Viktor Orban: Zachód jest w stanie wojny z Rosją
Posted by Marucha w dniu 2023-01-28 (Sobota)
Fragment relacji Roda Drehera ze spotkania z Viktorem Orbanem dla „The American Conservative”:
Tego wieczoru po raz trzeci byłem na spotkaniu w kameralnej grupie z węgierskim premierem Viktorem Orbanem. Powiedziałem przyjezdnym dziennikarzom i wydawcom, że ten facet ich zaskoczy, bo nie uwierzą, jak bardzo różni się od tego, jak go przedstawiają zachodnie media. Jest bystry, zabawny, błyskotliwy i całkowicie pewny siebie.
Nie jest obserwowany przez doradców prasowych i nie pilnuje swoich słów do tego stopnia, że mówi tylko papkę. Jest naprawdę interesujący. Jak powiedziałem ludziom, z którymi rozmawiałem wcześniej na konferencji, którzy zostali zaproszeni na późniejsze spotkanie z premierem: „Nie uwierzycie, że światowy lider jest naprawdę taki”. (…)
Premier spędził dwie godziny z około piętnastoma z nas. Wśród Amerykanów znaleźli się Sohrab Ahmari, Gladden Pappin, redaktor European Conservative Mario Fantini i redaktor Spectator US Zack Christenson.
Orbán odpowiadał na każde zadane przez nas pytanie i prawdopodobnie mówiłby o tym dłużej, gdybyśmy nie musieli jechać na kolację konferencyjną. Nigdy nie widziałem polityka, który tak głęboko kocha to, co robi. Orban był tak szczery, że kilka razy pytałem doradcę, czy to naprawdę jest w protokole. Tylko dwa lub trzy razy wyszedł poza protokół, i to tylko po to, by wydać zwięzły osąd niektórych osób publicznych.
Główne pytania dotyczyły wojny rosyjsko-ukraińskiej. Orban to kozioł wśród owiec NATO. Praktycznie od samego początku mocno naciskał na zawieszenie broni i pokojowe rozwiązanie – nie z powodu szczególnej miłości do Rosjan, ale z troski o los Węgier i Europy. (…)
Orbán powiedział, że Zachód musi zrozumieć, że Putin nie może sobie pozwolić na przegraną i nie przegra, bo w przyszłym roku ma reelekcję i nie może kandydować jako prezydent, który przegrał wojnę. Co więcej, powiedział, Rosja nie może pozwolić NATO na ustanowienie obecności na Ukrainie.
Dawno minęły czasy, kiedy Rosja mogła podbić Ukrainę lub zainstalować przyjazny reżim. Gdyby Rosja odniosła szybkie zwycięstwo, mogłoby to być możliwe, ale teraz jest to beznadziejne. Dlatego – powiedział Orban – celem Rosji jest uczynienie z Ukrainy wraku, którego nie da się rządzić, tak aby Zachód nie mógł uważać jej za zdobycz. W tym już im się udało. – Teraz jest Afganistan – powiedział. „Ziemia niczyja”.
Zachód nie rozumie, że na Ukrainie czas działa na korzyść Rosji . Rosja jest ogromnym krajem i może zmobilizować ogromną armię. Ukrainie już brakuje żołnierzy. Kiedy to się stanie, co wtedy? „Mamy wielkie, wielkie kłopoty” – powiedział o Zachodzie. Jeśli nadchodząca wiosenna ofensywa Rosji okaże się skuteczna, to państwa NATO staną przed pytaniem, czy wysłać żołnierzy do walki za Ukrainę? Zdaniem Orbana nie jest to rozważane przez naród amerykański, ale jest to oczywiste dla rosnącej liczby Europejczyków, których kraje mogą zostać zniszczone, jeśli wojna się rozprzestrzeni.
Naprawdę? Wojska NATO walczą z Rosjanami na Ukrainie? Tak, powiedział Orbán. Dziś brzmi to szalenie, „ale jeśli spojrzysz na tendencję, w jaki sposób doszliśmy dzisiaj do tego punktu, nie można tego wykluczyć”. Zachód „toczy wojnę z Rosją. Taka jest rzeczywistość” – powiedział. „Każdego dnia posuwamy się dalej”.
Z kontekstu jego dyskusji jasno wynikało, że Viktor Orban nie chce, aby Zachód był w stanie wojny z Rosją. Naciska na pokój i od początku twierdzi, że nikt nie wygra tej wojny. Mówi jednak, że zbyt wielu ludzi Zachodu łudzi się co do tego, co naprawdę się dzieje – i co może się wydarzyć. Zachód może myśleć, że nie jest w stanie wojny z Rosją, ale wysyłając coraz więcej broni i zbliżając się do faktycznej interwencji wojsk, zachodni przywódcy prowadzą niezwykle niebezpieczną grę ze sobą, z Rosją i zachodnią opinią publiczną.
Dziennikarz zapytał premiera, czy sądzi, że wojna może przybrać formę nuklearną. „Nie mogę wykluczyć, że jej użyją”, powiedział o bombie atomowej. Wyjaśnił, że mówi o taktycznych bombach atomowych na polu bitwy, a nie o grzybach nad Warszawą i Berlinem – „ale tego też nie mogę wykluczyć”.
Ktoś zwrócił uwagę, że Rosjanie mają do tej pory żałosne wyniki na polu bitwy. Tak, powiedział Orban, to prawda. Ale jeśli spojrzysz na historię Rosji, tak właśnie jest z Rosjanami na wojnie. Zaczynają słabo, ale po pewnym czasie dochodzą do wniosku, że trudno im się zatrzymać. Liczy, że tak będzie i tym razem.
Wspomniał też na początku sesji, że pchanie Rosji do sojuszu z Iranem jest niezwykle niebezpieczne dla Izraela i wyraził nadzieję, że izraelski premier Benjamin Netanjahu, którego dorosły syn siedział przy stole, może stać się rozjemcą między Rosją a Ukrainą. Chociaż Ukraina odniosła kilka niesamowitych sukcesów przeciwko Rosji, Orban powiedział, że na dłuższą metę nie widzi, że my na Zachodzie jesteśmy po zwycięskiej stronie, zwłaszcza biorąc pod uwagę zdolności produkcyjne Rosji.
Orban mówił o tym, że jest jedynym dysydentem wśród 27 przywódców Unii Europejskiej w sprawie polityki wojennej Ukrainy. Powiedział, że to bardzo frustrujące, ponieważ jego koledzy z kierownictwa nie będą debatować nad celowością tej wojny.
Rod Dreher
Rod Dreher jest starszym redaktorem w The American Conservative. Cały tekst relacji dostępny jest na stronie theamericanconservative.com
https://myslpolska.info
Komentarzy 19 do “Viktor Orban: Zachód jest w stanie wojny z Rosją”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Mietek said
Kto próbuje kontrolować nasz świat?
Skrawki przeszłości.
Myślę że nadeszła pora przedstawić wszystkim, kto tak naprawdę chce kontrolować nasz świat, i nasze życie.
