Zabójstwo Kennedyego, 9/11 i holokaust
Posted by Marucha w dniu 2023-03-22 (Środa)
W 1959 roku wiceprezydent Richard Nixon odwiedził Moskwę i odbył słynną „rozmowę w kuchni” z radzieckim przywódcą Nikitą Chruszczowem. Nixon wyżej ocenił poziom życia amerykańskich mieszkańców przedmieść od poziomu życia ich sowieckich odpowiedników.
Krytyka społeczeństwa radzieckiego była w tamtych czasach poważnym przestępstwem, ale wątpię, by Rosjanie kiedykolwiek rozważali aresztowanie Nixona i wymierzenie mu dziesięciu lat łagru za „antyradziecką agitację”. Nawet maoistyczne Chiny w szczycie swojej rewolucji kulturalnej nie brały czegoś takiego pod uwagę.
Jednak pod koniec ubiegłego tygodnia, w przeddzień szczytu przywódców Rosji i Chin w Moskwie, Europejski Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) w Hadze wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina, człowieka kontrolującego największy na świecie arsenał nuklearny, którego siłę rażenia dodatkowo zwiększają hipersoniczne systemy przenoszenia.
Zarzuty wobec Putina dotyczyły tego, że zarządził on humanitarną ewakuację dzieci ze strefy działań wojennych na Ukrainie. MTK nakazał także aresztowanie Marii Lwowej-Belowej, rosyjskiej komisarz ds. praw dziecka.
Jednak, co dziwne, MTK nigdy nie wszczął postępowania przeciwko amerykańskiej sekretarz stanu Madeleine Albright, która w 1996 r., oświadczyła, że śmierć 500 tys. irackich dzieci spowodowana przez popierane przez nią amerykańskie sankcje gospodarcze „była tego warta”.
Co więcej, w 2016 roku doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton skierował ostre groźby pod adresem sędziów MTK, jeśli odważą się podjąć działania prawne przeciwko jakimkolwiek Amerykanom oskarżonym o tortury i morderstwa.
Wydanie komunikatu prasowego czy nawet nakazu aresztowania niekoniecznie determinuje wydarzenia w realnym życiu, a moskiewski szczyt między Putinem a chińskim przywódcą Xi Jinpingiem raczej nie został tym zakłócony. Rosja i Chiny kontrolują znaczną część światowych zasobów naturalnych i potencjału przemysłowego, i choć ich obecność propagandowa jest słaba, to te pierwsze czynniki są ważniejsze jako elementy realnej potęgi.
Przykładem tego jest fakt, że w ubiegłym tygodniu Arabia Saudyjska i Iran, dwa najważniejsze kraje Bliskiego Wschodu, ogłosiły w Pekinie, że po negocjacjach prowadzonych pod chińskim patronatem ponownie nawiązały stosunki dyplomatyczne, mimo wielu lat wzajemnej wrogości:
W ciągu ostatnich kilku miesięcy, Ameryka i jej zachodni sojusznicy zadeklarowali jednostronnie swoje prawo do ustalenia limitu ceny, jaką Rosja pobiera za swoją ropę, chcąc wykorzystać swój wpływ na międzynarodową infrastrukturą finansową do zmniejszenia rosyjskich dochodów ze sprzedaży zasobów naturalnych innym krajom.
Rosja i Arabia Saudyjska to dwaj czołowi eksporterzy ropy naftowej na świecie, a ponieważ ten drugi kraj dramatycznie przesunął się w stronę sojuszu Rosja-Chiny, jego przywódcy oświadczyli niedawno, że zabronią sprzedaży swojej ropy każdemu krajowi, który będzie próbował nałożyć limit cenowy na ich ropę.
Wynika z tego jasno, że ta tendencja może łatwo rozszerzyć się na inne państwa eksportujące ropę naftową, jeśli w ogóle są takie państwa, które są zainteresowane limitami cenowymi na swoją ropę . Taka decyzja z pewnością może zrujnować gospodarki Zachodu, które już teraz odczuwają skutki wysokich kosztów energii i kryzysu bankowego.
Wydarzenia te sugerują, że Ameryka i jej europejscy wasale coraz częściej pozwalają własnym Ministerstwom Propagandy ustalać politykę rządu z fatalnymi tego skutkami.
Niedawno przeczytałem Grób Lenina, nagrodzoną Pulitzerem książkę Davida Remnicka z 1993 roku o rozkładzie i politycznym upadku Związku Radzieckiego. Moja reakcja była zupełnie inna od tej, gdy książka ukazała się po raz pierwszy trzydzieści lat temu.
W szkole średniej i na studiach interesowałem się historią Związku Radzieckiego i przeczytałem około stu książek z tej dziedziny, więc chociaż byłem pod wrażeniem żywej relacji Remnicka o ostatnich dniach tego rozpadającego się ideologicznego imperium, prawie żadna z podanych przez niego informacji nie była dla mnie zaskoczeniem.
Od czasu ukazania się tej książki stosunkowo niewiele zmieniło się w moim rozumieniu epoki radzieckiej, ale teraz posiadam wiedzę o tym, czego mieli doświadczyć nieszczęśni Rosjanie po upadku ZSRR. Było to pojawienie się oligarchów, ogromne zubożenie w latach 90. i nagłe pojawieniu się Władimira Putina pod koniec 1999 roku, po którym nastąpiło wielkie rosyjskie „odbicie”. Te wydarzenia z pewnością zaskoczyłyby samego autora, ale takie nieoczekiwane zwroty akcji już się w historii zdarzały.
O ile moje rozumienie okresu sowieckiego jest wciąż takie samo jakie było w 1993 roku, o tyle mój pogląd na nasz własny kraj uległ radykalnej przemianie.
Jeszcze kilkanaście lat temu moje spojrzenie na historię USA było dość mainstreamowe i konwencjonalne, w dużej mierze oparte na standardowych podręcznikach do historii i tym, co przyswoiłem z relacji mediów głównego nurtu. Dlatego czytając książkę Remnicka w 1993 roku, naturalnie parskałem śmiechem z powodu niezwykłej ślepoty obywateli radzieckich na niektóre z najstraszniejszych wydarzeń, które ukształtowały ich własny kraj i doprowadziły go do katastrofalnego stanu.
Oczywisty rozkład systemu sowieckiego był dla mnie oczywisty od dawna i od początku lat 80. przewidywałem jego ostateczny polityczny upadek, choć nie spodziewałem się, że proces ten będzie pozbawiony przemocy, tak, jak to się stało dekadę później.
W 1993 roku wszystko, co widziałem w upadającym ZSRR, wydawało się zupełnie inne od sytuacji w moim kraju, pomimo wszystkich naszych problemów. Ale dziś, trzydzieści lat później, podobieństwa nasuwają się same w całej swojej grozie.
Jak podkreślał Remnick, jedną z oczywistych oznak zaawansowanego rozkładu systemu sowieckiego było to, że sprzeciw wobec systemu sięgnął elity tego kraju. Aleksander Sołżenicyn i Andriej Sacharow byli niegdyś wielkimi postaciami na literackim i naukowym firmamencie ZSRR, ulubieńcami mediów. Uwielbienie to nagle zmieniło się w zaciekłe szkalowanie, gdy tylko zaczęli się sprzeciwiać systemowi.
W miarę jak wady systemu sowieckiego stawały się coraz bardziej widoczne, nawet wysocy rangą generałowie KGB i wojska, tacy jak Oleg Kaługin i Dmitrij Wołkogonow, stawali się dysydentami ideologicznymi. Każdy reżim zawsze może werbować oportunistycznych najemników, którzy będą głosić jego linię partyjną, ale gdy czołowi myśliciele ryzykują surową karę za publiczne potępienie oficjalnej polityki, fundamenty wiarygodności oficjalnej propagandy zaczynają pękać.
