Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    martino2008 o Wolne tematy (28 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (28 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (28 – …
    revers o Wolne tematy (28 – …
    Yagiel o Wolne tematy (28 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (28 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (28 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (28 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (28 – …
    Boydar o Opowieść o geodetach nieba, cz…
    Boydar o Wolne tematy (28 – …
    Yagiel o Wolne tematy (28 – …
    Jacek o Wolne tematy (28 – …
    Crestone o Naziści jedli marcepan – rzecz…
    Harakiri Sepuku o Od Unii Lubelskiej do… pi…
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 708 subskrybenta

Leśne obserwatorium 9.09.2009 – c.d.

Posted by Marucha w dniu 2009-09-09 (Środa)

Z hukiem i trzaskiem ABW zatrzymała prezesa ZUS, Sylwestra Rypińskiego (oraz cztery inne osoby) pod zarzutem „przyjęcia korzyści majątkowych lub osobistych”. Czekamy, czy i kiedy ABW zatrzyma cały rząd premiera Tuska oraz wielu parlamentarzystów pod zarzutem czerpania korzyści majątkowych z sabotażu i rujnowania Polski, a w szczególności polskiej gospodarki, wojska, służby zdrowia i systemu edukacji.

Pod dyktando oskarżonych ciągnie się parodia procesu przeciwko dziennikarskim dziwkom i alfonsom z „Gazety Wyborczej”, „Polityki” i „Rzeczypospolitej” jaki wytoczył im wielokrotnie zniesławiany (by nie rzec polewany gnojem) zasłużony działacz polonijny, Jan Kobylański.
Przypominamy jednak, iż według standardów europejskich dziennikarzom wolno każdego nazwać bandytą, k…wą i złodziejem bez ponoszenia żadnej odpowiedzialności za swe słowa, nawet gdyby okazały się ewidentnie oszczercze. Ciekawych odsyłam do artykułu Stanisława Remuszki:
https://marucha.wordpress.com/2008/03/22/stanislaw-remuszko-inny-honor/

Wszyscy tzw. „wypędzeni”, a urodzeni przed 1990 rokiem na ziemiach III Rzeszy (w jej granicach z 1937 roku), będą mieli w meldunku wpisywane jako miejsce urodzenia: Niemcy. Już obecnie rząd bawarski uznaje, że każdy z tzw. wypędzonych, który urodził się na ziemiach polskich przed 1990 rokiem, faktycznie urodził się w… Niemczech.
Dla przykładu Niemcy wysiedleni z terenów Pomorza w latach. 50., a urodzeni np. w Słupsku, będą mieli w meldunku wpisane Stolp und Pommern, a w Szczecinie – Stettin.
Niemcy urodzeni na terenie Generalnej Guberni muszą jeszcze trochę poczekać na zmianę w papierach, ale to tylko kwestia czasu.

Polski rząd zachłystuje się swym sukcesem: polska gospodarka w II kwartale br. wzrosła o 1.1% jako jedyna w Eurokołchozie. Oczywiście żadna w tym zasługa tych rządów, gdyż PKB urósł dzięki eksportowi netto stymulowanemu przez słabszą złotówkę. Wciąż mamy ujemne saldo obrotów z zagranicą, rośnie przewaga importu nad eksportem, spada popyt inwestycyjny, spada popyt krajowy. Rośnie za to bezrobocie (oficjalnie wynosi 10.8%) i wzrasta liczba zadłużonych osób prywatnych.

Żydowska prywatna firma Federal Reserve, mająca prawem kaduka władzę nad systemem monetarnym USA, zarobiła na kryzysie finansowym 33 miliardów dolarów według „Financial Times”.

Na koniec coś optymistycznego. Jedyny w Europie park orientacji przestrzennej – miejsce, gdzie niewidome dzieci będą uczyły się samodzielnego poruszania w terenie, powstaje w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niewidomych w Owińskach koło Poznania. Park zajmie powierzchnię ok. 2 ha. Jak powiedziała dyrektor ośrodka Maria Tomaszewska, wychowankowie nauczą się w parku samodzielności, zanim zaczną poruszać się np. po mieście. Stworzenie parku pochłonie ok. 5 mln złotych. Zaplanowane w parku konstrukcje i urządzenia będą miały za zadanie oddziaływać na wszystkie zmysły niewidomej osoby. W Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niewidomych w Owińskach kształci się ok. 260 dzieci i dorosłych /za „Naszym Dziennikiem”/

Komentarzy 14 to “Leśne obserwatorium 9.09.2009 – c.d.”