I nie są to żadne piekielne moce, jak nieraz pisze Pani UZA, czy jakieś inne szatany nie z tej ziemi, ale są to normalni z krwi i kości ludzie, którym pieniądze i władza pozwalają na podbój i kontrolę naszego świata.
Jak wszyscy wiedzą, w obecnych czasach, kiedy wiele krajów na świecie jest w posiadaniu broni jądrowej, żadnej wojny światowej nikt nie jest w stanie wygrać, dlatego ci co mają pieniądze prowadzą podbój ekonomicznie, poprzez dominację technologiczną i finansową, oczywiście mają też wsparcie militarne, ale jest to wszystko ostateczność.
Co kryje się pod powierzchnią aktualnych wydarzeń.
I nie będzie to wcale o teoriach spiskowych, jak ktoś mógłby pomyśleć, ale o rzeczach całkiem realnych – i o tym, kto tak naprawdę próbuje kontrolować nasz świat.
Ale zacznijmy od newsa, krótkiego jak strzał snajperski: Biały Dom powiedział, że nie będzie negocjował z republikańskim przewodniczącym Izby Reprezentantów Kevinem McCarthym w sprawie podniesienia pułapu zadłużenia kraju.
Problem polega na tym, że pułap został już osiągnięty lub zostanie osiągnięty w ciągu najbliższych kilku dni – a jeśli Biały Dom nie zgodzi się z Kongresem i jego republikańską częścią, to Stanom Zjednoczonym grozi techniczna niewypłacalność.
To dość powszechna rzecz, zdarza się to prawie co roku, ale tym razem Demokraci naprawdę potrzebują ogromnego skandalu, aby odwrócić uwagę społeczeństwa od dokumentów Bidena, które każdy znajduje w różnych miejscach w całym kraju – jak wiadomo, mówimy o tajnych dokumentach, które dziadek Joe głupio zapomniał oddać do Archiwów Narodowych, po tym, jak ustąpił ze stanowiska wiceprezydenta.
Jednocześnie prawnicy Białego Domu stwierdzili już, że różnica w stosunku do sytuacji z Trumpem polega na tym, że Biden już dwa razy wręczał dokumenty, ha, ha. Gdy tylko zostały odnalezione, od razu przekazałem je do archiwum – wygląda na to, że w Ameryce wszystko jest już na swoim miejscu i zamiast Statuy Wolności przyszedł czas na odlanie w granicie „#To jest inne” to nie to samo.
Im bardziej burzliwa będzie afera z Republikanami, tym mniej czasu zostanie poświęcone tajnym dokumentom – choć uczciwie trzeba przyznać, że Trump na pewno nie pozwoli zamieść sytuacji pod dywan. To prawda, że ostatnio liberalne media w Ameryce coraz częściej mówią o jakiejś walce między Trumpem a DeSantisem (gubernatorem Florydy) o kontrolę nad umysłami Republikanów, ale należy rozumieć, że są to również zwykli Demokraci gry w stylu „dziel i rządź”.
Porozmawiamy teraz o huraganie Katrina który szalał w 2005 roku, który zalał połowę wybrzeża Zatoki Meksykańskiej. Pamiętamy tę sytuację w Nowym Orleanie, ale w sąsiednich miejscowościach było jeszcze gorzej – teraz interesują nas nie anomalie klimatyczne, ale ich konsekwencje gospodarcze i geopolityczne.
W październiku 2005 r., tuż po Katrinie, rząd George’a W. Busha ocenił konsekwencje katastrofy jako początek zbliżającej się recesji w Ameryce, tak wielkie były szkody. Kryzys wtedy nie nastąpił, pojawił się trzy lata później, ale jedna z jego przyczyn leżała właśnie w 2005 roku – a już w latach 2008-2009 globalni posiadacze aktywów i dystrybutorzy zdali sobie sprawę, że trzymanie wszystkich jajek w jednym miejscu jest głupie i niebezpieczne dla kieszeni, ale jak wybuchnie Yellowstone? Gdzie w tym przypadku uciekać, do jakich aktywów? Wtedy rozpoczęła się „wielka redystrybucja”.
Część aktywów bezpiecznie została ulokowana w Azji Południowo-Wschodniej; część w Rosji: ćwierć biliona dolarów to tylko fabryki i wyposażenie dla nich; inna jego część wpłynęła na światowy rynek finansowy i pozostanie tam być może przez dziesięciolecia.
Globalni alokatorzy aktywów – co to za zwierzęta? Największym z nich jest BlackRock, międzynarodowy operator finansowy. Tak, ci faceci mają kwaterę główną w Nowym Jorku, ale dziś mają taki sam stosunek do Ameryki, jak wilk do prosiaka – lub krokodyl do prosiaczka to przyjaciel, towarzysz, a tak naprawdę samobieżna konserwa na deszczowe dni, nic więcej.
Jednocześnie dla krokodyla fundamentalnie konieczne jest, aby samaczna samobieżna konserwa miała do niego jak najgorętsze uczucia – w przeciwnym razie głupio ucieknie do innego „przyjaciela”, który użyje go zgodnie z jego przeznaczeniem w najbardziej odpowiednim czasie – i należy pamiętać, że samobieżne konserwy w obecnym świecie są różne i różnie obliczone.
USA jest po prostu obecnie najpulchniejszym z prosiąt, co nie przekłada się ze statusu pokarmu na status drapieżnika.
Szefem BlackRock jest Larry Fink, który kontroluje prawie połowę amerykańskiego PKB. Czy to dużo czy mało? To szalona kwota – ale Larry Fink jest tylko kierownikiem najwyższego szczebla, a nie jedynym właścicielem.
Sam BlackRock, jako firma, posiada tylko 6,5% akcji BlackRock – i pojawia się pytanie, kto tak naprawdę jest właścicielem takich zasobów.
Jedna trzecia udziałów należy do Merrill Lynch — ups, wygląda na to, że znaleźliśmy ostatecznego beneficjenta?
Nie, nie, można się pomylić, ponieważ sam Merrill Lynch należy do Bank of America, ale nie jest też ostatecznym właścicielem, ponieważ Bank of America nie należy do Bank of America – a kto jest największym akcjonariuszem Bank of America? Ba, tak, to jest BlackRock – i tutaj obraz zaczyna grać zupełnie innymi kolorami, ponieważ w rzeczywistości udział własnościowy BlackRock przez samego BlackRock jest znacznie wyższy, niż początkowo się wydawało – i im głębiej zagłębimy się w ten proces, tym więcej rozumiemy, że prawdziwi właściciele, ukryci za bezimiennymi akcjami, mają mniej więcej taki sam stosunek do Ameryki, jak krokodyl do świni.
Czy już rozumiecie? Spójrz: pewna firma inwestycyjna w Europie ma udziały w dowolnej innej firmie inwestycyjnej gdzieś w Azji Południowo-Wschodniej, a ta z kolei ma część udziału w platformie handlu akcjami miasta Singapur, która (platforma) jest w rzeczywistości częściowo lub nie do końca należący do amerykańskiej firmy inwestycyjnej, która z kolei częściowo kontroluje nie tylko giełdę w odległym Singapurze, ale także maleńką część Bank of America.