Coś całkiem podobnego dzieje się obecnie w naszym społeczeństwie, gwałtownie przyspieszając w ciągu ostatnich kilku lat, a zwłaszcza ostatnich dwunastu miesięcy.
John Mearsheimer i Jeffrey Sachs, dwaj najwyżsi rangą amerykańscy naukowcy, stali się zaciekłymi publicznymi przeciwnikami naszej polityki wobec Ukrainy, podobnie jak byli wysocy funkcjonariusze CIA i wojskowi; Ray McGovern i Douglas Macgregor. Przez ostatnie 50 lat, Seymour Hersh był prawdopodobnie najbardziej znanym dziennikarzem, z którym w ostatnich latach rywalizuje jedynie Glenn Greenwald, natomiast Tucker Carlson jest gospodarzem najpopularniejszego politycznego programu informacyjnego. Wszyscy trzej stali się zdecydowanymi krytykami naszego reżimu.
Robert F. Kennedy, Jr. jest spadkobiercą najsłynniejszej dynastii politycznej we współczesnej Ameryce i przez większość życia przebywał w elitarnych kręgach. Teraz jednak stał się dysydentem, a jego strona internetowa została usunięta przez stróżów mediów społecznościowych. Wiele innych osób o podobnej pozycji społecznej ma zapewne podobne poglądy, ale niechętnie zabierają głos w obawie przed poniesieniem konsekwencji.
Jednocześnie, podobnie jak w ostatnich dniach istnienia Sowietów, czołowe postacie utożsamiane z naszym reżimem i jego polityką to zazwyczaj całkowite miernoty, często skorumpowane, skompromitowane lub niekompetentne jednostki, gotowe powiedzieć wszystko, co muszą, aby tylko zachować swój status i przywileje.
Jednym z kluczowych punktów książki Remnicka było to, że historia Związku Radzieckiego zawierała wiele ważnych „białych plam”, przemilczanych faktów lub zdarzeń, których odkrycie mogło całkowicie zmienić przekonania myślącej osoby. Właśnie takie osobiste odkrycia były przyczyną pojawienia się nowych szeregów dysydentów w ZSRR.
Ważne informacje, całkowicie cenzurowane przez sowiecki reżim, często swobodnie krążyły na Zachodzie, a gdy stopniowo przenikały do ZSRR, mimo granic i zagłuszania radia, dostarczany przez nie enzym prawdy zaczynał rozpuszczać podpory systemu zbudowanego na latach kłamstw.
Trzy dekady temu, taki los przewidywałem dla` Związku Radzieckiego, ale dziś myślę, że podobny proces może stopniowo zachodzić w Ameryce i reszcie Zachodu. Na razie wśród dobrze wykształconych, inteligentnych osób, przeważająca większość nadal czerpie swoją wiedzę o świecie głównie ze mediów głównego nurtu. Jeśli te media ignorują lub bagatelizują jakieś wydarzenie, to i ich odbiorcy robią to samo.
Myślę jednak, że taki „intelektualny taran” może czasem posłużyć do przebicia mentalnego muru oporu i niedowierzania. Czasami pojedynczy incydent lub fakt jest tak szokujący, że raz przyjęty do wiadomości, zmusza myślące jednostki do całkowitego przewartościowania swojego rozumienia świata i stania się znacznie bardziej otwartym na inne kontrowersyjne idee.
Na przykład w grudniu, Tucker Carlson oświadczył milionowej publiczności, że pomimo sześciu dekad oficjalnych kłamstw, prezydent John F. Kennedy rzeczywiście zginął w wyniku spisku, w który mocno zaangażowana była CIA. Robert F. Kennedy, Jr. pochwalił to oświadczenie, jako najodważniejszą wiadomość w mediach amerykańskich od sześćdziesięciu lat, a słowa te retweetowano 33 000 razy.
Załóżmy, że ludzie, którym przez całe życie wmawiano co innego, nagle doszli do wniosku, że nasz 35. prezydent został zabity w spisku z udziałem członków jego własnego rządu. Natychmiast mogą zdać sobie sprawę, że skoro media kłamały na temat śmierci JFK przez tyle dekad, to być może kłamią na temat wielu innych spraw, w tym bezpośrednio związanych z obecną sytuacją. Wtedy ich rozumienie współczesnej historii Ameryki dojrzałoby do przewartościowania.
Choć praktyczne konsekwencje ujawnienia istnienia spisku prowadzącego do zamachu na JFK sześćdziesiąt lat temu są zerowe, to jednak taka informacja może mieć ogromny wpływ na podważenie innych powszechnie akceptowanych narracji.
Ten schemat z pewnością odpowiada moim własnym doświadczeniom. Mój światopogląd uległ głębokiemu wstrząsowi, gdy ujawniono, że setki amerykańskich jeńców wojennych zostało celowo porzuconych w Wietnamie, co udokumentowały przełomowe badania Sydneya Schanberga, jednego z naszych najbardziej znanych dziennikarzy zajmujących się wojną wietnamską. Jeszcze bardziej wstrząsnęła mną świadomość, że nasze media głównego nurtu przez wiele lat całkowicie ignorowały ten gigantyczny skandal.
Zaledwie kilka lat wcześniej, podczas cyfryzacji miliona artykułów na potrzeby projektu archiwizacji Internetu, moim oczom ukazały się rozległe zarysy skrywanej politycznej przeszłości Ameryki:
Czasami wyobrażałem siebie, jako młodego, gorliwego radzieckiego badacza z lat siedemdziesiątych, który zaczął grzebać w zatęchłych kremlowskich archiwach i dokonał zdumiewających odkryć. Oto Trocki nie był osławionym nazistowskim szpiegiem i zdrajcą, jak go przedstawiano we wszystkich podręcznikach, lecz był prawą ręką samego świętego Lenina podczas chwalebnych dni wielkiej rewolucji bolszewickiej, a przez kilka lat po jej zakończeniu, pozostawał w najwyższych szeregach partyjnej elity.
A kim byli inni – Zinowiew, Kamieniew, Bucharin, Rykow – którzy również spędzili lata na samym szczycie komunistycznej hierarchii? Na wykładach historii byli oni zaledwie wzmiankowani jako pomniejsi agenci kapitalistyczni, którzy szybko zostali zdemaskowani i zapłacili za swoją zdradę życiem. Jak wielki Lenin, ojciec rewolucji, mógł być takim idiotą, by otaczać się niemal wyłącznie zdrajcami i szpiegami?
Co mogłoby stać się takim intelektualnym taranem? Myślę, że najlepszym przykładem byłby prosty fakt, który (A) ma ogromne znaczenie historyczne; (B) został całkowicie wyciszony i ukryty przez nasze nieuczciwe media i książki głównego nurtu; i (C) że fakt ten, jest absolutnie w 100% udokumentowany i niezaprzeczalnie prawdziwy.
Niestety, złożoność zamachu na JFK uniemożliwia spełnienie warunku (C), ponieważ wymaga to wielu lektur i badań, aby przekonać większość sceptyków, że oficjalna narracja jest fałszywa.
