Wojna Wschodu z Zachodem wydaje się nieunikniona. Czy na jej gruzach powstanie utopia?
Posted by Marucha w dniu 2019-10-29 (Wtorek)
Zderzenie cywilizacji wkracza w jedną z decydujących faz. To, jak zakończy się to starcie, zależy w ogromnej mierze od tego, kto przejmie władzę w Rosji po Putinie.
W Rosji coraz mocniej wzbierają siły, na tle których nawet [nawet !? – admin] Władimir Putin może się jawić jako polityk umiaru. Jeżeli w kraju tym wygra ideologia skrajnie antyzachodnia, to do władzy może dojść człowiek pokroju Igora „Striełkowa” Girkina, znanego z działań wojennych w Donbasie. Gdyby tak się stało, to taki „ktoś” wraz z grupą generałów patriotów najpewniej za punkt honoru postawiłby sobie ostateczną konfrontację z faszystowskim Zachodem.
Czy możliwe jest, by owocem takiego starcia była budowa społeczeństwa utopijnego?
Odpowiedzi na to pytanie należy szukać u źródeł tzw. „kosmizmu” – nurtu filozoficznego, którego podwaliny pod koniec XIX wieku sformułował Nikołaj Fiodorow. Celem tego ruchu było badanie szeroko rozumianej relacji między człowiekiem a wszechświatem.
Głównym założeniem Fiodorowa była idea „zwykłego czynu”, głosząca konieczność wskrzeszenia wszystkich zmarłych przodków oraz stworzenia uniwersalnej utopii we wszechświecie, zarówno w sensie duchowym, jak i naukowo-technologicznym.
Według Fiodorowa zastępowalność pokoleń rodzi podstawową niesprawiedliwość. Pokolenia starsze dają możliwość życia pokoleniom młodszym i w zamian nie otrzymują niczego, co byłoby jakościowo zbliżone. Nie są bowiem beneficjentami korzyści odnoszonych przez przyszłe generacje ludzi.
„Kosmiści” wierzyli i wierzą w nierozerwalną relację między człowiekiem a kosmosem, organiczny związek wszystkich bytów we wszechświecie oraz kosmiczny wymiar ludzkiej egzystencji. Chcą dokonać całkowitej integracji wiedzy za pomocą pseudo- i paranaukowych metod, wywodzących się z ezoterycznych i okultystycznych źródeł. Dążą do odnalezienia sposobu kontaktu z noosferą, będącą sferą myśli wytworzonej kolektywnie przez wszystkie pokolenia ludzkie. Ma to być nieutrwalony oraz utrwalony w różnych formach przekaz kulturowy w skali ogólnoludzkiej. Noosfera ma swoją historię i obejmuje wszelkie wytwory ludzkiego intelektu i wyobraźni.
Jednym z największych konkurentów Lenina był Aleksandr Bogdanow. Wierzył on w możliwość komunikowania się z innymi światami, osobami zmarłymi, jak też z odległymi cywilizacjami. Co więcej, sądził, że dzięki określonym działaniom możliwe stanie się tworzenie nowych ludzi, a nawet wszechświatów. Gdyby udało mu się zdobyć władzę kosztem Lenina, prawdopodobnie Rosja podążałaby w kierunku nakreślonym przez Fiodorowa od dziesiątek lat. Niewykluczone, że do dziś istnieje spora grupa zwolenników poglądów Bogdanowa, którzy mogliby chcieć ucieleśniać wizje swojego protoplasty.
Przykładem postawy zbliżonej do idei kosmizmu jest ta reprezentowana przez jednego z najbardziej szanowanych obecnie rosyjskich filozofów – Aleksandra Dugina. Chce on, by na gruzach wojny Wschodu z Zachodem powstała tzw. „Arktogea”, kraina, w której obce byłyby takie zjawiska, jak: globalizacja, konsumpcjonizm, władza pieniądza i kult ciała. W Arktogei dominowałby kult ducha i kolektywu, nie materii i partykularnych interesów jednostek.
Dugin jest postacią szanowaną przez samego Putina. Istnieje możliwość, że tworzy swój własny „rząd cieni”. Tak jak kiedyś za czynami Hitlera stał Dietrich Eckart, który uważał, że „Hitler zatańczy tak, jak on mu zagra”, tak jak za carem Mikołajem II stał Rasputin, tak teraz za Putinem może stać ideolog, którego plan na pewno wykracza poza krótkofalowe strategie geopolityczne.
