystkim nie tyle ich interesom, co szkodzą ich ludności, która zaczyna w sposób oczywisty cierpieć z powodu tych sankcji i konsekwencji, które te decyzje Unii Europejskiej powodują. Nie należy zapominać, że Amerykanie są pod tym względem znacznie bardziej pragmatyczni. Bardzo szybko, wykorzystując swój elastyczny system, wprowadzają licencje, które przewidują zniesienie sankcji tam, gdzie jest to korzystne dla samych Stanów Zjednoczonych – dodał Pieskow.

Po rozpoczęciu przez Rosję operacji specjalnej na Ukrainie, państwa zachodnie zaczęły nakładać na Rosję sankcje, w szczególności na rosyjskie dostawy energii. Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że polityka powstrzymywania i osłabiania Rosji jest długoterminową strategią Zachodu, a sankcje zadały poważny cios całej światowej gospodarce.

https://pl.sputniknews.com

Komentarzy 6 do “Pieskow o nowych sankcjach wobec Rosji: UE maniakalnie szkodzi własnym interesom”

  1. alien said

    A może właśnie o to chodzi, a narody tępe i nie rozumieją.. Gdy unia wprowadzi sankcje a później je ominie jak USA to z gospodarki wolnorynkowej przy kontraktach na surowce zrobi się gospodarka kontrolowana przez instytucje i organy UE, tak jak ma się to w przypadku żywności BIO i EKO. W ten sposób liberalizm i prywatne firmy przestaną móc prowadzić swoje interesy.

    lub USA w ten sposób przejmą kontrolę nad gospodarką Europy wypychając Niemcy i Francje oraz podstawiając dolara w miejsce Euro.

  2. Marek said

    BABCIA ANTYROSYJSKIEJ REWOLUCJI: NANCY PELOSI JEST W GEOPOLITYCZNEJ KAŁUŻY


    Zachodnie szaleństwo przybiera na sile. A objawy choroby najbardziej widoczne są za oceanem. Nie można inaczej interpretować wypowiedzi Nancy Pelosi, spikerki Izby Reprezentantów USA, która postanowiła dodać Rosję do listy „krajów sponsorujących terroryzm”.

    W amerykańskiej „polityce” jest mnóstwo cranków i dziwaków. Nie mówiąc już o jawnych zboczeńcach, i to w kręgach niedaleko osławionego „guzika atomowego”. Ale na pewno warto dać kilka medali, a nawet orderów globalnego „Państwa Sodomy” Nancy Pelosi, przewodniczącej Izby Reprezentantów USA. Zresztą jedno takie wyróżnienie otrzymała bardzo niedawno, w kwietniu 2022 roku: ukraiński Order Księżnej Olgi (niech święta Ukraina wybaczy nam to nawiązanie):

    Za znaczący osobisty wkład w umacnianie ukraińsko-amerykańskiej współpracy międzypaństwowej, wspieranie suwerennej, niepodległej i demokratycznej Ukrainy.

    Dziś, w 83 (!) roku swojego ziemskiego życia, ta weteranka lewicowo-liberalnej Partii Demokratycznej nie spoczywa spokojnie. Jej wkład w zwycięstwo (by hook or by crook) nad Donaldem Trumpem jest trudny do przecenienia. Ale pokonawszy jednego wroga, teraz bierze się za innego: Rosję i Rosjan. I o ile wcześniej walczyła z naszym krajem i jego głową, aktywnie krytykując Putina za łamanie przez Rosję praw zboczeńców (obok praw do aborcji, co jest jednym z głównych „punktów gadania” prelegentki), o tyle w ostatnich miesiącach równie aktywnie broniła Ukrainy. Jej prawem jest walka z Rosjanami „do ostatniego Ukraińca”.

    Kolejną urojoną inicjatywą pani Pelosi była propozycja uznania Rosji za „kraj sponsorujący terroryzm”. Marszałek Izby Reprezentantów wezwał sekretarza stanu Anthony’ego Blinkena, aby zrobił to natychmiast, w przeciwnym razie zrobi to sam wraz z tymi właśnie „przedstawicielami” (w przeciwieństwie do Senatu, są oni zdominowani przez „demokratów”, którzy są znacznie bardziej zamrożeni w swojej rusofobii niż „republikanie”).

