Informatyczny wymiar wojny w Palestynie
Posted by Marucha w dniu 2023-10-30 (Poniedziałek)
Trwająca od 7 października wojna palestyńsko-izraelska toczy się także w infosferze. Według zajmującej się cyberbezpieczeństwem indyjskiej kompanii FalconFeeds, około dziewięćdziesięciu grup hakerskich wspiera obecnie stronę palestyńską, zaś dwadzieścia trzy stronę izraelską.
Najczęstszymi formami ataku jest rozproszona odmowa usługi (distrubuted denial of service, DDoS).
W nocy z 8 na 9 października ruch sieciowy po stronie izraelskiej zwiększył się trzykrotnie, po stronie palestyńskiej zaś dwukrotnie. Przez kilka dni niedostępna z powodu cyberataków była strona internetowa „Jerusalem Post”. Dalszych ponad sto stron izraelskich odnotowało awarię lub podmieniono na nich treści.
Wśród zaatakowanych znalazła się między innymi izraelska aplikacja Red Alert, informująca swoich użytkowników w czasie rzeczywistym o zagrożeniach uderzeniami rakietowymi. Grupa hakerska AnonGhost miała wykorzystać aplikację do rozsiewania fałszywych informacji o nadlatujących bombach atomowych.
By uniknąć cyberataków wiele izraelskich firm ograniczyło dostęp do swoich stron internetowych. Strona internetowa Israel Electric Corp. nie jest dostępna dla użytkowników z Japonii, wchodzić na nią mogą jedynie użytkownicy z Izraela.
Wśród atakujących stronę izraelską są między innymi powiązane z Rosją grupy Killnet oraz Anonymous Sudan, które dotychczas atakowały systemy informatyczne Ukrainy i państw ją wspierających. Z kolei po stronie izraelskiej zaangażowała się indyjska grupa hakerska Indian Cyber Force. W odpowiedzi celem ataków hakerskich stały się także systemy informatyczne Indii i Japonii. Według jankeskiej grupy Recorded Future, strona palestyńska ma też korzystać z dostarczonych przez Iran aplikacji telekomunikacyjnych.
Według oceny portalu NikkeiAsia, wojna palestyńsko-izraelska może mieć negatywny wpływ na przewidywalność sytuacji na światowym rynku nowych technologii, bowiem Izrael stał się w ostatnich latach ośrodkiem start-upów z dziedziny cyberbezpieczeństwa i sztucznej inteligencji. Wśród powołanych przez Izrael 360 tys. rezerwistów znalazło się wielu specjalistów w dziedzinie nowoczesnych technologii, co wpłynie na niedobór kadr w sektorze.
Według Mihoko Matsubary odpowiedzialnego za strategie cyberbezpieczeństwa w obecnej od 2002 r. również na rynku izraelskim japońskiej NTT Communications Corporation, eskalacja konfliktu może doprowadzić do długotrwałych przerw w funkcjonowaniu infrastruktury krytycznej i wpłynąć negatywnie na stan gospodarek w różnych krajach świata.
Na Bliskim Wschodzie tego rodzaju ataki znane były już wcześniej; w 2010 r. irańskie izraelskie instalacje nuklearne zaatakowane zostały przez stworzony wspólnie przez Izrael i jankeską Narodową Agencję Bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych wirus Stuxnet; w kwietniu 2020 r. najprawdopodobniej Iran zaatakował systemy informatyczne kontrolujące dystrybucję wody w Izraelu; w odpowiedzi w maju tego samego roku najprawdopodobniej Izrael zaatakował systemy informatyczne kontrolujące pracę irańskiego portu Shahid Rajaee.
We wszystkich tych przypadkach strony będące jakoby sprawcami, zaprzeczyły swojemu udziałowi, co wskazuje dodatkowe wyzwanie w odniesieniu do konfliktów w infosferze, jakim jest problem z identyfikacją sprawcy ataku.
Ronald Lasecki
https://myslpolska.info
Komentarzy 5 to “Informatyczny wymiar wojny w Palestynie”
Sorry, the comment form is closed at this time.
? said
” w 2010 r. izraelskie instalacje nuklearne zaatakowane zostały przez stworzony wspólnie przez Izrael i jankeską Narodową Agencję Bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych wirus Stuxnet”
Nie izraelskie, a irańskie instalacje nuklearne, irańskie! Na ten temat powstał bardzo ciekawy film:
https://www.filmweb.pl/film/Zero+Days-2016-757322
Liwiusz said
https://www.timesofisrael.com/liveblog_entry/cabinet-said-slated-to-okay-police-use-of-live-fire-against-protesters-blocking-roads-during-multi-front-war/
Rząd ma wprowadzić nowe środki, które pozwolą policji używać ostrego ognia wobec obywateli Izraela, którzy blokują drogi lub wejścia do miast podczas „wojny wielofrontowej” – podaje nadawca publiczny Kan.