Ludzie pokroju Dugina uważają, że pierwszym etapem tworzenia nowego świata jest pokonanie zgnilizny Zachodu, jego dekadencji i chaotyczności. Dopiero wtedy będzie możliwe budowanie czegoś na kształt wspomnianej Arktogei, której cechy charakterystyczne prowadzą zarówno do koncepcji Bogdanowa, jak i pomysłów Fiodorowa.
Reasumując, poważna grupa ludzi będąca blisko obozu rządzącego Rosją ma na swych sztandarach hasła nawołujące do stworzenia społeczeństwa utopijnego o innej charakterystyce niż komunizm. Pytanie, czy starczy im determinacji, by doprowadzić swój plan do skutku?
Opublikował: Marcin Kozera
https://zmianynaziemi.pl
Komentarzy 12 to “Wojna Wschodu z Zachodem wydaje się nieunikniona. Czy na jej gruzach powstanie utopia?”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Marek said
Tekst ma wywrzeć wrażenie, ze ruscy ludzie i ich wodzowie nie chodzą po ziemi lecz koegzystują z wszelkimi bytami wszeświata. A porozumienie obdywa się metodami ezoterycznymi i okultystycznymi.
Dzięki Bogu jednak, mamy światły Zachód, a nie dziki Wschód pogrążony w utopiach. Także Dugina.
Panie Kozera, pan się przejdzie do ruskiej cerkwi, a potem do kościoła w Juesej lub ichniej Frankonii lub Germanii.
Potem weź się za pisanie propagandy.
Artnemo said
Topic utopistow! Nie daj Bog, zeby utopijne ideologie znowu eksperymentowaly w tym kraju….
revers said
Jaki utopijny komunizm?, nowy system bankowy SWIFT grupy BRICS ma potencjalnych 3 mld klientow, „kosmizm” ma takie same szananse przebicia, jak zachodni „ufolodzy”, inn spece od denikina, zachodniego okulizmu.
A juz zachodnich LBTQ, swiatecznych zielonych od niedzieli palmowej, co kwiatka nie potrafia przesadzic jest nadmiar, i robia za komusnitow jeszcze lepiej, bo juz nawet zielen na teczy jest powodem do walk klasowych i wycigania szmalu na kolejna zachodnia utopje
Krzysztof M said
Utopia powstać nie może. Bo jest utopią. 🙂
revers said
Juz Gorbaczow podsumowal zachodni kososmopolityzm, po co uzywac nowych slow jak kosmopolici istnieli juz w europie 100 lat, i to w kregach elit i celebrytow, posiadaj swoje grubo ilustrowane czasopisma do dzis.
https://pl.sputniknews.com/polityka/2019102811262051-gorbaczow-o-najwiekszym-bledzie-europy-sputnik/?fbclid=IwAR0Ycih4Bxjc4LBpiYqfFiFisu37P62-mI8nIAc8V3Z8AUy8Efz8vzRVBr0&utm_source=https://l.facebook.com/&utm_medium=short_url&utm_content=Ak2v&utm_campaign=URL_shortening
o najwiekszym bledzie strategicznym zachodu.
Siekiera_Motyka said
„Arkhipov nalegał, aby postępować zgodnie z książką o użyciu broni nuklearnej. Oskarżył swoich kolegów na radzieckiej łodzi podwodnej B-59, która przygotowywała 10-kilotonową torpedę nuklearną do strzelania do grupy zadaniowej USS Randolph pod Kubą bez wymaganej zgody Moskwy.
Łącza komunikacyjne z kwaterą główną zostały zerwane, a koledzy Arkhipova byli przekonani, że III wojna światowa już się rozpoczęła. Po godzinach walenia ładunkami głębinowymi z okrętów amerykańskich kapitan B-59 Walentin Grigoriewicz Savitsky krzyknął: „Zamierzamy je wysadzić! Umrzemy, ale zatopimy ich wszystkich – nie zhańbimy naszej Marynarki Wojennej! ”Ale wymagana była również zgoda kapitana Arkipowa. Przeciwstawił się Savitsky’emu i B-59 wyszedł na powierzchnię.”
https://www.zerohedge.com/geopolitical/most-dangerous-moment-human-history
Rosjanie to mądry naród bo w kluczowych momentach znajduje się człowiek który stanie na wyżynach ponadprzeciętnych do danego zadania. Nie raz to pokazali i dalej pokazują.