  1. Polska B said

    Sprawa ABW wygląda mi na to ze Donaldowi ktoś zaczął dobierać się do tyłka, pojawiają się coraz częściej w mediach dawne karaluchy założyciele swobód obywatelskich.

  2. Prawda said

    Polskie przyslowie mowi: „Ciekawosc prowadzi do piekla.”

    http://marucha.v3v.org/viewtopic.php?p=12736#12736

  3. aga said

    wspaniala Pani profesor Anna Raźny :
    http://www.myslpolska.pl/node/10288

  4. Aj waj! Giewalt! said

    Liczba pomordowanych w Auschwitz maleje z roku na rok. A co bedzie jak wyjdzie na wierzch, ze zginelo tam jednak nie wiecej niz 300 000 Zydow, jak wynika z niemieckich dokumentow a takze jak wykazuja wszelkie symulacje chemiczno-fizyczne. Aj waj ale bedzie sie dzialo!

    http://www.rense.com/general69/dim.htm

    Ever-Diminishing Official
    Numbers Of Auschwitz Dead

    12-10-5

    9,000,000

    Source: Cited by the French documentary, Night and Fog, which has been shown to millions of school students worldwide.

    8,000,000

    Source: The French War Crime Research Office, Doc. 31, 1945.

    7,000,000

    Source: Also cited by the French War Crime Research Office.

    6,000,000

    Source: Cited in the book Auschwitz Doctor by Miklos Nyiszli. It has since been proven that this book is a fraud and the „doctor” was never even at Auschwitz, even though the book is often cited by historians.

    5,000,000 to 5,500,000

    Source: Cited in 1945 at the trial of Auschwitz commander Rudolf Höss, based on his confession which was written in English, a language he never spoke.

    5,000,000

    Source: Cited on April 20, 1978 by the French daily, Le Monde. Also cited on January 23, 1995 by the German daily Die Welt. By September 1, 1989, Le Monde reduced the figure to 1,433,000.

    4,500,000

    Source: In 1945 this figure was cited by another witness at the aforementioned Höss trial.

    4,000,000

    Source: Cited by a Soviet document of May 6, 1945 and officially acknowledged by the Nuremberg War Crimes trial. This figure was also reported in The New York Times on April 18, 1945, although 50 years later on January 26, 1995, The New York Times and The Washington Post slashed the figure to 1,500,000 citing new findings by the Auschwitz Museum officials. In fact, the figure of 4,000,000 was later repudiated by the Auschwitz museum officials in 1990 but the figure of 1,500,000 victims was not formally announced by Polish President Lech Walesa until five years after the Auschwitz historians had first announced their discovery.

    3,500,000

    Source: Cited in the 1991 edition of the Dictionary of the French Language and by Claude Lanzmann in 1980 in his introduction to Filip Muller’s book, Three Years in an Auschwitz Gas Chamber.

    3,000,000

    Source: Cited in a forced confession by Rudolf Höss, the Auschwitz commander who said this was the number of those who had died at Auschwitz prior to Dec. 1, 1943. Later cited in the June 7, 1993 issue of Heritage, the most widely read Jewish newspaper in California, even though three years previously the authorities at the Auschwitz museum had scaled down the figure to a minimum of 1,100,000 and a maximum of 1,500,000. (see below).

    2,500,000

    Source: Cited by Rudolf Vrba (an author of various fraudulent accounts of events he claims to have witnessed at Auschwitz) when he testified on July 16, 1981 for the Israeli government’s war crimes trial of former SS official Adolf Eichmann.

    2,000,000

    Source: Cited by Leon Poliakov (1951) writing in Harvest of Hate; Georges Wellers, writing in 1973 in The Yellow Star at the Time of Vichy; and Lucy Dawidowicz, writing in 1975 in The War Against the Jews.

    2,000,000 to 4,000,000

    Source: Cited by Yehuda Bauer in 1982 in his book, A History of the Holocaust. However, by 1989 Bauer revised his figure to 1,600,000.

    1,600,000

    Source: This is a 1989 revision by Yehuda Bauer of his earlier figure in 1982 of 2,000,000 to 4,000,000, Bauer cited this new figure on September 22, 1989 in The Jerusalem Post, at which time he wrote „The larger figures have been dismissed for years, except that it hasn’t reached the public yet.”