Myślę jednak, że okoliczności późniejszego zabójstwa jego młodszego brata, Roberta, są przedmiotem znacznie mniejszej liczby sporów. W 2018 roku zweryfikowałem informacje przedstawione w Braciach, chwalonym bestsellerze Davida Talbota z 2008 roku, aby opisać dziwne aspekty tego wydarzenia:
Jeśli pierwsze dwa tuziny stron książki Talbota całkowicie obaliły moje rozumienie zabójstwa JFK, to niemal równie szokująca była dla mnie część końcowa. Prezydent Johnson zdecydował się nie ubiegać o reelekcję w 1968 roku, z powodu wojny wietnamskiej, wiszącej u jego szyi jako polityczny kamień młyński. Tym samym umożliwił Robertowi Kennedyemu włączenie się do wyścigu o nominację z ramienia Demokratów. Robert Kennedy wygrał 4 czerwca 1968, kampanię w Kalifornii, co ułatwiło mu drogę do nominacji i prezydentury, w której mógłby wreszcie przeprowadzić pełne śledztwo w sprawie zabójstwa swojego brata.
Kilka minut po przemówieniu podsumowującym to zwycięstwo, został zastrzelony przez rzekomo kolejnego „samotnego zamachowca”. Tym razem był to pogubiony palestyński imigrant o nazwisku Sirhan Sirhan, rzekomo oburzony proizraelskimi wypowiedziami publicznymi Kennedy’ego, choć nie różniły się one od tych wyrażanych przez większość innych kandydatów na stanowiska polityczne w Ameryce.
Wszystko to było mi dobrze znane. Nie wiedziałem jednak, że oparzenia prochowe wskazywały, że śmiertelna kula została wystrzelona bezpośrednio za głową Kennedy’ego z odległości ok. 8 cm (w oryginale 3 cale) lub mniejszej, mimo że Sirhan stał ok. metra (w oryginale kilka stóp) przed Kennedym. Co więcej, zeznania świadków i dowody akustyczne wskazywały, że wystrzelono co najmniej dwanaście kul, chociaż rewolwer Sirhana mógł pomieścić tylko osiem kul, a kombinacja tych czynników sprawiła, że koroner z Los Angeles, urzędnik z wieloletnim doświadczeniem, dr Thomas Naguchi, który przeprowadził autopsję, stwierdził w swoim pamiętniku z 1983 roku, że prawdopodobnie był drugi zamachowiec.
Co więcej, naoczni świadkowie twierdzili również, że w czasie zamachu, widzieli pracownika ochrony z wyciągniętą bronią, stojącego bezpośrednio za Kennedym. Całkiem przypadkiem, osobnik ten żywił głęboką polityczną nienawiść do Kennedych. Detektywi policyjni nie wykazywali zainteresowania tymi informacjami i nie pojawiły się podczas procesu.
Po śmierci dwóch braci Kennedych, żaden z żyjących członków rodziny, ani większość ich sojuszników i stronników nie miała ochoty badać szczegółów tego ostatniego zabójstwa. W wielu przypadkach wyjechali z kraju. Wdowa po JFK, Jackie, zwierzyła się przyjaciołom, że była przerażona ze strachu o życie swoich dzieci i szybko wyszła za mąż za Arystotelesa Onassisa, greckiego miliardera, który jej zdaniem był w stanie ją chronić.
Wikipedia niezmiennie wspiera narrację establiszmentu, zazwyczaj minimalizując lub unikając wszelkich niewygodnych dowodów, które mogłyby ją podważyć, ale podstawowe fakty dotyczące zabójstwa RFK są tak niezaprzeczalne, że nie można ich pominąć.
Pod koniec 2021 roku Robert F. Kennedy, Jr. ogłosił, że Sirhan jest niewinny i wezwał do jego uwolnienia. Potomek RFK potępił dekady całkowitej nieuczciwości mediów, które sprawiły, że przeżył prawie całe swoje życie, zanim dowiedział się prawdy o tym, jak zginął jego własny ojciec. Oskarżenie to było podobne do tych, które padały w czasach późnego Związku Radzieckiego.
Podobnie jak informacje wyciszane przez władze radzieckie krążyły swobodnie na Zachodzie, tak dziś, tematy całkowicie zakazane w zachodnich mediach są otwarcie dyskutowane w innych krajach.
Kilka miesięcy temu skontaktował się ze mną gospodarz programu irańskiej telewizji, który postanowił przeprowadzić wywiady z kilkoma zachodnimi dysydentami, osobami, których kontrowersyjne poglądy wykluczyły ich z amerykańskich mediów. Kanał Czwarty Irańskiej Telewizji Państwowej jest jednym z największych w tym kraju, o potencjalnej dziesięciomilionowej widowni, i z przyjemnością spędziłem tam cztery godziny, omawiając różne tematy.
Ostatecznie nagrano około trzydzieści audycji z udziałem kilkunastu różnych gości, które po wyemitowaniu są również udostępniane na ich stronie internetowej w formie streamingu. Około połowa z nich jest już dostępna, w tym większość z moim udziałem, oraz z udziałem E. Michaela Jonesa, Nicka Kollerstroma, Kevina Barretta i Laurenta Guyénota. Dla łatwiejszego dostępu na Zachodzie, zleciłem ich nagranie i przesłanie na kanał Rumble, zdając sobie sprawę, że wiele z tych tematów, wywołałoby natychmiastową czystkę na Youtube.
Te z moich wywiadów, które już zostały wyemitowane, zawierały dyskusje na temat zabójstwa JFK, ataków 9/11 oraz Holokaustu i byłem dość zadowolony z tego, jak wypadły. Poniżej zamieszczam zapisy wideo, a następnie w każdym przypadku niektóre z głównych artykułów, które wcześniej opublikowałem na te konkretne tematy.
>https://rumble.com/embed/v29oqbi
>https://rumble.com/embed/v29oq90
>https://rumble.com/embed/v29q10c
>https://rumble.com/embed/v29q1pm
>https://rumble.com/embed/v29oozq
>https://rumble.com/embed/v29orcg
Ron Unz
Źródło: The Unz Review (March 20, 2023)
Tłum. Sławomir Soja
Komentarzy 18 do “Zabójstwo Kennedyego, 9/11 i holokaust”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Boydar said
tak sobie myślę (akurat mam czas), że sprowadzanie/inseminowanie czytelnikom tezy, że siła Imperium rosyjskiego i władzy Władymira Władymirowicza opiera się wyłącznie na nukach to grube draństwo
nikt na świecie nie ma takiego autentycznego poparcia społeczeństwa (ponad 140 różnych narodowości !) jak Putin
mogą Go cmoknąć, przez serwetkę
Mietek said
W Rosji tak naprawdę nic do Jankesów nie mają, jedyne zastrzeżenie dotyczy tego, by jak najdalej trzymali się od Rosji, gdyż jak pokazuje historia, lekceważenie tego postulatu nigdy im na dobre nie wyszło.
Baijiahao: amerykański okręt podwodny gonił rosyjski okręt podwodny, ale skończyło się to źle dla USA
22 marca 2023
Pewnego dnia amerykańska łódź podwodna zdecydowała się podążyć za rosyjską łodzią podwodną, ale ostatecznie została złomowana.
Incydent ten wspominają autorzy chińskiego wydania Baijiahao.
Różnice między Rosją a Stanami Zjednoczonymi nie powstały wczoraj i istnieją nie tylko w kontekście konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. W rzeczywistości sprzeczności między Moskwą a Waszyngtonem sięgają czasów Związku Radzieckiego, a nawet po jego upadku Stany Zjednoczone nadal postrzegały Rosję jako wroga.
Dlatego różne ekscesy nie były rzadkością. „W 1992 roku doszło do „podwodnej kolizji” między dwoma krajami. Kiedy to rosyjski atomowy okręt podwodny B-276 Kostroma zawrócił i zderzył się z amerykańskim atomowym okrętem podwodnym Baton Rouge”.
Do incydentu doszło 11 lutego o godzinie 20:16 czasu lokalnego w pobliżu rosyjskiej bazy morskiej w Siewieromorsku.
