Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Bezpartyjna o Wolne tematy (28 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (28 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (28 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (28 – …
    errorous o Od Unii Lubelskiej do… pi…
    Bezpartyjna o Wolne tematy (28 – …
    lewarek.pl o Religia, tradycjonalizm i…
    Bezpartyjna o Wolne tematy (28 – …
    lewarek.pl o Od Unii Lubelskiej do… pi…
    Bezpartyjna o Wolne tematy (28 – …
    revers o Wolne tematy (28 – …
    martino2008 o Wolne tematy (28 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (28 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (28 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (28 – …
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 708 subskrybenta

Roman Dmowski – wspomnienie w 71. rocznicę śmierci

Posted by Marucha w dniu 2010-01-02 (Sobota)

Dzisiaj mija 71. rocznica śmierci Romana Dmowskiego. Wielkiego Polaka, polityka, autora niezwykłych książek, które kształtowały umysły i sposób myślenia setek tysięcy Polaków. Był politykiem, którego Opatrzność dała Polsce w momencie newralgicznym dla jej dziejów. Dała człowieka, który systematyczną i „upartą” pracą przygotował naród na niepodległość. Dała kogoś, kto oprócz zorganizowania Polaków w trzech zaborach, potrafił swoim autorytetem, zapobiegliwością i głębią myśli stanąć do najważniejszej rozgrywki swojego życia – konferencji pokojowej w Wersalu pod Paryżem. Tam, pośród decydentów nowego ładu europejskiego, wywalczył Polsce miejsce na mapie Europy.

Choć przewyższał intelektem wszystkich najważniejszych polityków swojego czasu, pozostawał człowiekiem skromnym i przystępnym. Stworzył ruch polityczny, z którym utożsamiły się miliony Polaków. Potrafił przekonywać do siebie niezwykle celnymi analizami geopolitycznymi. Widział sprawy polskie na szerokim planie, uwzględniając polską tradycję, duszę i charakter, na którego kruchość i niestałość wielokrotnie narzekał. Nadał polskiemu ruchowi narodowemu katolickie oblicze, przechodząc do historii, jako autor słynnych słów, że katolicyzm nie jest dodatkiem do polskości, ale stanowi jej istotę.

Nie był oczywiście Dmowski ideałem, a nie wszystkie jego koncepcje się sprawdziły. Sam wielokrotnie powtarzał, że nie ma nic gorszego w polityce, jak „talmudyzm” i trzymanie się kurczowo koncepcji, którą okoliczności zewnętrzne czynią nieaktualną. Ale to nie koncepcje polityczne Romana Dmowskiego mają dla mnie wartość, lecz szkoła politycznego myślenia, którą stworzył. Szkoła, której elementami były logika, dogłębna wiedza, chłodna analiza, odrzucenie „mesjaństwa”, ważenie potencjałów i konsekwencja. Żaden inny polski nurt polityczny, poza narodowym, takiej szkoły politycznego myślenia nie wytworzył.

Dzisiaj o Dmowskim mówi się coraz mniej emocjonalnie i coraz mniej nienawistnie. Czas zrobił swoje. Wytłumił emocje, pozwolił obiektywnie spojrzeć na dokonania Dmowskiego z perspektywy historycznej, co pozwoliło oddać tej postaci należne jej honory. Oczywiście, wciąż nie brakuje „nienawistników”, zarówno z lewa jak i prawa, dla których Dmowski i ruch narodowy, to wcielenie obskurantyzmu i ciemnogrodu (Michnik i jego KOR-owska kamaryla), czy „wiecznie żywy” antysemityzm (Lech Kaczyński – „Ja mam głęboką niechęć do endecji”, „Postawienie na antysemityzm jako element konsolidacji narodowej było zasadniczym błędem”).

Dmowski doskonale broni się sam. Był człowiekiem swoich czasów, z zaletami i wadami. Na pierwszym miejscu stawiał interesy polskie, więc w sposób oczywisty wchodził w zwarcie z interesami niemieckimi, ukraińskimi, rosyjskimi czy żydowskimi. A znał i wyczuwał te interesy jak mało kto, dlatego budził autentyczną nienawiść u przedstawicieli tych nacji, których grę potrafił przejrzeć i jej przeszkodzić. Nie zważał przy tym na własny wizerunek, czy „pijar”, bo w tamtych czasach, własne interesy i dobre samopoczucie stawiało się na końcu.

Mam w swojej bibliotece wszystkie najważniejsze książki Dmowskiego, zarówno te wydawane dzisiaj, jak i wydania przedwojenne. Szczególnym sentymentem darzę jednak „Politykę polską i odbudowanie państwa”, nie tylko ze względu na fakt, że od niej zaczynałem swoją przygodę z narodową demokracją, ale również dlatego, że posiadam jej dwa wydania przedwojenne, w tym jedno z roku 1925, na kartach którego jest umieszczona szczególna dedykacja Romana Dmowskiego dla prof. Władysława Konpczyńskiego (książkę wypożyczyłem do Muzeum), wybitnego historyka związanego z nurtem narodowym.

Warto dzisiaj, kiedy na chwilę przystaniemy w pogoni za doczesnością, westchnąć za duszę śp. Romana Dmowskiego, bo dobrze przysłużył się Ojczyźnie. Żył jej sprawami do samego końca, skromnie i cicho odszedł z tego świata po wieczną nagrodę, ale i napomnienia, bo jak wspomniałem, nie był wolny od wad. Dzisiaj jednak tworzy panteon najważniejszych polskich postaci, bez których dzieje Polski mogły wyglądać zupełnie inaczej. Dał Polsce intelekt, talenty, niezmordowany wysiłek i serce. Pokazał, czym jest służba Najjaśniejszej bez względu na okoliczności. Dlatego Dmowskiego cenię najwyżej z polskich polityków pierwszej połowy XX wieku.

Maciej Eckardt

Komentarze 63 to “Roman Dmowski – wspomnienie w 71. rocznicę śmierci”

  1. Realista said

    Oburzajace jest, ze tak malo sie mowi i tak malo sie wie o tym wielkim polityku polskim. Odrazajacy jest rowniez fakt, ze dzieki Markowi Ungier zaden podrecznik historyczny nie znajdzie sie w szkolach jesli nie bedzie wprzody zatwierdzony przez gmine zydowska.

  2. PL said

    Szkoda, że w Polsce nie ma Rysia z leworwerem. Zaraz by załatwił sprawę z Markiem Ungierem i Minikur…stwem Edukacji.

  3. opornik said

    R.Dmowski w swej książce p.t”Dziedzictwo” pisanej pod pseudonimem K.Wybranowski,

    podaje nam taką scenkę pod rozwagę dla tych co chcą cokolwiek zrozumieć z mentalności tej nacji z piekła rodem. Oto stary żyd Culmer poucza swego syna Henryka :

