Perspektywy rubla: powściągliwy optymizm

Pozycje rubla umacniają się po rekordowym spadku. Na początku aukcji w środę, 17 grudnia, dolar w rozliczeniach na jutro staniał o ponad rubla, a euro – o ponad dwa ruble.

Tendencja jest pocieszająca, jednak pozostaje bez odpowiedzi pytanie, co będzie z rosyjską walutą jutro?

Zdania ekspertów różnią się, ale wszyscy zgadzają się, że nie ma zasadniczych powodów do paniki. Po podjęciu przez Bank Centralny Rosji nadzwyczajnej decyzji odnośnie podniesienia stopy procentowej do 17 procent w skali rocznej, rubel spadł najniżej po kryzysie 1998 roku. W połowie dnia dolar dochodził do 80,1 rubla a euro przekroczyło setkę. W ciągu dnia skoki kursu wynosiły nawet 30 rubli. Zresztą, przed wieczorem sytuacja nieco się ustabilizowała, a rubel częściowo nadrobił straty.

Podejścia i oceny aktualnego chaosu walutowego są najróżniejsze. Na przykład, analityk z banku „Zenit” Władimir Jewstifiejew uważa, że mamy obecnie do czynienia z konsekwencjami niesłusznie wybranego czasu na uwolnienia rubla. W odróżnieniu od sytuacji z lat 2008-2009 obecnie uczestnicy rynku wcale nie mają pewności, że Bank Centralny wystąpi w obronie rubla zapewniając niezmienne notowania – podkreśla ekspert.

Trzeba dodać, że na razie Bank Centralny działa słusznie, zgodnie z ogólnymi przepisami – powiedział analityk Maksym Osadczyj.

Bank Centralny podejmuje działania w słusznym kierunku, można powiedzieć, według zasad klasycznych: gdy dochodzi do tak wielkiej dewaluacji, należy przeciwstawiać się jej, ograniczając masę pieniężną i podnosząc stopę procentową. Przy czym należy stosować nie dawki homeopatyczne, jak było to przed tym, lecz solidnie – 17 procent to duża wielkość. Rynek zareagował więc odpowiednio.

Problem polega na tym, że środki stosowane przez regulatora są dobre jedynie dla graczy rosyjskich, – skarży się dyrektor departamentu analitycznego spółki inwestycyjnej „Region” Walerij Wajsberg:

Najprawdopodobniej te rozgrywki przeciwko rosyjskiemu rublowi związane są z poczynaniami nierezydentów, którzy aktywnie grają przeciwko naszej walucie. Środki zastosowane przez Bank Centralny, są skuteczne dla lokalnych graczy – banków, spółek finansowych, biznesu. Natomiast dla obcokrajowców są one absolutnie nieskuteczne.

A jednak, nawet mimo takiej aktywności nierezydentów, wyjście z sytuacji istnieje. Bank Centralny posiada środki dla zapewnienia stabilizacji sytuacji, – wyraża przekonanie czołowy analityk agencji „Finmarket” Andriej Łusnikow:

Moim zdaniem, trzeba zwiększać interwencje. Kwoty, które w ostatnich tygodniach oferował na rynku Bank Centralny, jawnie nie były w stanie zaspokoić popytu na walutę, który powstał z obiektywnych przyczyn. W przypadkach bardziej istotnych interwencji Bank Centralny w pełni potrafi powstrzymać wzrost dolara i euro oraz spadek kursu rubla.

Jeszcze bardziej optymistycznie oceniają perspektywy rubla analitycy ze spółki „WTB Kapitał”. Ich zdaniem, 16 grudnia rosyjska waluta osiągnęła minimum i dalej tanieć nie będzie. „Podwyższenie stopy procentowej uczyniło z rubla jedną z najbardziej dochodowych walut na świecie. Ponadto do stabilizacji sytuacji na rynku walutowym przyczyni się początek okresu spłacania podatków – czytamy w przeglądzie spółki „WTB Kapitał”.

Według ocen analityków WTB, nawet pod warunkiem ceny ropy naftowej Urals w wielkości 40 dolarów za baryłkę, sprawiedliwy kurs dolara wynosi 62 ruble. Natomiast bieżący kurs wymiany rubla odpowiadają scenariuszowi, w myśl którego notowania ropy naftowej spadają do 20-30 dolarów za baryłkę. Dlatego w średniej perspektywie eksperci oczekują odzyskania przez rosyjską walutę straconych pozycji.

http://polish.ruvr.ru

Oczywiście wartość rubla i jego stabilność nie ma prawie nic wspólnego z jego aktualnym kursem, czego wyjaśniać nie trzeba.
Admin