Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    AnuLa o Jak zostałam sąsiadką „M…
    AnuLa o Dlaczego kot ugniata? Uważaj,…
    Yagiel o Wolne tematy (25 – …
    Ale dlaczego? o Nie „polowanie”, tylko ob…
    Krzysztof M o Wolne tematy (25 – …
    ? o Wolne tematy (25 – …
    Ale dlaczego? o Nie „polowanie”, tylko ob…
    Kar o Tanie show Trybunału w Hadze ś…
    Lily o Wolne tematy (25 – …
    Neptek o Moc milczenia. Przeciw dyktatu…
    osoba prywatna o Wolne tematy (25 – …
    Boydar o Wolne tematy (25 – …
    osoba prywatna o Wolne tematy (25 – …
    osoba prywatna o Wolne tematy (25 – …
    bryś o Wolne tematy (25 – …
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

Prof. Mearsheimer: „To Zachód jest winny wybuchu wojny na Ukrainie”

Posted by Marucha w dniu 2023-02-03 (Piątek)

Prof. John Mearsheimer wyjaśnia przyczyny konfliktu na Ukrainie, do którego doprowadziły nieodpowiedzialne decyzje i działania państw Zachodu wobec Rosji i Ukrainy.

Wśród zdecydowanej większości polskich polityków i pracowników mediów panuje jednoznaczne i ich zdaniem oczywiste przekonanie, że jedynym odpowiedzialnym i winnym wojny na Ukrainie jest Rosja i jej krwawy dyktator Włodzimierz Putin. Inny pogląd na przyczyny tej wojny nie jest w Polsce popularny.

A tymczasem całkowicie odrębne stanowisko w tej sprawie prezentują nie tylko niektórzy politycy Konfederacji, ale również poważni Amerykanie. Jednym z nich jest John J. Mearsheimer, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie w Chicago, gdzie został nawet wyróżniony tytułem R. Wendell Harrison Distinguished Service Professor of Political Science. Co głosi prof. Mearsheimer?

W niedawno wydanej w Polsce jego książce pt. Wielkie złudzenie. Liberalne marzenia w rzeczywistość międzynarodowa prof. Mearsheimer przypomina katastrofalne dokonania Waszyngtonu w Afganistanie, Egipcie, Iraku, Libii i Syrii, które „nie tylko nie zdołały ochronić praw człowieka i zaprowadzić (…) liberalnej demokracji, ale także w znacznym stopniu przyczyniły się do wywołania krwawych konfliktów oraz chaosu”. Nie inaczej jest w przypadku Ukrainy. Akademik udowadnia, że odpowiedzialność za ten konflikt „ponoszą głównie Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy”, a podstawową przyczyną jest realizacja strategii mającej na celu wyprowadzenie Ukrainy z orbity Rosji i zintegrowanie jej z Zachodem.

Jak opowiada prof. Mearsheimer, strategia ta składa się z trzech powiązanych ze sobą elementów: rozszerzenia NATO, ekspansji Unii Europejskiej i przekształcenia Ukrainy w prozachodnią demokrację liberalną. Omówię je po kolei.

Po upadku ZSRR nastąpiły dwie transze rozszerzenia NATO o państwa Europy Środkowo-Wschodniej, co mocno oprotestowywała Moskwa, ponieważ Sojusz Północnoatlantycki zbliżał się do jej granic, ale jeszcze jakoś to przełknęła. Prawdziwe kłopoty zaczęły się dopiero, kiedy na szczycie NATO w Bukareszcie w 2008 r. zaczęto zastanawiać się nad członkostwem w Sojuszu właśnie Ukrainy i Gruzji. Oba te kraje bezpośrednio sąsiadują z Rosją. Rosyjscy przywódcy zaczęli mówić o ogromnym błędzie strategicznym, poważnych konsekwencjach dla bezpieczeństwa europejskiego i bezpośrednim zagrożeniu dla Rosji. Efektem była wojna rosyjsko-gruzińska.

Po zakończeniu zimnej wojny również Unia Europejska rozpoczęła swoją ekspansję na wschód. Nastąpiły cztery transze jej rozszerzenia. A już w 2009 r. Bruksela przedstawiła inicjatywę Partnerstwa Wschodniego, którego celem była integracja gospodarcza Europy Wschodniej (Ukrainy, Białorusi, Mołdowy, Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu) z Unią Europejską. Rosja uważa ekspansję Unii na wschód za konia trojańskiego rozszerzenia NATO. Coś w tym jest, bo w 2013 r. Bruksela namawiała władze w Kijowie do podpisania umowy stowarzyszeniowej, która dotyczyła nie tylko spraw gospodarczych, ale miała też wymiar strategiczny (sprawy zagraniczne, bezpieczeństwo). Równocześnie Waszyngton cały czas „inwestował” w Ukrainę. Wiktoria Nuland, asystentka amerykańskiego sekretarza stanu do spraw europejskich i euroazjatyckich, oceniła, że w latach 1991–2013 USA wydały 5 mld dolarów na pomoc Ukrainie. Za pomocą tych pieniędzy Ukraina miała zostać przekształcona w prozachodnią liberalną demokrację. Miało się to ziścić poprzez tzw. pomarańczową rewolucję z 2004 r., a dekadę później Euromajdan.

Zdaniem prof. Mearsheimera kierowana z Zachodu pomarańczowa rewolucja dała prezydentowi Putinowi bezpośredni sygnał do działania, który „dał jasno do zrozumienia, że prędzej zniszczy Ukrainę jako zdolne do funkcjonowania społeczeństwo, niż pozwoli na istnienie zachodniego przyczółka u progu Rosji”. Do Rosji przyłączono Krym, a separatyści zajęli ukraiński Donbas, który od tej pory był trawiony wojną domową. A to dlatego, że opisane działania Zachodu zagrażały kluczowym interesom strategicznym Rosji. Mimo to Zachód nie zamierzał się cofnąć. W rezultacie mamy teraz wojnę na Ukrainie.

To tak jakby na granicy amerykańsko-kanadyjskiej czy amerykańsko-meksykańskiej stacjonowały rosyjskie czołgi. Poważne państwo, a w szczególność państwo mające imperialne ambicje, na coś takiego nigdy by się nie zgodziło. Może się jeden z drugim oburzyć: a gdzie suwerenność państwowa Ukrainy? Gdzie możliwość decydowania Ukraińców o samych sobie?

