Zaprzeczenie ofiarnego charakteru Mszy Św.
Posted by Marucha w dniu 2022-10-03 (Poniedziałek)
„Historia Mszy Św.” Jungmanna rodzi w umyśle dociekliwego czytelnika pytania: Dlaczego poświęcił dekadę swojego życia na żmudne i drobiazgowe badania, aby stworzyć dzieło, które dyskredytuje wiarę i praktykę całej dotychczasowej liturgii Kościoła? Co Jungmann chciał osiągnąć?
Jego główną troską było zebranie „dowodów” na wykazanie, że wkrótce po pierwszych latach chrześcijaństwa, liturgia Kościoła stała się „doktrynalnie zepsuta” w swojej teologii Mszy i kapłaństwa. Jego opus magnum było przedsięwzięciem o wielkich rozmiarach.
Wyglądało to tak, jakby postanowił pogrzebać Ryt Rzymski pod skomplikowaną siecią kłamstw i zbudował w tym celu wyszukany nagrobek lub ogromną kaplicę cmentarną, aby upamiętnić jego odejście.
Oczywiście, nie udało mu się to, podobnie jak nie udało się to protestantom pseudo-reformacji, którzy podjęli się tego samego zadania. Tradycyjna Msza Św. przez wieki niezawodnie potwierdzała wiarę Apostołów w prawdziwe znaczenie Świętej Ofiary, Rzeczywistej Obecności i ich własnego kapłaństwa.
Twarz neo-modernizmu

Josef Jungmann, „bohater” reformy liturgicznej.
Sukcesem Jungmanna było jednak wpłynięcie na przywódców kościelnych i decydentów, aby zaakceptowali jego progresywne lub neo-modernistyczne idee.
Jego praca jest wybitnym przykładem tego, jak siła fałszywej racjonalizacji napędzała Ruch Liturgiczny. Jak zobaczymy poniżej, dostarczył on teorii na temat tego, jak tradycyjne doktryny miały być rozumiane w perspektywie ekumenicznej, tj. w sposób możliwy do zaakceptowania przez tych, którzy znajdowali się poza Kościołem katolickim i z dala od prawdziwej Wiary.
Myślenie teologiczne Jungmanna okazało się niezwykle podobne do myślenia szesnastowiecznych protestantów, mianowicie; odrzucenie nauki o Mszy Świętej tak, jak zawsze rozumiał ją Kościół katolicki.
Uprzywilejowana pozycja Jungmanna jako konsultora Komisji Liturgicznej Piusa XII, zapewniła przyjęcie niektórych jego pomysłów w reformie Wielkiego Tygodnia w 1955 roku. Największe znaczenie ma fakt, że reszta jego pomysłów znalazła skwapliwą akceptację w Konstytucji Liturgicznej SW II (był członkiem Komisji Przygotowawczej) i w Mszy Novus Ordo (był członkiem Consilium Bugniniego).
W ten sposób ujawnia się bezpośredni związek między modernizmem potępionym przez papieża Piusa X a fatalnym artykułem 7, Instrukcji Ogólnej Novus Ordo z 1969 r. (1), który definiował Mszę w sensie protestanckim, jako „Wieczerzę Pańską” i zgromadzenie Ludu Bożego.
Atak na Mszę Świętą z wnętrza Kościoła
Teoretyczne korzenie artykułu 7 sięgają pierwszych lat XX wieku, kiedy to ukazała się książka Mysterium Fidei (2), która okazała się niezwykle wpływowa w ruchu liturgicznym. Jej autor, O. Maurice de la Taille, SJ, zaproponował, wbrew nauczaniu Ojców Kościoła, (3) Św. Tomasza z Akwinu (4) i Soboru Trydenckiego (5), że Msza Św. nie zawiera żadnej rzeczywistości ofiary.

