Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Sarmatus Rex o Próby pisania historii Holokau…
    errorous o Próby pisania historii Holokau…
    revers o Wolne tematy (38 – …
    Boydar o Wolne tematy (38 – …
    Boydar o Próby pisania historii Holokau…
    Boydar o Wstydliwe zakątki niezwyciężon…
    Boydar o Pomoc, jaką PiS udzielił Ukrai…
    decentr o Masakra na Placu Tiananmen – f…
    Liwiusz o Próby pisania historii Holokau…
    revers o Wolne tematy (38 – …
    bez loginu o Nikt nie obalał rządu Ols…
    MatkaPolka o Próby pisania historii Holokau…
    tom o Nikt nie obalał rządu Ols…
    bez loginu o Czy sztuczne mięso jest nieeko…
    Krzysztof M o Wolne tematy (38 – …
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

Jak to jest z samochodami elektrycznymi (elektrykami)?

Posted by Marucha w dniu 2022-11-11 (Piątek)

Mamy obecnie trynd na elektryki, bo to nowoczesne, wygodne i podobno ekologiczne. Niedługo tak będzie, że bez elektryka nie ma co się pokazywać w „towarzystwie”. Hybryda od biedy ujdzie, ale to raczej dla towarzystwa drugiego sortu.

A jak jest naprawdę?

Sprawność

Wyjdźmy od fizyki na poziomie wyższych klas szkoły podstawowej.

Jest taki parametr jak sprawność energetyczna, który określa jak ma się energia otrzymana do włożonej. Zawsze ma wymiar mniejszy od jedności. Nawet prosty humanista powinien zrozumieć, że straty muszą być. Gdyby sprawność była =1 to machina by się kręciła bez końca (perpetuum mobile), jakby była >1 to byśmy byli w świecie, gdzie klasyczna fizyka zupełnie nie działa (przy = 1 też nie działa).

Obecnie napędzamy się w samochodach silnikami cieplnymi – diesla i benzynowymi. Sprawność tych silników to odpowiednio ok. ssd=0,5 i ssb=0,4 to znaczy, że taka część energii cieplnej zawarta w paliwie jest zamieniana na mechaniczną (mieszanka buch, tłoki w ruch, koła się kręcą i popylamy).

Jak to jest w przypadku elektryka?

No trzeba jego akumulatory naładować prądem. Skąd prąd? Ano z gniazdka. A w gniazdku jest z elektrowni poprzez sieć energetyczną.

Oszacujmy więc sprawność energetyczną elektryka analizując „drogę” prądu od źródła do silnika elektrycznego.

W elektrowni prądnicę napędzają turbiny parowe. Para jest uzyskiwana poprzez spalanie paliw kopalnych (gaz, ropa, olej opałowy, węgiel, miał). Sprawność takich turbin jest na poziomie silnika diesla, czyli ssd=0,5.
Pomijam elektrownie wodne, bo to jest wyjątek (np. Norwegia), czy atomowe, bo tu koszty całkowite są wyższe od klasycznych elektrowni (koszt budowy, zabezpieczeń i utylizacji paliwa w okresie eksploatacji i po).

Do wyliczenia sprawności elektryka potrzebne będą następujące składowe:
– sprawność generatora prądu elektrycznego w elektrowni – ok. sge=0.96,
– sprawność transformacji i przesyłu energi elektrycznej do odbiorcy – ok. stp=0.85,
– sprawność ładowania akumulatora w samochodzie – ok. sła=0.9,
– sprawność odzyskania energii elektrycznej z akumulatora – ok. soe=0.95,
– sprawność silnika elektrycznego – ok. sse=0.9,

Dla samochodu elektrycznego mamy sprawność energetyczną równą:

ssd x sge x stp x sła x soe x sse (0.5×0.96×0.85×0.9×0.95×0.9)= 0,31.