W wywiadzie dla „New Yorkera” prof. Mearsheimer tłumaczy wprost: „Jeśli żyjesz w kraju takim jak Ukraina i twoim sąsiadem jest mocarstwo takie jak Rosja, musisz zwracać baczną uwagę na to, co Rosjanie myślą, ponieważ jeśli weźmiesz kij i wetkniesz im go w oko, nie puszczą tego płazem. Państwa na półkuli zachodniej dobrze to rozumieją w odniesieniu do Stanów Zjednoczonych”. Zresztą nie tylko państwa na półkuli zachodniej, ale i inne kraje będące w amerykańskiej strefie wpływów. Polska w 1939 r. tego nie rozumiała i z państw mocarstwowych (III Rzesza i ZSRR) zrobiła sobie wrogów na niemal całej granicy (poza południową). Skończyło się to totalną katastrofą.

„Ukraina wiąże się dla Rosji z podstawowymi interesami strategicznymi, w związku z czym dążenia Zachodu do wyrwania Ukrainy z orbity Moskwy i włączenia jej do zachodnich instytucji są absolutnie nie do przyjęcia. Z perspektywy Putina polityka Stanów Zjednoczonych i ich europejskich sojuszników stanowi zagrożenie dla przetrwania Rosji. Ten punkt widzenia każe Rosji podejmować ogromne wysiłki na rzecz uniemożliwienia Ukrainie przyłączenia do Zachodu” – podkreśla prof. John Mearsheimer.

To wszystko oczywiście nie zmienia faktu, że z polskiego punktu widzenia najlepiej by było, żeby Rosja właśnie nie przetrwała. [???!!! – admin] Niestety, taki rozwój sytuacji wydaje się mało prawdopodobny, a po drodze pojawia się na dodatek niebezpieczeństwo użycia broni atomowej. No i na wschodniej granicy mielibyśmy banderowskie mocarstwo.

Polityka, w szczególności zagraniczna, to nie zabawa. Politolog dr Bartłomiej Radziejewski w przedmowie do polskiego wydania Wielkiego złudzenia pisze, że prof. Mearsheimer uważa „stosunki międzynarodowe za brutalną grę, której ostateczną stawką jest przetrwanie, a podstawowym priorytetem – akumulacja potęgi”, a „będąc patriotą wielkomocarstwowego narodu dalekiej Ameryki Północnej, można zupełnie inaczej niż polscy patrioci widzieć te same sprawy”.

Tomasz Cukiernik
Tekst p. Tomasza Cukiernika pochodzi z strony internetowej Forum Polskiej Gospodarki. Przedrukowany za zgodą Forum Polskiej Gospodarki

https://myslpolska.info

Komentarzy 29 do “Prof. Mearsheimer: „To Zachód jest winny wybuchu wojny na Ukrainie””

  1. Krzysztof55 said

    „To tak jakby na granicy amerykańsko-kanadyjskiej czy amerykańsko-meksykańskiej stacjonowały rosyjskie czołgi. Poważne państwo, a w szczególność państwo mające imperialne ambicje, na coś takiego nigdy by się nie zgodziło. Może się jeden z drugim oburzyć: a gdzie suwerenność państwowa Ukrainy? Gdzie możliwość decydowania Ukraińców o samych sobie?”
    Mamy lepszy przykład z tzw. „kryzysem kubańskim”.
    Świat stanął na krawędzi wojny nuklearnej ponieważ USA nie mogły się zgodzić na rozmieszczenie sowieckich rakiet na Kubie (była to reakcja Moskwy na rozmieszczenie amerykańskich rakiet w Turcji) !
    Gdzie była wtedy możliwość decydowania Kubańczyków o samych sobie?

    ———-
    Kuba była w sojuszu z ZSRR.
    Admin

  2. Krzysztof55 said

    A jak widzi konflikt na Ukrainie S. Michalkiewicz?
    „Rozpoczęła się wojna na Ukrainie. Jej wybuch nie powinien nikogo zaskoczyć, bo przecież koncetracja rosyjskich wojsk na granicy z Ukrainą trwała od kilku miesięcy, a Rosja przed kilkoma dniami stworzyła sobie pozory legalności dla uderzenia, uznając niepodległość republik: donieckiej i ługańskiej, które natychmiast poprosiły Rosję o udzielenie im bratniej pomocy i bratnia pomoc została im natychmiast udzielona.”
    „Nawiasem mówiąc, bardzo to jest podobne do awantury w Kosowie, kiedy to w intencji oderwania tej prowincji od Serbii, wymyślony został nawet nowy naród „Kosowerów”. Widzicie państwo to podobieństwo?!
    Jak to się stało, że Michalkiewicz nie zauważa jak przez wszystkie te lata od zamachu stanu (o tym też nie wspomina) Ukraina była uzbrajana przez NATO oraz łamała wszystkie wcześniejsze umowy. Nawet Merkelowa powiedziała przecież otwartym tekstem, że “umowa mińska” była tylko kupieniem sobie czasu na dozbrajanie Ukrainy i nie miała być nigdy realizowana.
    Porównywanie obecnej wojny z banderowskim reżimem na Ukrainie gdzie Rosja faktycznie stanęła w obronie swoich obywateli którzy byli mordowani przez Ukraińców do amerykańskiej wojny z Serbią (Michalkiewicz pomija udział Ameryki i pisze wyłącznie o Niemcach!) jest bardzo nieuczciwe.
    Do tego należy dodać jeszcze prześladowania Rosjan na Ukrainie, palenie żywcem Rosjan w Odessie, zakaz używania j. rosyjskiego, niewypłacanie im emerytur i łamanie podstawowych praw człowieka których Michalkiewicz również jakoś nie zauważa… Ponadto znając wypowiedzi polityków w USA i na Ukrainie o planach przyłączenia Ukrainy do NATO były przecież odebrane jako śmiertelne zagrożenie dla Rosji – ten fakt również Michalkiewicz dziwnie pomija i kpi sobie pisząc o “bratniej pomocy”.
    No i na koniec stary argument Michalkiewicza kiedy mowa jest o polsko-amerykańskich stosunkach i oczywistej polskiej uległości wobec Ameryki – całą winę za ten stan rzeczy przypisuje… “polskim” władzom. Według Michalkiewicza wystarczyłoby tylko, żeby władze w Warszawie zaproponowały Amerykanom “by USA dostarczyły Polsce broń za darmo, partycypowały w kosztach opieki nad uchodźcami i rannymi z Ukrainy…”
    “Byłoby fatalnie, gdyby TA OKAZJA ZOSTAŁA ZMARNOWANA” (oczywiście winni są temu wyłącznie Polacy którzy “marnują” kolejną okazję – nie Amerykanie) – przecież wystarczyło tylko złożyć im taką propozycję a oni od razu by na takie prośby przystali). “Może to być znakomity punkt wyjścia dla rozpoczęcia NEGOCJACJI i uzyskania od USA zgody na militarną konwersję polskiego długu zagranicznego”.
    Czy Michalkiewicz do tej pory nie zauważył, że Polska NIE jest krajem suwerennym?
    Nie wierzę, że nie potrafi on zauważyć, iż Polska po “solidarnościowej rewolucji” (finansowanej przez “zachód”) wpadła w niewolę i ma tyle samo do powiedzenia co murzyn na plantacji bawełny. Michalkiewicz z jakichś powodów (jakich?) woli mieć pretensje do “murzyna”.
    (http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=5131)