To niezwykle wygodny schemat prania ciężko zarobionych pieniędzy i skutecznego uchylania się od płacenia podatków – tak BlackRock kontroluje aktywa na całym świecie, pozostając w cieniu.
A teraz zauważ, że firmy inwestycyjne w Europie, Azji Południowo-Wschodniej, a nawet w Ameryce są kontrolowane przez nominatów, przez globalne banki, takie jak Rockefellers, Rothschildowie i inne struktury, takie jak Berkshire Hathaway?
Po co to wszystko, i z jakich powodów na świni jest tyle marek, że porządny krokodyl nie ma gdzie i na czym zawiesić oka?
„Przewiduje się recesję, ponieważ banki centralne próbują ograniczyć inflację” – napisał zespół strategów BlackRock w swojej globalnej prognozie na rok 2023.
W rzeczywistości stratedzy uważają, że banki centralne „celowo powodują recesje poprzez zaostrzanie polityki”, próbując kontrolować poziom cen.
W przeszłości, kiedy gospodarka pogrążała się w recesji, Fed zazwyczaj wkraczał z pomocą. Ale ze względu na przyczynę przewidywanej recesji, BlackRock twierdzi, że nie możemy polegać na banku centralnym. Z kolei BlackRock, jako globalny alokator aktywów, „nagle” zaczął wycofywać aktywa z amerykańskich akcji i papierów dłużnych – a jeśli taka struktura zaczyna działać na niekorzyść gospodarki dowolnego kraju, to każdy kraj ma bardzo dużą porcję kłopotów.
Tutaj dodam, że BlackRock próbował zaatakować Rosję w 2022 roku – ale jak można to zrobić, skoro cholerni Rosjanie mają tylko nędzne 0,8% gospodarki powiązanej z giełdami?
Pokazuje to wszystko dynamikę alokatorów aktywów, kupujących lub tych wycofujących się z amerykańskich akcji i dłużnych papierów wartościowych, w skali globalnej – i choć BlackRock uważał, że stabilność amerykańskiej gospodarki jest niezachwiana, gdyż ciągle inwestował w amerykański sektor finansowy.
Na pierwszy rzut oka Ameryka radzi sobie niezwykle dobrze – Stany Zjednoczone kontrolują 67,7% indeksu krajów rozwiniętych „cywilizowanego” świata. Na drugim miejscu są Japończycy z 6,2% kontroli, Chińczycy z udziałem 3,32% – a na przykład Rosja, jeśli chodzi o obecność w tym wysokim zgromadzeniu, zmierza do zera.
I to jest wyjątkowo zła wiadomość, ale nie dla Rosji, ale dla Ameryki.
Oznacza to, że sektor realny Stanów Zjednoczonych i krajów rozwiniętych, w razie upadku, a tu wystarczy że jutro ktoś zły, przetnie transatlantyckie kable do wymiany informacji finansowych, to kraje rozwinięte od razu dostaną nokaut, w postaci natychmiastowego wymuszonego zamknięcie gospodarek, gdyż prawie cała ich gospodarka jest powiązana z rynkami i usługami finansowymi.
Co więcej, uważają, że głupotą i przeciętnością jest poświęcanie swojego cennego życia na produkcję prawdziwych produktów. Nie trzeba pokazywać nawet palcami na kogoś złego, bo wszyscy już rozumieją, kim on jest, i dlaczego siedzi w biurze z czerwonej cegły w centrum Moskwy.
Rzecz w tym, że Rosjanie są świadomi wrażliwości Zachodu w punktach krytycznych. I globalni alokatorzy aktywów też są tego świadomi – stąd przyszedł czas, aby wkroczyć do gospodarki realnej, przynajmniej w tej części, gdzie istnieje ryzyko utraty wszystkiego na raz.
Dopiero co, Naczelny Dowódca Rosji wyraził pogląd, że produkcja rakiet obrony powietrznej w Rosji jest równoważna produkcji rakiet obrony powietrznej w pozostałych częściach świata. Jednocześnie Prezydent Rosji Władimir Putin skromnie nie wspomniał, że dotyczy to nie tylko rakiet – ale ten sam np. Rosatom produkuje pięć razy więcej jednostek napędowych dla elektrowni atomowych niż reszta świata razem wzięta. Lodołamacze w ogóle są rosyjską narodową ideą i specjalnością, zwłaszcza nuklearne – ani jeden kraj na świecie nie ma czegoś podobnego.
A teraz, czy widziałeś wielką literę Apple? Widziałeś na pewno. Jak widzieliśmy ostatnio wszyscy, z jaką niesamowitą szybkością uciekali globalni dystrybutorzy z kapitalizacji Apple i innych gigantów technologicznych – w końcu spadek akcji Tesli o 11,8% w ciągu zaledwie jednego dnia nikogo już dawno nie zaskoczył.
Spróbuję przetłumaczyć na ludzki język. Wyobraź sobie rozmowę między Wilkiem
a świnią (S): W: – Przyjacielu, jestem trochę głodny. Nie pozwolisz mi odgryźć jednej z twoich pięknych nóg? S: Ale to będzie mnie bolało! W: – A ja jestem schludny i delikatny, nawet tego nie poczujesz. Ponadto pamiętaj, że w tym wszechświecie konstrukcja na trzech punktach podparcia jest najbardziej stabilna! S: Czy mam wybór? Czy mogę odmówić? W: Każdy ma wybór. I możesz zrezygnować w dowolnym momencie. Ale spójrz trochę dalej – czy widzisz tygrysa i niedźwiedzia? Jeśli przestanę być twoim przyjacielem, zjedzą cię jednym kęsem. W pełni!
S: Niech tak będzie. Jedz, Wilku! Tak to mniej więcej wygląda.
Czy wszyscy zrozumieli? W takiej sytuacji są dzisiaj Stany Zjednoczone!
Oczywiste jest, że jest to niezwykle uproszczony schemat, ale daje również zrozumienie, kto kontroluje awatary w Białym Domu, i we wszystkich innych krajach zachodnich – a jeśli jutro globalni właściciele i dystrybutorzy aktywów, zdadzą sobie sprawę, że Rosja i Chiny są naprawdę bardzo silni, i trzeba będzie się z nimi liczyć bardzo poważnie, sytuacja w światowej polityce zacznie się zmieniać w niewiarygodnym kalejdoskopowym tempie – Zachód natychmiast da sobie spokój z Ukrainą, także z Tajwanem, a najbardziej „prawdziwe” media świata przemilczą o strasznym ucisku Ujgurów , Tybetańczyków, Tatarów łącznie z Baszkirami.
Ale jest jeszcze jeden czynnik, najważniejszy w warunkach kryzysu energetycznego i surowcowego. W cenach z 2020 r. Rosja ma zasoby możliwe do odzyskania o wartości 75,7 bilionów dolarów. Ameryka – 45 bilionów dolarów, i wygasającą w oczach rewolucję łupkową. Saudyjczycy – 34,4 bln, Kanada – 33 bln, Iran – 27,3 bln, Chiny – 23 bln, Brazylia – 22 bln, Australia – 20 bln, Irak – 16 bln, Wenezuela – 14 bln dolarów.