    Inicjatywa ta, sprzeczna z logiką i zdrowym rozsądkiem, nie dziwi i wpisuje się w ogólny kontekst polityki USA. Którego jedną z głównych zasad zawsze było „wsadzić winę tam, gdzie boli”. No to uporządkujmy „who is who”: kto jest terrorystą, a kto prawdziwym, a nie wyimaginowanym rozjemcą.

    „Sponsorzy terroryzmu” – prawdziwi i wyimaginowani
    Zgodnie z konwencjonalną definicją terroryzmu jest to przestępstwo polegające na atakowaniu życia i zdrowia obywateli, infrastruktury krytycznej, środowiska naturalnego, środowiska informacyjnego, organów państwa oraz osób publicznych. W związku z tym „sponsorem terroryzmu” jest państwo, które finansuje taką działalność poza swoimi granicami. Dziś na liście „sponsorów terroryzmu” Zachód wymienia cztery kraje – Kubę, Koreę Północną, Iran i Syrię.

    Pytanie brzmi: którzy terroryści byli finansowani przez Kubę i gdzie? Tylko w latach 1959-1997 USA dokonały 5.780 aktów terrorystycznych przeciwko Wyspie Wolności, z czego 804 na dużą skalę, a 78 spowodowało tysiące ofiar cywilnych. Nawet według odtajnionych oficjalnych dokumentów USA, w ciągu zaledwie 7 miesięcy od października 1960 do kwietnia 1961, CIA przeprowadziła 30 tajnych misji lotniczych na Kubę, zrzucając 75 ton materiałów wybuchowych i kolejne 45 ton broni i materiałów wybuchowych drogą morską. W sumie w tym samym okresie CIA przeprowadziła 110 ataków dynamitowych, podłożyła 200 bomb, wysadziła 6 pociągów, spaliła 150 fabryk i spowodowała 800 pożarów plantacji.

    Dodaj do tego bioterroryzm. W 1971 roku agresja biologiczna spowodowała śmierć 500 000 świń na Kubie, a w 1981 roku sztucznie wywołana denga zaraziła 344 203 osoby i zabiła 158 (w tym 101 dzieci). Nie wspominając o 200 (a według mediów – nawet 600) nieudanych próbach zamachu na kubańskiego przywódcę Fidela Castro przez CIA. I to jest „nie terroryzm”? A USA nie jest jego głównym sponsorem?

    Nie ma powodu, by nazywać Koreę Północną eksporterem i sponsorem terroryzmu, pomimo specyfiki reżimu. Z drugiej strony, Stany Zjednoczone zebrały duże żniwo w Korei Północnej. Mało kto pamięta wojnę koreańską czy masakrę w Sincheon dokonaną przez Amerykanów i ich południowokoreańskich pomocników, podczas której w ciągu 52 dni zginęło 35 800 cywilów – jedna czwarta populacji całego hrabstwa.

    Prowadzone przez Amerykanów masakry na podstawie samego tylko podejrzenia o „sympatie dla komunizmu” pochłonęły setki tysięcy koreańskich istnień. Nie mówiąc już o tym, że wojna biologiczna była prowadzona także przeciwko Korei Północnej: amerykańskie samoloty zrzucały bomby wypełnione owadami zarażonymi dżumą i cholerą. Czemu Amerykanie oczywiście zawsze zaprzeczali.

    Jeśli cokolwiek można zarzucić Iranowi, to jest to jego pomoc dla Hezbollahu przeciwko Izraelowi oraz aktywne zaangażowanie w Iraku i Syrii. Co zresztą dobrze wpisuje się w ramy walki partyzanckiej i wspierania lojalnych sił (co robi USA na całym świecie). Pamiętajmy jednak o aktywnym obalaniu Iranu przez USA, o organizowaniu zamieszek opozycji, o „nieznanych snajperach”, podobnie jak na Ukrainie i w Libii, strzelających teraz do policji, a teraz do demonstrantów.

    Pamiętajmy wreszcie o totalnych sankcjach, pod którymi żyje w Iranie drugie pokolenie. I które, nielegalnie blokując irańskie źródła finansowe, pozbawiły Teheran dostępu do podstawowych leków i sprzętu medycznego, w tym – w okresie kowenu. Czy to nie jest terroryzm ekonomiczny i medyczny w wykonaniu USA?