    – „ (…) Wiedziano o nim(o ojcu Józefie Culmerze w Polsce-do.AR), że był uczestnikiem powstania 1863roku. Nie poszedł wprawdzie ze strzelbą do lasu, ale odznaczył się w Warszawie, w rozmaitych naradach i komitetach obywatelskich. Mówiono po cichu o jego stosunkach z Rządem Narodowym , a bardziej wtajemniczeni wiedzieli, że wystawił się na wielkie niebezpieczeństwo, wziąwszy na siebie zakup wielkiego transportu broni z Anglii. Tylko skutkiem jakiegoś nieszczęśliwego zbiegu okoliczności ta broń do kraju nigdy nie doszła. Za to szczęście mu sprzyjało w tym, że Moskale nigdy nie wykryli jego tak czynnego udziału w powstaniu, skutkiem czego uniknął zesłania, katorgi, a może nawet powieszenia. Po powstaniu pozostał w Warszawie, gdzie był w tej ciężkiej dobie jednym z gorętszych patriotów, niestety, zmuszonych do wielkiej ostrożności. Toteż nazwisko jego wymawiano z ogromną czcią; byli tacy, co pochylali przy tym głowę. Sam fakt, że Heryk Culmer był synem takiego człowieka, już mu zapewniał zaufanie w sferach bardziej świadomych rzeczy. Za zaufaniem poszedł wpływ i powodzenie. Jeszcze więcej zawdzięczał naukom ojca, których ten mu nie szczędził, zwłaszcza w czasie , gdy chłopak dorastał. Niektóre były bardzo interesujące.
    – Moją rolą – mówił stary – Było pozyskać stanowisko wśród Polaków i kierować jak najskuteczniej ich postępowaniem. Dlatego musiałem się ochrzcić i schować swe żydostwo. To mi sięudało: uchodzimy za Polaków pochodzenia angielskiego.
    Ale w tym jest jedno nieszczęście: nie mogłem ci dać gruntownego wykształcenia żydowskiego. Ja więcej umiem, niż niejeden rabin; ty nie znasz nawet języka hebrajskiego i najmądrzejsze pisma są dla ciebie niedostępne. Toteż możesz w życiu zająć i pewnie zajmiesz duże, znacznie większe ode mnie stanowisko, ale wśród naszych, w ich władzach wewnętrznych, wysoko zajść nie możesz… Co prawda Henrykowi więcej chodziło o stanowisko w życiu i o używanie życia. Stary to wiedział i mówił o tym ze spokojem: – Ja także lubiłem używać życia i nie odmawiałem sobie niczego, gdy mnie stać na to było. Jadłem zawsze i piłem dobrze. Od kobiet też nie uciekałem. To już leży w naszej naturze – dodawał z cynicznym uśmiechem.
    – Ale ja na każdym kroku pamiętałem o naszej sprawie. I dlatego zrobiłem w życiu wielkie rzeczy. Gdyby nie ja, może by powstania nie było. Berlin beze mnie nie zrobiłby tego, o co mu chodziło. A powstanie nas posunąło dużo na przód. Patrz,
    Czym byliśmy w tym kraju przed powstaniem, a czym dziś jesteśmy… Poruszając ten temat zawsze się zapalał:
    – Ta ziemia musi być nasza:to już od dwna nasi mędrcy nam mówili. I Niemcy i Moskale i sami Polacy do tego nampomagają.
    I trzeba ich popychać, żeby nam coraz więcej pomagali. Ty musisz po mnie przejąć tę robotę, a do tego trzeba wiele rozumu, wiele czujności i ciągłego pamiętanie o sprawie. Ja ci nie mówię żebyś sobie czegoś odmawiał: tylko trzeba panować nad sobą i nic nie popsuć dla przyjemności. Przede wszystkim sprawa – przyjemność nie ucieknie. A jedno zaniedbanie, jeden błąd mści się okrutnie. Henryk zapalał się do roli , którą mu ojciec przeznaczał. Wpojone przez ojca zasady i jakiś wewnętrzny głos mówił mu, że tej sprawie trzeba służyć. Przewyższał starego ambicją i obiecywał sobie większą jeszcze, a przynajmniej świetniejszą rolę odegrać.
    – Z Polakami łatwo – ciągnął stary – tylko trzeba być mądrym i trzeba ich znać. To są straszni patryjoci. Aj, Aj ,Aj jak oni kochają tą swoją Polskę. Co oni się nad nią wypłaczą! Co oni jej komplementów nagadają! Trzeba to samo robić (!!!) Widzisz , tu w rogu stoi Mickiewicz z gipsu, a przed nim lampka się pali. Oni to widzą i nie masz pojęcia, jak oni mnie za to kochają. Ale za ile groszy dziennie tej oliwy się wypali?… To mnie nie zrujnuje. Gdyby oni dostali z powrotem to swoje państwo i na nowo by im było wszystko wolno, to ci ręczę, że bez przerwy urządzaliby jubileusze, rocznice, zjazdy , obchody, pochody: staraliby się , żeby ta biedna Polska, co się tyle wycierpiała, miała co dzień jakąś przyjemność. Nie masz pojęcia, jak ich to boli, że moskale na to niepozwalają. Jak nie mogą inaczej, to urządzają jubileusz jakiegoś radcy, a po cichu sobie powiadają, że to dla Polski. Trzeba ich do tego zachęcać i brać w tym udział. to ich cieszy, a nam nic nie szkodzi. Lepiej, żeby się bawili dla Polski, niż pracowali dla NIEJ. A gdy przyjdzie odpowiednia chwila, pchnąć ich dalej do krwawych manifestacji, żeby się dali zarzynać i zarzynali Polskę. Tak zrobiliśmy w 63 (1863-Powstanie Styczniowe)roku. I w tym jednym roku uszliśmy dalej, niż przez trzydzieści lat poprzednich. A im przybywa jeszcze jedna rocznica do obchodzenia…(…)
    – Oni mogliby być niebezpieczni – bo to zdolny naród – całe szczęście, że nie lubią myśleć i nie lubią się często fatygować. Jak się raz wysilą od wielkiego święta, to potem przez całe lata odpoczywają. Łatwo im zaprzątać głowy głupstwami i przeszkadzać w myśleniu, i to trzeba stale robić. Czasem znajdzie się wśród nich łajdak mądrzejszy i energiczniejszy – może nam wiele szkody narobić, szczególnie, jeżeli umie zdobywać sobie wpływ wśród swoich. Takiego trzeba podpatrywać, czy nie zrobi jakiegoś głupstwa, czy mu się w czym noga nie powinie: wtedy go pchnąć gwałtownie, żeby przewalił i więcej nie podniósł. To nie jest tak trudno, bo oni umieją jeden błąd więcej człowiekowi pamiętać, aniżeli całe życie zasług. A tych co nam dobrze służą, trzeba popierać, wywyższać, wmawiać w nich wielkość…
    – A co będzie – zapytał raz – gdy oni zmądrzeją? Oni teraz się uczą robić interesy…
    Stary się roześmiał.
    Długo muszą sią uczyć: nie wiadomo czy będą mieli czas. ..- To nie tak Łatwo umieć chodzić koło pieniędzy. Ja ci ręczę. że oni najpierw nauczą się ordynarnie kraść, niż powiększać polski majątek, i zanim Polskę wzbogacą, już ją rozkradną. i do tego także trzeba ich zachęcać. Ta nauka łatwo człowiekowi przychodzi. Gdy ułatwisz człowiekowi kradzież w jakiejkolwiek formie, już go masz w ręku, już ci musi wiernie i na twoje bogactwo się sładać. ” (!!!)
    – Oni muszą na nas pracować! – zawołał z entuzjazmem Henryk.
    – Oni lepiej pracują dla kogoś, niż dla siebie. Bo gdy pracują dla siebie, nie ma ich kto popędzać, a oni, jak bydlaki, bez popę-dzania niewiele zrobią. Stary Culmer , przy całej swej reputacji wielkiego patrioty polskiego, miał o Polakach bardzo ujemną opinię. Patriotyzm wszakże nakazywał mu tę opinię chować dla siebie i dla najbliższych: w szerszych gronach unosił się nad cnotami narodu polskiego i oburzał się na podłość wrogów, którzy gnębią ten najnieszczęśliwszy z narodów właśnie za jego cnoty. Nie było przedmiotu, o którym by mówił z takim zapałem, z takim błyskiem oka, jak o pieniądzach. Pieniądze przechodzą w nasze ręce i przyjdzie nie za długo czas, że tylko my je będziemy mieli. Wtedy wszyscy oni będą w naszej niewoli, będą służyli nam za część tego grosza, któryżeśmy im zabrali. Ty, Henryku, będziesz bogaty, a twoje dzieci jeszcze bogatsze..
    Tu wszakże dodawał: Tylko nie trzeba być skąpym. Trzeba część swego grosza oddawać. Składaj głośno ofiary na ich cele:
    To się opłaci, to się stokrotnie wraca. I składaj po cichu dziesięć razy tyle na nasze cele. Sprawa nasza nie tylko wymaga, żebyśmy my sami byli bogaci, ale żeby nasz naród miał swoje fundusze na popieranie swoich celów. Każdy z nas musi się na te fundusze składać; i dlatego, że to umiemy, idziemy od zwycięstwa do zwycięstwa. Oni dużo o swojej Polsce krzyczą, ale nic dla niej nie robią i nic jej nie dają, i dlatego my nad nimi zapanujemy.(…)

    Czy pan Dmowski to prorok jakiś? Przecież pisał to przed 75-ciu laty z górą. A to tylko mały fragment, może on wreszcie zmusi nas Polaków do szukania Prawdy o sobie i innych, do sięgania po wnioski jakie nam pozostawił do realizacji, i niech do tego wstępem będzie powyższy Fragment pochodzący z wydania 7-go wyd. „Nortom” 1997 rok strona 101-102.

  4. Rysio said

    PL głupi jesteś – gdyby wszyscy w Polsce byli tacy jak „Rysio z leworwerem” to żadnych spraw z Markiem Ungierem i Minikurs…stawem Edukacji nie trzeba by było załatwiać – Sprawy te byłyby już dawno zalatwione.

    Te sprawy nadal istnieją bo większość w Polsce jest podobna do ciebie PL – takie chłopy ale bez jaj.

  5. Toronto said

    Pokretny jak ZYD !
    Oto kilka moich uwag pod adresem wypracowania „rabina” M.Eckardta:

    1. Nie „Opatrznosc”, ale Bog i nie „dala”, ale „wplywa, czyli „Bog wplywa” na ludzi, wydarzenia etc.
    Ja jednak uwazam, ze wiedza historyczna, polityczna i patriotyzm R.Dmowskiego byly bodzcem do jego dzialania w interesie Polski i Narodu polskiego – vide dalsze informacje w punkcie nr 2.

    2. W polskim slownictwie nie ma czegos takiego jak „momenty newralgiczne” (farmazon M.Eckardta); ale stosuje sie wyrazenie „punkty newralgiczne”.
    Poza tym M.Eckardt plecie glupstwa, poniewaz R.Dmowski dzialal w Lidze Polskiej (powstala w 1887r w Szwajcarii), ktora zostala przemianowana na Lige Narodowa w 1894r, ale juz w 1893r tworca ruchu narodowego J.L.Poplawski wraz z Z.Balickim i R.Dmowskim przejeli kontrole nad LP.
    Krotko mowiac R.Dmowski mial ponad 25 lat doswiadczenia jako dzialacz narodowy, zanim doszlo do konferencji pokojowej w Wersalu w 1919r.

    3. Kolejny farmazon M.Eckardta: „Nadal polskiemu ruchowi narodowemu katolickie oblicze” ???
    R.Dmowski stwierdzil NIEROZERWALNOSC POLSKIEGO RUCHU NARODOWEGO Z KATOLICYZMEM, a to jest zasadnicza roznica pomiedzy „stwierdzic”, a „nadac”.

    4. Farmazoniarz M.Eckardt kontuuje: „Zaden inny polski nurt polityczny, poza narodowym…”.
    A ja odpowiem, ze w Polsce byl tylko jeden polski nurt polityczny – NARODOWY; reszta to byly NIEPOLSKIE NURTY.

    5. Pomijam reszte wypocin M.Eckardta i skupie sie na „wadach” jakie „rabin” M.Eckardt przypisuje R.Dmowskiemu, ktorych z kolei o dziwo nie wymienia, ale nadal grozi R.Dmowskiemu palcem.
    Najwyraziej widac, ze „rabin” M.Eckardt nisko ocenil R.Dmowskiego, poniewaz zamknal go w pierwszej polowie XX wieku.

    A gdzie, do ciężkiej cholery, miał go ulokować? W XXI wieku? Czy w XIX? Czy w drugiej połowie XX wieku?
    Czy pan ma wszystkie klepki w głowie? – admin

    Sam jestem ciekaw, kto byl najlepszym polskim politykiem drugiej polowy XX wieku.
    Jakies sugestie ?

    p.s.
    Aga i spolka maja okazje zapoznac sie z pokretnoscia „rabina” M.Eckardta.

  6. Toronto said

    Material o R.Dmowskim jest na stronie:
    http://forum.suwerennosc.com/viewforum.php?f=35
    w temacie:
    „Jestem Polakiem, wiec mam obowiazki polskie”

  7. Rosomak said

    Poza tematem, ale warto zobaczyć:

    „Upadek republiki”:

  8. aga said

    I jeszcze fragment „Dziedzictwa”

    Macie ludzi wielkich?
    Nie,wy staracie się niszczyć,łamać tych,co przerastają was głowami,a na ich miejsce podstawiacie miernoty,które wydymacie drogą bezwstydnej reklamy.Od tych wydętych miernot świat dzsisiaj się roi.Za waszą protekcję służą wam tak,jak im ich mizerne zdolności pozwalają,z zaparciem się swojego sumienia,honoru i godności ludzkiej.Ale miewacie wśród siebie wielkich łotrów,którzy używają tej potęgi,jaką jest tajna organizacja,do swoich osobistych,nikczemnych celów.

    Na Zachodzie odbył się pewien proces w duszach ludzkich – pod jakimi wpływami, o tym dałoby się duż o powiedzieć – który zidywidualizowł ludzi,że to już staje się niebezpiecznym.Człowiek tam w każdej sprawie,do której sie bierze,musi mieć jakiś swój cel osobisty.W chwilach wielkich,niezwykłych,jak na przykld ostatnia wojna,umie się poświęcić,często także z motywu osobistego – dlatego,że jemu,szanującemu się człowiekowi nie wolno inaczej postąpić.W normalnym atoli życiu myśli tylko o sobie i o swoich celach.Nasi ludzie umieją służyć sprawie,do której są przywiązani,ojczyźnie przede wszystkim,usuwając całkowicie ze swej myśli swoje cele i interesy osobiste.Dlatego są niedołężni w porównaniu z tamtymi,bo człowiek,z bardzo rzadkimi wyjątkami,na najwiekszą energię sie zdobywa ,gdy o niego chodzi osobiście.

