Zabójstwo Roberta Kennedy’ego: CIA mogło użyć zabójcy zombie

Senator Robert Kennedy prawdopodobnie zostałby przeznaczony na kolejnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, gdyby nie zginął z rąk zamachowca, podobnie jak jego starszy brat John F. Kennedy. Wokół zdarzenia i tożsamości sprawcy natychmiast pojawiła się ogromna liczba wersji, plotek i teorii…

Istnieje na przykład teoria, że John i Robert Kennedy, jednorazowy prokurator generalny, byli zbyt aktywni w walce ze zorganizowaną przestępczością. A inni winą za zamach obarczali CIA, z którą Kennedy Sr. miał trudne relacje. Jego młodszy brat, który był uważany za najbardziej prawdopodobnego faworyta do wygrania kolejnego wyścigu prezydenckiego, również miał paść ofiarą spisku służb specjalnych.

Zachód skrytykował nową „zachciankę Ukrainy”

Zakaz wydawania wiz Schengen dla wszystkich obywateli Rosji, czego Kijów uporczywie domaga się krajów zachodnich, będzie bezużyteczną sankcją, nałożoną na złość, pisze Newsweek.

„To smutne bo takie zakazy są naiwne i błędne. (…) W istocie zakazy wydawania wiz i zezwoleń na pobyt są sankcjami na złość” – czytamy w artykule. Według autora kolejna „zachcianka Kijowa” pokrzyżuje plany rosyjskich studentów dotyczące edukacji za granicą, rozdzieli rodziny i zmusi turystów do wyboru innego kierunku podróży.

Endlösung dla nieszczepionych” w stylu Trzeciej Rzeszy

Chichot opatrzności w kierunku zmanipulowanych medialnie – Potwierdzony wzrost zachorowań na raka.

Jak to się mówi, coraz więcej ludzi siejących nienawiść do niezaszczepionych zostaje zredukowana i potraktowana odpowiednio przez los, opatrzność, siłę wyższą i idzie do „piachu”.

Poniższy osobnik chciał „ostatecznego rozwiązania dla nieszczepionych” w stylu Trzeciej Rzeszy – obecnie nie ma okazji do zmiany zdania, ponieważ z powodu szczepienia 44-latek zmarł na atak serca.

Podłość nad podłościami

… czyli niósł ślepy kulawego

Ostatnio polityk Zjednoczonej Prawicy Jarosław Sellin stwierdził, że Ukraińcy będą musieli uznać zbrodnię ludobójstwa na Wołyniu.

Roześmiałem się, bo jeśli tak, to rząd Dobrej Zmiany musiałby wpierw wcześniej neobanderowskiemu rządowi Żyda Żeleńskiego zasadzić przysłowiowego, solidnego, politycznego i finansowo-gospodarczego kopa w de; ale jeśli „rząd” gada publicznie, i to w trakcie święta Wojska Polskiego i Cudu nad Wisłą, że Rzeczpospolita jest sługą Ukrainy, to słowa Jarosława Sellina należy uznać za swego rodzaju postępującą martwicę mózgu tegoż „rządu”.

Money, money, money…!

Mieszcząca się na Tajwanie Republika Chińska, jest kolejnym krajem – po Ukrainie, Polsce i Litwie – któremu Stany Zjednoczone obiecały, że będą go bronić do ostatniej kropli krwi. Te zapewnienia padły z pięknych ust pani Nancy Pelosi, która w tym właśnie celu na Tajwan przyjechała.

Wszystko zatem jest w jak najlepszym porządku; Republika Chińska w razie czego będzie się broniła aż do ostatniego Chińczyka, podobnie jak Ukraina – do ostatniego Ukraińca, no i Polska, do ostatniego…, no, mniejsza z tym.

Cała para w gwizdek

Antoni Słonimski, bodaj w latach 70-tych, kiedy Partia nawoływała do większego zaangażowania, napisał felieton o zaangażowaniu – jak to przed wojną aktorzy przychodzili do pewnej kawiarni na Nowym Świecie i czekali na zaangażowanie.

Oczywiście każdy w swoim emploi; amant nerwowo palił papierosa, komik w kraciastej marynarce przymilnie się uśmiechał, pierwsze naiwne ukazywały nóżkę i sączyły mazagran, femme fatale siedziała samotnie przy stoliku nad kieliszkiem absyntu z tragicznym wzrokiem wbitym w pustkę – i tak dalej.

Polska patogenia

Inspiracją do napisania artykułu była książka sprzed kilku lat Adama Leszczyńskiego pt. „No dno po prostu jest Polska” (Warszawa 2017). Nie zamierzam odnosić się do barwnego autostereotypu, któremu autor poświęcił swoją pracę.

Chodzi mi raczej o pokazanie paradoksów samoidentyfikacji Polaków, reprodukującej przez pokolenia absurdalne cechy, które to zjawisko nazywam patogenią. Mam świadomość, że wszelkie uogólnienia mogą być niesprawiedliwe i prowadzić na manowce. W przypadku Polaków, tak jak innych narodów, występuje zróżnicowanie postaw i zachowań. Chodzi mi jednak o pokazanie pewnych patologii, które składają się na widoczną, a nawet dominującą tendencję.

Petlurowcy – sojusznicy hitlerowskich Niemiec

Nigdy nie pytajcie kobiety o wiek, mężczyzny o zarobki, a petlurowców co robili w latach 1939-45. Zafiksowanie propagandy historycznej III RP na próbach odkrycia jakichś „dobrych Ukraińców” zawsze bowiem kończy się tak samo – celebracją nazistowskich kolaborantów, zaangażowanych w akcje antypolskie.