Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    lewawo o Wolne tematy (28 – …
    lewawo o Wolne tematy (28 – …
    Harakiri Sepuku o Wolne tematy (28 – …
    Boydar o Czy Ukraińcy zaczną masowo wyj…
    Boydar o Opowieść o geodetach nieba, cz…
    Boydar o Wolne tematy (28 – …
    Krzysztof M o Problemy techniczne
    Kar o Wolne tematy (28 – …
    Głos Prawdy o Problemy techniczne
    ? o Wolne tematy (28 – …
    Otwarte Drzwi o Czy Ukraińcy zaczną masowo wyj…
    Otwarte Drzwi o Czy Ukraińcy zaczną masowo wyj…
    Marucha o Problemy techniczne
    revers o Wolne tematy (28 – …
    Wojtek Przytulski o Problemy techniczne
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 708 subskrybenta

List otwarty I.M. Goldberga do Jerzego Urbana

Posted by Marucha w dniu 2015-04-18 (Sobota)

Nie wiem, co to jest. Widzę pewne niekonsekwencje w wymowie listu. Zapodaję na niczyją odpowiedzialność, gwarantując jedynie to, że nic nie gwarantuję. Ale prawdy w tym dość dużo.
Admin

Redakcja “Szpilek”,
00-499 Warszawa,
Plac Trzech Krzyży 16-a

Ja, niżej podpisany Izaak Mosze Goldberg, obywatel polski żydowskiego pochodzenia, który narodowości swej się nie wstydzi i dlatego nie zmienił nazwiska na Kościuszko, Potocki, Zarzycki, Kulczycki, Różański, Michnik, czy Żółkiewski.

Piszę do Pana, Panie Urban, ponieważ w felietonie pod tytułem “Pejsy w lustrze” (“Szpilki” nr 12/2065 z 22.03.1981) nie napisał Pan całej prawdy, tylko jej połowę. Napisał Pan, że jest Pan Żydem i to jest połowa tej prawdy. Bo Żyd mieszkający w Polsce taki jak Pan, Panie Urban, to nie jest – jak Pan napisał – “odmiana polska”, tylko jest to odmiana Żyda.

Tę połowę prawdy też ujawnia Pan trochę ze wstydem: “raz na parę lat w teksty, które drukuję, wpuszczam wzmiankę o moim parchatym pochodzeniu(…) pokazuję pejsy raz na parę lat, gdyż częściej nie przypominam sobie o swoim semickim pochodzeniu”. Nieprawda, Panie Urban! Pan, tak jak ja i jak każdy Żyd na świecie pamiętamy o naszym pochodzeniu o naszym pochodzeniu każdego dnia, każdej minuty i sekundy, działamy, piszemy itp. Pamiętamy, bo jak można zapomnieć nagle do jakiej się należy rodziny, albo kto jest naszym bratem i siostrą?

W tym miejscu skłamał Pan, ale trochę niżej znowu napisał Pan prawdę: “… niezależnie od mojej woli, to jaki jestem, myślę i co myślę – wynika przecież z żydowskiego pochodzenia”. I zaraz potem znowu Pan kłamie, twierdząc, że nie wiąże Pan tego stanu “z żadnymi niezmywalnymi właściwościami rasy”, gdyż Pan “nie wierzy w takie bzdury”. A hitleryzm – to też była bzdura?

Pan wie dobrze, Panie Urban, że żadna siła nie jest w stanie odebrać nam naszego żydostwa w charakterze, w myśleniu, w postępowaniu. I dlatego, jeśli Pan pisze, że Pańskiej osobowości “nie współkonstytuuje żadna żydowska tradycja kulturalna, obyczajowa, religijna, czy językowa”, to Pan wie dobrze, że Pan i w tym miejscu kłamie, bo to jest nieprawda.

To, że nie mówi Pan w domu po żydowsku, chociaż ten język nie jest Panu obcy, tak jak Pańskim dziadkom, to, że nie szanuje Pan szabasu, ani nie nosi kury do rzezaka wcale nie oznacza, że nie czuje się Pan Żydem, tak jak ja, tak jak wszyscy Żydzi w Polsce, czy gdziekolwiek na świecie. Pan przecież wie dobrze, Panie Urban, Co mówi na ten temat Talmud i co powiedział nie tak dawno Sąd Najwyższy naszego państwa Izrael: “zgodnie z żydowskim prawem wyznaniowym Żyd pozostaje Żydem praktycznie w każdej sytuacji, choćby nawet świadomie zmienił religię”.

Wie Pan o tym doskonale, ponieważ zna Pan dobrze tych Żydów w Polsce, którzy się dawno przechrzcili jak Jerzy Turowicz [„nasz ukochany Jerzy” Jana Pawła II – admin] czy Tadeusz Mazowiecki, a będąc od lat działaczami i publicystami w ruchu katolickim pozostają nie tylko wierni więzom i nakazom swej krwi, ale mając dostęp do najwyższych czynników Kościoła działają zgodnie z uchwałami Sanhedrynu, Kahału i zgodnie z naszą narodową racją stanu.

Najlepszym tego dowodem może być cytat z listu Kazimierza Koźniewskiego, opublikowany w “Literaturze” (8.IX.1977): “… nie gdzie indziej, ale w samym “Tygodniku Powszechnym”, gdy rozpoczął się proces beatyfikacyjny Ojca Kolbego, opublikowany został (przez Jerzego Turowicza) artykuł krytyka Jana Józefa Lipskiego, w którym informował on opinię o pewnych kartach przedwojennej działalności O. Maksymiliana Kolbego i dawał wyraz swemu krytycznemu zaniepokojeniu, jakie całkowicie podzielam”. Pan nie wie dlaczego p. Turowicz napadł na bohaterskiego polskiego męczennika? Pan wie tak samo dobrze jak Turowicz: był to polski zakonnik.

O tym, że Żydzi nie dadzą się zasymilować napisał wyraźnie w “Życiu Warszawy” nr 88 z 15.IV.81 w artykule pt. “Dzieci jednej ziemi” Stanisław Podemski. Napisał, że od XIII wieku do dziś żyją w Polsce dwa narody: polski i żydowski. Napisał o współżyciu i współistnieniu tych narodów i ich kultur. On ma, Panie Urban, takie same kepełe jak i Pan: wiemy wszyscy, ze to prawda, ale po co o tym pisać? Przecież my gojom wmawiamy, że nie jesteśmy Żydami, tylko Polakami pochodzenia żydowskiego. Więc po co te bajki o dwóch narodach? Nie podoba mi się też, Panie Urban, to co napisał Pana kolega Jerzy J. Wiatr w “Życiu Warszawy” (nr 89/11705). Po co przypominać gojom, że my Żydzi w Polsce od XIII wieku nie ulegliśmy asymilacji?

Od czasu, gdy nasi ziomkowie tacy jak Kuroń, Modzelewski, Mazowiecki i inni członkowie KOR-u opanowali “Solidarność”, podporządkowując sobie jej głównych działaczy, w “Polityce” , która od dwudziestu lat jest przecież naszym organem, chociaż adresowanym do polskich gojów – na temat poparcia dla “Solidarności” i jej korowskich protektorów wylewacie kubły pochwalnego atramentu. Główne pióra tego naszego organu z p. Rakowskim na czele popierają “Solidarność”, cmokają na samo brzmienie tego słowa (zaczerpniętego nota bene z naszej, żydowskiej historii).

Uważny czytelnik, czy to nasz czy gojowski, wie dlaczego tak jest: to droga która prowadzi nas do objęcia władzy w Polsce. Ale z drugiej strony – jest to także demaskowanie naszych planów i metod przed opinią tych mądrzejszych gojów polskich, którzy taktykę naszego narodu przejżeli na wylot. Więc po co to robić tak otwarcie i z takim szumem? Po co zaraz pchać Rakowskiego na wicepremiera? A najgorsze jest to, Panie Urban, że nie umie Pan zamaskować swej żydowskiej pewności siebie i naszej pogardy dla gojów, których lubi Pan kopnąć, albo napluć im w twarz, bo są goje.