    …największym dziełem cywilizacji europejskiej jest to,że wykształciła ona samositną,indywidualną duszę ludzką,że wyzwolila ją ze stada,które nad nią panuje u ludów barbarzyńskich.To jest niezbita prawda…A jednak nad tym stanąć,tym się zadowolić nie można.Bo czy nie jest niewątpliwą wyższością moralną,gdy człowiek umie się wznosić ponad swoje interesy,ambicje,nad swoje osobiste,choćby najlepszego gatunku cele,jeżeli umie oddać siły sprawie zbiorowości,społeczeństwa,narodu,w której dla siebie osobiście żadnej korzyści nie widzi,a nawet narażony jest na straty?…Co by się stało z cywilizacją,ze społeczeństwem,a więc i z jednostką do społeczeństwa należącąi tylko w społeczeństwie mogącą żyć i rozwijać się,gdyby ludzie całkiem zatracili tę zdolność wzniesienia się ponad swe cele osobiste?…Ścierające się,niczym nie hamowane dążenia osobiste sprowadziłyby rozstrój,upadek społeczeństw,ruine cywilizacji i zdziczenie jednostki ludzkiej.
    Człowiek zachodni,gdy zatraca tę zdolność,gdy zaczyna kierować się wyłącznie swymi celami osobistymi,swym egoizmem,ma na ratunek swoją mocną indywidualność,swój wyrobiony charakter,a obok starą,tradycyjną dyscyplinę,utrwalone nałogi moralne,mocne poczucie prawa,wreszcie szereg instytucji trzymających go w karbach.Jako egoista jest skutkiem tego bardzo często egoistą poprawnym.Polak zaś,który go naśladuje,przy swej slabej indywidualności,przy niewyrobionym charakterze, przy chwiejności naszych dobrych nalogów,przy słabym poczuciu prawa,przy braku instytucji mających w społeczeństwie mocne korzenie – gdy się rządzi bezwzględnym egoizmem,osobistymi wyłącznie celami,staje się pospolitą świnią.

    Spotyka się w Polsce ludzi,którzy w porownaniu z ludźmi na Zachodzie,są jak książka źle opracowane,nie wykończone należyce,ale pełne mysli niepospolitych,w porównaniu z dzielami poprawnymi,wykończonymi wedlug z góry powziętego planu,ale zawierającymi mało nowego.

  9. aga said

    I jeszcze fragment o masonerii.
    (…)
    Slyszalem,że pan pochodzi z uczciwej i kulturalnej rodziny polskiej.Jest pan człowiekiem inteligentnym,zdolnym,niezawodnie pracowitym, o czym świadczy suma pańskiej wiedzy;pomimo młodego wieku juz się pan zdążył wybić naukowo.To,że wybrał pan karierę naukową świadczyło,że miał pan wyżśze aspiracje duchowe i skromne wymagania od życia.Odkąd wszakże zjawił się pan na widniokręgu uniwersyteckim,znalazł się ktoś,kto podpatrzył w panu pewien pociąg do komfortu,do wykwintnego otoczenia,no i … pewien snobizm.Zauważyl,że można rozbudzić w panu daleko idące w tym kierunku ambicje,ażeby z tych ambicji zrobić pasek,na ktorym można będzie pana prowadzić.

    Pan przez długi czas nie mógł się zdecydować,jakiś instynkt pana powstrzymywał;bał się pan utracić swą niezależność,chciał pan pozostać panem samego siebie,zadawał pan sobie pytanie,czy nie stanie pan w sprzeczności ze swym kodeksem moralnym – który pan miał,może niezbyt głęboki,ale bardzo wyraźny -czy wolno to panu zrobić jako Polakowi.Wreszcie uspokojono pańskie skrupuły,powiedziano panu o szlachetnych celach organizacji.Pokusy były zbyt wielkie.

    Przeszedł pan wstępna operację,w której było coś upokarzającego,poniżającego,ale wmówiono panu,że przez poniżenie idzie się do wywyższenia.Raziły pana formy,ceremonie,śmieszyły z początku zabawne stroje rytualne,ale nauczono pana wiary w symbole i wmówiono,że to wszystko ma głębokie znaczenie,że jest droga do wyższej mądrości,niedostępnej dla zwykłych ludzi.Zaczął sie pan czuć innym,wątpię,czy lepszym człowiekiem,niz pan był,i z tym sie pan pogodził.Przez pewien czas czuł pan żal za utraconą wolnością,jakby wyrzuty sumienia,że się pan czemuś sprzeniewierzył,kogoś zdradził… To wszystko udało się zagłuszyć,że jest was tylu i tak wybitnych ludzi,przez stwierdzanie,że się panu powodzi i że idzie pan naprzód w życiu przez wmawianie w siebie,że służy pan wielkim celom…Ale pan to tylko wmawia w siebie,bo jako człowiek inteligentny rozumie pan,że te cele,które panu ukazano,to tylko środki do czegoś innego lub dekoracja zasłaniająca cele właściwe.

    -Widzi pan ten wóz parokonny,naładowany pakami towarów?Wy członkowie tej organizacji,nawet zajmujący w niej dość wysokie stopnie,wiecie tyle o wlaściwych jej celach i o tym,kto nia kieruje,ile te konie wiedzą o zawartości pak leżacych na wozie oraz o nazwisku i pochodzeniu ich właściciela.

    Co najgorsza ,ze zdajecie sobie z tego sprawę przynajmniej ci,ktorzy umieją trochę mysleć.Ale nie zadajecie samym sobie pytnia,vzemuikomusłużycie,bo sie boicieodpowiedzi.Macie swobodę poglądów na wiele rzeczy,macie prawo wolnej krytyki w wielu sprawach.Jest atoli jeden przedmiot,do którego z krytyka przystępować nie wolno,jedna dziedzina,w której niewolno swierdzać najoczywistszych faktow.Mówę o Żydach.To najlepszy dowód,że oni was prowdzą i wami rządzą.Jesteście ich zwierzętami domowymi,wykonującymi ich wolę,pracującymi dla nich,strzegącymi,ażeby ich bezeceńswa nie tylko pozostawały bezkarnymi,ale by były pokrywane milczeniem.O dalszych zaś celach wiecie tyle,co zwierzęta domowe o celach swego pana.

    Oganizacja wasza pociąga was do siebie rozmaitymi sposobami.Jednym ukazuje miraż wielkiej kariery,korzyści materialnych,zaspokojenia fałszywych najczęściej ambicji;innych szantażuje tym,że wie o ich grzechach,trwozliwie przez nich skrywanych -ci są najpowolniejszymi,najbardziej poszukiwanymi przez nią narzędziami;innych najgłupszych,bierze na swoje idee,na swoje, rzekomo szlachetne cele,pod ktorymi powierzchowne umysły nie widzą istoty rzeczy;innym – a tych jest niemało – zapewnia pomoc w zmiażdżeniu znienawidzonych przeciwników.Najcenniejszymi,przeznaczonymi do głównych ról jej członkami są ci,którzy z urodzenia i pochodzenia są dla niej stworzeni,ludzie niezwiązani węzłami moralnymi z narodem,wśród którego żyją i do którego się przyznają.Ci właśnie stanowią jej duszę- oni jedni mają pełne zaufanie władzy.Wstępując do niej dla pozyskania jej poparcia,nie przewidujecie,czym wam każą za to poparcie płacić,jaką służbę będziecie musieli pelnić.Wciągają was w nią powoli,stopniowo,w miarę jak tępieje wasz zmysł moralny,jak zatracacie szacunek dla samych siebie,
    Pan nie jest człowiekiem bardzo uczuciowym,niej est pan idealistą,myśli pan przede wszystkim o sobie,ale jest pan typem uczciwego człowieka w stylu zachodnim,człowieka,ktory nie robi rzeczy niskich,bo siebie szanuje.I dzięki tradycjom rodzinnym jest pan dobrym Polakiem.Człowiek pańskiego typu ma potrzebę pozostawania w zgodzie z samym sobą,chce patrzeć śmiało sobie samemu w oczy.Dziś taka potrzeba zaczyna w panu słabnąć i będzie zanikała coraz bardziej,coraz rzadziej będzie pan pytał własnego sumienia o sąd o pańskich postępkach.W końcu sumienie zamilknie,zatraci pan szacunek dla samego siebie -wystarczy,że ludzie będą pana szanowali…..

  10. aga said

    Panie Toronto,
    czy Pan zdaje sobie sprawę ,ze Pan się po prostu czepia?Momentow / czy punktow to naprawdę bez znaczenia,bo nie jestesmy na konkursie z gramatyki. A wczoraj gdyby to Pan pamiętał o rocznciy smierci Wielkiego Polaka i by Pan sam coś napisł / bo wiedzy Panu nie brakuje a i latwości wypowiedzi/ to bysmy się zachwycali Panskim wpisem,bo mnie osobiście wszystko jedno czy „tabin” Eckardt czy Pan ,gdyby to rownie pięknie przemawiało do serca. A tak… Niech Pan przynajmniej zamilknie.
    pozdrawiam

  11. aga said

    warto rowniez odnotować prof.Wladyslawa Konopczyńskiego sprzed 20 lat :Roman Dmowski – o miejsce w historii”
    Mam ndzieję,że Pan Toronto nie ma nic przeciwko temu s.p. profesorowi?:)

    W dniu 71. rocznicy śmierci Romana Dmowskiego redakcja konserwatyzm.pl prezentuje tekst wspomnieniowy profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego Władysława Konopczyńskiego z 1939 roku.

    fot. Roman Dmowski – ojciec polskiej narodowej prawicy

    Upłyną lata, dojrzeją doświadczenia i wnioski, nim historia orzecze, czym był dla Polski i świata Ten, czyje szczątki oddaliśmy dopiero co ziemi rodzicielce. Lekkomyślnością byłoby już dziś rozróżniać ostatecznie, co Dmowski przejął z wysiłku pokoleń, co zaczerpnął z bratnich dusz Popławskiego i Balickiego, a co sam z siebie włożył w dzieje narodowe. Skoro już jednak kładziono go na szali porównawczej z mężami stanu minionych wieków skoro porównano z nim i innych współczesnych, skoro On sam w marzeniach obcował z Chrobrym i Krzywoustym, – to wolno chyba historykowi sposobem tymczasowym zaszeregować jego osobę między poprzedników – ludzi pióra, słowa i czynu, szermierzy tej samej ojczystej Sprawy.

    **

    Jedno porównanie wydaje się już dziś bezspornym: Dmowski wejdzie do pierwszego rzędu naszych pisarzy politycznych, w którym zasiadają Ostroróg, Modrzewski, Skarga, Leszczyński, Konarski, Kołłątaj, Staszic – na kilka rzędów przed Orzechowskim, Górnickim, Starowolskim, Wybickim. Tu już na wstępie, nawet odkładając na bok ocenę głębokości talentu i oryginalności, nasuwa sie takie zestawienie. Co osiągnęli piórem tamci dostojni, czy oświecili naród lub uszlachetnili; w jakiej mierze wprowadzili w życie swe idee?

    W bardzo skromnej. Przemawiali ponad tłum; niektórzy czasem na wiatr, mało się troszcząc o to, kto ich myśli urzeczywistni. Z jednym oczywiście wyjątkiem – Stanisława Konarskiego. Ów nie tylko siał, ale też przedtem głęboko orał i użyźniał.

    Tak samo Dmowski za naszych dni wiedział, dla kogo pisze, i umiał sobie realizatorów wychować, zorganizować. Jeżeli też nawet uwzględnimy różnicę między odbiorcami myśli Modrzewskich czy Leszczyńskich, a czytelnikami Dmowskiego, że tamci byli pijani wolnością, a ci wytrzeźwieni niewolą, to jeszcze pozostanie na korzyść zgasłego Nauczyciela ta odrębna właściwość, że umiał lepiej zespolić działalność pisarską z właściwą robotą polityczną, niż ją zespalali bliscy poprzednicy np. Mochnacki lub Szczepanowski.

    Zresztą z księdzem Konarskim (którego Dmowski trochę niedoceniał, bo go bliżej nie znał) łączy go jeszcze inne pokrewieństwo. To byli dwaj najwięksi może Praeceptores Poloniae. Uczyli nas, jak być narodem. Paradoks, czy bluźnierstwo?

    Ani jedno, ani drugie. Surowe słowa greckiego myśliciela, które Niemiec Hüppe zastosował do charakterystyki dawnej Rzplitej: „zamiast stać się narodem, zasmakowali w demagogii”, zawierały w sobie niestety dużo prawdy, i dużo napracował się Konarski, nim wpoił szlachcie zrozumienie tego, że trzeba poświęcić różne wyskoki swego ja, aby wytworzyć narodowe my.

    Za czasów Dmowskiego pod obcym jarzmem jeszcze trudniej było „stać się narodem”. Choć to już było po pierwszych legionach i po Mickiewiczu, świadomość narodowa ulegała niebezpiecznym przyćmieniom. Jedni ją utożsamiali z porywem buntu przeciw obcemu uciskowi; inni pod obuchem klęsk rezygnowali z wyższych celów w imię „organicznego” bogacenia się; niektórzy utożsamiali narodowość, jako zjawisko przyrodzone, z używaniem wspólnej mowy i przymykali oczy na grożące jej niebezpieczeństwa; nikt nie wyczuwał obcych rozkładowych wpływów. Gasło poczucie odpowiedzialności za Polskę. Między trójlojalizmem, zarażającym sumienia, a oszukującą je jałową frazeologią wiecznych cierpiętników powstańców, nie wyobrażano sobie pośredniej metody działania, – metody walki o Wolną Ojczyznę – przez codzienne ofiarne czyny, zwłaszcza przez pracę oświatową – polityczną nad ludem.

    Takiego abecadła nowoczesnego patriotyzmu uczyli Popławski, Balicki i Dmowski, i była to nauka równie nowa. Jak w swoim czasie wywody Konarskiego o Skutecznym Rad Sposobie, i dlatego na nich obu rozciągnąć można porównanie z Kopernikiem, co ziemi – jednostce kazał się obracać koło słońca, – z Sokratesem, co filozofię ściągnął z niebios i umieścił ją pod strzechami. Nikt tak wytrwale, jak autor „Myśli nowoczesnego Polaka” nie zaprzęgał jednostek w służbę narodu, nikt tak śmiało i mądrze, jak ten nowy „sapere ausus” nie tępił w nas przesądów politycznych, aż ugruntował nowoczesną świadomość narodową w naszych umysłach – i sumieniach.

    **

    Tamci wszyscy od Modrzewskiego do Staszica pełnili swój trud w środowisku wolności, nie pod obcym jarzmem. Bywały spory z Modrzewskim, skargi na Skargę; anonimowo poczynali sobie następcy w ciężkiej aurze szlacheckiego ostracyzmu, ale ich żadne żandarm ani cenzor nie prześladował. Celów, jakkolwiek bądź, za życia nie osiągali.

    Dmowski od początku pisał rzeczy niecenzuralne, wychowywał jednostki w uczniowskiej Strażnicy, dziesiątki w dojrzałej Lidze, setki w młodzieńczym Zecie, potem dopiero tysiące w jawnym, ale ściganym Stronnictwie. Nowe trudności stanęły przed Nim, gdy jako leader narodowców całego zaboru rosyjskiego musiał naraz podtrzymywać ducha w kraju – i realizować możliwe postulatu w Petersburgu, walcząc z carską biurokracją i z pruską intrygą. Cała przeszłość „powstańcza”, galwanizowana przez bojówki PPS, cała choroba „na Moskala” i galicyjskie zwodnicze pokusy i pruskie prowokacyjne trąbki z pod Gravelotte głuszyły wymowę jego argumentów, rozstrajały jego instrument. Pomógł, prawda, swą brutalnością duch pruski, pomogło żywiołowe odcięcie się od sugestii żydowskich.

    Zagrzmiała Wojna Światowa… Pierwsze dni sierpnia 1914 roku.. Widziałem wtedy Dmowskiego siedzącego na wiązce słomy w szczecińskim „ViehBahnhofie”, zadumanego nad Krzywoustym, zapatrzonego w wizję Polski wolnej, nadbałtyckiej… Przyszły nowe trudy, trudy kanclerskie, królewskie. Sapere ausus dwoił i troił swą mądrość, swą odwagę. Dzięki niemu Polska nie dała Wilhelmowi Bartków Zwycięzców, nie pchnęła wojującej w naszym interesie Rosji napowrót w objęcia Niemiec. Syn kamieniarza z Pragi wśród rządców świata podpisał w Zwierciadlanej Sali akt wyzwolenia Polski i innych ludów.

    Perspektywa dziejów? Porównania? Może z Ignacym Potockim, co nas zaprowadził do Berlina? Może ze szlachetnym księciem Adamem, co wywalczył ochłap wiedeński? Może z Jagiełłą, co miał pod ręką rycerstwo grunwaldzkie, a zdobywał w traktacie tylko dla Litwy Żmudź? Z Kazimierzem, Stefanem czy Władysławem? Nie, jeśli chodzi o sukces traktatowy, to żadne porównania ty nie wystarczą. „Wielki”, czy tylko „szczęśliwy”? Owszem, na pewno i wielki i szczęśliwy. Dmowski dożył chwili po podpisanym pokoju, kiedy mówił o sobie przyjacielowi – historykowi: „Osiągnąłem swój cel w 90 procentach”.

    **

    Mówił, prawda, kiedy indziej o swych ponurych przeczuciach, że przewiduje jeszcze ciężką wojnę z Niemcami. Zapatrzony w swój główny front bojowy, mniej może myślał wtedy o zawieruchach wschodu, a nie uprzytomniał sobie przejść, jakie go czekały w kraju – ze swoimi. Trzeba było dopiero wyzwalać Polskę z pęt zależności cielesnej i duchowej od Żydów, od masonerii, od międzynarodówek kapitalistów – i marksistów, aby naprawdę zasiadła, jak gospodarz, na swojej ziemi i mogła swój własny wyłaniać rząd.

    I zaczęły się rzeczy nieprawdopodobne, o których zbyt ciężko pisać…

    Mąż stanu, który po wojnie światowej wprowadził swój naród między zwycięzców, wywalczył dlań Pomorze, Wielkopolskę i Śląsk, wygrał spór o Lwów, rozstrzygnął na rzecz Polski sprawę wileńską, wyzwolił miliony, milionom dał miliardy, został z dalszego państwowego życia Rzplitej wykreślony. Jego hasło umiłowane – Naród Polski – wymazane z konstytucji, aby po latach wrócić na afiszu wyborczym – przywłaścicieli. Jego twór ostatni – Obóz Wielkiej Polski – rozwiązany Jego symbol – miecz Chrobrego zdzierany z piersi bojowników jako antypaństwowy. Jego przyjaciele – znieważani. Jego słowo – konfiskowane. Jego imię tępione w podręcznikach szkolnych. A wszystko to dla stłumienia tej ideologii narodowej, która jednocześnie na oczach wszystkich podnosiła Włochy i Niemcy do niebywałej potęgi…

    To już są rzeczy, urągające wszelkim zestawieniom historycznym. Tego ani u nas kiedy indziej, ani na świecie gdzie indziej nie było. A zresztą, może mu się to należało. Pewno dał państwu za mało. Więc pochowano go za miastem wśród najuboższych – na Bródnie.

  12. Marucha said

    Panie Toronto,

    Jaka, do jasnej cholery, jest różnica między „Opatrznością” a „Bogiem”? Czy nigdy Pan nie spotkał się z tym słowem i sposobem jego uzycia w literaturze? Ma Pan czelność pouczać całe pokolenia polskich (i nie tylko polskich) katolickich pisarzy?

    Reszta Pana zarzutów jest równie płytka i bezsensowna. Jakby pochodziły od człowieka chorego, pełnego urazów, realizującego siebie przez upierdliwe czepianie się innych. Weźmy choćby zwrot „momenty newralgiczne”, który Pan potępił – tymczasem zwrot ten JEST używany w języku polskim i nie ma w nim nic niepoprawnego.

    Dalej nie chce mi się ciągnąć, bo szkoda mi czasu.

  13. aga said

    Kto prezydentem Polski???

    Rok 2010 może być przełomowym dla nas Polaków. Wybory prezydenckie oraz samorządowe mogą okazać się wielka niespodzianką. Wcale nie musi wygrać Tusk czy Kaczyński wyborów prezydenckich, a PO czy PiS wyborów samorządowych. Wszystko zależy od naszego zorganizowania się. Dużo będzie zależeć jak zachowa się podczas kampanii wyborczej Ojciec Tadeusz Rydzyk, czy kolejny raz za namową swoich doradców, każe głosować w wyborach prezydenckich na ludzi, którzy byli już skompromitowani jak: Wałęsa, Krzaklewski, Kaczyński. Jeżeli opcja Polska zorganizuje się i wystawi swojego, w miarę już znanego kandydata na Urząd Prezydenta wraz z listą kandydatów w wyborach samorządowych, którzy jednocześnie będą promować takiego kandydata oraz gdyby Ojciec T. Rydzyk poparł taką osobę i takich kandydatów w wyborach to może być wielka sensacja w wyborach jesiennych. Warunkiem takiego rozwiązania nie może być odgórne narzucenie przez otoczenie Oj. T. Rydzyka, nam swojego kandydata oraz ludzi do samorządu. Oczywiście, że dobierać trzeba według wcześniej opracowanego klucza, co nie wyklucza pominięcia kandydatów z otoczenia Radia Maryja. Wielką przysługę zrobiłby Oj. Rydzyk, gdyby w tych wyborach, otworzył się na środowiska narodowe, dopuszczając ich do swoich mediów. Obecnie media te, zdominowane są przez PiS czyli środowisko internacjonalistyczne, bardzo niebezpieczne dla przyszłości Polski o czym Polacy już się przekonali, gdy to środowisko poparło wejście Polski do UE oraz oddało wyższość prawa europejskiego nad polskim zgadzając się na tzw. Konstytucje Unii Europejskiej. Nasze środowisko chce dostępu do RM na takich samych prawach jak środowisko PIS, to my wspieraliśmy od podstaw powstawanie RM a ci, co teraz są tam promowani oskarżali RM o agenturalność na rzecz KGB, dlatego dla dobra Polski, otoczenie Radia Maryja, nie powinno stawiać tylko na wyjątkowo perfidnych graczy politycznych jakimi są Kaczyńscy, którzy zoologicznie nienawidzą ruchu narodowego w naszym kraju. Kandydat na prezydenta R.P naszego narodowego środowiska powinien wystąpić z następującym programem:
    – zaproponować zmianę Konstytucji R.P, począwszy od preambuły do konkretnych zapisów dotyczących min. wprowadzenia zapisu o wyższości naszej Konstytucji nad wszelkimi innymi ponadnarodowymi prawami, wykreślić zapis art. 90 o możliwości oddawania polskich praw na rzecz struktur ponadnarodowych, wyeliminować zapis z Konstytucji o blokowaniu zaciągania zobowiązań finansowych w NBP przez Rząd R.P. i inne.
    – zapewni przeprowadzenia inwentaryzacji majątku narodowego, jego prawidłową wycenę oraz dokona bilansu tzw. dotychczasowej prywatyzacji tego majątku.
    – dokona bilansu zysków i strat przynależności Polski do struktur ponadnarodowych jak: UE i NATO i innych.
    – wycofa natychmiast polskie wojska z okupacji Afganistanu i Iraku.
    – zapewni, że w Polsce nie będzie żadnych obcych baz wojskowych.
    – zapewni, że jako zwierzchnik sił zbrojnych, będzie budował system obrony terytorialnej połączony z budową prawdziwej profesjonalnej, zawodowej Armii Polskiej, zapewni uzbrojenia Armii w najbardziej nowoczesny sprzęt zbrojeniowy.
    – na arenie międzynarodowej, będzie działał w pierwszej kolejności na rzecz Polskiej Racji Stanu, Polskiego interesu narodowego, dążył będzie do zmiany dotychczasowego kształtu UE z fasadowej, skompromitowanej, skorumpowanej, antydemokratycznej struktury w organizm europejski o filozofii gospodarczej w pełni z niepodległymi państwami Europy, w skład którego będą wchodzić Państwa z wschodu i z zachodu, by spełnił się postulat Papieża Jana Pawła II który brzmiał: ,,Europa będzie wtedy bezpieczna, gdy będzie oddychać dwoma zdrowymi chrześcijańskimi płucami”.
    – zapewni o kierowaniu się w swojej posłudze dekalogiem, autentycznie będzie wspierał i walczył o rodzinę, ochronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci.
    – będzie umacniał naszą ponad tysiąc-letnią tradycję narodu polskiego.
    – realizował będzie program samowystarczalności energetycznej Polski, wspierał rozwój gospodarczy Polski, dbał o Polską myśl techniczną, polskie instytuty badawczo-rozwojowe, zwalczał wszelkie patologie mafii finansowej i gospodarczej, przejawy szalejącej lichwy w naszym kraju.
    – wspierał będzie rodzinne gospodarstwa rolne, nie wpuści do naszego kraju nasion i żywności genetycznie modyfikowanej.
    – przebuduje Polski wymiar sprawiedliwości, doprowadzi do lustracji ekonomicznej sędziów, prokuratorów, komorników oraz wysokiej rangi oficerów wojska polskiego oraz policjantów.
    – przebuduje cały system polskich służb specjalnych, tak aby ich służba, służyła Polsce i narodowi polskiemu, zamiast jak dotychczas obcym służbom.
    – zapewni poprawę dochodów emerytom i rencistom, dokona pilnego bilansu zysków i strat OFE, rozważy spłaszczenia dochodów podatkowych Polaków.
    – zaproponuje ekonomiczne rozwiązania bardzo korzystne dla młodych małżeństw i ich dzieci.
    – przedstawi program ratunkowy dla polskiej służby zdrowia, tak by w opiece zdrowotnej najważniejszy był pacjent zamiast dodatni wynik ekonomiczny służby zdrowia.
    Taki kształt Państwa Polskiego powinien głosić nasz kandydat i realizować w przyszłości. Plan taki może być zrealizowany o ile zostanie poparty przez środowiska Radia Maryja oraz opcję narodową. Podkreślam, że tylko wtedy opcja Polska, może mieć kandydata w II turze wyborów prezydenckich, a kandydaci jego komitetu wyborczego, maja realną szansę osiągnąć znaczące wyniki w wyborach do sejmików wojewódzkich. W II turze wyborów prezydenckich wygra prawie każdy z L. Kaczyńskim ale z Tuskiem czy Cimoszewiczem może wygrać kandydat ,,nowy” nie obrzydzony codziennymi sporami, zresztą sporami bez znaczenia dla Polski w rodzaju Tusk-Kaczyński. Uważam, że ponowne poparcie w wyborach na Urząd Prezydenta przez środowisko Radia Maryja L. Kaczyńskiego, byłoby kolejną zbrodnią polityczną, podkreślam ,,zbrodnią polityczną”. Ewidentny dowód takiej oceny dał Prezydent L. Kaczyński, ponieważ on z naszym narodem i naszą historią, tradycją, wiarą jak wykazały jego działania, ma nie wiele wspólnego. Jego kadencja to zmarnowane pięć lat, jeżeli już coś robił, to z wyjątkową szkodą dla przyszłości naszego narodu i Państwa. L. Kaczyński absolutnie nie zasługuje na reelekcje. On bardziej dbał o interesy zbrodniarzy z pod znaku UPA-OUN (Pawłokoma, wspieranie Juszczenki, nie upominanie się o ukaranie tych zbrodniarzy) niż ich ofiar – Polaków zamordowanych w okrutny sposób przez te bandy.
    L. Kaczyński okazał się jeszcze gorszym prezydentem od Wałęsy, jest bardziej spolegliwy środowiskom amerykańskich neo-konserwatystów, jak A. Kwaśniewski, który jest głównym doradcą obecnego Prezydenta.
    Załóżmy, że doradcy Oj. Tadeusza Rydzyka przekonają go do poparcia L. Kaczyńskiego na Urząd Prezydenta i będą zwalczać naszego kandydata, to mimo woli musimy mieć swojego kandydata w wyborach prezydenckich. Kandydat taki cementuje ludzi, zachęca do pracy i opcja Polska mimo bardzo niekorzystnych działań mediów, będzie w grze polityki polskiej. W takich okolicznościach wynik naszego kandydata w wyborach prezydenckich powyżej 3% będzie wielkim osiągnięciem (daj Boże aby było o wiele, wiele lepiej). Taki wynik stwarza realną szansę na wejście opcji polskiej do sejmu i stwarza szansę realizacji myśli narodowej w polskim parlamencie. Nawet na początku 50 posłów, którzy wiedzą o co toczy się gra, jest zbawienna w bitwie o Polskę. Nie możemy zmarnować czasu, nie możemy czekać i poddawać się lawinie zła, które zalewa nasz kraj, tylko ogromny wysiłek nas wszystkich może dać szansę na przeżycie Polski w obecnym stanie. Apeluję do n/w osób którzy reprezentują różne środowiska myśli narodowej, połączmy siły, zwróćmy się do naszych pasterzy, którzy wiedzą, że jak Naród upadnie moralnie na kolana to i Kościół w Polsce razem z nim co w konsekwencji stracimy Ojczyznę na wieki. Będzie to nie wybaczalny grzech przed Bogiem i naszym przyszłym pokoleniem. Lista kandydatów na Urząd Prezydenta jest otwarta, proponujcie nazwiska, rozpocznijmy dyskusję, otwartą na portalu propolonia.pl, następnie spotkajmy się i wskażmy tego najlepszego o ile wyrazi zgodę taki kandydat. Najpóżniej do 30 marca taki kandydat powinien być już znany szerokiej opinii publicznej, ale podkreślam, żeby kogoś poprzeć i dla niego pracować, kandydat taki musi odpowiedzieć pisemnie na w/w postulaty, ponieważ my nie możemy kolejny raz się zawieść.

    Zygmunt Wrzodak

    Poseł IV i V kadencji Sejmu
    Prezes NKP

    Otrzymują: Biskupi, Radio Maryja, TV Trwam, środowiska katolickie, media oraz znani politycy, którzy reprezentują różne środowiska narodowe.
    Gertruda Szumska, Robert Strąk, Adam Śmiech, Edward Ośko, Sylwester Chruszcz, prof. Jacyna – Onyszkiewicz, Witold Tomczak, Jan Jarota, Marian Brudzyński, Urszula Krupa, Zdzisław Jankowski, Janusz Rakowski, Adam Biela, Marian Daszyk, Tadeusz Skowron, Jan Kula, Stanisław Szyszkowski, Józef Sztorc, Stanisław Papież, prof. Janusz Szarliński, prof. Stanisław Borkacki, Stanisław Zadora, Jan Łopuszański, Witold Bałażak, Roman Kafel, Marian Barański, Wojciech Błasiak, Paweł Połanecki, Henryk Pająk, Marek Kawa, Andrzej Kredkowski, Janusz Dobrosz, Jan Grudniewski, Stanisław Gudzowski, Andrzej Mańka, Elżbieta Ratajczak, Zenon Tyma, Zofia Krasicka-Domka, Piotr Krutul, Halina Szustak, Mariusz Grabowski, Rafał Wiechecki, Przemysław Andrejuk, Edward Ciągło, Jan Jarota, Aleksander Nowak, prof. Anna Rażny, Tadeusz Cichocki, Stan Tymiński, Gabriel Janowski, gen. Julian Lewiński, Mateusz Piskorski, Filip Chrzanowski, Grzegorz Lorek, prof. Romuald Szremietiew, Ryszard Majdzik, prof. Zbigniew Wrzesiński, Szymański Leszek, Paweł Ziemiański, Andrzej Mikołaj Gąsiennica, Jan Kobylański, Andrzej Lepper, prof.. Ryszard Kozłowski.

  14. Baron Srul Radziwiłl said

    Pani Aga, a co nam robi za różnica, kto wygra te wasze lokalne wybory? Tyle nas to obchodzi, co kto zostanie sołtysem na wieś Wądoły Dolne. Kto by nie wygrał, będzie się nas słuchał, jak nie chce mieć jakiś wypadek z samochód ciężarowy na lewa strona jezdni.

  15. Baron Srul Radziwiłl said

    I ja jeszcze dorzucę złotą myśl. Polska potrzebuje dużo panów Rysiów, aby swoimi pieprzeniami na temat wolnego rynku odwracali uwagę Polaków od prawdziwe ich problemy. Żeby nawoływali, że muzykanci muszą lepiej grać – a nie pokazywali, że instrumenty to papa, zgniła dykta i porozrywane zardzewiałe druty.

  16. Joe said

    Panie Baronie miej Pan litosc.Nam potrzeba ludzi z zelaznym kregoslupem,bo miernot i klakierow to zatrzesienie.A jak sie Polska wroci do sredniowiecza?To i Wasie interesa wroca i co?Tylko takie niezmordowane Rysie na burlakow na Wisle sie nadaja i na tym koniec.
    Prosbe moja ponawiam i niech Pan Baron ma nas w swoich myslach.