  3. Marucha said

    Re 2:
    Może raczej „widział” niż „widzi”?
    Może by poszukać w jego nowszych artykułach?

  4. Krzysztof55 said

    @Marucha
    Michalkiewicz od lat wini „polskie” władze, że nie potrafią negocjować z Ameryką „konwersji” polskiego długu, darmowego uzbrajania Polski, żydowskich roszczeń itp.

  5. Liwiusz said

    Ciekawe są motywy wizyty JPII w Gruzji. Kiedy i w jakim celu przybył i z kim się tam spotykał ??
    Jaką w ty momencie CIA przeprowadzało operację w Gruzji ?? Watykan współgrał z CIA w Gruzji.

  6. Tad said

    Separatyści nie zajęli ukraińskiego Donbasu, tylko tam mieszkali razem z rodzinami i pracowali (do czasu przewrotu na Majdanie) na rzecz Ukrainy.

  7. Michalkiewicz

    czyimż propagandzistą jest ?

    ad. 2, Krzysztof55

    Polska dziś i jej rola:

    https://pppolsku.wordpress.com/2016/08/07/globa/#Polska

    i jest to nie tylko zasługa ale i cel wielu działaczy opozycji z NSZZ, w tym także osobista zasługa pana Michalkiewicza, jako jednego z przedstawicieli opozycji w PRL. O tym, że występujący jako tzw. „rząd” i „elita” władzy w Polsce są z nadania gubernatora prowincji rezydującego w ambasadzie USA, czy innej, to wie pan Stanisław znakomicie, dlatego uwża ich czasem za kompradorów, i słusznie.

    Domagać się od kompradorów aby zapomnieli skąd im nogi wyrastają i dzięki komu, jest w istocie dość dziwacznym pomysłem, a jest to wyrunek, aby odważyć sie zwrócić bezczelnie do swych panów „by USA dostarczyły Polsce broń za darmo …” .

    Nie zmienia to jednak faktu, że czasami uświadamia pan Stanisław przy okazji rzeczy, które być może przez nie mniej skorumpowane masy w Polsce nie są dostrzegane, choćby to, że w ofercie wyborczej otrzymują Polacy od półwiecza wyłącznie skorumpowanych kompradorów.

  8. Liwiusz said

    Wczoraj w Wołgogradzie Władimir Putin użył tego samego argumentu, który użyły Stany Zjednoczone, aby usprawiedliwić użycie broni nuklearnej przeciwko Japonii w 1945 roku.
    Putin powiedział:
    Rosja nie zapłaci ani jednym pojazdem opancerzonym, odpowiadając na groźby Ukraińców z zachodnią bronią w rękach.

    Amerykańskie Biuro Historii Stanów Zjednoczonych oficjalnie uzasadnia użycie broni atomowej przeciwko Japonii w następujący sposób: urzędnicy amerykańscy nie debatowali długo, czy użyć bomby atomowej przeciwko Japonii, ale argumentowali, że jest to sposób na szybsze zakończenie konfliktu na Pacyfiku co zapewniłoby mniej ofiar niż w wojnie konwencjonalnej.

    Obiecano banderowcom czołgi a teraz szuka się do nich amunicji.

  9. bryś said

    Dokładnie. Większość „powaznych” analiz porusza motywy geopolityczne, całkowicie pomijając motyw mordowanych ludzi!!!! Dla anglosasów przejawy człowieczeństwa w polityce nie istnieją. Nie sa ich w stanie pojąć.

  10. bryś said

    Albo robią to celowo. Odczłowieczając Rosjan (zimny ruski czekista) i robiąc z ukrów ofiary wielkiej polityki.

  11. Boydar said

    Panie Brysiu. A może to jedyny sposób aby tutejszego tasiemca przerazić ? Niewykluczone że zwinie manatki i opuści naszą nieszczęśliwą Ojczyznę. Oczywiście nie każdy, ale chociaż część. A gdyby Ruscy wybierali się do nas z przyjacielską wizytą to te wywołane nastroje się nasilą.

    Ja, pomimo wszystko, nie przyjmuję do wiadomości „rosyjskich zbrodni”; i mam nadzieję że wszyscy normalni Polacy tak mają.

  12. willczur1 said

    Świetny moim zdaniem artykuł z ZeroHage na temat UE,NATO i konfliktu na Ukrainie ?
    ,
    >autorstwa Pepe Escobara, link .ww.w.zerohedge.com/geopolitical/escobar-trials-and-tribulations-collective-west

    Usiądź wygodnie, zrelaksuj się i ciesz się wyścigiem na dnie Wielkiego Kanionu. Pytanie tylko, kto dotrze tam pierwszy: UE, NATO, czy jedno i drugie…
    Można sobie wyobrazić wszelkiego rodzaju gry rozrywkowe rozgrywające się w kwaterze głównej rosyjskiego Sztabu Generalnego, podczas gdy Imperium i NATO dosłownie wariują. Jaki szalony wyczyn wymyślą następnym razem – poza III wojną światową?

