Czechy ostrzegają przed falą, która zagraża też Polsce
Posted by Marucha w dniu 2023-10-02 (Poniedziałek)
Inflacyjna fala może nie odejść tak łatwo, jak nam się zdaje. Eksperci wskazują, że choć przez działania rządu, takie jak sztuczne obniżanie cen paliw, wskaźnik drożyzny nad Wisłą wyhamował, kolejne lata mogą być pod tym względem nie lada wyzwaniem.
Mówią o tym otwarcie Czesi, którzy ostrzegają przed błędami z przeszłości i rozdawnictwem pieniędzy przez władzę.
Czesi inaczej prowadzą politykę fiskalną i pieniężną niż Polacy. Tamtejszy bank centralny potrafi krytykować polityków za ich rozdawnictwo. Prof. Glapiński uważa z kolei, że mamy najlepszy możliwy rząd na trudne czasy.
Czesi nie zamierzają także radykalnie obniżać stóp procentowych, choć mają sięgnąć celu inflacyjnego na poziomie 2 proc. już w przyszłym roku. Tymczasem NBP obniżył mocno stopy, co uderzyło w złotego i to w momencie, kiedy analizy banku mówią o braku dojścia do celu 2,5 proc. nawet na koniec 2025 r. Co ciekawe, ta różnica w podejściu pogłębia się z każdym miesiącem. Także w działaniach obu rządów.
Czeski bank centralny ostrzega
Prezes Narodowego Banku Czech Aleš Michl w ostatnim wywiadzie mówił, że nie należy spodziewać się w najbliższym czasie obniżania stóp procentowych. Chce on prowadzić bank „jastrzębi”, który w ciągu pięciu następnych lat (tyle trwa kadencja grona decyzyjnego) będzie utrzymywał stopy na wysokim poziomie.
Ma to pomóc w naprawieniu skutków prowadzenia – jego zdaniem – zbyt luźnej polityki pieniężnej przed pandemią oraz zbyt luźnej bieżącej polityki fiskalnej, czyli rozdawnictwa rządowego.
– Teraz nie jest czas na świętowanie. Inflacja nadal jest nadzwyczaj wysoka, dlatego wszyscy powinniśmy zapomnieć o szybkim obniżeniu stóp procentowych – przekonywał Aleš Michl. Dodajmy, że inflacja w sierpniu wyniosła nad Wełtawą 8,5 proc. Jego zdaniem do końca 2023 r. wzrost cen będzie się wahał między 7 a 9 proc. (wszystko przez sztuczne obniżenie cen przez czeski rząd w końcówce zeszłego roku, które teraz nie występuje i będzie podbijało wzrost cen).
– Po prostu zapomnijcie o obniżaniu stóp procentowych, będziemy nadal mieli surową politykę pieniężną do czasu, gdy będziemy pewni, że inflacja wyniesie nie tylko ok. 2 proc. w pierwszym półroczu przyszłego roku, ale również później – dodał.
Czesi nie podwyższają stóp
Jak powiedział Michl, tak zrobił. W zeszłą środę Czesi nie obniżyli stóp procentowych, podkreślając na konferencji prasowej, że „najważniejsze jest zapobieżenie trwałej inflacji, obniżenie bazowej inflacji w przyszłym roku i zapewnienie okresu niskiej inflacji”. Według niego jednak występuje sporo dużych ryzyk, które mogą zakłócić działania banku w przyszłości.
Bank podkreślił istotne ryzyka dla przyszłej ścieżki inflacji rozłożone po obu stronach projekcji, choć zestaw wymienionych czynników przemawiających za wyższą inflacją wydawał się obszerniejszy. Bank zaznaczył, że faktyczny przebieg stóp procentowych może być wyższy, niż pokazywała projekcja – komentują zachowanie czeskiego banku ekonomiści Santander Bank Polska.
Z kolei ich koledzy z PKO BP wskazują, iż Czesi ponownie zwrócili uwagę, że „powrót inflacji do celu zależy nie tylko od restrykcyjnej polityki pieniężnej, ale także od odpowiedzialnej polityki fiskalnej”. A z tym mamy w Polsce poważny problem.
Komentarzy 11 to “Czechy ostrzegają przed falą, która zagraża też Polsce”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Wywrotowiec said
Jakim to sposobem wysokie stopy pomagaja w obnizeniu inflacji?Chyba tylko bankierom w to graj.Moze wystarczy poprosic kraje wydobywajace rope o zwiekszenie podazy?
Jednak tu wkracza polityka i spekulacje.
Obnizka cen paliw to jedno z najbardziej koniecznych narzedzi.Moze Don Orleone zalatwil tania rope od Saudi Aramco?
Dlczego by wspolnik nie mogl ? To takze w jego interesie.Prywatne stacje zawsze mialy tansze paliwa,a teraz wiecej ludzi tankuje na Orlenie wiec straty nie bedzie-bedzie wrecz przeciwnie,wieksza sprzedaz w nizszej cenie da wieksze zyski stara zasada Grabskiego.
Niemcy ,Czesi i inni pomagaja w tym dodatkowo zostawiajac walute w Polsce.
Genialny plan na podbudowanie kasy w budzecie aby tylko ropa byla,Indie sprzedaja nie swoja rope gdzie sie da,moze i Polsce?
Bezpartyjna said
Jeżeli chodzi o politykę fiskalną prowadzoną przez niejakiego jaszczembia Glapińskiego, to Czesi mają rację.
Na dodatek NBP ciągłe ogłupia ciemny ludek poprzez manipulację danymi (zmiany pozycji w podstawowym koszyku) lub wręcz ukrywanie ich.