Wniosek jest prosty, samochodem z silnikiem Diesla (ssd=0,5) na tej samej ilości paliwa źródłowego przejedziemy o prawie 40 % dłuższą drogę (1 – 0,31/0,5).

Samochód z silnikiem benzynowym (0.4) również góruje pod względem sprawności nad samochodem z silnikiem elektrycznym.

Można teoretycznie rozważać wykorzystanie ogniw paliwowych, które w samym samochodzie zamieniają paliwo na energię elektryczną eliminując straty podczas transmisji energii na drodze elektrownia – elektryk. Sprawność takich ogniw to 0,4-0,6 ale dochodzi obecnie problem taniego wytwarzania wodoru. Jak byś się nie obrócił – dupa z tyłu.

Następna sprawa – gęstość upakowania energii czyli ile energii możemy zamknąć w danej objętości (lub masie).
W 1 kg benzyny mamy ————— 12,9 kWh/kg.
W 1 kg akumulatora mamy ———- 0,22 kWh/kg

Uwzględniając sprawność silników cieplnych (zamiana en cieplnej na mechaniczną na poziomie 50% w stosunku do 95% elektryków) silniki diesla i benzynowe są bezkonkurencyjne.

Zastępowanie samochodów z silnikiem spalinowym samochodami z silnikiem elektrycznym to zabieg czysto marketingowy, podrzucany przez cwaniaków od tzw. geszeftu ludziom z dużymi pieniędzmi i małym pomyślunkiem.

Ekologia

Faktem jest, że w miejscu poruszania się elektryk nie „smrodzi” jak np. samochód z silnikiem spalinowym, natomiast z uwagi na mniejszą sprawność energetyczną sumarycznie zostawia większy „ślad węglowy” – co by to nie oznaczało.

Następna bardzo istotna sprawa – produkcja i utylizacja akumulatorów. Do produkcji potrzebne są lit, kobalt (najdroższy), nikiel, mangan, grafit. W procesie wydobycia zużywa się ogromne ilości wody i energii, degradowane jest środowisko. No i dzieci w Kongo są eksploatowane.

Utylizacja akumulatorów to kolejny problem. Aby odzyskać 1 kg litu trzeba przetworzyć 28 kg baterii co jest obecnie 5x droższe od wydobycia takiej samej ilości. Obecnie w Europie utylizowane jest ok 5% zużytych baterii. Zapewne wzrost cen surowców spowoduje, że recykling stanie się bardziej opłacalny.

Obecnie spalinowce muszą mieć filtry cząstek stałych DPF (diesel), GPF (benzyna). Elektryk z definicji nie musi mieć, natomiast wszystkie samochody, a elektryki najwięcej (ciężar), generują zanieczyszczenia typu cząstki stałe z OPON. Po prostu guma się ściera i daje to podobno 1000-krotnie większe zanieczyszczenie, niż wynikające z wydzielania cząstek stałych w spalinach.

Wygoda użytkowania

Co by nie napisali w ulotkach jak się włączy klimę lub ogrzewanie to elektryk daleko nie pojedzie (150 – 380 km). Ładowanie szybkie zajmuje 1-2 godziny i daje zasięg 150-200 km, wolne (z konwencjonalnego gniazdka) może trwać nawet i dobę. Generalnie czas ładowania takiego pojazdu trwa dłużej niż jego jazda. Po 5 latach spadek sprawności akumulatorów powoduje że te wartości zmieniają się na niekorzyść o ok. 20-30 %. I kto ci kupi używanego elektryka, w którym koszt wymiany baterii to 40% ceny nowego?

Jak mamy zrezygnować z węgla w energetyce – to ciekawe jak te miliony aut przyszłości naładujemy? Wiatrakami, panelami słonecznymi?

W Polsce mamy obecnie ok. 24 mln samochodów. Jakby wszyscy się podłączyli do prądu to mamy blackout. Przesadziłem wystarczy że 1 mln się podłączy i klops.

