Przyszła również nasza katastrofa
Posted by Marucha w dniu 2023-05-19 (Piątek)
Dwa istotne wydarzenia trwale zmieniły a w zasadzie zburzyły propagandowy obraz wojny rosyjsko-ukraińskiej, który bezwzględnie, nie szczędząc środków zbudowano przez miniony rok z udziałem zwłaszcza „wolnych mediów”.
Pierwszym, najważniejszym jest ekonomiczna katastrofa polskiego rolnictwa w wyniku nieoclonego napływu ukraińskich płodów rolnych. Drugim jest równie masowy wyciek tajnych dokumentów amerykańskich dotyczących tej wojny. Pierwsze z nich unaoczniły (boleśnie) oczywistą tezę, że prowojenna polityka wschodnia jest dla nas nie tylko całkowicie nieopłacalna, lecz wręcz katastrofalna ekonomicznie.
Straty liczone w dziesiątkach lub nawet setkach miliardów złotych są bezpowrotne i bezsensowne, bo nie mają obiektywnie żadnego wpływu na wynik ten wojny. Umożliwienie nieograniczonego zbytu płodów rolnych kilku „międzynarodowym koncernom”, które przejęły istotną część lub nawet większość gruntów ornych na Ukrainie, nie ma żadnego znaczenia militarnego.
Wojska ukraińskie są w całości zaopatrywane przez państwa trzecie (w tym Polskę) i według mojej wiedzy robimy to za darmo. Nieznana w przeszłości ekonomiczna destrukcja polskiego rolnictwa (strukturalna nieopłacalność) jest już faktem, bo spóźnione embarga na przywóz zbóż niewiele już zmienią, bo w ich miejsce przyjedzie np. ukraińska mąka o wiele tańsza od tej, która powstanie z przemiału polskiego ziarna. Na razie jedynym pomysłem zaradczym jest pokrycie rolnikom ze środków publicznych powstałych strat, czyli z naszych podatków. Na barki zubożonego społeczeństwa w wyniku obecnej „polityki wschodniej”, które już utraciło co najmniej jedną piątą wartości swoich aktywów, przerzuci się pokrycie strat rolników w wyniku bezsensownego otwarcia rynków UE na ukraińskie płody rolne.
W budżecie państwa nie ma na to pieniędzy. Rozumiem, że cała klasa polityczna, która zgodnie ponosi odpowiedzialność za tę katastrofę, uchwali nadzwyczajny podatek lub podatki, które sfinansują straty rolników w związku ze „zwycięską wojną” rządów w Kijowie z „rosyjską agresją”. „Światowe przywództwo” zapowiada, że wojna ta potrwa jeszcze długo, więc podatek ten nie będzie pobierany przez wiele lat.
Z niecierpliwością oczekuję projektów tego podatku (podatków), który powinien być efektywny fiskalnie dając przez rok co najmniej 10 mld zł, bo tyle co najmniej wyniosą ponoć straty rolników w wyniku bezcłowego importu produktów rolnych z Ukrainy.
Kto miałby zapłacić ten podatek? Na pewno nie „międzynarodowi inwestorzy”, którzy od lat korzystają z wielu szczodrze przyznanych im przywilejów podatkowych (np. niskiej akcyzy na swoje produkty). Gdyby ktoś miał odwagę zlikwidować te patologie, dodatkowe dochody budżetowe wyniosłyby co najmniej 10 mld zł. Czekamy, aż wizja tych podatków pojawi się w programach wyborczych partii opozycyjnych. A tak na marginesie: lewicowi politycy zorganizowali zbiórkę na zakup dla Ukraińców drona bojowego, może teraz zaproponują zbiórkę na pokrycie strat rolników, np. 100 zł od osoby miesięcznie.
Dochody budżetowe w tym roku będą niższe od planowanych, a nawet mogą spaść w stosunku do ubiegłego roku. Według oficjalnych informacji ministerstwa finansów po pierwszym kwartale 2023 r. zebrano tylko 20% dochodów, czyli jesteśmy pod grubą kreską. A może być jeszcze gorzej, bo bezsprzecznie jedyną udaną operacją ekonomiczną ostatniego roku jest powszechne zubożenie, zwłaszcza konsumentów oraz małych i średnich przedsiębiorców: popyt spada, a to oznacza również spadek dochodów budżetowych. A ten „sukces” idzie w parze ze spadkiem wpływów podatkowych. Będziemy biedni, przestraszeni groźbą „rosyjskiej agresji” oraz być może obciążeni nadmiernymi podatkami, a to wszystko w imię obrony aktualnych rządów w Kijowie. Możemy się tylko „pocieszyć”, że wyniszczenie Ukrainy jest dużo większe, ale te wszystkie ofiary są konieczne aby „pokonać Putina”. Jak dotąd wszystkie prognozy o „rozpadzie” Rosji, skrytobójstwie jej prezydenta i nowej rewolucji postbolszewickiej nie chcą się sprawdzić i prawdopodobnie nie sprawdzą się.
Zakończeniu tego konfliktu może pomóc przypadek: może z przyczyn jak najbardziej naturalnych odejść do wieczności jeden z dwóch starców, którzy toczą ostatnią wojnę swojego życia politycznego. Może również ktoś (jak się to robi w „wielkiej” polityce) wykorzystać zużycie się głównych aktorów tej wojny dla realizacji swoich globalnych interesów a wszyscy widzą tu ostateczne zjednoczenie Chin, które chcą zająć zbuntowaną prowincję będąca dziś protektorem amerykańskim.
Lepiej abyśmy nie byli po stronie przegranych w dosłownym znaczeniu (ekonomicznie już przegrywamy). Najbliższe wybory mogą być klęską istotnej części naszej klasy politycznej. Tak jak Sanacja przegrała wojnę 1939 roku i już nigdy nie wróciła do władzy. Może i dobrze?
Witold Modzelewski
https://myslpolska.info
Komentarzy 8 to “Przyszła również nasza katastrofa”
Sorry, the comment form is closed at this time.
kokolo said
Patriot stracił wszystkie 32 pociski podczas próby zestrzelenia rosyjskiego hipersonicznego „Sztyletu”, który zniszczył amerykański system obrony powietrznej – Military Watch Magazine.
„Wszystkie zawiodły, a sama salwa kosztowała około 96 milionów dolarów”. , czytamy w artykule.
🔹W publikacji zauważono również, że ze względu na niski stopień mobilności amerykańskich systemów obrony przeciwlotniczej Siły Zbrojne Ukrainy nie mogły przesunąć instalacji Patriot bliżej frontu, aby osłaniać swoje wojska
Sudbina Srba said
No coz, wspólnymi siłami, razem z Ukrami- Polske zaoramy.
Mietek said
Rosjanie twierdzą że chmura radioaktywna zbliża się do Polski.
Patrząc na skalę wybuchu, widać że eksplozja była ogromna, a nawet dwie, nie ma wątpliwości że z tego wybuchu powstała chmura z trującymi substancjami.
Aż się nie chce wierzyć że ludzie tam nadal mieszkają?
UZA said
„…bo spóźnione embarga na przywóz zbóż niewiele już zmienią, bo w ich miejsce przyjedzie np. ukraińska mąka o wiele tańsza od tej, która powstanie z przemiału polskiego ziarna.”
Widzę tu problem nie tylko natury ekonomicznej (straty naszego rolnictwa). Tanie ziarno z Banderlandu jest podobno niejadalne, więc warto by się dowiedzieć, co zamierzają z nim zrobić ? Będą nim palić w piecach ? Ale przecież nie wolno palić – Unia nie pozwala, bo klimat się ociepli, czy coś tam. Prawdopodobnie więc ziarno zostanie oddane do przemiału i sprzedane jako mąka czy komponent do produkcji pasz. W jaki sposób stwierdzimy z czego jest zrobiony chleb, który nam sprzedają, albo czym były karmione kury, których jajka spożywamy ?
oj, nie o to chodzi zydostwu! said
[ Grzybki halucynogenne, marihuana itp. srodki psychoaktywne sa bardzo dobre pod warunkiem, ze wylacznosc na ich sprzedaz w przetworzonej formie (leki, suplementy) maja nazistowscy zbrodniarze zydowscy! I oczywiscie wczesniej trucie, tortury falami EM i mikrofalowymi, aby za kazda cene je zdobyc. Szukajcie w necie. ]
Przyniósł na komendę grzybki halucynogenne i zażądał kary
35-letni mieszkaniec Warszawy zgłosił się na komendę z prośbą o to, by go zatrzymano. Policjanci z początku przekonywali go, że nie mają ku temu podstaw. Wówczas mężczyzna wyjął z plecaka grzybki halucynogenne.
35-latek twierdził, że gryzie go sumienie, co nie pozwala mu normalnie funkcjonować. Na komendzie wyznał, że ma przy sobie narkotyki i chciałby poddać się karze. Mężczyzna twierdził jednocześnie, że jest praworządnym obywatelem, a suszone grzybki, które przyniósł na policję w foliowym woreczku, nabył około dwóch tygodni wcześniej na własny użytek.
Poza „halucynkami” w woreczku znajdowała się również marihuana. W takiej sytuacji mundurowym nie pozostało nic innego, jak rzeczywiście zatrzymać mężczyznę, który na policję zadenuncjował się sam. 35-latek spędził noc w policyjnym areszcie, a teraz grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Sytuacja jest oczywiście zabawna, ale pokazuje też, jak chory jest polski system. Z wolnościowego punktu widzenia dorosły człowiek powinien móc zażywać to, co mu się żywnie podoba, o ile nie robi potem nikomu krzywdy.
Przypadek grzybków halucynogennych to jednak wyższy poziom absurdalności polskiego prawa. Grzyby te bowiem naturalnie rosną w Polsce, więc możliwość karania kogoś za to, że po prostu poszedł do lasu i nazrywał sobie grzybów, to jakiś całkowity absurd.
Autorstwo: SG
Na podstawie: Kryminalki.pl
Źródło: NCzas.com
zagłoba sum said
Kokolo! Pocisku hipersonicznego zadne patrioty czy inne zelazne kopuły nie sąw stanie zestrzelić! One sąw miaręskuteczne – podkreślam: W MIARĘ – na rakiery konwencjonalne ale wobechipersonicznych zupełnie bezradne. Rzecz jasna, zydowska propagRanda wciska ukropoliniactwu brednie o zestrzeleniu Kindzała czy nawet wielu, ergo „odparciu nalotu” :)) a ogłupione bydełkowierzy w te brednie…
zagłoba sum said
Panie Modzelewski! Rządzona przez zdrajców, obcych agentów, ogólnie szumowiny była juz Polska postawiła się w obozie przegranych juz w 2008r, gdy smoleński kurdupel podpisał Traktat Lizboński. Cała reszta jest konsekwencją!
JW said
Ho ho, nie wiedziałem, że do stwierdzenia, że prochachałcka polityka ukropoliniackiego rządu jest dla Polaków katastrofalna ekonomicznie, potrzeba wycieku jakchś żydojankeskich papierów! Toż to istne odkrycie stulecia!