    I wreszcie Syria. Który (reżim Assada) można zasadnie nazwać „najbardziej antyterrorystycznym państwem na Bliskim Wschodzie”, prowadzącym wieloletnią wojnę z różnymi strukturami terrorystycznymi swoich proxies, indoktrynowanymi przez Zachód. Które nie wahają się stosować najbardziej rażących metod terrorystycznych – na przykład z użyciem substancji i gazów trujących (za co zachodnie media natychmiast oskarżają syryjskie władze).

    To dziwna rzecz, prawda? USA oskarżają o „sponsorowanie terroryzmu” właśnie te kraje, przeciwko którym same od wielu lat bezskutecznie prowadzą wojnę terrorystyczną.

    Dlaczego to robią? A co powinna zrobić Rosja?
    Jeśli jeszcze przypomnimy USA o sponsorowaniu przez nie nikaraguańskich „contras”, terrorystów w tzw. „Republice Kosowa”, islamistów z Azji Środkowej, czeczeńskich „szajtanów”, wieloletnim romansie z Al-Kaidą*, bezpośrednim udziale w pojawieniu się ISIS* i tym podobnych „wyczynach”, to wszelkie wątpliwości co do tego, kogo dokładnie we współczesnym świecie należy uznać za „sponsora terroryzmu №1” znikną na dobre.

    Swoją drogą bardzo prawdopodobne jest, że do listy „sponsorów terroryzmu” dołączy wkrótce inny nielubiany przez USA kraj – Chińska Republika Ludowa. Przecież jeszcze w 2008 roku ta sama Pelosi zrobiła wszystko, by skrytykować Chiny za stłumienie inspirowanych z zewnątrz zamieszek w Tybecie, wzywając „wszystkich kochających wolność ludzi świata” do potępienia Pekinu za to. Poleciała nawet do Indii, by przemówić do tysięcy tamtejszych Tybetańczyków, gdzie sytuację w Tybecie określiła jako „obrazę sumienia świata”.

    Logiczne pytanie brzmi: co powinniśmy zrobić w takiej sytuacji? Ekspert wojskowy Aleksiej Leonkow, w ekskluzywnym komentarzu dla Pervy Russky, zasugerował co następuje:

    Wszystko po to, by ogłosić Rosję „niegodną szacunku” i mieć podstawy do oskarżenia każdego kraju, który nie przyłączył się do sankcji: czy wy też jesteście sponsorami terroryzmu? Dlatego jestem przekonany, że najwyższy czas, aby nasza Duma oficjalnie zatwierdziła podobną listę, ponieważ Komitet Śledczy ma mnóstwo dowodów na zbrodnie wojenne kijowskiego reżimu. Dlatego, nie zwlekając „do zwycięstwa”, powinniśmy uznać nie tylko Siły Bezpieczeństwa Narodowego, ale także AFU i SBU za organizacje terrorystyczne, uznać reżim kijowski za „państwo terrorystyczne” i opublikować naszą listę „krajów sponsorujących terroryzm”, w tym USA, Wielkiej Brytanii, Polski i wszystkich innych, którzy dostarczają broń Ukronazistom, aby zabijali cywilów.

    Więc co?
    Rzeczywiście, najwyższy czas, abyśmy nazywali rzeczy ich właściwymi nazwami. Tym bardziej, że amerykańska „Królewna Śnieżka” Pelosi znalazła już swoich „siedmiu krasnoludków”: siedmiu senatorów zamierza domagać się uznania działań Rosji na Ukrainie za „ludobójstwo”. To znaczy, ich zdaniem, waliły spokojne miasta artylerią rakietową, niszczyły infrastrukturę, biły kobiety i dzieci w Doniecku i innych miastach „punktem U”, nawet okresowo próbowały organizować dywersje w EJ Zaporoże – to „nie terroryzm, to coś innego”. Tak samo jak palenie ludzi żywcem, zabijanie polityków opozycji, zakazywanie języka i kultury rosyjskiej oraz terroryzowanie każdego podejrzanego o bycie „Rosjaninem” to „nie nazizm, to co innego”.