Cena

Przykładowe miejskie elektryki:
Citroen e-C4 – od 148 400 zł
Fiat 500e – od 107 000 zł

Spalinowe miejskie:
Citroen C4 wersja bazowa benzyna 73 300 zł
Dacia Logan – od 57 900 PLN z LPG

Jak widać za elektryka płacimy 2x więcej. Jeżeli ktoś używa argumentu, że ma fotowoltaikę więc jeździ „za darmo”,  to trzeba mu powiedzieć, że żeby jeździł „za darmo” to musiał wydać wcześniej ekstra ok. 100 tys zł (39 000 zł za 10 kWh paneli + dopłacił resztę za elektryka). Te 10 kWh to w naszych warunkach teoria.

Wnioski

Obecne elektryki
– nie są jak głoszą producenci i sprzedawcy ekologiczne
– nie są praktyczne
– nie są dostępne dla przeciętnego nabywcy

Hucpą jest że poprzez dopłaty i inne preferencje ludzie niezamożni finansują po części zachcianki bogatych snobów.

W historii postępu technicznego nigdy nie było tak, żeby zmuszano ludzi do korzystania z „dobrodziejstw” jakiegoś wynalazku. Po prostu – jak coś jest lepsze to znajdzie nabywcę i nie trzeba stosować terroru i przymusu żeby „uszczęśliwiać” wszystkich na siłę.

Nikt nie zmuszał do rezygnacji z transportu konnego, po prostu wynalazek kolei czy samochodu okazał się korzystny i ludzie samoistnie zaczęli z niego korzystać.

Na koniec coś dla rozluźnienia atmosfery z Moskwą w tle:

PS:
Mam nadzieję że do 2035 ta kretyńska organizacja o nazwie EU się rozpadnie lub Polska się wypisze z tego kołchozu.

https://www.ekspedyt.org

Przypominam artykuł o „wynalazku” – samochodzie jeżdżącym bez ładowania.
Wzbudził żywe reakcje idiotów.
https://marucha.wordpress.com/2016/05/14/pomagajmy-polakom-wynalazek-pana-kostrzewskiego/
Admin

 

Komentarzy 35 do “Jak to jest z samochodami elektrycznymi (elektrykami)?”

  1. Ignorant said

    > Do wyliczenia sprawności elektryka
    > potrzebne będą następujące składowe:

    Ale to wyliczenie zmienia sie dramatycznie na korzysc elektryka, kiedy wlasciciel elektryka jest jednoczesnie wlasicielem instalacji fotowoltaicznej na swoim wlasnym domku. W Polsce od marca do pazdziernika mozna jezdzic elektrykiem za darmo, jesli ma sie odpowiednia ilosc paneli.

    ———
    Panele też są za darmo.
    Admin

  2. NC said

    Re Autor: 0.5/0.31 = 1.61, więc moim zdaniem amochodem z silnikiem Diesla przejedziemy dystans o około 60% dłuższy niż elektrycznym. Równoważnie można też powiedzieć, że elektrycznym o 40% krótszy niż Dieslem.

    Re Ignorant: Ile wynosi koszt zainstalowania paneli?

  3. bryś said

    Pier…enie. Za ile procent emisji odpowiada ruch aut osobowych w UE w skali świata. Pewnie za promil. I jak ten promil zmienimy w pół promila to wszystko sie zmieni. Kto jeszcze traktuje powaznie bredzenie tych psychopatów?

    Tutaj to też młody podaje. Było pare razy ale warto rozpowszechniac.

  4. rycho08 said

    Ad. Ignorant

    „W Polsce od marca do pazdziernika mozna jezdzic elektrykiem za darmo….”

    Ale tylko w nocy – bo w ciągu dnia ładujemy akumulatory – to latem a zimą…

    Ignorant – prawdziwy…

  5. ats42 said

    Nie do końca te wyliczenia są słuszne, albowiem poza sprawnościami należy jeszcze uwzględnić ilości energii zużytej do wytworzenia energii końcowej poczynając od wydobycia kopalin.
    Dlatego by należało się posługiwać rachunkiem koszów porównując normalne, nie spekulacyjne ceny energii zasilającej pojazd, albowiem jej cena zawiera wszystkie nakłady energetyczne poniesione dla jej uzyskania, włącznie z pracą ludzką.