Wyprzedzając swoje czasy, de la Taille wyznaczył ramy dla Novus Ordo Missae
Możemy teraz zobaczyć, jak ta teoria, wysnuta w 1921 roku, skutkowała niszczącymi konsekwencjami dla Kościoła. Bez mistycznego ofiarowania Baranka na ołtarzu nie byłoby bowiem potrzeby istnienia kapłana – ofiarnika. Msza Święta zostałaby zredukowana do zwykłej oblacji czyli ofiary uwielbienia i dziękczynienia składanej przez wspólnotę. Głównymi podmiotami Eucharystii byłby więc Lud Boży, który przez swój chrzest ofiarowuje Mszę za pośrednictwem swojego przedstawiciela – kapłana. (6)
Ten model korporacyjny został nazwany przez de la Taille’a „ofiarą Kościoła”, aby zastąpić ofiarę Chrystusa- żertwę, dokonywaną wyłącznie przez wyświęconego kapłana. (7) Stał się on dominującą perspektywą Ruchu Liturgicznego i był promowany przez kluczowe postacie nouvelle théologie.
Co najważniejsze, ten sposób myślenia był postrzegany jako duży postęp ekumeniczny, ponieważ usuwał protestancki sprzeciw wobec Mszy jako środka, który, poprzez mistyczne złożenie Chrystusa na ołtarzu , pożytkuje zasługi Ofiary Krzyża dla dobra dusz. To właśnie z tego powodu anglikański teolog, dr Eric Mascall, zręcznie zauważył, że teoria de la Taille’a „wzbudziła tak gwałtowne kontrowersje w jego własnej wspólnocie i tak wielki podziw w naszej.” (8)
Można się zastanawiać, jak to się stało, że tak katolicko brzmiący tytuł jak Mysterium Fidei został użyty do tak satysfakcjonującej protestantów książki? Ale przecież to jest właśnie podstawowa taktyka modernistów.
Lambert Beauduin był jednym z pierwszych, którzy uznali tezę de la Taille’a za ważny krok w rozwoju teologicznym (9) i opisał ją jako dawno oczekiwaną ulgę od „wszechogarniającej obsesji” na punkcie ofiary. (10)
Karl Rahner uważał dzieło de la Taille’a za zarówno stymulujące, jak i pouczające. (11) Jego zdaniem, Mysterium Fidei „powinno było być przeczytane przez każdego teologa z dziedziny nowej i aktywnej teologii.” (12)
Henri de Lubac w 1967 roku, w przeddzień wprowadzenia Mszy Novus Ordo, chwalił się, że teologia liturgiczna de la Taille’a zdobyła przewagę: „Ogromny sprzeciw, jaki wzbudził Mysterium Fidei, jest już teraz tylko wspomnieniem, a istota tego, czego nauczał, jest obecnie powszechnie akceptowana”. (13)
Akceptowana przez kogo? Zakres odniesienia De Lubaca był ograniczony do wąskiego konsensusu ekspertów liturgicznych, ale szeroka rzesza wiernych katolików nadal wierzyła we Mszę jako mistyczną Kalwarię, a nie protestancką „Wieczerzę Pańską”, jak wskazywałby na to artykuł 7.
Teologia sakramentalna Josepha Jungmanna zapożyczyła wiele od de la Taille’a w następujących aspektach:
Teologia braku ofiary
Pomimo nauczania Piusa XII (14), że Msza jest ponownym przedstawieniem Kalwarii i dlatego zawiera Ofiarę, Jungmann upierał się: „To ponowne przedstawienie jest rzeczywiście jakąś ofiarą (offerre), ale nie jest ofiarą w sensie dosłownym (sacrificari).” (15)
Innymi słowy mówił, że ofiara Mszy nie jest tą samą rzeczywistością, co ofiara Krzyża i że mistyczne ofiarowanie, które się w niej dokonuje, nie jest rzeczywiste i aktualne. Oto trucizna postępowców: jeśli Kościół angażuje swój nieomylny autorytet do doktryny, która nie ma podstaw w obiektywnej rzeczywistości, to jak możemy wierzyć, że cokolwiek, czego naucza, jest prawdą?
