Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    revers o Polski Titanic wyrusza w …
    matirani o Wolne tematy (35 – …
    matirani o Dyskrecja: zapomniana cnota?
    matirani o Dyskrecja: zapomniana cnota?
    matirani o Dyskrecja: zapomniana cnota?
    Józef Bizoń o Dyskrecja: zapomniana cnota?
    Bezpartyjna o Wolne tematy (35 – …
    Józef Bizoń o Dyskrecja: zapomniana cnota?
    Józef Bizoń o Dyskrecja: zapomniana cnota?
    Józef Bizoń o Dyskrecja: zapomniana cnota?
    Bezpartyjna o Urlop admina
    Boydar o Wolne tematy (35 – …
    Boydar o Wolne tematy (35 – …
    Yagiel o Wolne tematy (35 – …
    Harakiri Sepuku o Wolne tematy (35 – …
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 709 subskrybenta

Ukryta rzeczywistość badań nad rakiem

Posted by Marucha w dniu 2024-06-13 (Czwartek)

Pomimo gigantycznych budżetów na badania w ciągu ostatnich 100 lat, wskaźnik umieralności na raka stale rośnie. Czy choroba jest naprawdę nie do pokonania? A może po prostu każe się nam w to wierzyć?

Dlaczego, na przykład, alternatywne wyniki badań i terapii raka są ukrywane przed opinią publiczną? Ten dokument nie tylko dostarcza faktów na temat badań nad rakiem, ale także rzuca światło na zrujnowane filary, na których opiera się nasz system opieki zdrowotnej.

Ukryta rzeczywistość badań nad rakiem

[Tekst transkrypcji zachowany w tłumaczeniu automatycznym zgodnie ze stroną źródłową -AC]

Żadna inna choroba nie ma tak głębokiego wpływu na nasze społeczeństwo jak rak. Z pewnością każdy z nas zna kogoś w swoim najbliższym otoczeniu, u kogo zdiagnozowano raka lub kto na niego zmarł. Tylko w 2018 r., tj. przed koronawirusem, na całym świecie odnotowano 18 milionów nowych przypadków raka. W Niemczech rak był drugą najczęstszą przyczyną zgonów w 2022 roku.

Statystyki z ostatnich 10 lat pokazują wzrost wskaźnika umieralności na raka o 1,5 procent. W 2019 r. Südkurier opublikował nagłówek: “120 miliardów euro na badania: dlaczego UE wypowiada wojnę rakowi”. W związku z tym wydatki na badania mają zostać zwiększone o kolejne 120 miliardów między rokiem 2021-2027.

Na badania nad rakiem zawsze przeznaczano ogromne sumy pieniędzy. Dlaczego jednak wciąż nie ma znaczących postępów w walce z rakiem? Zacznijmy od krótkiego spojrzenia na historię badań nad rakiem ponad 100 lat temu.

1. Historia badań nad rakiem

Około roku 1900 odkryto coraz więcej patogenów odpowiedzialnych za różne choroby zakaźne. Naukowcy początkowo szukali również patogenu w nowotworze. Wyniki badań profesorów Roberta Kocha i M. Nevyadomsky’ego były bardzo pouczające. Oba niezależnie od siebie ustaliły, że komórki guza nowotworowego różnią się od normalnej tkanki. Wykazują one zachowania, które nie są znane komórkom ciała w ich normalnym stanie. Na przykład wykazują pozornie nieograniczony wzrost, poruszają się “jak ameby” i tworzą przerzuty w zupełnie innych częściach ciała.

Koch i Nevyadomsky doszli zatem do wniosku, że rak jest powodowany przez mikropasożyty, tj. małe patogeny. Inni badacze opisali jednak rozwój raka z przyczyn “nieożywionych”, np. poprzez wpływ bodźców na komórki organizmu. Zgodnie z tym, komórka nowotworowa jest zmutowaną, tj. zdegenerowaną, endogenną komórką. Po zaciętych sporach zwyciężyła teoria zdegenerowanej komórki.

Dzisiejsza onkologia opiera się na tej “degeneracji” Poszukiwania patogenu zostały oficjalnie anulowane. Inne wyniki badań nie były już potrzebne. Do tej pory oficjalne badania nad rakiem odniosły sukces, ignorując “alternatywne” wyniki badań lub walcząc z niewygodnymi badaczami. Oto krótki przegląd wyników badań, o których prawdopodobnie nigdy nie słyszałeś.

2. Alternatywne wyniki badań Dr Alfons Weber

W 1967 r. niemiecki lekarz onkolog i badacz komórek, dr Alfons Weber, opublikował wyniki swoich badań. Dzięki temu mógł wykryć mikropasożyty w każdej tkance nowotworowej. Dr Alfons Weber był przekonany, że żadna z oficjalnie zatwierdzonych metod leczenia raka nie pomoże. Zamiast mikropasożytów powodujących raka atakowana jest komórka tkanki.

Jego badania zostały w dużej mierze zignorowane. Są to “artefakty, bańki wodne lub sztuczne twory”, a nawet “halucynacje szaleńca”. Jego skuteczna metoda leczenia raka za pomocą leków na malarię przyniosła mu lata spraw sądowych i cofnięcie licencji na wykonywanie zawodu lekarza. W 1972 r. został przyjęty do szpitala psychiatrycznego, chociaż nie było dowodów na jakąkolwiek chorobę psychiczną.

Dr Helmut Keller, Niemcy Od 1972 r. Keller z powodzeniem leczył niektóre nowotwory wyciągiem z muchomora sromotnikowego. Jego lek “Carnivora” otrzymał tymczasowe pozwolenie na dopuszczenie do obrotu w Niemczech i był bardzo popularny wśród pacjentów. Cierń w boku przemysłu farmaceutycznego. W rezultacie Federalny Urząd Zdrowia został zmuszony do ponownego zakazania nowego leku w 1986 roku. Ponieważ dr Keller nadal leczył swoich pacjentów preparatem Carnivora, został skazany na zapłacenie grzywny w wysokości 10 000 DM.

Tamara Lebiediewa W 1989 roku rosyjska chemiczka i mikrobiolog była w stanie zidentyfikować starożytnego pasożyta Trichomonas jako przyczynę raka. Z jej doświadczenia wynika, że dla niewykwalifikowanego oka onkologa wiciowce wydają się być komórkami nowotworowymi. Trichomonas są “mistrzami oszustwa”. Na przykład, mogłyby zmienić swój wydłużony kształt z włóknami i wici w okrągły kształt ameby, który bardzo przypominałby ludzką komórkę. W formie ameby tworzą kolonie i w razie potrzeby zamykają się w kapsułkach.

Lebedeva uznała rzęsistkowicę za pierwsze stadium raka. Jej wysiłki zmierzające do zwrócenia uwagi opinii publicznej na wyniki tych badań zakończyły się niepowodzeniem. Lebedeva: “Każde pismo, każde zapytanie do Ministerstwa Zdrowia lub innych organów opieki zdrowotnej było ponownie wysyłane do Narodowego Centrum Onkologii w Moskwie, A stamtąd za każdym razem przychodzi druzgocąca odpowiedź, że odkrycie nie jest warte wysiłku testowania”.

Drodzy widzowie: Przedstawione tutaj wyniki badań są reprezentatywne dla wielu innych. Dlaczego są one ukrywane przed opinią publiczną? Kto ma interes w tłumieniu, oczernianiu, a nawet kryminalizowaniu alternatywnych badań nad rakiem? Poniżej pokazujemy, w jaki sposób pewne kręgi wysokich finansów przejęły system opieki zdrowotnej dla własnych celów.

3. Transformacja systemu opieki zdrowotnej

Przejdźmy do rodziny, która zapisała się w annałach historii jako “wielcy dobroczyńcy”, znani również jako filantropi: amerykańskiej rodziny Rockefellerów. Rockefeller Sr. kontrolował 90% całego amerykańskiego rynku ropy naftowej około 1880 roku. Około 1900 roku naukowcy odkryli “petrochemię”, czyli produkcję chemikaliów z ropy naftowej. Zaczęto syntetycznie produkować roślinne składniki aktywne. Mogły one zostać opatentowane i skomercjalizowane z dużym zyskiem.

Plan Rockefellera polegał na stworzeniu rynku zbytu dla chemicznych produktów medycznych. Jednak preferencje Amerykanów dotyczące naturalnych i ziołowych leków stanęły mu na drodze. Ponadto prawie połowa lekarzy i szkół medycznych w USA praktykowała medycynę holistyczną. W jaki sposób Rockefeller Sr. zdołał podbić branżę medyczną? Raport Flexnera “Towarzyszem Rockefellera w lukratywnych interesach zawsze był Andrew Carnegie”. Obaj byli przekonanymi eugenikami. Eugenicy inwestują w kontrolę populacji i powstrzymywanie tak zwanych “gorszych części populacji”, na przykład poprzez przymusową sterylizację.

Andrew Carnegie osiągnął wielkie bogactwo dzięki przemysłowi stalowemu i wcześnie zyskał sławę “wielkiego filantropa” dzięki hojnym darowiznom i zakładaniu instytucji. Na przykład Carnegie założył Carnegie Foundation for the Advancement of Teaching w 1905 roku

Aby wdrożyć plan Rockefellera, Fundacja Carnegie zleciła teoretykowi edukacji Abrahamowi Flexnerowi przeprowadzenie badania amerykańskich studiów medycznych. Flexner opublikował swoje odkrycia w 1910 roku w tak zwanym “Raporcie Flexnera”. Raport ten skierował medycynę na ścieżkę pożądaną przez Rockefellera – z daleko idącymi konsekwencjami dla szkolenia lekarzy.

W skrócie były to: Wszystkie szkoły, które nie nauczały “farmakologii”, tj. “medycyny naukowej”, straciły licencję i wszelkie wsparcie finansowe. Z dawnych 155 szkół medycznych w USA i Kanadzie w 1935 r. pozostało tylko 66. Pozostałe szkoły medyczne utraciły niezależność. Holistyczne podejście do zdrowia i profilaktyki zdrowotnej w dużej mierze zniknęło z nauczania i szkolenia. Leki chemiczne zostały podniesione do rangi nauki. Amerykanie ukuli slogan “pigułka na każdą chorobę”. Leki pochodzenia naturalnego zostały zniesławione.

Zaledwie dwa lata później cała sytuacja powtórzyła się w Europie – z takimi samymi konsekwencjami.