W numerze 5(1248) z 31 stycznia 81 “Polityki”, namawiając rząd polski do uznania systemu dwuwładzy porównał Pan te dwa polskie obozy (rząd i “Solidarność”) do “dwóch psów, które stojąc na przeciw siebie szczekają z obnażonymi zębami”. Pan wie, Panie Urban, że rządu w naszej prawdziwej ojczyźnie, w Izraelu, nie porównałby Pan nigdy do szczekającego psa. Takie porównanie nie przyszłoby tam w ogóle Panu do głowy. Ale dla Pana jako wojującego Żyda wypełniającego przykazania Talmudu i uchwał Mędrców Syjonu każdy gojowski rząd w państwie diaspory jest sforą psów. To prawda, ale dlaczego zaraz o tym pisać? Czy nie może Pan naprawdę trochę pohamować swej nienawiści?

Pan słusznie zauważył w swoim felietonie w “Szpilkach”: “To jaki jestem, jak myślę i co myślę – wynika przecież z żydowskiego pochodzenia”. Ale po co Pan obraża gojów, zasiadających w centralnych władzach państwowych i politycznych? Po co Pan na nich publicznie pluje? “Nie było – pisze Pan – w moim domu choinek, Święta i obyczaje o katolickim rodowodzie (np. imieniny) ignorowano. Nie wisiał też Kościuszko ani na ścianie, ani w atmosferze.” Nie wisiał bo Pańska i rodziców Pańskich żydowskość na to nie pozwalała: Kościuszko dla Polaków – to sztandar to ich symbol narodowy – dla nas zupełnie obcy jeśli nie wrogi. Bo my zgodnie z nauką Talmudu – uznajemy tylko jeden naród: naród wybrany, do którego i Pan należy – naród żydowski.

Pisze Pan: “Ta nieprzylepność do polskokatolickich tradycji bogoojczyźnianych, Abramowskiego, Boya a nie innych infantylnych wieszczów: Konopnickiej i Sienkiewicza czyni mnie takim, jakim jestem. Właśnie takim na przykład, że nic mnie nie obejdą listy, które przychodzą: ‘Toś Pan właśnie nie Polak, bo Polak łamie się opłatkiem i płacze jak grają Rotę’. Po prostu jestem głuchy na dźwięk tego języka podobnie jak kanarek na godowe ryki jelenia”.

To wszystko prawda Panie Urban. Ale nie powiedział Pan dlaczego tak jest, dlaczego wielka patriotyczna polska literatura będzie dla Pana zawsze infantylna a na dźwięk Roty zatyka Pan uszy watą. Bo Pan jest obcy w tym kraju i w tym narodzie. Pan zawsze będzie nienawidził wszystkiego, co jest z ducha tego narodu, co dla niego jest wielkie i święte. Nienawiść ta ukierunkowana na wszystkie narody gojów – jest niezależna od naszej woli, tkwi w naszych sercach i duszach, tkwi w naszej świadomości i nawet podświadomości. Na tego rodzaju stan pracowały tysiąclecia, znaczone pogromami i wielowiekową gehenną naszego narodu rozsypanego w diasporze.

Nas obu nigdy nie wzruszy Konopnicka czy Sienkiewicz, ani melodia Roty, ale, Panie Urban, gdybyśmy posłuchali szeptu modlitewnego przy ścianie Płaczu w Jerozolimie – płakalibyśmy jak bobry, wszystkie hymny narodowe z całego świata gotowi oddać także za jeden dobrze wykonany Majufes. Bo Żyd w Polsce nie jest – jeszcze raz powtarzam – odmianą Polaka, tylko odmianą Żyda. A żydostwo, to nie tylko język, obyczaj, religia – to charakter, styl osobowości i myślenia, poczucie wywyższonego wyodrębnienia ze społeczności ludzkiej.

Ja też nie jestem obrzezany i chętnie jadam kotlet wieprzowy, ale niech kto zaczepi Żyda choćby na końcu świata – zaraz stanę po jego stronie choćby to był największy bandyta. I Pan zrobi to samo, w poczuciu zagrożenia własnego naszego bezpieczeństwa, w poczuciu wspólnoty, która zapewnia nam, jako narodowi żydowskiemu pozycję i władzę w większości krajów świata.

Nikt nie ma prawa narodu żydowskiego atakować ani ujawniać tajemnic jego wewnętrznej organizacji. Pamięta Pan, jak napadł Pan na polski serial telewizyjny, mieszając z błotem ten film i aktorów? Opluł Pan ten film dlatego, że pokazał on rąbek prawdy o przedwojennych polskich Żydach. Tylko o to Panu chodziło. I słusznie, bo Żydzi muszą być solidarni, w tym nasza siła.

Pan wie dobrze, że nie pisze Pan rzeczy mądrych, czy ciekawych. Ktoby zresztą mógł pisać mądre i ciekawe rzeczy, gdy nałapał z dziesięć stałych rubryk, do których co tydzień wypaca Pan swoja gadaninę. Ale w niedzielnym dzienniku telewizyjnym, w “przeglądzie prasy” zawsze – ile razy słucham – słyszę cytaty z artykułów Jerzego Urbana. Dlatego, że mądre albo ciekawe? Nic z tych rzeczy – dlatego, ze ten przegląd w tych dniach robi Pan Ludwik Krasucki. On jest od naszych.

Jego psi obowiązek – pamiętać o swoich. I on pamięta. I tak jest wszędzie. A niech kto spróbuje zaczepić Krasuckiego – oh, to mu Jerzy Urban pokaże!… I nie tylko Urban! Parę dni temu widziałem Pana w telewizji w dyskusji na temat, o którym Pan nie ma najmniejszego pojęcia. W dyskusji brały udział cztery (z Panem) osoby, w tym ani jednego goja. Czy to specjalnie po to, żeby tych gojów ze złości szlag trafił? Ja, Żyd, nie mogłem na to patrzeć i wyłączyłem telewizor. Bo to wyglądało jak prowokacja. Prowokacja nasza, żydowska przeciwko polskim gojom. I po co? – się pytam.

Jest nas w Polsce może sto, może dwieście tysięcy Żydów. A jak się popatrzy czasem w telewizję, wygląda tak, jakby nas było w Polsce kilkadziesiąt milionów! Jak p. Rakowski prowadził audycję zatytułowaną, zdaje się, “Świat i Polska” – ciągnął zawsze za sobą dwóch albo trzech Żydów. A raz widziałem dyskusję, w której brał udział jeden tylko goj Woźniak, przy pięciu naszych.

To nie jest dobra polityka, Panie Urban, oj, niedobra… Dnia 14.IV.81 w dzienniku wieczornym telewizja podała wiadomość o tym, że przebywa w Polsce reżyser Roman Polański. Tę samą wiadomość podał dziennik wieczorny już w dniu 18 marca br., a “Pegaz” następnego dnia poświęcił mu całą niemal audycję. Czy nasi współziomkowie w Telewizji nie przesadzili? Ja myślę, Panie Urban, że to była niepotrzebna prowokacja.

Podobnie jak te wszystkie wywiady i notatki prasowe, które mają reklamować naszego ziomka, ale równocześnie muszą w umysłach gojów budzić protest. Pan wie, kto to jest Polański? Pan wie dobrze, że to żaden talent filmowy, że to zwykły tandeciarz i hucbiarz, ale, że Żyd – trzeba wokół niego robić reklamowy rwetest. Ale nie teraz – po zabójstwie mansonowskim jego żony, które ujawniło z jakiego środowiska wywodzi się nasz Polański i po skazaniu go na więzienie przez sąd amerykański za gwałt dokonany na nieletniej dziewczynce, którą podstępnie zwabił do mieszkania, odurzył ją alkoholem i narkotykami a następnie zgwałcił. Pisała o tym prasa całego świata.

