Myśli niewielkanocne
Posted by Marucha w dniu 2024-04-01 (Poniedziałek)
O czym ktoś taki, jak ja, miałby pisać w Wielkanoc? Oczywiście, że o polityce! Również oczywiste, że o polityce lokalnej, wszak w następną niedzielę wybory samorządowe. Zatem do rzeczy.
W Stalowej Woli szykuje się coś w rodzaju sensacji, skandalu i politycznej kompromitacji w jednym. Otóż rządzący w naszym mieście PiS z prezydentem „złotym dzieckiem” PiS-u na czele, przez kilka lat nie mieli żadnych sukcesów gospodarczych. W końcu rząd nagonił do Stalowej Woli koreańskiego inwestora.
Rozpoczęła się propagandowa kampania, mająca przekonać lokalną społeczność, że to epokowy sukces. Do Stalowej Woli miał zawitać inwestor z technologią na najwyższym światowym poziomie. Świadomie lub nie, nie poinformowano, że ten inwestor to branża wykorzystująca na masową skalę najbardziej niebezpieczne materiały od metali ciężkich poprzez kwas siarkowy.
Zatem sprowadzono do Stalowej Woli ryzyko zatrucia środowiska od złóż wody pitnej począwszy na zachorowaniach na raka kończąc. Oczywiście zapewniano, że to wszystko jest absolutnie ekologiczne i ekstra bezpieczne. Nie dodano tylko, że w państwach zachodniej Europy nikt tej fabryki nie chciał. W Stalowej Woli oficjalnie o tym nie mówiono, a wszystkich podnoszących wątpliwości zakrzykiwano jak choćby próbę wniesienia tej sprawy na forum publiczne poprzez parlamentarzystów.
Z czasem wokół koreańskiej inwestycji pojawiało się coraz więcej wątpliwości. Cały czas istnieje problem legalności tej inwestycji. Należę do tych, którzy cały czas twierdzą, że ta budowa jest nielegalna. Przy okazji wyborów okazało się, że nasz komitet wyborczy „Stalowa od Nowa – Powiat od Nowa” jest jedynym środowiskiem, które ma odwagę mówić publicznie o tych wszystkich wątpliwościach.
Tymczasem pojawia się coraz więcej informacji, że problem koreańskiej inwestycji rozwiążą sami Koreańczycy. Prawdopodobnie ich fabryka, mająca produkować folie miedziane do akumulatorów, w ogóle nie zostanie uruchomiona.
Napisała do mnie zrozpaczona kobieta, twierdząca, że dwa miesiące temu Koreańczycy podpisali z nią umowę o pracę, którą teraz wypowiedzieli. Koreańczycy mieli jej oświadczyć, że z powodu spadku sprzedaży elektrycznych samochodów, fabryka w Stalowej Woli zostanie uruchomiona najwcześniej za rok. Starałem się wytłumaczyć tej pani, że należę do tych dla których to jest dobra wiadomość. Nie przekonałem jej. Nadal żądała ode mnie interwencji w tej sprawie.
Poza tym otrzymuję kolejne informacje o zwolnieniach w koreańskiej fabryce, również osób, które przeszły szkolenia w Korei. Dziś dostałem informację, że Koreańczycy nie płacą już polskim podwykonawcom.
Zatem coraz więcej wskazuje, że koreańska inwestycja skończy się spektakularnym fiaskiem. To będzie również spektakularne fiasko wyobrażeń pisowskiej władzy o rozwoju gospodarczym Stalowej Woli. Wycięto setki hektarów lasu, poniesiono określone wydatki i prawdopodobnie na nic. Owszem, zawsze istnieje ryzyko, że potencjalny inwestor zawiedzie oczekiwania. Tylko, że w Stalowej Woli zrobiono z koreańskiej inwestycji symbol sukcesu pisowskich rządów.
Jak mówił klasyk; nie będzie kabaretu, będzie chór. W tym wypadku nie będzie sukcesu, będzie kompromitacja. Ta kompromitacja nie ogranicza się tylko do tego, że Koreańczycy mogą się wycofać.