    1,500,000

    Source: In 1995 this was the number of Auschwitz deaths announced by Polish President Lech Walesa as determined by those at the Auschwitz museum. This number was inscribed on the monument at the Auschwitz camp at that time, thereby „replacing” the earlier 4,000,000 figure that had been formally repudiated (and withdrawn from the monument) five years earlier in 1990. At that time, on July 17, 1990 The Washington Times reprinted a brief article from The London Daily Telegraph citing the „new” figure of 1,500,000 that had been determined by the authorities at the Auschwitz museum. This new figure was reported two years later in a UPI report published in the New York Post on March 26, 1992. On January 26, 1995 both The Washington Post and The New York Times cited this 1,500,000 figure as the new „official” figure (citing the Auschwitz Museum authorities).

    1,471,595

    Source: This is a 1983 figure cited by Georges Wellers who (as noted previously) had determined, writing in 1973, that some 2,000,000 had died.

    1,433,000

    Source: This figure was cited on September 1, 1989 by the French daily, Le Monde, which earlier, on April 20, 1978, had cited the figure at 4,000,000.

    1,250,000

    Source: In the book, The Destruction of the European Jews, by Raul Hilberg (1985).

    1,100,000 to 1,500,000

    Source: Sources for this estimate are Yisrael Gutman and Michael Berenbaum in their 1984 book, Anatomy of the Auschwitz Death Camp. This estimate was later also cited by Walter Reich, former director of the U.S. Holocaust Memorial Museum, writing in The Washington Post on September 8, 1998. The upper figure of 1,500,000 is (the new) „official” figure as now inscribed at Auschwitz, with the earlier figure of 4,000,000 having been removed from the memorial at the site of the former concentration camp.

    1,000,000

    Source: Jean-Claude Pressac, writing in his 1989 book Auschwitz: Technique and Operation of the Gas Chambers. This is interesting since he wrote his book to repudiate so-called „Holocaust deniers” who were called that precisely because they had questioned the numbers of those who had died at Auschwitz.

    900,000

    Source: Reported on August 3, 1990 11, by Aufbau, a Jewish newspaper in New York.

    800,000 to 900,000

    Source: Reported by Gerald Reitlinger in his book, The Final Solution.

    775,000 to 800,000

    Source: Jean-Claude Pressac’s revised figure, put forth in his 1993 book, The Crematoria of Auschwitz: The Mass Murder’s Machinery, scaling down his earlier claim of 1,000,000 dead.

    630,000 to 710,000

    Source: In 1994 Pressac scaled his figure down somewhat further; this is the figure cited in the German language translation of Pressac’s 1993 book originally published in French. Again, this is substantially less than Pressac’s 1989 figure of 1,000,000.

    135,000 to 140,000

    Source: This is an estimate based on documents held by the International Tracing Service of the Red Cross. It is known that International Tracing Service has a complete set of registration documents. This is thought to include a complete set of roll-call data which includes twice daily tallies of those who died. Although the International Tracing Service of the Red Cross has such records, they have never officially published an accurate count of those who died, or even an accurate report as to exactly which documents they hold. However, totals from these records have been obtained by various interested parties.

    The estimate of 135,000 is roughly corroborated by the „Auschwitz death books.” The death books themselves are wartime German camp records, which were captured by the Soviets towards the end of the war, and hidden in Soviet achieves, until released to the Red Cross in 1989.

    The death books consist of 46 volumes which document each death at Auschwitz (each death certificate consists of the deceased person’s full name, profession and religion, date and place of birth, pre-Auschwitz residence, parents’ names, time of death, and cause of death as determined by a camp physician). The records for the most important years, 1942 and 1943, are almost complete (there are also a few volumes for the year 1941, but none for the year 1944 or January 1945 (when Auschwitz was evacuated)).

    The Auschwitz death books contain the death certificates of some 69,000 individuals, of whom about 30,000 were listed as Jews. You may view various eThe above mentioned, ever declining numbers of alleged dead at Auschwitz, are graphically illustrated by the following pictures of plaques from the camp.

    The first is the plaque that was on display at the Auschwitz camp from 1948 until 1989 (note the „4 million” victims).

    The second is the plaque currently on display at Auschwitz.

