81-lecie założenia Niemieckiego obozu zagłady dla Polaków KL Warschau
Posted by Marucha w dniu 2023-10-11 (Środa)
Obóz zagłady KL Warschau funkcjonował i został założony przez Niemców na podstawie trzech rozkazów Himlera: z 9.10.1942, 16.02.1943 oraz 11.06.1943 r.
Działał dwa lata, w okresie między główną likwidacją Getta Warszawskiego jesienią 1942 r. a Powstaniem Warszawskim. KL Warschau był kompleksem złożonym z pięciu lagrów, zlokalizowanych w trzech dzielnicach Warszawy. Jeden z nich położony był na Kole, kolejne dwa w Warszawie Zachodniej w okolicy dworca kolejowego (między ul. Mszczonowską, Armatnią i Bema oraz przy ul. Skalmierzyckiej) i wreszcie czwarty oraz piąty lagier położony był na terenie zlikwidowanego getta (jeden między ul. Zamenhofa, Okopową, Ostrowską i Wołyńską wzdłuż Gęsiej, zaś drugi przy ul. Bonifraterskiej).
Poza tym w skład kompleksu obozowego wchodziły: dawne więzienia wojskowe przy ul. Gęsiej róg Zamenhofa, więzienie Pawiak przy ul. Dzielnej włączone do KL Warschau rozkazem Himmlera z 11.07.1943 r. oraz podobóz dla Żydów usytuowany pomiędzy ul. Nowolipie i Nowolipki. Przebywali w nim cudzoziemcy przywiezieni przez Główny Urząd gospodarki i Administracji SS jako siła robocza do rozbiórki zburzonego getta oraz do budowy obozu. Byli to Żydzi, Grecy,Węgrzy, Rumuni i Włosi, pochodzący z innych obozów koncentracyjnych.
Wszystkie lagry połączone były między sobą wewnętrzna obwodnicą kolejową, włączona do torów ogólnych na odcinku Warszawa zachodnia – Warszawa Gdańska. Wszystkie lagry tworzyły zwarty kompleks podległy jednemu kierownictwu, jaki zajmował obszar ok. 120 hektarów. Znajdowało się w nim 111 baraków, w których łącznie mogło się jednorazowo pomieścić 40 tysięcy więźniów. Była to pojemność jednorazowa, przez którą przechodziły kolejno całe transporty mieszkańców Warszawy i okolic, z łapanek, obław i aresztowań, przez pełny okres 2 lat funkcjonowania obozu.
W czerwcu 1939 r. „wódz” niemiecki Adolf Hitler zaakceptował Plan Pabsta, całkowitego zniszczenia Warszawy i wymordowania jej ludności. Na odprawie wojennej na tydzień przed atakiem na Polskę powiedział: Wydałem rozkazy (…) zabijania bez litości i bez pardonu wszystkich mężczyzn, kobiet i dzieci – polskiej rasy i języka. Temu celowi miał służyć założony w Warszawie przez Niemców obóz zagłady – KL Warschau.
Ludobójczy plan wymagał do swojej realizacji rozwiązań systemowych – urządzeń masowej zagłady i całej zbrodniczej infrastruktury. KL Warschau takie urządzenia posiadał. Były nimi komory gazowe i krematoria. Komory gazowe urządzili hitlerowcy już jesienią 1942 r. w zaadoptowanym na ten cel tunelu (w rzeczywistości był to dwupasmowy przepust pod torowiskiem) w ciągu ul. Bema przy dworcu Warszawa Zachodnia. W komorach gazowych istniały warunki do zabijania po kilkaset osób jednorazowo. Dla spalania zwłok zamordowanych pobudowano krematoria na terenie lagrów w byłym getcie.
Policja niemiecka przeprowadzała na mieście łapanki ludzi do obozów. Tu po krótszym, lub dłuższym pobycie kierowano transporty na egzekucje. Mordów dokonywali esesmani obozowi wspólnie z esesmanami formacji policyjnych pozostających w strukturze dowódcy SS i policji. Zwłoki zamordowanych spalało specjalne obozowe SS-Leichen-verbrennungskommando, nadzorowane bądź przez esesmanów z obozu, bądź przez esesmanów policyjnych z batalionu III/SS-Polizei Regiment 23.
Mordy w tunelu przy dworcu Warszawa Zachodnia dokonywane były jeszcze w czasie Powstania Warszawskiego – do 8.08. 1944 r., kiedy to wskutek interwencji Rządu Polskiego w Londynie przybyła komisja Międzynarodowa Czerwonego Krzyża i odtąd mordów w tunelu zaprzestano.
