Żydowski złodziej Bagsik znów w interesie

Żydowski złodziej Bagsik, który na dobrą sprawę powinien mieć dożywotni zakaz jakiejkolwiek działalności biznesowej, jest znowu w interesie. Tym razem w boksie zawodowym. Przecież nie będzie pracował łopatą, albo zapieprzał do biura na ósmą, jak jakiś głupi goj. On jest stworzony do wyższych celów.

 I oczywiście afery już się zaczęły, bo inaczej być nie może. Cytujemy za portalem Onet.pl:

Miało być pięknie. Były mistrz świata Tomasz Adamek „uwolnił się” od Dona Kinga, odsunął od siebie ludzi, którzy byli przy nim w chwilach triumfów i związał z nowym promotorem – Bogusławem Bagsikiem. Stało się jednak inaczej.

– Z pierwszych rozmów po powrocie wynika, że promotor niewiele ma do zaoferowania. Co więcej, do najbliższej środy powinien wywiązać się ze składanych zobowiązań – mówi Adamek. – Najbardziej niepokoi mnie brak konkretów: miejsca, czasu i przeciwnika w kolejnej walce – podkreśla bokser.

Tymczasem na temat Bagsika wywiadów udziela Don King, który twierdzi, że Bagsik jest mu winien 700 tysięcy dolarów. Jeśli to prawda, a Bagsik szybko się nie rozliczy, to Adamek może na dłużej zapomnieć o walce o mistrzostwo świata.

Można by rzec, iż kto z Bagsikiem wchodzi w interesy, sam sobie szkodzi. Żal jedynie, iż wypadło to na jednego z najlepszych polskich bokserów ostatnich lat.