Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Krzysztof M o Wolne tematy (25 – …
    ? o Wolne tematy (25 – …
    Ale dlaczego? o Nie „polowanie”, tylko ob…
    Kar o Tanie show Trybunału w Hadze ś…
    Lily o Wolne tematy (25 – …
    osoba prywatna o Wolne tematy (25 – …
    osoba prywatna o Wolne tematy (25 – …
    bryś o Wolne tematy (25 – …
    Sudbina Srba o Moc milczenia. Przeciw dyktatu…
    miś puchatek o Sprawa biskupa Torres’a – odwo…
    miś puchatek o Wolne tematy (25 – …
    Marucha o Moc milczenia. Przeciw dyktatu…
    Marucha o Wolne tematy (25 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (25 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (25 – …
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

Nowa ustawa psychiatryczna. Każdego bez jego zgody można będzie umieścić w szpitalu psychiatrycznym?

Posted by Marucha w dniu 2023-01-29 (Niedziela)

Dr Tomasz Szafrański: „Jestem zbulwersowany tym, że Ministerstwo Zdrowia podjęło próbę wprowadzenia niezwykle wrażliwej legislacji w trybie »nie musimy się z nikim liczyć«. Dziwi mnie, że można się było odważyć i próbować w taki sposób wprowadzać zmiany w ustawie w Polsce”

W Polsce przez lata nie mieliśmy żadnej ustawy psychiatrycznej. Trudną kwestię umieszczania chorego w szpitalu psychiatrycznym bez jego zgody regulowało rozporządzenie ministra zdrowia. Ustawa ostatecznie powstała w 1994 roku.

Ostatnio Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt jej nowelizacji. Znalazły się w nim pozornie niewinne zapisy, które jednak mogą mieć daleko idące konsekwencje dla nas – obywateli. Nie znalazły się natomiast takie, do których powstania zobowiązywał Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego.

O potrzebie nowelizacji ustawy i o tym, co zawiera, a czego nie zawiera nowy projekt, rozmawiamy z dr. n. med. Tomaszem Szafrańskim, prezesem elektem Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Środowiskowej.

Sławomir Zagórski, OKO.press: Panie doktorze, niedawno zakończyły się konsultacje społeczne projektu nowelizacji ustawy psychiatrycznej. Projekt wzbudził ogromne kontrowersje. Umówiliśmy się na rozmowę specjalnie po spotkaniu na ten temat w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, które miało miejsce 18 stycznia 2023. Czy wiemy, jakie będą dalsze losy tego projektu? Podczas spotkania w biurze RPO wiceprezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego prof. Janusz Heitzman powiedział, że „konsultacje nad kształtem legislacji wciąż trwają”. Że „do ministerstwa wpływają kolejne opinie i że projekt będzie podlegał dalszej korekcie i pracy legislacyjnej, również z udziałem konstytucjonalistów”.

Dr n. med. Tomasz Szafrański*: Sprawa dalszych losów projektu ustawy nie jest przesądzona. Gdyby została uchwalona w proponowanym kształcie, byłoby to naruszenie międzynarodowych aktów dotyczących praw człowieka. Mam nadzieję, że ta argumentacja zostanie uwzględniona.

Czy zwrócił pan uwagę, że w biurze RPO nie było przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia? Moim zdaniem jest to znaczące i budzi niepokój. Jeśli te regulacje będą dalej debatowane, to pytanie, w jakim kierunku pójdzie debata i kto zostanie do niej zaproszony.

Papierek lakmusowy standardów

Zanim przejdziemy do oceny tego projektu, proszę powiedzieć, jak pan ocenia funkcjonowanie psychiatrii w oparciu o dotychczasową ustawę z 1994 roku. Czy ona dobrze regulowała kwestie leczenia psychiatrycznego, czy też należało ją zmienić?

W nowym projekcie niezwykle istotną kwestią jest przyjęcie do szpitala psychiatrycznego bez zgody pacjenta.

Cofnijmy się na moment do czasów jeszcze sprzed ustawy z 1994 roku. Otóż w PRL sprawa przyjęcia do szpitala psychiatrycznego bez zgody nie była w ogóle uregulowana na poziomie ustawy. Funkcjonowało rozporządzenie ministra zdrowia z lat 50. i de facto decyzja pozostawała w kompetencji lekarza psychiatry z izby przyjęć.

Próby regulacji ze strony psychiatrów, zgodne ze światowymi standardami legislacji, trwały wiele lat. Wydaje się, że bezpośrednim impulsem do zajęcia się sprawą było rozpoczęcie starań o przystąpienie do Unii Europejskiej i przede wszystkim ratyfikowanie w 1993 roku Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Ratyfikacja rodziła konieczność dostosowania prawa do standardów europejskich.

Jeden z tych standardów zakłada, że każde ograniczenie wolności, nietykalności osobistej, musi być uregulowane na poziomie ustawy. Ponadto musi być ono uzasadnione przesłankami, które są konieczne w demokratycznym państwie prawa dla jego bezpieczeństwa, porządku publicznego, ale też dla poszanowania praw innych osób.

A zatem każde ograniczenie wolności musi podlegać kontroli sądowej. Innymi słowy, ustawa ma zabezpieczać także prawa osób z zaburzeniami psychicznymi. Dodajmy, że to, co się dzieje w psychiatrii, jest papierkiem lakmusowym standardów przestrzegania w ogóle praw człowieka w danym kraju.

Dlaczego akurat w psychiatrii?

Ponieważ osoby cierpiące na zaburzenia psychiczne to najbardziej dyskryminowana grupa obywateli. To właśnie w ich przypadku najczęściej dochodzi do złamania, naruszenia, nadużycia różnego rodzaju praw człowieka.

Prace nad ustawą uchwaloną w 1994 roku, a wprowadzoną w styczniu 1995 roku, zmierzały więc do uregulowania kwestii takich, jak przyjęcie do szpitala bez zgody i stosowanie przymusu bezpośredniego. Ale warto przypomnieć, iż twórcy ustawy, wśród nich prof. Stanisław Dąbrowski, prof. Stanisław Pużyński oraz profesorowie prawa Leszek Kubicki, Lech Paprzycki, nie chcieli, żeby to była tylko ustawa dotycząca funkcji psychiatrii związanej z postępowaniem bez zgody.