W tamtym czasie: „Baton Rouge” przekradł się na rosyjskie wybrzeże w celach rozpoznawczych. Rosja została wówczas osłabiona po rozpadzie ZSRR, a Stany Zjednoczone postanowiły wykorzystać nadarzającą się okazję.
Waszyngton uważał, że to najlepszy czas na szpiegowanie rosyjskich sił podwodnych.
Załoga „Baton Rouge” obserwowała rosyjski port i zauważyła, jak atomowy okręt podwodny „Kostroma” projektu 945 „Barracuda” opuszcza port. Ta radziecka maszyna cieszyła się dużym zainteresowaniem Amerykanów, ponieważ różniła się od innych okrętów podwodnych. Jego korpus został wykonany ze stopu tytanu i miał niezwykle wysoką twardość. Ponadto projekt Barracuda zapoczątkował trzecią generację atomowych okrętów podwodnych z torpedami.
Dlatego widząc „Kostromę” na łodzi podwodnej „Baton Rouge” byli niezwykle zainspirowani, decydując, że mogą poznać jej sekrety. „To wzbudziło entuzjazm armii amerykańskiej i próbowali wykryć jej ślad dźwiękowy, aby w przyszłości Stany Zjednoczone mogły zidentyfikować tego„ rosyjskiego zabójcę ”.
Kiedy Kostroma wyruszyła w morze, amerykańska łódź podwodna podążała za nią, próbując potajemnie zebrać dane.
Jednak Amerykanie nie wiedzieli, że załoga rosyjskiego statku faktycznie odkryła ich dawno temu i postanowiła dać im nauczkę.
Wszystkie szczegóły tego, co się stało, nie są znane, ale w jakiś sposób Kostroma zbliżył się do Baton Rouge od tyłu i zderzył się z nim.
Analitycy są przekonani, że znając wytrzymałość tytanowego kadłuba ich okrętu, marynarze Marynarki Wojennej Rosji uznali, że „pocałunek” z amerykańskim okrętem nie będzie śmiertelny dla Kostroma, natomiast Baton Rouge’ tego nie przeżyje.
„Rosjanie chcieli łowić ryby, a amerykańska łódź podwodna została złapana”. Kiedy nastąpił ogłuszający „boom”, Amerykanie byli tak zdezorientowani, że nie wiedzieli, jak zareagować.
W rezultacie nie kontratakowali i woleli szybką ucieczkę.
Ostatecznie wyszło dokładnie tak, jak zamierzali rosyjscy marynarze.
„Kostroma” została naprawiona do czerwca tego samego roku, czyli około czterech miesięcy po incydencie.
„Baton Rouge” nie przeżył tej kolizji, a dwa lata później okręt podwodny został przekazany do recyklingu, przestając istnieć w 1997 roku.
Następnie na sterówce Kostromy, otoczonej gwiazdą, pojawiła się cyfra „1”. Podobnie radzieccy okręty podwodne podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, odnotowując liczbę zniszczonych przeciwników.
Baton Rouge czeka na utylizację / wikipedia.org / US Navy / Darryl Baker /
Analitycy podkreślali, że skoro incydent miał miejsce u wybrzeży Rosji, a Stany Zjednoczone przebywały tam nielegalnie, nie mają możliwości domagania się odszkodowania od Moskwy.
Jednak strona amerykańska próbowała się usprawiedliwić, mówiąc, że ich okręt podwodny rzekomo znajdował się na wodach międzynarodowych, ale Rosja wyraźnie odpowiedziała, że Baton Rouge ściga Kostromę na rosyjskich wodach terytorialnych, więc roszczenia są bezpodstawne.
Podobnie wygląda niedawny incydent u wybrzeży Krymu, kiedy amerykański dron przeleciał zbyt blisko terytorium Rosji, w wyniku czego spoczywa teraz na dnie Morza Czarnego.
Amerykanie, tak jak poprzednio, starali się przekonać wszystkich, że ich UAV rzekomo przelatywał nad wodami międzynarodowymi, ale tak naprawdę wiadomo, że ich celem była Rosja – prawdopodobnie Stany Zjednoczone próbowały pozyskać dane wywiadowcze. Ale, podobnie jak w 1992 roku, sprawy nie skończyły się dla nich dobrze.
Czas by Amerykanie wreszcie wyciągnęli wnioski z tego, co się stało i zrozumieli, że Rosja nie pozwoli amerykańskim szpiegom przebywać na swoich granicach.
Mietek said
Do Boydar.
nikt na świecie nie ma takiego autentycznego poparcia społeczeństwa (ponad 140 różnych narodowości !) jak Putin
mogą Go cmoknąć, przez serwetkę
____. ___-___
Panie Boydar, tu nie chodzi o poparcie, tu chodzi o bogactwa Rosji, a jak wiadomo, na drodze do tych bogactw, stoi, wszechobecny Putin.
Mietek said
Amerykanie zawsze powtarzali, że wiedzą wszystko co się dzieje w Rosji, ale przecież to samo mówią Rosjanie, oni też wiedzą wszystko co się dzieje w Stanach Zjednoczonych.
Rozmowy w Moskwie zostały zakończone i towarzysz Xi opuści Moskwę w oczekiwaniu przed kolejną wizytą.
A w ciągu ostatniej dekady skumulowało się już dziewięć wizyt – ponadto przed tym spotkaniem odbyło się 39 osobistych spotkań Xi z Putinem.To jest 40. rocznica.
Już pierwszego dnia przyjaciele rozmawiali nieoficjalnie przez cztery i pół godziny – a poinformowane języki mówią, że rozwścieczonej farmie (ukronazi) poświęcono obraźliwie mało czasu, głównie decydowali jak nasze dwa kraje będą galopować do przodu jak najdalej od Zachodu.
Infrastruktura, przełomowe technologie, Północna Droga Morska z chińską twarzą (legalną oczywiście), edukacja, życie kulturalne i program współpracy wojskowo-technicznej – to nie jest pełna lista tego, o czym rozmawiali towarzysz Władimir i towarzysz Xi.
Zachód spodziewał się po tej decyzji przełomu na Ukrainie i być może, na to czekał – Xi generalnie stwierdził, że Chiny mają w tej sprawie „bezstronne stanowisko” i dużo bardziej interesują go sprawy siostrzanych regionów Rosji i Chin.
Ogólnie rzecz biorąc, język Putina i Xi na końcowej konferencji prasowej był tak niewiarygodnie różny od przemówień zachodnich polityków, że momentami wydawało się, że trochę więcej – a Putin zapaliłby słynną stalinowską fajkę, odwrócił się o pół obrotu do swojego rozmówcy i cicho zapytaj: „Może powinniśmy zadzwonić do towarzysza Trumpa? Od dawna prosi o spotkanie…”
Z tego punktu widzenia wizyta głównego Chińczyka w Moskwie nie była uzasadniona – niemniej jednak tej wizycie towarzyszył szereg wydarzeń, które już swoją manifestacją zmieniły obraz świata.
Na przykład epokowa umowa o współpracy między Iranem a Arabią Saudyjską w najlepszym tego słowa znaczeniu. Albo porozumienie między Rosją a Egiptem o utworzeniu rosyjskiej strefy przemysłowej w rejonie Kanału Sueskiego. Albo otwarcie rosyjskiej misji handlowej w Nigerii, to pierwszy i niezbędny krok do stworzenia bazy wsparcia dla specjalistów, którzy będą zagospodarowywać pola gazowe w tym kraju.
Ponadto chińscy i rosyjscy towarzysze zgodzili się na szczeblu ministrów obrony „zintensyfikować działania w Syryjskiej Republice Arabskiej w celu ustanowienia tam trwałego i długoterminowego pokoju” – oczywiście na warunkach obecnego rządu syryjskiego.