W jaki sposób Jungmann próbował usprawiedliwić swoje odejście od tego, co Sobór Trydencki określił jako de fide naukę o Mszy? Twierdził, że Kościół nigdy nie zajmował się rozróżnieniem między oblacją a immolacją [czyli aktem woli a rzeczywistym fizycznym aktem (całopalenia)-dop. tłumacza] (16), dopóki „presja kontrowersji” wywołana przez pseudo-reformację nie zmusiła Kościoła do stworzenia teorii immolacji. (17)
Jungmann stwierdził: „Myślenie o Mszy prawie wyłącznie jako o żertwie, jest jednostronną postawą wynikającą z kontrowersji doktrynalnych XVI wieku.” (18) Tutaj wstrzykiwana jest trucizna progresywistów: jego czytelnicy mają nabrać przekonania, że Msza jako prawdziwa ofiara nie ma apostolskiego pochodzenia.
„Ofiara Kościoła”
Jungmann zaproponował własną (a raczej de la Taille’a) wykładnię Mszy Św:
„Ale kiedy wysiłki apologetyczne osłabły, ponownie pojawiło się pytanie, jakie jest znaczenie i cel Mszy w organizacji życia kościelnego, wtedy właśnie ten punkt, ofiara Kościoła, wysunął się na pierwszy plan. … Nie ma nic prostszego niż myśl, że we Mszy Św. Kościół, lud Chrystusowy, zgromadzenie, składa ofiarę Bogu Wszechmogącemu.” (20)
Jednak użycie przez niego słowa „ofiara” było celowo zagmatwane, aby ukryć to, co naprawdę miał na myśli: ofiarę uwielbienia i dziękczynienia ze strony wspólnoty. (21)(a nie Ofiarę Chrystusa- dop. tłumacza)
c.d.n.
Dr Carol Byrne
1. „Wieczerza Pańska, czyli Msza Święta, jest świętym spotkaniem lub zgromadzeniem ludu Bożego zebranego, któremu przewodniczy kapłan, dla obchodzenia pamiątki Pana”.
2. M. de la Taille, Mysterium Fidei, Paris, G. Beauchesne, 1921.
3. Św. Augustyn na przykład nauczał, że we Mszy Świętej ma miejsce prawdziwa Ofiara: „Czyż Chrystus nie ofiarował się tylko raz w samej swojej Osobie(ktoś może zapytać-przyp. tłumacza)? Niemniej jednak w Sakramencie ofiaruje się On dla ludu nie tylko w każdą uroczystość wielkanocną, ale w każdy dzień; i człowiek nie skłamałby, gdyby na pytanie odpowiedział, tak, Chrystus się ofiaruje (codziennie)” (Listy 98, 9).
4. W odniesieniu do Eucharystii Św. Tomasz z Akwinu mówi: „Właściwym dla tego Sakramentu jest to, że Chrystus Ofiaruje się podczas jego sprawowania”, gdyż Stary Testament zawiera tylko figury Jego Ofiary (Summa, III, 83, 1).
5. Sobór Trydencki sesja 22, rozdział 2, stwierdził: „W tej Boskiej Ofierze, która jest sprawowana we Mszy Świętej, zawarty jest i ofiarowany w sposób bezkrwawy ten sam Chrystus, który kiedyś ofiarował się w sposób krwawy na ołtarzu Krzyża”.
6. Ks. de la Taille stwierdził: „Autorami ofiary, w sposób dla nich właściwy i osobisty, są wierni, których dary, przez ręce kapłana są kierowane do Boga pod postacią Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa”(The Mystery of Faith and Human Opinion, New York: Longmans, Green and Co., 1930, s. 134).
7. Ks. de la Taille stwierdził: „Władza i akt ofiarowania przechodzi z Głowy na ciało” (Mysterium Fidei, t. 2, s. 193).
8. E. L. Mascall, Christ, the Christian and the Church (London: Longmans, 1946), s. 168 apud Francis Clark, Eucharistic Sacrifice and the Reformation (London: Darton, Longman and Todd, 1960), s. 263-264.