Ta kompromitacja sięga całego planu, według którego miano wyciąć około tysiąc hektarów lasu i zainwestować kilkaset milionów w uzbrajanie terenów dla inwestorów. Tymczasem wygląda, że nic z tego nie będzie. Gadanie pisowskiego „złotego dziecka” o rozwoju opartym na przyciągnięciu firm z branży najbardziej zaawansowanych technologii, to propagandowy bełkot. Nic takiego się nie zdarzy i o powodach tego stanu rzeczy już na tym forum pisałem. Bredzenie o najbardziej zawansowanych technologicznie inwestorach nie zmienia faktu, że to model rozwoju dobry dwadzieścia lat temu, ale nie dziś.
Jaki będzie dla Stalowej Woli efekt dalszego realizowania tej „genialnej koncepcji”? Otóż przybędzie wydatków na utrzymanie tej rozbudowanej infrastruktury, co jeszcze pogłębi katastrofalną sytuację finansową miasta. Jak ktoś liczy, że pojawią się tu inwestorzy, to się najdelikatniej mówiąc grubo myli. Kto w obliczu możliwego wejścia Polski do wojny, będzie inwestował w miejscu funkcjonowania największej fabryki zbrojeniowej w Polsce.
Przed laty miałem rozmowę z konsulem rosyjskim z Krakowa na temat Huty Stalowa Wola. Rosyjski dyplomata doskonale wiedział, jakie znaczenie ma Huta dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Co z tego wynika dla Stalowej Woli, jeśli Polska ma zamiar bezpośrednio zaangażować się w wojnę z Rosją, można się domyślać i nie będą to wesołe refleksje.
Można snuć różne myśli o odpowiednim modelu gospodarczym dla takiego miasta, jak Stalowa Wola. Pewnym jest, że miasto znalazło się w przełomowym momencie historycznym. Pewnym jest również, że rządzący PiS ze swoim „złotym dzieckiem” nic z tego nie rozumieją. Mam nadzieja, że w równym stopniu nie jest pewne, że ci ludzie nadal będą rządzić w Stalowej Woli. Niestety, mogę się w tym mylić? A Państwo czego się spodziewacie dla Stalowej Woli, jeśli Polska oficjalnie wejdzie do wojny z Rosją?
Andrzej Szlęzak
https://myslpolska.info
Komentarzy 6 to “Myśli niewielkanocne”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Liwiusz said
To nie jest problem tylko Stalowej Woli.
Solidarność pokonała komunistów, tylko do dzisiaj nie dostała za to honorarium od zleceniodawcy.
Mieli nam obcy kapitaliści nabudować zakładów pracy, mieliśmy w nich zarabiać krocie.
Nie ma kapitalistów, nie ma zakładów. Zrobiono kilka rezerwatów dla kapitalistów, do których się dokłada.
Polska panna, bez posagu, nie ma bogatych kawalerów. Jak się nie ma co się lubi, trzeba lubić co się ma.
https://www.stockwatch.pl/wiadomosci/czeski-gigant-chce-sprzedac-cztery-zaklady-energetyczne-w-polsce,akcje,321948
CEZ zapowiedziało dezinwestycje w Polsce i rozważa możliwość sprzedaży swoich polskich spółek: CEZ Skawina, CEZ Chorzów, CEZ Produkty Energetyczne Polska oraz CEZ Polska, w ramach strategii dekarbonizacji.
Bez paniki pomału będą znikać z polskiego rynku ci co liczyli, że na nas zarobią.
Krzysztof55 said
Dla poprawy humoru polecam obejrzec polską komedię „Wkręceni”.
Ale dlaczego? said
Kurwy pisowskie niczym się nie różnią od innych kurew obsiadłych hanukowy sejm.
Antypolska agentura.
Zamiast zrobić wszystko, by polska gospodarka z polskim kapitałem się rozwijała, to robi odwrotnie. ŻADNA gałąź przemysłu nie zyskała w ostatnicj latach. Wszystko co polski zwija się coraz bardziej. Zadłużają kraj coraz szybciej, by globaliści korzenni mogla nas przejąć z wirtualne dolary i szekle.
A obecnie przebierają racicami by Polską wepchnąć do wojny z Rosją rozpętując 3WŚ.
Co ostatechnie rozwiąże KWEDTIĘ POLSKĄ.
Skomlenie jakichkolwiek „polityków” o zagraniczne INWESTYCJE, gdy jednocześnie polskie firmy są poświęcane dla interesów WROGÓW POLSKI jest jawną ZDRADĄ.
