Tegoroczne Święto Demokracji, czyli wybory do Sejmu i Senatu przyniosły osobliwy rezultat. Wszyscy je wygrali, a przynajmniej tak twierdzą – z wyjątkiem Konfederacji, w której nie tylko zapanował nastrój przygnębienia, ale nawet rozpoczęła się dintojra.
Wróćmy jednak do tych, co wybory wygrali. PiS wygrało, bo zdobyło najwięcej, czyli 195 mandatów – ale w porównaniu z wyborami w 2019 roku, kiedy to PiS zdobył 235 mandatów, to raczej porażka.