Egzekwowanie postanowień raportu Flexnera

Raport Flexnera został wdrożony przez Radę Edukacji Ogólnej Seniorów Johna D. Rockefellera GEB jest fundacją założoną przez niego w 1902 roku. Dzięki temu fundusze trafiały do szkół wyższych, uniwersytetów i szkół medycznych. Miały one ułatwić im “restrukturyzację” w duchu rodziny Rockefellerów. Na pokładzie znajduje się również Abraham Flexner. W 1912 r. przeniósł się do GEB jako zastępca sekretarza. Flexner: “…W latach 1919-1928 Rada Edukacji Ogólnej… bezpośredniej i pośredniej wniosła co najmniej pół miliarda dolarów do zasobów i funduszy amerykańskiej edukacji medycznej”. Odpowiada to obecnej wartości 9,1 miliarda dolarów!

Dwie dekady po założeniu General Education Board, John D. Rockefeller Jr. założył International Education Board. Oprócz instytucji, IEB wspierał również indywidualnych naukowców na poziomie międzynarodowym. Przyznał setki stypendiów i grantów organizacjom w 39 różnych krajach. W sumie Rockefeller Jr. przekazał na rzecz IEB ponad 21 milionów dolarów. Dziś odpowiada to wartości 376 milionów dolarów.

Fundacja Rockefellera przejęła zadania Międzynarodowej Rady Edukacji w 1938 roku i kontynuowała je. Kolejne fundacje Rockefellerów Jak widać, John D. Rockefeller Sr. był strategicznym myślicielem, który nie “wprowadził edukacji medycznej w nowoczesną erę” z czystej dobroczynności. W końcu stał się magnatem naftowym i najbogatszym człowiekiem na świecie w tamtym czasie dzięki nieuczciwym praktykom biznesowym. Zawsze wykorzystywał swoje pieniądze w celu maksymalizacji zysków.

Restrukturyzując edukację medyczną i opiekę zdrowotną, stworzył gigantyczny rynek sprzedaży chemicznych produktów medycznych. Jednocześnie miał znaczący wpływ na badania naukowe. W tym celu Rockefellerowie założyli między innymi wpływowe uniwersytety, bardzo ważny szpital badawczy i elitarną szkołę medyczną: 1901, założenie Instytutu Badań Medycznych Rockefellera, dzisiejszego Uniwersytetu Rockefellera, prywatna organizacja zajmująca się badaniami biomedycznymi. 1910, założenie Szpitala Uniwersyteckiego Rockefellera, pierwszego szpitala badawczego w USA. Prowadzone są tam badania finansowane ze środków prywatnych.

Problem polega na tym, że często prowadzą one do wyniku “przyjaznego dla sponsora”. 1910, fundacja Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health. Więcej informacji na temat wpływów i relacji całej rodziny Rockefellerów można znaleźć w programie “Dynastia Rockefellerów: o krok przed światowymi wydarzeniami?”. Przyjrzymy się również bliżej Rockefellerowi Jr. i jego wpływowi na organizację zdrowotną “American Cancer Society”.

4. Rockefeller finansuje Amerykańskie Towarzystwo Walki z Rakiem

W 1913 r. założono “Amerykańskie Towarzystwo Walki z Rakiem”, obecnie znane po prostu jako “Amerykańskie Towarzystwo Walki z Rakiem” lub w skrócie ACS. Strona linkedin.com wymienia nawet Rockefellera Jr. jako założyciela ACS. Zgodnie z jej własnym opisem, jest to “ponadregionalna, społeczna organizacja zajmująca się ochroną zdrowia, której celem jest wyeliminowanie raka jako głównego problemu zdrowotnego”.

Ale jak wygląda rzeczywistość, pomimo miliardowego budżetu? Przyjrzyjmy się liczbom: W 1913 roku na raka zmarło 75 000 z około 96 milionów mieszkańców USA. Daje to wskaźnik umieralności na poziomie 78 na 100 000 mieszkańców. Obecnie każdego roku na raka umiera około 606 000 Amerykanów z 338 milionów mieszkańców (stan na 2022 r.). Wskaźnik śmiertelności wynosi 179 na 100 000.

Po 110 latach pracy ACS, mamy ponad dwukrotnie wyższy wskaźnik umieralności na raka w USA.

Szczegółowa książka “Murder by injection” autorstwa E. Mullinsa z 1988 roku dokumentuje, którzy dyrektorzy banków stali za tym Towarzystwem Walki z Rakiem i do czyich kieszeni płynęły pieniądze na walkę z rakiem: “Krytycy zauważyli w 1976 roku, że co najmniej osiemnastu członków zarządu American Cancer Society było dyrektorami banków. (…) Rzecznik ACS przyznał, że 70% budżetu na badania w 1976 r. trafiło do “osób lub instytucji”, z którymi powiązani byli członkowie zarządu”.

5. Chemioterapia

Wraz z założeniem Instytutu i Szpitala Rockefellera, rodzina Rockefellerów była w stanie wywierać bezpośredni wpływ na badania biomedyczne. Sama interpretacja wyników badań może skierować je w określonym, pożądanym kierunku.

Obecnie najczęstszą formą leczenia raka jest chemioterapia. Miało to swoje początki podczas II wojny światowej. W 1942 r. w laboratorium Yale School of Medicine przeprowadzono badania nad wpływem chemicznego środka bojowego – gazu musztardowego – na chłoniaki. Gaz musztardowy został po raz pierwszy użyty jako gaz trujący podczas I wojny światowej. Największym na świecie producentem toksycznych gazów był niemiecko-amerykański Frederick Zinsser – teść prezesa Banku Światowego Johna J. McCloya. Frederick Zinsser nauczył się produkować trujący gaz w Heidelbergu i wzbogacił się w USA.

McCloy rozpoczął sprowadzanie niemieckich nazistowskich naukowców do USA w celu produkcji broni chemicznej i biologicznej jako zastępca sekretarza wojny USA. Zaangażowani są również japońscy eksperci od broni biologicznej z UNIT 731. McCloy przybył do Niemiec w 1949 r. z dyktatorskimi uprawnieniami i uczynił swojego szwagra Konrada Adenauera pierwszym kanclerzem federalnym. Heidelberg pozostawał centrum niemieckich badań nad bronią chemiczną i biologiczną zarówno pod rządami nazistów, jak i Adenauera. Niemiecki Instytut Badań nad Rakiem (DKFZ) znajduje się w Heidelbergu.

Ale wracając do USA: W 1957 r. w National Cancer Institute (NCI) po raz pierwszy zastosowano chemioterapię w leczeniu raka. Jak wszyscy wiedzą, stosowana obecnie chemioterapia jest obarczona poważnymi skutkami ubocznymi. Tak publikują ( Deutsche Wirtschaftsnachrichten), Niemieckie wiadomości gospodarcze cytuję: “Chemioterapia jest opłacana przez firmy ubezpieczeniowe, a przemysł farmaceutyczny sponsoruje badania, aby chemioterapia się sprzedawała. (…) W chemioterapii często nie chodzi o pacjenta, ale raczej o ogromne sumy pieniędzy, które można zarobić”.

Każde leczenie chemioterapią kosztuje średnio od 10 000 do 20 000 euro, które fundusze ubezpieczeń zdrowotnych zwracają producentom leków ze stale rosnących składek wpłacanych przez płatników. Chemioterapia generuje zatem gigantyczne zyski dla przemysłu farmaceutycznego.

W tym momencie nie należy zaprzeczać, że chemioterapia może osiągnąć pewne sukcesy w leczeniu raka i ratować życie. Ale jakim kosztem? Dlaczego alternatywne wyniki badań i alternatywne terapie są nadal zaciekle tłumione? Jakim prawem oficjalne badania nad rakiem masowo blokują alternatywy dla chemioterapii? I dlaczego nie słyszymy, że w Malezji praktycznie nie ma raka, ponieważ tamtejsi ludzie jedzą tak zwany owoc kraba?

Albo przykład medycyny rosyjskiej: Ściśle powiązana z siecią terapeutka i piosenkarka Sara Bennet donosi, że dla wielu lekarzy w Rosji rak nie ma większego znaczenia niż przeziębienie. Dlaczego nie słyszymy nic o rosyjskiej medycynie, która obecnie czyni takie postępy w leczeniu raka? Dlaczego te środowiska, które osiągają tak słabe wyniki dzięki swoim metodom leczenia, że wskaźnik umieralności na raka wzrósł ponad dwukrotnie po 110 latach, wszystkie alternatywy są pod kluczem?

6. Big Pharma: maski opadają

Czy wiesz, że w listopadzie 2023 r. Francja wprowadzi ustawę “mającą na celu wzmocnienie walki z niebezpiecznymi sekciarskimi wydarzeniami” i jest teraz na skraju utrwalenia jako prawo? Na pierwszy rzut oka pokazuje to, jak bezlitośnie Big Pharma chce zachować kontrolę nad rynkiem medycznym.

Tekst prawny brzmi następująco: “Żądanie zaniechania lub powstrzymania się od terapeutycznego lub profilaktycznego leczenia jest zagrożone karą jednego roku pozbawienia wolności i grzywną w wysokości 15 000 euro, (…) Te same kary mają zastosowanie do prowokacji praktyk, które są przedstawiane jako terapeutyczne lub profilaktyczne dla zainteresowanych osób, mimo że zgodnie z obecnym stanem wiedzy medycznej oczywiste jest, że praktyki te narażają ich na bezpośrednie ryzyko śmierci lub obrażeń, co może prowadzić do trwałego okaleczenia lub niepełnosprawności. Jeśli zastosowano prowokację przewidzianą w pierwszych dwóch akapitach, kary są zwiększone do trzech lat pozbawienia wolności i grzywny w wysokości 45 000 euro”.

Nowe prawo jest uzasadnione następującymi słowami: “Biorąc pod uwagę entuzjazm opinii publicznej dla praktyk terapeutycznych, które nie zostały naukowo potwierdzone poszukiwanie dobrego samopoczucia i rozwoju osobistego oraz ze względu na wzrost liczby programów szkoleniowych, które przyznają dyplomy nieuznawane przez państwo, pacjenci mogą być wykorzystywani lub poddawani nadużyciom terapeutycznym, szczególnie o charakterze sekciarskim. Francuska gazeta L’Express również zwraca na to uwagę: Jest to wystarczająca odpowiedź na liczne przypadki, w których ludzie, którzy odnoszą się do spisków i różnych alternatywnych terapii, na przykład zalecając unikanie leczenia raka”.

