Pewna moja uczennica usiłowała się kiedyś dostać na wydział elektroniki PW. Były to czasy gdy nie było komputerów natomiast przeprowadzano egzaminy wstępne na uczelnie. Sekretarka wydziału wywieszała określonego dnia listę wyników egzaminu z matematyki i fizyki, w kolejności alfabetycznej, a nie według rankingu wyników, a następnego dnia po zdjęciu tej listy, listę przyjętych.
Dlaczego – nie chcę nawet zgadywać. Moja uczennica była osobą podejrzliwą, a może tylko życiową. Przepisała ręcznie listę wyników przed jej zniknięciem (dziś sfotografowałaby ją telefonem) i porównała z listą przyjętych. Okazało się, że na studia się nie dostała, natomiast przynajmniej kilkanaście osób przyjętych na wydział miało o wiele gorsze od niej wyniki egzaminów.
Czytaj resztę wpisu »