Maverick said
Otzrymałem emailem: zamieszcam w całości:
Ewaryst Fedorowicz , 29 marca 2024
Oczywiście, że portkas, bo priwislańska wierchuszka najwyraźniej się obawia, że jej się wspomniany Putin do d… dobierze, a d… ma to do sobie, że chroni się za portkami.
Kiedy „Poseł ze Śląska, oszust z Wrocławia!” (© Polscy Górnicy) trafnie zdiagnozował do ukrytego mikrofonu:
„Najlepszym sposobem zawsze była wojna. Wojna zmienia perspektywę w pięć minut”.
wszystko wydawało się nie tylko trafnie zdiagnozowane, ale i dokładnie zaplanowane:
ma być wojna i basta!
No i wojna wybuchła, a raczej – została wy-buchnięta, bo wojny mają to do siebie, że same – nie wybuchają.
Nie wiem tylko, kto nazwał ją pełnoskalową i jakich jednostek w tej skali użył?
Milionów ofiar?
Bilionów zysków? (oczywiście, że zysków, bo wojny się prowadzi na kredyt, więc na wojnach kredytodawcy zarabiają).
***
Zarządzający nami kompradorzy, durniami (przynajmniej skończonymi) nie są, toteż do tej wojny potrzebuję tego no… poparcia.
Naszego poparcia, mianowicie.
Toteż gdy Samozajebisty Szymek, w rotacyjnym uniesieniu zapowiedział na lutowym spotkaniu wyborczym, że “wgnieciemy Putina w ziemię“, miał zapewne na myśli, że on wraz kolegami sobie na tym Putinie siądą i go tym sposobem w ziemię wgniotą.
Oczywiście pod warunkiem, że ziemia będzie miękka, a wgniatające d… twarde.
Potem tytułowe portki otrzepią i będą się mogli zająć sprawami naprawdę istotnymi, jak pigułka po, przed, w trakcie, a nawet – zamiast, że o ulubionym sprawdzaniu stanów kont nie wspomnę.
A całą resztą – to już my, kilkanaście milionów mężczyzn, zająć się mamy.
Że projekt biznesowy pt. Wojna jest traktowany poważnie, zasygnalizował wczoraj Władysław Nowobrodaty:
“uważam, że Europa powinna przestawić swój tryb gospodarki na tryb bezpośredniego zagrożenia wojną“.
Co się tłumaczy na polski:
„Biznes na wojnie będzie robiony!”, co już wiele lat temu przewidziała była posłanka PO, Beata Zasmarkana, znana z tego, że ją korupcyjnie molestował podwładny najświeższego, pisowskiego męczennika Mariusza.
Owszem, wspomniana Beata biznes swój widziała w wersji skromniejszej, bo zamiast na wojnie, użyła zwrotu na służbie zdrowia, ale też trafnie, bo takich lodów, jak patentem na Covida, to nikt przedtem w Kraju nad Wisłą nie ukręcił i do tego – na legalu, bo w tym projekcie to nawet Sanepid dawał kryszę (i paszport szczepionkowy w zestawie).
Ale że Covid przestał żreć, to nic innego naszym kompradorom nie pozostało, niż wojna, co potwierdził dziś Donald.
Nie, nie Trump, tylko ten, no… kaszubski:
w 5 zagranicznych gazetach potwierdził, bo w „El Pais”, “La Repubblica”, “Die Welt”, “Le Soir” i”Tribune de Geneve” oraz w jednej dla Polaków, ale też jakby zagranicznej, czyli “Gazecie Wyborczej”:
„wojna nie jest już pojęciem z przeszłości. Jest realna, w gruncie rzeczy zaczęła się ponad dwa lata temu.
To, co obecnie najbardziej niepokoi, to fakt, że możliwy jest dosłownie każdy scenariusz.
Takiej sytuacji nie mieliśmy od 1945 roku”
I że „Nie chcę nikogo straszyć”dodał – dowcipniś taki.
No, ale to pewnie takie kaszubskie poczucie humoru, którego mogę nie rozumieć.
Czy takie instrukcje przywiózł w zalakowanych kopertach od osoby znanej jako Dement One – nie wiem, ale przypuszczać mogę.