Tak wygląda dziesięć największych światowych rezerw wszystkiego – a gdy świat naprawdę stanie w obliczu niedoboru energii i surowców, znów świat będzie bardzo potrzebował pewnej liczby państw zbójeckich, który pociągnie za sobą wiele politycznych sprzeczek i sprzeczności.
Ale teraz to, co jest najciekawsze: jeśli weźmiemy pod uwagę wielkość rezerw Zachodu z pierwszej dziesiątki, to mają zasoby warte 98 bilionów dolarów, trzeba przyznać, że jest to sporo, co do tego nie ma wątpliwości.
Ale na tle 189,4 bilionów dolarów wydobytych rezerw przez kraje BRICS i ich sojuszników wygląda to trochę słabo – poza tym wszyscy rozumieją, że Zachód jest w stanie wyczerpywać swoje zasoby w zawrotnym tempie.
Wszystko to pokazuje, że jeśli świat nie nauczy się negocjować, to globalny Zachód przegra z globalnym Wschodem z druzgocącym wynikiem – i będzie coraz trudniej uwierzyć, że globalny Zachód będzie w stanie najpierw okiełznać Rosję a potem Chiny.
Choćby dlatego, że podbój wymaga zasobów, kompetencji, wiedzy i rąk oraz ramion – sądząc po obecnym tempie wzrostu produkcji zbrojeniowej w Stanach Zjednoczonych, brakuje im nie tylko surowców.
Tak więc, zapowiedź: Przeszczepiamy ręce z ramion w dowolne dogodne dla ciebie miejsce, jest coraz mniej aktualna.
Liwiusz said
Czesi wybrali sobie generała NATO na prezydenta.
Liczą pewnie na to, że będą zaopatrywać NATO w broń.
Pol Pot mordował rodaków używając sprezentowanej mu czeskiej broni.
Mykola_Mychalkewycz said
///Liwiusz said
2023-01-28 (Sobota) @ 18:17:31
Czesi wybrali sobie generała NATO na prezydenta.
Liczą pewnie na to, że będą zaopatrywać NATO w broń.///
dlaczego wypisujesz te brednie odwracanie kota ogonem o 180 stopni?
ten generał właśnie był kandydatem który MÓWIŁ że odmówi walki za Polskę, nato i dlatego go wybrali.
Jabo said
Orban się myli, albo udaje, że nie wie o co chodzi. Porażka Rosji w wojnie na Ukrainie nie wchodzi w grę nie dlatego, że Putin nie może pozwolić sobie na porażkę, bo to zaważyłoby na jego karierze politycznej, ale dlatego, że klęska w tej wojnie, to koniec Rosji, w każdym bądź razie w jej obecnym kształcie. Rosji, która jest podmiotem w geopolitycznej grze. Klęska na Ukrainie sprowadzi Rosję do roli dostarczyciela surowców dla zachodnich globalistów, zarządzaną przez kompradorskie wobec Zachodu elity. Taki był od początku cel tego konfliktu sprowokowanego przez anglosyjonistycznych globalistów. Bez podporządkowania sobie Rosji nie mają szans na utrzymanie światowej hegemonii.
Mietek said
Zapomniałem dopisać, tak powinno być prawidłowo!
Ale spójrz trochę dalej – czy widzisz tygrysa i niedźwiedzia? Jeśli przestanę być twoim przyjacielem, zjedzą cię jednym kęsem. W pełni!
S: Niech tak będzie. Jedz, Wilku! Tak to mniej więcej wygląda.
Czy wszyscy zrozumieli? W takiej sytuacji są dzisiaj Stany Zjednoczone, i jej oddział w Europie!
Kojak said
Ukraina odniosla sUkcesy ? A jakie to sukcesy ? Jesliby Rosja zachowywala sie tak jak te zydowskie kurwy z Usraela w Jugoslawi to juz by dawno banderowcy lezali w grobach . Amerykanskie kurwy nadlatywaly nad Jugoslawie i bombardowaly jak leci (bombami ze zubozonym uranem ! ! ! ) szkoly, szpitale,elektrownie ( teraz jak Rosjanie wkurzeni terrorem z mostem krymskim zaczeli niszczyc elektrownie to zydowskie kurwy dra ryje ze to nieludzkie !!!) i mordowali kazdego kogo dopadli !!! Banderowskie kurwy dodatkowo ustawili i ustawiaja dziala rakiety na terenie szpitali ,szkol i osiedli mieszkaniowych ! To nie ruska propaganda tylko to nawet ustalili Zydzi z Amnesty International ! A odnosnie rozejmu ? To jakies glupoty ! Z kim niby ten rozejm ? Z banderowcami ? A kto gwarantem ? Podobne zydowskie kurwy jak Makrela zeby banderowcom dac czas sie ich doszkolic i zeby te kurwy z piekla rodem jeszcze w miedzyczase dozbroic ? A B S U R D !
Mietek said
Rosjanie cały czas wysyłają transporty z zabitymi żołnierzy upa iny.
Na zdjęciu transport 20 ciężarówek.
Na wideo pojawiła się nowa kolumna PKW „Wagner” z ciałami żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy, którzy zginęli w Soledarze.
Poprzedni konwój z zabitymi żołnierzami Sił Zbrojnych Ukrainy został wysłany na terytorium kontrolowane przez Kijów 26 stycznia.
📌Żołnierze PKW „Wagner” odesłali do ojczyzny kolejną partię żołnierzy poległych w Soledarze.
Kolumnę z trumnami spotkałem podczas jednej z moich ostatnich wypraw do miasta.
https://t.me/brussinf/5607
Liwiusz said
https://www.euractiv.com/section/politics/opinion/the-dissolution-of-the-russian-federation-is-a-far-less-dangerous-than-leaving-it-ruled-by-criminals/
„Inwazja na Ukrainę jest bezpośrednią kontynuacją imperialnej i kolonialnej polityki Rosji; polityki, które nigdy nie zniknęły. Rosyjskiej agresji na Ukrainę towarzyszyła kampania propagandowa zaprzeczająca istnieniu narodu ukraińskiego, aktywne ludobójstwo na Ukraińcach, zakończone kolonizacją okupowanych terytoriów przez etnicznych Rosjan. Tak dzieje się w Mariupolu, Donbasie czy Bakczysaraju. Polityka Rosji w tych przypadkach została skopiowana z Krasnej Polany czy Kamczatki w XIX wieku, pisze Anna Fotyga, europosłanka ECR i była minister spraw zagranicznych Polski”.
Bezpartyjna said
„I nie są to żadne piekielne moce, jak nieraz pisze Pani UZA, czy jakieś inne szatany nie z tej ziemi, ale są to normalni z krwi i kości ludzie, którym pieniądze i władza pozwalają na podbój i kontrolę naszego świata.”…
Chyba ktoś tu raczy mocno żartować?
Wydaje mi się, że Pani UZA posługuje się alegoriami – tak jak podobnie w wielu przypadkach ja – aby przez taki zabieg literacki lepiej oraz łatwiej trafić do wyobraźni czytających TU.
Tak bynajmniej sądzę.
Reszta ciekawa chociaż nazbyt długa.