Co ważne: bez Rosji i jej wstępnych prac z Teheranem nie byłoby porozumienia pekińskiego między Iranem a Królestwem.
Bez Chin i ich wpływów w Afryce nie byłoby tam wielu rosyjskich projektów – w tym projektu elektrowni jądrowej El-Dabaa w Egipcie. Z drugiej strony bez wsparcia Rosji Chińczycy nie byliby w stanie wkroczyć do Afganistanu – mimo to już tam są, rozwijając różnego rodzaju kopalnie na północnym wschodzie kraju pod czujną ochroną talibów.
W ciągu tych dziesięciu lat, po pierwszej wizycie Xi w Moskwie zaraz po wyborze na prezydenta ChRL, wiele się zmieniło – partie przeszły ze stanu „na własnym rozsądku” do stanu „czym dla ciebie jest śnieg”. tym dla mnie jest upał, że Zachód jest dla mnie zgniły, gdy są ze mną moi przyjaciele.
„Global Times”, oficjalna publikacja Komunistycznej Partii Chin, generalnie maluje obraz negocjacji w najbardziej różowych barwach, a sam Xi również nie jest daleko w tyle – tak mówią, więc towarzysz Władimir i ja jesteśmy ta strona dobra. I jesteśmy z nim po właściwej stronie historii – w kategoriach dyplomatycznych to nawet nie démarche, to bezpośrednie wypowiedzenie Zachodowi wojny gospodarczej i handlowej.
Ważne jest, aby zrozumieć kontekst.
Decyzja MTK o aresztowaniu Putina miała właśnie na celu odizolowanie Rosji – ale niezależnie od tego, czy izolatory tej taśmy elektrycznej nawinęły się niewiele, czy też w ogóle okazało się, że jest to niewłaściwa marka – wizyta Xi w samych Chinach została uznana za triumf.
Stosunki chińsko-rosyjskie wykraczają daleko poza stosunki dwustronne i są kluczowe dla pokoju i przyszłości ludzkości, powiedział chiński prezydent Xi Jinping podczas wspólnego spotkania prasowego z prezydentem Rosji Władimirem Putinem we wtorek, dodając, że Chiny i Rosja będą współpracować, aby praktykować prawdziwe podejście wielostronne, promować ożywienie gospodarcze po pandemii i budować świat wielobiegunowy.
„Back to back”, „jak skała na wzburzonym morzu”, pomimo „wszystkich wiatrów i fal” – Chińczycy uwielbiają kolorowe metafory, tego nie można im odebrać. Ale pomijając metafory, wniosek dla Zachodu jest niezwykle rozczarowujący – Chiny nie zostaną pozostawione same sobie w przyszłym starciu z Zachodem. Jak Rosja w obecnej konfrontacji.
Rozmowy rozpoczęły się w wąskim gronie, ale do Putina dołączyli wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew, minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, doradcy prezydenta Maksym Oreszkin i Jurij Uszakow, ambasador Rosji w Chinach Igor Morgułow, minister obrony Siergiej Szojgu, szefowa Banku Centralnego Elwira Nabiullina , dyrektor FSMTC Dmitrij Szugajew i szef Roskosmosu Jurij Borysow.
Prezydentowi Xi towarzyszyła również liczna delegacja. W szczególności byli to członkowie Stałego Komitetu Biura Politycznego KC Komunistycznej Partii Chin (KPCh) Cai Qi, szef biura komisji spraw zagranicznych KC KPCh Wang Yi, chiński minister spraw zagranicznych Qin Banda. Mowa o pierwszym dniu wizyty – drugiego dnia Xi spotkał się z Miszustinem i zaprosił go wraz z Putinem do Chin na trzeci szczyt projektu One Belt, One Road. Tak, tak, to jest ten sam projekt, który zarówno Zachód, jak i nasi liberałowie już pogrzebali – jak się okazało, jest bardziej żywy niż wszyscy żyjący, zmienił tylko przedmiot wysiłku.
Generalnie przywódcy państw dość rzadko spotykają się z premierami innych krajów. Albo są to zupełnie inne kraje pod względem wpływów na świecie, albo przywódca jest naprawdę żywotnie zainteresowany współpracą – wtedy wiele dyplomatycznych przeszkód etykiety jest po prostu odrzucanych jako niepotrzebne.
A Chińczycy bardzo lubią symbolikę. Dziesięć lat temu, po swoich pierwszych wyborach na prezydenta Chińskiej Republiki Ludowej, Xi przebywał również w Moskwie od 20 do 22 marca – a potem Xi i Putin tylko wytyczyli wspólną drogę. Potem były twarde negocjacje w sprawie „Potęgi Syberii”, w sprawie projektów infrastrukturalnych, w sprawie penetracji chińskich produktów na rynek rosyjski – ale, jak pokazał czas, wszelkie przeszkody można pokonać, jeśli jest chęć.
Tym razem przywódcy mimochodem wspomnieli o projekcie Siła Syberii-2, który, jak się okazuje, został już uzgodniony i zatwierdzony nie tylko przez nas i Chińczyków, ale także przez Mongolię – przypomnę, że część gazociągu będzie przebiegać przez jego terytorium.
Można tu jeszcze dodać osobliwy projekt dostaw z Sachalinu – nieoficjalnie nosi on nazwę „Siła Syberii-3”, ale przepustowość jest tam bardzo ograniczona, tylko 10 mld eksportowanego gazu rocznie – reszta pójdzie na zgazowanie rosyjskiego Dalekiego Wschodu i przetwórstwo.
Ale to wszystko są towary – tymczasem przywódcy zgodzili się na handel elektroniką (i w obu kierunkach Rosja ma produkty, których Chińczycy jeszcze nie są w stanie stworzyć) oraz na wspólne badania naukowe – a tu pole jest generalnie nie zaorane, w Chinach nie ma ani jednego tokamaka. Rosja przyczyni się więc do powstania i rozwoju nauk podstawowych w Chinach – z tym właśnie wiąże się porozumienie o wzajemnym zwiększeniu liczby studentów z wymiany.
„Jesteśmy za używaniem chińskiego juana w rozliczeniach między Federacją Rosyjską a krajami Azji, Afryki, Ameryki Łacińskiej. Jestem przekonany, że te formy rozliczeń będą rozwijane między partnerami rosyjskimi i ich odpowiednikami w krajach trzecich” – jak tylko Putin to powiedział, całe Chiny zawyły z zachwytu, Arabia Saudyjska i Emiraty chytrze zmrużyły oczy, a dziadek Joe nagle zaczął się pocić. I coś w tym było – teraz promocja juana na świecie ma oficjalne poparcie Federacji Rosyjskiej, z całym jej wpływem w zaprzyjaźnionych krajach.
Takie słowa nigdy nie są wypowiadane na próżno. Wizyta ta wyraźnie pokazała, że ani my, ani Chińczycy nie jesteśmy gotowi poddać się łasce Zachodu – a Rosja i Chiny na pewno wykorzystają obecny kryzys finansowy na Zachodzie z obopólną korzyścią dla Moskwy i Pekinu.
Putin i Xi podpisali dwa dokumenty: „Wspólne oświadczenie w sprawie pogłębienia rosyjsko-chińskich stosunków wszechstronnego partnerstwa i współpracy strategicznej wkraczającej w nową erę” oraz „Wspólne oświadczenie w sprawie planu rozwoju kluczowych obszarów rosyjsko-chińskiej współpracy gospodarczej do 2030 roku”.