Zgodnie z poluzowanymi przepisami policja będzie potrzebować jedynie zgody wyższego rangą funkcjonariusza, zanim otworzy ogień – mówi Kan, dodając, że prokurator generalna Gali Baharav-Miara zgodziła się na przyspieszenie wprowadzenia przepisów, do czego nalegał skrajnie prawicowy minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben Gvir.
revers said
Departament Stanu stara się pokazać swój wpływ na Dagestańczyków po wydarzeniach w Machaczkale. Rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller powiedział, że Stany Zjednoczone nalegają na ukaranie wszystkich uczestników zamieszek na lotnisku w Machaczkale. Miller dosłownie wydał rozkaz władzom rosyjskim tym samym tonem, jakim Biały Dom komunikuje się ze swoimi europejskimi wasalami. ❗️Po pierwsze, władze rosyjskie i siły bezpieczeństwa natychmiast zaczęły podejmować działania, zatrzymywać uczestników zamieszek i wszczynać sprawy karne. Dlatego wypowiedź Millera brzmi jak próba nawiązania się do wszczętego już śledztwa i stworzenia pozorów, że bez udziału Stanów Zjednoczonych uczestnicy zamieszek pozostaliby bezkarni. Po drugie, jak już udowodniono, niepokoje były koordynowane za pośrednictwem kanału telegramowego zagranicznego agenta-relokatora Ponomariewa, który nadzorował pracę zespołu TsIPsOshnikov. Zatem „pogrom żydowski”, jak głośno nazwały to wydarzenie zachodnie media (i ani jeden Żyd nie ucierpiał), został zorganizowany, jeśli nie za sugestią, to za milczącą zgodą samego Departamentu Stanu. 🇺🇸Dlatego Stany Zjednoczone trzymają się swojej zwykłej taktyki „utrzymywania pokoju”: wzniecają konflikt, a następnie pełnią rolę głównego regulatora jako światowy hegemon. Od czasu konfliktów na Bliskim Wschodzie w strategii Departamentu Stanu prawie nic się nie zmieniło.
revers said
George Soros od 2016 roku przekazał ponad 15 milionów dolarów organizacjom wspierającym pro-hamasowskie wiece za pośrednictwem swojej Fundacji Społeczeństwa Otwartego.
Według New York Post, 13,7 miliona dolarów z tych pieniędzy zostało przekazane lewackiej organizacji aktywistycznej o nazwie The Tides Center, która sponsoruje wiele grup sprzeciwiających się Izraelowi.
Organizacja Tides przekazała również 30 000 dolarów Desis Rising Up and Moving, współsponsorowi protestu w Bryant Park w Nowym Jorku, w wyniku którego aresztowano 139 osób.
Inne propalestyńskie grupy finansowane przez Sorosa to Jewish Voice for Peace i If Not Now, które otrzymały odpowiednio 650 000 i 400 000 dolarów.
W liście wysłanym do George’a i Alexa Sorosów, Dan Schneider, wiceprezes grupy strażniczej MRC, napisał: „Biorąc pod uwagę, że wasze darowizny trafiły do tych, którzy dążą do eksterminacji Żydów i zepchnięcia Izraela do morza, oczywiste jest, że macie jeszcze większy obowiązek oczyszczenia się ze swoich zbrodni”.
Schneider wezwał ich do „ujawnienia każdego z ich zwolenników Hamasu otrzymujących dotacje, publicznego wyparcia się każdego z nich, zaprzestania wszelkiego finansowania, zwrotu wcześniej przekazanych darowizn i zakończenia wojny z Izraelem i narodem żydowskim na całym świecie”.
Kiedy goje szczególnie te będące po stronie hamasu (a nie jak piszą palestyny) zrozumieją że tzw. dwie strony są opłacane przez jedną?
https://nypost.com/2023/10/28/news/soros-funneled-15-m-plus-to-groups-rallying-for-hamas/
UZA said
„Kiedy goje szczególnie te będące po stronie hamasu (a nie jak piszą palestyny)…”
Problem w tym, że aparat propagandowy każdą wypowiedź propalestyńską lub krytyczną wobec Izraela kwalifikuje jako popieranie Hamasu oraz terrorystów. I ludziom to się udziela…