    Note the dramatically reduced number of victims, now only 1.5 million.

    A casual reduction in the number of deaths by some 2.5 million.

    Deaths at Auschwitz drop by a whopping 2.5 million, but 6,000,000 dead Jewish prisoners, remains the same.

    http://vancouver.indymedia.org/news/2004/08/156377.php

    Disclaimer

    Email This Article

    MainPage
    http://www.rense.com

    This Site Served by TheHostPros

  5. Rosomak said

    Drodzy Przyjaciele.
    Podsylam, przynajmniej dla znajacych angielski, URL do ogladniecia
    dotyczacy Dubai i oderwania sie sie na chwile od mocno niepokojacych
    mysli zwiazanych z obecna sytuacja mieszkancow Ameryki a takze Europy.

    http://www.dubai-architecture.info/DUB-GAL1.htm

    To piekne przedsiewziecie, Dubai, bankrutuje a przynajmnej, miejmy
    nadzieje, czesciowo bankrutuje i nie stanie sie pustynia na pustyni.
    Amerykanie maja juz tego przedsmak w polodniowej Kaliforni z tym ze
    na nieprownywalnie mniejsza skale jak do tej pory.

    Ogladniecie tego i wysluchanie pewnie wzbudzi rozne refleksje moze
    nie tylko „my niszczyciele” i do czego sluzy lichwa i Federal Reserve Bank

    Wojciech Wlazlinski
    10. IX. 2009

  6. aga said

    20 : 0 dla Juszczenki

    Jak poinformowały media, prezydent Lech Kaczyński spotkał się aż 20 razy z prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczenko! W tym samym czasie nie spotkał się z prezydentem Rosji (najpierw Putinem, a obecnie z Miedwiediewiem) ani razu. To swego rodzaju rekord, tyle że nie skuteczności czy rozwagi, ale zacietrzewienia i niekompetencji. W kampanii wyborczej Kaczyński obiecywał poprawę stosunków z Rosją, szybko jednak zrezygnował z tego postulatu na rzecz jakiś mitycznych bitew, szturchańców i połajanek. Dwa razy tylko otarł się o Putina – raz w Helsinkach podczas jakiegoś szczytu europejskiego i ostatnio na Westerplatte. Za każdym razem nasz prezydent zaciskał pięści, srożył miny i unikał jakiegokolwiek bliższego kontaktu. Jest to zachowanie, które – powiedzmy to sobie szczerze – nie ma precedensu w praktyce dyplomatycznej. Naraża ono Polskę na śmieszność i pogardę poważnych państw europejskich.

    Lech Kaczyński uważa się za historyka, ale nim nie jest. Jego wizja historii jest infantylna i tendencyjna. Nie to jest jednak najgorsze, najgorsze jest to, że historię używa do politycznej gry (raczej gierki) a tragedie sprzed lat, w tym ofiary, polskie ofiary – są piłkami w tej grze. Prezydent nazwał na Westerplatte Katyń mianem ludobójstwa, jednak nigdy nie przeszło mu przez gardło nazwanie tym terminem zbrodni dokonanej przez OUN-UPA. Jeśli ludobójstwem jest zabicie strzałem w tył głowy 20 tysięcy oficerów Wojska Polskiego, to dlaczego nie jest nim zabicie przez sotnie UPA 120 tysięcy Polaków na Wołyniu i Podolu? Mordowanych – dodajmy – od kołyski po starców. Ta dwoistość spojrzenia kompromituje Lecha Kaczyńskiego, czyniąc jego tak zachwalane „bitwy o prawdę” zwyczajną rozróbą. Albowiem – jak widać – nie o prawdę tu chodzi, tylko o realizację chorej koncepcji geopolitycznej, już całkowicie skompromitowanej.

    Prezydent RP oburzył się na to, że jakiś rosyjski pismak nazwał Józefa Becka „agentem niemieckim”, ale był to tylko pismak, tymczasem nie oburza go wcale, że jego przyjaciel Wiktor Juszczenko, prezydent Ukrainy, chce nadać tytuł „bohatera Ukrainy” katowi Polaków Romanowi Szuchewyczowi a mówi się też o nadaniu Akademii Służby Bezpeky imienia tego samego zbrodniarza. W Rosji Putin nie chce nadawać tytułu bohatera tego kraju Berii czy Stalinowi, nie buduje pomników NKWD, Rosja uznała mord w Katyniu za zbrodnię stalinowską – to jednak prezydentowi RP nie wystarcza. Jego wrażliwość na kwestię dumy narodowej jakoś dziwnie nie cierpi, kiedy na Ukrainie stawiane są pomniki Bandery, Szuchewycza, Klaczkiwskiego czy SS Galizien. Nigdy nie zaprotestował, nigdy nie zganił swojego „towarzysza broni”, który to wszystko wspiera.