Najbardziej znanymi wśród tych, którzy sprzeciwiali się de la Taille byli: ks. Alfred Swaby, „A New Theory of Eucharistic Sacrifice, American Ecclesiastical Review, 69 (1923), s. 460-47 3; ks. Vincent McNabb, „A New Theory of the Sacrifice of the Mass”, Irish Ecclesiastical Review 23 (1924), s. 561-573; oraz O. Anscar Vonier, Abbot of Buckfast Abbey, A Key to the Doctrine of the Eucharist (London: Burns, Oates & Washbourne, 1925).
9. L. Beauduin, „Le Saint Sacrifice de la Messe: A propos d’un Livre Récent,” w Les questions liturgiques et paroissiales, vol. VII, 1922, s. 197-198. Stwierdził: „Chrystus naprawdę ofiarował się tylko raz: było to w krwawej ofierze Męki Pańskiej. Z drugiej strony, ani Wieczerza Pańska, ani Msza Święta nie zawierają prawdziwej i wyraźnej ofiary jakiegokolwiek rodzaju”.
10. Tamże, s. 202: „Teza ks. de la Taille’a jest wyzwoleniem i ulgą”.
11. Karl Rahner opiniował: „Co sprawia, że to, co w studiach historycznych takich jak te de Lubaca czy de la Taille’a, jest tak stymulujące i trafiające w sedno? Z pewnością jest to sztuka czytania tekstów w taki sposób, że stają się one nie tylko głosami oddanymi na korzyść lub przeciwko naszym aktualnym stanowiskom (stanowiskom zajętym dawno temu), ale mówią nam coś, czego w naszych czasach w ogóle nie rozważaliśmy lub nie rozważaliśmy dość uważnie.” „The Prospects for Dogmatic Theology”, w Theological Investigations, t. I (Baltimore: Helicon Press, 1961), s. 9-10.
12. Karl Rahner, „Łacina jako język Kościoła”, w Theological Investigations, t. V (London: Darton, Longman and Todd, 1966), s. 397.
13. H. de Lubac, The Mystery of the Supernatural (Herder and Herder, 1967), s. 4.
14. Pius XII napisał w Mediator Dei, n. 91: „Bezkrwawego ofiarowania przy słowach Konsekracji, kiedy Chrystus uobecnia się na ołtarzu w postaci Ofiary, dokonuje kapłan i tylko on, jako przedstawiciel Chrystusa, a nie jako przedstawiciel wiernych.”
15. Jungmann, Msza Święta w rycie rzymskim, t. 1, s. 184.
16. Ibidem. Św. Tomasz z Akwinu obalił ten punkt już w Summie ( q. 85, art. 3), kiedy powiedział, że „każde immolacja jest oblacją, ale nie odwrotnie”, tzn. nie każda oblacja jest immolacją.
17. Jungmann, Msza Święta w rycie rzymskim, t. 1, s. 184.
18. Jungmann, Announcing the Word of God, trans. z niemieckiego przez Ronalda Wallsa (Londyn : Burns & Oates, 1967), s. 112.
19. Jungmann był świadomy swojego długu wobec de la Taille’a w tej kwestii. W istocie Jungmann stwierdza (por. Msza Święta Rytu Rzymskiego, t. 1, s. 182, przyp. 21): „W ostatnich czasach ofiara Kościoła uzyskała teologiczne podkreślenie przez M. de la Taille’a, Mysterium Fidei (Paryż, 1921).”
20. Tamże, s. 180.
21. Jungmann uważał, że Eucharystia „nie jest ani przedmiotem naszej adoracji, ani pokarmem dla duszy, ale jest, jak wskazuje jej nazwa, ofiarą dziękczynną, ofiarą w ramach zgromadzenia.” Potwierdził również, że ta wspólnotowa celebracja jest „podstawową i prawdziwą funkcją” Mszy Świętej (Announcing the Word of God, s. 110)
https://www.traditioninaction.org/HotTopics/f106_Dialogue_26.htm
Tłum. Sławomir Soja
Komentarzy 13 do “Zaprzeczenie ofiarnego charakteru Mszy Św.”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Bogdan said
Jak można odprawiajc mszę, stać tyłem do tabernakulum. A nazwisko tego faceta jest dwuczłonowe. To daje do myślenia.
waldens said
Eucharystia jest przede wszystkim Pamiątką: „To czyńcie na Moją pamiątkę”.
