Wszystkim odwiedzającym gajówkę, serdecznie dziękuję za uwagi i komentarze - ale nie odpowiadam za ich treści.
Radość to wielka widzieć bezsilną wściekłość twoich wrogów i wiedzieć, że nic nie mogą ci zrobić.
Jeśli chcesz pomóc...
Zajrzyj też na "Fantazje kulinarne".
Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii
United Satanists of America – Więzienie za zbieranie wody
Posted by Marucha w dniu 2015-04-13 (Poniedziałek)
USA – pod sąd za zbieranie wody deszczowej.
„Odkąd wprowadziliśmy podatek od powietrza to zaczęliście mniej oddychać. To jest oburzające!” (Chippolino)
Gary Harrington został skazany przez sąd stanu Oregon (USA) za to, że, na własne potrzeby i na własnej ziemi, zbierał wodę deszczową a także wodę z topniejącego śniegu.
Teraz spędzi on 30 dni w więzieniu miasta Medford. Przed budynkiem sądu zebrała się grupa wsparcia Gary’ego z transparentami, ale na próżno.
Mężczyzna jest rzeczywiście winny tego, że według Departamentu Zasobów Wodnych stanu Oregon, postawił 3 „nielegalne” pojemniki do zbierania wody deszczowej na swojej ziemi czym przeszkadzał wpłynięciu wody do rzeki Big Butt. [sic! – admin]
Tymczasem naruszył on prawo z 1925 roku według którego ludzie nie mają prawa do zbierania wody deszczowej i wody wiosennej z roztopów [sic! – admin]. Tak, to jest ich ziemia ale woda, która opada w postaci deszczu, nie jest już ich. Podobne przepisy istnieją w szeregu zachodnich stanów, włącznie z Utah, Washington i Colorado.
Co prawda w Colorado niedawno przyjęto rozporządzenie zgodnie z którym można instalować niewielkie urządzenia do zbierania wody deszczowej z dachu domu mieszkalnego na potrzeby gospodarstwa domowego. Ale tylko w niewielkich ilościach.
Władze twierdzą, że jeżeli woda spadła z nieba to powinna ona trafić tam gdzie jest to konieczne. Do rzeki. Jednakże badania pokazały, że 97% wody deszczowej spływa do ziemi gdzie jest wykorzystywana przez rośliny.
Za: http://3rm.info/main/56250-ssha-pod-sud-za-sbor-dozhdevoy-vody.html
Przekład: RX
http://wolna-polska.pl
Jeśli nie wierzysz kacapskim mediom, to zajrzyj tu:
> http://yournewswire.com/man-gets-prison-sentence-for-collecting-rainwater-on-his-own-property/
Ale w Polsce nigdy do tego nie dojdzie.
Admin
Komentarzy 40 to “United Satanists of America – Więzienie za zbieranie wody”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Dziennik gajowego Maruchy 
Stanisław Anioł said
Taa, nic nie jest twoje – ani powietrze do oddychania (bo CO2), ani woda z deszczu (bo wyschną rzeki), ani też ziemia którą kupisz i na której przebywasz (bo tak). Niedługo stwierdzą, że twój dar życia też należy do wszystkich.
EKO-LAS said
ad. artykuł.
Nie ma na co tu pomstować, przecież z artykułu jednoznacznie wynika że ten Pan Amerykanin to zwykły kryminalista jest. Nie dość, że nie wykupił on od rządu „legalizacji” na te zbiorniki do zbioru deszczówki, to jeszcze zapomniało mu się dokonać zakupu „oceny oddziaływania na środowisko” – najważniejszego w tej sprawie dokumentu, w pobliskim urzędzie do spraw ważnych.
Nie dość, że zapominalski, to jeszcze sknera jakiś. Przecież tak to nie można. To już nawet polski deszczozbieracz na tym etapie uświadomienia już żyje, że przed jakimkolwiek działaniem podejrzanego formatu, o poradę płatną wpierw się udaje. 🙂
Dzonyy said
Re 2
I co chyba najważniejsze, nie wypełnił kryminalista deklaracji, że ta owa woda, jest mu Na Prawdę potrzebna,.
EKO-LAS said
@ 3. Dzonyy
A to widzi szanowny Pan Dzonyy, to on nie dość że kryminalista to jeszcze kapitalistycznego usposobienia, no bo jakże on z tej wody „Prawdę” zamierzał produkować? Te amerykańce to już chyba wszystkie patenta na wyłączność posiąść zamierzają. Pieniądz z powietrza, Prawdę z wody tworzą. Do czego to jeszcze dojdzie w tej amerykanckiej wymyślności?
Pekok Antylichwiarz said
Reblogged this on Pekok Antylichwiarz.
15vagabunda said
Ad. 1 bez przesady, żona jest twoja, możesz ją nawet zjeść. Wielki przyjaciel amerykańskiej demokracji talmudycznej już przeprowadza pierwsze próby, Ukraina jest dobrym gruntem do zaszczepienia tych obyczajów. Gdzieś czytałem o metodach oswajania społeczeństw z najbardziej niehumanitarnymi obyczajami, wierzę w moc TVN, już nie takie rzeczy wmówił ludziskom. Zobaczyć Ankę Muchę z Wojewódzkim reklamujących kanibalizm – bezcenne !
„Szejk Abdul Aziz bin Abdullah jest teologiem i najwyższym autorytetem religijnym w Arabii Saudyjskiej, choć słynie z dość kontrowersyjnych wypowiedzi. Kilka dni temu wydał nową fatwę, która pozwala mężczyznom wyznającym islam na zjedzenie swojej żony.
Według Wielkiego Muftiego, mężczyzna może zjeść swoją żonę i jest to nawet zgodne z religią ale tylko pod warunkiem, że wyznawca islamu jest naprawdę bardzo głodny. Kobieta udowodni w ten sposób poświęcenie i posłuszeństwo swojemu mężowi.”
http://wolnemedia.net/wierzenia/wielki-mufti-daje-przyzwolenie-na-kanibalizm/
Co za brednie… pochodzące z żydowskiego „Metro”.
Admin
Zbyszko said
Komunistyczne Stany Ameryki Północnej… Pewnie nie miał świadków, ani żadnych poświadczeń (np. od szeryfa), że ta woda, była mu na prawdę potrzebna.
W Polsce w niektórych landach, podobno już funkcjonuje podobny idiotyzm w postaci podatku od deszczu, który spływa po dachu domu:-)
Pierdolone pojeby!!!!
Stach said
W państwie wiodącym w finansowaniu rewolucji, wojen i kryzysów przygotowywany jest system opodatkowania stosunków pciowych. Automatyczne serwery będą notowac wszystkie stosunki i obliczać od nich podatki. oboje z partnerów będzie płacić po 50 % równo jak to w demokracji.Ale to dopiero za kilka lat po wprowadzenie czipów.
Janka said
Bez przesady panowie ! Znam przypadek z PeErElu kiedy facet poszedł na ok 30 dni za wykopywanie i pozyskiwanie torfu z własnej ziemi z głębokości około 30 cm, Bardzo płytki wykop z pokładem torfu niskiego. Władza ludowa zagięła parol na człowieka bo co zarobił to przepijał, nie dzielił się z włądzą, oraz nie dawał na życie żonie i chyba 5 dzieci.
Postępy satanistów w zagrabianiu tego co nie ich są rozległe i różne w różnych miejscach ziemi, niestety. USraelici są stuknięci jeśli chodzi o ich „prawo”. Jeśli to ich „prawo” mówi że nie wolno to nie”wolno”. Z drugiej strony wiecie sami że to co w ich ziemi to mogą eksploatować, złoto, ropa, itd.
W każdym razie, obłęd się rozwija globalnie
Filo said
Wy sie smiejcie a sprawa jest powazna. I bez cudow Panie Jezu, o pieniadze gramy.
Zarzadzanie zasobami wodnymi jest wykupywane przez izraelskie firmy i dostaja spoecjalne zezwolenie na „DBANIE i zarzadzanie ” tymi zasobami juz w wielu krajach swiata. Marucha niech sie nie cieszy, bo w Polsce tez juz dzialaja.
Charakterystyczne jest i to, ze wszedzie gdzie pejsy zarzadzaja woda – tej wody zaczyna brakowac.
pare miesiecy temu wpisalem sie (jak zwykle) niesmialo do gajowki, zeby zwrocic uwage gajowkowiczow na problemy dostawy wody.
Naturalnie bylo troche za wczesnie, zeby kogokolwiek zainteresowac, bo jeszcze do absurdow takich jak ten nie doszlo.
Wojna Izraela o Wzgorza Golan jest wojna o rzeke Litani. Bo Izraelczycy juz Jordan zatruli.
A u nas juz byla pierwsza draka: .
Rzad stanowy chcial opodatkowac farmerom zbiorniki wodne , ktore sobie sami hodowcy bydla wykopali w ziemi i zbierali wode dla bydla.
Zrobil sie taki wrzask, ze woda spada z nieba a nie z wodociagow, ze jak na razie ucichlo.
Te prywatne firmy (coraz bardziej mierzi mnie slowo: kapitalizm) zagraniczne maja obowiazek dbac o czystosc wody; wiec zasypuja siec wodna odpadami przemyslowymi z ktorymi nie ma co zrobic, a ktore oprocz olowiu, cjankali i innych syfow zawieraja tez i fluor.
Za to wzbogacanie wody fluorem podnosza oplaty za uzywanie wody z sieci.
Jest jeszcze i drugi aspekt tego biznesu:
Tam gdzie sa odwierty gazu lupkowego, kopalnie uranu i innych rud – potrzebna jest ogromna ilosc wody do plukania rudy.
U nas dla celow przemyslowych zuzywa sie ca 93% wody pitnej – a tylko 7% uzywaja mieszkancy.
Jest u nas od dawna awantura w parlamencie ale „lobby wodne” nie rezygnuje z walki. Jest tez kilka spraw sadowych; lekarze wniesli pozew o celowe zatruwanie ludnosci przemyslowym fluorem.
Wiele osob sie w ogole nie interesuje problemem, choc lekarze trabia, ze prochnica u dzieci i pare innych dziwnych chorob spowodowane jest tymi zanieczyszczeniami.
Jeszcze innym problemem jest zaniechanie energii wodnej i regulowania rzek. Infrastruktura wodna sie wali nie tylko w USA.
Ostatnie wielkie opady nie przyniosly zadnych oszczednosci wodnych bo nie buduje sie zbiornikow ani nie reguluje rzek. Nagle sie okazalo, ze melioracja sie nie oplaca i w takiej np. Libii Amerykanie zbombardowali cala siec wodna na pustyni.
Ale jak zauwazyl Marucha:
u nas nigdy do tego nie dojdzie.
Jak kogos interesuje temat, to niech sie przygladnie co sie dzieje w Kalifornii.
Restrykcje w uzywaniu wody pitnej;
http://whatisusa.info/governor-brown-ordered-mandatory-restrictions-on-water-consumption-in-california/
Nestle kradnie wode:
http://www.newsforage.com/2015/03/investigation-reveals-nestle-extracts.html
Zanieczyszczenie srodowiska: Czarne rzeki w USA:
A tu jeszcze lepiej: Wody federalne na aukcji dla zagranicznych firm:
http://govtslaves.info/largest-area-federal-waters-u-s-auctioned-offshore-wind-power-projects/
Gaz lupkowy zuzywa ogromne ilosci wody:
http://www.wakingtimes.com/2014/11/25/monster-wells-much-water-used-fracking/
Zerohero said
A myślicie, że Rosja lepsza?
1. Dziewczyna z Pussy Riot rozebrała się i wkładała sobie kurczaka do pochwy w jakimś sklepie. I co? Reżim Putina ją teraz prześladuje.
2. Pan Chodorkowski uciułał w kilka lat skromne kilkanaście miliardów dolarów, namęczył się biedak przy tym strasznie, np. musiał na początku eksmitować rusków z jakiejś kamienicy wobec której miał wizję (wiecie głupie goje co to znaczy wizjoner?), a jak już się wzbogacił, to postanowił pójść w politykę. I co? Aresztowali biedaka, zabrali jego pieniążki!
Nie ma wolności w Rosji. Marucha tu z jakąś głupią deszczówką wyjeżdża. Na co komu deszczówka skoro wodę można legalnie kupić w sklepie, a jak ktoś nie ma pieniędzy, to może po prostu legalnie zdechnąć?
x..x..x said
… to czyja jest ta woda ???
EKO-LAS said
Ja tak sobie myślę, że jak wiedza o właścicielach ziemskiej wody będzie ujawniona, to i niedługo posiadacze Słońca swój podatek nałożą. 🙂
Trak said
Kilka lat temu w USA siedział farmer za to, że miał marne zbiory pomarańcz. Były podobno małej średnicy; za małe niż przewiduje norma. Pomimo tego postanowił je sprzedać na sok, (aby się trochę kosztów zwróciło) oczywiście po obniżonej cenie i sprzedał. Naruszył w ten sposób prawo, bo powinien zutylizować, zrobili grandę i odsiedział gość parę miesięcy.
Zepsuł „wolny rynek”, dlatego jest kryzys.
NICK said
„Władze twierdzą, że jeżeli woda spadła z nieba to powinna ona trafić tam gdzie jest to konieczne. Do rzeki. Jednakże badania pokazały, że 97% wody deszczowej spływa do ziemi gdzie jest wykorzystywana przez rośliny.”
Pozostaję z nadzieją, że po śmierci mnie nie odwodnią.
Chyba, że przymusowa kremacja, znaczy para w ‚gwizdek’ czyli jak 80-latek reaguje na sygnał do pracy. Zbierając kości. Swoje.
[Talon na wodę. Proponuję.]
Plausi said
Już 90 lat temu
przygotowała MWF prawo prywatyzujące deszcz i roztopy.
„naruszył on prawo z 1925 roku ”
Te same siły sprywatyzowały deszczówkę w Boliwii, zgodnie zresztą z zasadami demokracji UE, które tak wspaniale reprezentuje świetlana postać szefa KE Junckera.
Czasami zastanawia nas, jak dalece trzeba być zdegenerowanym, aby nie dostrzec wojny, jaką MWF prowadzi od dziesiątków lat przeciwko ludzkości, a chodzi o prawdziwych zbrodniarzy wojennych, przy których tacy wielcy demokracji jak Hitler czy Stalin robią wręcz wrażenie grzecznych ministrantów, zresztą wiernie wypełniających polecenia „starszych” kapłanów.
Czytelniku, czy zdajesz sobie sprawę z konsekwencji dla ciebie, twych dzieci a szczególnie wnuków, kiedy ziemia, woda i powietrze zostaną sprywatyzowane, a to jest główny cel MWF. Demokracja jest znakomitym instrumentem politycznym, bowiem jej podstawą było i jest niewolnictwo. Naturalnie jedynie administracja zorganizowana w formie PPZ jest w stanie zagwarantować MWF realizację celu postawionego przynajmniej już przed wiekiem, por. powstanie FED. Nie zaniedbano także wsparcia religijnego.
niewolnik systemu said
„Pozostaję z nadzieją, że po śmierci mnie nie odwodnią” – ależ jest to możliwe. To się nazywa liofilizacja.
niewolnik systemu said
„niedługo posiadacze Słońca swój podatek nałożą” – jak najbardziej nałożą, przecież można podgrzewać wodę użytkową na panelach, zamiast płacić za podgrzanie wody gazem, prądem, czy węglem.
NICK said
Dokładnie, P. Plausi. (16)’
Re (17). Nazwałbym to bardziej ogólnie. Utylizacją. Poza ‚wysuszeniem’; albo przed – sprzedajemy człowieka. We całości lub we częściach. Intratny biznes. Żywcem.
Domniemam, że to co dzieje się teraz, to „Wołyń” do sześcianu.
Ha!
Jak dożyję.
Będę cierpiał. Przed śmiercią. Gorzej niż Wołyniacy.
Widzicie to !?!?!
snag said
Panie Gajowy ,…
Dawno nie widzialem tyle ignorancji i bezpodstawnego demonizowania Ameryki – Jesli podajesz pan link to rzuc pan okiem na tresc a jak nie znasz angielskiego to popros pan kogos nie ci przetlumaczy I nie powielaj bzdur przeznaczonych dla rosyjskich ignorantow.
Po pierwsze zarzadzenie jest lokalne, Stany nie maja z tym nic wspolnego, po drugie, w tym przypadku dobro ogolu jest ponad prawem i przywilejami jednostki. po trzecie prawo bylo ustanowione kiedy Bedford byl wioska na pustyni dzis jest 75 tysiecznym miastem z rezerwuarem na bylej pustyni, jedyna wode do ktorej maja dostep to Big Butte Creek, (strumien nie rzeka) praktycznie puste koryto przez 3/4 roku i reszte roku zasilajace miejscowy rezerwuar woda z topniejacego sniegu na pobliskim wulkanie I wzgorz ktora musi starczyc wszystkim na caly rok.
Facet byl upomniany wyrokiem sadowym kilka lat temu ze zgodnie z zarzadzeniem nie ma prawa budowac zapor, rowow i rezerwuarow redirecting (zmiana docelowego miejsca) wode splywajaca do komunalnego rezerwuaru i olal nakaz – Jesli inni pojda jego sladem Bedfordczycy moga zwinac manele i udac sie w sina dal. Bez Bedford i racjonalnej gospodarki woda ta czesc Oregon wroci do pierwotnego stanu, zmieni sie w pustynie ,…
Jesli masz problemy z prawem to je zmien demokratycznym trybem a nie kreuj burdelu bo ci nie lezy ,…
Jesli przez panska posiadlosc plynie strumien czy rzeka to nie daje to panu prawa do zbudowania zapory i odmowy dostepu do wody sasiadom ponizej. Gdyby tak bylo to NIemcy zbudowali by tame i rezerwuar na Dunaju i kazali placic sasiadom za kazda krople ,…
A teraz pokaz pan ze masz jaja i opublikuj moj post ,…
bart said
Zbieranie deszczówki w USA jest jak najbardziej legalne i zachęca się do tego obywateli. A to dlatego, że woda staje sie coraz bardziej deficytowym towarem, prawdopodobnie wkrótce będzie droższa niż benzyna. Sprzedawane są rain barrels (na zdjęciu powyżej), pozwalające na zebranie wody z dachu. Kosztuja około 80 zielonych za sztukę, ale jeśli sie samemu je robi, to o wiele taniej. Ja też takie beczki po occie (białe) gromadzę w garażu, do przeróbki na rain barrel, bo to proste jak życiorys milicjanta, ale jak dotychczas nie udało mi sie żadnej sprzedać ani nawet oddac za darmo. Dach o przeciętnej wielkości (10 metrów na 8 metrów) przy przeciętnej pogodzie może przez cały sezon nawodnić trawe o powierzchni ok. 200 m kw bez potrzeby uciekania sie do wodociągu.
Troche nie na temat:
Nad czystościa wody wodociągowej czuwa agencja EPA. Woda wodociągowa w USA jest czysta (ten nieszczęsny 1 ppm fluoru mi sie wprawdzie nie podoba, ale coraz wiecej zakładów rezygnuje z dodawania fluoru, chyba z uwagi na przemysł medyczny). Aluminium w postaci siarczanu dodaje sie tylko dla wytrącania zanieczyszczeń przez adsorpcję na wodorotlenku glinu. Dodaje sie tez wodorotlenek wapnia w celu utworzenia osadu Al(OH)3. Produktem ubocznym jest siarczan wapnia, który jest zupełnie nierozpuszczalny w wodzie (gips). Demonizowany chlor w wodzie wodociągowej jest niestabilny i szybko sie ulatnia. Ogólnie powiedziawszy, woda pitna z kranu jest zdrowsza od butelkowanej (nie mówię o mineralnej) i tańsza około 2 tys razy, nie licząc problemu zanieczyszczenia środowiska plastikiem z butelek.
P.S. Białe beczki sprawdzaja się doskonale jako fermentory w domowym piwowarstwie.
RomanK said
Panie Bart…mysli pan…. ze panu uwierza????
Mysle -ze tak samo- jak dzis panowie Zydowie panu Prezydentowi Obamie:-))))
bart said
Nie dbam. Niech nie wierzą.
Peryskop said
To jest „news” z lipca 2012 – raportowany wtedy przeze mnie na blogu Monitor Polski.
http://cnsnews.com/news/article/oregon-man-sentenced-30-days-jail-collecting-rainwater-his-property
Wszelkie stronki unikające podawania daty są podejrzane o tego typu dezinfo. Pod tym drugim linkiem podano „2 days ago”, a wszystko, żeby starociami jakoś ludzi kusić.
O ile pamiętam podobne przypadki były jeszcze nagłaśniane w Kalifornii i bodaj w Arizonie lub Kolorado.
A jaka jest sytuacja obecnie ?
Pewnie wojna o wodę pełznie sobie jak inne.
Warto poczytać w temacie Maurice Strong.
To niezły ASSet z Canady, b. wysoki grajek na dachu ONZ. Współtworzył spisek Agenda21, chutzpę globalnego ocieplenia, sypanie chemtrails i właśnie podkradanie wody w celu jej komercjalizacji i dyktatów…
Po skandalu z aferą korupcyjną w programie „leki za ropę” dla Iraku – w której brał czynny udział – zjechał na tylny tor, zaszył się w Azji i próbuje tam zapuścić macki NWO.
Z uwagi na pewne wspólne wątki nie można wykluczyć, że G666 był w PL w sezonie grypowym 2009/2010 z misją powiązaną z siecią rządowo-prywatnych placówek biznesowo-analitycznych, założoną w Canadzie właśnie z udziałem Moryca Silnego.
Jakie to wszystko POwiązane !
Peryskop said
Pod wskazanym linkiem źródłowym :
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/united-satanists-of-america-wiezienie-za-zbieranie-wody-2015-04
artykuł o deszczówce odświeżono dopiskiem:
„Data publikacji: 10.04.2015”
No i każdy już „wie”, że to „nowość”.
Ostrzegam, że wolna-polska.pl to jest ajencja info₪dezinfo,
a ich naganiacz krąży po blogach z nickiem „Wolna-Polska”.
Podpadli mi na rozmaitych przekrętach – włącznie z artykułem o „przyczynach śmierci” słynnego komedianta.
Robin W. flirtował z satanizmami hollyvoodoo i miał podejrzane koneksje, bo w tym środowisku to jest standard. Dlatego podciąganie jego nagłego zgonu pod mord rytualny jest słabo uzasadnione. Tak samo, że umarł na nową odmianę Alzheimera.
„Robin Williams: What Nobody Will Talk About!” sporo wyjaśnia. Społeczny przymus noszenia maski ze wspaniałym humorem jest w USraHellu przemożny – a w kręgach szołbiznesu wręcz zabójczy. I często płaci się za tę grę cenę słoną, bo ostateczną.
Operacja wszczepienia zastawki* cztery lata temu była ostrzeżeniem – tracisz swój rewir, koleś !
No i bach – DEPRECHA !
Wtedy też po kilku odwykach wrócił do alkoholizmu, do czego komediant się przyznał zaklinając się, że kokainy już nie weźmie. Zatem psychikę miał wykończoną, sił coraz mniej, a utrzymanie 3 pięknych żon i 3-ki dzieci oraz pięknej posiadłości w Paradise Cay kosztowało ponad siły…
To tam, a tu niejaki „A303” z „wolna-polska.pl” bawi się w „dziennikarza śledczego” kreatywnie, bo zmienia co uważa za stosowne. Z oryginalnego tytułu:
Lewy Body Dementia: Understanding Robin Williams’s Battle With A Complicated Disease
zmieniono pełną nazwę nowej „choroby” na jej skrót LBD:
LBD: zrozumienie walki Robina Williamsa ze skomplikowaną chorobą
– przez co czytelnikowi usunięto na początku artykułu ostrzegawcze w Polsce słowo: Lewy 🙂
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/lbd-zrozumienie-walki-robina-williamsa-ze-skomplikowana-choroba-2014-12
Bowiem szkopuł w tym, że hipoteza z „nową odmianą Alzheimera” jest słabiutka, ale ogromne są potencjalne zyski za leczenie alkoholików i narkomanów takich jak Robin W.
Natomiast „Lewy” stąd, że to dr Frederick H. Lewy** przed wiekiem odkrył w mózgu charakterystyczne złogi, obecne w ch. Parkinsona i Alzheimera, które nazwano „ciałami Lewy’ego”.
Teraz próbują zarobić na tamtym odkryciu i na narkomanach.
A wolna-polska.pl nakręca sprytnie…
Jakie to wszystko POwiązane !
*Według wiedzy GNM dr Ryke Hamera dysfunkcja zastawek jest następstwem konfliktu biologicznego o treści „utrata rewiru”. Zeszłego lata wymianę zastawek przeszedł Włodek Cimoszewicz…
No i czy GNM nie jest wiedzą rzetelną, że aż okrutną ?
wiki
**Frederic Henry Lewey (born Friedrich Heinrich Lewy, January 28, 1885[2] – October 5, 1950) was a prominent Jewish German-born American neurologist. He is best known for the discovery of Lewy bodies, which are a characteristic indicator of Parkinson’s disease and dementia with Lewy bodies.[3]
Lewy was born in Berlin, Germany on January 28, 1885. He trained in Berlin and Zürich and graduated from Berlin in 1910. He died in Haverford, Pennsylvania on October 5, 1950, aged 65. Lewy worked in Alois Alzheimer’s Munich laboratory and was contemporary with Hans Gerhard Creutzfeldt (1885-1964) and Alfons Maria Jakob (1884-1931). He later fled Nazi Germany and moved to the United States of America.
References
1 ^ He is consistently referred to as „Lewy”, although he changed his names during his years in the U.S, ending up with „Lewey”.
2 ^ Friedrich H. Lewy at Who Named It?
3 ^ Rodrigues e Silva, Antonio M; Geldsetzer Felix, Holdorff Bernd, Kielhorn Friedrich W, Balzer-Geldsetzer Monika, Oertel Wolfgang H, Hurtig Howard, Dodel Richard (Sep 2010). „Who was the man who discovered the „Lewy bodies”?”. Mov. Disord (United States) 25 (12): 1765–73. doi:10.1002/mds.22956. PMID 20669275.
Other sources
Holdorff B., „Friedrich Heinrich Lewy and His Work”. Journal of the History of the Neurosciences (2002) Vol. 11, No. 1. pp. 19–28
Miet said
No cóż, doszło do tego, że pisanie w Gajówce o jakichs, nawet najmniejszych, pozytywach odnośnie USA jest delikatnie mówiąc, niemodne.
Ale co tam, niech się narażę – czy się komuś podoba, czy nie – będę chwalił przynajmniej jedno – system gospodarowania zasobami wody w Kalifornii.
Podam tu za p. Snagiem, że nie tylko Oregon ale i cała Wielka Dolina Kalifornijska byłaby wielką pustynią gdyby nie mądre gospodarowanie wodą.
System nawadniania Kalifornii jest bardzo prosty i bardzo stary, oparty, o ile się nie mylę, na doświadczeniach z czasów rzymskich – ale lepszego nikt jak dotychczas w świecie nie wymyślił.
Dzięki temu systemowi Wielka Dolina Kalifornijska jest regionem o najwyższej agrokulturze w świecie. Każdy plantator ma na swoich terenach „krany”, które może odkręcić i nawodnić swój teren wtedy kiedy to jest potrzebne i konieczne.
Za wodę niestety musi płacić, dlatego bo doprowadzenie jej do jego miejsca kosztuje. System kanałów nawadniających, system tapór, system wielkich zbiorników retencyjnych potrzebuje ciągłej opieki fachowców i armii robotników, którym trzeba za pracę zapłacić.
Te systemy to nie prywatny biznes – gospodarka wodna, to sprawa kalifornijskiego rządu, który z podatków ten system utrzymuje. Gospodarka ta dla Kalifornii jest chyba najbardziej strategiczną ze wszystkich innych.
Problem jest taki, że Salomon z pustego nie naleje i to właśnie spędza sen z oczu Kalifornijczykom bo od wielu już lat mamy tutaj rekordowo niskie opady i to nie tylko w samej Dolinie ale co najgorsze i w gorach.
Na myśl przychodzi Stary Testament i Józef z Egiptu tłumaczący sny o siedmioletniej suszy i chudych krowach.
We wszystkich kościołach ludzie modlą się o deszcz. W tym roku już minęła pora deszczowa i co gorsze, nikt jej tutaj nie zauważył bo ilość dni deszczowych, jeśli dobrze pamiętam, wynosiła 3 i to nie było tak, że przez cały dzień lało – zaledwie kilka godzin.
Najbliższe mi rzeki: Toulumne River i Merced River, pokazały już dna – można przez nie przejśc prawie w każdym miejscu.
Dlatego nic nie narzekam, że mi te cholerne urzędasy zabraniają mycia samochodu pod moim garażem i że musiałem zmniejszyć podlewanie trawy z przyległościami o całe 50%.
Przestańcie więc ludziska pieprzyć głupoty o jakimś tam farmerze w Oregon, albo tak jak p.Trak o jakimś takim, co mu pomarańcze nie obrodziły i bidula poszedł siedzieć.
Są poważniejsze problemy.
Peryskop said
Panie Miet, Kalifornia zrobiła na mnie najlepsze wrażenie po wojażach wzdłuż i wszerz USA, a to dzięki urozmaiconemu krajobrazowi, bujnej roślinności oraz wspaniałemu klimatowi.
Ale z klimatem jak Pan pisze macie coraz większe usterki.
„Na myśl przychodzi Stary Testament i Józef z Egiptu tłumaczący sny o siedmioletniej suszy i chudych krowach.”
A mi na myśl przychodzą instalacje HAARPo-pochodne, które są w stanie przerzucać kolosalne ilości wody z regionu A do regionu B. Bo suma wody w obiegu jest mniej więcej constans – czyli jeśli gdzieś na Ziemi są susze, to w innych rejonach leje. Niestety „geniusz” ludzki i tu zaczął rozumieć procesy i stworzył urządzenia dla sterowania nimi.
Więc zamiast śnić o bajczarskich snach Josue’go trzeba twardo patrzeć na real – łącznie z pochłanianiem olbrzymich ilości wody przez przemysł, o czym pisali wyżej pan Filo i pan Bart, a w tym fracking łupków z gazem.
Podkradanie wody na kontynentalną skalę stało się faktem !
Kilka lat temu czytałem brytyjską analizę ze wskazówkami jakie towary opłaca się exportować, a jakie importować – właśnie ze względu na wodę – zawartą bezpośrednio, np w owocach, ale także niezbędną w procesach technologicznych.
Pozdrawiam!
greg said
No faktycznie wolny kraj.
Marucha said
Ja się na tym nie znam i nie udaję, że się znam.
Zadaję tylko pytanie: czy zbieranie do beczek deszczówki może mieć aż taki wpływ na bilans wodny danego terenu?
Czy może taki, jaki ongiś wywarło rzucenie palenia przez gajowego na ocieplenie klimatyczne?
Marucha said
Re 26:
Niech się Pan nie dziwi, panie Miet, że USA nie jest zbyt popularne wśród ludzi myślących… Nie chodzi o zwykłych ludzi, ale o totalnie bandyckie rządy i media w tym kraju. Ten kraj to bandyta grożący całemu światu i dążący do dominacji nad wszystkim i wszystkimi.
Dlatego – przykro mi Panie Miet, bo Pana lubię – życzę Ameryce takiego losu, jaki zgotowała Serbom czy Irakijczykom.
Lat temu ileś tam bardzo się dziwiłem, że islamska ciemnota nazywała USA „Wielkim Szatanem” (czy coś tam), że były głośne protesty, rozróby itd. Zrozumiałem ich po wielu latach.
Filo said
26
Miet
Gdzies, ktos musi pisac o tym co Amerykanie wyprawiaja i u siebie i po calym swiecie.
Ladnie o USA opowiada cala prasa zydowska i polska telewizja.
Jeszcze troche i sie okaze, ze to Putin zbombardowal Hiroszime i Nagasaki i dlatego do tej pory wystepuja tam choroby popromienne; a w Jugoslawii i Iraku rodza sie potworki po amerykanskich bombach uranowych (depleted uranium). Ziemia skazona na dziesiatki lat.
Nie badzmy naiwini. Sztucznie wywolana awantura w Fukuszimie miala ogromny wplyw na klimat na calej planecie. Nie udawajmy przedszkolakow.
Chiny i USA sa najwiekszymi smieciarzami na swiecie. Tyle, ze Chiny zasmiecaja u siebie i nikogo nie bombarduja.
Bombardowanie tylu krajow na raz bombami fosforowymi i uranowymi zniszczylo ekologie Hindukuszu, Libii, Iraku, Wietnamu, Jugoslawii…
Na prozno wielu Amerykanow probuje ostrzec swiat wlasnie przed amerykanska polityka ekologiczna.
Zawsze znajduja sie polityczni naukowcy zdrowo przeplacani, ktorzy opowiadaja o tym jak zdrowe jest GMO i ze Monsanto oprocz roundup-u, napalmu i roznych toksyn produkuje zdrowa zywnosc, ktora eksportuje na caly swiat.
Zwlaszcza, ze teraz wlezli na Ukraine i za pare lat zabraknie wody w Dnieprze a Amerykanie wystawia nastepnego debila z establishmentu typu Al Gore, ktory bedzie gadal o koniecznosci podrasowania znakomitej gospodarki wodnej w USA i kryzysie wodnym w Rosji.
I zbierze miliardy za kolejne ekologiczne oszustwa.
Popytajcie Etiopczykow, ktorzy nigdy nie slyszeli o suszy w Erytrei dopoki ich Amerykanie nie zbombardowali i calkowicie zniszczyli melioracje wybudowana za czasow wloskich.
Libii grozi calkowita posucha bo nie kto inny tylko NATO zbombardowalo pustynie.
To co zydzi i AMerykanie robia we wszystkich napadnietych krajach, to przede wszystkim niszczenie infrastruktury, zeby wytepic ludzi i zatruc zyzne tereny.
Przeciez z broni amerykanskiej morduje sie nie tylko ludzi w Gazie ale niszczy sie caly drzewostan gajow oliwnych i palestynskich gospodarstw.
W portach, do ktorych wplywaja amerykanskie krazowniki zdychaja wszystkie ryby na odleglosc kilku mil od ladu. Nie wolno o tym pisac a miedzynarodowa Federacja Morska – Maritime Federation (zwiazki marynarzy) sa celowo i miedzynarodowo niszczone przez wspaniale wladze m.in. brytyjskie poczawszy od czasow Malgosi Thatcher. Pamietam proby pisania raportow o zanieczyszczeniu portow tzw. bilge’m spuszczanym z okretow przy wplywaniu do portu. (akurat chodzilo nie tylko o amerykanskie statki)
Emigranci z Poludniowej Afryki maja wiele opowiesci o amerykanskiej gospodarce wodnej w krajach afrykanskich bombardowanych przez najwieksza cywilizacje swiata. A teraz jakies oszusty zbieraja pieniadze na …. nauczanie murzynkow z Afryki jak nalezy myc rece w czystej wodzie z kranu, i dbac o czysta wode bo murzynki w calej Afryce nigdy w zyciu nie widzieli ani kranu ani czystej wody.
Zamiast bronic Bill Gates’a, szefow Monsanto i grabiezcza polityke firm od gazu lupkowego i Keystone pipeline – to pomyslcie, ze inne kraje moga sobie nie zyczyc amerykanskich przepisow na zycie na ziemi.
Bul Komorowski podpisal wlasnie GMO. Nawet jak go udusimy poduszkami, to Amerykanie znajda innego alfonsa politycznego, ktoremu dadza stolek za zdrade kraju i ktory podpisze pod dyktando USA bardzo kosztowny zakup broni, szczepionek i dalszych fruktow z GMO oraz nasionka z Monsanto..
W Polsce juz nie mozna kupic normalnych nasion tylko te zawszone genetycznie.
A awantura na Ukrainie jest przede wszystkim o wepchniecie Europie skroplonego gazu lupkowego z USA zeby wykonczyc Rosje i rosyjskie dostawy naturalnego gazu do Europy.
Jak na razie Amerykanie nie chca sie przyznac ile Europe bedzie ten trujacy gaz kosztowac, bo sami nie wiedza ile ich bedzie kosztowac transport; w tej chwili drozszy od eksploatacji gazu.
Przeciez Polacy w Ameryce chyba sluchaja obrad Kongresu.
Czy nie bardzo?
A my jeszcze troche i pieluchy bedziemy prac po amerykanskiej sraczce amerykanskim detergentem z Monsanto..
Tarkowski said
I tak kiedyś wszystkich wezmą nas za gęby. Wszyscy bez wyjątku będą płacić podatek od deszczówki spadającej z własnego dachu. Deszczówki, której nie można zbierać, I jeszcze dowalą większe koszty za ścieki bo ta deszczówka będzie musiała spływać.
Peryskop said
Re 30 i 31
Pal ich licho, niechby się tam zadusili w swoim dobrobycie.
Ale oni ten dobrobyt zawdzięczają łupieniu świata NonSTOP.
A najgorsze jest to, że Ameryka exportuje swoje zwyrodniałe wynalazki tam gdzie może pod pretekstem demokratyzacji !
Miet said
Re.30,31.
Panowie Marucha i Filo.
Ja się z Panami w wielu przypadkach w temacie Ameryki zgadzam. Sam nie raz i nie dwa pisałem co myślę o amerykańskich rządach a w szczególności o ich bardzo złej polityce zagranicznej. Pisałem co myślę o niekończących się wojnach wywoływanych przez te rządy.
Wszyscy dobrze wiemy na czyim pasku chodzą te rządy.
Mnie chodzi o zwykłych i normalnych obywateli tego kraju. To tacy sami ludzie jak pod każdą inną szerokością geograficzną. To ci normalni ludzie są twórcami wszystkiego co dobre w Ameryce i tych dobrych rzeczy jest długa lista.
Problem w tym, że od długiego już czasu ci normalni Amerykanie są spychani na krawędź przepaści i wielu z nich jeszcze tego nie dostrzega, myśląc, że jeszcze tak jest jak dawniej, że rządy czynią wiele aby w Ameryce żyło się dostatnio.
Widzę też, że ostatnio wielu ludziom klapki z oczu już opadły i zaczęli dostrzegać, że coś jest nie tak z tymi kolejnymi rządami.
Zastanawia mnie jedna rzecz, czy jest w USA szansa, że przez wybory czy to prezydenckie, czy kongresowe można jeszcze to całe zło w polityce zagranicznej zahamować.
Od dwóch dni już ruszyła kampania prezydencka. Media nagłaśniają Hilary Clinton, tak że aż się niedobrze robi. Moim zdaniem, jeżeli ona zostanie prezydentem, to jakakolwiek szansa na naprawę Ameryki przepadnie na zawsze.
Ja siłą rzeczy, życzę Ameryce, przeciwnie do Panów, wszystkiego najlepszego i mam nadzeję na naprawę. Moje życie jest związane z tym krajem chyba do końca – moi synowie tu żyją i wnuki też i raczej nie zanosi się aby gdzieś stąd emigrowali.
Mam nadzieję (nawet na przekór przysłowiu, że nadzieja jest matką głupich), że mądrzy ludzie (których tutaj nie brakuje) wezmą sprawy w swoje ręce i przegonią tę hałastrę, która prowadzi ten piękny kraj na manowce.
piwowar said
Panie Miet, będzie gorzej niz myslimy.
Hilary będzie czarnym koniem propagandy przedwyborczej, ale w ostatni momencie rzutem na taśmę wyprzedzi ją Rahm Emanuel. Oni sa dobrzy w inscenizacjach, Wspomni Pan moje słowa.
Co to oznacza, to Pan wie i ja wiem, ale mowic nie bede bo nie chce sobie psuc popołudnia..
Spotkajmy sie w Toskanii. Tam ludzie chodza z rękami w kieszeniach i maja wszystko gdzieś.
Miet said
Re.35.
Może mieć Pan rację – ale mam jedno ale. Oni mają pewną zasadę, od której odstępują bardzo rzadko. Zasadą u nich jest nie wystawianie na czele rządu przedstawiciela swojej nacji, bo w przypadku jakiejś rozpierduchy, głowę trzeba obciąć i wszystkie grzechy na nią zwalić i siebie wybielić. Wolą obsadzić takie stanowisko przez kogoś wpływowego ale i zarazem im uległego (podporządkowanego) ale nie ze swoich.
Wczoraj ogłosił swoją kandydaturę senator z Florydy (kubańskiego pochodzenia), katolik, Marco Rubio. Nie wróżę mu sukcesu mimo, że inteligentnie mu z gęby patrzy i mówi całkiem do rzeczy – ale już nie jednemu :-))) dobrze z gęby patrzyło przed wyborami a potem…:-)))
NICK said
P. Miet.
Rzondy hamerykańskie. Wybory… .Wyćwiczone do perfekcji. Sterowalne całkowicie.
Jest prawdą, że jest „luka” wolności i swobody. Wynika to z wielu przyczyn. Wymienię dwie. Dostęp do broni i mordowanie z grabieżą innych nacji we świecie. Pośrednio, macie z tego spokój i piniądz. Pośrednio, dają Wam ochłapy. Dość spore. Na razie. Jest Pan pewien? Spokoju dla potomstwa?
USrael jest dość powszechnie – znienawidzony.
Nie wiadomo co wybrać. Znienawidzony USrael czy Polskę, której ‚nie ma’ czy… .
Miet said
Tu się z Panem zgadzam, Panie Nick.
Powiem Panu, że na tym świecie gdzie żyjemy jedno jest tylko pewne, że nic nie jest pewne. Ojjj… przepraszam, jedno jest pewne, że za chwilę już nas nie będzie.
Dziwię się bardzo, że ludzie zdając sobie sprawę, że ich za chwilę nie będzie, mordują się na wzajem, mordują innych, chcą za wszelką cenę dominować – a przecież mogliby te ostatnie chwile przeżyć godnie i pozwolić innym przeżyć tak jak sobie ci inni życzą.
I powiem Panu jedno, gdyby było tak, że tylko o mnie jednego chodzi i nic poza tym, to dawno już byłbym w Polsce, nawet jak Pan pisze, że już Jej nie ma.
RomanK said
Panie Mieciu..przeciez moze sie pan wytlumaczyc, ze slabo widzi i slyszy:-)))i ze panowie wiedzom lepi:-))_)
Na Podkarpaciu tez…ci co sie ostali. tez w kieszeni i jak Toskanczycy..micha , kima i dnia nima:-)))
KOR said
W opowiadaniach z podróży po USA Eugeniusz Żytomirski podaje niezwykłe prawa stanowe, miejskie, a m.in. – jak pamietam – „zakaz jazdy na wrotkach po zachodzie słońca” i inne dziwolągi niepojęte dla współczesnego człowieka. Jeśli ktoś ma ten zbiór opowiadań to znajdzie w nim nie tylko zakaz gromadzenia wody deszczowej, ale inne przezabawne opisy. Taka była Ameryka!
http://pl.wikipedia.org/wiki/Eugeniusz_%C5%BBytomirski
Eugeniusz Żytomirski (ur. 29 października 1911 w Taganrogu, zm. 10 kwietnia 1975 w Toronto) – polski poeta, dramaturg, powieściopisarz i krytyk teatralny. Członek Polskiego PEN Clubu i UNESCO. Znawca i tłumacz twórczości Michaiła Lermontowa.
Eseje: Ameryka in flagranti (1947)