    Historyczne harce ośrodka prezydenckiego uderzają też w polskie mity narodowe, w polską wrażliwość i dumę. Na monecie wydanej przez Narodowy Bank Polski poświęconej Westerplatte zabrakło… mjr. Henryka Sucharskiego. Media twierdzą, że to podszepty prezydenta sprawiły, że legendarny polski dowódca nie znalazł uznania i ustąpił miejsca kpt. Franciszkowi Dąbrowskiemu, który ponoć dowodził wbrew Sucharskiemu, bo ten chciał się wcześniej poddać, bo wiedział, że pomoc nie nadejdzie. Postawy straceńcze są bliższe prezydentowi. Ciekawi mnie tylko jedno – skoro wykasowało się z pamięci Sucharskiego, bo rzekomo nie dowodził w kluczowym momencie bitwy, to czy prezydent wykasuje przy okazji 90. rocznicy Bitwy Warszawskiej Józefa Piłsudskiego, który naprawdę nie dowodził w kluczowym momencie batalii w 1920 roku i w dodatku się załamał, a bitwę przeprowadził gen. Tadeusz Rozwadowski? Pytanie retoryczne – prezydent stosuje swoje zasady wybiórczo, ma podwójną optykę i stosuje podwójne standardy. Tylko po co to zadęcie i wmawianie ogółowi, że chodzi o honor, prawdę i dumę?

    Jan Engelgard

    Za: blog Engelgarda

  7. Brat Dioskur said

    Pozwole sobie wrzucic do skrzynki Lesnego Laboratorium wiadomosc niezwykle wazna a przemilczana przez nasze a nawet zachodnie przekaziory. Mianowicie niejaki Jones , Murzyn ,doradca Obamy d/s srodowiska naturalnego zarzucil publicznie Bushowi,ze wiedzial o zblizajacym sie ataku na wiezowce WTC i milczal,zeby miec pretekst do uderzenia na Irak i Afganistan….Oczywiscie gosc juz wylecial bo Obama i tak bez tego ma wystarczajaco duzo kopotow chocby z walka o zreformowanie lecznictwa w USA,…Don Kichote przy nim to zdrowy optymista.

  8. PL said

    Bardzo możliwe, że GW Bush o wszystkim wiedział. Wiedział też zapewne, co się naprawdę wtedy stało, bo przecież wersja oficjalna to stek bzdur.

  9. bardzo said

    Stalo sie. Jak to bylo przewidziane, choc satysfakcji bynajmniej nie czuje.

    Otoz reforma ubezpieczen zdrowotnych wylania sie z mgiel jak josin z bazin.

    Przypominam, iz USA to jeden z niewielu krajow, a jeden z cywilizowanych (cywilizowanych??????) gdzie panstwowej opieki zdrowotnej prsktycznie nie ma. Sa specjalne programy dla krancowo biednych, ale jesli brachu masz za duzo zeby sie zakwalifikowac a za malo zeby zaplacic, to zdychaj. Zdychaj, klaso srednia.

    Otoz, podobnie jak juz jest w Massachussets, reforma ubezpieczen polegac bedzie na wystawieniu ukazu, ze kazdy ma se sam wykupic ubezpieczenie na wlasna lape i szlus. A jak nie, to kara ma wynosic 950 zielonych dolarow od lebka, albo 3800 od rodziny rocznie. Tak jak w przypadku ubezpieczen motoryzacyjnych. Brawo ustawodafcy. Potezne lobby insiurancowe skika do sufitu i wali sie pietami po zadku.

    Jeszcze wprawdzie to nie przeszlo, ale pierwszy raz zostalo to sformulowane jawnie.

    Zobaczymy jak to sie skonczy, ale optymistami nie badzmy.

  10. Wojwit said

    Kolejny krok w panice w związku ze świńską grypą: microchipowe implanty – Firma opracowuje urządzenia do umieszczenia pod skórą celem wykrywania ‘bio-zagrożeń’.

    Firma z siedzibą na Florydzie, która szczyci się sprzedażą pierwszego na świecie i jedynego, zatwierdzonego przez rząd federalny, radiowego microchipa, przeznaczonego do wszczepienia ludziom, kieruje się w swoim rozwoju na „gotowość stanu wyjątkowego”, mając nadzieję na produkcję implantu, który mógłby automatycznie wykrywać w krwioobiegu swojego właściciela obecność świńskiej grypy, lub też innych wirusów, uznanych za „bio-zagrożenie”.

    Firma VeriChip Corporation aktualnie sprzedaje małe kapsułki (RFID) przeznaczone do wszczepienia pod skórę, na wszczepienie których pacjenci mogą się zgodzić, zawierające komputerowe dane odnośnie ich historii choroby, umożliwiając lekarzom mieć dostęp specjalnym czytnikiem do tych informacji nawet gdy pacjent jest nieprzytomny, lub niezidentyfikowany. Firma ta chwali się swoim microchipem o wymiarze mniej więcej ziarenka ryżu, i który jest jedynym takim implantem zatwierdzonym przez Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA).

    A mimo to firma VeriChip zwróciła również swoją uwagę na inne zastosowania dla tej technologii, w tym microchipy, które będą znakowały i rejestrowały ludzkie szczątki po jakiejś katastrofie, jak również – na co firma liczy – implanty będą mogły ostrzegać swojego właściciela o zarażeniu się wirusem H1N1 świńskiej grypy, wirusem H5N1 ptasiej grypy, lub innymi czynnikami pandemicznymi, określonymi jako „bio-zagrożenie”.

    Ciągle budując nasze relacje z firmą Receptors, która zaczęła rozwój microchipa RFID opartego o analizę glukozy, wychodzimy dalej niż identyfikowanie pacjenta; do czujników, które mogą wykryć i zidentyfikować choroby oraz wirusy takie jak grypa” – powiedział Scott R. Silverman, prezes firmy VeriChip, w oświadczeniu. „Jest to niesamowity kolejny krok dla przyszłości naszego działu związanego z ochroną zdrowia.”

    Zgodnie z oświadczeniem firma sprzedała system VeriTrace, w tym 1000 microchipów RFID, dla departamentu zdrowia w okręgu Green River w Kentucky „na potrzeby gotowości jakiegoś nieszczęścia oraz nagłego zarządzania”.

    Źródło: Waldek1984

  11. 166 said

    Z tymi czipami to może dojść do tego, że zaczipowani wybrańcy, bedą mogli czipami otwierać drzwi (urzędów, pałaców, wejść do parków, biurowców, banków, świątyń itp) a reszta nie (to już wystepuje w stolicy).
    Z okazji dzisiejszych urodzin St.Lema, można tylko ubolewać, że już nie nam niczego nie napisze na ten temat.
    Na szczęście nasza Konstytucja ogranicza prawo administracji wymagania od obywateli innych danych niż niezbedne do identyfikacji (pobieranie odcisków palców na paszportach jest więc sprzeczne z konstytucją!). Tylko kto w Polsce się przejmuje konstytucją i prawami, które mamy tam niby zagwarantowane, i że one są nadrzędne w stosunku do innych kodeksów i przepisów prawnych?

  12. Wojwit said

    A w Wielkiej Brytanii nie mają konstytucji, za to mają coraz ciekawiej…

    „Rodzice, którzy regularnie odwożą do szkoły dzieci swoich sąsiadów i znajomych będą musieli poddać się “criminal record check”. Inaczej narażą się na wysokie grzywny i odpowiedzialność karną – informuje telewizja ITN.

    Nowy program rządowy ma ograniczyć pedofilom możliwości znajdywania się blisko dzieci. Sprawdzeniu czy nie mają kryminalnej przeszłości będą się musieli poddać m. in. rodzice, którzy wożą dzieci na spotkania skautów oraz rodziny, które biorą udział w międzynarodowych wymianach uczniów.

    Osoby, które nie zarejestrują się w Home Office i nie przejdą “criminal record check” będą mogły być ukarane grzywnami i trafić przed sąd. Kluby i organizacje korzystające z pomocy niesprawdzonych rodziców będą karane grzywnami wynoszącymi nawet 5 tys. funtów.