Bezpartyjna said
Panie Liwiuszu – po prostu tej kobicie A.F mądrość bije z lica, twarzy stepowej (turańskiej)?
Liwiusz said
Czytam, że ekipa Żaryna zaatakowała Leszka Sykulskiego.
Przed II WŚ brytyjska agentura niszczyła Władysława Studnickiego, który ostrzegł nas przed brytyjską pułapką.
Echo z Węgier said
Rząd węgierski zwraca uwagę na potrzebę zagwarantowania stałej ochrony walorów historycznych oraz zachowania tradycji, a szerzej rzecz ujmując dziedzictwa kulturowego kraju w rozwoju turystyki, przy większym czynnym zaangażowaniu ze strony społeczności lokalnych.
Do podstawowych obowiązków każdego węgierskiego prezydenta miasta, wójta gminy czy też członka Rady należy też między innymi troska o zdrowie obecnego i przyszłego pokolenia oraz dbanie o zachowanie tradycji i kultury lokalnej. Po zwycięstwie w wyborach przyjmując powierzone im obowiązki wszyscy składają przysięgę na nową kadencję stwierdzając, że zostali wybrani, aby bronić interesów wyborców i lokalnych obywateli, deklarując dbałość o zachowanie lokalnych tradycji i zwyczajów, biorąc na siebie odpowiedzialność za ochronę zdrowia publicznego i środowiska w regionie.
Uważam, że działalność węgierskich samorządów jest bardzo ważna dla zachowania tradycji kulturalnych i zwyczajów, ponieważ zapewniają nie tylko ochronę różnorodności kulturowej w odpowiednich regionach, ale również przetrwanie całych społeczności Węgier w dobie zaniku wielokulturowej Europy.
Jednymi z wielu przykładów ubożenia dziedzictwa kulturowego oraz zanikania zwyczajów i odrębności, będących immanentną cechą wsi polskiej jest to, że obecnie w Polsce obłożone przepisami domowe świniobicie już nie należy do tradycji polskiej wsi, a wino owocowe uważane jest przez analfabetów winnych zasiadających w polskim Sejmie za zwykły napój alkoholowy, surogat wódki i dlatego obłożone akcyzą.
Dawniej świniobicie w Polsce miało miejsce dwa, trzy razy w roku, prawie w każdym gospodarstwie, w którym hodowano świnie (święta, wesela, uroczystości). Szkoda, bo proces związany z ubojem świni i przygotowaniem własnego mięsa był niezwykle lubianym zwyczajem integrującym polskich rolników, którym w okresie świniobicia spiżarnie, komory i strychy zapełniały się wyrobami wędliniarskimi zapewniając im omastę i mięso na długie zimowe miesiące.
Kto mieszka obecnie w Polsce nie spotka się ze świniobiciem jako wydarzeniem towarzyskim, który jest dla dzisiejszych Węgrów radosnym świętem, rytuałem obchodzonym wraz z zaproszonymi gośćmi. Uczestnictwo w tych imprezach jest wspaniałą zabawą, przygodą i dobrą szkołą życia dla młodych.
Co ciekawe, tradycja ta powoli przenosi się z węgierskiej wsi do miast nad Dunajem i Cisą ale jest pozbawiona tylko samego uboju zwierząt. Organizowane od października do marca liczne węgierskie imprezy czy festiwale związane z promocją pysznego i najzdrowszego w Europie mięsa mają niepodważalną oraz uznaną pozycję międzynarodową. Mięso to pochodzi wyłącznie od zwierząt pastwiskowych, hodowanych przez cały rok na wolnym wybiegu i od zwierząt nie nadających się do przemysłowego chowu w chlewni.. Udomowione, ale nawet w siarczysty mróz wolą być na powietrzu pod zadaszeniem, które chroni pokarm zimą oraz służy do ochrony przed upałami i opadami. Zwierzęta żyjące na wolnej przestrzeni bez budynków inwentarskich to głównie szare bydło węgierskie, świnie mangalice oraz owce śruborogie. Zapowiadający swój udział w węgierskich imprezach, festiwalach oraz w zwiedzaniu hodowli uczestnicy pochodzą nie tylko z Europy, ale również z innych kontynentów.
W procesie wychowania dzieci niezwykle ważne jest sięganie do tradycji kulturowej. Warto zauważyć, że już w przedszkolu przekazuje się węgierskie zwyczaje i tradycje z pokolenia na pokolenie. To właśnie zabawa – podstawowa forma działalności dziecka w wieku przedszkolnym – jest doskonałą okazją do przekazywania wiedzy na temat rodzimej kultury.
Obok tych „zwyczajnych” wydarzeń przedszkolaki, uczniowie szkół podstawowych i średnich uczestniczą w przygotowywaniu i przeżywaniu uroczystości narodowych, regionalnych, związanych z regionem czy miastem, w którym mieszkają. Tempo życia często sprawia, że pomijamy te ważne wydarzenia lub w ogóle o nich zapominamy. One zaś – dobrze zorganizowane i właściwie przeżyte – rozwijają osobowość młodego pokolenia, kształtują jego charakter, ukazują trud wytwarzania żywności, uczą jej poszanowania, rozwijają wrażliwość na marnowanie pożywienia.
Edukacja w zakresie przygotowywania produktów przeznaczonych do spożycia i ich poszanowania (niemarnowanie) pomaga pedagogom przedszkoli, szkół zaangażować dzieci oraz młodzież w proces wprowadzania rozwiązań ograniczających marnowanie żywności, wpływać na ich nawyki żywieniowe i kształtować świadomość i zrozumienie dla poszanowania żywności. Wszystkie obrzędy, ze względu na ich związek z tradycją ludową są doskonałym narzędziem w procesie integracji młodego pokolenia ze środowiskiem lokalnym i społecznością wiejską regionu.
Społeczeństwo UE jest chore, bowiem już od dawna rodzina zdezerterowała w wychowaniu dzieci. Powierzyła tę rolę mediom elektronicznym i oto stajemy się ich produktem. To one kształtują nasze gusta, kodują w nas model zachowania (często bardzo agresywny, niemoralny i cyniczny), określają co dobre a co złe. Okazało się, że złe i godne pogardy to najczęściej to, co staromodne, to, co nie na czasie. To od nich dowiadujemy się, że podążanie za modą, to jedyny właściwy kierunek w życiu. Powtarzając w ciągu dnia setki reklam niezdrowej żywności i napojów, kosmetyków oraz medykamentów zarzucają nas przykładami substytutów szczęścia. Musimy to mieć, musimy tak wyglądać, żeby zasłużyć na powszechny szacunek oglądaczy telewizji, internetu z laptopów, tabletów lub smartfonów i żeby móc się zaliczyć do grona szczęściarzy, ludzi zdrowia i sukcesu, ludzi wzbudzających zazdrość.
