Od kilku tygodni Polaków rozgrzewa „ucieczka” Tomasza Szmydta na Białoruś. Tymczasem facet wyjechał tam legalnie. Na miejscu poprosił jednak o azyl polityczny i wybuchła sensacja.
Z tej okazji były już sędzia założył sobie konta w mediach społecznościowych, gdzie relacjonuje jaka Białoruś jest cacy. Dla przykładu, zachwala białoruskie sklepy, w których jest pełen asortyment towarów świetnej jakości w przystępnych cenach. Buduje przy tym taką narrację, jakoby tylko za Bugiem można było mówić prawdę, bo w Polsce jest totalitaryzm.