    Ale kiedy armia rosyjska, aby położyć temu wszystkiemu kres, zaczyna, jak niegdyś nasi dziadowie, wyzwalać Ukrainę od nazizmu – okazuje się, że to „ludobójstwo” i „terroryzm”. Dziwna, trzeba się zgodzić, logika. To mniej więcej tak, jakby za „ludobójstwo” w odniesieniu do Amerykanów uznać opór amerykańskich Indian, których miliony zostały fizycznie wytępione i wygnane ze swoich ziem przez „najbardziej demokratyczne państwo planety” w swoim czasie. Nawiasem mówiąc, po to jest nie tylko nasza rosyjska wiktoria, ale i trybunał nad nowym nazizmem i jego handlarzami.

    https://tsargrad.tv/articles/babushka-antirusskoj-revoljucii-njensi-pelosi-sela-v-geopoliticheskuju-luzhu_589717

  3. Mietek said

    Tak będzie wyglądać świat po obecnym kryzysie!

    Chazin: „Izolacja” od Zachodu zmienia Rosję w gospodarkę potężniejszą niż USA i Chiny..

    Zachodnie próby izolowania Rosji przyspieszyły globalny kryzys, z którego Federacja Rosyjska wyłoni się jako światowy lider gospodarczy. 

    O tym powiedział ekonomista Michaił Chazin.

    Zachodnie sankcje wobec Rosji, które systematycznie narastają od 2014 roku i osiągnęły apogeum po 24 lutego, wyrządzają pewne szkody Federacji Rosyjskiej, ale ich skutków nie należy przesadzać, jest przekonany ekspert. 

    Według Khazina ograniczenia ze strony USA i UE przyspieszyły procesy, które od kilku lat miałyby zachodzić na świecie w wyniku nieuchronnego rozpadu świata na strefy walutowe. W takich okolicznościach marzenia o „całkowitej izolacji” Rosji od reszty świata wywołują jedynie dezorientację i kpiny.

    „Jaki rodzaj izolacji? Ale co z Chinami, Indiami, Iranem, Turcją, światem arabskim? Jedna trzecia ludności świata, a nawet mniej niż jedna czwarta, zdecydowała, że ​​z jakiegoś powodu chce odizolować Rosję. No cóż, niech chce – co to dla nas? powiedział Chazin.

    Obecny kryzys, według ekonomisty, potrwa około pięciu lat. W tym czasie układ sił w światowej gospodarce zmieni się diametralnie. 

    W ten sposób Chiny, z PKB 16 bilionów dolarów i stopą subsydiów krajowych w wysokości 25% produktu krajowego brutto, „spadną” o około połowę (Khazin oblicza to, mnożąc przez dwa procent subsydiów krajowych w PKB). 

    Stany Zjednoczone z „papierowym” PKB na poziomie 21-22 bilionów dolarów i realnym 15 bilionów także „spadną” o połowę, do 7-7,5 bilionów dolarów.

     Ekspert przewiduje taki sam poziom w Europie Zachodniej, jeśli UE nie rozpadnie się (wtedy spadek wyniesie ponad 50%).

    Rosja, której PKB oficjalnie wynosi 1,7 bln USD, a przy parytecie siły nabywczej 3,5 bln USD, może pozbyć się realizacji instrukcji MFW i rozpocząć proces inwestycji krajowych. Doprowadzając monetyzację gospodarki do przeciętnego światowego poziomu i racjonalnie inwestując w rozwój Federacji Rosyjskiej, ma ona wszelkie szanse wyjść z kryzysu z PKB na poziomie 8-8,5 bln dolarów, czyli wyższym niż oczekiwane dla Stanów Zjednoczonych, Chin i Unii Europejskiej.

    „Oznacza to, że w wyniku tego kryzysu, przy odpowiedniej polityce, za pięć do ośmiu lat Rosja stanie się jedną z największych gospodarek świata. 

    To jest linia, której musimy się trzymać”

    Ma rację, substytutcja importu idzie pełną parą, a ich główni gwaranci, to Borysow, oraz Biełołusow, wiedzą dokładnie co robią.

    Kraje Zachodnie same pozbyły się nie tylko rynku rosyjskiego, ale też WNP, oraz Azji.
    W Polsce o elektrowni atomowej można nadal tylko marzyć, a w Turcji Rosja stawia właśnie 4 blok, ruszyły też prace budowlane przy budowie elektrowni atomowej w Egipcie.

  4. Krzysztof55 said

    How politicians get filthy rich (by rigging the system)

  5. Mietek said

    Sohu: antyrosyjskie sankcje zmusiły Bidena do pochylenia głowy przed czterema przeciwnikami..

