Cyrk z ruskim gazem, to idealne podsumowanie „patriotyzmu” i „heroizmu” PiS
Posted by Marucha w dniu 2022-04-28 (Czwartek)
Długo nie trwało, wczoraj napisałem, jak będzie, a dziś już jest jak jest. Prawdę i dokładnie mówiąc, to wczoraj już było, gdy minister Moskwa, o ironio losu, oświadczyła, że z tymi rezerwami gazu i dywersyfikacją to tak nie do końca będzie wesoło. Owszem gazu od Putina nie weźmiemy, ale ten sam gaz kupimy od pośredników, w tym od Niemiec.
Naprawdę można ze śmiechu pozostawić niespodziankę w spodniach, gdyby nie fakt, że to jest bardziej przerażające niż śmieszne. W wyniku genialnych ruchów, między innymi „sankcji” nałożonych na „ruskie onuce”, całe gminy straciły ciągłość dostaw gazu. Póki co jest ich kilkanaście, ale przecież sytuacja nie będzie się poprawiać, tylko się pogorszy.
Obecnie mamy taki stan rzeczy, że cały świat widzi, w jakie kłopoty wpakowała się Polska i jak bardzo potrzebuje nowych źródeł dostaw gazu. Handlujący pietruszką wiedzą, że to idealne warunki do krojenia frajerów. Nasi niemieccy przyjaciele pietruszką też w Polsce handlują, jednak dużo większe interesy robią w strategicznych branżach. Nie chcę niczego przesadzać, jednak życie samo podpowiada, że tanio to my gazu od Niemców nie kupimy i jeśli nie będą to koszty finansowe, to pojawią się koszty polityczne. I znów powstaje pytanie po co było się odzywać?
Któryś geniusz z ministerstwa usłyszał od prezesa Kaczyńskiego: „Czy damy radę?” i wbrew podstawowym działowniom matematycznym wykazał się postawą patriotyczną? Z dużym prawdopodobieństwem tak właśnie było i może nawet sam pomazaniec Morawiecki wystąpił w swojej ulubionej roli; „damy radę, nie jesteśmy Tuskiem”.
Mleko się rozlało, powrotu do starego nie ma, a grzać się, gotować i produkować nawozy czymś trzeba. Nie bez powodu mądre państwa albo siedziały cicho albo jak Węgry wprost oświadczały, że na takie szaleństwo jak moralne uniesienia i bojkotowanie ruskiego gazu sobie nie pozwolą, bo liczy się bezpieczeństwo państwa i obywateli
PiS bezpieczeństwem Polski i Polaków od kilku lat wyciera sobie „twarz”. Decyzje podejmowane są wyłącznie według populistycznego klucza. Kiedyś to było dzielenie i rządzenie, dziś jest łączenie. Morawiecki ze swoimi propagandystami powiela strategię Tuska, który najpierw zlecał sondaże, potem patrzył, co Polacy myślą i na końcu puszczał ciepłą wodę w kranie, tudzież walczył z „kibolami”.
Technologia Tuska została do tego stopnia poprawiona, że decyzje PiS łączą „prawych” z „silnymi razem. Tak było, przy pomorze, tak jest przy uchodźcach i konflikcie na Ukrainie. Wystarczyło poszczuć na tych, co spacerują po lesie i czyhają na życie, tych z DPS-ów, żeby dostać 90% poparcia. Wystarczy krzyknąć, że ruski gaz zabija dzieci w Mariupolu i 95% gotowe jeść surowe ziemniaki. Tak się buduje wielką i dumną Polskę wstającą z kolan.
Potem co prawda trzeba się płaszczyć przed wszystkimi, żeby uzyskać używane F16, powstrzymać zamknięcie elektrociepłowni w Turowie, a teraz ugotować barszcz dla ukraińskich uchodźców, ale to się wytnie. Po dwóch latach upadku PiS wystarczy przykładów, tych generalnych i detalicznych, aby pozbyć się złudzeń.
Miliony wyborców PiS dało się nabrać na bogoojczyźnianą retorykę. Przez pierwsze lata jeszcze to jakoś korespondowało z podjętymi działaniami i wiele z nich należy uznać za rozsądne. Potem nastała era poprawionej wersji Tuska występującej pod nazwą Mateusza Morawieckiego. „Aresztowanie autostrad” podmieniono na bardziej finezyjne tarcze, łady, piątki, wypłaszczanie i „putinflację”.
Najeść się nie najemy, ogrzać się nie ogrzejemy, ale za to sobie pośpiewamy „Żeby Polska była Polską”.
Były marzenia, były nadzieje i przez jakiś czas był PiS, dla którego nie ma alternatywy. Nie pozostało nic poza złorzeczeniami i beznadzieją, tak dużą, że i alternatywa nie ma najmniejszego znaczenia. Prawda, że zawsze może być gorzej i skoro może to pewnie będzie, ale mnie już to niespecjalnie zajmuje, bo po prostu na nic nie mamy wpływu.
W Polsce nie ma jednego polityka, nie wspominając o partii, która była zdolna zrobić dla Polskie coś mądrego i przede wszystkim bezpiecznego.
Matka Kurka
https://www.kontrowersje.net
Polski rząd to nie są durnie. Nie w pierwszym rzędzie. To przede wszystkim SKURWYSYNY, jakich mało; to obca agentura, łajdaki, banderowcy.
Admin
Komentarzy 9 to “Cyrk z ruskim gazem, to idealne podsumowanie „patriotyzmu” i „heroizmu” PiS”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Zaniepokojony said
,,… i 95% gotowe jeść surowe ziemniaki.”.
Najpierw, to trzeba mieć, za co kupić te surowe ziemniaki.
rzeczpospolitapolska said
„Polski rząd to nie są durnie. Nie w pierwszym rzędzie. To przede wszystkim SKURWYSYNY, jakich mało; to obca agentura, łajdaki, banderowcy.”
Admin
____________________
Podpisuję się pod tym obiema rękami.
Meandry wojny Zachodu z Rosją na Ukrainie – cierpienia „międzynarodowej społeczności” – https://wiernipolsce1.wordpress.com/2022/04/26/meandry-wojny-zachodu-z-rosja-na-ukrainie-cierpienia-miedzynarodowej-spolecznosci/
Mano Negra said
I tak ma być, Polska ma kupować rosyjski gaz (energie) z Niemiec, bo tylko wtedy jej gospodarka jest w 100% kontrolowana z Berlina. Niemcy są kontrolowane z Waszyngtonu, który z kolei jest wasalem Deep State. Z grubsza mechanizm IIWŚ.
Rosja musi zatem iść tak daleko na zachód jak to tylko możliwe, żeby mieć wyjście na południe Europy. I niestety w tym scenariuszu popchnięcie Polski do wojny jest bardzo prawdopodobne, bo zajęcie zachodniej Ukrainy przy zwasalizowanej Rumunii stawia Rosje w bardzo trudnej sytuacji.
Mano Negra said
Myślę, że USA/NATO wie, że ostatecznie tej wojny wygrać nie może, ale chce ją wykorzystać dla zmiany pewnych relacji w handlu i gospodarce w Europie i z Europą, a przy okazji zniszczyć na Ukrainie tak dużo jak to możliwe żeby maksymalnie skomplikować sytuację Rosji i wokół Rosji jak już wojna się skończy.
lewarek.pl said
Polska odniosła historyczne zwycięstwo! Premier Morawiecki zapowiadał, że Polska zrezygnuje z rosyjskich nośników energii, żeby położyć na łopatki rosyjską gospodarkę. Zanim zdążył zadziałać, Rosja odcięła nam gaz. Przegrała walkowerem.
maxi said
„Dywersyfikacja” – słowo które zrobiło ogromną karierę w Polsce.
Prawdziwa dywersyfikacja, to jest wtedy gdy wszystkich sprzedawców trzymamy w szachu i niepewności.
Po zerwaniu z Rosjanami gdzieś tam w USA, Norwegii czy jakimś tam Katarze będą nam się śmiali w żywe oczy.
Sebastian said
wszystko wskazuje, że mówią dywersyfikacja a tak naprawdę to dywersja
osoba prywatna said
https://gloria.tv/post/sJuLfaTiM7Gt4YBThpQjtTLZ7
Ale dlaczego? said
Kurwy pisowskie właśnie przechodzą do planu OSTATECZNEGO ROZWIĄZANIA KWESTII POLSKIEJ.
Od dawna o tym piszę.
Od dawna to widać, słychać i czuć…
Zablokowali wiele portali niezależnych.
By nienawiść do Rosji i Rosjan mogła bez przeszkód sączyć się do łbów poliniaków. By bez oporu ginęli w wojnie za Usraell i banderowców. By godzili się na biedę swych rodzin i ich śmierć. By szatan zatriumfował. Bo jak pójdzie źle (szatan i jego słudzy o to się postarają), to „iskra z Polski” podpali cały świat. I spłonie Projekt Boży w ogniu radioaktywnym.
Lista stron blokowanych przez kurwy pisowskie:
https://wolnemedia.net/siec-orange-blokuje-dostep-do-portalu-wolne-media/
A tu świetna wypowiedź o tłoczeniu gówna do łbów poliniaków:
https://wolnemedia.net/nasz-kraj-zinfiltrowano-mentalnie/