    Oto zachwycające uśmiercenie dementia praecox NATO. Wszystko do tej pory zawiodło, od „paraliżujących sankcji” po wszelkiego rodzaju wunderwaffen, podczas gdy całe Globalne Południe podziwia wyczyny Wagnera PMC – teraz skonfigurowanego jako najlepsza miejska maszyna bojowa planety.

    Rzecznik CIA Washington Post należycie ujawnił, jak Waszyngton po raz kolejny jadł Kanclerza Scholza z wątrobową kiełbasą na śniadanie, lunch i kolację. Pomysł podsunął sekretarz stanu Tony Blinken: ogłośmy, że dostarczymy Ukrainie M1 Abrams w mglistej, nieokreślonej przyszłości, zapewniając w ten sposób Scholzowi osłonę przed wypuszczeniem Leopardów teraz.

    Czy nie kochasz niemieckiej suwerenności w działaniu?

    Każdy analityk wojskowy, którego IQ przekracza temperaturę pokojową, wie, że wszystkie te Leopardy zostaną należycie spalone – lub jeszcze lepiej, schwytane i poddane sekcji przez rosyjskich specjalistów wojskowych.

    Zatem to, co dzieje się dalej, jest kolejnym wektorem – jak dotąd bardzo udanego – rozpętanej przez Stany Zjednoczone niemieckiej rakiety deindustrualizacji: Amerykanie dokonają inwazji na niemiecki przemysłowy kompleks wojskowy ze swoimi „znacznie ulepszonymi” Abramsami – które być może pojawią się w 2024 r., kiedy tylko zad Ukraina może nadal istnieć lub w ogóle nie nadejść. Nie ma więc potrzeby, aby Abramsy sprawdzały się w rzeczywistej walce – jak w przypadku schwytania i/lub spalenia.

    W Waszyngtonie krążą pogłoski, że amerykańska „strategia” na Ukrainie – szczegółowo opisana w niekończących się raportach think tanków – musiała zostać dostosowana. Nie chodzi już o „pokonanie Rosji”, ale zapewnienie Kijowowi środków do „straszenia” Rosji. Rosyjski Sztab Generalny musi drżeć w butach.

    Tymczasem w prawdziwym życiu prawie każdy możliwy scenariusz rozegrany w Waszyngtonie i Brukseli kończy się, gdy NATO jak gigantyczna, opancerzona wersja Wile E. Coyote zanurza się w głębiny Wielkiego Kanionu. I dzieje się tak nawet wtedy, gdy za kilka dni lub tygodni rozpocznie się rosyjska ofensywa „Wielkiej Strzały”, albo w ogóle się nie rozpocznie.

    Prawdopodobnie rosyjski Sztab Generalny już dawno doszedł do wniosku, że nie ma sensu obracać Ukrainy w gruzy w ciągu kilku godzin – coś, co mogliby z łatwością osiągnąć. Stąd legendarna maszyna do mielenia mięsa – nie dająca NATO wymówek do „eskalacji” (co i tak nadal robią, ponieważ Jens „Wojna to pokój” Stoltenberg tak lubi papugować).

    Sztuczka polega na tym, że nadmierna eskalacja NATO jest w pewnym stopniu kontrolowana przez rosyjski Sztab Generalny, który zawsze kalkuluje, które optymalne manewry szybciej zużyją sprzęt wojskowy NATO. Nazwijmy to rosyjską wersją popularnego aksjomatu „żaba we wrzącym garnku nie zdaje sobie sprawy, że jest gotowana, dopóki nie skrzeczy”.

    Atak na Rosję-Chiny-Iran
    Absolutna desperacja jest teraz graficznie ekstrapolowana na ataki na Iran. Zarówno Rosja, jak i Chiny mają Iran jako kluczowego sojusznika w Azji Zachodniej w całym, złożonym procesie integracji Eurazji; strategiczne partnerstwa łączą te trio.

    Tak więc atak dronami na Ministerstwo Obrony w Isfahanie – totalna porażka – i bombardowanie konwoju IRGC z pomocą humanitarną przepływającego z Iraku do Syrii jest poważną prowokacją skoordynowaną przez Stany Zjednoczone i Izrael.

    Zasadniczo są to również ataki na Rosję i Chiny. Izrael nie może podnieść ręki ani nogi bez pozwolenia USA. Irański wywiad może być w stanie ustalić, w jaki sposób Straussowska kabała neokonserwatystów i neoliberalnych oszustów odpowiedzialna za politykę zagraniczną USA autoryzowała, jeśli nie zarządziła, te ataki, które oczywiście są bezpośrednio związane z desperacją NATO na Ukrainie.

    W razie wątpliwości wystarczy wrócić do Zbiga „Wielkiej szachownicy” Brzezińskiego: „Potencjalnie najniebezpieczniejszym scenariuszem byłaby wielka koalicja Chin, Rosji i być może Iranu, koalicja „antyhegemoniczna”, zjednoczona nie ideologią, ale współczesną pretensje. Przypominałoby to w skali i zakresie wyzwanie, jakie kiedyś stanowił blok chińsko-sowiecki”.

    I lustrzanym odbiciem Ukrainy/Rosji jest oczywiście Tajwan/Chiny.

    Jak obszernie wyjaśnił strateg Credit Suisse, Zoltan Pozsar, jeśli Tajwan produkuje chipy do amerykańskich pocisków rakietowych, Waszyngton wysyła je Tajwanowi w celu „samoobrony”, ale Tajwan musi czekać, ponieważ zamiast tego pociski są potrzebne na Ukrainie lub chipy nie mogą być wysłane do USA w związku z możliwą blokadą morską i powietrzną nałożoną przez Chiny, Amerykanie będą źle wyposażeni pod względem operacyjnym, aby wesprzeć wojnę na dwóch frontach z konkurencją, Rosją i Chinami.

    Żegnaj Pax Americano. To strach, właściwie paranoja, przed zniszczonym Tajwanem – a zniszczenie w każdym scenariuszu zostałoby sprowokowane przez samych Amerykanów – skłonił neokonserwatystów Straussa i kabałę neoliberalistów do zażądania, aby ich żetony były wyprodukowane w USA.

    Na froncie energetycznym, ponieważ koszty energii w USA są niskie, Waszyngton zaryzykował, że znaczna część deindustrializacji Niemiec wróci na korzyść Ameryki. Jednak ponieważ ceny ropy irańskiej, rosyjskiej i wenezuelskiej są niższe niż w USA, niewielka część produkcji może zostać przeniesiona do Hegemona: trafi ona do Chin.

    Na dno Wielkiego Kanionu!
    Wspólna deklaracja UE-NATO z 10 stycznia graficznie pokazuje, że UE jest niczym więcej niż PR-owym ramieniem NATO.

    Ta wspólna misja NATO-UE polega na wykorzystaniu wszelkich środków ekonomicznych, politycznych i wojskowych, aby „dżungla” zawsze zachowywała się zgodnie z „opartym na zasadach ładem międzynarodowym” i zgadzała się na grabież w nieskończoność przez „kwitnący ogród”.

    Więc w końcu, co zostaje z „Europy”, skoro to NATO – a właściwie Waszyngton – tak naprawdę rządzi?

    „Europa”, zgodnie z nieustępliwą propagandą, oznacza obronę „naszych wartości” – pokoju, demokracji i dobrobytu. Sztuczka polega na tym, że niewybrane elity wymusiły niejawną identyfikację tej wyimaginowanej, praktycznie świętej „Europy” z Unią Europejską. I tak UE zyskała mityczną tożsamość.

    Oczywiście w rzeczywistości UE – podobnie jak w prawdziwej, politycznie zorganizowanej „Europie” – sprawdziła się jako toksyczne narzędzie podziału między narodami europejskimi.

    Zamiast pokoju zainwestowała w zaciekłą wojnę z Rosją. UE jest prawdopodobnie najbardziej demokratycznie nieodpowiedzialną instytucją na świecie: spędź dzień w Brukseli i wszystko zrozumiesz. A zamiast dobrobytu UE zinstytucjonalizowała oszczędności.

    Więc usiądź wygodnie, zrelaksuj się i ciesz się wyścigiem na dnie Wielkiego Kanionu. Pytanie tylko, kto dotrze tam pierwszy: UE, NATO, czy jedno i drugie.

  13. Peryskop said

    Bryś

    Wszakże bestializacja (= odczłowieczenie) zaplanowanej ofiary jest standardową procedurą stosowaną wśród wszelkich rozbójniczych sfer tyrańsko-gangsterskich.

    To po takich metodach ich poznajemy.

  14. Carlos said

    Powtarzam z uporem maniaka : ( nie umniejszajac zaslug Michalkiewicza) nie bylby wpuszczany kilka razy w roku do USA, gdyby Jankesi mu nie ufali. Nie odpowiedzial mi na pytanie jaka ma wize ( w sumie nie musial) bo to bylo wazne pytanie w aspekcie jego czestych wizyt. Kazda jego wizyta byla zarabianiem na wykladach, a bez pozwolenia na prace jest to niemozliwe. Mnie to nie boli ,ze zarabial ( wiedza kosztuje) ale ktokolwiek byl w USA ,wie jak traktuja Polakow sluzby graniczne. Widocznie u nich ma chody ( ?!) a czemu ,tego juz nie wyjasnia.👀

  15. Krzysztof55 said

    @14 Carlos
    W całym artykule wszędzie gdzie mówi o prezydencie Putinie pomija słowo “prezydent” podczas gdy przy Bidenie za każdym razem pada tytuł “prezydent” Biden.
    prezydent Biden
    rozmawiał z Putinem
    Putin mógł to uznać
    po przyjeździe prezydenta Bidena
    było uzgodnione między Naszą Złotą Panią i prezydentem Bidenem
    gdyby Putinowi sprzyjało szczęście
    przekleństwa na Putina

  16. Krzysztof55 said

    @3 Marucha
    Felieton Michalkiewicz z dzisiaj:
    „ani pan prezydent Duda, ani pan premier Morawiecki, ani nawet Naczelnik Państwa nie wykorzystał okazji (…) żeby przekonać prezydenta Józia Bidena, aby uzbrojenie tych dodatkowych 200 tysięcy polskich żołnierzy sfinansowały Stany Zjednoczone. Prezydent Biden wielokrotnie wspominał, że USA chciałyby wydatnie wzmocnić wschodnią flankę NATO, więc pan prezydent Duda mógłby mu podpowiedzieć, jak to zrobić. Właśnie tak. Niestety, pan prezydent Duda, zwłaszcza w stosunkach z amerykańskimi prezydentami, jest bardzo nieśmiały.” To już jest wyższy poziom: Ameryka chce nas finansować ale Polacy są na tyle „nieśmiali” że nawet boją się o to poprosić!

  17. kolejarz said

    Prezydent Duda jest nieśmiały ??? Przez 45 lat komuny, propaganda i cenzura wykształciły dziennikarzy i osób na publicznych stanowiskach, be same wewnętrznie /sercem komunisty/ czuły, czego nie wolno napisać i/lub powiedzieć publicznie. To był szczyt wewnętrznej autocenzury. Ta cenzura z Mysiej, stawiała kropkę nad „i”. W krew weszło i zostało, nawet jeżeli był za młody 40 lat emu, to otaczający go starsi uprzejmie podpowiedzieli: na co ci kłopoty i już wiedział, że nie chce kłopotów.

  18. Carlos said

    I oczywiscie posrod wielu ukrytych rad , nie ma sugestii by dyplomacja polska sprobowala takze rozmawiac z Rosja. Wiadomo ,dzis Rosja jest III Rzesza. Nie ma sugestii , by Polska odstapila od wysylania broni ( by ,byc moze uratowac swoj byt). Nie Polska ma isc na wojne , ale ma byc uzbrojona za darmo przez USA.

  19. Carlos said

    I oczywiscie posrod wielu ukrytych rad , nie ma sugestii by dyplomacja polska sprobowala takze rozmawiac z Rosja. Wiadomo ,dzis Rosja jest III Rzesza. Nie ma sugestii , by Polska odstapila od wysylania broni ( by ,byc moze uratowac swoj byt). Nie, Polska ma isc na wojne , ale ma byc uzbrojona za darmo przez USA.

  20. Liwiusz said

    https://exxpress.at/bidens-cia-chef-bot-putin-fuer-waffenstillstand-20-der-ukraine-an/

    „Joe Biden chciał zakończyć wojnę na Ukrainie. Wysłał swojego szefa CIA do stołu negocjacyjnego z ofertą. 20 procent Ukrainy powinno trafić do Rosji. Planowi sprzeciwiały się zarówno Moskwa, jak i Kijów.

    Ukraina powinna oddać terytorium wielkości Donbasu
    „Oferta dla Kijowa brzmiała: pokój za ziemię, oferta dla Moskwy: ziemia za pokój. Konkretnie było to 20 procent terytorium Ukrainy. Według dwóch wysokich rangą polityków niemieckich obie strony go odrzuciły. Ukraińcy, bo nie chcą oddać obszaru wielkości Donbasu, Rosjanie, bo są przekonani, że na dłuższą metę i tak wygrają wojnę”.

    Żyd Zelenski będzie walczył do ostatniego Ukraińca potem żydowski zięć Duda nas wkręci do tej maszynki do mięsa.
    Polskojęzyczna agentura podniosła wydatki na zakup amerykańskiego uzbrojenia na 4 %. W UE zrobiono zadymę wokół lasów, żeby tym przykryć rozmowy o wojnie.

  21. MatkaPolka said

    Planowe rozbrojenie Unii Europejskiej, aby została pokona przez Chiny i Rosję

    Jest ZA PÓŹNO, aby NATO wygrało wojnę z Rosją… oto dlaczego

    https://gloria.tv/post/vkH3W9YYX7oE3BqZdztLpTdha

    Mike Adams (Natural News) Podczas gdy sprostytuowane media propagandowe absurdalnie twierdzą, że Rosja się wycofuje, a siły NATO wygrywają wojnę na Ukrainie, prawda jest o wiele bardziej otrzeźwiająca: NATO już przegrało wojnę z Rosją.

    Oto skąd wiemy:
    Wojna lądowa z głównym mocarstwem militarnym to długi, przeciągający się „festyn”, który wymaga ciągłego wydatkowania ogromnych ilości amunicji: pocisków artyleryjskich, rakiet, pocisków, nabojów do broni strzeleckiej i tak dalej. Aby dostarczyć tę amunicję, siły bojowe muszą być wspierane przez silną infrastrukturę do produkcji amunicji lub mieć ogromne zapasy, które mogą podtrzymać wojnę, gdy zapasy się wyczerpią. Stany Zjednoczone jej nie mają, także mają brak wystarczająco dużych zapasów i istniejącej infrastruktury do produkcji amunicji, która mogłaby dotrzymać kroku Rosji, która czasami zużywała do 20,000 pocisków artyleryjskich dziennie.
    (Uwaga: istniejąca infrastruktura amunicji w Stanach Zjednoczonych nie jest w stanie wyprodukować nawet tylu pocisków w ciągu pełnego miesiąca produkcji…)

    Rozważmy ten niedawny artykuł z Breitbart.com: Endless Arms Flow to Ukraine Raises Worry over US Military Readiness Against China, który ostrzega, że precyzyjna amunicja USA skończy się w ciągu zaledwie jednego tygodnia:

    Niedawno opublikowana analiza „think tanku” ostrzegała, że w obecnym stanie USA skończy się precyzyjna amunicja dalekiego zasięgu, w wojnie z Chinami o Tajwan za mniej niż tydzień – problem, który autor Seth Jones nazwał jednym z „pustych koszy”. „Stany Zjednoczone powoli uzupełniały swój arsenał, a Departament Obrony zawarł kontrakty tylko na ułamek broni, którą wysłał na Ukrainę” – napisał Jones, starszy wiceprezes Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS).

    W USA brakuje surowców i zasobów siły roboczej do obsługi fabryk amunicji na dużą skalę

    Co ważniejsze, aby wyprodukować taką amunicję — nawet jeśli masz fabryki z infrastrukturą, które mogą ją produkować — musisz mieć:
    1) Surowce (metale, płytki drukowane, bawełniany linters itp.) oraz
    2) Pulę siły roboczej, która jest wystarczająco wykształconych i zmotywowanych do pracy w fabrykach. Jeśli nigdy nie słyszałeś o lintersach bawełnianych, są one kluczowym elementem potrzebnym do produkcji pocisków artyleryjskich. Głównym źródłem są Chiny, a chiński eksport lintersu bawełnianego jest obecnie opóźniony o dziewięć miesięcy , co powoduje spustoszenie w niemieckiej produkcji amunicji.

  22. MatkaPolka said

    cd..
    Jak donosi Nikkei Asia:
    Niemieccy producenci amunicji podczas niedawnego sympozjum obronnego pod Monachium poinformowali, że czas realizacji zamówień bawełnianych lintersów (nitroceluloza) z Chin – kluczowego składnika ładunków napędowych zarówno do broni strzeleckiej, jak i artylerii – potroił się do dziewięciu miesięcy, niemieckojęzyczny dziennik Die Welt zgłoszone. Podczas gdy bawełniany linters jest materiałem towarowym produkowanym i sprzedawanym na całym świecie, raport cytuje anonimowe źródła branżowe, które twierdzą, że wszyscy europejscy producenci amunicji polegają na Chinach. Ogromne wąskie gardła w dostawach surowców „dotyczą zwłaszcza amunicji i stali specjalnych” – powiedział Nikkei Asia Wolfgang Hellmich

    W Stanach Zjednoczonych brakuje krajowej produkcji surowców, a także niezawodnej, wykształconej krajowej siły roboczej.

    Młodzi amerykańscy mężczyźni i kobiety, którzy tradycyjnie pracowali w fabrykach broni, nie są już w ogóle zainteresowani pracą. Etyka pracy w Ameryce została całkowicie zniszczona, a większość amerykańskiej młodzieży spodziewa się zbierać pieniądze z uniwersalnego dochodu podstawowego / pieniądze stymulacyjne i funkcjonować wyłącznie jako konsumenci w społeczeństwie, a nie jako producenci.

    Pentagon niedawno ogłosił, że zwiększy produkcję artylerii o 500% , mając nadzieję na osiągnięcie produkcji 90 000 pocisków artyleryjskich miesięcznie. Było to szeroko relacjonowane w mediach, ale to, co nie trafiło na pierwsze strony gazet,
    to fakt, że fabryki do produkcji tych pocisków nie istnieją i muszą być budowane od podstaw. Proces budowy fabryk ma podobno zająć dwa lata i to przy założeniu, że wszystko pójdzie zgodnie z planem (co nigdy się nie dzieje).