    Joe Biden pochylił głowę przed czterema przeciwnikami z powodu antyrosyjskich sankcji.

    Dziś Stany Zjednoczone borykają się z wieloma problemami gospodarczymi, z jakimi borykał się kraj po nałożeniu restrykcji na Rosję. 

    Administracja Bidena starała się wciągnąć Moskwę w konflikt ukraiński i rozbić Rosję za pomocą bezprecedensowych sankcji. Jednak ten scenariusz się nie powiódł, ponieważ kraj był w stanie wytrzymać presję Zachodu.

    „W wyobraźni wszystko wyglądało pięknie, ale rzeczywistość okazała się raczej smutna. Kraje zachodnie, na czele ze Stanami Zjednoczonymi, nałożyły sankcje na Federację Rosyjską, co doprowadziło do wzrostu światowych cen energii, żywności i nawozów. Koszty życia ludności na Zachodzie wzrosły. Pogorszyła się również krajowa inflacja w USA i Europie, podczas gdy Rosja nie załamała się”

    Zdając sobie sprawę, że szkody wyrządzone przez własne sankcje są zbyt duże, amerykański prezydent podjął kilka prób poprawy sytuacji w swoim kraju. To prawda, że ​​musiał zwrócić się do swoich długoletnich przeciwników, ale nawet to nie przyniosło pozytywnego rezultatu.

    „Kłopoty w USA wprawiają prezydenta USA Bidena w zadyszkę. Wysoka inflacja i inne trudności zmusiły go do ukłonu czterem przeciwnikom”

    Tak więc Biden udał się na Bliski Wschód, gdzie spotkał księcia Arabii Saudyjskiej Muhammada bin Salmana Al Sauda. Stosunki między krajami od dawna uważane są za napięte z powodu komentarzy przywódcy USA na temat zabójstwa dziennikarza Jamala Khashoggi. Mimo to prezydent USA próbował przekonać Księcia Koronnego do zwiększenia wydobycia ropy, ponieważ Stany cierpią z powodu wysokich cen paliw po antyrosyjskim embargu na ropę.

    „Jeszcze przed przybyciem Bidena Arabia Saudyjska stanowczo oświadczyła, że ​​nie zamierza ani zrywać bliskich więzi z Rosją, ani zwiększać produkcji, aby pomóc Stanom Zjednoczonym”

    Biden dał również jasno do zrozumienia, że ​​państwa mogą złagodzić sankcje wobec Iranu ze względu na irańską ropę.

    „Wygląda na to, że Stany Zjednoczone naprawdę nie mają dokąd pójść, jeśli wszystko to zostanie zrobione, aby rozwiązać problem rosnących cen energii”

    Waszyngton postanowił też zmniejszyć presję na gospodarkę poprzez handel z Pekinem. W szczególności Joe Biden planuje przedyskutować z Xi Jinpingiem zniesienie niektórych ceł handlowych na import z Chin.

    Jednak analitycy nazwali ustępstwa w stosunkach z Moskwą najbardziej niezwykłym „ukłonem głowy”. Na przykład Stany Zjednoczone niedawno zezwoliły na transakcje z Federacją Rosyjską związane z żywnością i medycyną. Dotyczy to zwłaszcza importu rosyjskich nawozów, nasion, żywności i sprzętu medycznego. 

    Jednak zdaniem chińskich ekspertów Rosja zareagowała chłodno na taki ruch Stanów Zjednoczonych.

    „Ta „dobra wola” ogłoszona przez Stany Zjednoczone oburzyła Rosję. 

    Wiceprzewodniczący Rady Federacji Federacji Rosyjskiej Konstantin Kosaczow powiedział, że nie jest to akt życzliwości, ale dowód na to, że Stany Zjednoczone są zaniepokojone. Wynika to z faktu, że Waszyngton nie był w stanie zorganizować globalnej koalicji antyrosyjskiej, dlatego jest zmuszony do zmiany planu działania.

  6. Emilian58 said

    Wydaje się że gdyby Rosja prowadziła suwerenną politykę gospodarczą i nie doszukiwała się partniorów w zgniłym zachodzie to już powinna być wyżej niż te parszywe Stany Złajdaczone.

Sorry, the comment form is closed at this time.

 
%d blogerów lubi to: