Gdzie jest kasa?
Posted by Marucha w dniu 2013-07-07 (Niedziela)
Obliczenia oparte na średnich wartościach są przybliżone, ale dobrze oddają skalę wielkości.
Admin.
Rządowe statystyki mówią, że średnia pensja w Polsce to ok. 3600 zł. To znaczy, że średnie składki emerytalne to 703,08 zł miesięcznie: procent składki emerytalnej do ZUS jest stały, określony ustawowo. Liczba pracujących na koniec II kw. 2011 to 16.163 mln. Możecie te dane sami zweryfikować przeglądając oficjalne strony rządowe i sięgając do oficjalnych statystyk GUS. Miłej zabawy.
Ale co z Tego wynika? BARDZO WIELE, a właściwie BARDZO DUŻO. Dużo czego?? PIENIĘDZY, oczywiście.
Pomnóżcie urzędową i oficjalną liczbę zatrudnionych i oficjalną i bardzo urzędową średnią składkę emerytalną do ZUS.
Powinno Wam wyjść miesięcznie 11.375.519.400 zł, czyli ponad jedenaście miliardów trzysta siedemdziesiąt pięć milionów. To gigantyczne pieniądze, a jest to Tylko składka emerytalna.
Bawmy się dalej: pomnóżcie to razy 12 miesięcy, a wyjdzie na to, że w skali roku jest to 136.506.232.800 zł. Kończą się Wam okienka w kalkulatorze? Mnie też.
Zatem powiem, że jest to słownie ponad 136 miliardów 506 milionów zł w jednym roku.
Mamy w Polsce około 5 mln emerytów, dokładnie – w marcu 2011 – było ich 4,979 mln. To znowu wg oficjalnych, rządowych i jedynie słusznych i poprawnych statystyk. Rencistów nie liczę, Bo już na pewno nie zmieszczą mi się w kalkulatorze, a poza tym – na nich jest OSOBNA składka!!!.
Wychodzi mi zatem na to, że rocznie jest to średnio 27.301 zł na emeryta, czyli miesięczna emerytura średnio powinna wynosić 2.275,00 zł.
Tymczasem średnia emerytura – znowu wg rządowych, oficjalnych i jedynie słusznych i poprawnych statystyk wynosiła w tymże marcu 2011 zaledwie 1721,00 zł. Czyli o 554 mniej niż wynika ze składek wyliczonych na podstawie danych statystycznych rządu RP, GUS, ZUS, KRUS i każdy inny SRUS.
Jak policzycie dalej, to wyjdzie Wam NADWYŻKA rzędu 32% w stosunku do wydatków na Emerytury (czyli średnio ZUS jest na plusie około 2,5 miliarda zł miesięcznie, czyli 30 miliardów rocznie!).
Tymczasem rząd ubolewa, że budżet dopłaca ponoć do emerytur dziesiątki miliardów rocznie. Jesteście zdumieni? To przeliczcie jeszcze raz. Też liczyłem, bo nie wierzyłem. Wniosek jest taki: ktoś z trójki: GUS, ZUS, Rząd RP łże. ŁŻE W BEZCZELNY SPOSÓB. Gorzej: dopuszczam możliwość, że łże więcej niż jeden, a nawet że łżą wszystkie wymienione instytucje. Taki jest mój wniosek. Ale jest też pytanie: co dzieje się z nadwyżką?
Takie są wnioski wynikające z oficjalnych danych statystycznych. Chyba, że Rostowski przesłał sfałszowane dane do GUS, wszak to, używając eufemizmu, mistrz kreatywnej księgowości. Załóżmy jednak, że dane oficjalne są prawdziwe, a więc wnioski zeń wynikające także. Proszę sobie wyobrazić, jaka gigantyczna nadwyżka powstanie przy wydłużeniu czasu pracy potrzebnego do osiągnięcia wieku emerytalnego. Oczywiście, pracy tej i tak nie ma, a bezrobocie zamiast maleć wciąż rośnie, co również potwierdzają dane oficjalne.
Na co ma pójść taka nadwyżka?? Na zrzutkę na Greków? Włochów? By żyło im się jeszcze lepiej?
Gdzie jest kasa ???
Melchior Sarto
Komentarzy 11 to “Gdzie jest kasa?”
Sorry, the comment form is closed at this time.
25godzina said
Gdzie jest kasa Rostowski?
Pokręć said
Po czymś takim w normalnym kraju prezes ubezpieczalni społecznej już by się pocił na kole przypiekany przez kata, żeby wyjaśnił, gdzie schował ukradzione pieniądze.
Tymczasem „nasz” „naród” potrafi wypominać Kościołowi każdą złotówkę rzuconą DOBROWOLNIE przez wiernych na tacę, natomiast takie coś, jak ZUS – jest w porządku.
Ale to normalne, ZUS nie zabrania pieprzyc się z kim popadnie i nie grozi odebraniem prawa do emerytury tym, co wyskrobią, Kościół natomiast zabrania się gzić po krzakach z kim poleci oraz za morderstwo dziecka w łonie matki grozi wiecznym potępieniem, ekskomunikę nakłada…
Ten cały motłoch patrzy na świat z perspektywy krocza i ew. żołądka, nie ma cię czym przejmować, olać durniów, niech się rypią ino podskakuje, my idźmy dalej.
Zygfryd Gdeczyk said
Reblogged this on ZYGFRYD GDECZYK.
rozsądny said
a ile z tych 16.163 mln osób odprowadza składki emerytalne? Jak rozumiem autor przyjął w obliczeniach, że wszyscy, co jest piramidalną bzdurą.
pg said
Marucha, nie masz racji. 16,1 mln to ogółem aktywni zawodowo wg metodologii BAEL, ale składki (w całości lub częściowo) płaci dużo mniej – jakieś circa about 10 mln. System emerytalny nie ma nadwyżki, ma kolosalny deficyt, uzupełniany przez budżet.
Marucha said
Re 5:
Ja nie jestem autorem artykułu.
Policzmy jednak ponownie w założeniu, że składki płaci 10 milionów osób.
(10 milionów osób) x (703 zł/,miesięcznie) x (12 miesięcy) = 84 miliardy złotych rocznie w zaokrągleniu.
(84 miliardy) / (5 milionów) = 16 800 złotych rocznie na emeryta => czyli 1400 zł miesięcznie.
Państwo podobno płaci średnią emeryturę 1721 zł na miesiąc.
Zatem niedobór miesięczny na 1 emeryta wynosi 321 zł.
(5 milionów emerytów) x (12 miesięcy) x (321 zł) = 19 260 000 000 zł. niedoborów rocznie.
Rysio said
re 6. Bardzo dobrze Panie Gajowy!
Jeszcze zrobimy z Pana ekonomistę.
🙂
PS. Teraz po tym swoim podliczeniu, Gajowy powinien łatwjej zrozumieć dlaczego Rysio jest za tym aby wszystkie podatki zlikwidować.
Marucha said
Re 7:
Cicho!
pg said
Czyli zamiast 30 mld nadwyżki, którą ktoś podobno kradnie ZUSowi, mamy 19 mld niedoboru (w rzeczywistości ok. 40 mld), które budżet państwa musi dopłacić ZUSowi, żeby starczyło na wypłacane emerytury.
Rysio said
http://www.newadvent.org/summa/3078.htm
Brat Dioskur said
Gdzie jest kasa?
Jak to gdzie? W jaskini zbojcow! A jaksinia pod jakas gora ….mowia ,ze Kasprowym Wierchem ,ale gor jest wiecej….