Jak zwykle zataczamy się od ściany do ściany, w zależności od tego, w którą stronę ktoś nas popchnie. Kiedy 17 września 2009 roku prezydent Obama dokonał słynnego „resetu” w stosunkach amerykańsko-rosyjskich, popychając nas tym samym w objęcia strategicznych partnerów, to znaczy – Niemiec i Rosji, to wpadliśmy w ich ramiona, a Książę-Małżonek złożył nawet „hołd pruski”.
Zresztą 20 listopada 2010 roku na szczycie NATO w Lizbonie proklamowane zostało strategiczne partnerstwo NATO-Rosja, w związku z czym zostaliśmy przez Naszego Najważniejszego Sojusznika popchnięci do strategicznego partnerstwa z Rosją.