Wszyscy wiedzą, że przed ogłoszeniem wyroku Polański uciekł z Ameryki, ale przez to samo nie przestał być zbrodniarzem, który w każdym goju musi budzić wstręt. I takiemu Żydowi oddajemy do dyspozycji telewizję, prasę, cały aparat propagandowy i jeszcze teatr na Woli? Pan uważa, Panie Urban, że polskie goje są takie głupie, że nic z tego nie rozumieją? Czemu Pan nie napisze, żeby władze polskie wydały zbrodniarza Ameryce? Nie napisze Pan, bo zgwałcona była gojka, zbrodniarzem jest Żyd. Gdyby było odwrotnie – i “Polityka” i “Szpilki”, a z nimi cała prasa i telewizja polska trzęsły by się od ataków na gwałciciela i na tego durnia z MSW, który wydał mu wizę, zezwalającą na wjazd do Polski. Pan, Panie Urban powinien rozumieć, że antyfeminizm robimy my, Żydzi. Przez własną naszą głupotę. I nic to Panu nie pomoże, kiedy pisze Pan: “moje żydowskie pochodzenie zwisa mi między nogami małą nieobrzezaną glistą. Jako przynęta nadaje się ona już niestety na ryby.”

Pan nie zdaje sobie sprawy, ale niech Pan się zapyta starego Goldberga, to on Panu powie, że takie właśnie zwroty w felietonie są też dowodem Pańskiego żydostwa. Żaden goj-publicysta nie użyje takiej metafory, nie pozwoli mu na to jego gojowski purytanizm językowy. Tak pisać może tylko Żyd i to w prasie przeznaczonej dla gojów. Bez znaczenia, że rodzice nie chcieli Pana obrzezać, jeśli to oczywiście jest prawdą, bo do spodni nikt przecież Panu nie będzie zaglądał. Tak napisać może tylko Żyd. Jest to język Żyda piszącego dla Polaków.

Pan pisze i równocześnie ich miesza z błotem, obraża. Bo Pan, tak jak każdy prawdziwy Żyd w diasporze, nienawidzi narodu, w którym przyszło Panu żyć i nienawidzi jego języka, jego rodzimej kultury, jego obyczajowości. Będzie Pan zawsze przeciwko porządkowi w tym narodzie, przeciwko jego obyczajom, które wykształcił na przestrzeni wieków, przeciwko jego kulturze. Bo tylko tą drogą możemy wypełnić historyczne posłannictwo wybranego narodu w dążeniu do zaPanowania nad światem, zgodnie z proroctwem, zawartym w naszych Księgach Mądrości.

Pamięta Pan, jak napisał Pan artykuł w Polityce”, żeby do tego polskiego języka wepchać różne świństwa słowne i obrzydliwości z gwary uczniowskiej? Na pewno do żargonu czy do hebrajskiego nie chciałby Pan takich rzeczy wsadzać. Dała Panu wtedy nauczkę Alina Reutt z “Prawa i Życia”, ale było do przewidzenia – już jej tam dawno nie ma. Pańskie felietony i artykuły, Panie Urban, to jeden wielki ciąg poniewierania polskiego języka, zohydzania go, deptania, maltretowania.

Jak Pan napada na jakiegoś goja, to “z podręcznika historii Polski niczym z rozporka wypływa ewidentnie jego korzeń”, który – pisze Pan na końcu – “nie ma prężności”. Jeśli pisze Pan o biciu żony, to “po ryju”, albo takie enuncjacje: “wszyscy wielcy reporterzy są wałachami, którzy postradali zawodowe jaja”, a “kto raz wyciął sobie jaja temu już nie odrosną”. A wszystkie Pańskie i Pańskich kolegów po piórze wystąpienia w “Polityce” w obronie pornografii, Wisłockiej, homoseksualizmu, onanii, hipisów, zbrodniarzy i gwałcicieli – w obronie wszystkiego, co podważa gojowski porządek prawny, obyczajowy, społeczny i polityczny? Najwięcej tego w “Polityce”, która przed wojną była nie tygodnikiem a dziennikiem i nazywała się “Nasz Przegląd”.

Mój wuj był jednym z trzech głównych redaktorów “Naszego Przeglądu”. Ale oni gojów tak nie prowokowali, jak to wy teraz robicie. Nie tylko treść Pańskiej mizernej pisaniny, ale i używany przez Pana język stanowi nieprzerwany ciąg demaskacji naszych, żydowskich poglądów, naszej żydowskiej taktyki działania.

Pan przedobrza sprawę, Pan niepotrzebnie prowokuje, Pana nierozważna pisanina wyrządza wielką szkodę narodowi żydowskiemu przez pobudzanie antysemityzmu, który w takich warunkach jest nieuchronną i zrozumiałą reakcją świata gojów. I to wszystko teraz, kiedy opanowaliśmy wiele ogniw państwowych i społecznych, stowarzyszenia twórcze, prasę, radio, telewizję, estradę, miliony Polaków zrzeszonych w “Solidarności” są sterowane przez naszych ludzi? Kiedy mamy szansę na IX Zjeździe partii zagarnąć całą władzę w Polsce?

Pan jest nieodpowiedzialny, Panie Urban! Pan nie musi chodzić z wnukami do obrzezacza, ani z kurczakiem do rzezaka – z tego Kahał nie będzie Pana rozliczać. Ale nie wolno Panu przed gojami odkrywać planów naszego narodu, jego taktyki i zamysłów w dążeniu do objęcia władzy w krajach diaspory! Panem musi się zająć Kahał albo może nawet Bet-Din przy Warszawskiej gminie żydowskiej.

Pan został ustawiony, Panie Urban, w kilku miejscach tzw. publikatorów, w tym również w “Polityce” i w “Szpilkach” po to, żeby Pan wspólnie z innymi naszymi uprawiał dywersję obyczajowa, społeczną, polityczną i kulturalną w jednym z najważniejszych dla naszego narodu krajów diaspory – w myśl wskazań Talmudu, Tory i wytycznych, które świat gojów nazywa “Protokółami Mędrców Syjonu”. Pan powinien to robić nie dla przyjemności, tylko z obowiązku rasowego i z posłuszeństwa nakazom naszej narodowej polityki. A Pan napada na gojów nie zawsze z pożytkiem dla nas, bo napadanie na nich sprawia Panu przyjemność, taką samą jak bicie dla masochisty. W “Szpilkach” nr 4(2057) napisał Pan: “…przepraszam, iż to nie był felieton, gdyż ulegając nastrojowi powagi zaniedbałem dać komukolwiek po ryju”.

Sam Pan się przyznaje, że daje Pan “po ryju” komukolwiek, byle to był goj, bo Żyda w ciągu swej długoletniej działalności jeszcze Pan nigdy nie zaczepił. Czy to dobrze, Panie Urban? Myśli Pan, że nie potrafią i Panu kiedyś dać po ryju? Dostanie Pan, zdaje się, i od gojów i od nas, Żydów, których wystawia Pan bez żadnej potrzeby na front antygojowski.

Pisze Pan: “polskość jest klubem, do którego się należy w mocy urodzenia, paszportu, miejsca zamieszkania, języka (…) wykluczyć z polskości można się tylko samemu np. przez emigrację (…) Dla Pana i dla nas wszystkich Żydów Polska jest rzeczywiście tylko klubem, z którego urządzeń usług życiowych korzystamy, a żeby były one dla nas jak najlepsze – w zarządzie tego “klubu” ustawiamy naszych ludzi. Ale dla gojów ojczyzna to nie jest tylko klub: to cały splot głębokich więzi, które my też zachowujemy w naszym własnym, żydowskim narodzie.

Po co Pan ujawnia całą prawdę o Żydach? Pan mówi, że “nie czuje się w żadnym procencie Żydem”. Pan, Panie Urban jest Żydem w stu procentach, a nie w jednym i wszystko, co Pan pisze jest wymierzone przeciwko gojom, chociaż oni pozwalają Panu dobrze żyć. Pan nie pisze po polsku, Pan po prostu pluje tym językiem, bo Pan go nie cierpi.

Pan napadł kiedyś na Klimuszkę dlatego, że nie dobrze leczył Nie, Pan napadł na Klimuszkę, bo to był ksiądz, i jeszcze gorzej: zakonnik katolicki. Pan napisał kiedyś, że cmentarze pełne są wdów i sierot, usiłujących wszystkie te i inne łajdactwa odrobić pracami ziemnymi, sadzeniem i układaniem kwiatów oraz paleniem świeczek”. To było napisane dla gojów na ich zaduszki. Bo dla Żydów tego by Pan nie napisał.