    Jednakże wyliczenia wyliczeniami, ale przestawienie całego transportu na elektryczny jest mrzonką, a koszt wejścia do systemu jest za wysoki jak na dzisiejsze warunki.

  6. Ale dlaczego? said

    Elektryki to takie samo narzędzie zniewolenia jak lgbtqwerty czy generalnie „ekologizm”.
    Choć uważam, że przyszłość należy do pojazdów elektrycznych. Jak i to, że ochrona środowiska jest sprawą arcyważną.
    Powstanie elektrowni termojądrowych + tanie i ekologiczne akumulatory (względnie superkondensatory) + mocniejsze sieci przesyłowe, jest przed nami.
    Ale wymuszanie „elektryfikacji” transportu jest narzędziem zniewolenia globalistów-satanistów.

  7. Emilian58 said

    Nie wiem jak to jest z samochodami na wodór? Może warto nad tymi popracować? Jeżeli ktoś jest chętny podania więcej informacji to bardzo proszę. Nie chcę czerpać informacji z oficjalnych mendiów.

  8. NC said

    Re 7: Żeby mieć ten wodór, to trzeba najpierw dokonać elektrolizy wody, czy zużyć energię elektryczna, a więc trzeba uwzglęnić:
    – sprawność generatora prądu elektrycznego w elektrowni – ok. sge=0.96,
    – sprawność transformacji i przesyłu energi elektrycznej do odbiorcy – ok. stp=0.85,
    – sprawność elektrolizy – se= ?
    – sprawność odzyskania energii użytkowej z reakcji syntezy wodoru i tlenu w wodę – soeu = ?
    – sprawność silnika – ss = ?

  9. gd-ap said

    Nie udało mi się doczytać artykułu do konca. Doszedłem do zdania :

    „(…) guma się ściera i daje to podobno 1000-krotnie większe zanieczyszczenie, niż wynikające z wydzielania cząstek stałych w spalinach”. 😂

    Brak słów …

  10. Ignorant said

    @NC

    Około 20 kPLN. A biorąc pod uwagę to co się dzieje z cenami różnych nośników energii i ich dostępnością, to inwestycja w panele może się okazać całkiem niezłym rozwiązaniem.

  11. bronek said

    Tam – gdzie działa się pod wpływem ideologii – argumenty naukowe nie mają dla rządzących żadnego znaczenia.

  12. Jacek Bielicki said

    Generalnie zgadzam się, że motoryzacja elektryczna w obecnej formie to ślepy zaułek, ale skoro autor tak precyzyjnie wylicza sprawność auta elektrycznego podając wszystkie składowe począwszy od elektrowni, to przyzwoicie byłoby wspomnieć, że pozyskanie paliw do samochodów spalinowych też wymaga energii i uwzględnić w obliczeniach sprawności silników spalinowych. To gruba niekonsekwencja… Paliwo tradycyjne powstaje wg autora samoistnie, bez wydatku energetycznego na jego produkcję, transport do punktów dystrubucji, transport surowca do rafinerii itd. a energię elektryczną rozlicza z całego cyklu jego pozyskania.