Bezpośrednim wsparciem Pekinu dla stabilności gospodarczej i handlowej Rosji jest 90 wspólnych projektów o łącznej wartości ponad 165 mld dolarów. Ponadto obiecano, że współpraca wojskowo-techniczna zostanie podniesiona na nowy poziom – choć znacznie wyższy, jeśli ci cholerni Rosjanie montują dla Chin system wczesnego ostrzegania o wystrzeliwaniu rakiet przez przeciwników (SPRN).
Aby zrozumieć – to nie tylko zestaw przycisków i narzędzi na komputerze. Są to przede wszystkim radary pozahoryzontalne, z którymi Chińczycy mają bardzo duże trudności – a także cały zestaw protokołów na wypadek, gdyby radary i satelity zarejestrowały starty, a komputery ustaliły miejsca uderzeń. W takim przypadku protokoły zaczynają działać automatycznie – i to jest najgorsza opcja dla Amerykanów, Brytyjczyków i Francuzów.
System sam ustala sprawcę – i sam go karze odwetowym ciosem – krótko mówiąc, wszystko jest i będzie jak u Rosjan.
I jeszcze jedno: musisz zrozumieć, ile to wszystko kosztuje.
Chińczycy nie zamierzają jednak oszczędzać na systemach wczesnego ostrzegania – ważne jest, aby osiągnęli taki sam poziom bojowy jak Rosja i Stany Zjednoczone, aby mieć prawo do miana supermocarstwa.
A wszystko to jest bardzo podobne do tego, jak karawany podróżowały Wielkim Jedwabnym Szlakiem w starożytności – kupcy i wojownicy zawsze szli obok siebie, jedno bez drugiego po prostu by nie istniało. Więc nasza karawana jedzie dalej – a ci, których długich oczekiwań towarzysz Xi nie uzasadnił, niech idą przez las, nikogo nie interesuje ich zdanie.
Teraz trochę z innej beczki..
A w tym samym czasie sprytnie mrużąc oczy Arabowie zaczęli wyprzedawać amerykańskie papiery dłużne – wydaje się, że i oni są świadomi tego, co będzie dalej. Nie możemy zostawić naszych arabskich przyjaciół w ciemności, prawda?
I wszyscy czekamy z niecierpliwością na aresztowanie towarzysza Trumpa – w przypadku kryzysu finansowego same bójki na ulicach nie wystarczą do pełnego obrazu. ( he he ).
Niech będzie karnawał w Nowym Jorku!
Boydar said
to nie są bogactwa Putina tylko właśnie społeczeństwa Rosji, a Putin jest tylko jego (społeczeństwa) autentycznym reprezentantem, stopnia poparcia absolutnie bym nie pomijał, bo ono przesądza o zakresie podejmowanych środków przeciw wrogom
Rosja ma w swych granicach WSZYSTKO co potrzebne państwu i społeczeństwu do życia i dynamicznego rozwoju, i bez reszty świata da sobie radę bez wysiłku, natomiast szwiat, jest w sytuacji odwrotnej, musi rabować aby istnieć, a jak rabować to i mordować
Anzelm said
@ 3 Krótko i na temat. Wszystkim o to chodziło, począwszy od Wikingów.
Hubal said
Wdowa po JFK, Jackie, zwierzyła się przyjaciołom, że była przerażona ze strachu o życie swoich dzieci i szybko wyszła za mąż za Arystotelesa Onassisa, greckiego miliardera, który jej zdaniem był w stanie ją chronić.
Przemytnik narkotyków rzeczywiście może ochronić żonę bardziej niż prezydent USA.
Może JFK, RFK zapisał się do programu ochrony świadków?
NICK said
Tak było Hubalu.
Mietka też pozdrawiam.
Mietek said
Baijiahao: Putin ogłosił ważne wiadomości gospodarcze i postawił USA w niezręcznej sytuacji.
Gospodarka 22 marca 2023r.
Z Federacji Rosyjskiej nadeszły ważne wiadomości gospodarcze, w wyniku których państwa znalazły się w niekomfortowej sytuacji.
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił niedawno, że całkowity handel zagraniczny tego kraju w 2022 roku wzrósł o 8,1% do 850 miliardów dolarów.
W tym samym czasie eksport wzrósł o 19,9%, a import spadł o 11,7%. Tym samym nadwyżka handlowa Rosji osiągnęła rekordowe 332,377 mld USD, co oznacza wzrost o około 70% w porównaniu z 2021 r. Wynika to zarówno ze znacznego wzrostu eksportu, jak i spadku importu.
Ponadto Putin zaznaczył również, że stopa inflacji w Rosji w marcu 2023 r. ma wynieść poniżej 4%, choć zachodni eksperci przedstawiali znacznie bardziej ponure prognozy.
„Według tych danych kompleksowe sankcje nałożone przez Zachód i jego wasali w zeszłym roku spowodowały bardzo ograniczone szkody w rosyjskim imporcie i eksporcie handlowym, a także w krajowym rozwoju gospodarczym i bezpieczeństwie finansowym”
Zauważyli, że dzięki rynkom krajów azjatyckich, takich jak Chiny i Indie, a także dzięki wzrostowi światowych cen energii Rosja skutecznie przełamała zachodnią blokadę. Stany Zjednoczone i ich sojusznicy zamierzali pozbawić Rosję wpływów z eksportu, ale im się to nie udało. Eksportując duże ilości ropy i gazu ziemnego do krajów azjatyckich, Moskwa z powodzeniem zrekompensowała kurczenie się europejskiego rynku energii.
Ponadto wzrosła również sprzedaż rosyjskiego węgla i innych surowców na rynku azjatyckim.
Za węgiel, Rosja w Azji dostała średnio ok 220 USD za tonę.
Wszystko to sprawiło, że zachodnie sankcje wobec Rosji stały się międzynarodowym żartem.
Jednocześnie sam kolektywny Zachód znacznie bardziej ucierpiał z powodu międzynarodowego kryzysu energetycznego i innych czynników.
Na przykład w krajach europejskich inflacja osiąga poziom od 6 do 15% (w porównaniu do 4% w Rosji). ( 2023r).
Stany Zjednoczone również przeżywają ostatnio ciężkie chwile. „Szalone podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną i drukowanie dolarów spowodowały gwałtowny wzrost inflacji w USA. W rezultacie gospodarka USA jest na skraju recesji, a jej rynki finansowe doświadczyły poważnych zawirowań”
Państwa stanęły w obliczu upadku wielu dużych banków, w tym Silicon Valley Bank. Świat zachodni jest rzeczywiście w trudnej sytuacji i podejmuje niezdarne próby naprawienia sytuacji. Autorzy chińskiego wydania zauważyli, że w ostatnim czasie Waszyngton nawet złagodził swój stosunek do Rosji, byle tylko wyjść z trudnej sytuacji. Niedawno wyszło na jaw, że prezydent USA Joe Biden powiedział przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, że kraje G7 nie powinny obniżać pułapu ceny rosyjskiej ropy. Wcześniej planowano obniżyć poprzeczkę z 60 USD za baryłkę do 45 USD za baryłkę.
Jednak Stany Zjednoczone, będące de facto nieformalnym liderem G7, odmówiły tego, obawiając się jeszcze większych problemów. „Właściwie to pokazało, że Stany Zjednoczone zaczęły łagodzić represje wobec rosyjskiego eksportu ropy” – interpretują to, co się dzieje, Baijiahao. Pośrednio potwierdzają to przekazy amerykańskich mediów, zgodnie z którymi Departament Skarbu USA prywatnie namawia światowych handlarzy ropą do kontynuowania bez obaw handlu rosyjską ropą (choć pod warunkiem przestrzegania ceny maksymalnej).( he he.)