    Szacuje się, że program obejmie ponad 11 mln osób i będzie kosztował co najmniej 170 mln funtów.

    Źródło: onet.eu

    Blazej Gorski
    Za: Najwyższy Czas! (” Sprawdzą rodziców pod kątem pedofilii!”)

    Niedługo, żeby „otrzymać pozwoleństwo” na posiadanie dzieci trzeba będzie wylegitymować się ukończonymi kursami pedagogicznymi i zdobyć prawo jazdy na wózek dziecinny…
    O tempora, o mores…
    A inaczej, bez tego, „waadza” nie pozwoli mieć potomstwa.

    “Condom School of Economics” ma patent na walkę z globalnym ociepleniem
    Aktualizacja: 2009-09-13 3:05 pm

    Z globalnym ociepleniem należy walczyć przy pomocy aborcji, antykoncepcji i sterylizacji – głoszą naukowcy z prestiżowej London School of Economics and Political Science.

    – Najlepszym sposobem na zwalczanie globalnego ocieplenia jest zredukowanie nadmiernej liczby populacji ludzkiej poprzez stosowanie antykoncepcji i aborcji – czytamy w raporcie naukowców z think tanku „Optimum Population Trust” działającego przy prestiżowej London School of Economics and Political Science (LSE).

    42-stronicowy raport nosi tytuł: „Mniej emitujących, mniej emisji, niższe koszty”. Wynika z niego, że ograniczenie „niechcianych ciąż” doprowadzi do zmniejszenia się emisji dwutlenku węgla o 34 miliardy ton. To prawie sześciokrotna ilość dwutlenku węgla emitowanego przez USA. – To tak jakby chcieć uporać się z chorobą poprzez uśmiercenie pacjenta – komentuje w rozmowie z Fronda.pl ks. dr Andrzej Muszala, bioetyk z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.

    Jakimi metodami naukowcy chcą zmiejszać ilość “emitujących”? – Planowanie rodziny, aborcja, sterylizacja i masowa dystrybucja antykoncepcji powinna być postrzegana jako priorytetowe metody na obniżenie emisji dwutlenku – czytamy w raporcie. Opierają się na raportach UNICEFu oraz oenzetowskiego Światowego Funduszu Ludnościowego (UNFPA) dotyczących konieczności planowania rodziny w rozwijającym się świecie.

    Planowanie rodziny według UNFPA oznacza najczęściej aborcję, antykoncepcję i sterylizację. Raport tej agendy ONZ, cytowany przez londyńskich naukowców wykazuje, że 40 proc. wszystkich ciąż na świecie jest nieplanowanych. A co za tym idzie – niechcianych. Z tego powodu popierają propozycję wzmocnienia kontroli urodzin poprzez antykoncepcje i aborcję. Obliczają, że ma to zredukować liczbę ciąż o 72 proc.

    Tego typu pomysły nie dziwią specjalnie ks. Muszali. – To nic nowego. Na przełomie XVIII i XIX wieku Tomasz Malthus chciał wyliczyć tzw. współczynnik nośny ziemi. Głosił teorię, że populacja Anglii nie powinna nigdy przekroczyć dziesięciu milionów. Teraz mamy ok. 60 milionów Anglików i nic się nie dzieje – mówi.

    Bioetyk podkreśla, że teraz mamy do czynienia z powrotem do tych teorii, których prekursorem i aktywnym promotorem jest właśnie ONZ. – Teorie te służą do propagowania tzw. polityki kontroli urodzeń. Mówiąc o kontroli urodzeń mówimy o koncernach aborcyjnych i farmaceutycznych, które produkują środki antykoncepcyjne, a więc mówimy o ogromnych pieniądzach – mówi w rozmowie z nami.

    Autorzy raportu już w samym jego tytule posługują się terminem „emitującego” (emitters), który odnosi się po prostu do każdego człowieka. – Zawsze oczywistym było, że całościowa ilość emisji dwutlenku zależy od liczby emitujących, nie zmniejszymy jej do tego stopnia do jakiego byśmy chcieli, z chwilą, kiedy populacja ludzka wciąż się zwiększa – cytuje Rogera Martina, szefa „Optimum Population Trust”, dziennik “The Daily Telegraph”.