  13. mistrzYoda said

    Dzień dobry!
    Jeśli mogę zabrać głos jako użytkownik auta elektrycznego to postaram się nakreślić jak wygląda tzw opłacalność inwestycji.
    Za zakup paneli fotowoltaicznych zapłaciłem 27 tyś (4,6 kW). Udało mi się załapać na pakiet, w którym państwo zabiera 20% niewykorzystanego prądu. Ostatecznie instalacja wyniosła mnie 15 tyś mniej, gdyż udało się odliczyć od podatki ten zakup, co ostatecznie daje około 12 tyś. Od tego czasu płacę wyłącznie za przesył prądu. Ze względu na jego nadprodukcję postanowiłem kupić Nissana Leafa, zakup około 145 tyś. Po roku jazdy zrobiłem nim 11 tyś km za które zapłaciłem łącznie 700 zł, czyli tylko za ładowania na stacjach przy supermarketach. Auto prowadzi się rewelacyjnie, 217KM i bardzo fajne przyspiesza od 0-70 km/h. Oczywiście jazda głównie w terenie miejskim.
    Czy fotowoltaiczne się zwróciła – na razie nie, ale 11 tyś km jeżdżąc po mieście autem palącym około 10l/100km wydałbym około 7500 PLN.
    Reasumując, jako drugie auto do miasta wraz z własną instalacją fotowoltaiczną zdecydowanie polecam ten pomysł. Ale nic poza tym.
    Pozdrawiam!

  14. Wywrotowiec said

    Niestety spadek sprawnosci akumulatora ,a w szczegolnosci elektryka po 5 latach to 50-70%,a nie 20-30%.
    Zima nawet nowy sprawnosc spada w zaleznosci ile jest ” na minusie” nawet 50%
    Te 7ydlackie gowna to same qurwa MINUSY !!!!!!!!

  15. Wywrotowiec said

    Mistrzu Yoda,fajnie ,ze wtraciles swoje spostrzezenia,niestety to co piszesz to wszystko na koszt innych,wiec to o kant doopy potluc,nie o to w tym wszystkim chodzi.
    Ja doceniam jeden plus elektrykow-przyspieszenie,jednakze takze nic za darmo-bedziesz mocno pedalowal zajedziesz duuuuuuuzo duzp duzo blizej !!!!

  16. Jacek said

    Z głupiej ciekawości zapytam: z czego niby i za pośrednictwem czego te elektryki będą zasilane? Jakoś nie przypominam sobie dyskusji o potrzebie budowy nowych elektrowni i linii zasilających na potrzeby elektryków.

    ———-
    Z gniazdka, panie Jacku… z gniazdka!
    Admin

  17. mistrzYoda said

    Ad Wywrotowiec
    Spadek baterii w przeciągu 8 lat to około 20%. Widać to akurat po Nissanach Leaf I generacji, które wciąż jezdza. Poza tym akurat Nissan oferuje wymianę baterii w ciągu ośmiu lat na ich koszt, jeżeli moc spadnie poniżej tych 20%.
    Co do przyspieszania to nie zużywa aż tyle, jakby się mogło wydawać. Faktycznie duże zużycie, czyli takie powyżej 20 kWh na 100 km jest przy stałej jeździe prędkością powyżej 120km/h, stąd nie jest to auto na trasy.
    Aczkolwiek ja dojeżdżam nim raz w tygodniu do pracy oddalonej 100km od mojego domu, podczas której jadę 60km na autostradzie 140km/h. Starcza z rezerwą około 15% baterii na przejechanie tej trasy w obie strony.
    Jeśli mogę prosić o wyjaśnienie, dlaczego czyimś kosztem? Energię produkuję po części sam, ładuję go często za dnia w weekend.
    Pozdrawiam!

  18. Dz said

    Witam Gajowkowiczów,nie lubię aut elektrycznych. Po pierwsze, te niby auta ekologiczne muszą korzystać z elektrowni, która chodzi na węgiel. Stąd idioci ekologiczni mają prąd na swoje eko auta.
    Po drugie,człowiek ma słuch. Sama jeżdżąc rowerem słyszałam nadjeżdżający samochód i odpowiednio usuwalam się z drogi.
    Dziś eko auta nawet nie słychać?!!

  19. gd-ap said

    .https://vm.tiktok.com/ZMF5RV4M4/

  20. kebik said

    Auta na wodór TAK, ale na początek dla komunikacji publicznej, która odkupi ten wodór z okolicznej farmy energetycznej produkującej najpierw prąd za dnia z paneli PV, w czasie wiatru z wiatraków w połączeniu z częściowym zasilaniem z tradycyjnych elektrowni.