W efekcie powstała ustawa w kształcie, który nie tylko reguluje przepisy wynikające z konieczności dostosowania prawa do europejskich i światowych praw człowieka, ale także w postaci budującej pewną wizję kształtowania systemu ochrony zdrowia psychicznego. Tego, jak on ma wyglądać w Polsce, w którą stronę iść.

Zawiera przepisy dotyczące tego, w jaki sposób aspekt medyczny ma współistnieć z aspektem społecznym. Z tym, co będzie związane z takimi obszarami, jak umożliwianie pełnego uczestniczenia w życiu społecznym, a nie wykluczenia ze społeczeństwa osób, które ulegają kryzysom psychicznym.

Ten zamysł był jak na ówczesne czasy bardzo nowoczesny.

Czy to znaczy, że przed 1994 roku przy przyjmowaniu chorych do szpitali psychiatrycznych bez ich zgody dochodziło do nadużyć i dopiero uregulowała to ustawa?

Na szczęście w Polsce nigdy nie mieliśmy takiej skali naruszeń i wykorzystywania psychiatrii do celów politycznych jak w wielu innych krajach, np. w Związku Radzieckim. Część psychiatrów utrzymuje, że w Polsce w ogóle do tego nie dochodziło, co nie jest prawdą.
[Nigdy do tego nie dochodziło w Izraelu, USA i „w” Ukrainie – admin]

Takie nadużycia miały miejsce. Udokumentował to prof. Tadeusz Nasierowski. Ale rzeczywiście nie miało to charakteru nadużyć systemowych tak jak w Związku Radzieckim.

Ustawa z 1994 roku wprowadza regulacje, wprowadza też kontrolę sądową. Każde przyjęcie do szpitala bez zgody pacjenta w trybie nagłym musi zostać zatwierdzone przez sąd i to jest europejski standard.

Ale też wprowadza standard, że są pewne przesłanki przyjęcia bez zgody. Jedna z nich to przesłanka medyczna, czyli stwierdzenie choroby psychicznej. A druga to przesłanka behawioralna, że z powodu tych zaburzeń zagrażasz swojemu życiu albo bezpośrednio zagrażasz zdrowiu i życiu innych osób. Słowo „bezpośrednio” jest ważne, bo nie chodzi o to, że dwa lata temu coś zrobiłeś, tylko teraz.

Te regulacje były bardzo dobre. Jako członek zespołów Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka wizytowałem różne kraje byłego Związku Radzieckiego pod kątem praw człowieka w psychiatrii, edukacji personelu zajmującego się ochroną zdrowia psychicznego. Przyglądałem się tamtejszym legislacjom i mogłem mówić, jak ta legislacja powinna wyglądać, przywołując to, co zostało uchwalone w Polsce w 94 roku.

Wraz z upływem lat w naszej ustawie wprowadzano modyfikacje i ją udoskonalano. Ona miała i ma swoje wady. Nadal nie jest doskonała, ale jeśli mnie pan pyta, czy ona się sprawdzała przez wiele lat, odpowiedź brzmi – tak. Czy standard, który został tam wprowadzony ponad 25 lat temu, był dobrym standardem? Odpowiedź brzmi – tak. Czy obecnie jest konieczność zmiany tej ustawy – oczywiście tak. Wezwanie do debaty nad kształtem ustawy jest aktualne i potrzebne.

Tryb nagły, tryb wnioskowy

Trzeba więc po 28 latach zastąpić starą ustawę nową legislacją?

Nie tyle zastąpić, ile przejrzeć dotychczasowe przepisy i je zmodyfikować, wprowadzić nowe.

Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego, który zakończył się w 2022 roku, zawierał zobowiązanie do wpisania na poziomie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego nowego modelu psychiatrycznej opieki środowiskowej dla dzieci i młodzieży oraz dorosłych.

Zawierał także zobowiązanie do ustawowego określenie zasad współpracy międzysektorowej, czyli opieki zdrowotnej z pomocą społeczną i z systemem oświaty w zakresie koordynacji pomocy osobom z zaburzeniami psychicznymi. Nic takiego nie nastąpiło.

Notabene model środowiskowy z punktu widzenia ochrony praw człowieka uważany jest za najlepszy, bo jednym z jego filarów jest właśnie przestrzeganie praw człowieka, maksymalne dążenie do zmniejszenia opresyjności w sensie przymusowych przyjęć do szpitala i stosowania przymusu bezpośredniego, a także instytucjonalizacji w postaci umieszczania w zakładach psychiatrycznych czy w domach pomocy społecznej.

Fundamentem środowiskowej opieki psychiatrycznej jest podejście podmiotowe, słuchanie i uwzględnianie perspektywy pacjentów. A także dbanie o ich autonomię i jak największą integrację ze społeczeństwem.

Poprzedni Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego (NPOZP) się zakończył, a nowy nie powstał?

Powstał projekt, który jest bardzo rozczarowujący. Jest pewnym powtórzeniem, zaktualizowanym opisem sytuacji epidemiologicznej, zagrożeń dotyczących zdrowia psychicznego, bo wszyscy wiemy, że te się nie zmniejszyły, wręcz przeciwnie.

Natomiast nie zawiera on żadnych dat, konkretnych celów do osiągnięcia. To znaczy cele są, ale kiedy, w jaki sposób mają być osiągnięte, o tym już ani słowa. Zwracam panu uwagę, że projekt nowej ustawy, o którym rozmawiamy, zwalnia także ministra zdrowia, przepraszam za wyrażenie, z „tłumaczenia się” zbyt często z tego, co ministerstwo robi w tym względzie.

Projekt zakłada, że minister ma informować o zrealizowanych lub podjętych zadaniach w zakresie zdrowia psychicznego co 3, a nie jak dotąd, co 2 lata.

Na pierwszym planie są jednak przepisy dotyczące przymusu bezpośredniego, przymusowej hospitalizacji, umieszczenia w domu pomocy społecznej.