  17. Isreal said

    O kurczę, Pan Autor raz leje po gębach narodowców, to znów wychwala ( z zastrzeżeniem że nie są wolni od wad, a jakżeby inaczej, w razie czego te wady przeważą). To w końcu topimy faszystów – idą wybory, czy oddajemy im sprawiedliwość? Nie oczekuję odpowiedzi. Myślę, że pajebałos kogoś zdrowo, albo miglanc niezły i pożyteczny!

  18. Rysio said

    Baron Srul Radziwiłl powiedział „……..Polska potrzebuje dużo panów Rysiów, aby swoimi pieprzeniami na temat wolnego rynku odwracali uwagę Polaków od prawdziwe ich problemy……..”

    Dlaczego tylko wolnego rynku?
    A nawoływanie Rysia do powszechnego dostęp do broni dla każdego Polaka to huj?

    PS. Przepraszam Pana Gajowego za brzydkie słowo ale do parcha trzeba zawsze brutalnie – z kopa prosto w jego koszerny pysk.

  19. Ryziel said

    Polacy i Polski Prezydent to chichot kto to poprze goje,a może szabas goje

  20. PL said

    A powszechny dostęp do broni to całkiem inna sprawa.
    Każdy powinien mieć armatę i leworwer, a także 25 kg prochu szczelniczego.
    Wtenczas niepotrzebna nam policja, wojsko i Biuro Ochrony Rządu.

  21. Rysio said

    Od 19. I tak oto mamy wielka mądrość pismaka( niewolnika, SBka ) ksywa PL.

  22. Desperado said

    Powiem krótko:takich polityków dziś nam trzeba.

  23. Rysio said

    Joe – a gdzieś ty to widział uzbrojonego burłaka?

    A Polska niestety jest jaka jest bo takich kastratów jak Joe potrzebujących żydowskich panów to mamy od zatrzęsienia i ciut, ciut.

  24. Toronto said

    Do administratora,
    Na wypowiedz:
    „A gdzie, do ciężkiej cholery, miał go ulokować? W XXI wieku? Czy w XIX? Czy w drugiej połowie XX wieku?
    Czy pan ma wszystkie klepki w głowie? – admin”

    Moja odpowiedz:
    Caly XX wiek nie mial wiekszego polskiego polityka niz R.Dmowski.

  25. Toronto said

    Do pozostalych krytykantow,
    Robicie wielki jazgot z powodu mojej krytyki pokretnego wypracowania „rabina” M.Eckardta, a ja od ponad 5-ciu lat nawoluje do wprowadzenia w zycie nauk wyplywajacych z mysli R.Dmowskiego, najpierw na forum Patriota.pl, pozniej na forum Prawy.pl i Suwerennosc.com
    Od 2 lat namawiam polskich narodowcow do oddolnego organizowania sie, poniewaz wszystkie partie polityczne w Polsce sa nafaszerowane zydami.

  26. PL said

    Nie jest dobrym sposobem na propagowanie myśli Dmowskiego, jeśli atakuje się każdego za wszystko co bodaj na milimetr różni się od tego, co sobie wydumał Toronto.

  27. Kaziu Kozoduj said

    Panie Toronto szanowny, ceniąc pańskie patriotyczne poglądy muszę powiedzieć, iż czepianie się zupełnie nieistotnych szczegółów, często bez zdania racji, wskazuje być może na lekkie zaburzenia równowagi.

  28. Hendryxen said

    Do Aga #13
    Jeśli się pojawi taki kandydat na prezydenta to nie dożyje on do wyborów. Choćby nie wiadomo jak był zdrowy to „umrze” nawet na koklusz, a jak nie to nawet ze schodów spaść może albo meteoryt go trafi.
    Do Rysia, to brzydkie słowo piszemy przez ‚ch’.
    Do Toronto: Może ja za mało wiem, ale mam przeczucie że określenie „rabin” to za duży kaliber na M. Eckardta.

  29. Inkwizytor said

    Requiem aeternam dona ei Domine et lux perpetua luceat ei. Requiescat in pace.

  30. Rysio said

    Hendryxen – wiem ze przez ‚ch’.
    Rysio jednak woli pisownie tego wyrazu przez ‚h’ tak jak to bylo pisane na murach w PRLu.

  31. Toronto said

    Ad 26 do Kazika K,
    Rabin M.Eckardt ma zaburzenia psychiczne, poniewaz w jego wypowiedziach jest brak LOGIKI, a pokretnosc jego wypowiedzi zmienia znaczenie (wymowe)zdan – patrz szczegolnie punkt 3 (powyzej), dotyczacy „nadania ruchowi narodowemu katolickiego oblicza”, co jest NIEPRAWDZIWE i PONIZAJACE dla polskiego ruchu narodowego, ktory powstawal w latach 1860-tych (powstanie styczniowe 1863) w KATOLICKIEJ POLSCE i wsrod GORACYCH POLSKICH PATRIOTOW, ktorzy nie bali sie oddac wlasnego zycia za Polske.
    Proponuje, zebys Ty i inni czytali tekst z wieksza uwaga i ANALIZOWALI KAZDE ZDANIE, poniewaz juz po slowach mozna rozpoznac typ czlowieka i odgadnac jego mysli – takze Twoje i innych reakcje, czyli tolerowanie „farmazonow” rabina M.Eckardta, co do zludzenia przypomina mi Radio Wolna Europe „bis” z Torunia (ks.T.Rydzyka), ktory tez chce dobrze dla Polski, ale dziala wbrew logice i na szkode polskiego interesu narodowego promujac POLSKOJEZYCZNYCH ZYDOW przez ostatnie 15 lat, ktorzy niczym sie nie roznia w dzialaniu od jawnych wrogow Polski.
    Jesli Polacy tego nie dostrzegaja to tym gorzej dla nich i Polski, poniewaz zawsze padna ofiara podstepu i oszustow, co sie dzieje przez ostatnie 20 lat w Polsce.
    Czy juz zapomnieliscie, jak Was „rabin” Watykanu (Wojtyla-Katz) namawial na Unie Jewro-pejska i robili to rowniez „rabini” z E-pejs-kopatu Polski ???
    Czy ktos z Was temu sie sprzeciwial ???
    Czy teraz juz wiecie, ze Polska STRACILA SUWERENNOSC ???
    Bylo zle, a bedzie jeszcze gorzej, jesli Narod polski nie zrozumie, ze padl ofiara oszustow i oszustwa.

    ZYDOSTWO NALEZY ODSUNAC OD WLADZY I WPLYWOW W POLSCE !
    POLSKA MAJA RZADZIC POLACY !
    Wszystkie metody sa dobre, ktore prowadza do sukcesu.

  32. aga said

    Panie N
    Naród Wielki mierzy się kulturą, literatura jaka wytworzył / a Naródowi Polskiemu nie może Pan tego odmowić?
    Dzisiaj o narodkach wydmuchanych z niczego jak uktraincy czy kosowiacy 🙂 decyduja sataniści z USraels i jewrolandu ale Pan chyba tego nie bierze pod uwagę?
    naród Polski stracił swoje elity wskutek intryg i ludobójstwa tychże ezoteryków ale nie znaczy ,ze utracił historycznie swoja wielkość.

  33. opornik said

    O wielkości Narodu Polskiego można się doinformować u prof.Dakowskiego , zwłaszcza materiały zebrane przez ks.Wilczyńskiego, dopiero po ich przestudiowaniu proszę o refleksję, a nie bitowanie w eterze zamiast łapania much.
    Bez obrazy proszę co wrażliwszych.

  34. Marucha said

    Re 31:
    Jasne, „rabin” Eckardt to potworny Żyd, bo napisał „Opatrzność dała Dmowskiego” zamiast „Bóg dał Dmowskiego”. A przecież, zdaniem Toronto, to ogromna różnica.
    Tak samo haniebny jest zwrot, iż Dmowski „nadał ruchowi narodowemu katolickie oblicze”, bo przecież wiadomo, że już za czasów Mieszka I polskie partie narodowe były czysto katolickie.

    A mówiąc serio: pański styl i zupełnie nieprawdopodobna czepliwość, zupełnie mogą zniechęcić czytelnika do idei narodowej – któż bowiem, oprócz Pana samego, dorasta do Pana wymagań?

  35. gosc po raz pierwszy said

    Jednomyslnosc mozna uzyskac tylko pod batem

  36. gosc po raz pierwszy said

    Jednomyslnosc mozna uzyskac tylko pod batem

    Panie Toronto szukajmy co nas laczy , a nie co nas dzieli

  37. Toronto said

    Marucha,
    Czy wiesz, ze „rabin” M.Eckardt byl czlonkiem SN, LPR i PiS ?

    Czy wiesz, ze „rabin” M.Eckardt byl wicemarszalkiem wojewodztwa kujawsko-pomorskiego z ramienia koalicji PO-PiS ?

    Kim naprawde jest „rabin” M.Eckardt ?

  38. Kaziu Kozoduj said

    Panie Toronto, panie Toronto, nie takie głowy dały się uwieść retoryce PiS…

  39. Toronto said

    Szanowny Gosciu,
    Co ma wspolnego SN (Stronnictwo Narodowe) z koalicja PO-PiS (Stronnictwo ZYDO-KOMUNO-MASONO-LIBERTYNOW) ?

    Prawidlowe odpowiedzi:
    1. NIC.
    2. „Rabina” M.Eckardta.
    3. Wyraz „Stronnictwo”

    Co laczy Watykan z Unia Europejska ?

    Prawidlowe odpowiedzi:
    1. EKUMENIZM.
    2. MENORA.
    3. Interesy zydo-masonskiej B’nai B’rith (Synowie Przymierza).

    Czy nadal masz ochote „laczyc” ?

  40. Toronto said

    Szanowny Kaziu K.
    Nie stanowisko, ani nie tytul naukowy czyni czlowieka madrym, ale posiadana przez niego szeroka wiedza.

    Ja nie dalem sie zwiezc retoryce PiS i pisalem, zeby Polacy nie glosowali na „mniejsze zlo”, podobnie jak to bylo w przypadku „Aj-Waj-S” czy Zimmermana vel Krzaklewskiego i zadzwonilem do studia i powiedzialem to glosno na antenie RM na cala Polske, co wywolalo konsternacje wsrod prowadzacego audycje ksiedza i gosci w studio RM, a pozniej rozdzwonily sie telefony z glosami poparcia, najpierw z Warszawy, pozniej Frankfurtu etc.
    Tymczasem T.Rydzyk z rozglosni RWE (Radia Wolna Europa) „bis” z Torunia wspieral „mniejsze zlo” i skutki tego sa OPLAKANE dla Polski i Narodu polskiego – vide ostatnie 20 lat ANTY-POLSKIEJ POLITYKI I EKONOMII.

