Gdyby nie kryzys energetyczny, w związku z którym okazało się, że nasz nieszczęśliwy kraj, który na węglu siedzi, nie ma zapasów węgla, to wszystko byłoby w jak najlepszym porządku.
Bo za to na Ukrainę w czerwcu przybyła z Ameryki cudowna broń, dzięki której Ukraina tym razem już na pewno odniesie ostateczne zwycięstwo, a potem założy z Polską unię o nazwie „Ukropolin” – bo tak się chyba będzie nazywała ta Rzeczpospolita Trojga Narodów – dzięki której ukraińskie długi wojenne zostaną spłacone w mig, a z tego, co zostanie, zrealizowane będą roszczenia, przewidziane w ustawie nr 447.