Czynienie z niej ofiary jest jej judaizacją.
Kłania się List do Galacjan i do Hebrajczyków. Może z tego ostatniego krótki cytat: „Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga.”
(List do Hebrajczyków 10:12)
kontra said
Waldensi – członkowie średniowiecznej antykatolickiej sekty wyznającej herezje
prekursorzy protestantyzmu z Francji
Waldensians, The Waldensians
Waldenses
Vallenses, Valdesi or Vaudois
Tadeusz Kaktus said
Kardynał Stanisław Hozjusz pisze o niemieckim Satanizmie:
https://swietatradycja.wordpress.com/2022/10/04/kard-stanislaw-hozjusz-o-niemieckim-satanizmie/
Tadeusz Kaktus said
Ad 2. Waldens.
Nieprawdą jest co, co Pan mówi. Na ten temat wypowiadali się naukowcy, święci i Ojcowie Kościoła, m. in. Kardynał Hozjusz, autor kanonów Soboru Trydenckiego, i mówił, że sporadycznie spotykało się określenie wieczerzy, a zawsze ofiary. Najczęstszym okresleniem Mszy Świętej w historii Kościoła zawsze było określenie ofiary.
Tadeusz Kaktus said
ad. 2 Waldens
Zresztą, kropla ze źródeł:
„Wnosicie także jakieś nowe nazwy. Bo co my nazywamy pokutą, to wy lękami sumienia; co my Sakramentem Eucharystii i Ofiarą, to wy nazywacie Wieczerzą Pańską. Przeszukaliśmy pisma Ojców, widzimy, że oni posługiwali się tymi samymi nazwami, którymi my się posługujemy, waszych zaś nazw całkowicie nie znali. Bo chociaż niekiedy wspominają o Wieczerzy Pańskiej, nazwa ofiara jest u nich nazwą o wiele bardziej używaną.
Cóż więc? Czynimy to, do czego napomina Paweł: Strzeżmy tego, co nam powierzono i unikamy niezbożnych nowości słów (1 Tym 6,20). Podobnie postanawiamy o pozostałych waszych dogmatach. (…)My, zanim coś rozstrzygniemy o waszym zdaniu, starannie sprawdzamy, jakie są o tych sprawach świadectwa zwyczajnego następstwa, które zbadawszy stwierdzamy, że wy tworzycie jakieś nowe dogmaty wbrew Pismu Świętemu, wbrew rozumieniu i zgodzie Ojców naszych. Dlatego to, co wy głosicie, odrzucamy jako słowo Diabła.”
https://swietatradycja.wordpress.com/2022/10/01/ani-pismami-ani-tradycja-nic-nie-zyskuje-sie-przeciw-heretykom/
waldens said
@6 Mądra zasada stworzona przez ludzi, którzy się do niej nie stosowali.
Przykłady „nowości słów”, których nie ma w Biblii:
1. Trójca Święta
2. Sakrament
3. Transsubstancjacja
4. Konsubstancjacja
5. Hostia
6. Hipostaza
Anzelm said
Panie Waldens, ja Panu wyliczę jeszcze więcej słów, których nie ma w Biblii;
1. Dętka
2. Opona
3. Zębatka
4. Szczęka hamulcowa
5. Kierownica
6. Błotnik
7. Rozrusznik
8. Regulator napięcia
and many many more….