Przyznaję, że my – psychiatrzy – dostrzegamy trudności, które powodowała dotychczasowa ustawa. Bo siłą rzeczy jest to kompromis pomiędzy prawami człowieka a wymogami tego, co widzimy jako potrzebne do udzielania pomocy.

Z tym że ten aspekt wymagałby dużo bardziej szczegółowego namysłu i zbilansowanych rozwiązań niż to, co zostało zaproponowane w projekcie.

Na czym polegają te trudności np. przy przyjmowaniu chorego do szpitala?

W ustawie są opisane różne tryby przyjęcia. Oprócz wspomnianego trybu nagłego jest też tryb wnioskowy, który trwa dłużej. Często za długo, bo na skierowanie do szpitala psychiatrycznego czeka się kilka miesięcy.

Jeśli chodzi o tryb nagły, pacjent trafia na izbę przyjęć, wymaga przyjęcia, lekarz pacjenta przyjmuje i sąd ma zadecydować, czy to przyjęcie było zasadne i zgodne z przepisami ustawy. Jak pan sądzi, jaki jest odsetek orzeczeń sądu, że przyjęcie było rzeczywiście zasadne?

99 procent.

Tak. Z kawałkiem.

Sąd zbyt łatwo przyznaje rację lekarzowi?

Ani tak, ani nie. Zgoda – ten odsetek mógłby być trochę mniejszy, ale niewiele. Przepisy, które mamy do tej pory, sprawiają, że zdecydowana większość przyjęć w trybie nagłym jest zasadna.

To w jakim sensie stara ustawa utrudniała lekarzom życie?

Rozumiem pana pytanie, ale mam obiekcje związane z odpowiedzią. Pan się stara uzyskać ode mnie wytłumaczenie, dlaczego wprowadzono w nowym projekcie pewne regulacje, tymczasem, ja nie tworzyłem przepisów tej ustawy.

Moje pytanie wynikało…

… wiem, z czego wynikało pana pytanie. Tylko że to jest pułapka, w tym sensie, że ogromnie niepokojącą sprawą jest właśnie fakt, że nie podano żadnego uzasadnienia tego projektu.

Ja mogę mieć pewne wyobrażenia. Ale chciałbym, żeby odpowiedź na pana pytanie była oparta na faktach.

Tymczasem w projekcie nie przytoczono żadnych faktów, żadnej analizy, jacy pacjenci nie zostają dziś przyjmowani do szpitali psychiatrycznych, jaka jest skala tego problemu, kogo ona dotyczy. Nie podano żadnej argumentacji.

Kto stworzył obecny projekt?

Dobre pytanie. Nie wiadomo. [sic! – admin]

Niełatwo go dziś odnaleźć w sieci, ale po przeczytaniu doszedłem do wniosku, że muszą stać za nim psychiatrzy – konsultant krajowy prof. Piotr Gałecki, być może wspomniany prof. Heitzman.

Nie widziałem nigdzie wymienionych autorów tego projektu. Na pewno nie był nim minister Marek Balicki, który brał udział w narodzinach ustawy z 1994 roku i jest bez wątpienia jednym z najlepszych ekspertów, jeśli chodzi o legislację w zakresie zdrowia psychicznego w Polsce.

Nie wiem jak poszczególni członkowie, ale Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego również nie uczestniczył w tworzeniu projektu nowelizacji tej ustawy.

Błąd przy pracy czy zamierzona zmiana?

Najwyższy czas, żebyśmy powiedzieli, co znalazło się w projekcie.

Znalazła się m.in. konieczność zmiany pojęć „osoba chora psychicznie” i „osoba upośledzona umysłowo” na „osoba wykazująca zaburzenia psychotyczne” i „osoba z niepełnosprawnością intelektualną”. Ustawodawca twierdzi – i słusznie – że obecne terminy są anachroniczne. I że trzeba je dostosować do współczesnej terminologii, co ma służyć destygmatyzacji. Tu też zgoda.
[Sraty taty, „destygmatyzacja”… – admin]

Problem polega na tym, że w kluczowych przepisach dotyczących przyjęcia do szpitala psychiatrycznego w trybie nagłym, w trybie wnioskowym, ale też przyjęcia do domu pomocy społecznej, dotychczasowe kryterium bardzo ciężkich zaburzeń psychicznych, równych poziomowi psychozy, zamiast zastąpienia nowym określeniem „osoby z zaburzeniami psychotycznymi” zastępuje się terminem „osoby z zaburzeniami psychicznymi”.

Czyli ze starej ustawy znika kwestia ciężkości objawów?

No właśnie. Jaki jest tego efekt?

W szpitalu bez zgody można umieścić każdego, kto ma jakiekolwiek zaburzenia psychiczne. A więc także osoby np. z zaburzeniami osobowości czy z uzależnieniem.

W większości krajów Unii takie osoby wyklucza się z katalogu możliwości stosowania przymusu i przymusowej hospitalizacji. Tymczasem u nas pojawia się ni stąd, ni zowąd maksymalnie szeroka interpretacja.

Można by to porównać do sytuacji w chorobach zakaźnych. Stosowna ustawa daje tu lekarzom podstawę postępowania bez zgody. Wyobraźmy sobie, że pojawia się jakiś wirus wywołujący nową, groźną chorobę zakaźną. I chcemy zmienić legislację, dostosować ją do pojawienia się tego wirusa.

Co możemy zrobić? Możemy wyszczególnić tę nową chorobę i powiedzieć, że w jej przypadku będzie obowiązywać przymusowa izolacja, kwarantanna itd. Albo możemy powiedzieć, że nie chcemy nikogo dyskryminować, wobec tego wszystkie choroby zakaźne umożliwiają kwarantannę i izolację, grypa też.

To jest dokładnie taka zmiana.

Gdyby się trzymać tego porównania, to również zwykłe przeziębienie stanowiłoby podstawę obowiązkowej izolacji. Pana zdaniem to niefrasobliwość ustawodawcy, błąd przy pracy, czy jednak zamierzona zmiana?

Wie pan, to smutny i chyba przerażający paradoks, że w uzasadnieniu mowa jest o zmianie archaicznej terminologii, które może przyczyniać się do stygmatyzacji, zaś faktycznie wprowadza się przepisy, które bazują na archaicznym myśleniu poprzedzającym o dekady myślenie twórców ustawy.

Logika każe rozważyć kilka możliwości. Jedna to kompletny brak wyobraźni czy brak wyczulenia, zrozumienia konsekwencji takiej regulacji przez osoby, które w tym uczestniczyły. A druga to, że zrobiono to świadomie. Co oznacza, że świadomie zdecydowano się ukryć przed opinią publiczną powody wprowadzanych zmian.

Chciałabym zauważyć, że ów projekt wyszedł z Ministerstwa Zdrowia, a tam za nasze pieniądze pracują prawnicy.

No właśnie, w ministerstwie jest biuro prawne. Ktoś stamtąd musiał to czytać. Czyli jednak zamierzona zmiana?

Nie chcę wyrokować. Ale proszę zwrócić uwagę, że wszędzie tam, gdzie jest postępowanie bez zgody, nie tylko dotyczące przyjęcia do szpitala psychiatrycznego, ale także do domów pomocy społecznej, konsekwentnie wprowadzono rozszerzającą przesłankę umożliwiającą ograniczenie wolności. Tego dotyczy art. 31 Konstytucji.

Dodajmy, że ustawodawca ma prawo tak postąpić. Tylko powinien to uzasadnić! Powiedzieć, dlaczego decyduje się na takie rozwiązanie, jakie będą jego skutki, kogo to obejmie.

Tymczasem projekt, który został przedstawiony do konsultacji w grudniu 2022, w ogóle nie zawiera odniesienia do tych spraw. A to są sprawy fundamentalne, najbardziej fundamentalne w całym projekcie. Takie sprawy bez wątpienia wymagają publicznej debaty. Niektórzy mówią, że to sprawia wrażenie, jakby to było celowo ukrywane.

Być może to próba wykorzystania psychiatrii do załatwienia spraw niezwiązanych z psychiatrią i leczeniem, tylko do rozwiązania innych problemów? W myśleniu niektórych osób szpital psychiatryczny rzeczywiście funkcjonuje jako miejsce odosobnienia, rodzaj więzienia, a nie miejsce, w którym się leczy.

Ostatnia tego typu sytuacja miała miejsce 10 lat temu. Trzeba było podjąć decyzję wobec osób, którym na skutek amnestii zamieniono karę śmierci na wyrok 25 lat pozbawienia wolności i właśnie kończył się taki wyrok za przestępstwa związane z życiem, zdrowiem, wolnością seksualną innych osób. Chodzi o tzw. ustawę o bestiach.

Pomysł ministerstwa sprawiedliwości był taki, żeby te osoby, które odbywały karę pozbawienia wolności, uznać za osoby z zaburzeniami psychicznymi. Problem polegał na tym, że one nie były chore, nie spełniały kryteriów obowiązującej ustawy. Dlatego chciano zmienić kryterium w ustawie o ochronie zdrowia psychicznego, które pozwalałyby, żeby te osoby zamknąć w szpitalach psychiatrycznych.

Wtedy jednak udało się tej propozycji zapobiec, bo oznaczała ona też rozszerzenie kryteriów przyjęcia bez zgody nie tylko na osoby uwięzione, ale na wszystkie. Ostatecznie powstała specjalna ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzającymi zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób.

Powstał też projekt ośrodków, do których te osoby trafią. Obecnie sytuacja w tych ośrodkach z powodu przepełnienia jest dramatyczna, ale to temat na inną rozmowę.

Trzeba kogoś zamknąć „dla jego dobra”

Jaki jest sens ustawowego umieszczania kogoś w domu pomocy społecznej wbrew jego woli, jeśli takich domów w Polsce zdecydowanie brakuje?

Ustawa to jedno, a to czy system będzie wydolny, to inna sprawa.

Mówimy o sytuacjach, w jakich funkcjonują osoby z różnymi dysfunkcjami. Osoby, które w danej społeczności nie są akceptowane, które są uciążliwe i ośrodki pomocy społecznej są zasypywane interwencjami od różnych instytucji, które oczekują rozwiązania problemu. A tym rozwiązaniem jest umieszczenie w domu pomocy społecznej. To jest takie myślenie, że trzeba kogoś zamknąć „dla jego dobra”.

Ja oczywiście nie neguję, że to są ogromne problemy, tylko że przyjęcie takiej ustawy oznaczałoby, że idziemy w stronę instytucjonalizacji. Tymczasem od lat przekonujemy, że nie tędy droga. Polska ratyfikowała konwencję Organizacji Narodów Zjednoczonych dotyczącą praw Osób z Niepełnosprawnościami.

Tak jak wspomniałem, w nowym projekcie bardzo niepokojące jest także to, że nie pojawia się w nim żadna propozycja osadzenia ustawowego modelu środowiskowej opieki psychiatrycznej wymagana przez NPOZP, ale, co więcej, nie pojawia się żadne odniesienie do wspomnianej konwencji ONZ.

Ministerstwo deklaruje, że wspiera psychiatryczną opiekę środowiskową, tymczasem nie wpisuje tego do ustawy. Ba, otwiera szerzej wrota, żeby domy opieki społecznej były i żeby umieszczać tam ludzi wbrew ich woli.

Pan mówi, że takich domów jest mało. W porządku, to zaczną powstawać prywatne. Nadzór nad ich funkcjonowaniem często bywa bardzo ograniczony. Część z nich to są super miejsca, ale dobrze wiemy, że rzeczywistość wielu takich ośrodków dla osób z zaburzeniami psychicznymi nie wygląda dobrze.

Czy projekt ustawy pana zdaniem jest niezgodny z Konstytucją?

Dla mnie nie ulega wątpliwości, że tak jest. Interwencja RPO też się nie wzięła z niczego. Proszę zwrócić uwagę na opinię pana Marcina Szweda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, który z punktu widzenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, a także konwencji ONZ dotyczącej osób niepełnosprawnych, wskazywał, że są to przepisy, które w ewidentny sposób nie spełniają kryteriów i w przypadku ich przyjęcia zostaną zaskarżone.