    Jakiś czas po zbudowaniu i przetestowaniu tych fabryk można by wyprodukować dodatkową amunicję. Najprawdopodobniej zacznie się to pojawiać pod koniec 2025 lub 2026 roku. Problem z tym planem polega oczywiście na tym, że Rosja prawdopodobnie pokona Ukrainę w tym roku (w 2023), ponieważ Rosja jest w stanie wyprodukować tak duże ilości amunicji już teraz.

    Innymi słowy, USA i NATO mogłyby zwiększyć produkcję amunicji do prowadzenia wojny w 2025 lub 2026 roku, ale nie w 2023 ani nawet 2024. Oznacza to, że Rosja ma ogromne możliwości pokonania Ukrainy, długo zanim NATO będzie w stanie zebrać amunicję, która mogłaby stanowić realne zagrożenie dla rosyjskich sił zbrojnych.

    Zwiększenie produkcji pocisków Javelin zajmie lata… a ich konstrukcja ma dziesiątki lat

    Pociski przeciwpancerne Javelin, których zapasy w USA zostały wyczerpane z powodu wysyłki większości z nich na Ukrainę, mają również zostać zwiększone przez Lockheed Martin. Ale dyrektor naczelny Lockheed Martin nie wydaje się mieć konkretnego pojęcia, ile czasu zajmie wyprodukowanie zaledwie 4000 sztuk rocznie – niewielki ułamek tego, co byłoby potrzebne do prowadzenia wojny lądowej z wielką potęgą militarną, taką jak Rosja.

  23. MatkaPolka said

    cd..
    Jak donosi DefenseNews.com:
    Lockheed Martin zamierza prawie podwoić produkcję pocisków przeciwpancernych Javelin z 2100 do 4000 rocznie, ale według swojego dyrektora naczelnego potrzebuje łańcucha dostaw. Podczas gdy Stany Zjednoczone wysyłają własne zapasy wojskowe do walki Ukrainy z Rosją, Lockheed zwiększa produkcję? ale osiągnięcie celu może zająć nawet kilka lat, powiedział Jim Taiclet w niedzielę w programie CBS „Face the Nation”.

    „Staramy się zwiększyć tę liczbę pocisków do 4000 rocznie, a osiągnięcie tego zajmie kilka miesięcy, a może nawet kilka lat, ponieważ musimy również przyspieszyć nasz łańcuch dostaw” — powiedział Taiclet. „Uważamy, że możemy prawie podwoić pojemność w rozsądnym czasie”. Więc czy to miesiące, czy to rok? A nawet osiągnięcie tego celu 4000 rocznie nie rozwiązuje problemu, że systemy przeciwpancerne Javelin są oparte na konstrukcji sprzed dziesięcioleci, co czyni je mniej niż imponującymi w porównaniu z nowoczesnymi rosyjskimi czołgami. Innym problemem jest to, że obecne zapasy pocisków Javelin w dużej mierze się przeterminowały, przez co stały się niewypałami. Często nie odpalają swoich głównych silników odrzutowych i po prostu opadają na ziemię. To dlatego, że zawierają wewnętrzne baterie, które straciły swoje napięcie. Ostrzeżenie o wulgaryzmach w tym filmie pokazującym awarię Javelina:

    The 7 worst Javelin FAILS (7 najgorszych “AWARII” Javelin)
    .https://www.youtube.com/watch?v=ZAUYgi86vWE

    Jak podaje Defense News, każdy pocisk przeciwpancerny Javelin składa się z 250 mikroprocesorów. Wiele z nich pochodzi spoza USA, co oznacza, że prawdopodobnie pochodzą z Tajwanu lub innych krajów azjatyckich. Tajwan wkrótce stanie w obliczu ataku ze strony Chin, który prawie na pewno obejmie embargo na marynarkę wojenną przeciwko wyspiarskiemu narodowi, blokując eksport mikroczipów. Oznacza to, że amerykański łańcuch dostaw produkcji Javelin zatrzymuje się. Co zadziwiające, nikt w Pentagonie nie zadał sobie trudu zabezpieczenia krajowych źródeł krytycznych części amunicji.
    I jest już za późno, aby w najbliższej przyszłości stworzyć zupełnie nowy łańcuch dostaw, ponieważ tak gruntowne zmiany wymagają wielu lat.

    Z drugiej strony Rosja była zmuszona do rozbudowy krajowego łańcucha dostaw od co najmniej 2014 r., kiedy to na kraj nałożono surowe sankcje gospodarcze. Sankcje z 2022 r., które odcięły Rosję od systemu transakcji finansowych SWIFT, zmusiły Rosję do polegania prawie wyłącznie na krajowych dostawach rudy żelaza, stali, aluminium, miedzi, mikroczipów, prochu strzelniczego i nie tylko.

    W rezultacie Rosja wyprzedza USA co najmniej o dekadę pod względem krajowego zaopatrzenia w komponenty amunicji. Innymi słowy, Stany Zjednoczone potrzebowałyby dekady, aby ponownie skonfigurować łańcuchy dostaw wojskowych do punktu, w którym mogłyby zacząć niezawodnie produkować duże ilości amunicji w kraju. Ale zanim stałoby się to rzeczywistością, zieloni protestujący próbowaliby zamknąć kopalnie niezbędne do pozyskiwania surowców w kraju: kobaltu, miedzi, aluminium, niklu, magnezu i tak dalej.

    W rezultacie Stany Zjednoczone Ameryki nie są już w stanie produkować amunicji na skalę potrzebną do prowadzenia długotrwałej wojny z jakąkolwiek poważną potęgą militarną: Chinami, Rosją czy inną. USA i NATO już przegrały tę wojnę z Rosją, zanim doszło do pełnej eskalacji. Po prostu nie ma łańcucha dostaw i infrastruktury produkcyjnej do prowadzenia takiej wojny w prawdziwym świecie, dlatego Departament Stanu USA polega na propagandzie fałszywych wiadomości i kampaniach medialnych, aby przekonać Amerykanów, że wygrywają wojnę, którą właściwie źle przegrywamy

    Jak widzieliśmy na początku okupacji Białego Domu przez reżim Bidena, wojsko USA nie może nawet walczyć z talibami bez odwracania się i uciekania, pozostawiając sprzęt warty miliardy dolarów, który natychmiast wpadł w ręce sponsorowanych przez państwo grup terrorystycznych.
    Jeśli Ameryka nie może walczyć z talibami, jak dokładnie mamy walczyć z Rosją?