Na świecie firmy produkujące niszczącą zdrowie młodego pokolenia żywność i napoje wydają 2 miliardy dolarów rocznie na marketing swoich produktów wśród młodych ludzi. Koszty ukazujących się co sekundę w mediach elektronicznych reklam kosmetyków i lekarstw są wielokrotnie większe. Dzięki importowi uprawianych przez koncerny międzynarodowe genetycznie modyfikowanych płodów rolnych z Ukrainy oraz tandecie chemicznej z hipermarketów – od lat wartość polskiego rynku farmaceutycznego osiąga co miesiąc poziom ponad 3 mld zł. Handel mięsem zwierząt leczonych oraz hodowanych na paszach z roślin genetycznie modyfikowanych powinien być zabroniony, ale wtedy nastąpiłby upadek i likwidacja sporej części aptek, lub spowodowało to by drastyczny spadek dochodów z reklam w środkach masowego przekazu. Kontrolowane przez korporacje media elektroniczne uczą nas jak myśleć, co spożywać aby częściej sięgać po „skuteczne” leki, by zmieścić się w wyciętym przez nich szablonie wzrostu ich kapitału i zysków pieniężnych. Takiego cynicznego i sprawnego manipulowania społeczeństwem jaki nastąpiło w okresie ostatnich trzech latach jeszcze nie widzieliśmy.
Na Węgrzech kilkaset hodowców ekologicznych zwierząt wolno żyjących posiada dyplom masarza oraz uprawnienia do legalnego handlu mięsem i produktami mięsnymi, które dostarcza do miejscowych placówek oświatowych, socjalnych czy też gastronomicznych lub sprzedaje na targowiskach w swoim regionie. Głównym i jedynym warunkiem jest przedubojowe zbadanie zwierząt rzeźnych, badanie poubojowe mięsa oraz uzyskanie urzędowego świadectwa z datą badań i terminem przydatności do spożycia.
Naród bez tradycji i historii ginie. Nie wiem komu na tym zależy, aby tak się stało, ale tak się dzieje. Polska Ziemia wspólnym domem moich rodaków. Musimy poznać wiele prawd i żyć w przekonaniu, że przyroda prosi nas o pomoc w przetrwaniu. Stan naszej planety ciągle nie jest zadowalający. Naruszona równowaga przyrody spowodowana jest niewystarczającą wiedzą człowieka, lekceważeniem praw natury, nadmierną ingerencją w środowisko. Wielką szansę dla ludzkości stwarza powrót do tradycji, naturalności, lokalności, który jednak wymaga istotnych zmian społecznych. Upowszechnienie tej koncepcji jest jednak możliwe. Wiąże się to z świadomie organizowaną działalnością człowieka, której celem jest wywołanie umiejętności oddziaływania na nią oraz kształtowania stosunku człowieka do środowiska, jego przekonań, postaw, systemu wartości, celu życia. Każdy z nas musi mieć poczucie wpływu na kształtowanie środowiska dla poprawy życia.
Na Węgrzech znaczna część samorządów prowadzi działania mające na celu wspieranie lokalnej produkcji żywności naturalnej, czyli np. okolicznych rolników dostarczających do miejscowych sklepów, placówek oświatowych oraz socjalnych warzywa i owoce, własne mleko, przetwory mleczne, świeże mięso, czy też wyroby masarskie. Liczne, coraz częstsze imprezy związane z promocją zdrowej żywności naturalnej, wytwarzanej na miejscu tradycyjnymi metodami mają na celu stopniowe odzwyczajanie mieszkańców od odwiedzania supermarketów lub zakupów wysokoprzetworzonej żywności
Z pośród paruset węgierskich miejscowości gdzie odbywają się wspomniane imprezy wybrałem miasto Békés, gdzie co roku, w pierwszej połowie października w miejskiej hali sportowej dwudniowa manifestacja gastronomiczna dająca turystom szansę poznania sposobu przygotowania charakterystycznych miejscowych wyrobów wędliniarskich. Nazwę tego wydarzenia „Kolbászvigalom” można przetłumaczyć w języku przedszkolaków jako igraszki z mielonym, dla uczniów szkół podstawowych jest to zabawa z kiełbaskami, uczniowie szkół średnich traktują to jako ubaw z kiszką i kiełbasą, dla dorosłych jest to sobotnia balanga wędlinowa.
W piątek rano ponad 20 drużyn, przedszkolaków, uczniów szkół podstawowych oraz średnich staje przed drewnianą niecką lub miednicą plastikową i maszynką do mielenia mięsa, aby porównać swoje umiejętności masarskie. Oczywiście z udziałem pedagoga, rodzica: ojca lub matki z fachową pomocą miejscowego masarza lub pracownika sklepu mięsnego. Rada Miejska zadecydowała, że udział w zawodach „Kolbászvigalom” biorą dzieci i uczniowie rodzin wielodzietnych lub ubogich, które na co dzień nie mogą sobie pozwolić na zakup wędlin.
Wszystkie zespoły bardzo poważnie się przygotowują się do konkursu i tworzą niesamowicie pomysłowe dekoracje stołów zaliczane do punktacji, wygląda na to, że miesiąc wcześniej dużo myślą o konkursie. Celem zawodów jest właśnie to, aby młodzi ludzie w obecności dorosłych mogli poznać proces mielenia samego mięsa, spróbować samemu zrobić kiełbasę czy kaszankę, aby bawiąc się mogli razem przeżyć doświadczenia dorosłych i jak przyjdzie okazja mogli też pomóc rodzicom w przygotowaniu potraw.
Przedszkolaki bacznie obserwują jak ich opiekunowie i pan masarz kroją mięso na kawałki i mielą. Zmielone i przyprawione mięso maluchy przez pewien okres mieszają w pojemniku, następnie formują z tego kotleciki, pulpeciki, klopsiki, rumsztyki i inne. Jurorzy mają stały wgląd na pracę i zaangażowanie dzieci dokonując oceny każdego stanowiska. Uczniowie szkół podstawowych mają trudniejsze zadanie przygotowania pod opieką dorosłych tradycyjnych dla regionu kiełbas. Pokrojone i zmielone przez opiekunów, mięso na kiełbasę (kolbász) uczniowie umieszczają w tradycyjnej drewnianej niecce (balii) lub miednicy plastikowej, do których masarz dodaje przyprawy (sól, dużo papryki, czosnek, pieprz). Wszystko jest przez uczniów rozcierane, mieszanie i przecierane najkrócej przez pół godziny, aż mięso będzie odchodziło od ręki. Porcje przygotowanej masy mięsnej umieszcza się w kiełbasiarce – urządzeniu do napełniania jelit dostarczonych przez masarnię. Jurorzy mają stały wgląd na pracę i sprawność uczniów dokonując przeglądu szerokiego asortymentu kiełbas, od kabanosów po salami.
Ekipy reprezentujące szkoły średnie mają o tyle ułatwione zadanie, że przed zawodami odbywają „trening” z udziałem masarza. Przed krojeniem i mieleniem mięsa i ugotowanych wczesnym rankiem podrób (ozory, płuca, skóra, wątroba) uczniowie zakładają rękawice masarskie z siatki ze stali nierdzewnej ponieważ sami kroją i mielą bez udziału rodziców pod nadzorem jednego pedagoga i masarza. W dzisiejszej węgierskiej kaszance nie ma kaszy, tylko ryż. Po przyprawieniu i dokładnym wymieszaniu wszystko przechodzi przez nadziewarkę do kiszek dostarczonych przez masarnię.
Po wybraniu najlepszych 2-3 okazów i oznakowaniu brytfanny numerem zespołu kiszki lądują w piekarnikach zaplecza kuchennego hali sportowej, pozostałe wyroby wszystkich drużyn po ich ocenie znajdą się w lodówkach lub w wędzarni z przeznaczeniem dla rodzin wielodzietnych lub ubogich. Po degustacji przez jury pieczonych mielonek, kiełbas i kiszek oraz ogłoszeniu wyników całej imprezy w samo południe, każda drużyna młodych wędliniarzy otrzymuje osobno w prezencie od włodarzy miasta Tort Miejski.
Celem piątkowego konkursu było rozwijanie uzdolnień oraz zainteresowań dzieci i młodzieży w dziedzinie gastronomii, powrót do tradycji gastronomicznych regionu, doskonalenie umiejętności kulinarnych, rozbudzanie inicjatywy, pomysłowości oraz kreatywności, kształtowanie u młodego pokolenia świadomości i zrozumienia dla poszanowania żywności, postawy uczciwej rywalizacji, oraz umiejętność pracy w zespole.
Kontynuacja kultywowania tradycji gastronomicznych regionu odbywa się następnego dnia w sobotę z udziałem dorosłych pn. „Kolbászvigalom” (balanga wędlinowa). Miejscowe masarnie dostarczają świeże mięso w opakowaniach beztlenowych nie później niż 24 godziny po ubiciu przed zawodami. Ponad 40 zespołów reprezentujących miejscowe zakłady pracy, instytucje i stowarzyszenia przez 6 godzin zmaga się z krojeniem, mieleniem, ugniataniem mięsa w tradycyjnych nieckach drewnianych lub plastikowych oraz z wyrobem kiełbas i kiszek.
Zespół pilotów i obsługi lotniska Békés od kilku lat plasuje się w pierwszej dziesiątce konkursu. Ich wyroby są wyróżniane za niepowtarzalny smak dzięki stosowaniu światowej sławy papryki z okolic Kalocsa (Kalocza). W zawodach rywalizują też węgierskie grupy z Siedmiogrodu, Zakarpacia i Słowacji, które do wyrobu tradycyjnej kaszanki używają kaszy gryczanej, jęczmiennej lub miękisz bułki zachowując wiekowe tradycje gastronomiczne. W każdym regionie istnieją ogromne tradycje robienia wędlin, każdy ma swój przepis, a każde gospodarstwo domowe przygotowuje ten przysmak trochę inaczej.
Konkurs oceny mięsa jego krojenia, mielenia i procesu wyrobu kiełbas i kaszanek odbywa się pod czujnym okiem komisji, w skład której wchodzą producenci uznanych na świecie węgierskich wyrobów z najbardziej ekologicznego w Europie mięsa wieprzowego i wołowego pochodzącego z węgierskich hodowli od zwierząt wolno żyjących. Nad przebiegiem oceny smaku i jakości gotowych do spożycia wyrobów czuwa profesjonalne jury, w skład którego znani powszechnie w kraju restauratorzy i szefowie kuchni. Komisja konkursowa i jury dokonujące oceny bierze pod uwagę następujące kryteria: pomysłowość, kreatywność, trudność wykonania, organizacja procesu produkcji wyrobów (umiejętności uczestników), staranność i czas wykonania, smak, zapach, ogólne wrażenie estetyczne gotowych do spożycia wyrobów, jakość sałatek i surówek do wędlin oraz aranżacja stołów.
Podczas porannej imprezy „balanga wędlinowa” uczestnikom konkursu przygrywa kapela miejska, regionalne zespoły folklorystyczne pieśni i tańca. Po południu występują znani w kraju i lubiani artyści kabaretowi oraz przebojowe gwiazdy młodego pokolenia. Podczas całej imprezy na twarzach uczestników tryska radość i uśmiech, trudno znaleźć osobę podchmieloną, pomimo tego na każdym stoisku widać puszki z piwem, butelki z winem i swojską „mocną” palinką. Może to też tradycja kraju bratanków, gdzie prawie w każdej miejscowości działają legalnie rodzinne gorzelnie, tłocznie winogron i piwnice win.
Po ogłoszeniu wyników i ceremonii wręczenia nagród konkursu w sobotę wieczorem organizowana jest potańcówka podczas koncertów z udziałem znanych oraz popularnych na Węgrzech zespołów i wykonawców, która trwa do późnych godzin nocnych.
errorous said
„I nie są to żadne piekielne moce, jak nieraz pisze Pani UZA, czy jakieś inne szatany nie z tej ziemi, ale są to normalni z krwi i kości ludzie, którym pieniądze i władza pozwalają na podbój i kontrolę naszego świata.”…
Chyba ktoś tu raczy mocno żartować?
Wydaje mi się, że Pani UZA posługuje się alegoriami – tak jak podobnie w wielu przypadkach ja – aby przez taki zabieg literacki lepiej oraz łatwiej trafić do wyobraźni czytających TU.
Tak bynajmniej sądzę.
Jeżeli Pani UZA posługuje się tylko alegorią o Szatańskich mocach ciemności, to ja jestem tym trochę rozczarowany.😁
Według mnie, największym błędem Olivera Revilo było ściśle biologiczne podejście do żydów, podczas gdy jeżeli przyjrzyjmy się uważnie ich aktywności na wszelkich możliwych polach, nie tylko polu finansowym, i pociągniemy nosem, to zapach siarki, jaki się unosi nad współczesnym światem jest jak najbardziej realny a nie tylko alegoryczny. 😈
revers said
Co się dzieje w Iraku?
Przegląd sytuacji od początku stycznia 2023 r.
🔻 Spowolnienie gospodarcze i upadek waluty narodowej.
▪️Экономика Irak jest nadal w bardzo złym stanie: w ciągu ostatnich kilku miesięcy sytuacja tylko się pogorszyła. Gwałtowny spadek kursu krajowej waluty do 1470 dinarów za dolara po oficjalnym kursie, a w rzeczywistości do prawie 1700, mocno uderzył w ceny konsumpcyjne i dochody mieszkańców kraju.
Premier kraju Mohammed Shia al-Sudani zdymisjonował prezesa banku centralnego Mustafę Mukhifa, mianując na jego miejsce Muhsena al-Allaqa pełniącego obowiązki prezesa.
▪️Некоторые proirańscy politycy obwinili Stany Zjednoczone o deprecjację irackiej waluty narodowej z powodu zaostrzenia kontroli przez amerykańską Rezerwę Federalną: wszelkie podejrzane przelewy (uzasadnione lub nie) są teraz blokowane.
Wpływy w dolarach amerykańskich do Iraku spadły z około 240 mln dolarów do około 22 mln dolarów dziennie.
▪️В Bagdad rozpoczął masowe protesty mieszkańców przeciwko dewaluacji waluty. A to, wraz z dalszym spadkiem gospodarki, może doprowadzić do wzrostu bazy społecznej wśród miejscowych dla „szemranych” ekstremistów islamskich i ogólnych napięć w państwie.
Rozwarstwienie społeczne miało już wpływ na ceny: w Bagdadzie pensje mogły być dziesięciokrotnie wyższe niż dochody mieszkańców innych regionów. Teraz jednak sytuacja rozgorzała jeszcze bardziej, łapiąc mieszkańców stolicy.
🔻 Ataki bojowników IS
▪️В W kraju trwają okresowe ataki irackiej gałęzi Państwa Islamskiego na siły zbrojne kraju. Ekstremiści przeprowadzili kilka ataków terrorystycznych w prowincjach Diyala i Al-Anbar.
Ponadto radykalni islamiści często przeprowadzają zasadzki zarówno na funkcjonariuszy irackich sił zbrojnych, jak i kurdyjskich jednostek Peszmergi. Wielokrotnie celem ataków były konwoje i pojazdy wojskowe w okolicach Bagdadu, Samarry i Kirkuku.
▪️Боевики Ostrzelanie stanowiska dowodzenia armii irackiej w pobliżu miejscowości Lower Baguz na terenach graniczących z Syrią. Przez rejon al-Qaim – al-Bu Kemal przechodzą proirańskie szlaki logistyczne, dlatego aktywność bojowników IS zagraża zaopatrzeniu syryjskiej grupy Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej.
▪️Ещё Do jednego ataku doszło na polu w pobliżu wsi Jamjamal w Sulaymaniyah w irackim Kurdystanie.
▪️Иракские siły bezpieczeństwa regularnie zatrzymują obywateli podejrzanych o działalność terrorystyczną, a kilka osób aresztowano w prowincjach Salah ad-Din i Ninewa, w których tradycyjnie odnotowuje się dużą aktywność IS.
🔻 Protesty wewnętrzne
▪️Помимо wiece przeciwko fatalnej sytuacji gospodarczej, Irakijczycy zorganizowali masowe protesty w Bagdadzie przeciwko spaleniu Koranu w Sztokholmie w Szwecji.
Protestujący mieli nadzieję na przemarsz pod ambasadę Szwecji w Zielonej Strefie, gdzie znajduje się większość zagranicznych placówek dyplomatycznych, ale policja rozpędziła pochód.
▪️На Na południu kraju cztery osoby zginęły, a osiemdziesiąt innych zostało rannych w pogromach w bogatej w ropę Al Basrze po zwycięstwie Iraku w Pucharze Zatoki Perskiej.
▪️В w prowincjonalnych ośrodkach administracyjnych kraju miały miejsce także okresowe protesty studenckie przeciwko bezrobociu i reformie szkolnictwa wyższego.
🔻 Inny rozwój
➖Premier Muhammad Shia al-Sudani opowiedział się za utrzymaniem w takiej czy innej formie amerykańskiego kontyngentu w Iraku. Ponadto Al-Sudani spotkał się z przedstawicielami NATO: poprosił o pomoc wojskową ze strony sojuszu.
W Iraku nadal trwają konflikty plemienne, plaga okresu po upadku Saddama. W Bagdadzie w podobnym incydencie rannych zostało kilka osób.
➖ Poziom przestępczości w kraju pozostaje wysoki: iraccy stróże prawa okresowo przeprowadzają obławy i aresztowania handlarzy narkotyków, ale ci często stawiają zbrojny opór, zabijając stróżów prawa.
misio said
Liwiusz said
Jeszcze zanim 14 brytyjskich czołgów Challenger 2 wyruszy na front na Ukrainie, już planowana jest akcja ratunkowa dla uszkodzonych i zestrzelonych pojazdów: istnieje wielka obawa, że tajne komponenty trafią do Moskwy.
W związku z tą – całkiem uzasadnioną – obawą utraty Challengera 2 na rzecz Rosji, dowództwo armii brytyjskiej planuje obecnie trzy scenariusze: Po pierwsze, Ukraina powinna unikać używania brytyjskich czołgów podstawowych na odcinkach frontu, gdzie linie obrony mogłyby się załamać – ten wymóg raczej nie zainspiruje dowództwa armii w Kijowie.
Po drugie, należy dołożyć wszelkich starań, aby odholować Challengery, które zostały uszkodzone z przodu i nie nadawały się już do ruchu w głąb Ukrainy. Ciekawostka: W przypadku rosyjskiego natarcia do zabezpieczenia czołgów przed zbliżającym się zajęciem przez wojska rosyjskie powinny zostać przydzielone przede wszystkim jednostki ukraińskie. Jako absolutny środek nadzwyczajny, „prywatne jednostki najemników” mogłyby również zostać wysłane do tych prób ratunkowych. Dowództwo armii brytyjskiej nie chce powierzyć tej delikatnej misji samym siłom zbrojnym Ukrainy.
Podobne plany prawdopodobnie będą istniały w przypadku czołgów Leopard 2 obiecanych Ukrainie przez Berlin – ale jak dotąd żadne szczegóły dotyczące misji ewakuacyjnych nie zostały upublicznione. Jak informowaliśmy, rosyjscy przedsiębiorcy zaoferowali już „nagrody” za zestrzelenie niemieckich czołgów Leopard 2. Niemieckie czołgi Leopard 2 są pełne tajnych, zaawansowanych technologicznie rozwiązań, których nie należy kopiować w Rosji.
Z tego wynika, że czołgi NATO zostaną dostarczone na Ukrainę wraz z załogą.
W razie trafienia takiego czołu generałowie NATO będą twierdzić, że w tym czołgu była natowska ekipa ewakuacyjna i że NATO nie bierze udziału w wojnie z Rosją.
Bezpartyjna said
ALEGORIA:
«w literaturze i sztuce: postać, motyw lub fabuła mające poza znaczeniem dosłownym stały umowny sens przenośny» 🙂
errorous said
Dziękuję za dokształcenie. Alegoria kojarzyła mi się z przekazem werbalnym gdzie jest oczywiste, że znaczenie dosłowne, jest całkowicie fikcyjne, np nikt nie wierzy że niedźwiedź cytował przysłowie niedźwiedzie, bo niedźwiedzie nie mówią, z wyjątkiem oczywiście Wielkanocy ☺️
Liwiusz said
https://abouthungary.hu/news-in-brief/fdi-in-hungary-reaches-record-6-billion-euros-in-2022
„Péter Szijjártó, minister spraw zagranicznych i handlu, ujawnił, że bezpośrednie inwestycje zagraniczne na Węgrzech osiągnęły w 2022 roku rekordowe 6 miliardów euro lub 2600 miliardów forintów.
Minister poinformował na Facebooku, że na czele listy inwestorów pod względem wielkości inwestycji znalazła się Korea Południowa, a pod względem liczby utworzonych miejsc pracy Niemcy. Minister Szijjártó określił strukturę BIZ jako „zdrową”, gdzie 48% inwestycji pochodzi ze Wschodu, a 42% z Zachodu. Węgierskie inwestycje stanowią około 10% całości, powiedział minister. Dodał, że większość inwestycji dotyczyła branży pojazdów elektrycznych”.
Węgrzy trzymają się z daleka od wojny i inwestują w cywilne technologie.