I tak jest z całym Pańskim pisaniem, które rodzi w Polsce antysemityzm. Bo dość, że publikują Panu wszystko, chociaż co dziesiąty felieton nadawałby się do druku, to jeszcze pcha się Pan do telewizji i wypowiada się Pan autorytatywnie na tematy, o których nie ma Pan zielonego pojęcia. Co o tym myślą polskie goje? Lepiej nie mówić.

Nie tylko Pan tak postępuje, bo robią to, niestety, także inni Żydzi w Polsce. Pchają się tłumnie na wysokie stanowiska, niektóre branże i dziedziny oPanowali prawie w stu procentach, a nie wiedzą, że pod polskimi i fałszywymi nazwiskami dzisiaj nie można się już ukryć, bo jest telewizja, która demaskuje. A co Pan powie, że Pański tygodnik “Polityka” zatrudnia w charakterze publicystów samych tylko Żydów? I tak jest wszędzie, a Polacy, choć przecież goje, ale nie są znowu tacy głupi, kiedyś będą chcieli upomnieć się o swoje prawa.

Długo się rodził tygodnik “Solidarności” – “Solidarność”. Pan wie, dlaczego tak długo: bo Pan Tadeusz Mazowiecki biegał po Warszawie kilka miesięcy za Żydami. Nazbierał ich ze dwudziestu i teraz boi się podać ich nazwiska w stopce redakcyjnej. I znowu się ja pytam Pana, Panie Urban: czy to mądrze? Czy wszędzie muszą być sami nasi jak w “Polityce”.

Napisał Pan, że czytelnicy Pańskich felietonów “mają więcej z małpy, niż Pan z Żyda”. I znowu obraża Pan gojów bez powodów i bez potrzeby. Po co to nam, Żydom? Po co Pan ściąga na nas nieszczęście? Odpis tego listu wysyłam do rabina, może on potrafi przemówić Panu do rozumu, Bo Pan, będąc Żydem i chcąc pomagać Żydostwu – swoim pisaniem pobudza gojów do antysemityzmu, robi Pan złą robotę. Dlatego właśnie, Panie Urban, ja Izaak Mosze Goldberg przywołuję Pana do porządku: przestań Pan przywdziewać na siebie ten krakowski strój, bo swego Żydostwa Pan i tak nie ukryje i przestań Pan, do diabła, podskakiwać bez przerwy w tym polskim “klubie”, demaskując nie tylko siebie, ale całą żydowską populację w Polsce.

Niech Pan nie budzi i nie prowokuje antysemityzmu, bo licho nie śpi. I pisząc dla Polaków w ich języku felietony niech Pan nie używa naszego, żydowskiego stylu i słownictwa, bo po tym najłatwiej poznać Żyda. Mówi to do Pana z dobrego serca i z obowiązku współziomka stary polski Żyd Goldberg.

A jeśli chce Pan naprawdę iść na ryby “z małą nieobrzezaną glistą co zwisa (Panu) między nogami”, to zabierz Pan ze sobą swoją połowicę, niech po drodze wstąpi z Panem do Mykwy, tam jeszcze może Panu uda się co złapać na taką “przynętę”. Wątpię tylko czy to będzie ryba.

Izaak Mosze Goldberg
Wałbrzych, 7.V.1981 Do wiadomości:
1) Gmina Żydowska w Warszawie
2) Redakcja “Fołksztyme”

http://gazetawarszawska.com/

Obawy wielce szanownego Pana Izaaka Mosze Goldberga były przesadne. Polakom nie przeszkadza ani wsadzanie Żydów na wszelkie możliwe stanowiska, ani obsadzenie nimi redakcji gazet i telewizji, ani prostackie żydowskie kpiny z polskości, ani wręcz plucie Polakom prosto w pysk przy każdej nadarzającej się okazji.
Admin

Komentarzy 60 to “List otwarty I.M. Goldberga do Jerzego Urbana”

  1. GT said

    Mamy czarno na białym i co z tego wynika ? Nic…
    Niestety…

  2. Cadyk said

    Zbyt piękne żeby było prawdziwe😀

  3. Boydar said

    @ Pan Cadyk

    Kaczor też tak myślał, do czwartku.

  4. Joannus said

    To nie jest autentyk

  5. Boydar said

    „… To nie jest autentyk …” – dostrzega Pan Jan różnicę z oryginałem ?

  6. Maksymilian said

    Ten naród utknął w martwym punkcie łamiąc przykazanie „Nie będziesz miał cudzych bogów przede mną”. Pomieszało się im w głowach na wiele pokoleń ze strachu przed brakiem mamony, którą właśnie zastąpili Boga. Upadek tego narodu będzie bardzo bolesny a przyczyną będzie ćwiczona latami wrogość do asymilacji.

  7. Joannus said

    Ad 5
    Tak, Panie Boydar. Goldberg wymyślony przez autora, po to by swe myśli wyartykułować, do których się nie odnoszę,

  8. Boydar said

    I tu wypada się z Panem Janem zgodzić, on tak naprawdę nazywał Goldman. Pieprzony oszust.

  9. Marucha said

    Dla mnie ów list nie pochodzi od żadnego żyda Goldberga, lecz jest napisany przez Polaka, który miał pojęcie o Żydach.
    Świadczy o tym np. pewna niekonsekwencja w samookreślaniu się autora i jego postawy. Raz pisze jak Żyd, innym razem – jednak jak Polak, choć Żyda udaje.

  10. akej said

    @ Marucha
    Myli sie Pan. Sytuacja byla wowczas zupelnie inna niz dzis – w PRL-bis. List napisany byl krotko po wprowadzniu stanu wojennego – czyli przed wypchnieciem za granice najbardziej wartosciowej warstwy naszego narodu oraz zupelnym przejecien Solidarnosci w lapy zydowskie.

  11. Boydar said

    Do Pana Mordki nie ma startu.

  12. akej said

    @ 10 korekta
    Zamiast powinno byc „przed wprowadzeniem stanu wojennego”, zamiast po wprowadzeniu stanu wojennego”.
    Przepraszam.

  13. Marucha said

    Re 10:
    Panie Akej, powiem Panu podobnie, jak zrobił pewien żydowski handlarz:
    – Jak ten szmat jest franel, to kukurudz jest zbóż.

    Jak ten list napisał jakiś Goldberg, to gajowy jest ksiądz.

  14. akej said

    @ Marucha
    Nie pisze o liscie. Moja wypowiedz odnosi sie do Panskiego komentarza pod listem.

    No to nie rozumiem, z czym Pan dyskutuje… – admin

  15. Kar said

    umieram z ciekawosci, nie doczekam sie..no kto byl autorem tego listu..Urban (dupa w kole) sam pisal do siebie..?

  16. akej said

    @ Marucha
    A szkoda, ze Pan nie rozumie. Autor listu mial sluszne obawy. Dlatego wprowadzono stan wojenny aby pozbyc sie najbardziej wartosciowej warstwy Polakow, ktorzy by mogli przeszkadzac w obsadzaniu zydami wszelkich stanowisk.

  17. MatkaPolka said

    Ten list Golberga to Pewnie „fałszywka” Stowarzyszenia Patriotycznego “Grunwald” – Ciesiołkowicza, Poręby i paru innych świadomych, co się dzieje

    Ale taka „fałszywka” jak „Protokoły Mędrców Syjonu”, też ani Polakom, ani innym gojom nie potrafi otworzyć oczu i zmusić do działania – nawet jak Żyd kradnie i morduje.-

    A naród śpi – to jakaś zbiorowa żydowska hipnoza, albo czary rzucane przez demony.

    A co się działo tak naprawdę w 81r. – dla przykładu zupełnie AUTENTYCZNY wywiad Hanny Krall z Geremkiem.