Jeszcze mogę (?)
***
Zastanawiam się tak przy Wielkim Piątku, czym my (te kilkanaście milionów polskich mężczyzna) mamy z Putinem w obronie interesów globalnych (eufemizm) wojować, skoro nawet zawodowa armia została sumiennie przez ferajnę z Nowogrodzkiej rozbrojona:
z czołgów, transporterów opancerzonych, artylerii, samolotów, a nawet – ręcznej broni przeciwpancernej i granatników, wraz zapasami amunicji?
A Kaszubi to rozbrajanie kontynuują , bo… wiadomo co.
Majtanie przed oczami podpisanymi umowami na dostawy sprzętu, które się dokonają za lat kilka, a nawet więcej, ma, owszem, siłę pijarową, ale siły ognia – nie.
I nawet, jeśli te dostawy dotrą, jadąc Norwidem – za późno, to i tak trzeba będzie za nie, nawet po latach, zapłacić.
Jak Pfizerowi, za zakontraktowane a nieodebrane szpryce, wycenione przez szulerów z BigPharma na 6 miliardów PLN.
***
Coś optymistycznego na koniec:
ponieważ Kaszuba zerwał z obowiązującą od czasów Magdalenkowych zasadą pacta sunt servanda (z kaszubskiego na nasze:
„my nie ruszamy waszych – wy nie ruszacie naszych”),
Wirtualna Polska sygnalizuje, że w związku z wałkiem na NCBR (że też te pisowskie wałki musza się nazywać Narodowe?)
„wiele osób wyjechało już za granicę. – Wiemy, że były dyrektor przebywa w Szwajcarii – powiedział Szczerba. Zwrócił także uwagę, że podobne tendencje dzieją się teraz wokół Orlenu. – Masowo wykupują nieruchomości w Turcji po to, żeby uzyskać obywatelstwo tureckie. Wiadomo, że Turcja nie realizuje ekstradycji nawet wtedy, kiedy wnioskuje o to taki kraj jak Polska, więc trwa ucieczka”
Cieszmy się, że ci, nachapani uciekinierzy, z pewnością na żadną wojnę nie pójdą – ktoś przecież musi ocaleć, żeby móc rozkręcić nowy, Wielki Projekt:
Odbudowę Polski ze zgliszcz.
Banki przecież takiej okazji nie przepuszczą!
samozajebisty-szymek-ruszy-z-belki-startowej
https://dorzeczy.pl/opinie/554346/wgnieciemy-putina-w-ziemie-holownia-tlumaczy-swoje-slowa.html
https://www.rp.pl/polityka/art40085611-donald-tusk-nie-chce-nikogo-straszyc-ale-wojna-jest-realna-musimy-byc-gotowi
https://fakty.tvn24.pl/zobacz-fakty/francja-mowi-o-gotowosci-na-wojne-wladyslaw-kosiniak-kamysz-o-bezposrednim-zagrozeniu-wojna-st7843612
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Pfizer-kontra-Polska-W-brukselskim-sadzie-odbyla-sie-pierwsza-rozprawa-8658458.html
https://wiadomosci.wp.pl/masowo-wykupuja-nieruchomosci-w-turcji-trwa-ucieczka-7011137342658689v
Piotr B said
Pan /Pani Mawerick4…Prosze przestac obrazac Kaszubow.Choc jestem urodzony na Powislu a mieszkam w Stanach prawie 1/2 wieku.Nadal mam bardzo duzo szacunku dla Kaszubow.Tusk jest szpiclem niemieckim jakich bylo w Polsce sporo w czasie 2 W S .To scierwo nie ma nic wspolnego poza miejscem urodzenia z Kaszubami.Znam osobiscie jego kolegow z liceum .Opowiadali mi o tym jak na kazde wakacje wyjezdzal do Niemiec i byl cwiczony na szpicla.Zawsze byl ANTYPOLSKI.
Maverick said
Piotrze nie obrażam Kaszubów, Bardzo ich lubię i szanuję ze nie dali się zgermanizować. Tusk jest wyjątkowo fałszywy, i nie ma lojalności własnego kraju.
Podobny typek do Bideta.
https://gloria.tv/post/ijLcdVR6pdHh6LivCzYUEshXH