Więźniów KL Warschau rozstrzeliwano również masowo w lagrze na Kole, na terenie lagru w byłym getcie oraz na ulicach Warszawy. W głębi lasku na Kole znajdował się obiekt w kształcie dużej litery „T” i towarzyszyły mu budynki. Był to „obiekt śmierci”, do którego wewnętrznymi ścieżkami leśnymi doprowadzano „polskich niewolników” z lagru, a niekiedy osoby wprost a miasta i w tym obiekcie ich likwidowano.
Na terenie byłego getta przy ul. Bonifraterskiej odbywały się codzienne masowe egzekucje Polaków. W b. getcie było krematorium przy ul. Gęsiej 26 do spalania ok. 200 zwłok w ciągu doby oraz krematorium zaadoptowane w pomieszczeniach pożydowskiej fabryki przy ul. Smoczej na kilkaset zwłok i krematorium z jedno paleniskowym piecem wewnątrz gmachu dawnego więzienia wojskowego.
Ponadto działały spalarnie zwłok na otwartym powietrzu, były to stosy układane z drewna i polewane benzyną, na które wrzucano zwłoki i je palono. Stałe spalarnie zwłok znajdowały się w miejscach stałych rozstrzeliwań w podwórcach posesji: Nowolipki 25/31 oraz boisko „Skry” przy ul. Okopowej, naprzeciwko obozu (ul. Pawiej i Gęsiej, dziś ul. Dzielnej i Anielewicza).
Ewinia
https://ewinia-nowyekran-pl.neon24.org
Konieczne jest przypomnienie postaci sędzi Marii Trzcińskiej, która wywalczyła pamieć o tym jedynym obozie koncentracyjnym zlokalizowanym w europejskiej stolicy. Nie pomnę, który to „dziennikarz” nazwał ją chorą umysłowo osobą, która sobie zmyśliła [!] istnienie KL Warschau.
Zdaniem Marii Trzcińskiej KL Warschau miał o wiele większe rozmiary, niż przyjmuje to oficjalna historiografia, oraz stanowił obóz zagłady, w którym przy użyciu komór gazowych Niemcy masowo eksterminowali mieszkańców Warszawy. W obozie miało zginąć 200 tys. osób, w większości etnicznych Polaków. Teoria Trzcińskiej jest odrzucana przez Instytut Pamięci Narodowej oraz przez większość historyków.
Admin
Komentarzy 5 to “81-lecie założenia Niemieckiego obozu zagłady dla Polaków KL Warschau”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Aaron blumblemblaum said
Jeszcze do niedawna pod torowiskiem przy dworcu zachodnim były plakaty z informacjami o istnieniu tego obozu. W zeszłym roku jechałem przez ten tunel na rowerze. I co zobaczyłem ? Ładnie wyremontowany, oświetlony tunel, ścieżka rowerowa, czysto i schludnie. Zatrzymałem się rozejrzeć gdzie na ścianach jest jakaś tablica z info historycznym, jakich dużo w Warszawie . Nic tam nie ma i chyba nigdy nie będzie . Bo po co?
Harakiri Sepuku said
Instytut pamięci narodowej narodu żydowskiego ostatnio uczynił żołnierzami wyklętymi leśniczego i jego dwóch kumpli dobrowolnych folksdojczy, którzy w czasie wojny kolaborowali w mojej okolicy ze szwabami, a po wojnie mordowali ludzi w okolicznych wsiach.
Taki pożytek z tej jebanej w dupę państwowej instytucji okupacyjnego tworu Polin!
CBA said
re art. 1 Dzięki za przypomnienie.
2. Byłem w Lasku na Kole.
3. Sędzia Trzcińska „zmarła’ w swoim mieszkaniu…
ps Dobrze powiedziałem Niemcowi, że jak walczy się na
3 fronty to wojny nie można wygrać. Trochę się zdziwił
słysząc o 3 froncie…To wytłumaczyłem,że ten 3 front…to
ludność cywilna /Polacy,żydzi cyganie itd/. z którą „wal-
czyli” w Europie.
Neptek said
Polaczku jak jestes dobry znaczy miekki To cie ruchaja w jak chca.A ty popapranicu udajesz dobrego samarytanina chrzescijana.A ja pisze i mowie dosc tego Teraz niemcy musza byc Zniszczeni tak ze sie wiecej nie pozbieraja ….ZABIC ZACHOD.
Panicz Pawełek said
Za czasów znienawidzonego PRL każdy harcerz warszawski co najmniej raz w roku był w Palmirach. Każdy zastęp dbał o cmentarz wojskowy w okolicy. Teraz o lokalny cmentarz dbamy z nielicznymi mieszkańcami i siostrami zakonnymi. A „harcerze” na zbiórkach zbierają jakieś kretyńskie odznaki jak amerykańscy skauci.