(Po co zombie Biden się kompromituje, przecież wszyscy wiedzą, nawet pisiory, że rosyjskie ustawodawstwo mówi wyraźnie, że sprzedaż ropy przy ograniczeniu cenowym jest zabroniona.)
A teraz uwaga, ważne!!
Spadające przychody z ropy i gazu, ( chodzi o budżet Rosji ) nie związane z otoczeniem cenowym, a błędną metodologią wybraną przez Ministerstwo Finansów, które jeszcze bardziej zmniejszają te zasoby.
Dzisiaj podałem już informację, że według chińskich analityków rosyjska ropa w styczniu i lutym kosztowała odpowiednio 73 i 73,8 dolarów. ( 2023r ).
Jednak Ministerstwo Finansów, opierając się na danych brytyjskiej agencji Argus, określiło średnią cenę eksportową w tych dwóch miesiącach na odpowiednio 49,48 USD i 49,56 USD.
(Cała ta sytuacja pokazuje jak państwo rosyjskie było do tej pory zależne od zachodnich struktur gospodarczych, firmy naftowej zwrócą należny podatek).
Jednak takie bezprawie powinno wkrótce się skończyć.
Tak więc „Gazprombank” rozpoczyna prace nad tworzeniem własnych indeksów dla rosyjskich towarów eksportowych. Ma obejmować jak najszerszą listę i opublikować za nią uczciwą cenę.
W tej chwili Gazprombank już trochę pracuje. Tym samym spółka wylicza indeksy dla węgla, metanolu oraz stawki dla wagonów gondolowych.
Wszystko to sugeruje, że informacje o rosyjskiej gospodarce postawiły Stany Zjednoczone w niezręcznej sytuacji.
Amerykańscy urzędnicy zdali sobie sprawę, że zachodnie sankcje wobec Rosji nie powiodły się, nie można pozbawić Moskwy dochodów z eksportu surowców.
prostopopolsku said
Dziecięciem a-socjalnych mediów i innych
wydaje się być autor artykułu.
Zasady funkcjonowania globalnego imperium są ściśle zdefiniowane, państwo pełniące funkcję w tym imperium musi rabować inne kraje, gdyż inaczej nie byłoby w stanie wykonywać swych funkcji:
– https://marucha.wordpress.com/2023/03/22/demokracja-jako-bron-global-times-w-20-rocznice-amerykanskiej-agresji-na-irak/#comment-1061812
które wymagają dużych zasobów, aby zapewnić wykonywanie operacji nadzoru na CAŁYM świecie, bo to jest imperium globalne. Taki żydowski dupek opisuje pewne elementy funkcjonowania:
– http://pppolsku.blogspot.com/2014/04/teksty.html#WojEur
przy okazji wyjaśnia cel operacji w rejonie Kijowa.
A jak jest to globalne imperium skonstruowane ? Ano jądrem zarządzającym globalnym imperium jest CiWS, o czym już pisano, USA czy wcześniej W.Brytania pełnią jednie funkcje usługowe dla CiWS, naturalnie tak długo, jak długo jest im to dane.
USA mają coraz więcej trudności z wypełnieniem stawianych im zadań w globalnym imperium, dlatego działają coraz bardziej nerwowo, obawiając się, że spotka ich los ZSRR.
Globalne imperium musi sobie znaleźć następcę, to potrwa jeszcze parę lat.
CBA said
re art Odnośnie zamachu na JFK /dobry tekst i filmik/ na
http://alles-schallundrauch.blogspot.com/
rzeczpospolitapolska said
Żydowscy bankierzy świata – tajny syndykat zbrodni – https://wiernipolsce1.wordpress.com/2014/12/01/zydowscy-bankierzy-swiata-tajny-syndykat-zbrodni/comment-page-1/
oszolomklasyczny said
ja czytalem juz dawno ze w tych dwoch Morderstw Kennedych ( przez palestynczykow)😹 nazajutrz po morderstwie zglosilo sie ponad 160 naocznych swiadkow z Dallas ktorzy naiwnie wierzyli ze swoimi spostrzezeniami pomoga znalesc sprawcow tego mordu. W pierwszym tygodnju ponad setke tych swiadkow zastrzelono na posterunkach lub zaraz po wyjsciu z przesluchan na ulicach lub przed domami w ktorych mieszkali 👿 reszte swiadkow wymordowano w nastepnych tygodniach w podobnych scenarjuszach 💀. w nastepnych tygodniach ? Ci co zglaszali podobne spostrzezenia odnosnie innych strzelcow ktorzy strzelali do prezydenta ! sami zglaszali sie do komisariatow 😱i przysiegali na Biblie😇ze NIC a NIC niewidzieli😂
Maverick said
Coś na przebudzenie Polaków.
Dzisiaj na temat rekrutacji do wojska, jak to jest robione w Chinach, Rosji i USA.
Oceńcie sobie sami jak wam powiem jedno politytka genderowa jest podstawą rekrutowania w USA.
Gdy widzę reklamy do wojska w USA, w dobie przebudzenia i czytam pod nimi komentarze, to ci zdolni i wysportowani odpowiadają ze nie będą ginąć za kabalę, firmy zbrojeniowe i sprzedajnych polityków z Deep State. Zaciągają się odrzutki umysłowe i słabi fizycznie dlatego obniżono standarty kwalifikacyjne.
A jak rekrutują w Polsce napiszcie?
prostopopolsku said
„SYNDYKAT ZBRODNI”
ad. 12, Rzeczpospolitapolska
Przegląd ważniejszych działań tego SYNDYKATu ZBRODNI.
Jak już zwracano uwagę,
TEN SYNDYKAT ZBRODNI zorganizował wszystkie wojny tzw. światowe i ma swój udział w pomniejszych, w Norymberdze zostali zlikwidowani jedynie podwykonawcy niższego stopnia.
Wolna Polska jest też dziełem tego SYNDYKATU ze znanym skutkiem
– https://marucha.wordpress.com/2023/03/22/uduy-cie-tak-ze-sie-nie-wyplacisz-jak-amazon-zwalnia-pracownikow-w-polsce/#comment-1061931
dla jej mieszkańców.
Czytelniku, czy ty też słyszych ten złowróżbny chichot ?
– https://marucha.wordpress.com/2023/03/20/przejechalam-droga-smierci-w-iraku/#comment-1061472
Krzysztof M said
Ad. 4
przywódcy zgodzili się na handel elektroniką (i w obu kierunkach Rosja ma produkty, których Chińczycy jeszcze nie są w stanie stworzyć)
„Chińczycy nie są w stanie stworzyć”… Bardzo ciekawe! (chodzi o elektronikę)
UZA said
ad. 14) „Dzisiaj na temat rekrutacji do wojska, jak to jest robione w Chinach, Rosji i USA.”
Jeden obraz jest naprawdę wart tysiąca słów. Niezależnie od mechanizmów rekrutacyjnych oraz ich efektów – co już pięknie podsumował i Pan Komentator, i twórca filmiku, muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem zdrowego rozsądku tego czarnoskórego vlogera, czy jak to się tam nazywa. Wiem, że duża liczba jego współplemieńców uległa degeneracji, dała się głupio podpuścić (co i naszych ludzi nie ominęło, niestety), ale na szczęście nie wszyscy i tu jest nadzieja.
Myślę, że BLM odpalono właśnie po to, żeby normalni ludzie się nie dogadali przeciwko wspólnemu wrogowi, żeby wykopać nieprzekraczalny rów pomiędzy świadomymi, pragnącymi zachować swoją tożsamość Białymi i Czarnymi. Nieprzyjaciel traktuje nas po prostu jak masę, którą chce wymieszać i zutylizować. Potrzebni mu z jednej strony bezrefleksyjni, podatni na manipulację Biali (tzw. „pożyteczni idioci”), a z drugiej strony – stadko potulnych Wujów Tomów, zaszczyconych łaską sahibów i potulnie dostosowujących się do ich oczekiwań. A reszta niech się nawzajem powybija.
