Faeton – syn Heliosa, który poniósł śmierć na naszych terenach
Posted by Marucha w dniu 2019-08-03 (Sobota)
Sytuacja na ziemiach polskich w chwili, gdy Herodot spisywał swe Dzieje (ok. 450 – 440 r. p.n.e.), zdawała się odpowiadać stanowi, kiedy to na znacznej części ziem polskich dominowała kultura wejherowsko – krotoszyńska, a obszar kultury łużyckiej ulegał stałemu kurczeniu się.
Świadczą o tym, podkreślane przez Herodota, scytyjskie zwyczaje panujące u Neurów, a także opinia, że tereny położone na północ od Wielkiej Niziny Węgierskiej (konkretnie na północ od kraju Sigynów) uchodzą za bezludne.
Jak informują nas wykopaliska archeologiczne, skupiska łużyckie utrzymywały się wówczas już tylko, niczym wyspy na morzu wejherowsko – krotoszyńskim, w niektórych rejonach Małopolski i Śląska, na Ziemi Chełmińskiej, w zachodniej Wielkopolsce, a przede wszystkim w Polsce południowo – wschodniej, gdzie istniały, pozostające pod silnym wpływem oddziaływań scytyjskich, grupy tarnobrzeska i wysocka, których to z pewnością w głównej mierze dotyczy tekst Herodota.
Dodajmy, że na tym to terenie, konkretnie w okolicy Chotyńca w powiecie jarosławskim, odnaleziono wspomniane uprzednio pozostałości potężnego scytyjskiego grodziska.
O osłabieniu kontaktów pomiędzy ludami zamieszkującymi basen Morza Śródziemnego i ziemie polskie w tych czasach świadczy wyrażona przez Herodota opinia na temat znanej z mitologii, a leżącej na dalekiej Północy rzeki Erydanos:
„Ani bowiem osobiście nie przypuszczam, żeby barbarzyńcy nazywali Erydanem jakąś rzekę, uchodzącą do morza północnego, skąd, jak wieść niesie, bursztyn pochodzi […] Naprzód bowiem sama już nazwa Erydanos dowodzi, że jest nie barbarzyńska, lecz helleńska, stworzona przez jakiegoś poetę; po wtóre, choć usilnie się o to starałem, nie mogę dowiedzieć się od żadnego naocznego świadka, czy poza Europą na północ istnieje morze.”
Tymczasem nad owym wpadającym do morza północnego (Bałtyku?) Erydanem rozgrywa się finał popularnego w świecie greckim mitu o Faetonie, synu Heliosa i Okeanidy Klimene.
Faeton, aby udowodnić kolegom swoje boskie pochodzenie, poprosił swego ojca, aby pozwolił mu przez jeden dzień powozić jego słonecznym rydwanem. Ten, mimo poważnych zastrzeżeń, nie zdołał oprzeć się prośbie syna. Prowadzone niewprawną ręką Faetona rumaki wymknęły się spod kontroli woźnicy i zjechały z wytyczonego toru. Rydwan to wznosił się, grożąc gwiazdom strąceniem, to znów zniżał, wzniecając pożary i powodując parowanie rzek. Wtedy to Etiopom poczerniała skóra, a Sahara z żyznej krainy zamieniła się w pustynię.
Zeus, nie chcąc dopuścić do zagłady wszechświata, zabił piorunem Faetona, który spadł właśnie do Erydanu, w miejscu gdzie uchodzi on do Morza Północnego. Siostry Faetona, Heliady, przez cztery miesiące opłakiwały śmierć brata, aż w końcu, zdjęci litością bogowie, zamienili je w topole, a ich łzy w kawałki bursztynu.
Erydan wielokrotnie (przeważnie w kontekście opisanego mitu, choć nie tylko) obecny był w antycznej literaturze i sztuce. Najstarszą znaną nam wzmiankę o nim zamieścił Hezjod w swej Teogonii, która to, jak wiadomo, pochodzi z przełomu VIII / VII wieku p.n.e. Wyliczając pięćdziesiąt najbardziej znanych rzek, na trzecim miejscu, po Nilu i Alfejosie (rzeka na Peloponezie), a przed Strymonem (rzeka na granicy Macedonii i Tracji), Meandrem (rzeka w Azji Mniejszej) i Istrem (Dunaj), wymienia Hezjod właśnie Erydan, który obdarza przymiotnikiem „szeroki”.
Warto w tym miejscu zacytować fragment poematu Argonautika, autorstwa Apolloniosa Rodyjskiego (żył w latach ok. 295 – 215 p.n.e.). Do Erydanu bowiem mieli dotrzeć według niego Argonauci w drodze powrotnej z wyprawy po złote runo:
„I pędził [statek Argo] w dal pod pełnymi żaglami i wpadł w głęboki nurt Erydanu. Tam to właśnie, porażony w piersi płonącym piorunem, na wpół spalony, strącony z wozu Heliosa Faeton wpadł do jego ujścia do bardzo głębokiego morza; i nawet jeszcze teraz z rany jego wyziewa przykry swąd spalenizny. I żaden ptak drapieżny, rozpościerający swe lekkie skrzydła, nie może przelecieć ponad wodą, lecz pokonawszy połowę drogi wpada w płomienie, nerwowo trzepocząc skrzydłami. A wszędzie wokół dziewice, córki Heliosa, zaklęte w wysokie topole, oraz ten ich nieszczęsnych żałosny lament. A z ich oczu spływają na ziemię błyszczące krople bursztynu. Te wysychają na słońcu w piasku; a ilekroć wody z ciemnego morza wylewają się na brzeg, gnane powiewem głośno rozbrzmiewającego wiatru, te przetaczają się w ogromnej ilości wraz z wzbierającą falą do Erydanu [… ]
Herosi nie mieli ochoty ani na jedzenie ani na picie, ani też żadna wesoła myśl nie mogła ich najść. Całymi dniami cierpieli boleści; ciężko i słabo było im na sercu z powodu smrodliwego, trudnego do zniesienia odoru, który wydobywał się z głębin Erydanu, z wciąż jeszcze palącego się Faetona; a w nocy słyszeli oni przeszywający lament córek Heliosa zawodzących przeraźliwym wrzaskiem. A kiedy one lamentowały, ich łzy wpadały do wody niczym kropelki oleju.”
Mimo iż cytowany przed chwilą fragment pochodzi dopiero z III w. p.n.e., to nie ulega wątpliwości, że cykl mitów o tragedii Faetona i jego sióstr Heliad, a także o tułaczce Argonautów posiada bardzo starą metrykę. Po tym oczywistym stwierdzeniu przyjrzyjmy się nieco bliżej obrazowi kraju, z którego pochodzić miał bursztyn i przez który przepływać miał Erydan, a który to obraz ukazują nam prastare greckie mity:
– po pierwsze – Erydan miał leżeć na północnych krańcach Europy i tam też miał wpadać do morza (bieg rzeki skierowany miał być z południa na północ),
– po drugie – bursztyn miał zalegać piaszczyste nadmorskie plaże,
– po trzecie – wzdłuż Erydanu miały rosnąć topole (a nie na przykład drzewa oliwkowe czy palmy – tak rozpowszechnione w basenie Morza Śródziemnego).
Wszystkie te szczegóły w pełni przystają do rzeczywistości nadbałtyckiej. Takiego obrazu nie mógł stworzyć ktoś, kto tej rzeczywistości nie znał. Nie mógł go stworzyć jakiś poeta – jak sugeruje Herodot. Trudno sobie bowiem wyobrazić, aby – obserwując kamień – udało się komuś tak trafnie opisać okolicę, z której on pochodzi, nic wcześniej, oczywiście, na jej temat nie wiedząc.
W czasach Herodota Grecy niewiele wiedzieli już o Erydanie. On sam poddaje w wątpliwość samo jego istnienie. Współczesny mu logograf, Ferekydes z Aten, uważa, że jest to jedynie zapomniana nazwa Padu (?!). Późniejsi autorzy utożsamiali go z Rodanem, głównie ze względu na podobieństwo nazwy oraz na fakt, że w czasach rzymskich porty u ujścia Rodanu odgrywały ważną rolę w handlu bursztynem. Przechodzili przy tym do porządku dziennego nad kolidującą z tym informacją, że Erydan wpadał do morza leżącego na północy Europy, a nie do doskonale Grekom znanego Morza Śródziemnego. Ponadto Erydan miał być miejscem, z którego bursztyn się sprowadza, a nie do którego jest on sprowadzany.
I nie jest ważne rozstrzyganie kwestii, czy Erydanem nazywano niegdyś Wisłę, czy może Odrę. Problem ten nie zostanie prawdopodobnie nigdy rozstrzygnięty. Najważniejsze jest stwierdzenie faktu, że w czasach przedherodotowych wiedza Greków o krajach, z których sprowadzany był bursztyn, znacznie przewyższała tę, którą zdołał zgromadzić Herodot.
Na osłabienie kontaktów świata antycznego z barbarzyńską północą w tym okresie wskazuje dodatkowo znaczne zmniejszenie się występowania w Grecji ozdób z bursztynu. Bursztyn występuje obficie wśród zabytków kultury mykeńskiej. O bursztynowych naszyjnikach dwukrotnie wspomina też Homer w Odysei.
W wiekach VIII – VI p.n.e. wciąż jeszcze należy on do najpopularniejszych w Grecji kamieni szlachetnych. W okresie późniejszym jego występowanie staje się znacznie rzadsze. Do rzadkości należą też wzmianki o nim w literaturze, gdzie pojawia się on głównie w kontekście opisów wydarzeń z dalekiej przeszłości, często o tematyce zaczerpniętej z mitologii.
Wojciech Kempa
https://www.magnapolonia.org
Komentarzy 20 to “Faeton – syn Heliosa, który poniósł śmierć na naszych terenach”
Sorry, the comment form is closed at this time.
jajakoja said
Cóż, szanowny autor przechodzi za to do porządku dziennego nad informacją, że u ujścia tej rzeki znaleźli się Argonauci podczas wyprawy kolchidzkiej (Kolchida – starożytne państwo na terenie obecnej Gruzji). Z Grecji do Gruzji można dopłynąć jedynie drogą przez Morze Czarne, a nie Bałtyk. Z tego by wynikało, że Erydan to Don lub Dniepr. Warto przypomnieć, że na Ukrainie występuje bursztyn kopalny.
——
Nie bardzo rozumiem ten wniosek.
Admin
Maverick said
Jakiś badacz amator Artur Lalak coś o prehistorycznych terenach Polski i nie tylko. W Eter TV.
RomanK said
TO bardzo podobne Jajakoja…Herodot narywal Dniper- Borystenes……ale oprucz Dunaju mozna jezcze zaliczac tyko Dniestr.
Troll Polonii said
1
Jajakoja
Herodot wiaze Scytow z wierzeniami Grekow a ich ‚tereny’ na poludniu wsch. Europy wlasnie w okolicach Dniepru-Dniestru.
Naciaganie mitow do historii narodow niesie ze soba pewne ryzyko: spekulacji historycznej.
Ani Odra ani Wisla nie byly znane w starozytnosci jako szlaki bursztynowe.
Jeszcze troche i sie dowiemy, ze Prometeusz ukradl ogien z …Polski i wreczyl Grekom tajemnice opiekania dziczyzny .
Boydar said
„… jeszcze trochę i się dowiemy, że …”
– Panie profesorze czy forma – porach.uje, jest poprawna?
Profesor Miodek po namyśle:
– W zasadzie tak, ale czy nie lepiej powiedzieć – już czas panowie ?
MF22 said
Ciekawe informacje na temat szlaku bursztynowego można przeczytać tu:
Ireneusz Ćwirko kryształowywszechświat
o bursztynie,cz.1
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/search?q=bursztyn
o bursztynie, cz.2
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2018/10/
pozdrawiam,MF22
Piotr Podgórni said
” przez który przepływać miał Erydan, a który to obraz ukazują nam prastare greckie mity:” – te prastare greckie mity to dla autora żródło wiedzy naukowej wiec mity są historią według autora. Czy ten Herodot to nie był przypadkiem żydkiem?
Wandaluzja.pl said
https://bialczynski.pl/2015/10/13/wawelskie-wzgorze-w-oficjalnym-renderingu-komputerowym/
Ad: Bez Chwili Zwątpienia
Panie Bez Chwili Zwątpienia: KASZUBY to greckie KASSATERYDY alias Kraj Cyny czyli Czechy. Kiedy więc Ujście Wisły i Bohemia były Jednym Państwem? i to GRECKIM. To mogło to być za Posejdona z Poznania, który był Hellenem czyli GREKIEM, bo za Gereona to być nie mogło. Za Gereona, też GREKA, to była GERMANIA od krakowskiego Gargamella, więc wygląda na to, że to Posejdon wprowadził nazwę Państwową KASSATERY dla Kraju Bogów na praskim OLIMPIONIE i Kraju Oraczy na północ od Gór Żelaznych, po Grecku SUDETÓW czyli też od Posejdona.
Wcześniej Kaszuby to było Wybrzeże Bursztynowe, ale Asklepios ze Lwowa, który Grekiem nie był, zbudował OBECNY Toruń, który po polsku nazywał się Bramnem od Bram Miejskich, dla Metalurgii Powiślańskiej na szwedzkiej rudzie i węglu sokalskim. Wobec tego Posejdonida Ajgialos-Ogiges musiał budować OBECNY Gdańsk dla metalurgii kaszubskiej na szwedzkiej rudzie i węglu cieszyńskim, do czego potrzebny był kanał Przemysłowy zwany Drogą Bursztynową.
A teraz z innej beczki: https://marucha.wordpress.com/2019/08/03/faeton-syn-heliosa-ktory-poniosl-smierc-na-naszych-terenach/. 4 Konie Heliosa to 4 przesilenia cyklu słońca kalendarza Megalitycznego. FETON był więc Arcykapłanem Kultu Słońca w Megalitycznym Płocku, którego ZABIŁ Zeus – Naczelny bóg Greków, a dokonał tego nad rzeką Erydon, „która wpada do Morza Północnego, gdzie dobywa się Bursztyn” – niegdyś kadzidło świątynne. Tu Nie Ma Wątpliwości, że chodzi o przedheleńską Wisłę, czyli że sprawę tą możemy łączyć ze ZBURZENIEM zamku w Kruszy Zamkowej na przedmieściu Inowrocławia i sąsiednim Grobem Księżniczek kultury badańskiej, które poległy w walce z Hellenami Posejdona.
LIKWIDACJI Megalitycznego Kultu Słońca w Megalitycznym Płocku dokonał więc Posejdon z Poznania.
Zamek KASZUBY w Satediwie-Koninie nie miał z tym nic wspólnego, gdyż został postawiony przez Seta Ptolemeusza, męża Semiramidy Grakchówny jako kopia Pałacu Ptolemeuszy w Aleksandrii, który był kopią pałacu Olimpiady, matki Aleksandra Wielkiego, na zamku Gargamell w Krakowie.
EURYDYJA była córką leśnika spod Krakowa. K’orfeusz zbudował jej mauzoleum Hagia Sophia jako nieukończoną kopię czwórkonhu w Borodzieju-Wenedzie-Bydgoszczy, od czego zaczęto zwać zachodni brzeg EUROPĄ.
Troll Polonii said
7
MF22
Taaa….
Polacy stworzyli tez epoke kamienia jeszcze nie rozlupanego…
A w Wietnamie – Polacy- Slowianie zalozyli cala dynastie krolewska czego najlepszym dowodem jest nazwisko rodzinne wietnamskich wielomozow: Huyhn; konkurowalismy wtedy z amerykanska rodzina wielmozow o nazwisksku Phuc.
A ten Krysztalowy Wszechswiat to wspanialy i bardzo pouczajacy – w pewnym sensie- blog: fascynujace artykuly:
To że Fenicjanie używali nazwę „Janitar”, to nic dziwnego, bo potwierdza to moją tezę, że wywodzili się oni od naszych przodków i byli też w pewnym sensie Polakami.
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2017/03/filistyni-nasi-bracia.html
Oczywiście to, że u Żydów występowało imię Jan to nic dziwnego, ponieważ oni sami wywodzą się przecież od Słowian.
(Darwin sie pomylil)
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2016/07/czy-polacy-sa-przodkami-zydow-czesc.html
Oczywiście to, że u Żydów występowało imię Jan to nic dziwnego, ponieważ oni sami wywodzą się przecież od Słowian.
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2016/07/czy-polacy-sa-przodkami-zydow-czesc.html
Troll Polonii said
7
Piotr Podgorni
Przepraszam za pomylke. Moj wpis powyzej byl do nr.6 MF22
A gdy chodzi o Herodota, to nie byl zydem ani nawet autorem mitow greckich.
Ale znany jest z tego, ze podaje zarowno fakty historyczne jak i zaslyszane podania i wierzenia ludowe.
Herodot na ogol zaznacza i uprzedza, ze podaje legende, niekoniecznie wiarygodna.
Dlatego jego „Historie” sa ciekawe bo przedstawiaja prawdziwy obraz spoleczenstw, ktore opisuje: wydarzenia, obrzedy, mity, boje i podboje …
Niestety, nie udalo mi sie znalezc u Herodota zadnego plemienia, ktore mialoby chcoby bardzo odlegle odniesienie do Polakow.
Ani u Pliniusza
Ani u Flawiusza
Ani w historii Hetytow..
Ani w historii Mezopotamii czy Dekanu.
jojo said
Jak czarnogłowi zniewolili świat, machinacje chronologią
Marucha said
Re 7:
Na podstawie starych greckich mitów odkryto pozostałości po mieście Troja.
rzeczpospolitapolska said
Prof. Henryk Samsonowicz, „Początki narodu polskiego…?” – https://www.youtube.com/watch?v=6d_U5RVw2iA
Troll Polonii said
12
Miasta mialy swoje legendyi mity, ktore czesto przetrwaly istnienie tych miast.
Rzym zostal zalozony przez Eneasza ? (Arma virumque cano…) czy przez blizniakow wykarmionych przez wilczyce?
Albo Wars i Sawa.
A byl jeszcze smok wawelski.
Chce przez to powiedziec, ze i w Starym Testamencie mamy rozne miejsca i miejscowosci otoczone nimbem, czy legenda.
Ale sam Stary Testament nie jest dokumentem historycznym.
Chocby poczynajac od wedrowki Abrahama czy ucieczka zydow z Egiptu do.. Egiptu, czyli do Kanaanu, ktory byl czescia imperium egipskiego.
Boydar said
„… sam Stary Testament nie jest dokumentem historycznym …”
Stary to akurat pewnie jest; ale my do poczytania dostaliśmy starszy i mądrzejszy.
Troll Polonii said
15
Jak juz wspomnialem, ksiegi religijne nie sa dokumentami historycznymi. Ale moga byc historia religii.
Zarowno Dawid jak i Salomon nie sa postaciami historycznymi.
Juz na pierwszych kartkach ST mamy drobne nieporozumienie:
Raz Bog stworzyl Adama i Ewe razem a na nastepnej kartce wyjal Adamowi zebro i stworzyl mu kobiete bo Adam chodzil po raju osowialy jako ze czul sie bardzo samotnie.
Podboj Kanaanu tez inaczej podaja zrodla i tabliczki glinowe a takze zapisy egipskie.
ST wymienia i miasta i postacie historyczne jak faraony czy krolowie a wiele mitow i opowiesci zywcem przypomina stworzenie swiata u Sumerow podobnie jak dzieje roznych bohaterow: Noe, Samson, Gilgamesz, itp.
Ja nie jestem badaczem Pisma Swietego wiec sie nie chce bardzo upierac przy dyskusji.
Rzeczywiscie nie mozna dostac bardzo starych wydan ST – starych to rozumiem przed wydaniem tzw. biblii Jamesowskiej.
Zydzi i Anglicy przyznaja sie do rozlicznych poprawek.
No, a jesli bedziemy traktowac Sary testament jako zrodlo historyczne- to z cala pewnoscia nie nalezy im sie Jerozolima, bo ich Bog pokaral i wypedzil z Jerozolimy.
W ST wyraznie pisze, ze zaden zyd nie mial prawa wejsc do Jerozolimy bo bylo to miasto Jebuzejczykow.
A z ta swiatynia Salomona to tez lepsza zabawa bo archeolodzy izraelscy nie moga sie dokopac do ruin tej swiatyni.
Ale widac Trump wie lepiej.
Boydar said
Sumienni korektorzy pracowali nerwowo nad tekstem Starego Testamentu zanim jeszcze prapraprapradziadek Króla Jakuba poznał jego babkę.
„Biblia Króla Jakuba oddaje najwierniej tradycję judaistyczną ze wszystkich poprzednich angielskich tłumaczeń” – żydopedia
Dwóch z siedemdziesięciu dwóch powinności swej nie zrozumiało, stąd i Septuaginta. Taki Popowski też nie, no to Jemu się „zmarło” po raptem dwóch miesiącach a rynek zalało „drugie” i „trzecie” wydanie poprawione.
Jowram said
Czwartek, 1 sierpnia 2019
– Tak, to prawda dziecko. Mojżesz był Słowianinem z tych Słowian w Egipcie, którym nie udało się przejęcie władzy i byli uciskani podobnie jak Semici.
– Och Panie i walczył z Lechitami?
– A jednak dziecko.
Takie walki były zawsze, wśród różnych ludów a i byli przecież Słowianie, którzy służyli Rzymowi, a mieli tam wysokie godności. Po prostu bardziej im odpowiadała rzymska cywilizacja tak jak byli śląscy Piastowie, którzy kochali Niemców i wszystko co niemieckie.
– Czy Mojżesz mówił po słowiańsku, po polsku?
– Tak, posługiwał się tym językiem i w tym języku rozmawiał z Bogiem.
– A czy prawdziwy jest źródłosłów imienia Mojżesz jako słowiański.
– Tak dziecko. Miał zresztą siostrę o imieniu Mirjam, której to imię pozostało niezmienione i jak wiadomo to imię Mojej Matki czyli jestem pokojem.
– A czy te rogi na głowie jakby rogi tura czy innego zwierzęcia na głowie Mojżesza to nawiązanie do tego w co wierzyli Słowianie?
– Tak dziecko.
– Ale po co?
– I na to przyjdzie odpowiedź.
– Ale dlaczego, Panie, Słowianinowi, przodkowi Polaków?
– Powiedziałem ci przecież, że przodkowie Polaków, Lehici zostali wybrani jeszcze przed Moim Narodzeniem się.
Przodkowie Mojżesza także pochodzą z dzisiejszych ziem polskich.
– Ale nie z Warmii?
– Nie, nie z Warmii.
– A skąd Panie Jezu?
– Z Dolnego Śląska.
– Och Panie Jezu. Chwała Tobie Chryste. Bardzo dziękuję.
Wandaluzja.pl said
W Egipcie było 2 skarbce: Tebański i Sueski. Mojżesz był skarbnikiem Sueskim. Skarbiec Sueski powstał na konwencji wezyra hyksokiego Egiptu Józefa z Pelopsem z Poznania na sostawu żelaza i stali ŚLĄSKIEJ do Egiptu, który Żydzi z Suezu odbierali w Pylos na Peloponezie lub Wenecji i sprzedawali na wagę Złota w Całym Pasie Zwrotnikowym, żeglugą MONSUMOWĄ od Azji Południowschodniej a DRYFOWĄ do Ameryki Południowej, a potem ze Złotem SPŁAWEM Amazonką i Wokół Afryki do Suezu.
Mojżesz był synem królewny Nefretete, która biegała w trzciny, gdzie była kopulowana przez 2 Żydów – więc Polakiem nie był. Z tej racji ukończył egipską szkołę kapłańska i został Skarbnikiem Suseskim. Zabiłjednak urzędnika egipskiegi więc musiał uciekać do Azji, gdzie zorganizował najazd Etiopów na Teby Stubramne.
W trakcie oblężenia Tab umarł król Etiopów Adonis a armia obwołała regentem Mojżesza przydającmu królową-wdowę Adonise. Odsieczy Teb dokonał egipski królewicz-Woźnica, brat matki Mojżesza, znany pod heretyckim imieniem Jechnatona-Jehowy, który złupił skarbiec Amona Tebańskiego, ożenil się z Nefretete amnestionował Mojżesza jako Pasierbe. Wczesniej Mojżesz JEŹDZIŁ w zloconej lektyce Adonisa a teraz miał prawo do lektyki czyli ARKI w Kości Słonowej.
Jechanaton-Jehowa chciał zabrać Żydom skarbiec Sueski więc doprowadziłdyplomatycznie do zerwania przez Słowian z Wenecji konwencji Pelopsa z Józefem, dając Słowianom Tobruk, skąd była droga WOZOWA do Czadu, gdzie była kość sloniowa i Złota Ghany, wobec czego Żydzi musieli się z Suezu wynosić: http://wandaluzja.pl/index.php?p=p_310&sName=talmud-najlepszy-kodeks-mafijny//
Ponieważ Żydzi kopulowali Egipajcnki Na Potęgę to Orda Habirska była Największą w Historii i Pustoszyła Bliski Wschód. Po 10 latach PUSTOSZENIA Mojżesz przystąpił do oblężeniaTroi na Zlotym Rogu, którą Żydzi – według herezji rosyjskiej – zwali JEROZOLIMĄ.
Po 10 latach oblężenia Jerozolimu przyołyneli jednak Ariowie i Słowianie, przed którymi 2 miliony Żydów schowało się w OBOZIE, który napastnicy zdobyli i WYMORDOWALI DZIESIĘC PLEMION IZRAELA, że został tylko ród Baniamina, który pilnował złota w Eliacie.
Wandaluzja.pl said
Ad. 6: MF22 said – 2019-08-04 (Niedziela) @ 07:19:46
Ciekawe informacje na temat szlaku bursztynowego można przeczytać tu:
Ireneusz Ćwirko kryształowy wszechświat
o bursztynie, cz.1
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/search?q=bursztyn
o bursztynie, cz.2
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2018/10
**********
Pan Ireneusz Ćwirko, z którym studiowałem na UWr, IDENTYFIKUJE Szlak Bursztynowy z MOIM Kanałem Przemysłowym. Pierwszym, który mnie UWIARYGODNIŁ, jest doktor Franc Zalewski, który odatował Kamieniołomy Krakowskie na 7 tysięcy lat, jako eksploatowane Nieznaną Dziś Techniką z użyciem Pił DIAMENTOWYCH, i postawił pytanie: KOMU BYŁA POTRZEBNA TAKA ILOŚĆ WAPNA I PO CO?
Odpowiedziałem, że na Budowę Kanału Przemysłowego: Sosnowiec-Bydgoszcz, dla transportu węgla cieszyńskiego dla metalurgii Kaszubskiej i transportu Żelaza Kaszubskiego do Dunaju. Gdy uruchomiono Kanał Przemysłowy to kamieniołomy krakowskie OPUSZCZONO równocześnie, gdyż wapień chrzanowski był lepszy i tańszy, tak jak zamknięto słynną w Europie cementownię Chrzanów-JAWORZNO po uruchomieniu za Gomułki CHEŁMA.
Kanał Przemysłowy MUSIAŁ budować Ajgialos-Ogiges z Gdańska w odpowiedzi na budowę przez Asklepiosa i Machaona TORUŃSKIEJ metalurgii Powiślańskiej, bo Hilarym Mincem nie był. Minc oddał Włochom BLACHY OKRĘTOWE na idiotycznym hutnictwie: węgiel z Afryki Południowej, ruda z Brazylii czyli KAMIENIU do budowy Piramid z Afryki Południowej, z czym za Unii Europejskiej mafia sycylijska wepchała się do Warszawy.