  24. MatkaPolka said

    cd..
    Nic z tego, co tu napisałem, nie wchodzi nawet w szczegóły technicznie zaawansowanych rosyjskich pocisków hipersonicznych, międzykontynentalnych rakiet międzykontynentalnych wielokrotnego wejścia, światowej klasy systemów obrony przeciwlotniczej, doskonałej artylerii, dronów, wojny elektronicznej i innych.

    Nawet gdyby USA i NATO dorównały Rosji; czołg do czołgu, artyleria do artylerii, Rosja i tak by wygrała, ponieważ ich sprzęt jest po prostu bardziej skuteczny i niezawodny.

    Taki jest wynik „przebudzenia” amerykańskiego Pentagonu i skupienia się na transpłciowych żołnierzach, pompowanych stanikach dla mężczyzn i imprezach w przebierankach na wysokich obcasach, zamiast koncentrowania się na budowaniu armii, która może rzutować siłę i pokonywać wrogów geopolitycznych.

    Pod przebudzonym idiotycznym przywództwem najwyższego kierownictwa Pentagonu dzisiejsza armia USA jest cieniem tego, czym była nawet podczas Pustynnej Burzy. A wtedy Irakijczycy nie mieli broni nuklearnej, pocisków hipersonicznych, dronów kamikadze i wysokiej klasy systemów obrony przeciwlotniczej.

    Powtarzam: USA i NATO już przegrały tę wojnę z Rosją. To już jest w kartach. Teraz chodzi tylko o to, by Rosja wykonała żmudną pracę wojenną, aby osiągnąć swoje cele militarne.

    Jedynym sposobem, w jaki Rosja przegra ten konflikt, jest wycofanie się.. Taki wynik wydaje się niezwykle mało prawdopodobny.
    (***)

  25. Marucha said

    Re 16:
    Michalkiewicz „od zawsze” uważał, że jeśli już wylizujemy odbyt USRAelowi, to przynajmniej można by za to zażądać jakiejś rekompensaty. Nic nowego.

  26. lewarek.pl said

    I znów przypierdalają się do Michalkiewicza.
    Jakim trzeba być tumanem, żeby nie rozumieć co on pisze i dlaczego tak, a nie inaczej…

  27. Liwiusz said

    Michalkiewicz robi kasę na sianiu nienawiści do „komunistów”. Dobrze go odbierają porażeni nienawiścią do naszych przodków, którym przyszło żyć w czasach, na które nie mieli żadnego wpływu. Tak jak my, nie rozumieli, co się w koło nas dzieje.
    Stworzono nam kilka frontów bratobójczych walk a każdy front daje zatrudnienie co najmniej dwóm adwersarzom.
    Rosjanie uczą swoją młodzież, że wywodzą się z wielkich przodków, którzy obronili ojczyznę pokonując niemiecki nazizm.

    ————
    Michalkiewicz ma osobiste doświadczenia w temacie, poza tym nie tylko na sianiu nienawiści do komunistów robi kasę.
    Admin

  28. Krzysztof55 said

    @25 Marucha
    „jeśli już wylizujemy odbyt USRAelowi, to przynajmniej można by za to zażądać jakiejś rekompensaty”
    Tylko według Michalkiewicza to wylizywanie odbytu jest naszym wyborem.
    Nigdy nie napisał ani nie powiedział, że zostaliśmy przez Stany podbite i jesteśmy przez nich ZNIEWOLENI!

  29. lesmakowski said

    Proszę przeczytać tego… nie wiem, idiotę czy skurwysyna… ale z nim nie duyskutować.
    Tak myśli wielu poliniaków.
    Admin

    ————————–

    Nikt z Państwa nie zauważa czysto geo-humanitarnego aspektu tej barbarzyńskiej wojnyp wywołanej orzez barbarzyńską Rosję czy to Putinowska czy inną (wsio jedno). Mało kto chce przytoczyć prawdziwe korzenie Rosji siegające ‚cywlizacji turańskiej’ o ile to można nazywać cywilizacją! Brutalność i zbrodnie które wykazują w tej wojnie Rosjanie stawia ich w tym samym szeregu z hitlerowskimi Niemcami, z tą różnica, że gebelsów oskarżono i potępiono. Zaś Rosji i jej zbrodniarzom nadane zostana medele przez zachodnich tchórzliwych polityków i sympatyków Putina. warto tez sięgnąć przeszłości i zapytać jak to stało się i czy nie ZSRR wypchnął Ukraine poza burtę zachodnich demokracji doprowadzając w ten sposób Ukrainę do statutu bezdomnego narodu. Zniknęła wszelka dokumentacja na ten temat a Ukraina pozostała jak niechciane dziecko na pozarcie brutalnej Rosji. Skoro politrucy sowieccy łącznie ze zniewolonym narodem głoszą, że mają najsilniejsza armię świata to czemuz boją sie małej Ukrainy, która ma prawo ubiegać się o swoją suwerenność jak każde kraje dawnego imperium, ZSRR. Aby stać się suwerennym krajem wymaga to opieki i wsparcia zachodu i NATO. Co w tym złego aby pokojowo istniały dwa bieguny obok siebie – NATO i ZSRR. Jest to sprawa dobrej woli i kultury politycznej. Żenujące jest stwierdzenie Putina, że Ukraińcy to bracia – czy tak postępuje się z braćmi!? Inna sprawa, że sowieccy demoni wojny uważają, że Rosja bez Ukrainy nie jest Rosją. Wobec tego co prezentuje sobą obecna Putinowska Rosja. Czyżby powrót do ZSRR i morderczych czasów Stalina był ich celem. Skoro tak to obecna Rosja cofa sie w rozwoju i popada w przepaść polityczno-cywilizacyjna o czym przeciętny Rosjanin nie wie, bo napompowany jest propaganda i nienawiścią do świata.

Sorry, the comment form is closed at this time.

 
%d blogerów lubi to: