Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Boydar o Bartoszewski broni Izrael i pr…
    Marek o Wolne tematy (29 – …
    revers o 13-latka urodziła dziecko podc…
    revers o Pilna sprawa
    Swarożyc o RJP, czyli jak stracić ćwierć…
    Marucha o Wróżymy z dymów
    Marek o Wolne tematy (29 – …
    Marek o Wolne tematy (29 – …
    uzawada o Magiczne słowo „antysemi…
    osoba prywatna o Wolne tematy (29 – …
    adam1 o Robert Fico i liberalna nienaw…
    Józef Bizoń o Roman Fritz w obronie normalno…
    Jacek o Bartoszewski broni Izrael i pr…
    Marek o Bartoszewski broni Izrael i pr…
    YN1 o Wróżymy z dymów
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 709 subskrybenta

Nadzieja w obliczu niebezpieczeństwa schizmy.

Posted by Marucha w dniu 2014-10-24 (Piątek)

Podczas Mszy Świętej otwierającej Nadzwyczajny Synod Biskupów o rodzinie, papież Franciszek wezwał biskupów aby postępowali zgodnie z planem Bożym co pozwoli formować świętych ludzi.

Kościół który został założony na skale jaką jest Piotr oczekuje od Synodu, iż będzie krzewił Chrześcijańską Wiarę. Lecz to co Pismo Święte nazywa „tym Światem” ma zupełnie inne oczekiwania.

Media nawołują codzienne aby Kościół się „odnowił”. To eufemizm, którego celem jest pochwała wynaturzeń a nie ich potępienie, wynaturzeń które szerzą coraz bardziej, głównie dzięki systematycznemu poparciu w mediach oraz przemyśle rozrywkowym.

Kościół jednak nie został założony po to aby aprobować to czego wymaga od Niego ten świat, lecz po to aby nauczać tego czego oczekuje od nas Bóg i prowadzić nas do świętości. Ponieważ jest wolą Boga, Który wie wszystko i nie może się mylić ani w błąd wprowadzać abyśmy odnaleźli prawdziwy Pokój oraz radość. Dlatego ani doktryna ani wypływające z niej nauczanie oraz praktyka pastoralna nie są rezultatem jakiegoś konsensusu pośród duchownych, nawet gdyby byli biskupami lub kardynałami.

Od początku chrześcijaństwa, Apostołowie oraz ich następcy musieli zmagać się z ogromną presją ze strony potężnych religijnych i politycznych elit, które próbowały zmusić ich do zniekształcenia prawdy oraz ewangelicznej misji powierzonej im prze Chrystusa. Dlatego zamiast składania ukłonów obcym bogom, zostawili nam świadectwo bezwarunkowej wierności prawdzie, rozlewając za nią swoją krew.

Przede wszystkim „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5:29). W tych dniach pocieszenie daje nam postawa św. Atanazego, który nie raz a pięć razy został usunięty ze swojej diecezji, co było rezultatem matactw jego przeciwników, biskupów ariańskich, z którymi nie był w „komunii”. Został usunięty ponieważ głosił „Katolicką i Apostolską Wiarę”, jak jest ona nazywana w Rzymskim Kanonie Mszy Świętej.

Błogosławienie i akceptowanie tego czego wszyscy „wymagają” nie jest ani miłosierdziem ani pastoralną miłością. Jest raczej bezwładem oraz wygodą. Przecież możemy się bez „tego” obejść ewangelizując i edukując. Jest również ukłonem w kierunku ludzi. Stajemy się przez to jak mówią ważniejsi, ważniejsi niż prorocze napomnienie wypływające z posłuszeństwa Bogu.

Św. Benedykt pisał w innym okresie, również naznaczonym zamętem, jakie są zależności pomiędzy życiem wiecznym a posłuszeństwem: „Do ciebie więc kieruję teraz moje słowa, kimkolwiek jesteś ty, co wyrzekasz się własnych chęci, a chcąc służyć pod rozkazami Chrystusa Pana, prawdziwego Króla, przywdziewasz potężną i świętą zbroję posłuszeństwa.” (Reguła św. Benedykta, Prolog)

We wnętrzu Kościoła (ostatnio na najwyższych poziomach) “wieje nowy wiatr” , który nie pochodzi od Ducha Świętego. Nawet kardynał prefekt Kongregacji Doktryny Wiary, pośród innych, skrytykował owe zapędy określając jako utopijne myślenie, iż można dokonywać istotnych zmian w praktyce pastoralnej nie atakując równocześnie Katolickiego nauczania o rodzinie.

Nie potępiając intencji jakimi kierują się ci ludzie, kierując się jednak chęcią ukazania prawdy ze smutkiem muszę nazwać ich po imieniu. Kardynał Kasper oraz jezuicki periodyk Civiltà Cattolica są aktywnymi promotorami tego zamętu. To smutne, iż muszę wymieniać ich z imienia jednak taka jest prawda. Co dotąd było uważane za poważne sprzeniewierzenie się prawu Boga, jest w tej chwili sankcjonowane w imię Jego miłosierdzia. Próbują oni usprawiedliwić to czego usprawiedliwić się nie da, dokonując subtelnych interpretacji tekstów oraz wydarzeń z przeszłości. Jednak ci, którzy orientują się w tych sprawach odrzucają owe słowne gierki. Dlatego nie zapominajmy o przyrzeczeniu naszego Pana: „Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą”. (Mt 24:35)

Mamy wyjątkową sposobności jaką daje nam Synod aby potwierdzić i zastosować w praktyce to w co Kościół zawsze i wszędzie wierzył na temat rodziny. Wymaga to od nas obrony prawdy oraz dzieci Bożych przed tymi którzy je atakują. Sytuacja jest bardzo poważna i nie jestem pierwszym, który zwrócił uwagę na fakt, iż nieszczęśliwie stoimy w obliczu wielkiej schizmy o której mówili nasz Pan oraz Jego Najświętsza Matka w uznanych przez Kościół objawieniach.

Sprzeciwiając się tym którzy dążą do „przemodelowania” prawa i manipulują statystykami, jakgdyby ludzie Boga byli w mocy je narzucić nadużywając władzy, przypominamy, iż prawo Kościoła nie jest definiowane poprzez opinie ludzi oraz przykłady życia charakterystyczne dla zmieniających się czasów, lecz pochodzi prosto ust bożych. Historia schizmy narzuconej katolikom w Anglii oraz świadectwa pozostawione przez świętych Jana Fischera oraz Tomasza Morusa są w tym momencie warte przypomnienia.

Módlmy się z papieża, kardynałów i biskupów, abyśmy jeżeli zajdzie potrzeba byli gotowi do przelania swojej krwi w obronie rodziny, chroniąc ją przed nawałnicą oszustwa oraz bałwochwalczej wolności seksualnej. Nie oszukujmy samych siebie, nie dajmy odwieść się od wiary oraz moralności, której nauczył nas Chrystus.

Wiemy, iż świat nienawidzi naszego Pana. Sługa nie może być większy od swego pana. Świat będzie nas prześladował i będzie to robił oszukańczo nawet w imieniu Boga. A przywódcy Kościoła, którzy mówią tak jak chce świat, którzy chętnie go słuchają, którzy są przez niego oklaskiwani będą przez niego kochani, ponieważ są z tego świata a nie od Boga.

Bp. Rogelio Livieres Plano
http://eponymousflower.blogspot.se/2014/10/hope-despite-danger-of-schism-bishop.html
Tłumaczenie nadesłał p. Piotr Sawicki

Komentarzy 40 to “Nadzieja w obliczu niebezpieczeństwa schizmy.”

  1. Atanazy said

    „papież Franciszek wezwał biskupów aby postępowali zgodnie z planem Bożym co pozwoli formować świętych ludzi.”

    Mówić można. Czy idą za tym czyny? Nie ufam samym słowom i wypowiadanym deklaracjom. Zwłaszcza gdy są to okrągłe słowa wypowiadane tak, by zadowolić każdego. Tak mówić, żeby nic nie powiedzieć, a już na pewno by nie ujawnić własnych zamiarów.

  2. Marek said

    program polityki zydow wobec Kosciola Katolickiego z roku 1936:

    Program polityki żydowskiej wobec Kościoła Katolickiego, Paryż, 1936 rok

  3. Polska tradycja said

    Z całego serca i duszy dziękujmy Panu Bogu za tego księdza biskupa i jemu podobnych – to Boży wierni apostołowie broniący depozytu wiary katolickiej, opartej na Dobrej Nowinie o zbawieniu.
    Panu Piotrowi również serdeczne podziękowania za tekst – niech Pan Bóg błogosławi panu. Radość się czuje czytając tej treści wiadomości.

    re Atanazy –
    „papież Franciszek wezwał biskupów aby postępowali zgodnie z planem Bożym co pozwoli formować świętych ludzi.”
    Wspaniale, mój niepokój wzbudziłyby słowa, gdyby brzmiały – „na podstawie deklaracji soborowej Nostra Aetate wprowadzajmy korekty synodalne ad rodziny i różnych orientacji seksualnych ,, – gdyby tak zaczął Synod, wówczas byłoby się czego obawiać. Mogłoby być naprawdę tragicznie i tam gdzie szatan nie przemoże bram kościoła – głupota ludzka doprowadzi do zerwania przymierza z Panem Bogiem.
    Owa deklaracja” Nostra Aetate,, , na która już się powołał papież Franciszek – to przykład zerwania przymierza Dobrej Nowiny i odejścia od nakazów Pisma Świętego na rzecz uznania pogańskich wyznań i wierzeń za prawdziwe i tożsame z wiarą w Prawdę Objawioną przez samego Pana Boga.

  4. Justyna said

    „papież Franciszek wezwał biskupów aby postępowali zgodnie z planem Bożym co pozwoli formować świętych ludzi.”

    Ale przeciez Franciszek sam powiedzial ze nie wierzy w katolickiego Boga, wiec ten jego bog jest jakis inny niz myslimy. I to sie zgadza. On postepuje z zgodnie z planem swojego boga.

  5. hmm said

    re Justyna
    Jeśli faktycznie tak powiedział, to nie jest pierwszym papieżem, który nie wierzy. Leon X – w chwili wyboru na papieża nie miał święceń kapłańskich i też historycy zarzucają mu ateizm i tolerancję wręcz sodomicznych zachowań w swoim otoczeniu. Co nie znaczy, że przez to wiara tez upadnie albo Pan Bóg przestanie istnieć bo ktoś takie ma zdanie. Franciszek faktycznie, nie klęka podczas podniesienia Najświętszego Sakramentu, nie klęka podczas adoracji Najświętszego Sakramentu – nie pozostaje nic innego, jak polecić Jego pontyfikat Panu Bogu a już Pan Bóg wszystko poustawia na swoim miejscu.

  6. Szymon Klucznik said

    Parafrazując klasyka, modernizm bohatersko walczy z problemami nieznanymi w katolicyzmie.

  7. Kubuś Fatalista said

    Re 5 – w pełni się zgadzam, że Spiritus Sanctus wszystko poustawia Cierpliwość Pana Boga też ma swoje granice – papa Francesco otrzymał primam admonitionem

  8. Aguirre said

    ad 6) idealnie Pan to ujął 🙂

  9. Listwa said

    To trzeba zauważyć:

    „Módlmy się z papieża, kardynałów i biskupów, abyśmy jeżeli zajdzie potrzeba byli gotowi do przelania swojej krwi w obronie rodziny, chroniąc ją przed nawałnicą oszustwa oraz bałwochwalczej wolności seksualnej. Nie oszukujmy samych siebie, nie dajmy odwieść się od wiary oraz moralności, której nauczył nas Chrystus”.

    Groźba jest raczej realna, a nie znamy wszystkich szantaży jakie są uruchomione. Dlatego powinniśmy być bardzo powściągliwi w ocenach. Przypomnieć należy, że każdy kardynał ma obowiązek ponieść nawet śmierć w obronie Kościoła i wiary katolickiej.

    http://www.sspxasia.com/Countries/Japan/2003_October.htm

  10. Boydar said

    jak już tak cytujemy to może i ja, ten fragment – „…oraz bałwochwalczej wolności seksualnej …”.

    W kontekście konkretnych debat wiedzionych na tym synodzie, jest to zapewne ad rem. Gdyby jednak traktować to stwierdzenie w odniesieniu do całości, wychodzi „niezręczność” – każda jedna wolność bałwochwalcza prowadzi bowiem do zguby. Podkreślenie jedynie sfery płciowości jest jakieś takie dla mnie sztuczne.

  11. Martka said

    „Módlmy sie za papieza, kadynałow I biskupów…” No pewnie, z tym, ze ja nie wiem juz, za kogo mam sie modlic bardziej, za Nergala czy za kard. Kaspera. Mam takie niejasne przeczucie, ze ten pierwszy jeszcze sie kiedys nawróci.

  12. ojojoj said

    Jezeli modlitwy, to za siebie (ewentualnie za zmarlych – choc nie jestem tego taki pewien, bo np. modlitwy za goscia ktory jest w niebie albo piekle to slowa na wiatr). Uwazam ze modlitwy za zywych sa bez sensu, bo to proszenie Boga o interwencje w wolna wole drugiego czlowieka (czasami wbrew woli tego drugiego), ktora Bog tego czlowieka obdarzyl. Bog dal czlowiekowi wolna wole, zeby wybral Jego albo Jego wrogow. Jesli Bog mialby interweniowac w ten wybor, to przeciwstawia sie prawu ktore stworzyl. Dlatego nie rozumiem dlaczego wielu tutaj komentatorow modli sie lub nawoluje do modlitwy za zywych. Jesli cos zle rozumuje, to prosze mnie oswiecic. Dziekuje.

    P.S. Nie chodzi mi o to ze czlowiek moze np. zginac w katastrofie lotniczej, bo tutaj wolnej woli za bardzo nie mial. Jedynie tylko taka, ze wsiadl akurat do tego samolotu. Chodzi mi o wybor – zla albo dobra i zwiazana z tym wyborem obrana droga zycia danego goscia. A jezeli ktos juz naprawde chce sie pomodlic zeby np. Putinowi nie spadla cegla na glowe w drewnianej cerkwi, to chyba powinien skierowac modlitwy do aniola stroza, a nie Pana Boga, bo wedlug przeslanek katolickiej, a nawet zydowskiej religi – to ten aniol jest chyba odpowiedzialny za takie sprawy.

  13. Nemo said

    @12 Ojojoj.

    „Uważam ze modlitwy za zywych sa bez sensu, bo to proszenie Boga o interwencje w wolna wole drugiego czlowieka (czasami wbrew woli tego drugiego), ktora Bog tego człowieka obdarzył.”

    Takie modlitwy nie są bez sensu. Można prosić o światło Ducha Świętego dla takiego grzesznika, by się opamiętał i nawrócił.

  14. Mordka Rosenzweig said

    re 9

    Szanowny pan Listwa,

    Ja pan Mordka pszeczytal komentasz od szanowny pan”

    „Przypomnieć należy, że każdy kardynał ma obowiązek ponieść nawet śmierć w obronie Kościoła i wiary katolickiej.”

    Czy szanowny pan żąda abysmy zostali bez panuw kardynaluw?

  15. A-a said

    @ 14 bez niektórych jak najbardziej! Niestety, oni akurat nie będą bronić wiary katolickiej, a wprost przeciwnie 😉

  16. Dictum said

    Pnie Mordka, ja na serio – wg przepowiedni, ponoć przyjdą takie czasy, że wierni będą z ustęsknieniem wypatrywać nie kardynałów, a zwykłych kapłanów, tak opustoszeje Kościół z pasterzy.

  17. Joannus said

    Ad 13 Nemo
    ”Takie modlitwy nie są bez sensu.”

    Wiecęj, jest to nasz obowiązek, modlic sie za żywych i umarłych.

  18. JO said

    ad.17. Drogi Panie Joannus, przepraszam, ze nie na temat – co Pan mysli o zorganizowaniu zbiorki pieniedzy w Warszawie na rzecz Bractwa…., Pan jest Tercjarzem, wiec czy Pan sie na To pisze? Powstal pomysl, by przelew pieniedzy od Nas Gajowiczow polaczyc ze zorganizowana Zbiorka Pieniedzy w Warszawie I podac do wiadomosci publicznej ogolnie zebrana Kwote….z Gajowki I Ze zbiorki Warszawskiej.Wiem, ze Dzieci ze Szkoly Bractwa na to pojda…jezeli bedzie ogolna zgoda…..tak by Publiczna Kweste na Rzecz Ksiezy przeciwstawic Owsiakowej I zadoscuczynic Panu Bogu, ta Akcje rozszerzajac z roku na rok na Kaplice w Polsce I nie tylko….
    Przeprowadzam kilka rozmow na ten temat, czy Pan by byl zainteresowany wlaczyc sie do Akcji?

    Czy moglby Pan odpowiedziec z:

    Nadzieja w obliczu niebezpieczeństwa schizmy.

    tu:
    https://marucha.wordpress.com/dzialanie/dzialanie-2/

    JO

  19. Listwa said

    @14 Mordka Rosenzweig

    Żądać należy tylko, abyśmy zostali tylko z kardynałami, którzy cenią w najwyższym stopniu Kościół i są gotowi za ten Kościół oddać nawet życie i poświęcić swą krew, a przebierańcy niech złożą szaty i nie udają kardynałów.

    @12 ojojoj

    Dzięki modlitwie można wyprosić dla kogoś łaski jemu potrzebne, ale ten ktoś łaski te przyjmuje wolną wolą, może je też odrzucić. Nie zachodzi przymus i ograniczenie wolności tego człowieka poprzez modlitwę.
    Siostra Faustyna podała kiedyś przykład męża gbura i prostaka, który odrzucał wiarę i wiódł paskudne życie. Dzięki wieloletniej modlitwie żony, w ostatnich chwilach swego życia, człowiek ten otrzymał dar – mógł wybrać niebo i łaskę pełnego zbawienia, pomimo, że był całe życie gbur, prostak i grzesznik, a bez modlitwy żony takiego daru nie otrzymałby.
    I dodaje siostra Faustyna : O zgrozo ! Ten człowiek w ostatniej chwili swego życia, gdy mógł wybrać szczęcie wieczne, ten człowiek wybrał piekło.