Oczywiście one wszystkie potencjalnie były od początku świata ale nikt jeszcze wtedy nie zbudował i nie nazwał. Na tym Proszę Pana polega praca umysłu ludzkiego, aby naturę rzeczy odkrywać, definiować i nazywać. Ja przeciwko jehowitom nic osobiście nie mam, żyjcie sobie jak chcecie, ale proszę nie obrażać inteligencji pozostałej części ludzkości. Z góry dziękuję za przyjęcie mojej prośby do wiadomości.
waldens said
@8 Panie Anzelm, z całym szacunkiem dla Pańskiego intelektu: nie wymaga się od katolika czy protestanta wiary w zębatkę czy błotnik, natomiast brak wiary w dogmat o Trójcy może przynieść negatywne skutki doczesne (obecnie już nie tak drastyczne jak dawniej, o czym przekonał się m.in. niejaki Servetus) jak i wieczne.
kontra said
re 9
(obecnie już nie tak drastyczne jak dawniej, o czym przekonał się m.in. niejaki Servetus)
Co biedakowi się stało?
Listwa said
@ 2 waldens said
Oczywiście że nie.
Msza św jest Ofiarą, Sakrament eucharystii też nie jest pamiątką.
Wszystko ma być czynione na pamiątkę Jezusa Chrystusa, a nie na pamiątkę wieczerzy.
„Czynienie z niej ofiary jest jej judaizacją.” – oczywiście że nie.
waldens said
@11
„Mieszkając w Paryżu, Servet prawdopodobnie po raz pierwszy spotkał Jana Kalwina. Obaj byli wtedy jeszcze dość młodymi ludźmi. Wkrótce stali się swoimi największymi adwersarzami. Gdy w Vienne zajmował się drukiem swoich dzieł na temat Trójcy Kalwin postanowił poprzez kardynała de Tournona wydać Serveta w ręce katolickich inkwizytorów[3].
Udało mu się jednak zbiec z więzienia (katoliccy inkwizytorzy ostatecznie spalili na stosie symbolicznie jego kukłę), lecz gdy przybył do Genewy, gdzie Kalwin i jego zwolennicy sprawowali autorytarne rządy, został rozpoznany i ponownie wtrącony do więzienia pod zarzutem bluźnierstwa. Wytoczono mu proces, podczas którego prowadził z Kalwinem dysputy na temat wiary. Ostatecznie Servet został skazany na śmierć. Pokornie prosił o wykonanie wyroku przez ścięcie mieczem uważając, że męczarnie mogłyby doprowadzić go do zwątpienia, i tym samym zgubić jego duszę. Został jednak skazany na spalenie na stosie. Na głowę nałożono mu wieniec nasączony siarką. Do słupa został przywiązany żelaznym łańcuchem, a szyję przewiązano grubym sznurem. Na stos wykorzystano drwa świeżego drzewa dębowego jeszcze z liśćmi, które ułożono w pewnej odległości od słupa co spowodowało wydłużenie jego cierpień[3].
Według niektórych historyków był on jedynym dysydentem spalonym dwukrotnie: symbolicznie przez katolików i dosłownie przez protestantów.”
https://pl.wikipedia.org/wiki/Miguel_Servet
Tadeusz Kaktus said
„Stałość i pobożność Króla Polski.
Twojej zaś religijności, Najpobożniejszy Królu, nie mogę nie chwalić, że gdy niektórzy także od Ciebie domagali się, abyś pozwolił dokonać pewnych zmian w twoim Królestwie, w sprawach jak się niektórym wydawało adiaforycznych (obojętnych), w żaden sposób nie mogli cię doprowadzić, być to uczynił, aby nie wyglądało to na znak odejścia od religii Chrześcijańskiej, którą od świętych przodków twoich z rąk do rąk przekazaną otrzymałeś, oraz skłonności do Satanizmu, który widzisz, jak obecnie w wielu miejscowościach Niemiec kwitnie, a – o boleści! – w niektórych także częściach Królestwa Twojego kiełkuje.
Jak niebezpieczne jest, nawet w drobiazgach, odchodzić od dawnej religii…
https://swietatradycja.wordpress.com/2022/10/05/jakim-sposobem-satanizm-zajal-niemcy-kard-stanislaw-hozjusz/