    Jedynymi, którzy potrafili przeciwstawić się żydo bandytyzmowi są powstańcy Noworosji tak bezwzględnie niszczeni przez światowy Syjonizm. Innej drogi nie ma – patrz Palestyna, Polska, USA, EU

    Zapomniany wywiad z Geremkiem

    http://wolna-polska.pl/wiadomosci/zapomniany-wywiad-z-geremkiem-2013-12

    Wywiad z Bronisławem Geremkiem, przewodniczącym Rady Programowej przy KKP „Solidarność” z czerwca 1981 roku. Podajemy w całości fragment wywiadu wyłączony z druku przez „Politykę”, a wydrukowany w powielaczowym periodycznym wydawnictwie pod tytułem „Solidarność Radia i Telewizji
    (***)

    H.K. Panie profesorze, wydaje mi się, że pan niezbyt lubi Polaków?

    B.G. Niezbyt lubię? Takie określenie jest nieścisłe. Ja ich nienawidzę!

    H.K. Ale przecież pana i pana matkę uratował właśnie Polak!

    
B.G. To prawda. Stefan Geremek ukrywał nas oboje w Zawichoście a później nawet, kiedy już było pewne, że mój ojciec — Borys Lewartow, nauczyciel ze szkółki rabinackiej zginął w getcie warszawskim ożenił się z moją matką. Niemniej ja od dziecka musiałem ukrywać swoje pochodzenie i nie jeden raz bluźnić Przenajświętszemu, niech będzie przez wieki sławione Imię Jego, że stworzył mnie Żydem. A zresztą czytała pani na pewno pamiętniki Emanuela Ringelbluma?
    (***)

    Pieśń „Bij żydów” wykonywana przez Alieksandra Charczikowa, pochodzi z 1905 roku, czyli z okresu pierwszej próby żydowskiej rewolucji mającej na celu obalenie chrześcijańskiej monarchii Rosji i próby wprowadzenia satanistyczno-żydowskiego bolszewizmu.
    Znienawidzona przez żydokomunistów pieśń, śpiewana była przez członków „Czarnej Sotni” a także przez innych patriotów rosyjskich.

  18. Filo said

    Ten list to jakas horendalna ” paddjelka” – podrobka.
    Przeciez ten niezreczny styl jest tak oczywisty. Mimo, ze napisany do Urbana, ktory sie tym zydostwem rzeczywiscie nie bardzo przejmuje choc sie go nie wypiera. Dla Urbana nie ma zadnych swietosci – i to nie tylko dlatego, ze jest ateuszem.
    Rzeczywiscie Urban nie poparl Solidarnosci bo raz, ze taka byla jego rola, a po wtore, stosunek Urbana do Walesy sie nie zmienil. I to nie tylko ze wzgledu na roznice pogladow.
    Nie wypada Polakowi zwyzywac Urbana od nieuczciwych zydow, z podtekstem, zeby sie trzymal wlasnej rasy a nie mieszal z Polakami i zeby sie z tej Polski wyniosl. Trzeba bylo sie przebrac za zyda.
    Urban sie przyznal, ze od urodzenia znajduje sie w polskim potrzasku. Urodzony w Polsce, wychowany i prawie ze wyksztalcony, nie moze byc nikim innym jak Polakiem, bo nie zna zadnego innego jezyka i do zadnej emigracji sie nie nadaje.

    A dlaczego uwazam, ze ten list jest bzdura?

    Bo syjon i zydostwo takich rzeczy nie wypisuja. Jak maja cos do odszczepiencow to im zupelnie inaczej ” daja do zrozumienia”. Incognito.

    Takich pseudo prowakacji zdaje sie bedziemy miec wiecej. Ale napewno zydki Urbanowi gazety nie zamkna.

  19. Marucha said

    Re 18:
    Dokładnie, panie Filo.
    Podróba. Stworzona być może w dobrym zamiarze ujawnienia Polakom żydowskiej natury.
    Coś jak krążący kilkanaście lat temu po Internecie (po ówczesnym Usenecie; kto dziś wie, co to było?) pogardliwy list niby jakiegoś Żyda, plującego Polakom w twarz. Nie potrafię go odnaleźć.

  20. Mordka Rosenzweig said

    Ja pan Mordka jest pelen obuszenia na pan Boydar.

    Czy widzi szanowny pan co pan narobil?

    Ja z szanowny pan dyskutowac jusz nie bede, bo to sie tak konczy jak uczony czlowiek dyskutuje ze zwykly goj.

    A na dodatek pan Gajowy roztrąbił to na caly siwat. Po co? Co w tym za interes? Czy mu za to płacą?

    A teraz jak to sie muwi, „sprawa sie rypła, curka u pan dozorca jest w ciąsza.”

  21. Marek said

    Fałszywka, ale cel szczytny.
    Prawdopodobnie napisana przez komunistę z konkurencyjnej frakcji chamów w pzpr. Gdyby dzisiaj pisana, wskazanie padłoby na ruskiego agenta.

  22. Marucha said

    Nawet gdyby to nie była fałszywka (poprawnie opisująca rzeczywistość), ale gdyby cały zarząd Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich wystąpił jednocześnie na wszystkich kanałach telewizyjnych i radiowych z oświadczeniem opisującym dokładnie i bez ogródek rolę Żydów w Polsce – to i tak Polaków by to w ogóle nie obeszło. A tych, którzy by coś zrozumieli, okrzyczano by zwolennikami teorii spiskowych.

    Przecież niedługo polskie kurewstwo uzna mordy na Wołyniu za „teorie spiskowe”.
    A może w Polsce nigdy do tego nie dojdzie?

  23. Siekiera_Motyka said

    „Przecież niedługo polskie kurewstwo uzna mordy na Wołyniu za „teorie spiskowe”.”

    Barany do tego poziomu już doszły, dzięki rodzinom które ich patriotyzmu nie uczą bo samie nie wiedzą co to znaczy. Bez historii nie ma patriotyzmu. O szkole możemy zapomnieć.


    „Zajmijmy sie jednak samym slowem ……. ANTYSEMITYZM.

    Jak powiada Ivor Benson w swej „The Zionist Factor” – „Jest to slowo specjalne, slowo klamstwo, odwrocona prawda. Falsz w takiej formie, ktora eliminuje sprzeciw do minimum – poniewaz, jak najbardziej przypomina prawde. Tak jak rekawiczka z lewej reki podobna jest do tej z prawej- tak wlasnie slowo ANTYSEMITYZM w rzeczywistosci oznacza dokladnie jego odwrotnosc czyli – ANTYGOIZM.”

    Semantyczny trick , calkowicie odwracajacy prawde i tworzacy zaklamanie od poczatku do konca.

    Ten sam trick stanowi podstawe, tak dobrze przez nas poznanej dialektyki marksistowskiej. Zamieniajacej np. bande zawodowych rewolucjonistow w …dyktature proletariatu, Totalitarna tyranie w … centralizm demokratyczny, wojne w …pokoj, zdrajcow i kanalie w …bohaterow, etc, etc…

    To czego syonistyczni – liderzy obawiaja sie najbardziej, to nie to…., ze goje, a przedewszystkim chrzescijanie gardza, lub odrzucaja ludzi zydowskiego pochodzenia. To wlasnie odwrotnie – obawiaja sie oni, tej pernamentnej gotowosci innych narodow do przyjecia, zaakceptowania i assymilacji Zydow.

    Obawy te najlepiej oddaje chyba raport pana Isi Leiblera przewodniczacego Rady Wykonawczej Zydow Australijskich, ktory w „Australian Jewish Times” /grudzien 30.1979 r./ pisze: „…Glownym zagrozeniem dla naszego przetrwania jest stala i rosnaca licza czlonkow naszej wspolnoty, ktora tracimy w rezultacie assymilacji i mieszanych malzenstw. Naszym problemem w Australii jest, tak jak zreszta w innych krajach Zachodu, ze nasza mlodziez ,prawie w calosci studiuje na Uniwersytetach ….a te stanowia zagrozenie dla religijnosci i etnicznosci grup…”

    Dalej p. Isi Leibler zacheca do „pozytywnej zydowskiej aktywnosci edukacyjnej”. Powtorzmy za p. Isi Leiblerem „zagrozenie assymilacja i mieszaniem malzenstw” – oto smiertelne niebezpieczenstwo , ze strony gojowskiej – szlachetnosci i liberalizmu.”