Uzasadnienie wyjaśnia rzeczywiste motywy francuskiego ustawodawcy: Ustawa ma na celu zapewnienie, że kompleks farmaceutyczny będzie mógł dalej rozszerzać swoją kontrolę. Każdy, kto proponuje inną terapię, która nie jest “potwierdzona naukowo” lub nie odpowiada “stanowi wiedzy medycznej”, ma zostać uciszony. Znamy już to podejście z Raportu Flexnera. Pytanie: Dlaczego Big Pharma chce dbać o “dobre samopoczucie” ludzi w sposób dyktatorski i, jeśli to konieczne, wbrew ich wolnej woli? Czy jest możliwe, że chodzi o dokładne przeciwieństwo “miłosierdzia i zdrowia” dla wszystkich?

7. Badania nad bronią biologiczną pod fałszywą flagą

Lekarz i oficer Heiko Schöning ujawnia w wywiadzie bardzo interesujący aspekt: Bezpośrednio łączy badania nad rakiem z badaniami nad bronią biologiczną. Teraz można obejrzeć krótkie fragmenty programu. “Ale jesteśmy teraz w erze broni biologicznej. Ten postęp techniczny jest możliwy. Jeśli cofniemy się wstecz, zobaczymy, że tak, w 1972 r. wprowadzono oficjalny zakaz broni biologicznej. Nie wolno było ich używać, produkować ani przechowywać. Co ciekawe, powiedział to prezydent USA Richard Nixon.

Jedyną dobrze udokumentowaną rzeczą jest to, że Richard Nixon był najlepszym oszustem mafii globalnej przestępczości zorganizowanej. Jego oficjalnym pseudonimem był również Tricky Dick. Tak, a Nixon tak naprawdę tylko ukrył i zmienił nazwę badań nad bronią biologiczną w USA. Ponieważ jedną z głównych lokalizacji był Fort Detrick w USA. A co się stało z tymi wszystkimi badaczami broni biologicznej i obiektami i budynkami? Właśnie zmieniono ich nazwę. Pojawił się nowy znak. Na znaku widniał napis NCI [National Cancer Institute] – Narodowy Instytut Badań nad Rakiem. Naprawdę musi się to zrozumieć. Pozostali tam ci sami badacze, te same budynki, a teraz oficjalnie prowadzono tam badania nad rakiem”.

Krótki postój: “Czystym zbiegiem okoliczności” w tym samym czasie, co zakaz badań nad bronią biologiczną, rząd USA przyjął National Cancer Act. Prezydent Nixon obiecał siedem miliardów dolarów do 1976 roku na “walkę z rakiem”. Za jednym zamachem Narodowy Instytut Raka (NCI) stał się największym i najbardziej wpływowym ze wszystkich amerykańskich instytutów zdrowia – a raczej “instytutem broni biologicznej”.

Schöning kontynuuje: “Czym jest broń biologiczna? Są to cytotoksyny. Czym są leki przeciwnowotworowe? Toksyny komórkowe. Jaka jest różnica między testem na broń biologiczną a badaniem nad rakiem? Inna pisownia. I dokładnie to zrobił Nixon. Właśnie umieścili znak wokół Fort Detrick, już nie Biological Weapons Research – National Cancer Research Institute”.

Drodzy widzowie, jedna rzecz musi być dla nas jasna: Broń biologiczna zwykle ma na celu niepozorne zabijanie! Czego możemy oczekiwać od instytutów broni biologicznej – przepraszam, instytutów badań nad rakiem – w najbliższej przyszłości? Schöning kontynuuje: “Jedną z przykrywek był na przykład fakt, że ci badacze broni biologicznej nagle od dziesięcioleci prowadzili badania nad szczepionką przeciwko rakowi. Teraz znów o tym zapomniano. Wracając do miejsca, w którym skończyliśmy, dziś słyszymy, że szczepionki mRNA, tak, w rzeczywistości eksperymentalne terapie genowe przeciwko rakowi, są nam teraz sprzedawane”.

Voilà, po katastrofie z tak zwanymi szczepionkami mRNA Covida, szczepionki przeciwnowotworowe mRNA mają być teraz sprzedawane mężczyznom i kobietom. Przestępstwa związane ze szczepieniami przeciwko Covidowi, które mają niszczycielskie skutki, takie jak rozwój raka turbo, nie zostały jeszcze rozpatrzone. W programie “Eksplozja raka turbo po szczepieniu przeciwko koronie” Kla.TV wyjaśniła związek między szczepionką mRNA a niezwykle szybko rosnącymi nowotworami. A teraz dostępne są nowe szczepionki mRNA. Nic więc dziwnego, że zaufanie ludzi do medycyny opartej na farmaceutykach gwałtownie spada!

Wnioski:

1. Pozbawieni skrupułów ludzie pieniądza i władzy, tacy jak Rockefeller & Co., położyli podwaliny pod nowoczesny przemysł farmaceutyczny i nasz system opieki zdrowotnej.
2. Od samego początku ich celem była absolutna kontrola edukacji medycznej i nauki.
3. Niezależne badania są również radykalnie odrzucane od samego początku, nawet jeśli są obiecujące.
4. “Dobroczynny wizerunek” fundacji i instytucji superbogatych służy ukryciu ich prawdziwych intencji: Mianowicie, ekspansji władzy i kontroli.
5. Pomimo ogromnych inwestycji, wskaźniki umieralności na raka stale rosną.
6. Istnieją dowody na to, że za badaniami nad rakiem kryją się również badania nad bronią biologiczną z dużym budżetem. Celem broni biologicznej jest zazwyczaj niepozorne i masowe zabijanie!
7. Obecnie znajdujemy się w punkcie, w którym istnieje zagrożenie dyktaturą zdrowotną i wysoce niebezpiecznymi środkami przymusu medycznego. Przemysł farmaceutyczny, kontrolowany przez Rockefellerów tego świata, okazuje się być prawdziwym rakiem.

Zadajemy sobie pytanie: Czy oficjalne oświadczenia dotyczące badań nad rakiem mogą być prawdziwe? Kiedy przez około 100 lat napływały ogromne sumy pieniędzy, a sukces był tak niewielki? Sukcesy w leczeniu wydają się tak małe, że wystarczają, aby utrzymać nadzieję przy życiu. Wieczna nadzieja na zwycięstwo nad rakiem nigdy nie pozwala wyschnąć gigantycznemu strumieniowi pieniędzy na wątpliwe badania.

Coraz bardziej radykalno-dyktatorski kompleks farmaceutyczny okazuje się być prawdziwym rakiem. Nadszedł czas, aby rozpoznać prawdziwe przyczyny i aby odkryć sprawców stale rosnących wskaźników zachorowań na raka. Należy zbadać podmioty czerpiące zyski z toksyn w żywności, powietrzu, glebie, wodzie i produktach farmaceutycznych. Ponieważ jakikolwiek paternalizm ze strony kontrolowanej przez farmaceutyki WHO i jej wasali musi zostać powstrzymany!

Źródło: kla.tv

AlterCabrio
https://ekspedyt.org

Komentarzy 20 to “Ukryta rzeczywistość badań nad rakiem”

  1. Głos Prawdy said

    Straszna choroba, ogromne cierpienie zwłaszcza przy końcu. Cierpi się widząc jak cierpi ktoś z blizkich nam ludzi. Zżera dość szybko.

  2. Medycyna rockefellerowska (MedRock)

    „Dlaczego … wyniki badań i terapii raka są ukrywane przed opinią publiczną?”

    Medycyna rockefellerowska to wyrafinowany model interesu, którego podstawą jest odpowienia liczba osobników poddawanych „terapii”, ekstremalnym przypadkiem naboru takich „pacjentów” są plandemie, patrz covid. A więc podstawowym produktem tego interesu jest pacjent. W tym celu prowadzi się liczne badania tzw. „gain of function”, n.p. covid

    zresztą jest także podejrzenie, że w krainie U testuje się uzyskane patogeny na tamtejszej ludności, aby dopasować patogen do słowiańskiego genotypu.

    To bardzo praktyczne dla interesu MedRock, że przyszłe jego produkty, pacjenci, n.p. z Polski, tak chętnie wspierają ten interes finansując krainę U, a tym samym interes MedRock.

  3. Harakiri Sepuku said

    Lekarze celowo ociągają się z leczeniem pacjenta. „A może pani poczekać trochę z usunięciem tego guza.” Potem jak już guz usuwają to się okazuje, że rozjebał się po całym ciele… Lekarze w Polsce to kurwy, które pacjentów nienawidzą, uważają każdego pacjenta za zawracacza dupy: „na chuj żeś tu przyszedł?”‚ -„jestem chory”.

  4. zardustgone said

    Witamina B17″(amigdalina, amygdalina, laetrile, letril) to lekarstwo na raka „Każdy powinien wiedzieć, że większość oficjalnych badań przeciw rakowi to wielkie oszustwa" – dr Linus Pauling (1901-1994), dwukrotny laureat Nagrody Nobla. Występowanie „witaminy B17”

    Najwyższe stężenie „witaminy B17” można znaleźć w przyrodzie

    Pestkach lub nasionach owoców:

    jabłka, moreli, wiśni, nektaryn, brzoskwiń, gruszce, śliwek,

    Fasoli:

    bób (Vicia faba L.), ciecierzyca, soczewica (skiełkowana), fasola półksiężycowata , mung (skiełkowana), fasola ozdobna(Phaseolus coccineus).

    Orzeszkach:

    gorzkie migdały, macadamia(podobne do laskowych), nerkowca

    Jagodach:

    Niemal wszystkie dzikie jagody. Jeżyny, aronii,  żurawiny błotnej, dziki bez (Sambucus L. ), malin, truskawek.

    Nasionach:

    lnu, sezamu, chia(Salvia hispanica)- czyli oleiste

    Trawach:

    Akacja (Acacia Mill.) , alfalfa (skiełkowana), wodnych trawach, sorgo alepejskie (Sorghum halepense (L.) Pers.) , trojeść amerykańska (Asclepias syriaca), pszenica(trawa).

    Ziarnach:

    kasz owsa, jęczmienia, brązowego ryżu, gryki, kasz,chia, lnu, prosa, żyta, wyki, pszenicy(jagody).

    I innych:

    Pędach bambusa, fuschia roślin, Sorgo (Sorghum Moench) , dzikiej hortensji, cis drzewa (igieł, świeże liście) (cis jest trujący! nie wiem kto takie rzeczy wmawia ludziom!).

    Profilaktyka czyli reguła oparta na doświadczeniu:

    Według dr Krebs, są zasady a by przyswoić dzienną dawkę „wit. B17” którą można uzyskać poprzez jedną z dwóch następujących wskazówek:

    Po pierwsze, zjadaj całą zawartość „wit. B17”, czyli owoce w całości (nasiona włącznie), ale nie jedz większej ilości nasion ponda te które były w całym zjedzonym owocu.