    Łaskami odrzuconymi obdarowani są inni, godni tych łask, a żadna modlitwa i łaska na ziemie nie pada.

  20. Joannus said

    Ad 18
    Drogi Panie JO..
    Nie wiem jak Pan to widzi. Cel napewno dobry i p o t r z e b n y.
    Mogę wydać, że cyklicznie pewne nasze grono od roku daje datki, które przekazujemy Ksiedzu z FSSPX. Ostatnio trochę to się przykurczyło, niemniej będąc na Mszy św w Warszawie, przeważnie raz na dwa tygodnie, w miarę możliwości ”zasilamy” to błogosławione, i niestety nadal zbyt malo doceniane dzielo niepojętej dobroci Naszego Pana i Boga.
    Jest jeszcze taka proza życia. Zaszły zmiany, wychodząc o 5 wracam przed 19, przez co czas na cokolwiek po pracy jest ograniczony.
    Pozdrawiam serdecznie.

  21. Joannus said

    Ad 19 Listwa
    Skoro powołuje się Pan na slowa św. Faustyny, pozwolę sobie coś przypomnieć w kontekście wątku dyskusji z Ojojoj
    Słowa Pana Jezusa skierowane do niej, mniej więcej tymi słowami – rób jak chcesz, Ja w godzinę twej śmierci zażądam od ciebie wielu dusz.
    Czy nie dotyczy to także nas wszystkich świadomych sensus fidei.

  22. JO said

    ad.20. Drogi Panie Joannus,

    Odpowiedz do Pana jest tu 🙂 :

    tu:

    https://marucha.wordpress.com/dzialanie/dzialanie-2/

  23. Mordka Rosenzweig said

    re 21

    Szanowny pan Joannus powiedzial:

    „Słowa Pana Jezusa skierowane do niej, mniej więcej tymi słowami – rób jak chcesz, Ja w godzinę twej śmierci zażądam od ciebie wielu dusz.”

    Ja pan Mordka nie ekspert w ta religia, ale tak sobie pomyslal co by powiedzial nasz wielki papiesz Jan Pawel der Zwei na te slowa:

    „Nie dam, te dusze sa moje i ida tam gdzie ja ide.”

  24. Listwa said

    @ 21 Joannus

    Tak Panie Janie, musimy zrobić wszystko, co zrobić mamy.

  25. ojojoj said

    Do pana Listwa i paru innych:
    Nie wiem jak jest w czasie smierci, po smierci, itp., mi chodzi o zywych i ich zycie – swiadome zycie. Jezeli Bog ingeruje w czyjes zycie za prosba innej osoby to otwiera sie puszka pandory. Tzn. ze jakis satanista tez moze sie modlic o laski splywajace na jakiegos goscia, tylko nie od Boga, ale belzebuba i Bog nie moze tego zabronic, bo sam ingeruje, a jest podobno sprawiedliwy. Zaczynaja sie wylaniac pewne niejasnosci, dlatego wole nie bawic sie w takie rzeczy. Poki co, nie modlenie sie narazie nie jest jeszcze grzechem. Tak jak nie jest grzechem np. odrzucenie rozanca. Rozaniec pochodzi z prywatnego objawienia, a KK nie narzuca wiary w takie rzeczy. Dlatego tez nie obchodzi mnie taka siostra Faustyna. Nie wiadomo kogo widziala i kto jej co naopowiadal. Nie babram sie w rzeczach, w ktorych jest jakiekolwiek prawdopodobienstwo falszu. Nie chce tez byc przyciagany do mojej wiary modlitwami, prywatnymi objawieniami, cudami, czy innymi fajerwerkami. Wystarcza mi slowa Jezusa i wlasny rozum, zeby te slowa zastosowac w zyciu. Owoc zastosowania tych porad utwierdza mnie w wierze (gdzie moge powazniej i normalniej zastanowic sie nad sensem zycia, istnieniem Boga, Jego ofiary za ludzi, itp.) bardziej niz rozmodlone babcie z rozancami, placzace figurki, tanczace slonca i inne ochy i achy, ktore zazwyczaj zaspakajaja ludzka ciekawosc na nowinki i plotki, polepszaja samopoczucie (liczba modlitw rosnie proporcjonalnie z wiekiem modlacego – bo zbliza sie koncowy egzamin, a zycie minelo nie wiadomo kiedy i nie wiadomo dokad), itp.

    p.s. Grzechem np. jest brak wyznania lub wiary w Credo, w ktorym zawarta jest cala wiara KK. Ale Credo, nie jest modlitwa.

  26. Marucha said

    Re 25:
    Rany Boskie – kto Panu zrobił taką sieczkę w mózgu odnośnie rzeczy tak podstawowej i nieskończoną liczbę razy omawianej przez papieży i świętych, jaką jest modlitwa?
    Na czym Pan opiera swoje zdumiewające rozważania? Na nauce Kościoła? Czy też doszedł Pan do nich własnym rozumem?

  27. ojojoj said

    odp. do 26.
    Ale w ktorym miejscu napisalem nieprawde wzgledem praw/prawd KK lub objawionych w Ewangeliach? Czy to, ze modlitwy sa jednym z nakazow kosciola? Jezeli tak, bylbym wdzieczny za podanie nawet jednego odniesienia, a zmienie zdanie. Poki co, o modlitwach nie ma ani slowa w 10-ciu przykazaniach, 5-ciu koscielnych, nawet tych zmienionych, no i w Credo. Wrecz przeciwnie, jest jedno przykazanie: „Nie będziesz używał imienia Pana, Boga twego, nadaremnie” – czy jak male dziecko po komuni modli sie o nowy rower, to jest to modlitwa czy lamanie owego przykazania? Jestem otwarty na konkrety i z gory dziekuje jak mi ktos taki konkret tutaj poda, ktory zmieni moje pojecie na temat modlitwy.

    Chce podkreslic, ze nie mam nic do modlitw, w ktorych ludzie modla sie za siebie, indywidualnie lub ogolnie w zgromadzeniu. W zgomadzeniu ludzi tej samej wiary, modlacych sie za to zgromadzenie. Modlitwy takiej jak np. Ojcze nasz (nie „ich” lub „kogos” kto nie wierzy, a nawet jak wierzy to nie jest wsrod odmawiajacych ta modlitwe). Nie jestem taki pewny do konca jezeli chodzi tez o modlitwy za zmarlych, dlatego na razie omijam ten temat – musialbym sie zglebic jeszcze. Natomiast mam zastrzezenia do modlitw za innych – BEZ ICH WIEDZY. To tak jak zydzi koszeruja swoje zarcie modlitwami, gdzie wiekszosc gojow nawet nie wie jak to sie odbywa. Nawet nie wie ze zarcie ktore kupuje jest koszerne. A taki rabin np. modli sie zeby gojow pogielo i jeszcze pluje do zarcia – oni lubia pluc, nawet jak mowia. A dla swoich oznacza inaczej.
    Poprostu, nie tylko nie uznaje modlitw za innych, mam wrecz uczucie jakiegos etycznego falszu – robienie cos komus, bez jego wiedzy, obojetnie czy dobrze, czy zle.
    Jeszcze raz prosilbym, aby mnie ktos oswiecil, ale konkretami – prawa koscielne, ewangelie, itp. Moze czegos nie wiem, wole sie czegos dowiedziec.

  28. ojojoj said

    Acha, prosze mi tez nie mowic co jakis papiez powiedzial, chyba ze wypowiedz jest zatwierdzona pod dogmatem nieomylnosci. Inaczej, papiez sobie moze plesc co chce, tak jak dzisiejszy papiez czy jakis teolog. Jestem otwarty na kanony koscielne, wnioski z ewangeli, nawet teologie ojcow kosciola – o ile trzymaja sie logiki. Sa rzeczy w teologi kosciola, ktore tez maja podstawy objawien i brak logiki, np. duch wstepujacy w plod chlopca w takim okresie, a dziewczynki w takim. Prosze mi czegos takiego nie przedstawiac, bo to nie zmieni mojego pogladu w tej sprawie.

  29. dr TS said

    Panie Ojojoj
    Jeżeli Pan tak trzyma się doktryn, nauczania KRK i Pisma Świętego w swojej wierze, to wie Pan, że mamy naśladować naszego Mistrza i Zbawiciela.
    Myślę, że w tym się Pan ze mną zgodzi.
    To małe pytanko do Pana: Czy Jezus Chrystus modlił się do Boga Ojca za żywych i za ich przyszłość?
    Się Pan nie ośmiesza swoim lenistwem…

  30. Listwa said

    @ 28 Ojojoj

    Z nauką Kościoła jest inaczej niż z pozostałą wiedzą, nie wystarczy ją przeczytać i zapamiętać, trzeba ją zrozumieć, aby jednocześnie dojrzewać by móc ją przyswoić i zaadoptować.
    I błędem jest takie traktowanie papieży i papiestwa. Tego nauczania nie wolno odrzucać i traktować jako wrogie. Wszystko co płynie z Rzymu jest potrzebne i z czasem wyjawi się sens wszystkiego.

    Podstawa modlitwy i jej sens zapisane jest w Ewangelii.
    Apostołowie widząc Chrystusa modlącego się (często w nocy) prosili, aby nauczył ich modlić się, stąd wzięła się tzw. modlitwa Pańska czyli „Ojcze nasz”. Tę modlitwę podyktował bezpośrednio Jezus Chrystus.
    Uczył też jak się modlić mówiąc : A gdy się modlicie nie bądźcie jak obłudnicy, którzy radzi modlą się w synagogach i stojąc na rogach ulic aby byli widziani od ludzi.(..) Módlcie się do Ojca swego w skrytości a Ojciec twój który widzi w skrytości odda tobie.

    X. Wujek Sw. Mateusz rodz 6.

    Nie są to jedyne fragmenty.

    Powodzenia w poznawaniu i powodzenia w podążaniu dobrą drogą.

  31. ojojoj said

    odp. 29.
    Prosze mi podac tresc tej modlitwy. Z tego co wiem, Jezus prosil Ojca o wypelnienie wlasnej woli, czyli „odsuniecie tego kielicha”. Jednak wola Ojca wziela gore. Poza tym byl kuszony przez szatana w czasie tych modlitw. Prosze, mi powiedziec w ktorym momencie Jezus sie modlil za ludzi. Wskazac rozdzial, zdanie i tresc. Inczej pozostane przy swoim, ze Jezus za nikogo sie nie modlil. Oddac za kogos zycie to nie to samo co modlitwa. Nie mieszajmy pojec. Nic pan nie przytoczyl, zadnej doktryny, nic z pisma swietego, a odp. na panskie pytanie, jaka by nie byla – jest domyslem. I kto tu sie osmiesza?

    odp 30.
    Ojcze nasz .. – nie jest modlitwa jednego czlowieka za drugiego, tylko wspolna modlitwa wiernych w okreslonym miejscu i okreslonym czasie. Wiec wszyscy wiedza za co sie modla, nie ma robienia czegos o czyms ktos nie wie, bez wiedzy kogos kogo nie ma akurat w tym miejscu i czasie – i o to mi chodzilo. Jezeli sie myle odnosnie tej modlitwy, prosze wskazac mi gdzie. Przyjmuje nawet merytoryczne wytlumaczenie, o ile jest logiczne.

    Nie odpowiedzieliscie mi panowe na nic. Dalej ogolniki i nie na temat. Wiem, ze to moze was zszokowac, tak jak zszokowal was Sobor Wat. 2 i JP2, ze modlitwy jednych za drugich moga nie miec sensu, tak jak nie ma sensu przekazywanie sobie znakow pokoju. Nie jestem tego pewien, dlatego pytam, bo chce znalezsc na to odpowiedz – jest to jedna z waznych dla mnie rzeczy.

    Jeszcze jedno, prosze nie podawac mi tu cudow jako jakis dowod, ze np. matka wymodlila sie o zdrowie dziecka ktore umieralo. Szatan tez spelnia zachcianki i lekarze tez sa wtedy zdumieni.

  32. Bernadetta said

    Polecam gorąco blog: http://franciszekfalszywyprorok.wordpress.com/

  33. Marucha said

    Czy Pan w końcu przestanie bredzić?

  34. Listwa said

    @ 31 ojojoj

    Sam jesteś mało przekonujący, ty udowodnij, ze to co twierdzisz jest właściwe.

    1 list św. Jana rozdz 5.14

    „I ta jest ufność jaką w nim mamy, ze o cokolwiek byśmy prosili według jego woli wysłuchuje nas. I wiemy że nas wysłuchuje o cokolwiek byśmy prosili; wiemy że otrzymujemy to o co Go prosimy. Kto wie , ze brat jego popełnia grzech nie do śmierci niech prosi i będzie mu dane życie, grzeszącemu nie do śmierci”

    Apostoł Jan pouczył , że należy za brata się modlić, jak widzisz. Możemy wyprosić życie dla brata, gdy on z własnej woli grzeszy.

  35. Marucha said

    Re 34:
    Panie Listwa, nie ma co dyskutować z człowiekiem, któremu zepsuła się instalacja.
    Tu trzeba wziąć kija i odpędzić precz, gdyż uporczywie i z arogancją trzyma się błędów, do których doszedł najwyraźniej własnym rozumem.

  36. JO said

    ad.35. Tak wlasnie.

    Zebysmy to zrozumieli, ze na kazdego Leminga trzeba KIJA I odpedzac za UPORCZYWE trzymanie sie bledow, ktorym to zachowaniem bierze udzial w propagowaniu Klamstwa , ktore to znow baza Zbrodni na naszym NARODZIE

    Tworzmy Spoleczenstwo Alternatywne.

  37. JO said

    ad.20. Moze kogos Panu podesle do Panskiej Grupy, by ja nieco zasilic.

  38. ojojoj said

    odp. 34.
    Dziekuje panie Listwa za przytoczenie tego fragmentu, mimo ze nie za bardzo rozumiem o co w nim chodzi. Jest to jedyny konkret jaki tutaj przytoczono. Musze wiecej poczytac o tym rozdziale listu sw. Jana. Dziekuje jeszcze raz.

    Panie Gajowy, staje sie arogancki kiedy na moje pytania/wywody ktos zaczyna wyciagac kij, zamiast rzucic konkret. Zreszta nie raz tutaj co niektorzy robicie to wzgledem innych. Mialem nadzieje ze chyba rozrozniacie kogos kto szuka, zadaje pytania bo cos sie nie zgadza, od tych co powtarzaja tylko glupoty po mediach. Ja nie rozpowszechniam niczego, tylko szukam odp. na pytania ktore mnie trapia.
    Nie chce juz na ten temat mowic.

    p.s. Niczego nie wymyslilem. Jak juz pytalem wczesniej, prosze wskazac w ktorym miejscu napisalem cos wymyslonego czy urojonego przeze mnie. To ze w KK nie ma modlitw za innych, ktorzy jeszcze zyja – bo nie ma, przynajmniej ja nie znam. Nie widzialem niczego na ten temat w kanonach (a czytam je, pomalu jeden po drugim), itp.

  39. Marucha said

    Re 38:
    Pana zdumiewające teorie zniechęcają do dyskusji, bo ileż można?

    Kościół to nie tylko „kanony”, to także Tradycja.
    Nie ma Pan nakazu się modlić za nikogo. Pański wybór, i Pańskie będą zasługi.

    Ale bzdurą jest, że nie ma modlitw za żywych: Modlitwa za nasze rodziny, Modlitwa za przyjaciół, Modlitwa za nieprzyjaciół, Modlitwa za żydów, Prośba o macierzyństwo, Modlitwa o mądrość, Modlitwa za papieża, Modlitwa za kapłanów, za rodziców, za chorych… mam cytować więcej?

    Chodził Pan na jakieś lekcje religii? Katechezy? Brał Pan udział w życiu Kościoła???

  40. ojojoj said

    odp. 38.
    Ale to sa wymyslone modlitwy, nigdzie nie zatwierdzone przez zadne synody, sobory, itp. tak jak to jest w przypadku np. modlitw za wstawiennictwo czy dogmat obcowania swietych, ktore sa zatwierdzone oficjalnie. Ksiadz podczas mszy moze np. powiedziec, -a teraz pomodlmy sie za zdrowie takiej i takiej osoby i wszyscy np. zaczna odmawiac Zdrowas Mario. Ale to nie jest zadna oficjalnie zatwierdzona modlitwa. Jedyna modlitwa, ktora byla zatwierdzona przez KK oficjalnie, to modlitwa za zydow. Problem w tym, ze dlaczego KK ma mi narzucac za kogo mam sie modlic? Tu tkwi cala rzecz. Poprostu, nie rozumiem dlaczego ludzie robia cos, czego kosciol. mimo ze dopuszcza, ale nie zatwierdzil. KK dopuszczal wiele rzeczy w histori, z ktorych potem sie wycofywal. O to mi tylko chodzi. Moze jestem zbyt rygorystyczny i nie biore udzialu w rzeczach nieoficjalnych, niezatwierdzonych przez KK. Moze to zle, a moze i dobrze. Chcialem sie tylko dowiedziec czy ktos tutaj jest zaglebiony w prawach KK i cos wie na ten temat (z ustawowej strony), ktory robi mi metlik w glowie i tyle. Nic wiecej. Nikogo do niczego nie namawiam.

    Ban.
    Synodalnego głosowania nad bredniami nie będzie.
    Admin

Sorry, the comment form is closed at this time.