    Teraz już wiem skąd te wszystkie „ochrony”, „zastraszanie własniej młodzieży”… Ochrona wycieczek nie ma na celu „ochrony samych wycieczek” przed czymś zewnętrznym (jakaś napaść, może obrzucanie jajkami ), ale sens tej „izolacji” jest o wiele wiekszy. Oni izolują wycieczki swojej młodzieży, przed kontaktem z „tubylcami” czyli nami „gojami”, być może dlatego, że nagle by wyszło „nie taki „goj” straszny jak go opisują?””

    To Żydzi lepiej rozumieją o co chodzi !!!!

  24. revers said

    wyjdz z Bogurodzica na przedpole i z dwoma szczerbcami

    http://detektywprawdy.pl/2014/04/03/putin-slubuje-bronic-chrzescijanstwa-od-nwo-ludobojstwa/

    lub rewelacje nowego szefa FBI ktory razem z Gestapo wymordowal 10 milionow Polakow.

  25. wegiel na raty said

    nieustannie gajowy nie może przeboleć że chazarzy plują Polakom w twarz a oni nie reagują.
    A przecież gdyby zareagowali to tak pięknie by nam dali popalić jak chociażby Serbom w jugosławi.
    I chyba o to te ciągłe żale gajowego na bierność Polaków, bo nie ma pretekstu by nas spacyfikować

  26. Marucha said

    Tak.
    Dajmy się utopić w gnoju ze strachu, żeby nas nie utopili w gównie.

  27. wegiel na raty said

    tu nie chodzi o emocje, lecz o proroctwo
    Kto mieczem wojuje od miecza ginie

  28. RomanK said

    Panie Wegiel na raty….istnieje takie pojecie ..uzywane przez Fredre…
    Znac proporcje….
    Ustawiac sie z golymidupami gotowymi do rzniecia…zeby nie narazic sie na/ czy liczyc z mozliwoscia wlamania do domu i rzniecie dupska..na chama.

  29. RomanK said

    Na tzw wybory idzie polowa Polakow….mimo, ze nie rzna , nie bija, nie zamykaja…nie morza glodem….
    Ide, bo…ide….bo tak chce…bo jakbym nie poszedl to hoho ho, albo jeszcze gorzej…. Odruchy pawianow…prosze panow….
    TO o tym pisze Gajowy….on nei namawia nikogo do czynow heroicznych i tragicznych..do nadstawiania naszych za wasze….
    ON ogranicza sie do wybrzydzania…ze nie musi…ale jednak sie godzi:-))) bo to potrafi….

  30. zolo du said

    Dowód na fałszywkę:
    cyt: „Pan, Panie Urban powinien rozumieć, że antyfeminizm robimy my, Żydzi”
    AntyFEMINIzm? W 1981 roku? To tekst współczesny. cbdu

  31. dr TS said

    Do szanownych wyśmiewaczy „polactwa”.

    Zanim Państwo będziecie wyśmiewać ludzi, w tym postępowanie obywateli słowiańskiego pochodzenia, czy nawet marazm Amerykanów, zalecam zapoznanie się z obozowym preparatem posłuszeństwa…
    Któż z nas nie słyszał o bromie w wojsku? Pewnie wszystkie halogenki mają podobny wpływ – patrz brak jodu u górali a ich rapt…
    Czyli trują nas jak nic.

  32. dr TS said

    Tu jeszcze link do poczytania:

    http://wolnemedia.net/zdrowie/trucie-ludzi-fluorem/

    Gajowy mógłby wszystkich z tym zapoznać…

  33. Zdziwiony said

    Znany historyk Szymon Askenazy, potomek starej żydowskiej rodziny, której jedna gałąź osiedliła się w XVI w. w Polsce, wydając z siebie lekarzy, kupców oraz sławnych w Europie rabinów. Prof. Janusz Pajewski, znający osobiście S. Askenazego, podkreślał, że był on bardzo dumny ze swego arystokratycznego pochodzenia Sefardyjczyka i lubił z ostentacją opowiadać, że jego przodkowie nie odpowiadają za śmierć Chrystusa, albowiem za rządów Poncjusza Piłata, gdy rzecz się stała, byli już na wygnaniu w Hiszpanii.

    Askenazy miał wielkie uwielbienie do Mickiewicza. Kiedy w latach 20. Tadeusz Boy-Żeleński śmiał się targnąć na narodowego wieszcza i przypomniał o jego konkubinie, Annie Ksawerze Deybel, z którą miał mieć dziecko, Askenazy ciskał na niego gromy: „Przecież Mickiewicz miał wtedy 40 lat! – wołał. – Każdy rozumny człowiek rozumie że musiał mieć jakieś kochanki. O co więc ten gwałt! Gdyby nie miał, dopiero wtedy warto byłoby o tym pisać”.

    Podobne zauroczenie Mickiewiczem obserwowano u ożenionego z Dianą de Rothschild polskiego dyplomaty i jednej z najbliższych po 1918 r. osób w kręgu Piłsudskiego, Anatola Mühlsteina, o którym Kajetan Morawski pisał: dwoistość w życiu Muhlsteina nie przeradzała się nigdy w sprzeczność. Czuł się Żydem i czuł się Polakiem. Antysemityzm nie budził w nim uczucia nienawiści, lub odwetu, raczej nieco wyniosłe zdziwienie. Często powtarzał, iż nie rozumie jak można nie doceniać wartości rasy, której zawdzięcza ludzkość wiele z najgłębszych idei, od nauki chrześcijańskiej aż po teorię względności. Do Polski był szczerze przywiązany, lecz Polskę stanowiły dlań przede wszystkim miasto dzieciństwa Warszawa i „Pan Tadeusz”, z którym się nigdy nie rozstawał, którego wciąż odczytywał i słowa znał na pamięć. Mały zniszczony tomik wyciągany z sakwy podróżnej czcił jako biblię polskiego patriotyzmu i polskiego tułactwa. Syn ludu Księgi odnajdował w nim całą ojczyznę.

    To do A. Mühlsteina, z właściwym sobie poczuciem humoru, Askenazy miał powiedzieć: Niech panu tylko nie przyjdzie kiedy do głowy wychrzcić się. Bo teraz mówią o panu: „jaki mądry Żyd”. A później nikt nie powie: „co za mądry chrześcijanin”.

    Jesienią 1912 r. Askenazy często spotykał się przy szachach (w lwowskiej kawiarni „Sans Souci”) z Józefem Piłsudskim.

    Muhlstein jako młody chłopak uczył się na rabina ale poznał przypadkiem bojowców z PPS i choć nie znał polskiego (mówił tylko w jidysz) był jednym z zaufanych marszałka klasy A obok Sławka, Wieniawy, Dreszera i Becka, o czym mało kto wie. Przed wojną był specjalnym wysłannikiem marszałka do Francji podczas przygotowywania sojuszu Polski i Francji, zaś sensacją światową był ślub tego dyplomaty z córką samego barona Rottschilda; śubu w Wielkiej Synagodze w Paryżu udzielił naczelny rabin Francji. Po wojnie Muhlstein był doradcą de Gaulea i ambasadorem Francji w ONZ.

  34. Halszka said

    @17
    Owszem wywiad Hanny Krall z Bronisławem Geremkiem był autentyczny, natomiast ten fragment, rzekomo „wyłączony z druku przez redakcję Polityki” był oczywistą fałszywką, dość prymitywną do tego. Geremek w jakimś przypływie szczerości miałby głośno deklarować, że nienawidzi Polaków? I to w wywiadzie dla Polityki? Przecież facet nie był idiotą.

  35. Siggi said

    Uśmiałem się serdecznie w trakcie czytania tegoż „listu”.Autorem jest Jurek Urbach vel Urban.Wolałbym z Urbanem …zgubić,niż z Schechterem znaleźć-tak mówi ludowa mądrość.Urban nie kryje tego kim był i jest,nie podstawia swego żydowskiego nosa pod pokropek ,jak to wielu innych z tej grupy robiło i robi ,łącznie z gieremkową trumną,którą nawet purpurat pokropił. Z tego m.in. powodu bierze się zamęt w świadomości bardzo wielu Polaków,itd.itd.itd.

    „Nie moje małpy ,nie mój cyrk”.