Skądinąd w tym samym czasie Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przygotowuje kierunkowo dobry projekt ustawy o wyrównywaniu szans osób niepełnosprawnych. Projekt, który nie jest tylko fasadową zmianą terminologii zaproponowaną przez Ministerstwo Zdrowia.

Wracam do tego trochę obsesyjnie, ale chcę też powiedzieć, że w całej sprawie zdarzyły się dobre rzeczy. Zadziałały pewne mechanizmy demokratyczne. Zadziałały media, chociaż muszę powiedzieć, że z opóźnieniem. Do pewnego momentu ta sprawa była traktowana jako niszowa.

„Stanowisko Episkopatu”

Najgłośniej wypowiadali się psychoterapeuci, których szczególnie oburzył ten projekt.

Ale tutaj przynajmniej stanowisko większości środowiska psychoterapeutów było mocne i jednoznaczne.

Swoją drogą, jeśli chodzi o poziom tej legislacji to, to, co znalazło się w projekcie w kontekście psychoterapii, to istne kuriozum.

Definicję psychoterapii, jaką podał ustawodawca, można by in extenso używać w kabarecie.

Psychoterapeuci zareagowali jednoznacznie. To znaczy, że psychiatrzy są bardziej podzieleni w tej kwestii?

Polska jest dużym, ale jednocześnie małym krajem. Powiązania, jeśli chodzi o ekspertów, są ewidentne. I stwarza to niestety pewne ograniczenia w ich wypowiedziach. Jak pan zajrzy na Facebooka Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego i przeczyta pan stanowisko w kwestii tej ustawy, to jest ono, jak ktoś powiedział, jak „stanowisko episkopatu”. Nie stwierdza się jednoznacznie, że jest tam coś złego.

Zresztą zmobilizowani psychoterapeuci skoncentrowali się tylko na „swoim podwórku” i nie dostrzegli podstawowych zagrożeń dotyczących praw człowieka. Szkoda. To niestety pokazuje, jak sprawna jest polityka „dziel środowisko i rządź”, którą uprawia Ministerstwo Zdrowia.

Sądzę, że prawie każdy psychiatra w Polsce uważa, że kryteria przyjęć bez zgody do szpitali, do DPS, wymagają dyskusji. Ale właśnie dyskusji. Starannej, wielostronnej. To dziedzina, która wymaga wielkiej wrażliwości, ostrożności w sformułowaniach.

Tymczasem propozycja ministerstwa jest próbą wprowadzenia ogromnych zmian, zmian ignorujących nowoczesne myślenie o autonomii osób z zaburzeniami psychicznymi, zmian ignorujących aktualne debaty dotyczące standardów legislacji w dziedzinie zdrowia psychicznego, a na dodatek jest próbą wprowadzenia tych zmian „po cichu”.

Proszę zwrócić uwagę, że ogłoszenie projektu nowelizacji wywołało szybko komentarze w mediach społecznościowych, że każdego będzie można wsadzić do szpitala psychiatrycznego.
Niestety, tak można interpretować zaproponowane przepisy. I jaka była reakcja? Otóż w PAP-ie jest zespół, który koryguje fake newsy. I PAP przygotował informację, że to jest fake news. Że w ustawie chodzi wyłącznie o zmianę terminologii.

W innej depeszy PAP wypowiadał się wspomniany prof. Gałecki, mówiąc, że zmieni się tylko nazewnictwo.

Pan prof. Gałecki już trochę inaczej się wypowiadał na spotkaniu w biurze rzecznika.

Polskie Towarzystwo Psychiatryczne (PTP) wysłało uwagi do ustawy. Niestety, są to uwagi dotyczące tylko nagłej hospitalizacji, proponujące kolejną przesłankę, zresztą bardzo trudną do oceny przez lekarza niebędącego specjalistą psychiatrą, więc kompletnie niespójną z ustawą.

Jednocześnie PTP nie odniosło się zupełnie do art. 29, czyli przyjęcia do szpitala w trybie wnioskowym i nie odniosło się też do rozszerzenia przesłanek do przyjęcia do domu pomocy społecznej. A to są przepisy, co do których, w zaproponowanym w nowelizacji kształcie, nie powinno być żadnych wątpliwości w naszym środowisku. Nie można ich zaakceptować. Naruszają konstytucyjne gwarancje praw człowieka.

Gdybyśmy mieli uzasadnienie, badania, które by mówiły, dlaczego tak robimy, ocenę skutków tej regulacji, to by była zupełnie inna rozmowa.

Jestem zbulwersowany tym, że Ministerstwo Zdrowia podjęło próbę wprowadzenia niezwykle wrażliwej legislacji w trybie „nie musimy się z nikim liczyć”. Dziwi mnie, że można się było odważyć i próbować w taki sposób wprowadzać zmiany w ustawie w Polsce w 2022 roku.

Trzeba walczyć o standardy

A mnie już coraz mniej rzeczy dziwi, jeśli chodzi o nasz proces legislacyjny.

Nie wypowiadam się na temat legislacji w ogóle. Zatrzymałem się tylko nad tym, bo to moja specjalność i widzę różne rzeczy, których bym nie widział jako laik. Niestety, to pokazuje, jak łatwo może dojść do takiego procesu legislacyjnego, w którym niby wszystko jest zgodnie z zasadami, a my jako obywatele właściwie się nie zorientujemy, że wprowadzono coś, co istotnie ogranicza nasze podstawowe prawa i wolności.

Dobra informacja jest taka, że – jak mówiłem – zadziałał tutaj mechanizm kontroli społecznej. Zadziałało biuro RPO. Zadziałały media.

Co dalej? Wolałby pan, by projekt wylądował w koszu, czy byłby pan za tym, żeby go poprawiać?

Opowiadam się za publiczną debatą. Debatą ekspertów uwzględniającą wypowiedzi różnych stron, prawników, psychiatrów, psychoterapeutów, koniecznie też pacjentów. W jej efekcie w ciągu kilku miesięcy powinien powstać nowy projekt ustawy ochrony zdrowia psychicznego. Projekt uwzględniający zobowiązania, które zapisano w Narodowym Programie Ochrony Zdrowia Psychicznego.

