
Józef Piłsudski opuszcza Dworzec Wschodni w towarzystwie m.in. Aleksandry Piłsudskiej
Prof. Andrzej Garlicki w przedmowie do pamiętników kpt. Mieczysława Lepeckiego, adiutanta Józefa Piłsudskiego, stwierdza: „wbrew zamierzeniom autora rysuje się tu dziś przerażający obraz powolnego rozpadu osobowości. Była to jedna z najściślej strzeżonych tajemnic obozu rządzącego [1]”.
Natomiast oficjalne rozpoznanie choroby poprzedzającej śmierć Komendanta to rak wątroby. Rzecz w tym, że przy tej chorobie rozpada się wszystko, za wyjątkiem osobowości. Poza tym raka wątroby nie było sensu do ostatniej chwili wręcz paranoicznie utajniać. Osobowości – owszem.