  36. bardzo said

    Doktorze TS, coraz więcej stacji uzdatniania rezygnuje z dodawania fluorku do wody wodociągowej. Warszawa dokonała tej zmiany juz dośc dawno.

    Naturalna zawartość fluoru jako jonu w wodzie powierzchniowej wynosi ok. 0.2 ppm. Najmniej 0.08 ppm, a najwięcej 0.28 ppm. W USA dodaje sie fluorek do zawartości jonu minimum 0.8 ppm, maksymalnie 1.3 ppm. Istnieja w detalicznej sprzedaży urządzenia do defluoryzacji wody pitnej, ale kosztują sporo albo dużo, a wkłady do nich tez nie są tanie. Nie jest znana prosta metoda np. wytrącania fluoru z wody.

    Dodatki substancji kontrolujących populacje do wody czy powietrza jest nielogiczne, bo właściciele tego świata tez pija wodę I oddychaja. Istnieja tańsze i prostsze metody utrzymywania tłumu pod kontrola.

  37. Yah said

    Córka Feliksa Kohna, Helena Usiejewiczowa stwierdziła, mówiąc do Berlinga, tam gdzie pojawiają się polscy żydzi tam pojawia się antysemityzm. Skoro żydówka tak stwierdza ……

  38. Dictum said

    Przyłączam się do głosów, że pisał to rdzenny goj, patriota – ku pootwieraniu licznych zakutych polskich łbów.

  39. Boydar said

    @ Pan Mordka Najuszanowniejszy

    Reprymenda od Pan Mordka jest wielka radość dla mój ciemny umysł. A curka od pan dozorca jest w ciąsza tylko troszeczkę.

    PS. moja córeczka ma bierzmowanie i nie mam czasu się rozwinąć

  40. Alex. said

    Całkowita nieprawda jeżeli chodzi o tzw. Polskich Żydów. Zdecydowana większość usadowiona przez Sowietów przy władzy po wojnie oraz ich potomkowie, to w moim mniemaniu nie są Żydami/ nikt w Izraelu tak ich nie widzi/ , tylko skomunizowanymi obecnie marksistami. Nie tkwią w tradycji religijnej ani syjonistycznej, dobrze im w naszym Kraju ale ich główna idea to Republika Rad / UE /, na razie z Armią Czerwoną tylko w tle. Jednak to ich marzenie. Z tej idei nie wyleczą się nigdy-przykład Brata Adama i całej Agory. Każda ich krytyka przez biednych Polaków to antysemityzm. Bardzo wygodne. Jedyna nasza broń to ich działania antypolskie i antyreligijne permanentnie nazywać antypolonizmem. Wielu Żydów wybrało świadomie polskość i
    tylko tych możemy nazywać Polakami i Patriotami nawet gdy nie są konwertytami.
    Alex.

    Które to są te wielu żydów co wybrało polskość?
    Dlaczego po wojnie obrady partyjne często odbywały się w języku izraelskim?
    Admin

  41. Halszka said

    @40 „Skomunizowani obecnie marksiści”? W roku 2015? Zachowali się jeszcze tacy? I tak ich nadal widzą w Izraelu? Trudno uwierzyć.

    Marksizm był dobry, kiedy był prostą drogą do kariery. Ale jeśli nawet byli i zachowali się jacyś ideowi marksiści, to chyba w pokoleniu 80- i 90-latków.
    Ich potomkowie są już rzecznikami liberalnej gospodarki rynkowej, odnoszącymi sukcesy biznesmenami, adwokatami…Czy po 1989 r. ktokolwiek szermuje jeszcze hasłem sprawiedliwości społecznej? Krytykuje ekscesy kapitalizmu i złodziejskie prywatyzacje? Nie widzę, nie słyszę…

  42. aaaaaaaaaaaaa said

    dziwi mnie ,że jeszcze ktoś wierzy w ” szczerość i honor ” poganiaczy kóz ……….

    ludzie ! dajcie spokój ……….umieszczanie takich „oryginałów” to kolejny śmiech za plecami ………

  43. Mordka Rosenzweig said

    re 39,

    Szanowny pan Boydar,

    Ja pan Mordka sklada szanowny pan najserdeczniejsze gratulacje z powodu ta wielka swiatecznosc u katolicka rodzina.

    Najlepsze zyczenia dla curka z powodu biezmowanie.

  44. Boydar said

    „… To czego syonistyczni liderzy obawiają się najbardziej …” SM (23)

    W pełni popieram diagnozę, historia permanentnie wskazuje na zasadność.

  45. Boydar said

    @ Pan Mordka Najuszanowniejszy

    Smutne, ale znowu ma Pan rację. Dla nich była to jedynie świąteczność. Życzenia dla córki – przekażę z radością.

    Słuchałem z uwagą słów błogosławieństwa jakim bp. Miziński obdarował świeżo bierzmowane Dzieciaki; wydaje się, że nic nie skręcił. W sposób totalny uwidoczniła mi się natomiast jego przewaga nad koncelebransami, normalnie przepaść. Moc z niego ziała. Proszę wybaczyć słownictwo.

  46. Mordka Rosenzweig said

    re 45
    Ja pan Mordka jak pszeczytal:

    „jego przewaga nad koncelebransami”

    to ma zapytanie:

    Czy te pany koncelebransy to mialy pszypadkiem na glowie jarmulki?

  47. Boydar said

    No tak, to wszystko wyjaśnia. Co ja (my) byśmy poczęli bez Pana Mordki.

  48. Mordka Rosenzweig said

    Ja pan Mordka chce tylko pocieszyc pan Boydar i powiedziec sze i tak mial wyjatkowe szczescie.

    Bo jakby ta ceremonia od biezmowanie byla robiona pszez ksiadz Natanek to by byla niewaszna, bo ksiadz Natanek jest ogloszony jako odszczepieniec i cokolwiek robi to jest bardzo potepione.

  49. Boydar said

    @ Pan Mordka Najuszanowniejszy

    Nie mam takiej wiedzy jak np. Pan Listwa, ale świta mi coś takiego, że za wyjątkiem szczególnych przypadków sakramentu bierzmowania udziela biskup. Pan ksiądz Natanek na biskupstwo najwyraźniej jeszcze nie zasłużył lub sprawa jest dopiero w toku; a żadne potępienie nie jest przeszkodą w postępie, wręcz przeciwnie.

    Skojarzyłem natomiast co w tej ceremonii raziło mnie niepomiernie i czego nie mogłem ani zrozumieć ani zaakceptować. Otóż z uporem maniaków zarówno Miziński jak i pozostali używali słowa „animator”. Widać wszystko muszą obsrać.

  50. milton said

    Goldberg, do połowy tekstu stawiałem na anonimowe autorstwo Goldsteina Ozjasza cyber- liberała. Nie trafiłem.

  51. Guła said

    animator Miziński – brzmi dumnie!

  52. Boydar said

    Tak, Panie Guła, co do kropelki –

    Animator – rysownik filmu animowanego
    Animator – aktor poruszający lalkami w teatrze lalek
    Animator (giełda) – członek giełdy wspomagający płynność instrumentu finansowego notowanego na giełdzie
    Animator rynku
    Animator czasu wolnego
    Animator – Międzynarodowy Festiwal Filmów Animowanych w Poznaniu
    Animator (lider we wspólnocie chrześcijańskiej)

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Animator_(ujednoznacznienie)

    Dziecko (moja córka) musiała poświęcić (sic!) ponad 100 godzin na „przygotowania” do przyjęcia sakramentu. Dzięki ciężkiej pracy owych „animatorów” dowiedziała się od nich że „… spłynie na nią Duch Święty …”. Qrwa, qurwa, qurwa mać !!!

  53. Mordka Rosenzweig said

    re 49, 52

    Animator – czy on tesz kazal pszekazac znak pokoju?

    Pan Mordka, chociasz uczony w pismie to okreslenia „animator” w religia za swoje czasy nie slyszal.

    Ale cusz, Panta rhei.

  54. Marucha said

    Re 53:
    Tak, Panie Mordka, czasy się zmieniają.
    I w związku z przekształceniem Mszy z Bezkrwawej Ofiary w Ucztę (Posiłek) ksiądz będzie się nazywał Głównym Kelnerem Zgromadzenia.

  55. Boydar said

    Nie napisałem najważniejszego. Najważniejsze były bowiem „karteczki”. Hadko opowiadać. Zapewne gdybym zabrał ze sobą naszego Yorka (byleby miał karteczkę), też by pewnie dostąpił. Świątynni handlarze.

  56. Mordka Rosenzweig said

    re 54

    Oj tak, ale najwaszniejsze szeby to co podaje bylo koszerne.

    Pan Bendykt, swojego czasu, wezwal gluwny pan rabin, aby sprawdzil czy Sw. Hostia jest pszygotowana w sposub koszerny.

  57. revers said

  58. Alex. said

    Do Admin-Pierwszym , który wybrał być Polakiem był przed wojną Grydzewski. Publicznie zmienił nazwisko i nazwał się Polakiem. Do nich należy także Brandstaetter, Hemar. Łobodowski,Tyrmand. Obecnie Ci, którzy mają korzenie żydowskie i są szczerymi patriotami.
    A;lex.

  59. Marucha said

    Re 58:
    Panie Alex, te rozpaczliwie nieliczne wyjątki – Żydów którzy stali się Polsce lojalni – znamy na pamięć, ponieważ są właśnie nielicznymi wyjątkami.
    Niech Pan poda współczesne przykłady tych „szczerych patriotów” z żydowskimi „korzeniami”

    PS. Bycie członkiem narodu to genetyka, a nie najszlachetniejszy nawet sentyment.

  60. Filo said

    Z tymi zydami w Polsce to faktycznie mamy klopot..
    Bo w czasie wojny wymordowano w obozach- i nie tylko w obozach – wielu chasydzkich zydow, ktorzy ” nie nadawali sie do Izraela” bo im religia nie pozwalala. Polskie zydki wierzyly, ze beda mogli ” wrocic” do Jerozolimy jak przyjdzie mesjasz a na razie musza byc za kare rozsypani po swiecie.
    Zydzi z Iranu tez nie chca sie osiedlic w Izaelu a zydow z Iraku i Jemenu na sile wypedzili syjonisci z kraju.
    Zydzi z Naturei Karta, ktorzy mieszkaja w Izraelu, nie uznaja panstwa Izrael i twierdza, ze mieszkaja w Palestynie.
    W Iraku zydom sie bardzo dobrze powodzilo, tak jak wszedzie na Bliskim Wschodzie. Alisci Irgun i Haganah podpalali im biznesy i wypedzali do Izraela, zeby tworzyli ” numbers” przeciwko Palestynczykom. Ciagle ich tam mniej niz Palestynczykow. Trzeba bylo odgrodzic West Bank i Gaze, zeby nie mogli glosowac do Knessetu. (teraz chca syjonsci odszkodowania od Iraku za to wypedzanie)
    W Krakowie na Alejach Trzech Wieszczow w tzw. czarnej kamienicy mieszkali uczeni zydzi, pracownicy uniwersytetu. Bardzo przyzwoici naukowcy, ale poniewaz nie byli w syjonie – i w ogole byli niezrzeszeni- zostali wymordowani. Zadje sie, ze wszyscy z czarnej kamienicy.

    We Wroclawiu – opowiadali moi rodzice- ze zydzi byli bardzo przesladowani przez zydow z syjonu.
    Faktycznie, wierchuszka zydowska, ktora organizowala Izrael i przez cala wojne zapedzali zydow z Europy do Izraela rzeczywiscie odbywala tajne narady, ale nie wiem w jakim jezyku. (przeciez nie ma ani jezyka ani narodowosci izraelskiej).
    Polscy zydzi znali jidish i nie mowili po hebrajsku. Syjonisci podobno zmuszali wszystkich do gadania w bardzo sztucznym i wydumanym jezyku hebrajskim.

    W ksiazce pt. Freedom Fighter napisanej przez AKowca, ktory jako Slazak dostal posade w Komisji Zdrowia w Reichu autor (przybrane nazwisko Dziura Dziurski) opisuje swoja dzialanosc. Wsadzili go na te posade jego zwierzchnicy z AK, zeby kablowal co sie w obozach dzialo.
    A jezdzil ten facio po obozach i sprawdzal stan higieny. Nie chodzilo naturalnie o zdrowie wiezniow, tylko o to, zeby sie niemiecki personel obozowy nie zarazil. Stad bylo to czyszczenie szmat, golenie glow i ciuchy obozowe. Zydzi bardzo bali sie wszawicy i tyfusu.
    Otoz Dziura Dziurski twierdzi, ze zeby powstalo panstwo Izrael, musiala sie polac krew zydowska, zeby swiatem wstrzasnac i namowic do utworzenia obecnego potworka BW.
    Przeciez wiadomo, ze Hitler nie byl architektem II-ej wojny.
    Amerykanie i bogate zydostwo USA i UK jak zwykle zwalaja swoje winy na wszystkich byle nie pamietac jak radosnie pomagali w zaplanowaniu kolejnej wojny swiatowej.

    Zydzi sa zreszta specjalistami od wszelkich prowokacji i klamstw politycznych. Nie pierwszy raz.

    Gomulka mial racje, gdy w slynnym przemowieniu w 1968 roku opowiadal, ze zydzi, ktorzy uwazaja Izrael za swoj kraj i pierwsza lojalnosc wobec izraela powinni natychmiast wyjechac. Zydy za to sie na nim mscily bardzo.
    We Wroclawiu, pamietam jak dobrzy znajomi moich rodzicow – rodzina adwokacka – wyjechali do Izraela ” po kokosy” i nirwane. Wrocili z trudem po dwoch latach i jak opowiadal rodzicom ten polski adwokat – calowali polska ziemie po powrocie. Adwokatem to on byl w Polsce.
    Naturalnie, ze krzywda im sie w Polsce nie dziala. Syn zostal dyrektorem Teatru Narodowego, a tatus odnowil kancelarie adwokacka..
    Znam pare rodzin juz tu, na emigracji, ktorzy bardzo podstepnie uciekli z Izraela. Kraj nie dla kazdego zyda.
    Chce przez to powiedziec, ze z zydem niezrzeszonym mozna jeszcze wytrzymac.
    Najgorsze lotry to dzialacze syjonu, ktorzy dla syjonu potrafia poswiecic drugiego zyda .

    Jest bardzo trudno oceniac cala grupe pretendujaca do miana zyda, kiedy ani geny ani rodowody ani nawet kultura im sie nie zgadza. W Izraelu nie ucza jidish a wielu zydow nie zna hebrajskiego i nie czyta po zydowsku.. Ogromna ilosc jest niewierzacych.
    Natomiast wszystkich pretendentow laczy pomysl z wybrancami bozymi.

    Rosja walczyla z zydami w ten sposob, ze nie wolno im bylo kupowac ziemi; W Petersburgu nie wolno bylo sie zydom osiedlac,. Na uczelniach stosowano numerus nullus i numerus clausus; albo wcale nie przyjmowano zydow na uczelnie albo tylko w ograniczonej ilosci. Na UJ zdaje sie byla zasada, ze tylko 5 osob pochodzenia zydowskiego przyjmowano rocznie na studia.

    Co ja chce przez to powiedziec, ze tak jak wszedzie, zdarzaja sie i uczciwi zydzi. Nie mam zamiaru spekulowac cyframi ani procentami.

    Ale dlaczego nie mozna zydom ufac ?
    Bo nawet najuczciwszy z zydow jest w stanie popelnic kazde swinstwo jak mu syjon kaze albo go zmusi. I zeby nie wiem jak byl uczciwy, zyd , nawet niewierzacy, wierzy ze nalezy do rasy wybranej nawet wtedy kiedy go jego wlasny bog ciezko doswiadcza.

    Natomiast zrzeszone zydy, miedzynarodowa holota, ktora wszedzie tworzy dla siebie monopol wladzy i biznesu sa na codzien i od swieta nie do wytrzymania. Niczym pajeczyna oplataja kazdy narod i wysysaja ostatnia krople krwi i rosy w kraju.

Sorry, the comment form is closed at this time.