    Gerald Warner, brytyjski publicysta zajmujący się tematyką polityczną i cywilizacyjną na swoim blogu w internetowym wydaniu “The Daily Telegraph”, nie zostawia na raporcie suchej nitki. Wskazuje, że „antyludzcy i radykalni działacze angażujący się na rzecz ochrony środowiska nie zatrzymają się tylko na propozycji ograniczania liczby ludności celem obniżenia emisji”.

    – Dlaczego nie oszczędzić 80 bilionów ton poprzez absolutny zakaz zachodzenia w ciążę? To świetny i pewny sposób na wyzwolenie ludzkości z problemu globalnego ocieplenia – ironizuje publicysta. Jego zdaniem fanatycy walki ze zmianami klimatycznymi swoje postulaty osiągają poprzez wykorzystanie korzystnej dla nich histerii mas oraz marginalizowanie uczciwych naukowców.

    Warner krytykuje też bezrefleksyjne powtarzanie tezy o globalnym ociepleniu. – Zestawianie przeludnienia ze zwiększaniem emisji dwutlenku węgla, a także obwinianie wyłącznie człowieka za zmiany klimatyczne stało się uznaną tezą w środowiskach naukowych – pisze. W efekcie, tezy lansowane przez prestiżowych naukowców znajdują swoje szerokie poparcie wśród skrajnych organizacji. Brytyjski publicysta przywołuje przykład „Ruchu na rzecz wyginięcia rodzaju ludzkiego” ( Voluntary Human Extinction Movement). – Alternatywą do zgubienia milionów gatunków roślin i zwierząt na Ziemi jest dobrowolne wyginięcie jednego tylko gatunku: Homo sapiens – twierdzą członkowie organizacji.

    Mimo coraz częstszych głosów, że globalne ocieplenie jest tylko mitem, politycy nie rezygnują z promowania tej tezy, traktując ją niemal jak dogmat. W ubiegłym tygodniu brytyjska parlamentarna Komisja ds. Zmian Klimatu rekomendowała laburzystowskiemu rządowi zarzucenie planu budowy trzeciej autostrady do jednego z bardziej przeładowanych lotnisk jakim jest Heatrow Airport argumentując, że potrzebne jest “zmniejszenie globalnej emisji lotniczej”.

    Raport LSE zawiera również szereg uwag i rekomendacji dotyczących polityki państwa w zakresie emisji dwutlenku węgla. Administracja powinna prowadzić handel ilością emitowanego dwutlenku. Gdy jakaś instytucja chciała emitować więcej, mogłaby za pośrednictwem państwa odkupić prawa emisyjne od fabryki czy instytucji, która nie osiągnęła wyznaczonego limitu.

    Krytycy tych pomysłów podkreślają, że rekomendacje dla polityków prowadzą do rozwinięcia lukratywnego interesu i wzrostu dochodów dla budżetu państwa. Jednak nie będzie to miało wielkiego wpływu na zredukowanie emisji dwutlenku węgla, na czym, jak twierdzą autorzy tych pomysłów, tak bardzo im zależy. Według danych Banku Światowego dochody z handlu kwotami emisyjnymi wzrosły z 11 mld dolarów w 2005 roku do 30 mld w 2006 i do 64 mld w 2007 roku.

    JaLu/MM

    Za: Fronda.pl (” Condom School of Economics ma patent na walkę z globalnym ociepleniem”)

  13. Aj waj! Giewalt! said

    Więcej niż obserwacja, bo słynny cytat z 1996 roku:

    „Więcej niż 3 mln Żydów [ naprawde?!?!? – przyp. mój ] zginęło w Polsce i Polacy nie będą spadkobiercami polskich Żydów. Nigdy na to nie zezwolimy. Będziemy ich nękać tak długo, dopóki Polska się znów nie pokryje lodem. Jeżeli Polska nie zaspokoi żydowskich żądań, będzie publicznie poniżana i atakowana na forum międzynarodowym.”

    Israel Singer dnia 19 kwietnia 1996r. na Światowym Kongresie Żydów

    Tak przestrzegał i straszył Polaków Żyd Israel Singer w 1996 roku, po czym kilkadziesiąt milionów dolarów wyszarpanych Szwajcarii przez hologeszeft wpłacił cichcem na swoje prywatne konto :))
    i wyleciał na zbity pysk ze stołka szefa światowego Kongresu Żydów.

  14. gry said

    bedzie dobrze:)

Sorry, the comment form is closed at this time.