    Torunska rozglosnia Rydzyka nadaje programy w j.polskim, ale sluzy POLSKOJEZYCZNYM ZYDOM, ktorzy sa tam czestymi goscmi i piora Polakom mozgi swoimi opowiastkami.

    Taki stan wymaga koniecznej zmiany, poniewaz tu chodzi o „BYC ALBO NIE BYC POLSKI I NARODU POLSKIEGO”.

  41. opornik said

    Problem z Panem Eckardtem to fakt, że pozornie pisząc pochwałę Dmowskiego, to tak napradę … promuje sam siebie!
    Proszę tylko na spokojnie przeanalizować ten tekst, czysta samopromocja!
    To też subtelna sztuka uczestniczyć w życiu jakiegoś Narodu, na wzór podany właśnie przez Dmowskiego Mickiweicz na półca a w głowie… plany spod gwiazdy pięcioramiennej !

  42. Joe said

    Toronto…ja rozumie Twoje b.szlachetne dzialanie.Ale w 100% sie z tym nie zgadzam.Musisz wliczyc w to wszysko tolerancje.Pamietaj lobby zydowskie na swiecie jest w tej chwili tak b.silne,ze moga zrobic z wszystkim i z kazdym co beda chcieli.Ogladalem kilka lat temu wywiad prywatny,pozna noca z prez.Clintonem.Tak jak jemu zydki zalezli za skore to chyba zadnemu z nas.Powiedzial kiedys takie slowa(cytuje z pamieci).Lobby zydowskie jest tak silne,ze wszyscy inni maja tylko jedno wyjscie,tworzyc silna przeciwwage.
    Ksiadz Rydzyk dobrze o tym wie.I Radio Maryja juz dawno byloby historia gdyby postepowal inaczej.To tyle….pozdrawiam Joe.

  43. Joe said

    Ps:pierwsza jaskolka nadzieji byla konferencja w Kopenhadze…oby tak dalej.

  44. Toronto said

    Joe,
    Od 20 lat toczy sie walka o „BYC ALBO NIE BYC POLSKI I NARODU POLSKIEGO” i kazdy dzien, miesiac i rok przynosi OLBRZYMIE STRATY POLSCE I NARODOWI POLSKIEMU – fakty potwierdzone w liczbach.

    Gdyby T.Rydzyk byl polskim patriota to nie pozwolilby niszczyc Polski i Narodu polskiego przez ZYDO-KOMUNO-MASONO-LIBERTYNOW, logiczne ?

    T.Rydzyk jest UTRWALACZEM ZYDOWSKIEGO PANOWANIA w Polsce i SWIADOMIE POPIERAL POLSKOJEZYCZNYCH ZYDOW w Polsce, jak:
    Walese (Kohne),
    Aj-Waj-S i Krzaklewskiego (Zimmermana),
    PiS i Kaczynskiego (Kalksteina),
    „E-pejs-kopat”,
    „Ekumenizm”,
    etc, a poza tym jest KLAMCA i FALSZERZEM POLSKIEJ HISTORII, PROPAGUJE POLPRAWDY i OGLUPIA POLAKOW swoja propaganda.

    Dla mnie T.Rydzyk jest ZYDOWSKIM KOLABORANTEM i ZDRAJCA POLSKICH INTERESOW NARODOWYCH, i powinien byl usuniety z rozglosni RM wraz z polskojezycznymi zydami i szabes gojami, ktorych nalezy zastapic 100% POLAKAMI-PATRIOTAMI, ktorzy beda przekazywac prawde na cala Polske i swiat.

    Albo Polacy beda Polakami, albo ch***** dyndajacymi przed parchatymi zydami.

  45. Toronto said

    Joe,
    Czy przeanalizowales wydarzenia ze spotkania G20 w Kopenhadze i czy wiesz jakie ugrupowania polityczne protestowaly ?
    Pytam dlatego, poniewaz przyszedl mi na mysl protest polskich robotnikow Poznania z 1956r podsycany przez ZYDOW z UB.

  46. Joe said

    Ad44… Jezeli masz na mysli.. chlystkow dyndalacych… to ktos tego dokona w przyszlosci.Nasza rola wspolczesnych jest analiza i budowa przeciwwagi zydowskiej.Bardzo dokladnie analizuje i sledze zachowania Putina i Rosji,Chin i Indii.To czego dokonali hakerzy z Irkucka,moze sie w przyszlosci okazac dzielem 1000-lecia.Bo Bog tak stworzyl ten swiat,ze zlo kosztuje miliony,a dobro czasami ukazuje sie samo.Zobacz ile lat „badan” i ile forsy wpompowali,a wyszla komedia na skale swiatowa.
    Ad345…A na temat protestow w Kopenhadze nie moge sie wypowiadac,bo ten temat jakos uszedl mojej uwadze.
    Natomiast o O.Rydzyku…zalece Ci amerykanske przyslowie,a moze i kanadyjskie.”Postaraj sie przejsc 1 mile w butach O.Rydzyka.”
    Ja kierowalem polonijna organizacja w Stanach i wiem jaki bezczelny i agresywny to narod.I pamietam czym mi grozili.
    Dlatego moze latwiej mi zrozumiec O.Rydzyka.

  47. Toronto said

    Joe,
    Ja bylem w zarzadzie glownym i dyrekcji prasowej organizacji polonijnej i z doswiadczenia wiem, ze mozna wszystko powiedziec, jesli sie tylko chce stosujac umowna terminologie i nikomu nawet wlos z glowy nie spadl.
    Ponadto w wydawanej gazecie polonijnej byla zamieszczona informacja, ze gazeta nie ponosi odpowiedzialnosci za prywatne opinie autora tekstu/artykulu i w ten sposob byla zachowana zgodnosc z kanadyjska kostytucja o prawie do wolnosci slowa.

    Zwroc uwage rowniez na to, ze na tutejszym forum tez mowimy wprost o wielu sprawach, tak jak one wygladaja, bez uciekania sie do poprawnosci politycznej, ktora jedynie zaklamuje prawde i oglupia czytelnikow, stajac sie jednoczesnie zrodlem malo wiarygodnym, jak to jest w przypadku RWE”bis” z Torunia.
    Ponadto T.Rydzyk dowiodl swoim dzialaniem, ze nie identyfikuje sie z polskim pradem narodowym R.Dmowskiego, tylko identyfikuje sie z pradem socjalisty i Litwina J.Pilsudskiego, podobnie jak Nasz Dziennik i TV Trwam i ja pod tym wzgledem nie mam watpliwosci.
    Mowienie, ze Rydzyk czegos nie moze, bo to czy tamto jest szkolna wymowka.

  48. Marucha said

    Tam jest Kanada.
    A tu jest Polska.
    Tu ludzie są mordowani za poglądy albo za to, że coś wiedzą.
    W najlepszym razie tracą pracę.

  49. Joe said

    Toronto..ja tez pilsuda nie kocham,ale czy moge byc zly na Radio Maryja za to ze go musza szanowac?Te wszystkie kanalie socjalistyczne nadal sa bardzo silne.A Pan Marucha tak jakby odgadl moje mysli.Zobacz ilu juz ludzi zamordowali i morduja nadal.Toz w Gabonie opozycja ma sie bezpieczniej niz w Polsce.Jestem pewny ze O.Rydzyk ma wybor…albo robic to co robi,albo nie istniec.Czekac tylko czekac na odpowiedni moment i pogonic dziadostwo.Pozdrawiam Joe.

  50. gosc po raz pierwszy said

    Gomolka byl komunista , ale i byl Polakiem , odsunal od wladzy najgorszych zbojow . Ci zboje z pomoca narodu obalili go , mszczac sie na nim . Gierek byl komunista , ale chcial byc dobrym Polakiem . Nie bylo bogato . Bo Zydzi wyli na caly swiat : ZABIC POLSKA GES . Podrzucili nam zydowskiego papieza , wyprowadzil on nas na przedpole zguby . Oprocz zlozenia nas w ofierze bezwzglednym lupiezcom , jako Narod , jego majatek (sejm92r.prykaz zwrotuUBekomprawstalin.), doprowadzil do rozpedzenia milionow Polakow po swiecie za chlebem .Z jego rekomendacji , dopuscilismy do wladzy ……….. ktorych celem jest unicestwienie Panstwa Polskiego .

    PANIE BOZE , DAJ NAM MADREGO , SILNEGO I ODWAZNEGO WODZA .

  51. gosc po raz pierwszy said

    — . A miliony Polakow sie o jego beatyfikacje modli . Czy jest szansa ze zdaza zrozumiec .

  52. Toronto said

    Joe,
    Ja mysle, ze musi powstac Liga Narodowa na wzor z 1894r – Poplawski, Dmowski, Kozicki etc.

  53. Toronto said

    Ad 51 Gosciu,
    Forum gajowego Maruchy, podobnie jak forum SUWERENNOSC, forum PATRIOTA.PL (obecnie bez mozliwosci dyskusji), a od niedawna forum PROPOLONIA i forum PRAWY.PL (obecnie niedostepne), sa OAZAMI PRAWDY, bez wzgledu na poglady i pamietam, ze w przeszlosci mialem zablokowany dostep do dyskusji na forum Naszego Dziennika, Naszej Polski, Ojczyzna.pl etc , ktore nie tolerowaly moich wypowiedzi za krytyke postepowania Wojtyly-Katza (zyda po matce zydowce).
    Obecnie widze znaczna poprawe w tej materii i wiem, ze Polacy zaczynaja powoli rozumiec co sie stalo z Polska.

    A moze by tak T.Rydzyk zaczal mowic prawde o Wojtyle-Katzu ?

  54. gosc po raz pierwszy said

    — Do 53 — . Pan Toronto — . Mowi Pan ze nie zmienia pogladow . A nie sadzi Pan ze odbiorcy Radia Maryja i Trwam to tez ludzie , niezdolni sie przeobrazic z dnia na dzien .

    Gdyby nie dosc umiejetnie to zrobil ??? Tysiac Zydoweczek , by ubralo mocherowe berety , taki wiarygodny protest na Zwirki i Wigury w Toruniu zorganizowalyby , ze sam Ojciec Tadeusz i rzeczywisci sluchacze by zwatpili . Jaka uciecha dla GW i tefalenow .
    Ale moj program , jako PANA NIKT , na poczatek , obalenie w Narodzie mitu o Wojtyle . Zydki niemilosiernie to wykorzystuja . Utworzyc lobby prorosyjskie z planami powolania emigracyjnego Rzadu w Moskwie . Musi byc tu, AUTORYTET zdolny pozyskac akcept Polakow jak i poparcie Moskwy .
    Na Zachod liczyc ,nie powinnismy . Sami tego nie przeskoczymy . choc z kolem historii to roznie.

  55. Cham Wiejski said

    Obalić mitu Karola Wojtyły się nie da.
    Polacy bardzo potrzebują autorytetu i pazurami wydrapią oczy każdemu, kto powiedział by coś nie tak o JP2.
    Trzeba udawać, że „idzie się w Jego ślady”, a robić swoje.