Narodowy Bank Czech pozostawił główną stopę procentową na niezmienionym poziomie 7%, tym samym opóźniając rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych. Inflacja u nqszych sąsiadów obecnie wynosi 8,5%.
matirani said
Wysokie ceny pozyczanego pieniadza zwiekszaja koszt dzialania wielu przedsiebiorstw, zmniejszaja popyt na dobra co wtórnie moze doprowadzic do znizki cen ale i do redukcji obrotów w gospodarce. Taka dzialanosc bardzo dystorsjonuje nieduze kraje, albowiem wielkie korporacje maja albo wlasne finansowanie albo dostep do tanich kredytów za granicami danego kraju.
Inflacja, czyli wrost wysokosci cen wywolany zwiekszona podaza pieniadza, jest szkodliwa dla ludzi, jesli nie dostaja odpowiedniej podwyzki zarobków. Zazwyczaj nie dostaja, wzrost kosztu zycia jest zanizany wiec cierpia masy a elity finansowe sie bogaca, gdyz moga kupowac przed wzrostem cen.
Ale… jesli nie ma juz tloczenia pieniadza bez pokrycia do gospodarki danego kraju, to wysokie stopy procentowe tylko jej moga zaszkodzic. Niskie stopy pozwalaja na wieksze inwestycje, na zwiekszenie produkcji i na wieksza ilosc towaru na rynku, co z kolei wymusza znizke cen.
Poniewaz gospodarka jest bardzo zlozonym systemem, manipulowanie tylko jednym czynnikiem moze miec zupelnie rózne wyniki w zaleznosci od innych wplywów i powiazan gospodarczych. Np. gwaltowny wrost zagranicznych inwestycji moze zalac rynek nowym pieniedzem… i co wtedy? Wzrosna ceny w detalu czy nie?
Zygmunt said
Re Matirani. Jak to nie ma tloczenia. W następnym roku planuje się 160 mld deficytu + drugie tyle pewnie ukryte w funduszach. Jeśli, nie daj Bóg, dedolaryzacja osiągnie finał, to z polskiej gospodarki zostaną zgliszcza.
? said
Re 3:
Inflacja to jest właśnie nadmiar pieniądza na rynku. Reszta to są tylko tego skutki. Ta definicja, chociaż bliska tej podanej przez Pana, jednak ma jedną zaletę: wskazuje na bezpośrednią przyczynę. A tą jest nadmiar pieniądza, pustego pieniądza znikąd. A skoro tak, to należy zapytać – skąd on się bierze?
Jeśli jednak ludziom wtłoczy się do głów, że inflacja to wzrost cen, to nie myślą o pierwotnej tego przyczynie. Wygranymi są bankierzy.
Dlatego zwracajmy uwagę na każde słowo i jego miejsce w definicjach używanych pojęć.
matirani said
¿
Zgoda, oczywiscie.
Napisalem ( ..Inflacja, czyli wrost wysokosci cen wywolany zwiekszona podaza pieniadza..) bo dla mnie zaczyna sie to od nadmiernej podazy „towaru-pieniadza” na rynek.
Tez zwracam zawsze uwage, aby bylo jasne, ze to nadpodaz pieniadza powoduje wzrost cen który obserwujemy. To sie zaczelo w EU juz wczesniej a osiagnelo wyzyny nonsensu ekonomicznego za kodawida a teraz wzrost cen emergii jeszcze pogarsza sytuacje.
Zygmunt – zalezy na co pójdzie zadluzenie. Poniewaz idzie na inwestycje a nie na zycie leniwe, to jestem dobrej mysli, inflacja powinna dalej spadac. Podalem niedawno dane o wzroscie cen miesiac do miesiaca które pokazuja bardzo maly wzrost cen od 4 miesiecy.
Co PAn rozumie pod „dedolaryzacja”?
Krzysztof M said
Każdy pieniądz wydany i nie przynoszący zysków nie jest inwestycją, ale konsumpcją. Więc na razie taki przekop przez mierzeję, to nie inwestycja, Pędolino*, to także nie inwestycja itd.
* Pendolino minus mechanizm „wahadłowy” (a to jest istota tego pociągu) = Pędolino. 🙂 Skąd „Pęd”? – to jest pęd do bogacenia się kosztem nas wszystkich.
Krzysztof M said
Ad. 2
Na dodatek NBP ciągłe ogłupia ciemny ludek poprzez manipulację danymi (zmiany pozycji w podstawowym koszyku) lub wręcz ukrywanie ich.
Wujek Włodek na naradzie zalecił zaprzestanie pewnych działań, które były szkodliwe dla Rosjan. Minister obecny na naradzie oponował. Więc wujek Włodek kazał ochroniarzowi go zastrzelić – co zostało wykonane natychmiast.
To przykład sprawności działania struktur nieco innych, niż tzw. „demokracja”.
bolek said
Najprościej stopę życiowa obniża się za pomocą inflacji a przecież o to w tym wszystkim chodzi. Znienawidzony człowiek poprzez swoje, bezczelne oddychanie – ociepla klimat na Ziemi a przynajmniej tak twierdzą une.
Słowem poprzez obniżanie stopy życiowej realizowany jest cel, którym jest globalna depopulacja – najlepiej głodem i zimnem. Ma to tak wyglądać jakby nie było przy tym tzw. osób trzecich.
Marek Wójcik said
Oblicze nadchodzącego kryzysu.
https://www.world-scam.com/archive/27201/567-oblicze-nadchodzacego-kryzysu/
Wywrotowiec said
Niewiem,ale jak inflacja rosla i podnoszono stopy to teraz gdy inflacja spada to wielki kwik,ze Glapinski obniza stopy- o co tu zatem chodzi?
Nie obnizac stop i hamowac gospodarke poprzez zbyt drogi pieniadz-pozyczki?