    Autobusy podmiejskie sporo jeżdżą ale po danym mieście i bliskiej okolicy, wiec w zajezdni powinny się dotankowywać w ten wodór. A pozyskiwanie gazu czy węgla aby zamieniać go na prąd i potem na wodór i dopiero potem i tak go spalić nie ma w chwili obecnej sensu.

  21. Boydar said

    naprawdę zabójcze jest to, o czym nie wiemy, jeszcze

  22. Ajajaj said

    @mistrzYoda A nie lepiej było kupić starego rzęcha za 5 tysięcy skoro tak mało Pan jeździ? Albo chociaż wydać połowę kwoty na nowe z napędem spalinowym. Wychodzi mi na to, że Pan pracuje na auto i to uwaga elektryczne….buhahahahha przepraszam nie mogę powstrzymać śmiechu

  23. Zorard said

    Coś słabo z tą fizyką u autora, bo porównuje cały ciąg produkcji energii elektrycznej dla auta elektrycznego ze sprawnością jedynie spalania paliwa, ignorując wydatek energetyczny na jego wydobycie, transport i przetwarzanie (rafinacja). Ja rozumiem pobudki ideowe, ale należałoby się jednak nie kompromitować tak słabymi argumentami.

    (P.S. opowieści o utracie pojemności akumulatorów o 80% w 7 lat można łatwo sprawdzić i również są fałszywe)

  24. Boydar said

    trwałość tych akumulatorów jest mniej więcej taka sama jak w naszych laptopach czy innych AGD bezprzewodowych, można samemu porównać

  25. Wywrotowiec said

    mistrzU yODA:
    – czyliz ladowanie pod supermaketem
    -azaliz dotowana fotowoltaika
    – czyliz doplaty do zakupu auta elektrycznego to nie jest na „czyjs” koszt czyli nasz wszystkich?
    To ma sens?
    Alez owszem czemu nie?
    Kazde doladowanie akumulatora skraca jego zywotnosc,jego pojemnosc ,a zatem trzeba coraz czesciej go ladowac.
    To sie rozumie samo przez sie?
    Teoretycznie gdyby ktos chcial nim codziennie jezdzic full dystans czyli musial by co drugi dzien go ladowac bo jeden dzien by mu jazda zabierala czas na ten np 300km zasieg maksymalny,wiec 183 ladowania rocznie,to koles masakra by byla z tej jego pojemnosci.
    Reasumujac:
    nie da sie codziennie jezdzic 300-600km elektrykiem,a na silniku spalinowym i owszem.
    Kto tak robi?
    Robia tak np hamerykanie dojezdzajac codzien do pracy czesto po 200km w 1 manke…….
    Do doopy sa elektryki i jeszcze dlugo tak pozostanie.
    Akuulator wymyslono ok 150 lat temu i co sie zmienilo? niewiele.
    Tylko czynniki w akumulatorze,generalnie zero postepu.
    Dla przykladu postep w lotnictwie na przesyrzeni 150 lat?
    Ufff !!!
    Amen