    Przykład: jeśli jeść dziennie trzy jabłka, nasiona w trzech jabłkach zawierają wystarczającą ilość „wit. B17”. Więc nie będziesz już musiał jeść dodatkowo pestek z jabłek.

    Po drugie, jedno jądro pestki z brzoskwini lub moreli na ok 4,5 kg masy ciała uważa się za więcej niż wystarczająca ilość w profilaktyce raka, choć dokładna liczba może się różnić dla osoby z indywidualnym metabolizmem i nawykami żywieniowymi.

    Na przykład, człowiek o masie 77kg może zużywać 17 jąder pestek moreli lub brzoskwini na dzień i przyjmować biologicznie rozsądne ilości „wit. B17”.

    I dwie ważne uwagi: Oczywiście, możesz zjadać dużo czegokolwiek. Ale po zjedzeniu zbyt wielu jąder pestek lub nasion, można spodziewać się nieprzyjemnych skutków ubocznych. Ta naturalna żywność powinna być spożywana w racjonalnych ilościach (nie więcej niż 30 do 35 jąder pestek na dzień).

    Również wysokie stężenia „wit. B-17” otrzymywane są przez jedzenie naturalnych produktów spożywczych w ich surowym lub kiełkującym stadium. Nie oznacza to, że umiarkowane gotowanie i inne ingerowanie zniszczy zawartości „wit. B-17”. Na przykład, Żywność gotowana w temperaturze wystarczającej do przygotowania tradycyjnej chińskiej kolacji, nie niszczy zawartości „wit. B-17”.

    źródło: *http*://www.worldwithoutcancer.org.uk/

    NAUKOWCY “ODKRYWAJĄ” WITAMINĘ B17 (LAETRILE)

    Grudzień 2000. Australijskie gazety donoszą,, że naukowcy w Londynie odkryli “ naturalny system produkujący cyjanek potasu, wytwarzany przez rośliny”, którego zadaniem byłoby lokalizowanie i niszczenie tumorów rakowych u ludzi. Chociaż badacze przedstawiają kassawe, jako roślinne źródło cyjanku aktywnie niszczącego tumory, to KCN zawarty w kassawie jest dokładnie taki sam jak i ten znajdujący się w pestkach moreli, czyli źródle zniesławionej i zakazanej witaminy B 17 Laetrile.

    Nie jest to wcale nowe odkrycie, ale tylko lekko zmodyfikowana wersja pracy sławnego biochemika Ernsta Krebsa, który 40 lat wcześniej zidentyfikował i wyodrębnił witaminę B 17. Krebs i jego współpracownicy zaatakowani zostali wściekle przez AMA ( American Medical Association) i międzynarodowe kompanie farmaceutyczne przypuszczalnie dlatego, że jako witamina produkowana z pestek moreli B 17 Laetrile nie mogła zostać opatentowana w celu dostarczania ogromnych profitów dla udziałowców.

    I chociaż obecnie owi “ szanowani” badacze medyczni w Londynie przyznają ostatecznie, że B 17 może zostać użyta do niszczenia rakowatych narośli, czytelnicy może zechcą przestudiować poniższy raport badawczy, napisany przez autora w 1994 r. i opublikowany w 1995 r.

    CZY RAK JEST JEDYNIE CHOROBĄ WYWOŁANĄ NIEDOBOREM WITAMINY?

    Pomimo, że wiele alternatywnych kuracji rakowych odniosło sukces w ostatnich latach, niewiele było dyskusji na temat możliwych sposobów zapobiegania, czy też tłumienia raka w zarodku, zanim jeszcze ma on szanse zaatakować, ani też efektywnego kontrolowania go już po ataku. Istnieje również pytanie dlaczego z każdym kolejnym rokiem stajemy się coraz to bardziej podatni na wszelkie odmiany raka. Czy istnieje bezpośrednia więź pomiędzy łatwymi do wykrycia i wciąż narastającymi ilościami chemikaliów i dodatków w naszej żywności i zapasach wody, czy też należy winić za ten stan rzeczy usuniecie pewnych zasadniczych składników z naszych rafinowanych zachodnich diet. Faktem jest i istnieje przytłaczająca ilość dowodów na to, że usunięcie witaminy B 17 z naszej diety odegrało jedną z najistotniejszych ról w zwiększonej podatności na zachorowanie na raka.

    Kilka dekad wstecz – dwie książki dostarczyły nam istotnych wskazówek, co do jednego z możliwych powodów alarmującej zwyżki występowania wszystkich form raka. Chociaż adresowane były one do rożnych grup czytelników, obie te książki rozpatrywały możliwe powiązania pomiędzy niedoborem witamin i chorobą. ” Świat bez raka” Edwarda Griffina z Kalifornii przedstawia dowody na to, że witamina B 17 wydaje się być zdolna do zapobiegania atakom przez wszelkie formy raka, podczas gdy druga książka “ Jedz tłusto i chudnij” doktora Ryszarda MacKarness’a – proponuje dietę bogatą w tłuszcze dla zmęczonych próbami utraty wagi według zasady “listka sałaty”.

    Na początku jest trudno dopatrzyć się związku pomiędzy tymi dwoma, tak bardzo różniącymi się tematami, ale związek ten jednak istnieje. Na swój indywidualny sposób obydwie książki wskazują na dwie odrębne grupy ludzi ( jedna wegetariańska i jedna mięsożerna), które nie znają przypadku raka lub choroby serca w ogóle, konsumując lokalną żywność w środowiskach, w ktorych się urodzili. Jest to krytyczny punkt, gdyż bez stwierdzenia takowego powiązania łatwo uznanym badaczom medycyny sprowadzić ludzi na błędne tory, zważywszy miliardy dolarów wydawane na badania promocyjne leczenia promieniowaniem i chemoterapią. W latach 50-tych, po wielu latach badań, znany biochemik nazwiskiem dr Ernst T.Krebs wyodrębnił nową witaminę, której nadał liczbę B 17 i nazwę “Laetrile”. W miarę upływu lat tysiące ludzi przekonało się, że Krebs ostatecznie odkrył drogę do całkowitej kontroli nad wszelkimi formami raka czym wywołał podział na zwolenników i przeciwników trwający do dzisiaj. Ale w latach 50-tych Ernst Krebs nie miał pojęcia, w jakim to gnieździe szerszeni ośmielił się zamieszać.

    Nie będąc w stanie opatentować B 17 ani też zapewnić sobie wyłącznych praw do witaminy, międzynarodowa farmakologia przypuściła zmasowany atak propagandowy o niespotykanej zjadliwości przeciwko Laetrile, pomimo faktu, że niezbite dowody jej skuteczności w kontrolowaniu raka istnieją.

    Dlaczego zapadamy na raka – czy na skutek palenia papierosów, intensywnego nasłonecznienia, czy też jest to efektem toksycznych dodatków do naszej żywności? Dr Krebs tak nie myśli. Całość jego udokumentowych badań biochemicznych wskazuje na fakt, że rak jest po prostu skutkiem niedoboru witaminy B 17, już dawno temu usuniętej z naszych wysoko rafinowanych, zachodnich diet. Krebs postuluje, że tzw. “ czynniki rakotwórcze” są jedynie swoistym wentylem, który ostatecznie ukazuje niedobór witaminy B 17 i jego dewastujące efekty. Wiarygodność twierdzenia Dr Krebsa najlepiej ilustruje przykład niedoboru witaminy C, znany jako szkorbut. Podobnie jak z rakiem, nie istnieje żadne wcześniejsze ostrzeżenie o szkorbucie; organizm nie sygnalizuje niczym, że ciału zaczyna brakować zapasów witaminy C. W jednej minucie pacjent jest zdrową osobą a w następnej jest już chory. Leczenie szkorbutu przebiega również gwałtownie. W ciągu kilku dni ( a czasami godzin), stosowania wysokich dawek witaminy C szkorbut zanika, pojawiając się ponownie tylko wtedy, gdy zapasy witaminy ponownie spadną poniżej pewnego ( nie udokumentowanego) poziomu. Tak więc, jeśli Ernst Krebs ma racje, alternatywne metody leczenia (Essiac, tlen i terapie elektromagnetyczne) skazane są z góry na wątpliwe efekty. W przypadku raka zastąpienie utraconej witaminy B 17 w naszych dietach mogłoby przyczynić się do większej efektywności innych alternatywnych metod leczenia albo też zupełnie je zastąpić.

    Dowód, który dr Krebs zaprezentował na przestrzeni lat dla poparcia swego twierdzenia o “ utraconej” witaminie B 17 w naszych dietach jest bardzo prosty. Parę wieków temu zwykliśmy jadąc chleb z domieszką nasion prosa i lnu, bogatych w witaminę B 17, a teraz chleb pszeniczny i żytni, ktory jadamy nie ma jej wogóle. Przez cale generacje nasze babcie zwykły dodawać pokruszone nasiona śliwek, czereśni, jabłek, moreli i innych roślin botanicznej rodziny Rosaceae do swych domowych konfitur i dżemów. Babcia pewnie nie wiedziała, dlaczego to robi, ale nasiona wszystkich tych owoców są jednym z najpotężniejszych źródeł witaminy B 17 na świecie. W tropikach, ogromne ilości B 17 znajduje się w gorzkiej kassawie, znanej również jako tropikalny maniok. Badania dowiodły, że plemię z Himalajów znane jako Hunza, nigdy nie znało przypadku zachorowania na raka, czy serce ponieważ trzyma się swojej tradycyjnej diety, która jest wyjątkowo obfita zarówno w morele jak i w proso. Jednakże, po zastosowaniu zachodniej diety Hunzowie stają się podobnie podatni na te choroby, jak i reszta z nas. Ponieważ Hunzowie jedzą bardzo niewiele mięsa, mogłoby to zachęcić liczne społeczności wegetariańskie do wzajemnego poklepywania sie i wygłaszania proklamacji w stylu: “ Widzicie, mieliśmy racje!”

    Jednakże, taka radość jest niezbyt uzasadniona. W poszukiwaniu diety możliwej do zaakceptowania dla tych, co nie życzą sobie przegryzania jednego liścia sałaty na dzień, Ryszard Mac Karness opracował szczegółowe studium sposobu żywienia się Eskimosów, żyjących na polarnych lodowcach oraz amerykańskich Indian, spożywających swoją tradycyjną żywność. W swym naturalnym środowisku obydwie grupy są zasadniczo mięsożerne, spożywając upolowaną zwierzynę, włączając w to łosia i karibu, wspomaganą jedynie dzikimi jagodami, kiedy bywają one dostępne w sezonie. Główą rzeczą, którą MacKarness podkreśla w swej książce “ Jedz tłusto i chudnij” jest fakt, że pomiędzy tymi ludami nie występuje problem otyłości; jest to interesujący fakt, jako że regularnie zajadają się oni zwierzęcym tłuszczem nasyconym co najmniej dwa razy na dzień. Ale bardziej interesującym faktem jest dowód na to, że Eskimosi i Indianie amerykańscy, żyjący w swych naturalnych środowiskach i spożywający naturalną żywność NIGDY nie zapadają na raka ani nie chorują na serce, dokładnie tak samo, jak plemię Hunza w Himalajach, pomimo, że Eskimosi i Indianie amerykańscy są raczej mięsożerni i nie są jaroszami. Dokładne badania wykazują, że jest to efekt działania witaminy B 17. Mięso karibu jest główną cześcią diety obydwu grup. Karibu, które żywią się głównie trawą strzałkową, zawierającą ok. 15.000 mg na kg nitriloside, pierwszorzędnego źródła witaminy B 17. Łososiowe jagody, suszone i spożywane zarówno przez Eskimosów, jak i Indian na równi, zawierają ogromne ilości witaminy B 17. Te znacznie różniące się społeczności, wegetariańskie i mięsożerne pozostają w doskonałym zdrowiu. Jest to szczególnie ważne dla tych, którzy ze względów środowiskowych nie są w stanie wybrać dowolnie wegetariańskiej diety. Taka dieta byłaby całkiem niemożliwa w regionach polarnych, czy na pustyni.

    Na nieszczęście, w większości “cywilizowanych” zachodnich kultur, trawy i inna żywność, którą się karmi obecnie zwierzęta domowe, przeznaczone do konsumpcji przez ludzi, rzadko zawiera więcej, niż jedynie śladowe pozostałości nitriloside, chociaż miały je one w wystarczającej ilości, dopóki botanicy i biochemicy nie zaczęli wprowadzać genetycznych zmian w nasze życie roślinne. Oznacza to, że nasze drugorzędne źródło witaminy B 17 ( poprzez konsumpcje mięsa), bardzo szybko wysycha. Podczas gdy Hunzowie i Eskimosi otrzymują przeciętną, jednostkową dawkę witaminy B 17 w wysokości 250 – 3.000 mg na dzień, Europejczycy, spożywający “ zdrową” współczesną żywność, przyjmują jej zaledwie 2 mg. Prowadzi to do zaskakujących wniosków. Jeśli byliśmy w stanie kontrolować szkorbut już wieki temu, jak to się dzieje, że nie jesteśmy w stanie uczynić tego samego z rakiem w dniu dzisiejszym? Faktem jest, że moglibyśmy, gdyby nasze rządy na to pozwoliły. Na nieszczęście, większość rządów ugięła się pod presją ze strony międzynarodowej farmakologii, amerykańskiej FDA ( Food & Drug Administration) i AMA ( American Medical Association). Te instytucje zorganizowały potężne kampanie odstraszające, oparte na fakcie, że witamina B 17 zawiera pewne ilości śmiertelnej trucizny – cyjanku potasu, wygodnie zapominając, że witamina B 12 zawiera również wielkie ilości tej substancji a istnieje w wolnej sprzedaży we wszystkich sklepach z naturalną żywnością na całym świecie.

    Witamina B 17 Laetrile Doktora Krebsa ekstrahowana była z pestek moreli a następnie syntetyzowana w formę krystaliczną przy użyciu jego własnego, unikatowego procesu. Wtedy amerykańska FDA zaczęła bombardować media opowieścią o nieszczęsnym małżeństwie, które zatruło się po zjedzeniu surowych pestek moreli w San Francisco. Opowieść dostała się na czołówki wszystkich gazet w USA, chociaż kilku podejrzliwym dziennikarzom, którzy usiłowali ustalić tożsamość nieszczęsnej pary, nigdy się to nie udało, pomimo uporczywych wysiłków. Nacisk ze strony międzynarodowej farmakologii / FDA / trwał nieubłaganie. Od tego momentu spożywanie pestek moreli lub B 17 Laetrile stało się jednoznaczne z popełnianiem samobójstwa. Kiedyś w latach 50-tych Dr Ernst Krebs udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że B 17 była kompletnie nieszkodliwa dla ludzi i to w najbardziej przekonywujący sposób. Po przetestowaniu witaminy na zwierzętach, napełnił dużą strzykawkę mega-dozą skoncentrowanej Laetrile, którą następnie wstrzyknął sobie w ramie! Może był to drastyczny sposób, ale awanturniczy Dr Krebs ciągle żyje i cieszy sie dobrym zdrowiem.

    Witamina jest nieszkodliwa dla zdrowych tkanek z bardzo prostego powodu: każda molekuła B 17 zawiera jedną jednostkę cyjanku, jedna jednostkę benzaldehydu i dwie jednostki glukozy(cukru) ‘zamknięte’ razem. Po to, aby cyjanek mógł stać się niebezpieczny trzeba najpierw ‘otworzyć’ molekulę, aby go uwolnić, trick którego jest w stanie dokonać jedynie pewien enzym, zwany beta-glucosidase, który jest obecny w całym ciele ludzkim w maleńkich ilościach przy czym jego ilość znacznie wzrasta do znacznych ilości ( stukrotnie wyższych) tylko w jednym miejscu: w siedlisku złośliwego narośla rakowego. Tak więc cyjanek bywa jedynie jakby ‘otwierany’ w miejscu, gdzie znajduje się rak, z drastycznymi efektami, które całkowicie niszczą komórki rakowe, ponieważ benzaldehyd ‘otwiera’ się w tym samym czasie. Benzaldehyd jest śmiertelnie niebezpieczną trucizną, która wówczas działa łącznie z cyjankiem, wytwarzając truciznę sto razy silniejszą, niż każdy z nich z osobna. Połączony efekt tych związków na komórki rakowe najlepiej pozostawić wyobraźni. Ale co z niebezpieczeństwem dla reszty komórek ciała? Inny enzym, rhodanese, zawsze obecny w daleko większych ilościach niż ‘otwierający’ enzym beta-glucosidase w zdrowych komórkach, posiada prostą zdolność kompletnego rozdrobnienia i przetworzenia zarówno cyjanku jak i benzaldehydu w produkty korzystne dla zdrowia. Jak można przewidzieć, komórki rakowe nie zawierają w ogóle rodanezu, co pozostawia je kompletnie na łasce tych dwu niebezpiecznych trucizn.

    Pokolenia temu nasi eksperci rolni znali już efekt działania beta-glucosidase, tzn. jego zdolność do uwalniania jednostki cyjanku w molekule B 17 ale wydawało się, że istnieje mnóstwo wątpliwości odnośnie sposobu podejścia do problemu. Uproszczonym rozwiązaniem zdawało się wówczas zaklasyfikowanie wszystkich roślin zawierających molekule B 17 jako “ trujących” a następnie zmodyfikowanie ich genetycznie w celu kompletnego usunięcia zawartości nitriloside dla bezpieczeństwa zwierząt. Jednym z klasycznych przykładów tego ‘poronionego’ rozwiązania był przypadek z 1940 r., w którym australijskie owce okazjonalnie zdychały na skutek nadmiaru cyjanku, pochodzącego z białej koniczyny, o której wiadomo było, że zawiera B 17. Pominięto fakt, że większość owiec spożywających tę samą koniczynę pozostawała żywa, botanicy usunęli genetycznie nitriloside z białej koniczyny. Tymczasem owce, które zdechły to było kilka osobników, które degustowały smakowite fuksje zawierające duże ilości ‘otwierającego’ enzymu beta glucosidase, który reagował natychmiast w owczych żołądkach, powodując ich śmierć. Jeśli botanicy zneutralizowaliby kilka fuksji zamiast milionów ton białej koniczyny, byłoby znacznie więcej witaminy B 17 dostępnej dzisiaj dla ludzi poprzez rynek mięsny.

    Tak to ogromne ilości witaminy B 17 zostały usunięte z zachodniej żywności i społeczeństwo stoi teraz przed problemem raka o rozmiarach wcześniej nie spotykanych. Jeśli nawet przyjmiemy, że niedobór B 17 mógłby być najbardziej prawdopodobną przyczyną zaistnienia takich warunków, pozostaje wciąż kwestia tego, co robić dalej i jak ów rak rozwija się do formy zagrażającej zyciu.

    W “Świecie bez raka” Griffin wyjaśnia trofoblastyczną teorię raka, proponowaną przez prof. Johna Beard’a z Uniwersytetu w Edynburgu, który twierdzi, że pewne pre-embrionalne komórki w ciąży nie różnią się w sposób widoczny od wysoce złośliwych komórek rakowych. Griffin odnotowuje: “ Trofoblast w ciąży istotnie posiada wszystkie klasyczne cechy raka. Rozprzestrzenia się on i ulega podziałowi bardzo szybko, w miarę jak wgryza się w ściankę maciczną, przygotowując miejsce , w którym embrion może się zagnieździć.”

    Trofoblast formowany jest w reakcji łańcuchowej przez inną komórkę, którą Grifin upraszcza do nazwy “ komórka totalnego życia”, a która może ewoluować w jakikolwiek organ albo tkankę, lub alternatywnie w ludzki embrion. Kiedy “ komórka totalnego życia” stymulowana jest w kierunku wyprodukowania trofoblastu poprzez kontakt z hormonem estrogenu, obecnym zarówno u kobiet jak i u mężczyzn, przydarza się jedna z dwu rzeczy: w przypadku ciąży rezultatem jest konwencjonalny rozwój placenty i pępowiny. Jeśli trofoblast jest natomiast stymulowany, jako cześć procesu leczenia, rezultatem jest rak, lub jak Griffin zwraca uwagę: “ Aby być bardziej dokładnym, powinniśmy powiedzieć, że staje się to rakiem, kiedy proces leczenia nie zostaje zastopowany po wykonaniu swego zadania”. Zdumiewający dowód tego twierdzenia istnieje niezbicie. Wszystkie komórki trofoblastu produkują unikatowy hormon, nazywany chorionic gonadotrophic (CGH), który jest łatwo wykrywalny w moczu. Tak więc, jeżeli osoba jest albo w ciąży albo też chora na raka, prosty test ciążowy na CGH powinien potwierdzić każde z osobna lub obydwa razem. Dokładnością wynosi powyżej 85%. Jeśli badania próbki moczu dadzą wynik pozytywny to znaczy, że albo jest to normalna ciąża albo nienormalna narośl rakowa. Griffin odnotowuje: “ Jeśli pacjentem jest kobieta to albo jest ona w ciąży albo ma raka. Jeśli zaś mężczyzna, to tylko może być rak”. Tak więc po co te wszystkie kosztowne biopsje, wykonywane dla sprawdzenia, czy istnieje rak? Można tylko zgadywać, że ubezpieczalnia medyczna płaci lekarzom wyższe kwoty za biopsje, niż za testy ciążowe. W Australii dwa testy ciążowe , ktorych można dokonywać w domu samemu i które są dostępne w każdej aptece, to Discover i Predictor.

    Lekarze czytający ten artykuł pewnie będą sie zżymać w świętym oburzeniu w tym momencie, pomrukując: “ Tak, ale gdzie jest DOWÓD? Ano tutaj. Większość ludzi słyszała o “ spontanicznej regresji”, kiedy to rak po prostu znika i jest nadzieja, że nigdy nie powróci. Takie spontaniczne regresje są rzadkie i odmienne w każdej formie raka. Jedna złośliwa odmiana znana jako testicular chorionepiythelioma – cechuje się tym, że nigdy nie spowodowała nawet jednej spontanicznej regresji. Może dokładnie z tego powodu Dr Krebs wyszczególnił ją i objął specjalnymi badaniami, kiedy udowadniał skuteczność B 17 Laetrile w zapewnieniu całkowitej kontroli nad rakiem.

    Jak wspomina Edward Griffin, w przemówieniu na bankiecie w San Francisco w dniu 19 listopada 1967 r. Dr Ernst Krebs dokonał krótkiego przeglądu sześciu przypadków testicular chorionepithelioma. Potem dodał: “Cóż, istnieje pozytywna cecha tego, że się nie było uprzednio promieniowayma, ponieważ, jeśli napromieniowanie, które zawiodło, nie miało miejsca, nie można przyjmować, że jest to opóźniony efekt wcześniejszej radiacji. Tak więc ten przypadek podpada pod kategorie “spontanicznych regresji” ale kiedy spojrzymy na to w sposób naukowy, wiemy, że spontaniczna regresja zdarza się tu rzadziej, niż w jednym przypadku na 150 tysięcy tej odmiany raka. Statystyczna możliwość spontanicznej regresji, która by tłumaczyła rozwiązanie tych sześciu przypadków testicular chorionepithelioma ( wszystkie wyleczone jedynie witamina B 17 Laetrile), jest daleko większa, niż statystyczne nieprawdopodobieństwo tego, że słońce nie wstanie następnego ranka.

    Zapewne trafnie Griffin odnotowuje fakt, że z powodu wrogiej kampanii przeciwko B 17 Laetrile oraz z powodu trudności w zdobyciu “zakazanej” substancji, większość chorujących na raka zaczyna stosować witaminy, jako ostatnią drogę ratunku, długo po tym, jak zostaną już spaleni promieniowaniem i zatruci chemoterapią.

    Kiedy “Świat bez raka” został napisany w 1974 r. – witamina B 17 Laetrile była jeszcze wolno dostępna w Australii. Teraz jej nie ma. Ostatni dane Australijskiej Fundacji Rakowej i wypowiedzi autorytetów medycznych ujawniły, że w ostatnim czasie Canberra rozważa każdy indywidualny przypadek osobno a następnie decyduje, czy pacjentowi można pozwolić importować wystarczającą ilość tego specyfiku dla jego własnego, osobistego użytku. Jeśli jej czy jemu uda się przeskoczyć przez tę przeszkodę, pozostaje im jeszcze znalezienie lekarza, który zgodzi się wstrzyknąć witaminę B 17. Wydaje się, że międzynarodowi lobbyści zdołali się dostać do polityków zanim dr Krebs zdołał się przedostać do australijskiej publiczności.

    W ostatnim miesiącu australijska telewizja podala przerażającą wiadomość, że dwóch na trzech Australijczyków może spodziewać się zachorowania na raka skóry przynajmniej raz w ciągu swego życia. Wg ewidencji, zapewnionej przez dr Ernsta Kebsa juniora, Edwarda Griffina i dr Ryszarda MacKarness’a – ta liczba mogłaby się zmniejszyć do maleńkiego procentu, Jeśli Australijczykom pozwolono by na wolność wyboru w zakresie dotyczącym stosowania witaminy B 17 Laetrile. Może nadszedł już czas, aby Australijczycy zajęli stanowisko wobec tego niewątpliwie śmiertelnego problemu.

    Pestka z moreli zawiera witaminę B17, która leczy nowotwór w 100 proc. przypadków, nawet jego najbardziej złośliwe odmiany – twierdzi dr Ernesto Corntrerasa, który w swojej klinice wyleczył z raka wiele tysięcy pacjentów

    Witamina B17,  amigdalina albo letril – to trzy różne nazwy tej samej naturalnej substancji. Najpierw znaleziono ją w jądrach pestek moreli, potem stwierdzono, że występuje aż w 1200 gatunkach różnych roślin. Najwięcej jednak w pestkach popularnych owoców, takich jak morele, brzoskwinie, nektaryny, śliwki, jabłka, gruszki, wiśnie czy czereśnie.

    Lecznicze działanie B17 opisano już w egipskich papirusach sprzed 5000 lat,  proponując użycie wody migdałowej do leczenia raka skóry. Podobne zapiski o stosowaniu gorzkich migdałów pochodzą z Chin sprzed 4500 lat. W nowożytnej medycynie pierwsze informacje o tym, że B17 skutecznie leczy raka pojawiły się ponad 50 lat temu. Jej gorącym propagatorem był biochemik dr Ernest Krebs. Szacuje się, że od tego czasu około 100 tys. chorych na raka wyleczonych zostało letrilem.  Skuteczne działanie B17 udowodniono w niezależnych badaniach w ponad 20 krajach, zarówno w przypadku ludzi, jak i zwierząt. Skuteczność wyleczeń sięga prawie 100 proc. pod warunkiem,  że pacjent wcześniej nie został osłabiony naświetlaniem czy tzw. chemią. Jednym z najbardziej znanych współczesnych  ośrodków leczących letrilem  jest meksykańska klinika dra Ernesto Contrerasa Rodrigueza.

    Ponieważ B17 jest skuteczna i tania, szybko stała się solą w oku instytucji powiązanych z amerykańskimi koncernami farmaceutycznymi.  Letril jest naturalną substancją, tak samo jak zioła. Nie można jej opatentować, więc nie można na niej zarobić. Można natomiast na niej stracić. I to bardzo dużo. Gdyby ludzie dowiedzieli się masowo, że B17 leczy raka, przemysł farmakologiczny poniósłby gigantyczne straty z powodu zaniechania chemioterapii. Skończyłyby się nie tylko zyski ze sprzedaży chemii, ale również nie byłoby przyzwolenia na potężne dotacje na wieczne badania i dopłaty do leków. Nic więc dziwnego, że losy B17 to tajemnicza historia pełna przemilczeń, fałszu, zastraszeń i histerii zamiast rzetelnej naukowej dyskusji.

    Cyjanek na zdrowie

    Kiedy nasze babcie robiły  weka na zimę, kładły owoce z pestkami. Nie wiedząc o tym, dostarczały swoim rodzinom B17. Kiedy nasze mamy robiły weka, pestki już wyjmowały, bo wmówiono im, że w pestkach jest cyjanek, czyli  kwas pruski. Panika przeniknęła oczywiście z USA. Dlatego dzisiaj tysiące Amerykanów potajemnie wyjeżdża leczyć się do Meksyku… i wraca zdrowymi. Zresztą w Polsce, tak jak i w wielu krajach,  nie możemy kupić witaminy B17 w żadnej aptece. Proszę sprawdzić, jak magister za ladą będzie stukała w klawiaturę aptecznego komputera wszystkie trzy nazwy, po czym uśmiechnie się i powie, że nie ma czegoś takiego.

    Podstawowym argumentem przeciwko B17 jest twierdzenie, że letril zawiera silnie trujący cyjanek. Jednak witamina B12 również zawiera cyjanek i bez kłopotów można ją kupić w aptece. Nawet bez recepty. O co tu chodzi?

    Dokładniejsze badania wykazały, że straszenie amigdaliną nie ma sensu, bo natura w doskonały sposób zabezpieczyła nas przed zatruciem substancją pochodzącą z pestek. Nawet lepiej, bo zabezpieczyła nas podwójnie. Wyobraźmy sobie bandytę dzwoniącego do drzwi i głuptaka wewnątrz, który je zawsze bezmyślnie każdemu otwiera. Właściciele domu wiedząc, że mają głuptaka,  zamontują blokadę w drzwiach tak, by ani on, ani bandyta nie mogli otworzyć drzwi. Otóż zdrowa komórka ludzkiego ciała to dom, w którym jest zamontowana taka blokada, i nie ma głuptaka.  Chora rakowa komórka to dom, w którym jest odwrotnie – nie ma blokady, a mieszka 3000 głuptaków. Bandytę przed drzwiami obrazuje cyjanek zawarty w B17.

    B17 to substancja, w składzie  której część atomów tak się ułożyła, że tworzy  rodnik cyjanku. Rodnik  „rodzi” cyjanek wtedy i tylko wtedy, gdy po pierwsze: zetknie się z enzymem otwierającym („głuptak”) o nazwie betaglukozydaza i po drugie –  nie ma w pobliżu enzymu blokującego o nazwie rodanaza („blokada”).

    W zdrowych komórkach ludzkiego ciała mamy blokującą rodanazę i prawie w ogóle nie ma betaglukozydazy. Dokładnie odwrotnie jest w komórkach rakowych, gdzie betaglukozydaza występuje aż 3000 razy więcej niż w normalnej komórce i brak jest enzymu blokującego – rodanazy.

    Zatem gdy letril dostanie się do ludzkiego organizmu, rozchodzi się do wszystkich komórek zdrowych i chorych. W zdrowej komórce zamienia się w glukozę. W  rakowej uwalnia cyjanek oraz drugą, równie silną truciznę (aldehyd benzoesowy). Te dwie trucizny niszczą komórkę rakową i tylko ją, a przecież o to chodzi.

    Teraz, znając już mechanizm, spójrzmy, jak amerykańska Administracja ds. Żywności i Leków (FDA) starała się odwodzić od letrilu i w jaki  sposób nastraszyła nasze mamy. Najpierw ogłoszono, że letril jest bezużyteczny do zabijania raka, bo po wnikliwych badaniach nie stwierdzono w nim cyjanku. Po jakimś czasie, stwierdzono że letril w komórkach rakowych uwalnia cyjanek. Wtedy  wydano odwrotny komunikat: skoro letril zawiera cyjanek, jest trujący. Według FDA mamy zatem sytuację, że owszem, B17 zabija raka, ale ponieważ robi to cyjankiem, to „takie niehumanitarne”.

    Ostatecznie jednak FDA została wezwana przed Sąd Federalny, gdzie przyznała, że nie posiada dowodów na toksyczność letrilu. Przeprosin oczywiście nie było, a my nadal jedliśmy kompoty bez pestek.

    Nasi dziadowie jedli jądra pestek znacznie częściej. Niektórzy, bo lubili, inni z oszczędności albo biedy. Jedli też często zapomnianą przez współczesnych  kaszę jaglaną, zwierającą B17. Do chleba dodawali ziarno lnu rónież zawierające letril. Spożywali mleko i mięso zwierząt, które jadły trawę,  zawierającą B17. Współczesne odmiany traw zostały tak genetycznie zmienione, że pozbawiono  je letrilu.

  5. Liwiusz said

    23 grudnia 1971 r., Richard Nixon podpisał „National Cancer
    Act”, który zapoczątkował tzw. wojnę z rakiem. Miała ona wyeliminować raka jako chorobę śmiertelną do końca XX stulecia.

    Na razie wydaje się miliony na szukanie lekarstwa a nie na opracowanie profilaktyki. Łatwo i tanio można utrzymywać organizm z odczynem zasadowym i dotleniać komórki. Bieda jest lekarstwem, które leczy wiele chorób. Dzieci biedne będą mądrzejsze i będą żyły dłużej jak te chowane jak pączki w maśle.

  6. lewarek.pl said

    W walce z rakiem, jeśli ktoś jest już chory i nie jest w stadium paliatywnym, sprawdzają się takie metody jak głodówki, diety (Breussa, Gersona, Dąbrowskiej, Budwig), lewatywy, zażywanie leków przeciwpasożytniczych i przeciwgrzybicznych; jako wspomagające powyższe – picie niektórych ziół, w tym i tych niedopuszczonych w aptekach.

    Szczegóły pomijam – każdy pacjent i jego rak jest inny i inaczej reaguje na leczenie.

    Onkolodzy w Polsce tych metod nie stosują i nie polecają, bo ich nie znają. Nikt ich tego nie uczy i nikt im na to nie pozwala. Oni mają tylko stosować procedury. Wyleczenie pacjenta jest na drugim planie. Kiedy pacjent w końcu umiera, nie ma ich winy i nie mają wyrzutów sumienia – przecież stosowali prawidłowe procedury medyczne.

    O ile wiem, żadnych badań nad alternatywnymi wobec istniejących metodami leczenia raka (chirurgia, radioterapia, hormonoterapia, chemioterapia) w Polsce się nie prowadzi.

    Są też inne metody leczenia raka, akceptowane przez medycynę akademicką np. wysokie napięcie, ultradźwięki czy immunoterapia, ale w Polsce są one stosowane w placówkach prywatnych i kosztują kilkadziesiąt tysięcy złotych za zabieg (po którym za jakiś czas może nastąpić wznowa raka i trzeba leczenie powtórzyć).

    Generalnie, medycyna akademicka nie radzi sobie z rakiem, bo polega wyłącznie na procedurach, nie uznaje leczenia holistycznego (czyli zawsze całego organizmu, a nie jednego, chorego narządu), nie prowadzi badań nad metodami alternatywnymi no i chyba sprawa kluczowa – trzymana jest w imadle bigfarmy, która pilnuje, żeby nie malały zyski ze sprzedaży przede wszystkim drogich, a niekoniecznie skutecznych specyfików.

    Medycyna alternatywna rozwija się „w podziemiu”. Bardzo trudno dotrzeć do specjalistów (nierzadko są nimi „zbuntowani” lekarze), którzy poprowadzą pacjenta z rakiem i spowodują jego wyleczenie.

    No i na koniec – nie zaszkodzi pomodlić się. Jak trzeba, to i dłużej, i znaleźć sobie pośrednictwo jakiegoś ulubionego świętego. Pan Jezus, gdy chodził po Palestynie, wyciągał ludzi z całkiem beznadziejnych przypadków. Co to dla Niego jakiś rak!

  7. Isreal said

    ad4 kapitalny tekst , dzięki

    a co do „Jedli też często zapomnianą przez współczesnych kaszę jaglaną, zwierającą B17” to tylko z certyfikowanych – pewnych źródeł, bo zwyrodnialce zwane konwencjonalnymi (czy też nowoczesnymi) rolnikami pryskaja proso roundupem na potege, a zwyrodnialec urzędnik zupełnie nie kontroluje takich „numerów” …

    urzędnikow nie lubię z natury ale tu akurat mogliby zamiast likwidować ekologicznych

  8. Głos Prawdy said

    Całą noc myślałem: co jest nie tak w tym artykule? Nazwisko mikrobiologa Tamary. Nie Lebiediewa ona, a Swiszczowa. Komu zależy na tym, żeby zmienić nazwisko człowieka, który dokonał przełomu w nauce?
    Od tego czasu Żydzi w nauce zrobili wszystko, co możliwe i niemożliwe, aby oskarżyć tę kobietę o niekompetencję i szarlatanerię, o wszystkie grzechy. Wszystkie wrogie artykuły na jej temat są pisane na zamówienie. Podpisy są wyraźnie żydowskimi nazwiskami.

  9. CBA said

    re 4 że rak jest po prostu skutkiem niedoboru witaminy B 17, już dawno temu usuniętej z naszych wysoko rafinowanych, zachodnich diet.”” PLUS SŁABA ZASADOWOŚĆ ORGANIZMU !!!

    PS Cała filiżanka pestek z jabłek….to podobno kostucha pewna.!

  10. CBA said

    re 7 Podpisy są wyraźnie żydowskimi nazwiskami.”” Nie koniecznie.. p. St. Jabłońska „Choroby skóry”.ściągnięte od….

    nazwisko chyba zna p. Marucha, nie pamiętam w tej chwili. A on sam….los miał jakiś byle jaki.!! Mama robiła specjalizację z derma. i studiowała „jej” podręcznik, ale ….skąd mogła wiedzieć kto zacz, a ja tym bardziej, bo szczeniak byłem.

  11. CBA said

    re 6 Lew.

    O ile wiem, żadnych badań nad alternatywnymi wobec istniejących metodami leczenia raka (chirurgia, radioterapia, hormonoterapia, chemioterapia) w Polsce się nie prowadzi.

    ZGADZA SIĘ CO DO JOTY..!!

  12. lewawo said

    Powtórzę prawdę przedwiekową.

    WSZYSTKO może być lekiem i trucizną. Dawka decyduje.

  13. Sebastian said

    ” Zresztą w Polsce, tak jak i w wielu krajach,  nie możemy kupić witaminy B17 w żadnej aptece. „

    Proszę – .https://www.apteka-melissa.pl/produkt/alter-medica-amigdalina-witamina-b17-60-kaps,22949.html

    I właśnie z tego powodu nie wierzę, że to może być panaceum na raka. Wszystkie witaminy i składniki mineralne są ważne dla organizmu człowieka.

    Dobry trop to przykład Eskimosów, ich diety ( wysokotłuszczowa ), trybu życia i środowiska w jakim żyją oraz głodówki ( post ), które uruchamiają proces autofagii.

    Pozwolę sobie zacytować dr Andrzeja Więckowskiego:

    ” Problematyką diagnostyki leczenia chorób nowotworowych zajmuję się od wielu lat. Wciąż jeszcze czuję oddech tej choroby na swym karku. Rozumiem pacjentów, którzy są w jakiś sposób stygmatyzowani nieuchronnością nawrotów, a przez to skazani na ustawiczną czujność i ciągłe dbanie o stan swojego zdrowia. Wszystko musi być dokładnie wyliczone i zaplanowane, aby ten tragiczny ciąg zdarzeń zwany procesem nowotworowym nigdy już nie powrócił.

    Z drugiej jednak strony nowotwór przychodzi najczęściej w pełni zdrowia, w sytuacji pełnego zaskoczenia, najczęściej przypadkowo. Należy to zrozumieć. Organizm gromadził swoje odpady metaboliczne w miejscu najmniej zagrażającym jego funkcjonowaniu. Otacza ten śmietnik barierą kwasu mlekowego, izolując go skutecznie od narządów istotnych do życia. Dlatego objawy pojawiają się stosunkowo późno i są niecharakterystyczne. Pojawia się strach i padają pytania:

    • czy jest to proces nowotworowy , czy nie ?
    • czy istnieje możliwość pomyłki ?

    Pytania można mnożyć. Zawsze pozostanie strach, rezygnacja, rozpacz i nadzieja. Najważniejsze jest postawienie pewnego rozpoznania. Medycyna systemowa tej pewności nie daje. Nie daje jej również medycyna holistyczna. Do niedawna.

    Problem chciałbym przedstawić na 2 przykładach. Raka piersi i stercza.

    Legendą stały się kobiety żądające mastektomii po stwierdzeniu niekorzystnej konfiguracji BRC. Nie chciałbym tego komentować. Ale one się bały. Nie chciały przeżywać strachu w przyszłości. Wiedziały, że nie ma pewnej diagnostyki. Inne w trakcie codziennej toalety odkrywały guzek w gruczole piersiowym. Wtedy zaczął się problem i lęk. Wtedy walił się świat. Musicie wiedzieć, że nie ma swoistych, jednoznacznych testów ani markerów pozwalających bez wątpliwości na rozpoznanie. Przynajmniej tak twierdzi onkologia. Duży wachlarz badań, który jest stosowany, niestety często przesądza o zaistnieniu procesu nowotworowego, a tym bardziej o jego zaawansowaniu. Duża część diagnoz jest mylnych. Nie chcę dyskutować w tym miejscu o pasożytach i innych tworach dających objaw guzka. Znalezienie w nich komórek nowotworowych, nawet z określonym genotypem, nie przesądza o istnieniu procesu złośliwego rozrostu. Obserwowanych jest wiele guzków, które się pojawiają i znikają. W mojej obserwacji jest kilka kobiet z wieloletnim przebiegiem guza, nawet pod postacią nowotworowego, otwartego ropnia. Nie istniała żadna forma diagnostyki wczesnej, nie mówiąc już o profilaktyce.

    Drugi przykład. Jedynym markerem uznawanym przez onkologię w diagnostyce raka gruczołu krokowego jest bezwzględna wartość PSA i dynamika jego wzrostu. Inne badania nie są stosowane. Oparcie diagnostyki wyłącznie na markerze nienowotworowym doprowadza do wielu tragicznych pomyłek. Wystarczy, że pacjent z łagodnym rozrostem gruczołu krokowego pojedzie na badanie rowerem i wartość PSA wzrośnie o 20 jednostek. Nie pomyliłem się. Moim ulubionym pytaniem jest wtedy, czy leczymy PSA, czy chorobę.

    Wnioski: W jednym i drugim przypadku konieczna staje się biopsja lub badania mikroskopowe i genetyczne. Na wszystko potrzebny jest czas, a ewentualny proces nowotworowy nie śpi. Często od powzięcia podejrzenia do postawienia diagnozy i rozpoczęcia działań leczniczych upływ czasu jest stanowczo za długi. Wtedy jest za późno na podjęcie leczenia. Zdarzają się także nowotwory o piorunującym przebiegu. Bywa tak, że wcześniej wykrywa się przerzuty nowotworowe do kości lub wątroby, a ogniska pierwotnego nie znajduje się mimo poszukiwań. Nawet mikroskopijne, niewykrywalne żadną metodą ognisko może dawać metastazy odległe. Często diagnostyka jest wtedy tylko sztuką dla sztuki.

    Rodzą się pytania, jak ustrzec się nowotworu przed zachorowaniem ? Jak prowadzić profilaktykę, gdy istnieje wyraźne obciążenie genetyczne ? Jak sprawdzać swoje zdrowie choćby jeden raz w roku ? Do tej pory nie istniało żadne badani obiektywne, pozwalające prognozować, diagnozować bądź potwierdzać istnienie procesu nowotworowego, oprócz biopsji.

    Jest takie badanie. Wprowadzone zostało dopiero w listopadzie 2021 roku. Jest to Trucheck. Omówię ten problem wyłącznie z punktu widzenia lekarza praktyka. Diagnozuje się wyłącznie komórki nowotworowe krążące we krwi obwodowej. Mnie to przekonuje, gdyż jeżeli w pobranej z żyły próbce krwi znajdą się takie, oznacza to obecność czynnego nowotworu w organizmie. Wprowadzono 5 rodzajów badań:

    1. Trucheck Basic – wykrywa komórki nowotworowe i tym samym potwierdza proces nowotworowy lub jemu zaprzecza. Wspaniały moment do wdrożenia profilaktyki.
    2. Trucheck Breast – wykrywa nowotwory gruczołu piersiowego.
    3. Trucheck Prostata – wykrywa nowotwory gruczołu krokowego.
    4. Trucheck Cukrzyca – wykrywa nowotwory trzustki i wątroby, te związane z zaburzeniami glukozy.
    5. Trucheck Intelli – wykrywa obecność komórek nowotworowych, a ponadto określa ich pochodzenie.

    Firma twierdzi, że w zakresie czułości , jak i specyficzności badania sięga 100 %. Do mnie jako lekarza praktyka trafiają najczęściej chorzy w bardzo rozwiniętym stadium procesu nowotworowego. Wtedy bardzo liczy się czas wdrożenia leczenia. Przyrównam to do możliwości oddania jedynego możliwego strzału przez snajpera. Nie istnieje możliwość pomyłki. Koniecznie trzeba umieć odpowiedzieć na pytanie, czym i jak leczyć ? Do tej pory chyba nikt na świecie nie potrafił na to pytanie odpowiedzieć. Są tylko różne teorie.

    Jest takie badanie. Nazywa się Chemo-scale. Istotą tej metody jest badanie wrażliwości wyhodowanych z krwi pacjenta komórek nowotworowych na stosowane preparaty lecznicze. Substancji tych jest blisko 70. Są wśród nich stosowane w chemioterapii, terapiach biologicznych, ale także podawane w leczeniu holistycznym. Wynik otrzymujemy w formie diagramu, który pokazuje, jaki procent komórek nowotworowych jest zabijany konkretnym lekiem.

    Problem zaczyna się dopiero w tym miejscu. Okazuje się, że proceduralnie leczenie systemowe nie tylko nie pomaga, ale szkodzi, powodując szybki rozsiew procesu nowotworowego lub jego wznowę. Oznacza to, że większość terapii stosowanych rutynowo i w określonych procedurach jest nieskuteczna. Zastosowanie tego badania zapewni indywidualizację i skuteczność leczenia. Pozwala ono na dobranie rodzaju i dawki leku w stosunku do wrażliwości komórek raka na działanie cytotoksyczne i cytostatyczne. „

    Zastanawialiście się kiedyś nad badaniem PET, w którym znacznikiem wykrywającym nowotwór najczęściej jest glukoza ? ( patrz Eskimosi ).

  14. Ad. 12

    WSZYSTKO może być lekiem i trucizną. Dawka decyduje.

    mRNA w każdej dawce będzie szkodliwe.

  15. „stosować procedury”

    ad. 6, Lewarek,Pl

    to główny narzędzie interesu MedRock, tą drogą można i trzeba osiągnąć odpowiednią liczbę pacjentów, a ci, którzy pomimo procedur przeżyją i w końcu się wyleczą, są najlepszym dowodem na to, jak skuteczna jest medycyna rockefellerowska.

    Bowiem także przy szkodliwym działaniu tzw. „leczenia” nasz organzm jest w stanie wyeliminować objawy schorzenia. MedRock zadbał o to, że ze świadowmości została wytrzebiona prawda, że jedynie chory organizm jest w stanie pokonać schorzenie, nie lekarz, nie procedury, nie lekarstwa. Te wszystkie mogą organizmowi w tym pomagać albo utrudniać, wręcz szkodzić, a po co pomagać, skoro wg. modelu interesu chodzi o produkcję pacjentów, najlepiej wiecznych.

    Tacy cenni wieczni pacjenci to nie tylko rakowcy, ale także obdarzeni podwyższonym ciśnieniem, które praktycznie wcale nie jest leczone, tylko podawane są prepraraty do redukcji ciśnienia, do końca życia. Czy można sobie wyobrazić lepszy interes jak wieczny pacjent ?

    Wieczny pacjent jest idealnym konsumentem produktów przemysłu systemu ModRock, gwarantującym stały i rosnący obrót, produkowany jest on przez odpowiednio wymyślne procedury.

    Ten stan rzeczy jest naturalnym i normalnym skutkiem gospodarki sterowanej przez środowiska finansowe

    podobnie naturalną konsekwencją tego sterowania są zarówno wojny, jak kryzysy czy w końcu pandemie, o czym mowa już była w @2, Prostopopolsku.

  16. CBA said

    re 13 Dzięki, b. ciekawe.. Mój lekarz mówi stanowczo; przed zrobieniem PSA …10 dni bez roweru. Jak mam wyniki zlecone dobre i sikanie dobre…to wsio OK. Uwaga, z wiekiem ….wzrasta na ogół PSA i jest to objaw…normalny. !! To zdanie speców nie moje; choć to gdzieś czytałem.

  17. Otwarte Drzwi said

    „Protopopolsku” napisał o „wiecznym pacjencie”. Ja bym dodał do tego termin: wieczne szczepienia. Wymyśla się jakąś chorobę, wyolbrzymia i się proponuje szczepienia całek populacji. Na przykład na jakąś chorobę istotnie umiera rocznie ( rocznie!) 2,3 ludzi. To robi się kampanię że „wszyscy są zagrożeni”. Młotuje się społeczeństwo w mediach: szczep się! szczep! I co mamy?Miliony szczepionek do sprzedaży. I miliony poszczepionych ludzi którzy prawdopodobnie ŻADNYCH SZCZEPIONEK NIE POTRZEBUJĄ. I tak na jednej szali mamy Dwa ,trzy przypadki zejścia na daną chorobą a na drugiej szali miliony ( a w skali świata) miliardy) wyszczepionych niepotrzebnie ludzi i zarobione miliardy w ten sposób przez firmy farmaceutyczne. No bo giełda ,bo musi być zysk. Mamy chyba tutaj te „słynne” partnerstwo publiczno-prywatne. Rząd wydaje bezprawne nakazy aby ludzie się szczepili a firmy prywatne farmaceutyczne zgarniają pieniążki za szczepionki ( w których diabli wiedzą co jest).

  18. Marcin said

    Odstawić cukry i węglowodany .

    tym żywią się komórki rakowe.

  19. uzawada said

    „Zatem gdy letril dostanie się do ludzkiego organizmu, rozchodzi się do wszystkich komórek zdrowych i chorych. W zdrowej komórce zamienia się w glukozę. W rakowej uwalnia cyjanek oraz drugą, równie silną truciznę (aldehyd benzoesowy). Te dwie trucizny niszczą komórkę rakową i tylko ją, a przecież o to chodzi.”

    Czy naprawdę o to chodzi ? Czy przypadkiem amigdalina nie stanowi tylko udoskonalenia starej, rockefellerowskiej metody pn. „chemioterapia” ? Ja rozumiem wyleczenie w sposób tradycyjny – jako restitutio ad integrum. W przypadku raka wyleczenie nie powinno więc polegać na tym, że coś się człowiekowi usuwa (nieważne, czy wycina skalpelem, wypala promieniami, czy zatruwa trucizną), lecz na tym, żeby przywołać do porządku zbuntowane komórki – zmusić je do podjęcia ich właściwej funkcji. Krótko mówiąc, idzie o to, żeby pacjent wrócił do stanu sprzed choroby. Aby odkryć taką metodę należałoby wyjaśnić mechanizm powstawania nowotworów, czy jednak kiedykolwiek do tego dojdzie (a w każdym razie, czy dojdzie do upublicznienia rezultatów badań), skoro dotychczasowy stan rzeczy z jednej strony zapewnia ogromne zyski koncernom i szpitalom, a z drugiej strony – ułatwia depopulację ?

  20. Krzysztof55 said

    Ileż tu pierdół napisano (w komentarzach).

    Z czym oni chcą walczyć jeśli w XXI wieku nie potrafią wyleczyć zwykłej zgagi.

    Jesteśmy zatruwani!

Umieść kropkę albo > bezpośrednio przed linkiem do obrazka lub filmu, aby go na razie nie wyświetlać. Rób akapity w dlugich tekstach. Zobacz też https://marucha.wordpress.com/cenzura/ odnośnie cenzury, pisania komentarzy etc.