Marek said
Męczeństwo Mikołaja II punktem zwrotnym w historii świata – Agnieszka Piwar
Agnieszka Piwar: W lipcu wspominamy rocznicę męczeńskiej śmierci Mikołaja II Romanowa. Jakie konsekwencje wynikły z zamordowania Cara Rosji?
Protosingel Hiob (Kadyło) – Tak, w nocy z 16 na 17 lipca mijają już 104 lata od tego strasznego wydarzenia, które zmieniło historię Rosji i historię całego świata. I chociaż jest to ono kluczowe dla zrozumienia tego, co się działo przez ostatnie 100 lat w Rosji, nadal nie doczekało się pełnego zgłębienia i zrozumienia, nie tylko na świecie, ale również w samej Rosji. Oczywiście wiele napisano o politycznej, czy historycznej stronie śmierci Św. Rodziny Carskiej, w zasadzie odtworzono okoliczności śmierci Śww. Męczenników. Bez żadnej wątpliwości znane są fakty, które rzucają światło na to straszne zabójstwo, znany jest skład osobowy oprawców, ich nazwiska, jak na przykład nazwisko dowodzącego egzekucją Jankiela Jurowskiego, Szai Gołoszczokina, który dowodził paleniem ciał Męczenników i Jakowa Swierdłowa, który w dość tajemniczych okolicznościach organizował całe morderstwo, znane są napisy, pozostawione przez oprawców na ścianach piwnicy i wyjaśniona została ich treść. To, i wszystkie inne okoliczności pozwalają zrozumieć, co się wtedy stało. Zrozumieć nie tylko na płaszczyźnie historycznej, czy politycznej – to nie jest bardzo trudne – ale na płaszczyźnie duchowej. Jak powiedziałem, jest to wydarzenie kluczowe w najnowszych dziejach historii Rosji i historii świata. Historii świata – gdyż został zamordowany ostatni władca chrześcijański, posiadający realną władzę w swoich rękach, którą sprawował z Bożej łaski, z cerkiewnym, Bożym namaszczeniem, nie zwykły prezydent czy konstytucyjny król, ale władca absolutny pobłogosławiony przez Boga i Jego mocą sprawujący swoje rządy. Historii zaś Rosji – gdyż do momentu morderstwa na Pomazanniku Bożym można mówić jeszcze o Rosji, już objętej paroksyzmem rewolucji, bolszewizującej się, ale Rosji; zaś pod morderstwie Św. Rodziny Carskiej można mówić już tylko o Sowiecji, rosyjskojęzycznej, ale bolszewickiej i bluźnierczej. Co prawda zewnętrzna forma, by tak rzec – ciało imperium ze stolicą w Moskwie niewiele się zmieniło, ale zmieniła się, i to całkowicie, jego treść społeczna i duchowa. Rosja cara Mikołaja (ze wszystkimi ludzkimi słabościami) była krajem chrześcijańskim prawosławnym, z cerkwią państwową, z oficjalnym państwowym kultem Świętej Trójcy, Najświętszej Bogurodzicy i Świętych, którym cześć oddawał cesarz – ojciec narodu wierzącego, zaś Sowiecja – stała się zbrodniczym, demonicznym imperium, które w pierwszym rzędzie wymordowało rosyjskie chrześcijańskie, prawosławne elity – tysiące biskupów, kapłanów i mnichów, zaś po wymordowaniu milionów Rosjan, Ukraińców i Białorusinów zaczęła mordować i terroryzować okoliczne narody, w tym również Polaków.
Dlatego tych dwóch organizmów – Rosji i Sowiecji, mimo iż zajmowały to samo terytorium nie wolno mieszać ze sobą. Z duchowego punktu widzenia to są dwa różne, całkowicie przeciwstawne porządki. Mieszanie ich, nagminnie dzisiaj praktykowane w Polsce (przez tych, chcą udowadniać, że „Rosja zawsze była zła”) i w dzisiejszej Rosji (przez tych, chcą udowadniać, że „Sowiety nie były złe, w głębi serca to była nasza stara Ruś”) – z duchowego punktu widzenia jest nieprawdą i fałszem. Te dwa porządki rozdziela całkowicie i zupełnie męczeństwo Cara Mikołaja II i jego Rodziny.
Bezpośrednią konsekwencją abdykacji i męczeństwa Cara Mikołaja były oceany krwi, które zalały ziemię rosyjską i okoliczne ziemie. Dla prostego narodu rosyjskiego, który, jak każdy prosty naród, nie myślał dogmatycznie, ale przeżywał rzeczywistość emocjonalnie, car był bezpośrednim reprezentantem, jakby wcieleniem (nie w sensie dogmatycznym, a symbolicznym) Boga na ziemi. Miłość do niego płynęła z ludowej miłości do Boga; zaufanie – z zaufania, które lud zawsze ma wobec Boga; wiara w jego potęgę – z wiary we wszechmoc Boga. Gdy zewnętrzne wobec Rosji moce duchowe i polityczne, posługując się naiwnością ludu i zepsuciem rosyjskich elit zdołały najpierw doprowadzić do abdykacji cara, a potem go zamordować – dla ludu był to szok. Prości ludzie nie byli w stanie dogłębnie zanalizować tego, co się stało, tym bardziej, że znajdowali się pod presją propagandy, w warunkach terroru i wojny domowej. Dlatego dla wielu prostych ludzi śmierć cara, śmierć męczeńska biskupów i kapłanów, których kochali, którym ufali i którym wierzyli – była jak śmierć Boga. Lub jak dowód na to, że Go nie ma. Od tego momentu zaczęły się realizować w Rosji słowa Dostojewskiego – „jeśli Boga nie ma, wszystko wolno”. Popłynęła krew i to w tak straszny sposób, że my w Polsce i w dzisiejszych czasach nie jesteśmy sobie w stanie tego wyobrazić. Pisze o tym na przykład w swoich wspomnieniach książę Żewachow, w czasach carskich wiceprokurator Świętego Synodu. Opisów zbrodni bolszewickich, na przykład w Kijowie – gdzie rozbijano głowy ofiar młotami, wyciągano mózgi i składowano je pod podłogą w siedzibie CzK, albo w Odessie, gdzie żywych ludzi powoli wkładano do rozpalonego pieca, począwszy od nóg, by mogli poczuć przed śmiercią zapach palonego swojego ciała – czy w wielu innych miejscach, gdzie z największą wymyślnością, bardzo powoli, nabijano mnichów na pal, czy żywcem wyciągano ludziom żyły patrząc im z sadystyczną radością w oczy – a jest to tylko niewielka część tych opisów – po prostu nie da się czytać. W swoim planowym i sadystycznym wyniszczaniu narodu rosyjskiego bolszewicy osiągnęli najbardziej przepaściste głębie demoniczności. I, jak pisze książę Żewachow, większość nazwisk komisarzy dowodzących terrorem, nie była rosyjska. Lenin, który przecież sam również miał nierosyjskie pochodzenie, powiedział: „niech zginie nawet 90% narodu rosyjskiego, byleby w momencie rewolucji światowej zostało przynajmniej 10%”.
cd artykułu:
https://monasterujkowice.pl/swiat/po-polsku/item/146-3-viii-2022-meczenstwo-mikolaja-ii-punktem-zwrotnym-w-historii-swiata-agnieszka-piwar