  26. mistrzYoda said

    Ad Ajajaj
    Czy jeżdżę mało to ciężko powiedzieć. Praktycznie codziennie praca, żłobek, przedszkole, zakupy. Dla mnie jest to dystans dość duży jeżeli weźmiemy pod uwagę warunki miejsko-podmiejskie.
    Co do auta spalinowego w tych samych parametrach mocy silnika i wyposażenia auto takie będzie kosztowało podobne pieniądze. Kwotę na zakup auta miałem stałą, niezależnie czy to elektryk, czy spalinowy. Natomiast odpowiedź na temat grata chyba sobie daruję.
    Ad Wywrotowiec
    -8 ładowań pod supermarketem to raczej śmieszna ilość, głównie dlatego, że te miejsca są dość blisko wejść i łatwiej ogarnąć dzieciaki
    -żadnej dopłaty na zakup auta przynajmniej ja nie miałem, gdyż kupiłem go na firmę;
    -proszę być spokojny, te 5 tyś zł które dostałem to sam już dawno w podatkach zapłaciłem, więc Pana na pewno nie okradłem,
    Dlatego zabrałem głos w dyskusji, ponieważ chciałem udowodnić, że elektryk przy pewnych uwarunkowaniach ma sens. Odnoszę wrażenie, że Pan chce usilnie udowodnić, że nie można nim jeździć codziennie 300km. Tak, nie można. Ale jeśli codziennie jeżdżę 25km w korkach dużego miasta to ładuję go zwykle raz na tydzień, albo dwa razy w tygodniu, gdy mam wyjazd za granicę województwa. Zawsze warto spojrzeć na kilka aspektów, bo w Polsce rzadko kto pokonuje 300km codziennie do pracy.
    Dziękuję za komentarze!

  27. Boydar said

    No więc właśnie (26). Akumulatorowy pojazd elektryczny (pominąwszy jego obecne niedoskonałości) jest bardzo niegłupim UZUPEŁNIENIEM gamy środków transportu, nie tylko indywidualnego ale i publicznego. Natomiast objawiające się trendy zmierzają do zastąpienia elektrykami aut normalnych. Co w efekcie nałoży zwykłym ludziom (gdyby plan się powiódł) jeszcze jedne kajdany na ich i tak już skromną wolność.

    I taki jest plan „społeczności międzynarodowej”.
    —-

    Mój wpół sparaliżowany (wypadek na motocyklu) kolega Darek od ca. dwudziestu lat porusza się po mieście tylko pojazdem akumulatorowym (wprawdzie nie samochód sensu stricto ale dość duże coś trzykołowo podobnego) i szczerze mówiąc żaden pojazd na paliwa płynne nie jest w stanie go zastąpić.

  28. MatMati said

    Wartości tej sprawności są różne dla rożnych rodzajów silników i przykładowo dla silników z zapłonem iskrowym wynoszą około 0,30 – 0,36, zaś dla silników z zapłonem wysokoprężnym (Diesla) około 0,40-0,45. Oznacza to ni mniej ni więcej ale, że wlewając do baku 50 litrów paliwa tylko 15-18 litrów benzyny i 20-22,5 lirów oleju napędowego jest wykorzystywane do napędu podzespołów samochodu. Reszta jest bezpowrotnie tracona.
    https://motofakty.pl/sprawnosc-cieplna-silnika-nie-taka-fizyka-straszna/ar/c4-16275055

  29. matirani said

    Panie Boydar, bardzo sensownie Pan napisal. Komus sie oplaca a komu innemu nie. Np. rozwozace towar po miescie firmy moga oszczedzac na kosztach transportu – laduja akumulatory w bazie i eksploatacja EV jest tansza niz pojazdów spalinowych. Jezdzace na dlugich trasach juz nie, potrzebny diesel. Za jakis czas beda ciezarówki na wodór, prawdopodobnie, czytalem ze moga przejachac 1000km na jednym tankowaniu. Poza kosztami energii w eksploatacji pojazdów jest wiele innych wydatków. Np, filtry czastek sa bardzo drogie, zmiany oleju to wiele litrów drogiego plynu co 10000km, plus inne filtry no i hamulce trwaja w elektrykach duzo dluzej. Toyoty Prius ( HEV ) jako taksówki potrafia dochodzic do 200000km na pierwszych klockach.