  56. gosc po raz pierwszy said

    — Do 55 — . Pan Cham Wiejski —
    Dot. mitu , o Karolu Wojtyle —
    Po pierwsze ma Pan racje .
    Po drugie , to dla Polakow bardzo niedobrze , ze ma Pan racje .

  57. Toronto said

    Ad55
    Chodzenie do kosciolow poprzerabianych na synagogi jeszcze gorzej swiadczyloby o Tobie, bo tak nalezy rozumiec tzw. „udawanie”.

    Bog jest wszedzie i zna nasze mysli.

    Jezus Chrystus powiedzial:
    „Jesli mnie kto miluje, bedzie zachowywal moja nauke, a Ojciec moj umiluje go i przyjdziemy do niego, i bedziemy u niego przebywac” – Jan 14:23

    Co jest wazniejsze: obecnosc w synagodze, czy Bog w sercu ?

  58. Rosomak said

  59. Moze byloby na dzisiaj trafniej:

    „Ile razy pragnelas wolnosci
    Tyle razy dlawil nas strach
    Ale czynil to obcy
    A dzis brata kantuje brat

    Ref:
    Ojczyzno ma
    Tyle razy w falszu skapana
    Tak jak wielka dzis twoja zmiana
    Tak dlug cierpienie bedzie trwac

    Bialy Orzel znow przekupiony
    „srebrnikowy” lancuch zwisa u szpon
    Lecz juz wkrotce zostanie sprzedany
    Bo w zniewolenie uderzy dzwon

    Nowy „bog” przyszedl z Brukseli
    I tez kaplan schowal swoj krzyz
    Abys ty mogl zyc jak niewolnik
    I nie wiedzial zes zwierze dla „nich”…

    O Brukselo ma
    Dzis ty jestes nasza „boginia”
    Tys „nadzieja” naszej niewoli
    I „jutrzenka” na kazde zimno

    Ref: Ojczyzno ma
    Tyle razy w falszu skapana
    Tak jak wielka dzis twoja zmiana
    Tak dlug cierpienie bedzie trwac…
    =======================
    Zmodyfikowal:
    jasiek z toronto

    http://polskawalczaca.com

  60. aga said

    W nocy z niedzieli na poniedziałek, dnia 2 stycznia roku 1939 o godzinie pierwszej zasnął w Bogu i w ciszy wielkiej

    Roman Dmowski

    Duszy polskiej Budziciel

    Idei narodowej Twórca i Bojownik nieugięty,

    nieustraszony

    Pokoleń Wychowawca i Przewodnik

    Polski Narodowej Syn ukochany

    W dniu 2 stycznia 1939 r. o godzinie 11 przed południem został wpisany w biurze parafii Drozdowskiej pierwszy w tym roku akt zgonu, który brzmi:

    „Zmarł Roman Dmowski, syn Walentego i Józefy z Lenarskich, lat 74, Wskrzesiciel Polski Niepodległej, były minister spraw zagranicznych Rzeczypospolitej”

    Pod aktem zgonu widnieje pieczęć parafialna z r. 1772, podpis proboszcza ks. Antoniego Mielnickiego oraz Mieczysława i Andrzeja Niklewiczów, świadków zgonu.

    … i szybko poszły po kraju wici żałobne. Ledwie poranek zaświtał, już w całej Polsce wiedziano o wielkiej, bolesnej, nieodżałowanej stracie, którą poniósł naród.

    Że z Łomży do Drozdowa najbliżej, więc Łomżyniacy pierwsi podążyli wartę zaciągnąć u serca Wodza. Przyszedł poczet sztandarowy łomżyńskiej placówki Stronnictwa Narodowego i Pracy Polskiej.

    W salonie Drozdowskim zamieszkała Wielkość, Mądrość, Dobroć, Wiara i Samotność.

    W zastygłych rysach twarzy trudno byś szukał śladu ludzkich cierpień, przedśmiertelnego lęku starczego bezwładu. To nie umarł starzec. To młodość uleciała ku Niebu. Drewniany krzyżyk, który spoczywa w tych spracowanych dłoniach, nie jest tylko symbolem. On był treścią Jego życia i Jego walki.

    ( Powyższy tekst pochodzi z książki Roman Dmowski 1864-1939 ŻYCIORYS- WSPOMNIENIA- ZBIÓR FOTOGRAFIJ POZNAŃ 1939)

    czytaj również: http://wsercupolska.org/joomla/index.php/myl-narodowa/9-mysl-narodowa/1788-71-rocznica-mierci-romana-dmowskiego.html

  61. Rosomak said

    Wklejam jeszcze w temacie obrony krzyża:

    Biały Krzyż
    Słowa: J. Kondratowicz, Muzyka: K. Klenczon.

    Gdy zapłonął nagle świt
    Bezdrożami szli przez śpiący las
    Równym rytmem młodych serc
    Niespokojne dni odmierzał czas

    Gdzieś pozostał ognisk dym
    Dróg przebytych kurz, cień siwej mgły
    Tylko w polu biały krzyż
    Nie pamięta już, kto pod nim śpi

    Refren:
    Jak myśl sprzed lat
    Jak wspomnień ślad
    Wraca dziś pamięć o tych
    Których nie ma

    Żegnał ich wieczorny mrok
    Gdy ruszali w bój, gdy cichła pieśń
    Szli by walczyć o twój dom
    Wśród zielonych pól, o nowy dzień

    Refren:
    Jak myśl sprzed lat…

    Bo nie wszystkim pomógł los
    Wrócić z leśnych dróg, gdy kwitły bzy
    W szczerym polu biały krzyż
    nie pamięta już kto pod nim śpi

    A tu można wysłuchać tego utworu w wykonaniu zespołu Irydion z płyty “Twardzi jak stal”:

    Ilekroć słucham tego prostego lecz jakże pięknego utworu Krzysztofa Klenczona nachodzi mnie nostalgia i smutne pytanie; czy po to przelewali swą krew nasi ostatni dzielni rycerze Rzeczypospolitej abyśmy teraz – gdy śmiertelnie zraniona Ojczyzna jest w potrzebie – siedzieli tylko w domu i przebierali palcami po klawiaturze? W naszych genach przecież pozostała jakaś ich cząstka, oni są w nas, przebudźmy się: 1.informacja 2.formacja 3.akcja

    I jeszcze jedno:

    “Nie dać się ruszyć z ziemi, z wiary, z języka, z ducha polskiego. Stać murem aż przyjdzie odrodzenie”.
    – Ignacy Jan Paderewski

  62. Rosomak said

    Wpisał robak 15.1.2010 (wpis z grypa666)

    Pieśń Konfederatów Barskich z dramatu Ksiądz Marek, Juliusz Słowacki

    Nigdy z królami nie będziem w aliansach,
    nigdy przed mocą nie ugniemy szyi,
    bo u Chrystusa my na ordynansach,
    słudzy Maryi.

    Więc choć się spęka świat i zadrży słońce,
    chociaż się chmury i morza nasrożą,
    choćby na smokach wojska latające –
    nas nie zatrwożą.

    Bóg naszych ojców i dziś jest nad nami,
    więc nie dopuści upaść w żadnej klęsce,
    wszak póki On był z naszymi ojcami,
    byli zwycięsce.

    Więc nie wpadniemy w żadną wilczą jamę,
    nie ulękniemy przed mocarzy władzą
    wiedząc, że nawet grobowce nas same
    Bogu oddadzą.

    Ze skowronkami wstaliśmy do pracy
    i spać pójdziemy o wieczornej zorzy,
    ale w grobowcach my jeszcze żołdacy
    i hufiec Boży.

    Bo kto zaufał Chrystusowi Panu
    i szedł na święte kraju werbowanie,
    ten de profundis z ciemnego kurhanu
    na trąbę wstanie.

    Bóg jest ucieczką i obroną naszą,
    póki On z nami, całe piekła pękną –
    ani ogniste smoki nie ustraszą,
    ani ulękną.

    Nie złamie nas głód i żaden frasunek,
    ani zhołdują żadne świata hołdy,
    bo na Chrystusa my poszli werbunek,
    na jego żołdy.
    ………………………..
    Tu można wysłuchać tej pięknej pieśni:

    P.S. Słowa zwłaszcza w 2 zwrotce iście apokaliptyczne, ale nie ma się co dziwić – napisał je nasz Narodowy Wieszcz, tylko czy aby współczesna młodzież, która żąda zdjęcia krzyży w szkołach wie kto zacz?

    +++++++++++++++++++++++++++++

    Pamięci majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” i żołnierzy 5 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej walczących o Wolną Polskę

  63. W NARODOWEJ POEZJI ŚPIJ BOHATERZE !

    Zygmunt Jan Prusiński

    OGNISKO GNIEWU NAD WISŁĄ

    A gdybyś tak wstał Bohaterze, i zerwał
    kwiaty, czerwone maki na polach
    i zaniósł bukiet Matce Częstochowskiej,
    uśmiechnęłaby się w darze luster…

    Historia Słowian przeciw wrogom
    wciąż żarzy się w ogniskach gniewu,
    okradzeni z Ojczyzny i rozkradani
    nie możemy tylko w modlitwach
    pozostawać jako narodu cień.

    Wodzu szlachetny – Patriarcho z brązu,
    unieś ręce wysoko, zagrzmij głosem ludu
    cierpiącego i prowadź do bram zwycięstwa.

    – Wstań Bohaterze, wstań…
    Polacy czekają na sygnał Powstania !

    CZEREŚNIE DOJRZAŁE JAK NASZE MYŚLI

    Nikt nie wątpi w Twoje polskie Serce.
    Malarze malują portrety, poeci piszą wiersze,
    ściemnia się tylko wstyd i tu i na zakręcie
    a spopielałe kryształy wyglądają jak kamienie.

    Jesteśmy skłóceni przez wroga w orzechu.
    Nie możemy uporządkować polskiego Domu,
    zbyt zajęci szorstkim dniem – by przeżyć
    tanim kosztem z rodziną i dziećmi.

    Ty jeden śród innych znaczysz więcej.
    Poturlały się myśli jak górskie kamienie,
    a za nimi patriotyczne pieśni – Bogurodzicę
    chcemy Ci zaśpiewać przed walką.

    – Wstań Bohaterze, wstań…
    Poeta przyniesie na spożycie
    z tamtego ulubionego ogrodu,
    koszyk dojrzałych czereśni.

    MÓJ WODZU W SZELEŚCIE LIŚCI

    Pamięci Romana Dmowskiego

    Wracam z Kolczastego Lasu.
    Kilka liryk ukryłem w liściach.
    Śpiewałem o Twojej Polsce,
    nikt tych piosenek nie słyszał.

    W poważny wiek wchodzę –
    mgła mnie otacza smugą.
    Po kolei układam zwrotki,
    żmudna to praca – żmudna.

    Gdybyś choć raz przyszedł
    do tych ogrodów za miastem,
    ten wiersz bym Ci zadeklamował
    głosem z wybranych ptaków.

    13.01.2010 – Ustka

Sorry, the comment form is closed at this time.