Obawiam się, że jest pan optymistą.

Nic za darmo. Trzeba o te standardy walczyć. Zdrowie psychiczne nie ma barw politycznych. Trzeba też oddać sprawiedliwość i powiedzieć, że obecna władza do pewnego momentu zrobiła sporo w zakresie psychiatrii. Potem jednak nastąpił regres. Szerzej opowiada o tym Marek Balicki w swoim niedawnym wywiadzie.

Dodam, że moim zdaniem Ministerstwo Zdrowia jest obecnie bardzo skuteczne w różnych działaniach [zwłaszcza zabijaniu ludzi – admin]. Ale jest też niezwykle skuteczne, jeśli chodzi o odwoływanie wszystkich osób, które mają inne zdanie i nie chcą uprawiać propagandy sukcesu.

Zobaczymy, jakie będą losy tej ustawy. Jeżeli nie zostanie przyjęta w tym kształcie, to Bogu dzięki. Ale z drugiej strony to jest duża porażka. Ponieważ część tych zmian jest niezbędna. Mamy przedłużony pilotaż wprowadzający nowy system opieki środowiskowej do końca tego roku. I jeżeli te zmiany nie zostaną wprowadzane do ustawy, trudno nie myśleć o tym, że mamy do czynienia wyłącznie z fasadowym działaniem Ministerstwa Zdrowia w tym względzie.

Dr n. med. Tomasz Szafrański pracuje w Warszawie w Wolskim Centrum Zdrowia Psychicznego i Klinice Psychiatrii Wydziału Medycznego Uczelni Łazarskiego. Jest prezesem elektem Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Środowiskowej, redaktorem naczelnym Kwartalnika „Psychiatra”. W psychiatrii od 1993 roku, tj. na rok przed wejściem w życie ustawy psychiatrycznej.

Sławomir Zagórski
Biolog, dziennikarz. Zrobił doktorat na UW, uczył biologii studentów w Algierii. 20 lat spędził w „Gazecie Wyborczej”. Założył tam dział nauki i wypromował wielu dziennikarzy naukowych. Pracował też m.in. w Ambasadzie RP w Waszyngtonie, zajmując się współpracą naukową i kulturalną między Stanami a Polską. W OKO.press pisze głównie o systemie ochrony zdrowia.

https://oko.press

Podobną ustawę psychiatryczną próbowano uchwalić jeszcze w czasach PRL. Polecam obejrzeć!

Admin

Komentarzy 25 do “Nowa ustawa psychiatryczna. Każdego bez jego zgody można będzie umieścić w szpitalu psychiatrycznym?”

  1. ffj said

    Money For Nothing

    https://www.cda.pl/video/12740b8

  2. Kojak said

    JUz dawno mowilem ze ten PIS to w krystalicznej postaci zydowscy hitlerowcy. Hitler tez kiedys zaczynal a metody sa u nich te same ! To rzucono sie tutaj na mnie ze wpadlem w amok i przesadzam A teraz to co drugi to jojku, jojku, giewal ,giewalt A to co te kurwy teraz robia to dopiero rozgrzewka

  3. Olo said

    A na sali odpowiedni zastrzyk i przeciwnicy Kurdupla i krytycy Ukropolin wyjdą ze szpitala przez szpitalny komin krematoryjny.

  4. Pikachu said

  5. revers said

    Juz w pandemii mowiono o wpisaniu nie smaku pod modyfikoana zywnosc GMO, traz dojda robaczki Szwaba do miedzynarodowych kodow chorob psychiatrycznych DSMIV

    https://en.wikipedia.org/wiki/DSM-IV_codes

    Polskiego tlumaczenia kodow DSMIV na pejsopedii nie ma. Czyli nie ma polskich psychiatrow ani takiego kierunku lekarskiego w PL.

    Jest jescze rozszerzenie kodow P. do DSMIVplus ale tam juz znajdzie sie tylko zwolnienia psychiatryczne z lbtq chorob psychiatrycznych zapisanych wczesniej w DSMIII.

    Dla Big Pharmy to znowelizowane DSM to kolejna wielka kasa na miare pandemii i chorob nowotworowych.

  6. Bezpartyjna said

    „A mnie już coraz mniej rzeczy dziwi, jeśli chodzi o nasz proces legislacyjny.” …

    Mnie już w ogóle nic nie dziwi.
    U. morderców będą na nasz koszt wsadzać do psychuszki a naszych traktować elektrowstrząsami.

  7. plausi said

    Ustawodawstwo i jego cele

    Marucha zwrócił tym razem uwagę na znaczenie ustawodawstwa w demokracji. Do niezmiennego ryutału demokracji (rytualnej) należy zatwierdzanie każdego przestępstwa czy zbrodni ustawą:

    https://pppolsku.wordpress.com/2016/08/07/slowni/#Demokracja

    Nie chodzi o byle jakie przestępstwa/zbordnie ale o takie, które są przydatne do realizacji postawionych przez środowisko wielkiego kapitału celów. Przykład zbrodni przytoczono w tym blogu w następnym tekście „To będzie gorsze niż covid: Bill Gates wymyślił, jak zabijać ludzi.”.

    Masową eutanazję przy pomocy preparatu mRNA zorganizowano przez wprowadzenie ustawy o eutanazji, pod hasłem zwalczania tzw. covid-19. Działanie preparatu jest wydłużone, ale ilość umierających z tygodnia na tydzień utrzymuje się na podwyższonym poziomie, i to wszystko zgodnie z ustawą.

    Artykuł zwraca uwagę na bardzo przydatną formę eliminacji niewygodnych ludzi ze społeczeństwa. Istnieje w Polsce uzupełniający system penitencjarny obejmujący kliniki psychiatryczne, a w celu długotrwałego uwięzienia tzw. DPSy.