Ad. 5 – Gorbaczow to zdrajca który w starym wieku śpiewa nowym „głosem”. Nie obowiązując Zachód wtedy do podpisania dokumentu odnośnie tej kwestii sugeruje krętactwo jego rządu. Dostał swoje szekle w San Francisco (i nie tylko),
„Fundacja Gorbaczowa / USA, non-profit, bezstronna fundacja edukacyjna założona w 1992 roku, jest jedną z kilku organizacji, które chcą wypełnić tę pustkę, odgrywając kluczową rolę w tym okresie przejściowym. Założona na zasadzie kontynuacji pracy głasnosta i pierestrojki, fundacja współpracuje z Fundacją Gorbaczowa / Moskwą, pozostając odrębną osobą prawną. Fundacja, zlokalizowana w San Francisco w Presidio (dawna baza armii amerykańskiej przekazana Służbie Parku Narodowego w wyniku redukcji wojskowej), jest świadectwem tego, co niegdyś było nie do pomyślenia podczas zimnej wojny: byłego prezydenta ZSRR ustanawiającego organizację na byłym Obiekt wojskowy USA.”
https://www.nira.or.jp/past/publ/review/95winter/robert.html
Dzisiaj próbują to „wyciszyć” mówiąc ze tak nie było.
revers said
Tak tylko autor zapominial dodac i batie Lukaszenki, ktoremu ronwniez nie podoba sie zimowanie jankesow pod nosem do 2020 roku, a hakerow mw minsku ma wysminitych co by nie jedngo zachodniego stalite zhakowali, sam korzystalem z hakowanych laczy satelitarnych przez nie zachodnich kacapow , a bialoruskich hakerow, a nawet interfejsow bialoruskich do wiekszosci baz danych zachodnich sql i podobnych.
chyba trzeba bedzie odswiezyc kontakty. A bialoruskie Polonezy rozwalily by ten jankeski zlom zanim by zdarzyli zapalic silniki, czy ruszyc z miejsca.
Yah said
He, he, he a liberalizm nie jest utopią ? Jest tylko jak na razie dobrze działająca , bo przynoszącą zyski wybranym.
Nie, Panie Yah.
Sukcesy przynosi DĄŻENIE do liberalizmu. „Walka o liberalizm”.
Admin
revers said
czy tam bundeswehry, bo tez tam siedzi ich na litwie batalion, to juz prawie dywizja, bedzie asymetria w wykonaniu batii, zlom leopardow, mauserow, mercedesow ktore nie moga pod sniezna gorke podjechac, tez jest ceny i czego tam jeszcze nie jest.
Siekiera_Motyka said
Ad. 7 – „A bialoruskie Polonezy rozwalily by ten jankeski zlom zanim by zdarzyli zapalic silniki, czy ruszyc z miejsca.”
Wschodnie niespodzianki na pewno czekają na tych głupków,
Te czapki z prawej strony pochodzą z ery kowbojów i wojen z Indianami,
Co do niespodzianek. Dodam jeszcze że podczas Kubańskiego Kryzysu Amerykanie NIE byli ŚWIADOMI że Sowieckie łodzie podwodne miały atomowe torpedy !!!!! Artykuł w kom. 6 podaje tą informacje.
„Ellsberg dodaje, że gdyby Arkhipov stacjonował na jednym z innych okrętów podwodnych (na przykład B-4, który nigdy nie został zlokalizowany przez Amerykanów), istnieją wszelkie powody, by sądzić, że przewoźnik USS Randolph i kilka, być może wszystkie, z towarzyszących niszczyciele zostałyby zniszczone przez wybuch nuklearny.
Równie groźne, mówi Dan:
Źródło tej eksplozji byłoby tajemnicze dla innych dowódców marynarki wojennej i urzędników ExComm, ponieważ uważano, że żadne okręty podwodne znane z tego regionu nie noszą głowic nuklearnych. Wyraźną implikacją dla przyczyny zniszczenia nuklearnego tej myśliwsko-zabójczej grupy przeciw okrętom podwodnym byłby pocisk średniego zasięgu z Kuby, którego wystrzelenie nie zostało wykryte. To wydarzenie, które prezydent Kennedy ogłosił 22 października, doprowadzi do pełnego ataku nuklearnego na Związek Radziecki.”
Marucha said
Właściwie to dziwię się, że Gorbaczowa nie dosięgnął ani polon, ani parasol, ani nawet zwykłe parę gramów ołowiu. Dowodzi to, że Putin nie jest mściwy. A powinien być.
Siekiera_Motyka said
Ad. 11 – „Dowodzi to, że Putin nie jest mściwy.”
Dokładnie. Ale mały człowiek na Zachodzie nie ma możliwości tego zrozumieć. Mimo wszystko widzę na forach Zachodnich dużo pozytywnych komentarzy o nim co pewnie wścieka „władze” w tych krajach. Maria Butina odczuła jak to wygląda. Ona śmiała powiedzieć coś pozytywnego na temat Rosji w publicznym dyskursie i znalazła się na „radarze” władzy USA.