  30. matirani said

    MistrzuYoda, interesujace doswiadczenia z eksploatacji EV, tak to sobie wyobrazalem, tez by mi sie przydal EV w rodzinie, bo jeden samochód jest uzywany glównie po miescie – Ford Ecosport 2.0 AT zonie pali 13 do 14l na 100 a i mnie trudno zejsc ponizej 12. Poza miastem, na drogach szybkiego ruchu ( 100 do 120 km/h ) pali 7 do 8. Drugi to Toyota Prius HEV, pali w miescie 4.5 do 5 i tak samo na trasie, za 25000 km mam srednia 4.75l/100. Ok, ani to szybkie, ani pakowne, ale za to ciche i wygodne i zabawne. Od czasu pojawienia sie Priusa, Ford robi 1500km rocznie, jako awaryjny srodek lokomocji… pozdrawiam.

  31. Boydar said

    Panie Macka, czy nie próbuje mnie Pan przypadkiem obrazić ? Ja ZAWSZE sensownie piszę, tylko nie wszyscy są w stanie pojąć, a czasem nawet nie chcą, bo uwiera.

    No, miłego dnia rzyczę

  32. bryś said

    O czym my piiii…

    Najnowsze dane zostały upublicznione pod koniec listopada i dotyczyły stanu na październik 2020 roku. Z tego opracowania wynika, że połowa zatrudnionych pracowników otrzymywała do 4702,66 zł brutto, czyli około 3403 zł netto (tzn. na rękę).

    Szefowa ZUS podczas panelu poświęconemu rynkowi pracy zwróciła uwagę, że kwestie demograficzne są kluczowe dla systemu emerytalnego. „Przeciętna emerytura w marcu 2022 r. wyniosła 2545 zł brutto. Kiedy podzielimy to na emeryturę mężczyzn, to będziemy mieć 3184 zł, a w przypadku pań – 2128 zł.

    https://www.gowork.pl/poradnik/4/kariera/bezrobocie-utajone-co-to-jest-definicja-i-przyklady/
    Bezrobocie ukryte w Polsce – prawdziwa skala zjawiska
    W poszukiwaniu faktycznego obrazu ukrytego bezrobocia w Polsce można trafić na ciekawe porównanie z Holandią z 2017 roku. Według danych Eurostatu stopa bezrobocia rejestrowanego wynosiła w Polsce około 4,4% – to naprawdę dobry wynik, który był taki sam, jak u Holendrów. Jednak, gdy przyjrzymy się odsetkowi osób zatrudnionych w wieku 15-64 zaczniemy dostrzegać różnice.

    Według danych w III kwartale 2017 roku w Holandii pracowało 76,3% pracowników w wyżej wymienionym przedziale wiekowym, podczas gdy w Polsce zatrudnionych było zaledwie 66,5% osób zdolnych do pracy. Można wnioskować, że bezrobocie ukryte w Polsce było aż o 10% wyższe od holenderskiego – mimo podobnej stopy bezrobocia rejestrowanego. Według danych, gdyby połączyć wszystkie osoby bierne zawodowo, to obecne bezrobocie w kraju mogłoby wynosić nawet 16-20%.

    Przepraszam że nie na temat, ale „przymus” używania aut elektrycznych i nagłaśnianie tego medialnie nic nie da! Zejdźmy na ziemię, oprócz sporu merytorycznego na temat ellektryfikacji i sstnieje też rzeczywistość i żadne ustawy tego nie zmienią. To kolejna wydmuszka i temat zastępczy.

  33. Wywrotowiec said

    Do YodA
    Szanowny panie Yoda w zadnym razie nie mam do pana jakichkolwiek uraz,to co ja pisze to odnosi sie w skali globalnej,na dzien dzisiejszy jest to poroniony pomys.
    l

  34. matirani said

    Panie Radyob, przyznam, ze wiek i doswiadczenie Panu sporo dobrego daly, sursum corda. Nie zawsze tak bywalo, ale wszytko dobrze co sie dobrze konczy, nieprawdaz? Za te „rzyczenia” to nie wiem czy dziekowc czy nie, wiec majac watpliwosci, zycze Wasci tegoz samego. 😉

  35. Boydar said

    No coś takiego … jaka sympatyczna Macka 🙂

Sorry, the comment form is closed at this time.

 
%d blogerów lubi to: