Prawo jest niczym
Posted by Marucha w dniu 2009-04-17 (Piątek)
Dziś zakończył się w Sztokholmie symptomatyczny proces przeciwko czterem właścicielom popularnej wyszukiwarki „The Pirate Bay”. Wielu użytkowników wykorzystuje ją do odnajdywania również chronionych prawem autorskim plików, zwłaszcza filmów, gier i oprogramowania komputerowego.
Wyrok sądu – po roku więzienia dla czterech młodych ludzi oraz mająca być solidarnie spłacona kara 30 milionów koron jako rekompensata dla producentów filmów i płyt – wzbudziła spore zdziwienie wśród szwedzkich prawników.
Jak wyraził się jeden z nich, wyrok, jaki zapadł, jest wyrokiem wydanym przez polityków. W następnej instancji (do której już się odwołano) miejmy nadzieję, iż sprawę będą rozpatrywać prawnicy, których werdykt będzie zgodny z prawodawstwem Królestwa Szwecji.
Motywacją do wydania wyroku jest „współudział w przestępstwie pogwałcenia prawa autorskiego”, co dowodzi, iż sędziowie byli idiotami, osobami ulegającymi naciskom lub osobami przekupionymi.
Przez cały czas procesu prasa szwedzka, mimo licznych wyjaśnień, z uporem używała zwrotu „portal wymiany plików” (fildelningssajt), choć na stronie „The Pirate Bay” w ogóle nie są gromadzone żadne pliki, które użytkownicy mogą ściągać, lecz jedynie specjalne adresy do takich plików; innymi słowy portal jest rodzajem wyszukiwarki, a tego szwedzkie prawo nie zabrania.
Sędziowie również przyjęli „medialny” punkt widzenia i, jak się wydaje, wydali wyrok w sprawie, którą nie za bardzo rozumieli. Jeśli bowiem wyjść z założenia, iż należy karać za udostępnianie adresów do plików chronionych prawem autorskim – to przede wszystkim najpopularniejsze wyszukiwarki: Google, Yahoo czy Live Search powinny być zakazane, gdyż można ich bez trudu użyć do znajdywania nie tylko plików z copyrightem, ale i opisów konstrukcji bomb, pędzenia bimbru, czy okradania elektrowni.
Coraz częściej prawo jest bezceremonialnie łamane z powodu nacisków najróżniejszych lobby, wśród których lobby handlarzy i pośredników w przemyśle rozrywkowym należy do najgłośniejszych. Zwróćmy uwagę, że sami artyści, kompozytorzy, wykonawcy, aktorzy – protestują przeciwko internetowej wymianie plików bardzo rzadko, a najwięcej drą się w ich imieniu ci, którzy na artystach zarabiają ciężkie pieniądze, niekiedy za nic. Lobby owo, oczywiście do cna zażydzone (czy tam gdzie w grę wchodzą duże pieniądze, może obejść się bez Żydów?), chce za wszelką cenę doprowadzić do sytuacji, w której użytkowników Internetu pozbawia się najelementarniejszych praw do prywatności, poddając ich nieustannej inwigilacji i kontroli, na którą nie jest wymagana zgoda jakichkolwiek organów sprawiedliwości. Być może przypadkiem jest, a może i nie jest, iż również lobby anty-antysemickie ma identyczne cele: totalnej kontroli nad komputerami gojów.
Jeśli prawo jest złe, należy je zmienić – a nie naginać do potrzeb chwili. Ta żelazna zasada cywilizacji łacińskiej coraz częściej ustępuje talmudycznym interpretacjom, w których przy pomocy trywialnych sztuczek można oszukać samego Pana Boga. I tak, ponieważ w szabas żydowi jest wolno podróżować jedynie na wodzie, należy sobie w przedziale pociągu podłożyć pod tyłek poduszkę z wodą – i możemy spokojnie jechać.
Najzabawniejsze jest jednak, że polityczni durnie – podkręceni przez oszustów z przemysłu rozrywkowego – zrobili z czterech właściciel „The Pirate Bay” – Fredrik Neij, Gottfrid Svartholm Warg, Peter Sunde Kolmisoppi i Carl Lundström – niemal bohaterów narodowych. „Partia Piracka” zanotowała dopływ wielu nowych członków i zamierza wystawić kandydatów do Parlamentu Europejskiego, zaś internauci meldują gotowość dokonania masowej zrzutki na płacenie ewentualnej kary, gdyby do tego jednak doszło.
Na razie portal działa, jak działał, co można sprawdzić na stronie:
http://www.thepiratebay.com
Komentarzy 7 to “Prawo jest niczym”
Sorry, the comment form is closed at this time.
aga said
Szanowni Państwo! Drodzy Przyjaciele!
Prośba o podpisy pod protestem w sprawie Juszczenki 2009-04-17
Od dzisiaj na mojej stronie zamieszczony jest list otwarty do rektora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=14&nid=38
Mozna się pod nim podpisywac przez najbliższe dni, wysyłając e-mail na adres. Oczywiście nie będe miał żalu do nikogo, kto ma inne zdanie w tej sprawie.
tadeusz@isakowicz.pl lub prezes@albert.krakow.pl
Prosze podawać imie i nazwisko oraz miasto lub organizację. Akcja jest prowadzona w całej Polsce oraz poza jej granicami.
W imieniu organizatorów bardzo proszę o wsparcie. Każdy podpis jest wazny.
Szczęśc Boże!
ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
duszpasterz Ormian
http://www.isakowicz.pl
Guła said
O wszystkim decyduje potrzeba chwili a nie jakieś tam prawo. Spróbowałby któryś z niekorzennych sędziów oprzeć sie na prawie. Hi hi, takich głupich już na starym kontynencie ze świeca nie znajdzie sie. Korzenni sędziowie wyssali taką elastyczność bycia z mlekiem mamę i nigdy nie stanowili problemu.
Sarenka said
W europejskim gułagu żelazna kontrola jest niezbędna dla utrzymania korzennej władzy /jak tu utrzymać w ryzach tyle rozmaitości?/. Dlatego narazie dla próby pokazuje się sposób interpretacji prawa nastawiając nieforemne uszyska, co goje na to? Przecież traktatowe zapisy również w sposób zakamuflowany, ale otwierają furtkę do kary śmierci za „zamieszki, bunty etc.” Jak już się traktat przyjmie, to instrumenty kontrolne będą pierwszorzędnym tematem derechtyw /w końcu długość marchewki była określana dla zmylenia przeciwnika, że niby tak nieinwazyjne ingerencje prawodawcze będą/.
Guła said
Nie da rady wysłać własnego poparcie z podanego adresu ponieważ następuje totalny atak na PC eta. Blokowany jest skaner i otwierają się setki stron interfejsu przeglądarki. Można wejść na pocztę którejś ze stron internetowych i wysłać poparcie wpisując adres Ks Zaleskiego ręcznie, ale …cholera mnie bierze iż tym psim synom bezkarnie tak postępować można.
Nie dziwi nic, skoro psie suki rządzą w tym międzynarodowym k***o pedalskim grajdołku. Ja rozumiem że tylko spełniając polecenia psich synów psie suki mogą istnieć jako tz władza, jednak z przykrością ogłaszam że g***o mnie obchodzą uwarunkowania psich suk pozwalające im wypełniać polecenia psich synów i nazywać samych siebie z tego powodu waaaaaaaaadzą.
PS
W ogóle mi nie ulżyło.
Panie Czuma wypełniaj Pan własne zobowiązania albo wracaj Pan tam skąd Pana ściągnięto. Na c**j mnie tak sprawiedliwość.
Guła said
Droga Sarenko jeżeli tzw obywatel zostanie uwikłany w tzw wokandy i trzymając się KK czy też KA z tego powodu przegrywa te tzw wokandy, to sprawa nie jest zabawna. Powiedz Sarenko jeżeli dajmy na to MS publicznie ogłasza zobowiązania i ich nie dotrzymuje, to co może obywatelstwo zrobić z takim M?
Sarenka said
Sądy są proszę Pana podobno niezawisłe, więc MS chlapał jęzorem. Obywatelstwo może ewentualnie iść na barykady tj. zabarykadować M, premier będzie się cieszył że nie jego.
Guła said
Ależ droga Sarenko premier to jest taki fiutek którego rada ministrów z ja_jami może zamknąć w kozie i siur. Rzecz nie w premierze który nie tylko obywatelstwo robi w konia, ale i własny rząd. W ministrach jak już napisałem problem, z ja_jami.