    Ustawa, o której mowa w artykule, pozwala w takiej postaci, na uwięzienie każdego, o ile znajdzie się odpowiedni lekarz psychiatra, który uzna osobnika czy osobniczkę „wykazującego/-ą zaburzenia psychotyczne”. Już zwykły błąd pisarski, a takie znamy z praktyki sądownictwa w Polsce, kwalifikuje osbonika czy osobniczkę jako „osobę z zaburzeniami psychicznymi” do wspomninanego wyżej zakładu systemu penitencjarnego w Polsce. Znając kadry lekarskie w Polsce z imprezy o nazwie „plandemia covid-19” jestem pewien, że nie ma nic łatwiejszego, jak znaleźć lekarza, który rozpozna u kogokolwiek „zaburzenia psychiczne”, i to zgodnie z prawem.

  8. Szczepan Zbigniewski said

    Mitoman i schizofrenik groził mi nożem. I to nie pierwszy taki jego wyczyn. Już na mnie prawie rok temu nasłał gnojka który zniszczył mi zniszczył rower. Sołtyskę i starców z pobliskiego DPSu na spacerze w lesie chciał pobić. I od kilku już lat grozi ludziom w okolicy. I co? Zgłaszane do komendy jednej, drugiej i nic! I taki sobie hasa do woli. Grozi pobiciem, podpaleniem ludziom domów, kiedyś pobił matkę to go wyrzuciła na bruk, dostał tylko niebieską kartę. Siedzi w szopie na wyspie na środku jeziora w Borach Tucholskich jak król i nikt mu nic nie robi. Ludzie chodzą do gminy, urzędów piszą pisma i nic.
    Facet ma znajonych w policji i rodzinie wójta. Zaopatrywał smerfy w rybki, które nielegalnie łowi siecią z jeziora…
    A ja mówię urzędasom: On kiedyś komuś coś naprawdę strasznego zrobi i odpowiedzialność spadnie na was bo nic nie robicie!

    _____

    „Jeśli chodzi o tryb nagły, pacjent trafia na izbę przyjęć, wymaga przyjęcia, lekarz pacjenta przyjmuje i sąd ma zadecydować, czy to przyjęcie było zasadne i zgodne z przepisami ustawy.”

    Ale bzdura! Znam kogoś co trafił na SOR z powodu myśli „s”. Tam pogadał z nim psychiatra i potem odwieźli go do „Tworek”, a tam pogadał z nim kolejny konował na izbie i koleś dostał miesiąc zamkniętej obserwacji. Żadnego sądu i rozprawy nie było. O czym tu oni piszą?
    Prawo psychiatryczne w Polsce leży jak te mieniące się na granatowo żuki w lesie gdy się przewrócą na plecy i nie potrafią wstać.
    ___________

    „Kto stworzył obecny projekt?
    Dobre pytanie. Nie wiadomo”

    Masoni!

    „Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego również nie uczestniczył w tworzeniu projektu nowelizacji tej ustawy.”

    Nastąpi zmiana ustawy i w szpitalu bez zgody można będzie umieścić każdego, kto ma jakiekolwiek zaburzenia psychiczne. (na stałe?)
    A więc także osoby np. z zaburzeniami osobowości czy z uzależnieniem.
    A nie jak dotąd ludzi zagrażających swojemu lub czyjemuś życiu!

    Czyli krótko: Kto nie popiera ukrainy i nie chce się zaszczepić – tego do czubków, a tam go już zaszczepią. Wprowadzają to samo co chcieli już wcześniej ale inną drogą, żeby się ludzie nie połapali.

  9. Szczepan Zbigniewski said

    Plausi @

    Eliminacji ze społeczeństwa ludzi niewygodnych ale dla władzy.
    Po co trzymać Olszańskiego (a wcześniej Piskorskiego) w pace skoro można w psychuszce i to bezterminowo a jak wypuścić to jako warzywo ze zniszczonym psychotropami systemem nerwowym. I nikt nie będzie mógł mówić, że niezgodnie z prawem, że nie ma zarzutów bo to „choroba” a nie przestępstwo!

    lenin wiecznie żywy. Tak żydobolszewia zrobiła w ZSRR. jarkacz to ta sama krew.

    Po to pewnie chcą to zrobić.

  10. Crestone said

    „osoba z niepełnosprawnością intelektualną”
    Można będzie z dnia na dzień zamknąć w psychiatryku i zacząć faszerować chemią wszystkich celebrytów jak leci.

  11. Anucha said

    Radzę szybko załatwiać „żółte papiery”, już nie jednego wybawiły z opresji.
    Kiedyś wojsko, kryminał a teraz psychuszka nie będzie zagrożeniem.😀

  12. revers said

    https://www.riotimesonline.com/brazil-news/modern-day-censorship/bills-provide-for-imprisonment-for-those-who-doubt-vaccines-in-brazil/

    od 2 lat do 8 lat za nie wziecie szczepienia w Brazylii. Niby noy prezdent Brazyli Lula lewak a lepszy zadaniowiec jak poprzednik.

    A wszyscy w euforii chwilowej ze juz jest po wszystkim, ze demkracja nie pademiczna, nie klimatyczna wygrala.

    Blair wylozyl na wef co eurosovietusa czeka w najblizszej przyszlosci.

    Szwab oglosil sie Mistrzem mistrzow wszystkich nauk, wszechwiedzy, wszechwladzy, wszechmocy ze przeskoczyl stworce Boga w meandrach zycia i smierci.

  13. Szczepan Zbigniewski said

    revers @

    Pięknie. Ciekawe ile dostał kasy z MFW na jakieś gówniane inwestycje w Brażylii? Bo tak zazwyczaj bywa.
    Nawet w Rosji wymyślono sputnik a tamtejsze media rządowe (sam widziałem) mówiły o wirusie. Jakim qrwa wirusie?

    Na świecie chyba tylko Korea Pn. pozostaje niezależna.

  14. UZA said

    „O czym tu oni piszą?”

    Zgadzam się, można by pomyśleć, że chodzi o coś nowego i wcześniej niespotykanego, a tymczasem – nihil novi sub sole. Już wcześniej zamykano ludzi w psychuszkach bez ich zgody i to nie tylko w Związku Radzieckim za Stalina. Rosemary Kennedy na przykład została poddana lobotomii ( i nikt Jej o zgodę nie pytał) w „największej demokracji świata”.

  15. corintians said

    Choroba psychiczna istnieje tylko w przepisach prawnych. Medycyna uzywa od jakiegos czasu jedynie terminu „zaburzenie psychiczne” a zboczenia zastapiono parafilią lub „orientacją”.

  16. Marek said

    Fatyga przemówiła.

    Europosłanka z Polski: „Rosja jest zagrożeniem i trzeba ją zniszczyć raz na zawsze” . I wtedy wychodzi na jaw, dlaczego Rosja powinna zostać zniszczona: Rosja powinna przestać istnieć w dzisiejszych granicach, upadek „agresywnego imperium” przyniesie niezaprzeczalne korzyści demokratycznym państwom Europy i Azji Środkowej. „Nie ma takich rzeczy jak rosyjski gaz, ropa, aluminium, węgiel, uran, diamenty, zboże, drewno, złoto itd. Wszystkie te zasoby należą do poszczególnych ludów zamieszkujących te tereny . Co więcej, wśród tych narodów oczywiście nie ma Rosjjan.

    https://politikus.info/events/149602-deputat-evroparlamenta-rossiya-dolzhna-byt-unichtozhena-navsegda.html

  17. revers said

    Nie ma czegos jak Foo tyga, proznych i mundrych kobitek nie brakuje w zadnym ludzie lub pokoju bez klamek.

    Swego czasu 2008 r. w jednym z berlinskich szpitali psychiatrycznych w dzielnicy Tempelhof jedna z Foo pacjenek zamordowala poduszka przez uduszenie w nocy druga pacjentke bo noca za glosno duzo mowila i chrapala.

    Na pytanie pensjonariuszy szpitala co sie stalo i dlaczego? personal uciekal od tematu jak mogl.

    Dobrze wiedziec ze niektore kopaliny jak tytan, wanad naleza tylko do wielkiego usraela, reszta Fools niech niszczy sie poduszkami.

    W angli maja juz miejsce sa przpadki hipotermii domostwach, gdzie seniorzy umieraja z wychlodzenia.

    Jeszcze tylko poklady wegla na syberii zalac betonem Foo lub Knauf i bedzie spoko, szyscy sie wygrzeja nawet w minus 30 stopniach powietrza, jaka panuje suchych kontynentalnych klimatach gdzie oczekuje sie jeszcze minus 53 stopni Celcjusza w niektorych polnocnych prowincjach chinskich.

    lub do zniszczenia chinczykow przez Foo i inkoporejsznosc.

  18. Szczepan Zbigniewski said

    Z rodziną Kennedy to w ogóle ciekawa sytuacja. Trzynaścioro z rodziny zostało zamordowanych przez zastrzelenie, upozorowane samobójstwa i przygotowane „wypadki”. Kolejnego próbowano kilka razy zamordować, a jedną siostrę uczynili warzywem. Widać musieli żydom nadepnąć na ogon bo to nie są przypadki!

  19. Marek said

    Na papie piszą że Rosjanie rozminowują zaminowane pola goniąc po nich cywili.
    Czy powyższe podpada pod jakąś ustawę psychiatryczną dla polinkich dziennikarzy?

  20. Listwa said

    Niebiezpieczna sprawa.
    W Ustawie powinno być zagwarantwane, że nie można leczyć i oskarżać o chorobę psychczną za wyrazanie poglądów.
    Oczywiście, że osoba z zaburzeniuami ma równiaż problemy z poglądami, ale w konkretnych przypadach to zaburzenia sie problemem, a poglądy rzeczą wtórną.
    Dlatego też, ustawa powinna nakładać obowiązek stwierdzenia przez specjalistę że wystepuje zaburzenie i na czym ono polega, jako warunek wstępny.

    A nie tak ze zamykają samotną matkę z pomówienia i zanim ona wyjdzie ze szpitala i wszystko wyprostuje to dziecko będzie już w adopcji zagranicnej.

    Albo jakiś ministerek wpisze w rozporządzenie ze niechęć do jedzenia robaków jest jakąś fobią i oni będą leczyć az do skutku.

    W ten sposb można narzucać wszelkie poglądy i zachowania.

  21. Listwa said

    https://kresy.pl/wydarzenia/przyjal-40-uchodzcow-z-ukrainy-sa-skazal-go-za-zniewazenie-ukraincow/

    – a leczenie juz tylko krok dalej, jak sie psychopata na stołek wdrapie.

  22. plausi said

    Humanitarnym narzędziem totalitarnego systemu

    są psychuszki.

    Ad. 9, Szczepan Zbigniewski

    „Tak żydobolszewia zrobiła w ZSRR.” ale to jedynie w przypadku, gdy chciała, aby pozostał przy życiu. Normalnie trafiali ludzie do lagru, których było wiele:

    https://pppolsku.files.wordpress.com/2022/11/map_gulag_010.jpg

    Szacuje się, że wydajność kompleksu Kołymy była ok. 2 milionów ofiar śmiertelnych, Kołyma we Wschodniej Syberii.

    Psychuszka jako więzienie nie są żadnym wymysłem ZSRR, już we Francji pod wodzą Napoleona więziono ludzi w takich zakładach.

    Podobny przypadek znany jest także z USA, jednemu z największych poetów XX. wieku Ezra Pound zmieniono karę śmierci na pobyt w psychuszce, E. Pound ciekawa postać, napisał też wiersz o lichwie, zresztą zamieszczony w portalu Maruchy.

    https://marucha.wordpress.com/2015/06/13/ezra-pound-gdzie-lichwa/

    Zastosowanie psychuszki jako więzienia jest ważnym kryterium totalitarnego systemu, często utożsamianego wyłącznie z faszyzmem, choć faszyzm jest jedynie jednym z przypadków. Także demokracja może być totalna, demokracja w III Rzeczy… nosi wiele cech państwa totalitarnego, a UE bezspornie, ale UE nie aspiruje przynajmniej do demokracji.

  23. Listwa said

  24. Listwa said

  25. Listwa said

    ad 24

    .https://www.youtube.com/watch?v=U_olpMjA4is

Sorry, the comment form is closed at this time.

 
%d blogerów lubi to: