Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Marucha o Problemy techniczne
    revers o Wolne tematy (28 – …
    CIAch o Wolne tematy (28 – …
    Zenon_K o Wolne tematy (28 – …
    lewawo o Wolne tematy (28 – …
    Peryskop o Wolne tematy (28 – …
    errorous o Hydra podniosła łeb. Jak przez…
    bryś o Wolne tematy (28 – …
    Głos Prawdy o Wolne tematy (28 – …
    lewawo o Wolne tematy (28 – …
    revers o Wolne tematy (28 – …
    ? o Wolne tematy (28 – …
    lewawo o Wolne tematy (28 – …
    Yagiel o Wolne tematy (28 – …
    Yagiel o Problemy techniczne
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 708 subskrybenta

Odszkodowania od Niemiec za II Wojnę Światową? Tak, ale…

Posted by Marucha w dniu 2014-10-12 (Niedziela)

Poniższy artykuł rzucamy na pastwę czytelników – admin

Zgodnie z prawem moglibyśmy domagać się od Niemiec odszkodowania za zaatakowanie nas, okupację i zniszczenia wojenne jako państwo, jednakże powstałby problem zasadniczy. Chodzi o tytuł zastępczy dla zmian granicznych jakie de facto zaszły po 9 maja 1945 roku na wschodnich obszarach byłej Rzeszy Niemieckiej a zostały de iure uznane przez zjednoczone Niemcy Traktatem między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o potwierdzeniu istniejącej między nimi granicy, podpisanym w Warszawie dnia 14 listopada 1990 r.

Byłoby bardzo prawdopodobne, że Niemcy w związku z naszym żądaniem wypłaty odszkodowań państwowych mogliby skutecznie żądać przywrócenia stanu granicy państwowej do tej z 31 grudnia 1938 roku, przy czym otwarty pozostałby status post-państwowej przestrzeni Wolnego Miasta Gdańska, gdzie prawdopodobnie istniałaby potrzeba przekazania tego terytorium pod zarząd Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Musimy pamiętać o tym, że państwo niemieckie nie miało żadnego wpływu na przekazanie przez konferujące w Poczdamie mocarstwa swoich wschodnich terenów pod administrację Polski i ZSRR. Utrata przez Polskę jej byłych wschodnich terenów oraz terenów, które do niej przynależały na mocy faktów dokonanych – nie ma z perspektywy niemieckiej żadnego znaczenia. Miałoby w kontekście 17 września, gdyby nie wydarzył się 9 maja, to znaczy – gdyby nie było upadku państwowości niemieckiej i przerwania jej ciągłości.

Po prostu wszystkie skutki tajnego protokołu o podziale terytorium II RP przeszły na zwycięzcę, a tenże uczynił tak jak uczynił. Przecież wcale nie musiał przekazywać pod polską administrację tzw. ziem odzyskanych. To się dokonało ponad głowami Niemców – nie mieli na to żadnego wpływu w 1990 roku – parlament demokratycznego, wolnego i dumnie zjednoczonego narodu niemieckiego postanowił uznać status quo w zakresie linii granicznej. Warto pamiętać, że nie nastąpiło to jednogłośnie, ale w pełni zgodnie z niemieckim prawem konstytucyjnym.

Trzeba pamiętać, że w ten sposób „zalegalizowaliśmy” Szczecin i Świnoujście, albowiem te zajęliśmy po prostu prawem silniejszego, do którego akurat Armia Czerwona nie strzelała. W Poczdamie nie było słowa o przekazaniu Polsce kontroli nad Szczecinem i Świnoujściem. Trzeba z tego pamiętać, że Niemcy nie odpowiadają za ówczesne działania J. Stalina, który dokonał takich zmian, jakie mu się wydawały za optymalne z punktu widzenia jego interesów. Jedynie niemieckiej dobrej woli wyrażonej w Traktacie zawdzięczamy – usankcjonowanie tej decyzji przywódcy ZSRR.

Jeżeli więc liczymy się z ewentualną zmianą stanu istniejącego w zakresie granicy zachodniej państwa, możemy próbować skutecznie przymusić rząd federalny do kwestii odszkodowań państwowych. Jeżeli jednak potrafimy spojrzeć na historię w duchu polsko-niemieckiego pojednania [a to jest takie? – admin], a stan obecny stosunków uważamy za wartość samą w sobie – lepiej jest milczeć w tej sprawie i przeżywać kolejne rocznice tamtych tragedii, ponieważ ilość dobra jakie otrzymaliśmy od Niemiec i Niemców po 1945 roku – jest olbrzymia i zasługuje na naszą wdzięczność w postaci „resetu relacji”.

Trzeba pamiętać, że przez ostatnie 25 lat rząd federalny skutecznie tamuje wszelkie roszczenia osób prywatnych i wszelkiego rodzaju stowarzyszeń w stosunku do mienia ruchomego i nieruchomości, jakie zostały pozostawione na wschodnich terenach Rzeszy Niemieckiej znajdujących się do podpisania Traktatu jedynie pod polską administracją – w rozumieniu prawa niemieckiego.

Niemcy, jako społeczeństwo zapłacili STRASZNĄ CENĘ za winę II Wojny Światowej. Dzisiaj społeczeństwo niemieckie to, co najmniej w 95% porządni, rozsądni, uczciwi, pracowici – wspaniali ludzie, doskonali sąsiedzi – takich, jakich zawsze chcieliśmy mieć. Jako państwo i społeczeństwo BARDZO korzystamy na bliskim sąsiedztwie z Republiką Federalną Niemiec a politycznie – nasza dzisiejsza pozycja jest budowana na fundamencie doskonałych relacji międzypaństwowych i szczególnej przychylności wobec Polski – KAŻDEGO BEZ WYJĄTKU rządu federalnego od ery Kanclerza Helmuta Kohla.

Nasze relacje dzisiaj są wartością samą w sobie, chociaż w odbiorze społecznym zwłaszcza po zachodniej stronie Odry często są niezrozumiałe i traktowane z pobłażaniem, jednakże współcześnie Niemcy w dominującej większości widzą w Polakach – sąsiadów, którym można już ufać (pomimo często dramatycznie negatywnych stereotypów). Ten stan jest dla nas bardzo korzystny, Niemcy również czerpią korzyści, ze stopniowego wzmacniania się naszego kraju.

Stan jest następujący – doznaliśmy ogromnej historycznej krzywdy, zapłaciliśmy olbrzymią cenę za niemieckie sąsiedztwo. Następnie odbudowaliśmy stosunki w oparciu o niemieckie ustępstwa terytorialne, przyjmując niemieckie wsparcie polityczne i finansowe oraz militarne. W konsekwencji zrezygnowaliśmy z zemsty, – jako Chrześcijanie pamiętamy, ale nie czujemy już nienawiści, chociaż ta krzywda dalej boli. Być może, dlatego właśnie o wiele łatwiej powinno nam przychodzić wyczulenie na niemieckie krzywdy, często także te powojenne, albowiem Polska Ludowa niestety nie zapisała się najlepiej w historii relacji naszych społeczeństw. Co prawda Niemcy nigdy oficjalnie nie przyznali, że uznanie obecnej granicy jest równoznaczne z odszkodowaniem dla państwa polskiego za napaść z 1 września 1939 roku i kilkuletnią okupację, jednakże do tego powinni dojrzeć, a to jest także w naszym interesie.

W naszych relacjach nie ma miejsca na głupie żądania, wynikające z być może słusznych prawnie, ale zabójczych politycznie pobudek. Obecnie całe to zamieszanie i stawianie pani premier Kopacz głupich pytań w obecności pani Kanclerz Federalnej Angeli Merkel – na niemieckiej ziemi to ordynarna głupota i szkodzenie sprawom państwowym. Nie może być dla takiego rozumienia spraw państwowych zrozumienia.

Niemcy to nasi przyjaciele [sic! – admin], Republika Federalna Niemiec to zaprzyjaźniony z nami kraj  [sic! – admin] – nie pozwolimy na to, żeby tak haniebnie traktować naszych przyjaciół, albowiem nic nie jest w stanie złamać polsko-niemieckiej przyjaźni, gdyż wynika ona nie z miłości – my nie musimy się kochać, wystarczy że będziemy się rozumieć, szanować traktować po partnersku no i oczywiście… Niemcy będą nas chociaż trochę wspierać (do czego się przyzwyczaili), chociaż za to ostanie zdanie na pewno autor dostanie kilka krzykliwych email-i z końcówką „de”.

Niech żyją Niemcy! Jak najdłużej! I niech będą jeszcze bogatsi! A Republika Federalna niech będzie jeszcze wspanialsza!

Autor pozdrawia swoich niemieckich przyjaciół… Wasze Euro już u nas są!

Krakauer
http://obserwatorpolityczny.pl

Komentarzy 67 to “Odszkodowania od Niemiec za II Wojnę Światową? Tak, ale…”

  1. ERROR 404 NSZ said

    Rozumiem, że ten artykuł miał sprowokować czytających, co skutecznie uczynił…
    Autor tych wypocin zapewne został niedawno odmrożony z 70 letniego leżakowania w lodówce …
    Żaden, podkreślam żaden prawdziwy Polak nie powinien nawet przez chwilę zastanawiać się nad roszczeniami niemiec wobec Polski..

    Są one niezasadne i amoralne, wyssane z brudnego palucha,wiecznie nie zapchanej Polską niemieckiej mordy.
    Wiem, że niedziela , lecz trudno wytrzymać taką narrację otto krakauera
    Pozdrawiam Gajówkowiczów z całego serca….

    ERROR 404 NSZ ,Krzemieniec Podlaski

  2. Zerohero said

    Rzut oka i artykuł wydał się interesujący. Niestety jak zacząłem czytać, to trafiłem na „perełki”. W zasadzie na bobki a nie perełki. 🙂

    @ERROR 404
    Co ma do zasadność i moralność do roszczeń? Polak właśnie powinien się nad tymi roszczeniami zastanawiać, a nie chować głowę w piasek.

  3. Marucha said

    Re 2:
    Pewne, nadające się do dyskusji obserwacje Krakauera, zostały zdezawuowane totalnie obłędnymi gadkami o polsko-niemieckiej „przyjaźni”. Odlot na maks.

  4. akej said

    „Trzeba pamietac, ze Niemcy nie odpowiadaja za owczesne dzialania Stalina, ktory dokonal takich zmiam, jakie mu sie wydawaly za optymalne z punktu widzenia jego interesow. Jedynie niemieckiej dobrej woli wyrazonej w Traktacie zawdzieczamy – usankcjonowanie tej decyzji przywodcy ZSRR.”
    Kon by sie usmial! Jesli Niemcy nie odpowiadaja za owczesne dzialania niejakiego Stalina, to z pewnoscia niedowolalnie odpowiadaja za swoje zbrodnicze dzialania.
    Krakauer musial sie szaleju nazrec aby taki brednie wypisywac! Kohl musial popisac sie pod tym bo doskonale wiedzial, ze do zjednoczenia Niemiec by nie doszlo. Ten artykul jest jednym stekiem bzdur! A kto nam zaplaci za utrate ok. 180 tys. km2 naszego terytorium usankcjonowanego Traktatem Ryskim i utraconego na rzecz ZSRR??? Przeciez my wojny nie rozpoczelismy! Wciskanie nam kitu o dobrych stosunkach niemiecko – polskich moze kazdego poprawnie myslacego Polaka, bardzo delikatnie mowiac, przyprawic o mdlosci oraz odruchy wymiotne.

  5. robertgrunholz said

    O naszych roszczeniach przypominałem już u siebie:

    http://rgrunholz.wordpress.com/2014/09/28/polska-powinna-miec-roszczenia/

    Rozumiem, iż artykuł ma prowokować. Czy to jednak odpowiedni temat i moment na to? Wszakże niemalże NIGDZIE nie dyskutuje się nad wysunięciem żądań wobec IV Rzeszy! Po co zatem uwalać w błocie pomysły, które i tak oglądają jedynie zakamarki Internetu?

  6. Joannus said

    ”…albowiem nic nie jest w stanie złamać polsko-niemieckiej przyjaźni,..
    Przed laty demagodzy pokroju Krakauera zapewniali o wiecznej przyjazni z ZSRR, jakaż to siła spowodowała zwrot o 180 stopni na zachód.
    Siłą tą okazala się – ”wolność i demokracja”.

  7. Plausi said

    „Wasze Euro już u nas są!”

    Krakowiacy (Krakauer- niem. Krakowiacy) tym razem bez górali potwierdzają dawcom z RFN, i to jest ważna wskazówka w tym tekście, że otrzymali już od nich euro. Z uwagi na zawartość tekstu można przyjąć, to jest szczere i szczerze starają się na te euro u RFN zasłużyć.

    Argumentacja ma jednak istotne elementy, n.p. z punktu widzenia prawa międzynarodowego utraciły Niemcy znaczne obszary terytorium, które w rozliczeniu między Polską i Niemcami byłyby uwzględnione.

    Ale zaraz zaczynają się problemy, bowiem pomimo mylnie używanego przez media polskie i niemieckie określenia dla naszego zachodniego sąsiada: Niemcy / Deutschland, takiego państwa nie ma i Polska nie zawarła jak dotąd żadnej umowy z Niemcami. Istnieje jedynie twór określany jako RFN. Przytoczony linkiem komentarz razem z tekstem wprowadzającym do niego, poleca się każdemu czytelnikowi uważnie przeczytać, bowiem teksty zwracają uwagę na stopień zagmatwania i fałszywości mniemań o stanie stosunków Niemcy-Polska, de jure całkiem różnych od stosunków RFN-Polska. Także dalsze linki usiłują wyjaśnić diabelnie skomplikowaną sytuację prawną.

    Nie potrafimy należycie ocenić wartości aktów zatwierdzonych przez za(rząd) RFN, ale nie muszą one być wiążące dla Niemiec (III Rzeszy), dlatego entuzjazmu autora: „zostały de iure uznane przez zjednoczone Niemcy Traktatem między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec ” nie podzielamy, ale ta wyrafinowana niezdefiniowana konstrukcja została wybrana przez siły decydujące nie przypadkowo. Krakowiacy używają tu obok „zjednoczone Niemcy” także poprawnego określenia, to na pewno nie jest „de jure”.

    „zgodnie z niemieckim prawem konstytucyjnym”, być może, że zgodnie z ustawą podstawową/zasadniczą (okupantów RFN) DLA RFN ale nie konstytucją, RFN nie ma żadnej konstytucji.

    W języku prawa semantyka jest diabelnie ważna, a znaczenie powyższych słów powinno nawet mniej z prawem obeznanym wskazać, że znaczenie jest zupełnie różne od tego, które sugerują Krakowiacy i inni „górale” w mediach systemu .

    Ale i coś do śmiechu: „Dzisiaj społeczeństwo niemieckie to, co najmniej w 95% porządni… – wspaniali ludzie „. Bez mała 10% mieszkańców RFN są migranci, z tego prawie 1/10 została rekrutowany w byłym ZSRR wśród Izraelitów, obok nich mają tam mafię z Kosowo, w ogóle Bałkanów, Turcji i innych krajów islamskich, rosyjską, ukraińską, tadżycką, no w ogóle z byłego ZSRR, niezliczone służby specjalne z całego świata. Obawiamy się, przestępczej swołoczy jest w RFN daleko więcej niż 5%, przy czym rdzenni niemieccy przestępcy czy ludzie bankowości i managerowie nie zostali jeszcze uwzględnieni.

    Spotkanie pani Merkel z panią Kopacz odbyło się „w duchu polsko-niemieckiego pojednania „, jak relacjonują obrazy, Kopacz dostaje szturchańce, aby trafić na właściwą marszrutę.

    „niemieckie ustępstwa terytorialne”, o czym ten błazen za euro z RFN pisze, jest rzeczą dość niejasną, jaką wartość mają takie czy inne kroki za(rządu) RFN, który jak potwierdził minister Schäuble, nie jest żadnym suwerennym państwem, a jednie krajem zarządzanym przez rodzaj gubernatora z ramienia władz okupacyjnych Merkel. Jaką wartość prawną może mieć dokument podpisany przez organy jakiegoś nie suwerennego kraju? Suwerenne państwo zawszy może przyjąć pozycję: „Co nas obchodzą zobowiązania gubernatorów okupantów naszego kraju ? Za te zobowiązania są odpowiedzialni nasi okupanci, a nie my”.

    Naszym komentarzem i licznymi linkami chcemy czytelnikom wyjaśnić, że co prawda okupant RFN może wyegzekwować od niej trybut, ale wszelkie umowy RFN nie są wiążące dla Niemiec, o ile suwerenne Niemcy ich nie przejmą, a to jest mało prawdopodobne. Zresztą aby prawo wyegzekwować, trzeba posiadać jakieś atuty, n.p. siłę, której w Polsce nie widzimy.

  8. Marucha said

    Nasi niemieccy przyjaciele po przegranym z Polską meczu piłkarskim, rozładowali swoją frustrację na toaletach Stadionu Narodowego:

  9. Filo said

    8
    Co tez Gajowy sugeruje? Ze niby czym te kible rozwalili? Musi jakiesik germanskie Rasputiny nie wytrzymaly cisnienia na pecherz, abo gorzej.

    No co to, nigdy Pan kibla nie rozwalił, że się dopytuje, czym to zrobić? – admin

  10. Dość said

    Niemcy (i nie tylko) byli i są wykorzystywaną ciągle ofiarą (byłej, bo już się ucywilizowali ciut ciut) dziczy chazarskiej. Niemcy zrobią zawsze co im każą ich władcy chazarscy (I i II wś.) Narody świata powinny się zjednoczyć i zlikwidować wszystkie chazarskie rody łącznie z sefardami. Wtedy nasza planeta stała by się rajem a nie globalnym obozem koncentracyjnym.

  11. Luxeuro said

    Ad. 7 – „… diabelnie skomplikowaną sytuację prawną. ”
    Przypuszczam ze po zakończeniu II WS te podzielenie Niemiec i przesuwanie granic było właśnie po to by zostawić maksymalnie skomplikowaną sytuacje prawna. Tak jak Pan trafnie zauważa, Polska nie ma sily by co kol wiek z tym bałaganem zrobić. Jesteśmy małym picusiem co dzięki taśmom podsłuchu Sikorskiego możemy się dowiedzieć.

  12. Marek said

    lepiej jest milczeć w tej sprawie i przeżywać kolejne rocznice tamtych tragedii, ponieważ ilość dobra jakie otrzymaliśmy od Niemiec i Niemców po 1945 roku – jest olbrzymia i zasługuje na naszą wdzięczność w postaci „resetu relacji”.

    ============

    Dobro od Niemiec?
    W postaci szwabskich hipermarketów, banków, mediów i przejętych za grosze polskich zakładów.
    Reset relacji – qurwa mać

  13. Joe said

    Machina ruszyla pelna para.Odszkodowanie z Niemiec otrzyma Izrael w postaci Ziem Odzyskanych.Miejscowe Chazary szczekaja na Rosje jak z ckm-u.Glupi Bolek podrywa wszystkich jemu podobnych do jeszcze wiekszej nienawisci do Wschodniego Sasiada…bo dziala na zamowienie tych ktorzy wiedza ze tylko Rosja byla gwarancja przez 1/2 wieku…ze Szwaby o rewizji granic bali sie nawet glosno mowic….A dzis mamy DEMONKRACJE …i szalej demonie ile bolszewiki z Brukseli chca….na kazde zamowienie….ktore w Polinie leming spelni.

  14. Dictum said

    Ja nie wiem, czy artykuł jest naprawdę, czy autor sobie kpi. Tak czy inaczej plecie głupoty. Za sąsiedztwo germańskie Polska płaci od wieków, nie tylko ostatnią wojną. Guzik mnie obchodzi, jakie naród niemiecki poniósł straty w wojnie, którą sam rozpętał, a której zwycięstwo miało mu przynieść panowanie rasy panów nad podludźmi. Na początku cały naród zgadzał się z planami Hitlera i im przyklaskiwał. Jak sam zaczął doznawać okrucieństw wojny dopiero wtedy przestawał stopniowo dąć w hitlerowską tutkę.
    Nigdy żadnemu szwabowi w żadną deklarowaną przyjaźń nie uwierzę. Zresztą nie słyszę, żeby znowu coś takiego deklarowali, nie wiem, skąd autor wziął przykłady na poparcie tych peanów o współczesnym niemieckim społeczeństwie.

  15. plausi said

    Bądźmy rozsądni

    @Dictum:
    „zwycięstwo miało mu przynieść panowanie rasy panów nad podludźmi”, to była największa zbrodnia nazistów, bowiem „rasa panów na podludźmi” to już istnieje, nasz kochany papież nieboszczyk nazywał ją jego „starszymi braćmi”. Nalepy przy tym dodać, że nie był to jedyny przypadek, że naziści ściągnęli ze „starszych braci”

    „naród niemiecki poniósł straty w wojnie, którą sam rozpętał”
    Słusznie, straty to ponosi zawsze naród, ale nigdy nie rozpętuje wojny. Od rozpętywania, to są specjaliści.

    Zadamy dość łatwe pytanie: Czy to naród polski napadł na Czechosłowację razem z III Rzeszą w 1938 roku ? Ta pomoc Hitlerowi ułatiwła mu później napad na Polskę. Proszę posłuchać spekulacji Michalkiewicza n.t. Co by było, gdyby Polska nie broniła interesów sojuszników w 1939 ? Bo sojusznicy mieli Polskę w d…ie. On nie musi mieć racji, ale Czechosłowacja nie miała żadnych większych zniszczeń zarówno w ludziach jak i majątku, ba, nazisci wybudowali tam kilka zakładów. A powstanie „warszawskie”, ah, mieli też, tuż przed faktycznym wkroczeniem Rosjan, na Słowacji, mieli tylu bohaterów, że jak głosi fama, można było każdemu z nich postawić osobny pomnik i to bez tłoku.

    My znamy troszkę Niemców, tam jest niemało kanalii i durniów, ale będźmy szczerzy, Polacy mogą z nimi pod tym względem konkurować, Nie wszyscy są jednak podli, zarówno tam jak u nas w kraju i to jest jedyna nadzieja.

    „Na początku cały naród zgadzał się z planami Hitlera i im przyklaskiwał.”Naprawdę nie cały. Na początku większość Polaków przyklaskiwała agentom wywiadu zachodniego z „Solidarności” i co z tego wyszło ? Jakoś do dziś nie spotkaliśmy nikogo, kto by się poczuwał do odpowiedzialności, wręcz przeciwnie, niektórzy uważają się pewnie za bohaterów.

    Niesamowite. Putin ma przyjaciół!

  16. MatkaPolka said

    Na ten bezczelny artykuł wypada odpowiedzieć kilkoma artykułami
    Propaganda Niemiecka – miała i ma wielka siła ogłupiania – pokrętna retoryka agresora wobec swej ofiary
    Perfidia, kłamstwo ,zakłamanie, tupet i niemiecka buta
    Prasa i media w Polsce w rękach niemieckich – miażdżenie świadomości Polaków,

    UNIA czy RZESZA

    AGRESJA NIEMIEC PRZECIWKO POLSCE W XX I XXI WIEKU
    ( i na Europe)

    Umowa Poczdamska – Bezwarunkowa Kapitulacja Niemiec – Likwidacja Państwa Pruskiego przez sprzymierzonych aliantów – Niemcy winne śmierci milionów Polaków i Europejczyków
    Umowa Wersalska – Bezwarunkowa Kapitulacja Niemiec – Reperacje Niemiec dla całej Europy – odzyskanie

    Umowa moskiewska 2+4 – i zjednoczenie Niemiec – nieważne w świetle Prawa Międzynarodowego
    (Niemcy nie były strona Umowy Poczdamskiej
    Krzyżacy Prusy Niemcy – wiecznym agresorem -wysługiwanie się Żydami
    Od najazdów krzyżackich przez rozbiory
    Rozbiory – Rozbiory Polski, Rozbiory Niemiec przez Prusy
    Europa bez Prus i inne artykuły Iwo Pogonowskiego

    UNIA EUROPEJSKA = Odrodzenie państwa Pruskiego, Odrodzenie Militaryzmu Pruskiego, pogarda dla ofiar II wś. Współczesne wydarzenia na Ukrainie – kontynuacja agresji Niemiec

    Odpowiedzialność Żydów za współpracę z najeźdźcą i agresorem – wojny Polskie, rozbiory, po wojnie

    Słowiańszczyzna Zachodnia – Granica Polski to dorzecze Łaby – byle NRD – powinny być przyłączone do Polski i Czech.
    Artykuły –
    http://halat.pl/drang_nach_osten.html Drang nach Osten mapa -„Granice słowiańszczyzny”

    Ziemia gromadzi prochy

    O RESLAWIZACJĘ WSCHODNICH NIEMIEC
    …ns-zadruga.blogspot.com/2007/07/o-reslawizacj-wschodnich-niemiec.h..t..ml

    Dorzecze ŁABY – WEWNĘTRZNA RZEKA Słowian
    Germanizacja ziem Słowiańskich – Polska do powinna sięgać do Hamburga
    Polskie słowiańskie nazwy miast w Niemczech

    Granica Polski z Frankami – Niemiec nie było – Prusy powstały na trupie Polski

    ROSZCZENIA POLSKI OD NIEMIEC
    Roszczenia za śmierć ok. 8mln Polaków TYLKO w wyniku II wś. Polska w wyniku II ws stracila ok. 12 mln.
    Roszczenia za zniszczenia materialne wyniku II wojny światowej

    Roszczenia za pracę niewolnicza – tak w czasie II wś, ale również wcześniej zniewolenie i eksploatacje narodu polskiego przez Prusy – naród kaprali. Roszczenia za prace niewolniczą w obozach koncentracyjnych i wywózki do Niemiec. Roszczenia za germanizacje polskich dzieci z Zamojszczyzny
    Roszczenia terytorialne – byłe NRD powinno przypaść Polsce – zdrada aliantów
    Roszczenia za napady i najazdy Krzyżackie
    Roszczenia za rozbiory Polski przez Prusy

    Oskarżenie o korupcje przez Niemcy całych klas politycznych w Polsce – były aż dwie uchwały Sejmu Polskiego zobowiązujące rząd polski do wyegzekwowania należnych roszczeń od Niemców – za straty polskie tylko w II wojnie światowej to z procentem składanym nie mniej niż 25 trylionów dolarów

    ROSZCZENIA NIEMIECKIE – odpowiedzią na roszczenia ziomkostw niemieckich i powiernictwa Pruskiego – pluton egzekucyjny – roszczenia majątkowe Prusaków –złodziej domaga się zrabowanego – równoznaczne z przyznaniem się do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne zbrodniczej nazistowskiej III Rzeszy niemieckiej, politykę spalonej ziemi, zbrodnie wywózek i pracy niewolniczej, germanizacja dzieci zbrodnie depopulacji narodu polskiego zbrodnie rozbiorów, rugi pruskie,
    Zbrodnie Zakonu Krzyżackiego

    Rewolucja Bolszewicka – Udział Niemców w podboju Rosji
    Dwór carski – zgermanizowany – Pruska klasa Polityczna w Rosji carskiej. Dynastia Romanow – Holstein – Gottorp. Caryca Katarzyna II Sofia Augusta Anhalt – Zerbst Prusaczka rodem ze Szczecina

    UNIA Europejska – współczesny Mechanizm Prawno finansowy Agresji Niemiec na Polskę na Europę
    Ukraina ciąg dalszy agresji Dragn nach Osten – Recydywa zbrodni UPA i Gestapo

    Niemcy od Lizbony do Władywostoku– Dalekosiężny wielopokoleniowe plany podboju.

    Ingerencja w wewnętrzne sprawy Polski – Fundacje niemieckie – finansowanie wyborów Tuska
    Nic nowego Niemcy/Prusy finansowały – wybór Augusta II Sasa natron polski – zaczął proces rozbiorów przewrót majowy agenta pruskiego Jozefa Piłsudskiego ,

    Kolonizacja Polski – przejecie przemysłu, Bańkowości – Zachodnie Banki Wywożą miliardy z Polski

    ŻYDOGERMANIZM – identyczność dwóch żywiołów
    Mojżesz Majmonides a Krzyżacy
    Tajne związki – masoneria proweniencji krzyżackiej

    Imperium Brytyjskie – Prusy Imperium zakonu Krzyżackiego – związki rodzinne i dynastyczne

    (…)
    Dzisiejsza kontynuacja Krzyżaków – Zakon Rycerzy Maltańskich. Zanim zatrzymamy się przy niemieckich Rycerzach Maltańskich, prześledźmy znakomitości europejskie i światowe w ostatnim półwieczu, które były lub są członkami Zakonu Rycerzy Maltańskich. Byli wśród rycerzy maltańskich tacy politycy jak Francesco Cossiga, Andreotti, Fanfanii, John Volpe (ambasador USA), Simpson (były sekretarz skarbu USA) . Są lub byli członkami Zakonu Maltańskiego przemysłowcy: Gianni Angelli (Fiat), zarazem członek Komisji Trójstronnej i Bilderberg Group, Lee Iacocca (koncern Chrysler), Peter Grace (ropa, statki), brazylijski miliarder Dino Samaja. Idąc śladem członków Zakonu Kawalerów Maltańskich dochodzimy do czołowych agend Rządu Światowego, jak wspomniana Komisja Trójstronna i Bilderberg Group, amerykańska Rada Polityki Zagranicznej, zakon „Czaszka i Piszczele” („Skull and Bones”)

    Dlaczego wspominam o maltańczykach w kontekście KL Warschau, w związku z niemieckim rewanżyzmem. Z książki Jana Marszałka „Germanizacja powiatu bartoszyckiego na przełomie XX i XXI wieku” dowiadujemy się, że Niemiecki Rycerski Zakon Joannitów, inaczej zwany Zakonem Kawalerów Maltańskich, wybrał na swojego Wielkiego Mistrza rycerza Hansa Petera von Kirchbacha (…)

  17. MatkaPolka said

    EWOLUCJĘ NIEMIECKIEJ POLITYKI ROSZCZENIOWEJ Przyjrzyjmy się kilku cytatom ilustrującym zaczerpniętych z małej broszurki Jerzego Klincewicza pod poniższym tytułem
    (Jakże aktualne wobec rozpadającej się UE)

    UNIA czy RZESZA

    Integracja Europy, polityczny wynalazek Adenauera i Schumana, udoskonalony przez Franza Josefa Straussa, wskazała Niemcom siebie, jako jedyną bezpieczną drogę do osiągnięcia przez Niemców kierowniczej roli w Europie bez granic, w Europie będącej nową formułą nordyckiej przestrzeni życiowej, w której Niemcy ostatecznie znajdą dla siebie miejsce i – według Straussa , MOŻLIWOŚĆ POŻYTECZNEGO WYŁADOWANIU SWOJEGO NIESŁYCHANEGO ZASOBU ENERGII.

    Europa, która ma stać się ojczyzną narodu niemieckiego, nie może skończyć się ani na Łabie, ani też na Odrze. W niej musi zostać zrealizowane europejskie prawo do ojczyzny, które (…) zezwala Niemcowi (…) znaleźć miejsce osiedlenia i pracy wszędzie tam, gdzie mu się podoba, jako pełnoprawnemu obywatelowi. Dopiero ten, kto będzie mógł żyć i działać tam gdzie mieszkali jego ojcowie, potrafi uznać w takiej Europie swoją ojczyznę – tak czołowy polityk bawarskie partii CSU w lalach (60-ch – Franz Josef Strauss, w swojej doktrynie integracyjnej sprecyzował, czyli — dokładnie opisał – pierwszą naturalna potrzebę” Niemców w przyszłej zjednoczonej Europie.

    Wypowiedź Romana Herzoga prezydenta Niemiec, nawiązuje do obietnicy Konrada Adenauera – kanclerza Niemiec, danej w roku 1961 na zjedzie Ziomkostwa Śląskiego, że:
    „Jedność Europy przyniesie też spełnienie waszych życzeń i żądań. Każdy krok. jaki uczynimy najpierw w kierunku integracji Europy Zachodniej jest jednocześnie krokiem naprzód ku drodze do waszych stron ojczystych” .

    Orzeczenie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, wydane w dniu 3I lipca 1973 roku w Karlsruhe stwierdza jednoznacznie, że (.. ) Ustawa Zasadnicza – a nie tylko teza nauki prawa międzynarodowego i nauki prawa państwowego – zakłada, ze Rzesza Niemiecka przetrwała klęskę 1945 roku i nie upadla ani z chwilą kapitulacji, ani wskutek w Niemczech obcej władzy państwowej przez sojusznicze mocarstwa okupacyjne, ani później.

    Wynika to z preambuły, z art. 16, art 23, ART 116 I ART. 146 USTAWY ZASADNICZEJ (..). RZESZA NIEMIECKA ISTNIEJE NADAL (..) , co powinno być rozumiane, jako ISTNIENIE RZESZY W JEJ STARYCH GRANICACH Z 1937 ROKU.
    (.)
    Wciąż obowiązująca treść artykułu 116 Konstytucji Niemiec, jest stanem agresji prawnej wymierzonej przeciwko Polsce

    Ten sam Federalny Trybunał Konstytucyjny w roku 1980, w swoim Orzeczeniu z dnia 26 Lutego stwierdził, że – (…) pozostałe terytoria, które wchodziły w skład Rzeszy Niemieckiej w granicach z 31 grudnia 1937 roku, NIE SĄ DLA RFN ZAGRANICĄ.

    Profesor Anna Wolff-Pawęska w swojej pracy zatytułowanej „Europejska koncepcja Chadecji” pisze
    „Chadecka doktryna Europy zajmowała w drugiej połowie lad 60-tych centralne miejsce w zewnątrz-politycznych rozważaniach CDU/CSU. Cokolwiek by o niej powiedzieć, nie należy zapominać, że stanowiła ona przede wszystkim kamuflaż dla różnorodnych ówcześnie prób rozwiązania problemu niemieckiego. Jedność narodu w kalkulacjach zachowawczych polityków niemieckich, miała tylko wstęp do dzieła zjednoczenia Europy Zachodniej

    Slogan „ finis Germania finis Europae ” (upadek Niemiec upadkiem Europy), wyrażający powojenne nastroje zwolenników dominacji Niemiec i Europy w świecie, szybko został zastąpiony hasłem — SKORO NIE MA RZESZY, NIECH ŻYJE EUROPA . Chadecja zaś poczuwała się, jako jedyna siła polityczna RFN do przywrócenia zintegrowanej Europie – matce świata i ojczyźnie narodów – należnego jej miejscu w świecie. Należnego miejsca Europie zintegrowanej wokół Niemiec.

    Obecny stan rzeczy (agresja polityczno-prawna Niemiec), w połączeniu z nadrzędnością Konstytucji UE, ( unii politycznej ), nad Konstytucją RP, w Europie, w której w niedalekiej przyszłości sytuacja wielu narodów w głównej mierze zależeć będzie od sytuacji politycznej i ekonomicznej Niemiec – stwarza niebezpieczeństwo wypuszczenia z rąk polskich administracji politycznej na całym obszarze Ziem Odzyskanych i przekazania jej w ręce niemieckie przez prosty zabieg demokratycznych wyborów do samorządów lokalnych, następnie utrwalenia terytorialnego odzysku w formie najpierw nowego podziału administracyjnego wschodnich nabytków UE na precyzyjnie obrysowane regiony, które po załamaniu się Unii zostaną zatrzymane przy Rzeszy.(przypomnijmy tu plebiscyty na Ślasku po I wś gdzie przegrane Niemcy dowoziły na Plebiscyt cale wagony i pociągi głosujących z Niemiec)
    (.)
    Według Franza Josefa Straussa – w latach sześćdziesiątych sztandarowego polityka bawarskiej CSU:
    Integracja Europy powinna być (–) oparta na federacji takiej, z której nic można byłoby wystąpić, podobnie jak np. Kalifornia nic może opuścić związku państwowego USA, czy Bawaria – Republiki Federalnej.

    RZECZPOSPOLITA z lutego 1993 (1/46):

    W grudniu 1990 w budynku Związku Wypędzonych w Bonn odbyła się tajna narada poświecona metoda walki o odzyskanie ziem, które po roku 1945 są w posiadaniu Polski Czechosłowacji i ZSRR. W naradzie brał udział wysokiej rangi urzędnik kanclerza Kohla i przedstawiciele MSW I MSZ RFN-u

    Ustalono wówczas, że Niemcy zastosują w Polsce dwa warianty tzw. „FRIEDENSPLAN” (pokojowy) i „KRIEGSPLAN” (wojenny), aby odzyskać stracone na rzecz Polski ziemie w ciągu 10-15 lat.
    Przyjęto tam, ze razem z realizacja pokojowego sposobu ponownej kolonizacji, będą przygotowane i tworzone tajne struktury na naszych Ziemiach zachodnich „Schlesischrebellion” – Bunt Śląski.

    Pokojowy plan Niemców polega na tym, aby powiązać Polskę z gospodarka RFN układami, ale takimi gdzie prawo wyłącznego decydowania będą mieli Niemcy. Trzeba stworzyć 6-7 tysięcy małych firm gdzie dyrekcja i kadra kierownicza będzie w rekach niemieckich. Ludzie ci będą oswajali się z nowymi warunkami i przygotowywali zakłady, aby w przyszłości polskie zakłady zastąpić wyłącznie Niemcami.

    Należy KORUMPOWAĆ polskich prominentów tak politycznych jak i ekonomicznych popierać finansowo polskie media przychylne Niemcom i popularyzować tzw. ”niemiecką bramę do Europy”. (..) Trzeba postępować ostrożnie i inwestować w Polsce poprzez inne firmy zachodnie USA, Francji, Austrii, które są powiązane z Niemcami.

    Kanclerz Niemiec Schroeder na Zjeździe wypędzonych w Berlinie 2001:

    „Nie drażnijcie ofiary, która sama pcha się w nasze ręce. Zawierzcie mej metodzie, ja wam dostarczę wschodnie Landy, w ten sposób, że ich dzisiejsi administratorzy, czyli Polacy, będą nam jeszcze wdzięczni, że zostali wreszcie Europejczykami.”

    portalpomorza.pl/aktualnosci/11/15896

    Donald Tusk 13 czerwca 1992 r. na Kongresie Kaszubskim przedstawił Pomorską Ideę Regionalną – swój program pełnej autonomii dla Pomorza (Kaszub), które powinno posiadać, nie tylko własny rząd, ale własne wojsko i własne pieniądze. „Czy człowiek, który od wielu lat wykazuje działanie na rzecz dezintegracji Polski i narodu Polskiego może być premierem i kandydować na prezydenta? Gdzie i po co Polskę zaprowadzi Tak dzisiaj „bez strachu”; przedstawia sprawę Albin Siwak; znana postać z PRL.

    A jeśli idzie o zachowania i przeszłość to myślę, że warto, żeby ludzie wiedzieli jaki był i co mówił obecny nasz premier Tusk. I nie piszę tego wspomnienia żeby człowieka pognębić, bo przecież nie jemu jednemu zdarzyło się powiedzieć coś nie tak jak trzeba. Może i nawet dziś tak nie myśli będąc premierem i zabiegając o prezydenturę, może wyrósł z tej piramidalnej głupoty, taką mam nadzieję i wątpliwości.

    Przedstawił w nim swój program pełnej autonomii dla Pomorza (Kaszub), które powinno posiadać, nie tylko własny rząd, ale własne wojsko i własne pieniądze.

    Słuchałem osłupiały, czy on mówi to poważnie, czy też za chwilę powie, że żartował. Mój przyjaciel z tytułem doktora kazał mi bym go mocno uszczypnął, bo może śpi i śni mu się ta mowa. Ale to było poważne, nie żaden żart czy sen. Na taką mowę ksiądz profesor Janusz Pasierb i posłowie Szablewski i Feliks Pieczka, szefowie Wielkopolan i Górnoślązaków, oraz wielu innych delegatów wyraziło swe oburzenie. Oni nie widzieli Kaszub inaczej jak w Polsce, jak i Polski bez Kaszub. Poseł Feliks Pieczka wskoczył na estradę do mównicy i powiedział:

    Oddzielenie Kaszub od Polski byłoby nie tylko przestępstwem wobec racji stanu, ale i wobec interesu Kaszub

  18. MatkaPolka said

    AGRESJA NIEMIEC PRZECIWKO POLSCE W XX I XXI WIEKU
    ( i na Europe)

    http://wolna-polska.pl/wiadomosci/agresja-niemiec-przeciwko-polsce-w-xx-xxi-wieku-2013-10

    Umowa Poczdamska – Bezwarunkowa Kapitulacja Niemiec – Likwidacja Państwa Pruskiego przez sprzymierzonych aliantów – Niemcy winne śmierci milionów Polaków i Europejczyków
    Umowa Wersalska – Bezwarunkowa Kapitulacja Niemiec – Reperacje Niemiec dla całej Europy – odzyskanie
    Niemcy nie istnieją.

    Umowa moskiewska 2+4 – i „zjednoczenie Niemiec” – nieważne w świetle Prawa Międzynarodowego – (Niemcy nie były strona Umowy Poczdamskiej – jak wiec mogą podważać Umowę Poczdamską )
    Krzyżacy Prusy Niemcy – wiecznym agresorem -wysługiwanie się Żydami
    Od najazdów krzyżackich przez rozbiory
    Rozbiory – Rozbiory Polski, Rozbiory Niemiec przez Prusy
    Europa bez Prus i inne artykuły Iwo Pogonowskiego

    UNIA EUROPEJSKA = Odrodzenie państwa Pruskiego, Odrodzenie Militaryzmu Pruskiego, pogarda dla ofiar II wś. Współczesne wydarzenia na Ukrainie – kontynuacja agresji Niemiec

    Odpowiedzialność Żydów za współpracę z najeźdźcą i agresorem – wojny Polskie, rozbiory, po wojnie

  19. MatkaPolka said

    Słowiańszczyzna Zachodnia – Granica Polski to dorzecze Łaby – byle NRD – powinny być przyłączone do Polski i Czech.
    Artykuły –
    http://halat.pl/drang_nach_osten.html Drang nach Osten mapa -„Granice słowiańszczyzny”

    Ziemia gromadzi prochy

    O RESLAWIZACJĘ WSCHODNICH NIEMIEC
    …ns-zadruga.blogspot.com/2007/07/o-reslawizacj-wschodnich-niemiec.h..t..ml

    Dorzecze ŁABY – WEWNĘTRZNA RZEKA Słowian
    Germanizacja ziem Słowiańskich – Polska do powinna sięgać do Hamburga
    Polskie słowiańskie nazwy miast w Niemczech

    Granica Polski z Frankami – Niemiec nie było – Prusy powstały na trupie Polski w wyniku wielowiekowej agresji na ziemie słowiańskie Polskie i Rosyjskie Czeskie

  20. MatkaPolka said

    ROSZCZENIA POLSKI OD NIEMIEC
    Roszczenia za śmierć ok. 8mln Polaków TYLKO w wyniku II wś. Polska w wyniku II ws stracila ponad. 12 mln.
    Roszczenia za zniszczenia materialne wyniku II wojny światowej

    Roszczenia za pracę niewolnicza – tak w czasie II wś, ale również wcześniej zniewolenie i eksploatacje narodu polskiego przez Prusy – naród kaprali. Roszczenia za prace niewolniczą w obozach koncentracyjnych i wywózki do Niemiec. Roszczenia za germanizacje polskich dzieci z Zamojszczyzny
    Roszczenia terytorialne – byłe NRD powinno przypaść Polsce – zdrada aliantów
    Roszczenia za napady i najazdy Krzyżackie
    Roszczenia za rozbiory Polski przez Prusy

    Oskarżenie o korupcje przez Niemcy całych klas politycznych w Polsce – były aż dwie uchwały Sejmu Polskiego zobowiązujące rząd polski do wyegzekwowania należnych roszczeń od Niemców – za straty polskie tylko w II wojnie światowej to z procentem składanym nie mniej niż 25 trylionów dolarów

  21. Romank said

    Jedynym gwarantem nienaruszalnosci Ziem i Granic Polski jest Rosja, ktora jak uczy historia nie tylko wypelnia wlasne zobowiazania, ale i rozciaga swoja dyskretna opieke ponad swoj wylacznie narodowy interes, dbajac o interes calej SLowianszczyzny.
    Czy sie komu podoba czy nie, czy o tym wie czy nie..interes Slowinszczyzny w Europie siega izotermy stycznia..dokladnei respektopwany przez Anglossasow Uklad Atlantycki-czyli dokladnie zakresla zasieg Slowianskich ziem wlacznie z plemionami zniemczonymi i zassymilowanymi, Luzyczan, Polabian Wieletow, Venedow, Ranow . MIlczan , Niszan, Sorbow, etc…
    Jesli na wlasna prosbe rzondy mieniace sie polskimi..z poparciem zidiocialego sparchlonego polactfa wywijajacego feretronami , flagami i orlami…wyrazi tak wole. Rosja poprostu uzna ze dalej ta gwarancja ich nie obowiazuje….
    Ani Polska, ani Niemcy nie wykazali dalekozwrocznosci rozpoczynajac wojne w 1939 roku..Od tego tez czasu nie maja ZADNEGO znaczenia…. ztym ze NIEMCY doskonale zdaja sobie sprawe od kogo zalezy ich pelna suwerennosc….
    Polska znalazla sie w wymarzonych granicach….jeszcze nigdy tak korzystnych o tak korzystntym makeup demograficznym i etnicznym… Wykazal to gwaltowny rozwoj PRL i szybka integracja ziem…Czy Polacy sa na tyle inteligentni,,zeby ta dana nam przez historie szanse wykorzystac????

  22. MatkaPolka said

    ROSZCZENIA NIEMIECKIE – odpowiedzią na roszczenia ziomkostw niemieckich i powiernictwa Pruskiego – pluton egzekucyjny – roszczenia majątkowe Prusaków –złodziej domaga się zrabowanego – równoznaczne z przyznaniem się do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne zbrodniczej nazistowskiej III Rzeszy niemieckiej, politykę spalonej ziemi, zbrodnie wywózek i pracy niewolniczej, germanizacja dzieci zbrodnie depopulacji narodu polskiego zbrodnie rozbiorów, rugi pruskie,
    Zbrodnie Zakonu Krzyżackiego

    Rewolucja Bolszewicka – Udział Niemców w podboju Rosji
    Dwór carski – zgermanizowany – Pruska klasa Polityczna w Rosji carskiej. Dynastia Romanow – Holstein – Gottorp. Caryca Katarzyna II Sofia Augusta Anhalt – Zerbst Prusaczka rodem ze Szczecina

    UNIA Europejska – współczesny mechanizm prawno finansowy Agresji Niemiec na Polskę na Europę
    Ukraina ciąg dalszy agresji Dragn nach Osten – Recydywa zbrodni UPA i Gestapo

    Niemcy od Lizbony do Władywostoku– Dalekosiężny wielopokoleniowe plany podboju.

    Ingerencja w wewnętrzne sprawy Polski – Fundacje niemieckie – finansowanie wyborów Tuska
    Nic nowego Niemcy/Prusy finansowały – wybór Augusta II Sasa natron polski – zaczął proces rozbiorów przewrót majowy agenta pruskiego Jozefa Piłsudskiego ,

    Kolonizacja Polski – przejecie przemysłu, bankowości
    U Maruchy – Zachodnie banki wywożą miliardy z Polski

    ŻYDOGERMANIZM – identyczność dwóch żywiołów
    Mojżesz Majmonides a Krzyżacy
    Tajne związki – masoneria proweniencji krzyżackiej

    Imperium Brytyjskie – Prusy Imperium zakonu Krzyżackiego – związki rodzinne i dynastyczne

  23. MatkaPolka said

    (…)
    Dzisiejsza kontynuacja Krzyżaków – Zakon Rycerzy Maltańskich. Zanim zatrzymamy się przy niemieckich Rycerzach Maltańskich, prześledźmy znakomitości europejskie i światowe w ostatnim półwieczu, które były lub są członkami Zakonu Rycerzy Maltańskich. Byli wśród rycerzy maltańskich tacy politycy jak Francesco Cossiga, Andreotti, Fanfanii, John Volpe (ambasador USA), Simpson (były sekretarz skarbu USA) . Są lub byli członkami Zakonu Maltańskiego przemysłowcy: Gianni Angelli (Fiat), zarazem członek Komisji Trójstronnej i Bilderberg Group, Lee Iacocca (koncern Chrysler), Peter Grace (ropa, statki), brazylijski miliarder Dino Samaja. Idąc śladem członków Zakonu Kawalerów Maltańskich dochodzimy do czołowych agend Rządu Światowego, jak wspomniana Komisja Trójstronna i Bilderberg Group, amerykańska Rada Polityki Zagranicznej, zakon „Czaszka i Piszczele” („Skull and Bones”)

  24. MatkaPolka said

    W wyniku II wojny światowe wywołanej przez zbrodniczą, nazistowską III Rzesze niemiecką zostało zamordowanych więcej niż 8 milionów Polaków
    W wyniku zmiany granic i wywózek do Niemiec i Rosji Polska straciła ponad 12 mln – 33% stanu ludności

    75 % Polski zostało zdewastowane

    POLSKA POWINNA MIEĆ ROSZCZENIA

    http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/09/05/polska-powinna-miec-roszczenia

    Obecna wartość należności – odszkodowań od Niemiec za straty wojenne Polski.

    24,780,068,000,000 czyli 24 bilionów 780 miliardów, 68 milionów dolarów, 406 tysięcy dolarów

    ROSZCZENIA POLSKI OD NIEMIEC

    Roszczenia za śmierć ok. 8mln Polaków TYLKO w wyniku II wś. Polska w wyniku II ws straciła ponad. 12 mln.
    Roszczenia za zniszczenia materialne wyniku II wojny światowej

    Roszczenia za pracę niewolnicza – tak w czasie II wś, ale również wcześniej zniewolenie i eksploatacje narodu polskiego przez Prusy – naród kaprali. Roszczenia za prace niewolniczą w obozach koncentracyjnych i wywózki do Niemiec. Roszczenia za germanizacje polskich dzieci z Zamojszczyzny
    Roszczenia terytorialne – byłe NRD powinno przypaść Polsce – zdrada aliantów
    Roszczenia za napady i najazdy Krzyżackie
    Roszczenia za rozbiory Polski przez Prusy

    Oskarżenie o korupcje przez Niemcy całych klas politycznych w Polsce – były aż dwie uchwały Sejmu Polskiego zobowiązujące rząd polski do wyegzekwowania należnych roszczeń od Niemców – za straty polskie tylko w II wojnie światowej to z procentem składanym nie mniej niż 25 trylionów dolarów

    STRATY WOJENNE POLSKI W LATACH 1939-1945

    http://swkatowice.forumoteka.pl/viewtopic.php?t=6262

    Uwagi do sprawozdania BOW

    Polityczną podstawą zafałszownia jest Sprawozdanie Biura Odszkodowań Wojennych z 1947 r., … Obie publikacje, ważne dla Historii Polski, zasługują na uwagę i szerszą dyskusję.

    Po wielokroć powtarzana przez ponad pół wieku liczba 6 milionów polskich obywateli uśmierconych w czasie wojny, stała się prawdą historyczną mimo, że dane demograficzne wskazują na około dwuktotnie większe straty. Polityczną podstawą zafałszowania jest Sprawozdanie Biura Odszkodowań Wojennych z 1947 r., którego ustalenia nietrudno podważyć a jednak polscy historycy nie kwapią się ze sprostowaniem.

    W końcu września 2007 Nasz Dziennik[1] opublikował artykuł Krzysztofa Jasińskiego Przypomnieć o stratach, odnoszący się do wznowionego przez Fundację “Polsko-Niemieckie Pojednanie” [dalej: P-NP] Sprawozdania w przedmiocie strat i szkód wojennych Polski w latach 1939-1945[2], wydanego w 1947 r. przez Biuro Odszkodowań Wojennych (przy Radzie Ministrów) w Warszawie [dalej: BOW]. Obie publikacje, ważne dla Historii Polski, zasługuja na uwagę i szerszą dyskusję.

    Artykuł p. Jasińskiego stanowi rzeczowe uzupełnienie Sprawozdania i po niewielkim rozwinięciu kilku fragmentów (i przetłumaczeniu na angielski i niemiecki) napewno wart jest dołączenia do publikacji P-NP, czyniąc ją cenną pozycją dokumentującą Golgotę Polski lat wojny. Zwrócił także p.Jasiński uwagę na możliwość zaniżenia strat przez BOW w 1947 roku, ale nie oszacował różnic należnych powadze sprawy. A szkoda. Podobnie Wprowadzenie do Spawozdania BOW, pióra prof. Mariusza Muszyńskiego, także nie zawiera takich szacunków jak i zestawienia porównawczego strat terytorialnych, gęstości zaludnienia i przesiedleń, nie przytacza danych ustalonych przez polski Rząd Emigracyjny ani krytycznych współczesnych opracowań do tekstu, opublikowanego przed pół wiekiem. I w tym świetle można obawiać się, że nadrzędnym celem jest skłonienie historyków (nie tylko Polaków, ale i osób władających językiem niemieckim albo angielskim) do uznania Sprawozdania jako jedynej, wiarygodnej publikacji o zrujnowaniu Polski przez Niemców w latach 1939-45.

    Krytykę wznowionego Sprawozdania łatwo ograniczyć do pretensji o brak przypisów wydawniczych we wznowieniu, zwłaszcza w rozdziale 5. pt. Wyniszczenie ludności. Należy przy tym przypomnieć Sympozjum Warszawskiego Towarzystwa Demograficznego i Warszawskiego Towarzystwa Miłośników Historii z 13 grudnia 2005, o którym panowie Jasiński i prof. Muszyński nie wspomnieli, a trudno wierzyć by o nim nie wiedzieli[3]. Uczestnicy Sympozjum zwracali uwagę na konieczność wyjaśnienia znacznej różnicy pomiędzy liczbą utraconych przez II.RP obywateli [ponad 12 mln] a wyraźnie zmanipulowaną liczbą 6.028tys. zabitych, powtarzaną za (anonimowym) Sprawozdaniem BOW[4] zgodnym z ukazem J.Bermana z 1946 r.[5] , określającym zalegalizowane (przez „polskich” patriotów z Moskwy) zaludnienie Polski przez 27 007 tys. Polaków i Żydów mieszkających w Polsce tuż przed wybuchem wojny, w tym 5 193 tys. zalegalizowanych polskich obywateli Kresów Wschodnich. Próżno w Sprawozdaniu szukać informacji o zaludnieniu Polski z roku 1939, natomiast p. Jasiński wymienia 8 mln Kresowiaków, obywateli RP[6], uznanych “odgórnie” za przynależnych Związkowi Sowieckiemu. Można więc wnosić, że przed wojną Kresy (zagarnięte we wrześniu 1939 przez wschodniego agresora) miały około (8+5,193=) 13,2 mln mieszkańców, natomiast amerykańska Encyklopedia wydana w 1955 r. podaje 10 770 tys. osób, w tym (w większości repatriowanych od 1944 r. na Zachód od Bugu) ponad 4 miliony Polaków[7]. Niestety w Przypomnieniu ani we Wprowadzemiu brak jest wzmianki, że owego zalegalizowania nie uznawał Rząd Polski na uchodźctwie ani Trybunał Norymberski, orzekając w 1946 r. o utracie 33% polskiej ludności[8] (a nie 22%, serwowanych przez BOW [9]).

    Najboleśniejszą dla co najmniej trzech pokoleń Polaków była i wciąż jest utrata bliskich i przyjaciół, zamordowanych przez okupantów w czasie wojny, a dla RP tragedią było (i wciąż skutkuje) utracenie znacznej części wykształconych obywateli i przywódców. Spróbujmy sprawdzić prawdziwość danych BOW i ustalić wiarygodną liczbę obywateli II RP w końcu sierpnia 1939 r., przywołując dzieło emigracyjnego historyka, profesora UJ, księdza Krzesińskiego: na podstawie Sprawozdania dla Ligi Narodów z sierpnia 1939 wymienił 35,8 miliona polskich obywateli[10]. Liczba ta, podobnie jak i inne polskie dane demograficzne, była przedmiotem analiz i spekulacji w różnych środowiskach: polscy demografowie w Kraju określili ją jako 35,1 mln[11]. natomiast wydany w Londynie Informator wymienia “jako prawdopodobną” liczbę 35 339 tys., przy czym udział Polaków (narodowościowo) wyniósł 69%, Żydów- 8,2% i innych (m.in. Łemków i polskich Tatarów, pozostających po wojnie w Polsce)- 2,5%, razem 79,7% albo 28 165 tys.[12] zalegalizowanych obywateli II. RP — o ponad milion więcej, niż to wykazano w Spawozdaniu BOW (27 007 tys.). Widać więc wyrażnie, że komuniści z Moskwy frymarczyli obywatelami II RP, bowiem dla rzeczywistego zaludnienia 35,8 mln (w/g Krzesińskiego) liczba ta jest oczywiście większa o ponad 400 tys. mieszkańców i wynosi 28 533 tys. Pozostałe (100-79,7=) 20,3% ludności, tzn. (35 339 tys. x 0.203=) 7 174 tys. osób, mniej od “odgórnie” ustalonych 8 mln o około 1 mln. — zostało Polsce wydartych wraz z Kresami Wschodnimi bez prawa do odszkodowań. Różnica w liczbie (7.174-5.193=) około 2 mln polskich obywateli, stanowi zatem niewiadomą losów Rodaków od wybuchu wojny.

    Często za podstawę współczesnych polskich analiz demograficznych przyjmuje się Rocznik Statystyczny GUS z 1931 r. z pominięciem polskiego Spisu Powszechnego, przeprowadzonego po odzyskaniu Zaolzia (wykazującego w 1938 r. także masowy przepływ ludności w związku z budową Centralnego Okręgu Przemysłowego i Gdyni oraz osiedlaniem na Kresach weteranów wojny z 1920 r.), bez odniesień do spisów sowieckich (1940, 1945) i niemieckiego (1943- jest w Bibliotece GUS). W żadnej, z ogólnie dostępnych publikacji, nie uwzględniono wytrzebienia licznej Polonii w Niemczech a zauważyć przy tym należy, że wyrzekanie się polskich mniejszości narodowych (poza Żydami) na Kresach Wschodnich, np. Poleszuków, Hucułów i “tutejszych”, na rzecz państwa sowieckiego, zaniża faktyczne straty ludnościowe wielonarodowej przed wojną Rzeczpospolitej. Niejako przy tym nastąpiła (polska?) akceptacja politycznych dążeń obu okupantów do skłócenia tych społeczności z Macierzą.

    Na podstawie powojennego Spisu Powszechnego z 1946 r. (23,6 mln[13])* oraz ciągłości trendu demograficznego do połowy lat 1970-tych, stan ludności polskiej, zamieszkującej powojenną Polskę od Bugu po Odrę w końcu 1945 r. można szacować na 23,2 mln osób, co pozwala na pośrednie uwzględnienie powrotu do Kraju około miliona Polaków, spośród znajdujacych się po zakończeniu wojny w okupowanych Niemczech i w Polskiej Armii na Zachodzie a także około 4 mln Polaków repatriowanych do 1957 r. ze Wschodu. Jeśli od zalegalizowanych 27 007 tys. odjąć liczbę uśmierconych w wojnie Polaków i polskich Żydów, ustaloną przez BOW w 1947 r., a będącą dziś wręcz kanonem wiedzy (6 028 tys. osób), otrzymamy około 21 mln – tzn. liczbę miejszą o ponad 2 mln od ustalonej w powojennym Spisie Powszechnym (23.6 mln). Co zatem stało się z 2 mln. Rodaków?

    Wśród ludności zagarniętej przez Sowiety w 1939 r. było (jakoby) 4 222 tys Polaków i 971 tys. Żydów[14]. Pozostałe mniejszsci narodowe Kresów Wschodnich stanowiłyby więc (8/13.2=) 60,6%, tzn. większość mimo, że już w roku 1931 byly tam mniejszością. Wystarczy porównać ten wynik z Rocznikiem statystycznym GUS z roku 1931 (str.23): Polacy, Żydzi i inni (bez Ukrainców, Rusinów i Rosjan — to odpowiednio: 5.300+1.156+1.009=) 7 465 tys. polskich obywateli spośród 13,2 mln., tzn. 56,6% (albo ponad 70%, jeśli wierzyć wspomnianej encyklopedii amerykańskiej). Trzeba jednak pamiętać, że wyraźna większość Ukraińców i Rusinów istotnie występowała w 1931 r. w dwu, spośród 7. Województw Kresowych (Wołyńskie i Stanisławowskie). Nadawanie ziemi polskim kombatantom i ich rodzinom w ciągu następnych 8. lat zapewne zmieniło stosunki ludnościowe na sprzyjające asymilacji “tutejszych”, zwiększając udział Polaków w składzie narodowościowym naszych Kresów Wschodnich.

    Wielka szkoda, że publikacja P-NP nie odniosła się do liczebności polskich mniejszości narodowych pośród obywateli II RP w 1939 r.: np. wymieniony wyżej Informator Polski wymienił 2,9 mln Żydów spośród 35 339 tys. mieszkańców Polski- tzn. 8,2%. Rząd Warszawski w roku 1949, w negocjacjach w sprawie kont depozytowych w Szwajcarii, podawał liczbę 2 mln wymordowanych polskich Żydów[15] co wskazuje, że prowadzące negocjacje ze Szwajcarią Ministerstwo Spraw Zagranicznych wiedziało o prawie milionie mniej wymordanych, niż to zaserwowało Biuro Odszkodowań Wojennych[16] tego samego Rządu. Warto przy okazji skomentować często powtarzaną w powojennych publikacjach liczbę 3,5 miliona doszczętnie wytrzebionych polskich Żydów; liczba ta pojawiła się w Proceedings Konferencji Demograficznej z 1941 roku (Uniwersytet w Glasgow), a została wyprowadzona ze statystyki wyznaniowej dla II RP, przypisującej do judaizmu około 10% polskiego społeczeństwa. Liczbę tę rozpropagował już w 1943 r. Szmul Zygielbojm z Rządu Emigracyjnego w Londynie a od 1945 r. ośrodek lubelski. Liczba ta po raz pierwszy pojawiła się w Kraju rok później w książce prof. Hirszfelda[17] i jest obecnie serwowana przez IPN[18]. W Biuletyn nr 1 Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce podano natomiast, że przy 50% wyższym wskaźniku rozrodczości od przeciętnego dla całego Kraju przed wojną, liczba Żydów w Polsce wynosiła 2,7 miliona w 1939 r. Jak więc widać, mimo zapewnienia, że “Komisja przystąpiła do badań których wyników nikt zakwestionować nie zdoła”, pozostał znaczny margines dla manipulacji statystycznych i różnych interpretacji danych. Skutkiem jest zaskakująca korekta liczby polskich ofiar obozów koncentracyjnych po przemianach politycznych końca lat 1980-tych, czego symbolem może być zmiana inskrypcji Pomnika Narodowego w Birkenau odsłoniętego w 1967 r., opiewającego wtedy conajmniej 4 mln ofiar KL Auschwitz, zredukowanych (bez formalnej akceptacji przez IPN i mimo licznych protestów) w 1994 roku do 1,5 mln przez Muzeum Oświęcimskie[19].

    Jest więcej elementów bilansu ludnościowego Polski za lata 1939-1945, czekających analizy: nie zabliźnioną raną (i nie porachowaną) jest sowieckie ludobójstwo polskich oficerów, policjantów, polskiej inteligencji i ziemian a także morderstwa Polaków na Ukrainie i Wołyniu… Sprawozdanie BOW nie uwzględniło także (pół miliona?) Polaków wcielonych do armii okupantów i poległych w ich służbie. Poważnym czynnikiem, w przeciągu prawie 6 lat wojny, była mniejsza rozrodczość społeczeństwa obok germanizowania i zruszczenia dzieci polskich przy podwyższonej naturalnej śmiertelności. BOW ograniczyło informacje w tej sprawie do przypisu: “niezależnie od strat ludności (6 028 tys.) nastąpił ubytek 1 215 tys. urodzeń”[20], ale w tabeli strat czynnik ten nie został wyszczególniony… Być może, dla prostoty rozważań można uznać zerowy przyrost naturalny podczas 6. lat wojny, pominąć ogromny napór uciekających z zachodu Żydów na Kresy Wschodnie w 1939 r. a także zaniedbać wartość wykonanej pracy przymusowej przez kilka milionów obywateli RP na rzecz najeźdźców – być może… Ale bez skomentowania przynajmniej tych czynników, podawane przez P-NP wyliczenia polskich strat są wyraźnie (conajmniej dwukrotnie?) zaniżone.

    Analizy demograficznej warte jest także niemieckie kwalifikowanie ludzi do kategorii “Jude”, różne od polskiego pojęcia “Starozakonni”, jak i zaliczanie w Niemczech hitlerowskich do “Jude” emigrantów ze Wschodu po I. Wojnie Światowej (Polaków i Rosjan)[21]. Na oszacowanie zasługuje (następny) exodus Żydów na Wschód w 1941 r. z Kresów okupowanych przez napadnięty przez Niemców Związek Sowiecki a także zsyłki Żydów zamieszkujących w Polsce wraz z Polakami na Syberię. Należy również uwzględnić znaczną liczbę Żydów skutecznie ukrywanych w Kraju przed Niemcami oraz wracających z niemieckich obozów koncentracyjnych, powojenne zmiany nazwisk i masową emigrację do Palestyny i na Zachód.

    Czynniki te w sumie znacznie zmniejszyły określoną przez BOW liczbę około 3 mln zamordowanych polskich Żydów[22] — trzeba więc stwierdzić, że liczby zaserwowane przez BOW zostały zmanipulowane albo zafałszowane tak, jak to uznali historycy na wspomnianym już Sympzjum w 2005 r. Nb. z diaspory żydowskiej w Polsce nie mogło zginąć więcej ludzi, niż liczyła przed wojną tymbardziej, że w sposób widoczny przyczyniali się do utrwalenia powojennej władzy komunistów, stanowiąc sporą i widoczną grupę, a już w latach 1945-1948 masowo z Polski wyjeżdzali. Zatem liczba polskich Żydów, którzy stracili życie w czasie wojny jest znacząco niższa od powtarzanych 3 milionów, nie stanowiąc wraz z Polakami i mniejszościami pozostałymi przy Polsce po wojnie 6 028 tys. ofiar, lecz conajmniej 8 milionów – liczba uśmierconych w czasie wojny Polaków to nie 3, lecz ponad 5 albo nawet 6 mln.

    I napewno nie zabrakło Rodaków w transportach do Auschwitz i do innych kaźni hitlerowskich, mimo ograniczenia przez BOW liczby polskich więźniów Oświęcimia i Majdanka do “dziesiątek tysięcy przygodnych osób z łapanek ulicznych” i uznania wyłączności komór gazowych i krematoriów dla doszczętnie wymordowanych polskich Żydów[23]. Wymienienie przy tym 836 tys. osób które przetrwały uwięzienie z zaznaczeniem, że parokrotnie więcej nie przeżyło[24], wskazuje jawną manipulację wymagającą sprostowania. Tym bardziej łatwego, że Fundacji P-NP znana jest resztkowa liczba Polaków, byłych więźniów obozów koncentracyjnych, pozostałych przy życiu ponad pół wieku od zakończenia wojny. Jako uzupełnienie tych informacji warto dodać, że ogólnie ceniony i poważany emisariusz AK, Jan Karski, w wykładzie na Uniwersytecie Stanford (Michigan) w marcu 1995 r., przytaczał liczbę 3 mln. etnicznych Polaków, wymordowanych w niemieckich obozach koncentracyjnych[25].

    Brak jednoznacznych ustaleń w sprawie bilansu ludnościowego jak i przejrzystego (polskiego) zestawienia statystyki Polskiej Golgoty II. Wojny Światowej pół wieku od kapitulacji Niemiec, niepochlebnie świadczy o polskich demografach i historykach, jednak nie powininno skutkować brakiem komentarza do wznowionego Sprawozdania BOW. Symptomatyczne w Sprawozdaniu jest uniknięcie przywołania Ankiety Grodzkiej, przeprowadzonej przez Ministerstwo Sprawiedliwości w Warszawie z lat 1944/45 dla oszacowania polskich strat ludnościowych.

    W jednej ze swoich publikacji profesor Klafkowski[26] zwracał uwagę środowiska polskich historyków na zaniedbanie opracowania naukowego tej ankiety, pozostawiając niejasność: czy Instytut Pamięci Narodowej nie może (a może nie chce?) zająć się zawartymi w Ankiecie Grodzkiej ustaleniami, cedując swoje obowiązki statutowe na Muzea i Fundacje?

    Napewno w komentarzu do wznowionego Sprawozdania BOW warto by znaleźć odniesienie do tej Ankiety jak i do Referatu ministra Stefana Wierbłowskiego wygłoszonego na Konferencji w srawie Traktatu Pokojowego z Niemcami (Londyn, 1947) a zawierającego informacje demograficzne oraz także do orzeczeń, działającej aż do połowy lat 1980-tych, Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce (od 1948 r. Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, w roku 1991 przejęta przez IPN).

    Dotychczasowa bierna postawa IPN a także Rządów III. RP wobec konsekwentnej polityki państwa niemieckiego rozbisurmaniły niemieckiego rewizjonistę (redaktora Der Spiegel) udawadniającego w 2002 r., że w KL Auschwitz nie mogło zginąć więcej niż pół miliona Żydów[27]. Ale i w Polsce, dekadę wcześniej utrzymywane przez polskich podatników, Muzeum Oświęcimskie zredukowało w 1992 r. liczbę Polaków tam zamordowanych z ponad miliona[28] do 75 tysięcy[29]. Owa redukcja podparta jest publikacją prof. Łuczaka z Polskiej Akademii Nauk, orzekającego o uśmierceniu przez Niemców, Sowietów i Ukraińców w latach 1939-1945 (tylko) 2 mln Polaków w tym 800 tys. to ofiary walk i bezpośrednich działań wojennych[30].

    Inny historyk z kierowanego przez prof. Gieremka Instytutu Historii PAN, prof. Krzysztof Jasiewicz poprowadził spekulację dalej i następnie zredukował liczbę polskich ofiar twierdząc, że „straty polskie (bez Żydów) w II wojnie światowej nie przekraczają zapewne 1 mln ofiar, co bynajmniej nie umniejsza naszego cierpienia i wysiłku wojennego”[31].

    Przykłady te dobrze ukazują naszą spolegliwość i indolencję wobec skutecznej polityki NKWD[32] i Niemców ale i rolę “liberalnych” polskich historyków, minimalizujących zakres polskich strat wojennych i roszczeń odszkodowawczych. A dodać należy, że już w 1954 r. na niemieckich uniwersytetach 76. pracowników naukowych zajmowało się rewizjonizmem: w Monachium działa od 1951 r. Osteuropa Institut (fundacja kontrolowana przez Ministerstwo Oświaty), tamże w r. 1952 r. powstał Istitut für Südosteuropa; od 1949 r. w Stuttgardzie działa Deutsche Gessellschaft für Osteuropakunde; w Getyndze Arbeitsgemeinschaft für Osteuropaforchung; w Luneburgu od 1946 r. zagadnieniami granicy na Odrze i Nysie zajmują się Nordostdeutsche Akademie i Gőttinger-Arbeitskreis, w Marburgu Johan Gottfried Herder Institut od 1950 r. wyłonił Komisję d/s Pomorza, Bałtów, Wartheland[ ] i Śląska; w 1951 r. w Berlinie założono Osteuropa Institut[33].

    Niemieccy naukowcy nie próżnują, wymienione instytucje zostały pomnożone i wzmocnione w ostatnim ćwierćwieczu, wspomagając roszczenia Związku Wypędzonych — a w Polsce można obawiać się o dalekosiężne cele, opartej na “prawdzie” polityki państwa niemieckiego, wyznaczającego w art. 116 swojej Konstytucji granice na terytorium Polski, co nie przeszkadza w zabiegach o wejście przedstawiciela Republiki Fedaralnej do Rady Bezpieczeństwa ONZ.

    Nie jest tajemnicą, że Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie finansowana była przez Niemców, a zasiłki pieniężne na rzecz żyjących jeszcze w Polsce ofiar zbrodni albo niewolniczej pracy nie stoją w żadnej proporcji do wyrządzonych krzywd Narodowi Polskiemu. Trudno więc uwierzyć w szczerość nawoływania prof. Muszyńskiego do oparcia stosunków polsko-niemieckich na prawdzie, skoro nie zechciał zauważyć i skomentować manipulacji liczbowych BOW albo działalności Gwardii Ludowej, w Sprawozdaniu wymienionej. Można więc konkludować: skopiowanie Sprawozdania BOW z 1947 r, bez uzupełnienia przypisami pozostawia zbyt wiele chybionych informacji i (niepotrzebnych) znaków zapytania, sprzecznych z polskim interesem narodowym.

    (-) Dr inż. Stefan Pągowski,

  25. MatkaPolka said

    Opracowanie Stowarzyszenia Ofiar Wojny

    KRYPTONIM “NERO” Hasło: „REGEN UND HAGEL” – DESZCZ I GRAD:

    O tym jak zbrodnicza, nazistowska Trzecia Rzesza Niemiecka wypędzała Niemców z Ziem położonych na wschód od rzek Odra i Nysa wykonując zbrodniczy i rozkaz Hitlera wdrażany przez Gestapo i SS o „Spalonej Ziemi”. Ziomkostwa powinny mieć roszczenia do sprawców wypędzenia – Hitlera i Gestapo.

    Pod koniec 1943 roku, władze nazistowskiej, zbrodniczej Trzeciej Rzeszy niemieckiej miały przygotowane ustawy i generalne plany ewakuacyjne dla obszarów położonych na wschód od rzek Odry i Nysy, w tym dla obszarów Trzeciej Rzeszy niemieckiej w granicach z 1937 roku, czyli tak zwanych wschodnich prowincji. Dwustopniowe tajne hasło „Regen und Hagel” ( „Deszcz i Grad”) stanowiło znak do rozpoczęcia ewakuacji, do natychmiastowego opuszczenia siedzib.

    Ewakuacja zaczęła się w sposób uporządkowany już w 1943 roku, a następnie przerodziła się w żywiołową ucieczkę niemieckiej ludności, rozhisteryzowanej przez niemiecką propagandę i poganianej terrorem niemieckich służb mundurowych. Pierwszy okres niemieckiej ewakuacji i ucieczki Niemców zamyka dzień styczniowej ofensywy wojsk radzieckich w 1945 roku. Do tego czasu z Prus Wschodnich uciekło ponad 3, 000, 000 ludzi. Podpisany przez Hitlera niemiecki „rozkaz o spalonej ziemi”, nakazujący władzom niemieckim i Niemcom zamienienie w pustynie okupowanych przez zbrodniczą, nazistowską Trzecią Rzeszę niemiecką obszarów Polski i Związku Radzieckiego, Niemcy zastosowali następnie na obszarach Trzeciej Rzeszy niemieckiej, które miały zostać zajęte przez wojska polskie i radzieckie.

    W wyniku alianckich nalotów na Szczecin i okolice, Niemcy ewakuowali z tego miasta urzędy i szkoły.
    W latach 1939-1944 ludność Szczecina zmniejszyła się o około 40 procent. Już w tamtym okresie czasu, dość liczne grupy ludzi samorzutnie uciekały w głąb Niemiec.

    W 1944 roku po czerwcowej ofensywie wojsk radzieckich, niemieckie generalne plany ewakuacyjne zostały zastosowane przez władze niemieckie w jeszcze szerszym wymiarze. Dnia 1 sierpnia 1944 roku, wojska radzieckie 1 Frontu Bałtyckiego dotarły nad Zatokę Ryską, a oddziały 2 i 3 Frontu Białoruskiego osiągnęły rzekę Niemen i zatrzymały się na granicy Prus Wschodnich. Jesienią tego roku wojska radzieckie wkroczyły do Prus Wschodnich i lądowe działania zbrojne drugiej wojny światowej (1939-1945) dotknęły obszaru zbrodniczej, nazistowskiej Trzeciej Rzeszy niemieckiej. Właśnie wtedy Erich Koch, niemiecki nazistowski, gauleiter Prus, polecił rozpoczęcie ewakuacji. W wyniku tego, zaludnienie Prus Wschodnich, które w marcu 1044 roku wynosiło około 2, 346, 000 osób spadło do około 1,754,000.

    Początkowo ewakuacja przebiegała w sposób uporządkowany była podzielona na etapy. Uwzględniała nawet przydział samochodów dla poszczególnych rodzin według numerów rejestracyjnych, obejmowała nie tylko ludzi, ale także żywy dobytek i urządzenia. Plan ewakuacji Malborka zawierał 36 stron załączników i instrukcji. Ewakuację przeprowadzały komórki partyjne nazistowskiej NSDAP”
    (Nazistowsko-Socjalistycznej Partii Robotników Niemieckich) – do nich należało między innymi uszkadzanie maszyn i urządzeń (maschinenlahmung), których nie dało się całkowicie ewakuować. Były to początki wprowadzania w czyn niemieckiego „rozkazu o Spalonej ziemi”, rozkazu oznaczonego kryptonimem ”Nero”, rozkazu, który nakazywał całkowitą l ewakuację i wyniszczenie ziem wschodnich. Już w tym początkowym okresie, nadzwyczajna gorliwość ludności niemieckiej w wykonywaniu rozporządzeń ewakuacyjnych nazistowskich władz niemieckich, przyczyniła się do powstawania i powiększenia szkód i cierpień powodowanych wykonywaniem tego zbrodniczego niemieckiego rozkazu.

    Oto opis ewakuacji ludności z Darłowa 1 pochodzący z wydawanych w Republice Federalnej Niemiec tak zwanych „Pamiętników Wygnańców”:

    Środek ulicy wypełniony był podwójnym rzędem rożnego rodzaju pojazdów ciągnących się całymi kilometrami. Na furach siedziały kobiety, dzieci i chorzy z dobytkiem takim udało się’ pochwycić w ostatniej chwili Szpitale I szkoły wypełniły się chorymi i rannymi. Wojna zaczęła się szerzyć coraz bezwzględniej. Wśród stałego zamieszania, krzyków i nawoływania, ryku bydła i rżenia koni – nieprawdopodobieństwem było utrzymać czystość ulic i rynku. Ledwie, jaka kolumna wozów ciągnąca się kilometrami została wchłonięta przez okalające Darłowo wsie, już od Koszalina czy Kołobrzegu zbliżała się nowa fala uciekinierów. „Uciekinierów” – właśnie to określenie jest właściwe, a jeżeli używa się określenia „wypędzonych” to zgodnie z prawdą należy dodać; przez nazistowską, zbrodniczą Trzecią Rzeszę niemiecką”

    Oto wypowiedź podofice3ra niemieckiego H. Stobbe z 1141 pułku 8 kompanii 561 dywizji piechoty:
    „Byłem świadkiem jak Gestapo rozstrzeliwało wszystkie osoby, które wzbraniały się opuścić Prusy Wschodnie. Dotyczyło to przede wszystkim obywateli radzieckich z okolic Leningradu, z Estonii, Litwy i Łotwy. Zwłokom pomordowanych kobiet i starców robiono zdjęcia. Te zdjęcia robiono do znanego w Prusach Wschodnich niemieckiego filmu propagandowego o nazwie „ Okrucieństwo oddziałów sowieckich w Prusach Wschodnich.” ( Greueltaten der russischen Truppen in Ostpreussen). Według świadectwa P. Fonberg’a, nazistowskiego podoficera niemieckiego z 43 pułku wschodniopruskiej dywizji piechoty, sceny z tego filmu odgrywane były przez Niemców przebranych w sowieckie mundury – niszczyli zabudowania, podpalali domy, zabijali bydło.

    Tak więc, już na rok przed zakończeniem działań zbrojnych drugiej wojny światowej w Europie (1939 – 1945), jeżeli niemiecki mieszkaniec Prus Wschodnich nie uciekał samorzutnie, to zmuszał go do ucieczki odpowiedzialny za przeprowadzenie ewakuacji niemiecki SS-man, przy pomocy twórczości filmowej nazistowskiego, niemieckiego ministra propagandy Goebbelsa, a jeżeli to nie pomagało, niemiecki gestapowiec rozwiązywał sprawę z broni palnej. Takie były początki nakazanej i przeprowadzonej przez nazistowskie władze Trzeciej Rzeszy niemieckiej, ucieczki i ewakuacji Niemców w 1944 roku z obszarów położonych na wschód od rzek Odry i Nysy.

    Pomimo tych zbrodniczych okoliczności, niemiecki, nazistowski, gauleiter Pomorza, Schwede-Coburg, pisał w nowoczesnej( na rok 1945) depeszy do Hitlera, zbrodniczego, nazistowskiego, niemieckiego wodza (Fuhrera) zbrodniczej, nazistowskiej Trzeciej Rzeszy niemieckiej:

    „Pomorze pozdrawia Fuehrer’a. Jakakolwiek ofiara nie będzie zbyt wielka, jakikolwiek wysiłek nie będzie zbyt uciążliwy. Na wierności Pomorza może pan Mein Feuhrer, dalej budować swe plany”.

    Niemiecki, gauleiter Pomorza, Schwede-Coburg nie zawiadamiał swego Fuehrer’a o tym, że w zeszłym roku (1944) zwaliło mu się na głowę około 3,500,000 uchodźców z Prus Wschodnich oraz bardziej na wschód wysuniętych okolic Pomorza. Wspomnienia dobrego noworocznego nastroju, miała zepsuć zbrodniczemu, nazistowskiemu wodzowi niemieckiemu, dopiero ofensywa wojsk radzieckich, rozpoczęta dnia 12 stycznia 1945 roku (…)

    Dnia 12 stycznia 1944 roku niemiecki, gauleiter Pomorza, Schwede-Coburg ogłosił hasło „Regen” ( Deszcz – co oznaczało osiągnięcie pełnej gotowości do ewakuacji) dla południowo-wschodnich powiatów Pomorza. Następnie dnia 22 stycznia 1945 roku, na odprawie w Złocieńcu Schwede-Coburg nakazał wykonanie hasła „Hegel” ( „Grad” – co oznaczało całkowitą ewakuację). W wyniku tego, Niemcy ewakuowali całkowicie „niemieckie” wtedy powiaty, które obecnie znajdują się w granicach Rzeczpospolitej Polskiej i w języku polskim nazywają się Choszczno, Strzelce Krajeńskie, Trzcianka, Piła, Wałcz, Szczecinek i Zlotów, a do końca 1945 ewakuowano następne powiaty: Gryfino, Pyrzyce, Szczecin, Stargard, Drawsko i Miasteczko. Niemiecka „Pommersche Zeitung” pisała o tej ewakuacji następująco:

    Wielkość transportów jest rożna. Od kilku wozów w jednej kolumnie do wielokolumnowych ciągów złożonych z niesamowitej wprost ilości środków przewozu, ciągnących się przez 30, 40, a nawet 50 i 60 kilometrów, przewyższających wszelkie dotychczasowe pojęcia wielkości. Określające te wielkości liczby wskazują, że jest to zadanie naprawdę godne sztabu generalnego…. Nie jest łatwo przemierzać setki kilometrów przestrzeni opiekując się kobietami, starcami i dziećmi, podczas gdy wicher pędzi po oblodzonych drogach tumany śniegu, a zmęczeni ludzie mogą tylko nieco odpocząć i tylko nocą… od granicy okręgu poczynając, konwoje przekazywane są przez kierowników politycznych, przez ludzi SA (niemieckie, nazistowskie Sturms Abteilungs) i żandarmów z miejsca do miejsca, od skrzyżowania do skrzyżowania, od mostu do mostu.

    Sławiony w tym urywku „sztab generalny”, dość dokładnie policzył niemiecką ludność, pędzoną przez urzędników władz niemieckich, niejednokrotnie pod groźbą użycia broni palnej. Według danych nazistowskiego, niemieckiego Wehrmachtu (lądowe siły zbrojne zbrodniczej, nazistowskiej Trzeciej Rzeszy niemieckiej), liczba ewakuowanej ludności niemieckiej wzrosła w okresie czasu od 28 stycznia 1945 roku do 28 lutego 1945 roku, z 3, 500, 000 do 8, 350, 000 osób. Krigsmarine (marynarka wojenna zbrodniczej, nazistowskiej Trzeciej Rzeszy niemieckiej) podawała w sprawozdaniach, ze pomiędzy 23 stycznia 1945 roku, a zakończeniem działań zbrojnych drugiej wojny światowej w Europie (8 maj 1945),
    Droga morska władze niemieckie wywiozły z Prus Wschodnich i Pomorza dokładnie 2, 206, 407 osób.

    Niemiecka „Pommersche Zeitung” miała swoje własne zasługi w dokonywanej przez władze niemieckie ewakuacji Niemców z tak zwanych wschodnich prowincji zbrodniczej, nazistowskiej Trzeciej Rzeszy niemieckiej – ogłaszała na swoich lamach, ze każdy kto będzie wzbraniał się opuścić ewakuowany obszar, zostanie rozstrzelany. Taka wiadomość ukazała się w ostatnim, sobotni-niedzielnym 17/18 marca 1945 roku) wydaniu „Pommersche Zeitung”, nr, 254/255 – po czym, redakcja tego niemieckiego dziennika, wykonując niemiecki „rozkaz o spalonej ziemi”, a wiec spełniając swój niemiecki obowiązek, uciekła w kierunku zachodnim.

    O wiele gorszy był los ewakuowanych przez władze niemieckie, głównie polskich i innych robotników przymusowych oraz jeńców wojennych. Przez Szczecin przeciągały konwoje jeńców i robotników przymusowych, pędzonych przez Niemców uderzeniami kolb karabinowych. Polaków, Rosjan, Francuzów, Belgów i innych narodowości. W miejscowości Gross-Born/ Borne Sulinowo (powiat Szczecinek) znajdował się Oflag II d ( niemiecki obóz jeńców wojennych w stopniach oficerskich), – czyli w tej samej miejscowości, w której po wyparciu Niemców przez wojska sowieckie płk. Sowieckiego NKWD , Izaak Stolzman vel Zdzisław Kwaśniewski ( ojciec osoby, która zajmowała stanowisko Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej) mordował krociami patriotów polskich, żołnierzy podziemia, którzy walczyli o niepodległą Polskę.

    Z niemieckiego Oflagu, dnia 31 stycznia 1945, Niemcy „ewakuowali” pieszo ponad 5, 000 jeńców. Część z nich przeszła do innego niemieckiego obozu pod miastem Brema, po przemierzeniu pieszo ponad 800 km. Władze niemieckie „ewakuowały” w podobny sposób setki takich niemieckich obozów z obszaru Prus Wschodnich i Pomorza.. W samym Szczecinie, było takich obozów ponad 100.

    Tak przedstawiał się drugi etap „ewakuacji” ludności niemieckiej, „ ewakuacji” przeprowadzonej przez niemieckie władze nazistowskiej, zbrodniczej Trzeciej Rzeszy niemieckiej w styczniu i lutym 1945 roku, – jako wykonanie zarządzenia Hitlera, które nakazywało, aby opuszczane obszary Trzeciej Rzeszy niemieckiej pozostawić „ZIEMIĄ MARTWĄ I SPALONĄ” (tote oder verbramte Erde)

  26. MatkaPolka said

    Polacy powinni mieć roszczenia
    Odszkodowania dla OFIAR I SPADKOBIERCÓW OFIAR
    zbrodniczej nazistowskiej III Rzeszy niemieckiej

    Polskie szkody poniemieckie szacuje się na 537 miliardów dolarów. Tak wynika z opracowanej w 1990 roku przez prof. Alfonsa Klafkowskiego: Ekspertyzy podstaw prawnych roszczeń indywidualnych o odszkodowania wojenne. Jedyną organizacją, która bezkompromisowo, a zarazem z pełnym uwzględnieniem prawa międzynarodowego, konwencji wojennych oraz aktualnie obowiązującej w Polsce Konstytucji — domaga się polskich rewindykacji od Niemiec, jest Stowarzyszenie Ofiar Wojny z siedzibą: w Bielsku-Białej.

    Pozwy INDYWIDUALNE I ZBIOROWE można składać w polskim Sądzie Rejonowym Przeciw kanclerzowi Niemiec

    Mec. Stanisław Bastowski o odszkodowaniach dla Polski

  27. MatkaPolka said

    Partia Słowiańska – Międzynarodowy Trybunał Słowiański
    Mgr praw Mieczysław Janosz – prezes Stowarzyszenia Ofiar Wojny
    Archiwalny reportaż amerykańskiego producenta filmowego polskiego pochodzenia Edwarda Maciejczyka z Poloniavision – polskiej telewizji realizowanej przez Polaków w Chicago

    Słowianie i Stowarzyszenie Ofiar Wojny w Katowicach

  28. MatkaPolka said

    Mieczysław Janosz – Żydzi i kwestia odszkodowań

  29. Plausi said

    Nie wymagajmy zbyt wiele

    od czytelnika. Matka Polka z werwą i pełna emocji prezentuje nam najróżniejsze dane. Ale to jest taka masa, prosilibyśmy o wniosek końcowy, jaką tezę chce uzasadnić.

    RomanK utrzymuje: „Jedynym gwarantem nienaruszalnosci Ziem i Granic Polski jest Rosja, „, nie bylibyśmy tego tak bardzo pewni, nie jesteśmy nawet całkiem przekonani, że chodzi Rosji (elicie władzy) o „narodowy interes „, bo interes elity rzadko jest interesem narodowym a jeszcze rzadziej Słowiańszczyzny. My mamy wrażenie, że Rosja jest dość dobrze zintegrowana w obecnym systemie globalnym, w końcu należy do G8, G20 i.t.d.

    Sytuacja Polski jest jednak z wielu względów trudna, geograficzno-strategicznie, kraj przemarszu dla wszelkich wojen. Kraje ościenne na osi przemarszu Z-W są daleko silniejsze niż Polska, jest rzeczą zrozumiałą, że wywierają nacisk na Polskę i nie można się z tego powodu irytować, to jest całkiem normalne. Sytuacja wewnętrzna jest niekorzystna, obok całych dywizji jurgieltników, mamy w kraju grupę koczujących handlarzy, którym (obu) udało się w społeczeństwie wywołać konflikty PO przeciw PiS przeciw SLD przeciw PSL przeciw … ach kto tam jeszcze. I jakby tego nie było dosyć, zrzekło się państwo polskie swej suwerenności na rzecz dziwoląga UE, tej „czarnej skrzynki”, której zawartości nikt nie zna.

    Taka sytuacja wymaga nie tylko mądrego ale i zręcznego lawirowania pomiędzy Scyllą i Charybdą, a tu na dodatek „elita” wlazła na padłego konia jakim są USA i udaje, że galopuje a pospólstwo cieszy się !! Przywodzi mi to na myśli stare polskie przysłowie: „Rad głupi, że oszalał”.

  30. zofia said

    Dziekuje MatkoPolko,
    Ten material nalezy zachowac do tajnego nauczania historii

  31. Dictum said

    ad. 15.
    „Słusznie, straty to ponosi zawsze naród, ale nigdy nie rozpętuje wojny. Od rozpętywania, to są specjaliści”.
    – Owszem, rozpętuje – entuzjastycznie popierając plany specjalistów.

    „Na początku większość Polaków przyklaskiwała agentom wywiadu zachodniego z „Solidarności” i co z tego wyszło?” – Zły przykład. Na początku większość Polaków (w tym i ja) jak zwykle naiwnie nie miało zielonego pojęcia o agenturalności, ukrytych konszachtach i knuciu wrogich Polsce planów. Pewna czujność zaczęła się budzić dopiero po okrągłym stole, ale oczy naprawdę zaczęły się otwierać dużo później – bo „po owocach…” .
    Ale co to by miało wspólnego z rozentuzjazmowanym narodem niemieckim, który na wywrzaskiwane przemówienia Hitlera o podboju i zabijaniu wszystkiego, co się rusza, jeszcze głośniejszym wrzaskiem popierał wszystko, co ten psychopata wyszczekiwał.

  32. Dictum said

    jeszcze ad. 15.
    „My znamy troszkę Niemców, tam jest niemało kanalii i durniów, ale będźmy szczerzy, Polacy mogą z nimi pod tym względem konkurować, Nie wszyscy są jednak podli, zarówno tam jak u nas w kraju i to jest jedyna nadzieja”.

    To jasne jak słońce. Nigdzie i nigdy nie ma tak, że wszyscy. Ale nie my ich napadamy i to w każdym stuleciu na przestrzeni całej historii.
    Kanalii i zdrajców w Polsce znajdujemy pod dostatkiem, żeby ich działania mogły paraliżować każdą dobrą wolę narodu. Tyle że przeważnie to nie Polacy (podkreślam przeważnie). Co się trafi jaka łachmyta na świeczniku, to po przyglądnięciu się bliżej okazuje się, że tylko Polaka udaje, bo korzenie mówią co innego.

  33. Marucha said

    Czy inni też mają wrażenie, że jest to artykuł sponsorowany?

  34. Dictum said

    ad. 33.
    Na to wygląda. Zastanawiające jest, że tyle ciepłych słów… Abstrahując od całej przeszłej historii, a mając na uwadze wyłącznie historię ostatnich dziesięcioleci, to od Niemca mamy samo zło, które dziś mackami Unii jest nam aplikowane (stocznie, rurociąg, rybołóstwo, rolnictwo itd., itd.)
    Ciekawe, jaki dalszy cel ma to odwoływanie się do chrześcijańskiej miłości i wybaczania.
    Może taki, że jak już nawykupują naszą ziemię i się zaczną tu osiedlać (kolonizacja, mają w tym wprawę), to żebyśmy byli zadowoleni, bo to przedstawiciele najbardziej pod słońcem cywilizowanego narodu (Goethe, Schiller, Bach i te rzeczy).

  35. Dictum said

    ad. 30.
    Dołączam się do podziękowania Matce Polsce. Historię trzeba młodym wbijać do głowy, bo nie wierzę, że Niemcy-państwo oraz każdy pojedyńczy szwab zmienili swój stosunek do najwnego, oszukanego, okradzionego, wyprzedanego, bezbronnego sąsiada, czyli każdego z nas.

  36. plausi said

    „”Zły przykład. …– bo „po owocach…”

    @Diktum, 31, 32

    Aha,, tzn. Niemcy mieli rozpoznać przed, a Polacy to mogą po owocych, tzn. zakłada się, nie wiemy czy słusznie, że Niemcy mają być dużo mądrzejsi niż Polacy, postawa nie tylko subiektywna ale i jednostronna, a przy tym nader wygodna.

    Polakom obiecali agenci z Zachodu w „S” „gruszki na wierzbie” i niszczyli przez 10 lat własną gospodarkę strajkami, Niemcom (wtedy było 6 milionów bezrobotnych, tylko mężczyzn, bez kobiet) obiecali nazisści „miejsca pracy” i nawet dotrzymali słowa. Działali zresztą na zlecenie MWF, a to ułatwia.

    „Ale nie my ich napadamy „, ich nie, ale innych, n.p. tych bogu ducha winnych w Iraku, Afganistanie, pewnie Libii, Syrii, Palestynie (polskich lotników oddelegowano do Izraela).

    Skąd innąd Polacy poznali się na g…nie nawet wcześniej niż inni w UE, ale to nie ratuje sytuacji, gdyż zawsze jest dosyć łamistrajków i innego pospólstwa, którzy umożliwią grasującym bandom renegatów dalszy rabunek.

    Wydaje się, że ważnym jest aby Polak był mądry przed szkodą a nie po niej, proszę rozważyć, czy nie byłoby to lepiej ? W innym linku proponujemy ćwiczenie umysłowe: „Co by było, gdyby Polska nie broniła interesów sojuszników w 1939 ?” i nie unisła się „honorem” narażając na utratę 6 milionów mieszkańców i znaczenej części terytoriów i majątku narodowego ?

  37. MatkaPolka said

    Wybiela się zbrodnie niemieckie, bo Polskę oddano w ponownie w niemiecką strefę wpływów i najwyraźniej jest przyzwolenie Sprzymierzonych , na odbudowę Militaryzmu Pruskiego

    W obu przypadkach pomija się rolę Prus i masonerii w tym wszystkim . Prusy wysłały Żyda Lenina do Rosji,
    a powiązany z Prusami żydo- amerykańsko-brytyjski kapitał Trockiego , aby robili rewolucje bolszewicką .

    Zapomina się również o nazistowskich korzeniach UE

    NAZISTOWSKIE KORZENIE „BRUKSELSKIEJ UE
    http://www.relay-of-life.org/pl/chapter.html

    Kartel IG FARBEN – ŻYDOWSKI, NIEMIECKI, AMERYKAŃSKI – odpowiedzialny za II Wojnę Światową

    Oficjalne dokumenty Kongresu USA i norymberskich trybunałów zbrodni wojennych jednoznacznie pokazują, że II wojna światowa była nie tylko przygotowana, lecz także logistycznie i technicznie wsparta przez największy i najbardziej znany w owym czasie kartel naftowo-farmaceutyczny, a mianowicie,
    NIEMIECKI KARTEL IG FARBEN, W KTÓREGO SKŁAD WCHODZIŁY BAYER, BASF, HOECHST I INNE FIRMY CHEMICZNE.

    Podsumowanie aktu oskarżenia z Norymbergii dowodzi, ze bez IG Farben II wojna światowa nie miałaby miejsca.

    Książka ta jest także wyjątkową okazją dla tych wszystkich polityków i partii politycznych zwabionych, by wspierać brukselską UE bez znajomości jej historii lub rozumienia jej prawdziwego celu.

    Dotyczy to 27 przywódców państw, którzy podpisali „Traktat lizboński”, większość z których nie rozumiała, że ich podpisy tworzyły „Akt pełnomocnictwa” dla kartelu i jego udziałowców, umożliwiający przejęcie kontroli nad Europą. Politycy ci i partie polityczne mają teraz szansę dokonania całkowitego nawrotu i publicznego odwołania swego poparcia dla modelu Europy, który był budowany przez dziesięciolecia kłamstw i oszustw.

    KILKA ŚRÓDTYTUŁÓW

    Demokracja zmienia się w dyktaturę
    Jak interesy korporacyjne kontrolują Unię Europejską?
    • prezydent
    Brukselska Unia Europejska przedstawia się światu, jako świetlany przykład demokracji XXI wieku. W rzeczywistości jednak nic bardziej nie mija się z prawdą.

    Udziałowcy kartelu naftowo-farmaceutycznego
    A jak wybrali prezydenta Europy?

    Koniec demokracji i powrót do średniowiecza
    Faktycznie, system rządzenia UE odwraca wszystkie demokratyczne osiągnięcia cywilizacji europejskiej na przestrzeni minionego tysiąca lat i przesuwa cały kontynent z powrotem do czasów średniowiecza, kiedy to autokratyczni monarchowie rządzili Europą poza jakąkolwiek demokratyczną kontrolą.

    Czy społeczeństwo Europy dobrowolnie zrezygnowało ze stuleci demokracji?

    Udziałowcy kartelu pozbawili ludzi ich demokratycznych praw!

    500 MILIONOM EUROPEJCZYKÓW ODMÓWIONO ICH DEMOKRATYCZNEGO PRAWA DO GŁOSOWANIA na „Lizboński akt pełnomocnictwa”
    To naruszenie wszelkich zasad demokracji przez kartel nie jest żadnym zbiegiem okoliczności. Badania opinii publicznej przeprowadzone w całej Europie wskazały na odrzucenie koncepcji „brukselskiej UE” przez ogromną większość ankietowanych. Oszukańczą naturę „brukselskiej UE” najlepiej charakteryzuje fakt, że podczas gdy udziałowcy kartelu okrzykują ją jako ikonę demokracji, to brakuje jej najbardziej.

    Główny architekt brukselskiej UE
    Pytania, które pilnie wymagają odpowiedzi, to: jak architekci brukselskiej UE mogli zbudować tak niedemokratyczny twór z demokratycznych krajów europejskich i kim byli ci ludzie?
    Otóż, kluczowym architektem brukselskiej UE był WALTER HALLSTEIN (1901- 1982), wybitny adwokat w nazistowskich Niemczech.

    Politycy, którzy przekazali kontynent europejski w rece kartelu
    TWARZE WSPÓŁCZESNYCH NEO – NAZISTÓW: Merkel, Sarkozy, Tusk, Prodi, Zapatero i inni…
    relay-of-life.org/pl/pdf-files/relay-pl-chapter01.pdf strony 68 69

    13 grudnia 2007r., ci europejscy politycy podpisali lizboński „Akt o pełnomocnictwach”. Robiąc to, przekazali cały kontynent europejski w ręce kartelu. Dokładnie tak, jak niemiecki parlament w 1933 roku, politycy ci utorowali drogę dyktaturze i podbojowi świata w imieniu interesów korporacyjnych.
    I tak jak w 1933 roku, dali temu przejęciu pseudo-demokratyczną przykrywkę.

  38. MatkaPolka said

    Od początku wojny dochodziło do masowych mordów na ludności cywilnej, co jednoznacznie pokazuje nam plany niemieckie.

    W każdym polskim mieście jest tablica, pomnik poświęcony zamordowanym przez Niemców cywilom.

    Jeśli chodzi o sprawców zbrodni – właściwie rzadko kiedy użyto nazwy Niemcy – z reguły są to naziści lub faszyści – decydenci jak ognia unikali słowa Niemcy.

    Co wyjaśniam w rozdziale IV – „Inne świadectwa”.

    Niemcy mieli w planie fizyczną eliminację blisko 85% Polaków. Przed atakiem na Polskę były przygotowane listy z nazwiskami Polaków w pierwszej kolejności do zamordowania.
    Niemiecki Generalny Plan Wschodni przewidywał wyniszczenie narodu polskiego (min. poprzez masowe mordy, aborcje, sterylizację, pogorszenie warunków życiowych i obniżenie walorów służby zdrowia) do stanu 5 milionów osób, którzy mieli się stać tanią siłą roboczą pracującą na Niemieckich „Panów”…
    Od początku wojny realizowali ten zamysł prowadząc masowe mordy na Polakach, eksterminowano elitę narodu, inteligencję, warstwy kierownicze, pozostawiając robotników.

    Ludobójstwo, którego by nie zdążono dokonać podczas wojny miało trwać jeszcze 30 lat po wojnie, tj. do roku 1975 !!!

    W czerwcu 1942 roku realizację tego planu przyspieszono.

    PLAN ZAGARNIĘCIA POLSKI.

    • zadanie Polakom jak największych strat osobowych i materialnych podczas okupacji, a także odwrotu wojsk niemieckich
    • umocowanie na terenie Polski podziemnej organizacji dywersyjnej Werwolf – 5 kolumna
    • przenikanie Werwolfu do nowej powojennej administracji państwowej i w szeregi służb bezpieczeństwa oraz armii
    • rozbudowa siatki Werwolfu w okresie powojennym, utworzenie podziemnego państwa niemieckiego – przejęcie sterów władzy
    • sabotowanie społeczeństwa w całej rozciągłości we wszystkich możliwych dziedzinach życia
    • maksymalne spowalnianie rozwoju gospodarczego Polski
    • drenowanie zasobów ludzkich i finansowych Polski
    • doprowadzenie do zapaści gospodarczej
    • zniszczenie nowych pokoleń Polaków, poprzez szkodliwe zmiany w systemie edukacji
    • oferowanie Polakom trucizny duchowej – poprzez telewizję, radio i gazety
    • propagowanie antypolonizmu; tworzenie ludzi „europejskich”
    • niszczenie patriotyzmu, wartości rodzinnych
    • zdeformowanie służby zdrowia jako metoda podwyższenia umieralności (GPW)
    • zantagonizowanie Polaków przeciwko sobie
    • przygotowanie Polaków do mentalnego odejścia od patriotyzmu i przywiązania do polskości; zrzeczenia się suwerenności
    • wmówienie Polakom, że nie nadają się do rządzenia (polnisze wirszaft) i potrzebują „obcej ręki”
    • likwidacja armii
    • przygotowanie Polaków do bezapelacyjnego przyjęcia władzy z rąk niemieckich

    Werwolf po 1945 roku miał za zadanie przejąć władzę w kluczowych elementach struktury państwa (poczynając od UB) i „odebrać” Polskę z rąk Rosji radzieckiej.

    Etap przechwycenia władzy w służbach specjalnych trwał lata – podobnie zajmowanie stanowisk w administracji państwa. Jednak niszczenia Polaków dokonywano na bieżąco.

    Przez wiele lat po wojnie dokańczano/kontynuowano Generalny Plan Wschodni – mordowano patriotów, zabijano ducha wolności, ducha kultury, odbierano broń obywatelom, inwigilowano, tresowano nowych obywateli, „wymuszano” zachowania nieetyczne – bieda, braki zmuszały ludzi do „kombinowania”.

    Po „obaleniu” komunizmu, przeprowadzono gospodarczy, polityczny i społeczny rozpad państwa.

    WERWOLF
    niemieckie państwo podziemne w Polsce 1944 – 2013
    http://werwolfcompl.blogspot.com

    Oto w skrócie historia powstania i działania Werwolfu

    Kiedy w 1945 roku Reinhard Gehlen, były generał wywiadu hitlerowskiego, przekazał USA mikrofilmy z tajnymi danymi z archiwów radzieckich, otrzymał od amerykańskich władz okupacyjnych zadanie utworzenia wywiadu niemieckiego. Wraz z zaufaną grupą oficerów Gehlen organizował tak zwane szczurze linie – trasy, którymi przerzucano do Ameryki Południowej i Środkowej zaopatrzonych w fałszywe dokumenty zbrodniarzy III Rzeszy. Ponad pięć tysięcy nazistów opuściło w ten sposób Europę i uniknęło procesów sądowych. Z pomocą CIA Gehlen zbudował organizację, którą w 1956 roku przejęła Niemiecka Republika Federalna jako Federalną Służbę Wywiadowczą (BND). Nic więc dziwnego, że wśród jej członków było wielu byłych oficerów SS i członków NSDAP, którzy brali udział w zbrodniach wojennych.
    […]
    „Alianci przeszmuglowali przez granice pewną liczbę zbrodniarzy wojennych, między innymi oficerów SS, których werbowano później do działań wywiadowczych wymierzonych w Związek Sowiecki i jego satelitów”, pisze Neal Bascomb w książce „Wytropić Eichmanna”.

    Dodaje, że obie organizacje – CIA i BND – rekrutowały byłych agentów SS, gestapo i Abwehry, choć oficjalnie temu zaprzeczały.
    […]
    Trzeba było „zrehabilitować” także niemiecką armię. Norbert Frei w książce „Polityka wobec przeszłości. Początki Republiki Federalnej i przeszłość nazistowska” przypomina głosy w obronie niemieckich wojskowych. Gdy w 1949 roku w Hamburgu przed Trybunałem Wojskowym rozpoczął się proces feldmarszałka Ericha von Mansteina, Winston Churchill demonstracyjnie ofiarował 25 funtów na jego obronę.

    Liczni oficerowie Wehrmachtu zajmowali wysokie stanowiska nie tylko w odradzającej się Bundeswehrze, ale także w Narodowej Armii Ludowej w NRD (niemal co drugi oficer wojskowego wywiadu był wyszkolony przez Abwehrę)

    Funkcjonariuszem NSDAP był co trzeci członek gabinetu kanclerza Konrada Adenauera, co czwarty poseł w Bundestagu oraz wielu pracowników służby cywilnej i sądownictwa.. Dyrektorem kancelarii kanclerza Niemiec został zbrodniarz wojenny Hans Globke, współautor komentarza do ustaw norymberskich.

    W roku 1951 niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych zatrudniało 59 urzędników państwowych, z czego aż 43 należało w przeszłości do NSDAP, a ośmiu byłych nazistów zostało ambasadorami.

    Norbert Frei opisuje skandal, jaki wybuchł w 1950 roku. Poseł do Bundestagu Wolfgang Hedler, były członek NSDAP, wygłosił przemówienie, w którym stwierdził, że Niemcy ponoszą najmniejszą winę za wybuch wojny, bojownicy ruchu oporu to zdrajcy ojczyzny, Niemcom zaś wcale nie działoby się lepiej, gdyby mogły dziś korzystać z siły żydowskiego ducha i żydowskiego potencjału gospodarczego.

    Hedler stanął przed sądem, oskarżony o znieważenie pamięci ruchu oporu i obrazę Żydów niemieckich.

    Spośród trzech sędziów dwóch należało do NSDAP, Hedler został więc uniewinniony, a przed gmachem sądu witały go wiwatujące tłumy. „Pora przestać węszyć za nazistami”, apelował w 1951 roku Konrad Adenauer.
    Także niemieckie społeczeństwo domagało się zakończenia rozliczeń i powrotu do normalności
    .

    POLITYCZNY BALAST

    Amerykanie dopiero pod koniec lat siedemdziesiątych zaczęli sprawdzać, kogo wpuścili do kraju.
    […]
    Obliczono, że około 10 tysięcy nazistów trafiło do USA, często za wiedzą władz. Teraz należało się ich pozbyć.
    […]
    Niemiecki wywiad BND otworzył natomiast archiwa dotyczące agentów, którzy wcześniej pracowali dla reżimu Hitlera, dopiero w 2010 roku. Ujawnione dokumenty dotyczyły wewnętrznego dochodzenia, które w latach sześćdziesiątych przeprowadził specjalny wydział wywiadu RFN, nazwany Organisationseinheit 85.

    Opracowany wówczas raport zawierał zarzut, że przez lata BND patrzyła przez palce na zbrodniczą działalność wielu funkcjonariuszy. Przez czterdzieści pięć lat dokument leżał zamknięty w szafie pancernej, zanim na jego odtajnienie zdecydował się szef wywiadu Ernst Uhrlau.

    „Późniejsi pracownicy BND, którzy w latach 1933–1945 pełnili rozmaite funkcje – od zwykłego sekretarza policji w gestapo po Oberführera SS – brali udział w zamordowaniu milionów europejskich Żydów, masowych egzekucjach oraz prześladowaniach przeciwników Hitlera. Po powierzchownej denazyfikacji oraz upiększeniu życiorysów zostali o¬ni ponownie wykorzystani w szpiegowskiej wojnie przeciw Związkowi Sowieckiemu.

    Do ich zatrudnienia dochodziło przeważnie za zgodą bądź milczącym przyzwoleniem amerykańskich tajnych służb”, pisał dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Znaleźli się wśród nich byli funkcjonariusze Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, gestapo, Służby Bezpieczeństwa i Tajnej Żandarmerii Polowej.

    W 1960 roku co najmniej 200 z 2450 pracowników wywiadu RFN służyło wcześniej w narodowosocjalistycznym aparacie terroru.

    RZEŹNIK AGENTEM

    Jaki los spotkał sprawców? Jednych zwolniono, większość otrzymała odprawę. Unikano drogi sądowej. W aktach Centralnego Archiwum pozostał ślad po 21 sprawach, prowadzonych przeciwko pracownikom BND w związku ze zbrodniami. Większość z nich zakończyła się podobnie jak w przypadku Ericha Deppnera, gestapowca, dowódcy plutonów egzekucyjnych.

    W kwietniu 1942 roku w Amersfoort zabił 85 sowieckich jeńców wojennych. Sąd w Monachium uniewinnił go w 1964 roku, uzasadnił taki wyrok stwierdzeniem, że Deppner mógł kierować się przekonaniem, że były to represje zgodne z ówczesnym prawem międzynarodowym.

    Niemiecki wywiad nie tylko krył dawnych funkcjonariuszy III Rzeszy przed wymiarem sprawiedliwości, lecz także współpracował ze zbrodniarzami.

    Pod opiekuńcze skrzydła BND trafił Adolf Eichmann, logistyk Holokaustu, który po wojnie uciekł do Argentyny.

    Kolejnym odkryciem historyków był Klaus Barbie, esesman zwany rzeźnikiem Lyonu.

    Po wojnie stał się ważnym agentem w kontrwywiadzie amerykańskich wojskowych służb informacyjnych i pomagał tropić komunistów w okupowanych Niemczech.

    W 1951 roku dzięki funduszom z USA oraz wsparciu Watykanu wyjechał do Boliwii. Według „Spiegla”, w 1966 roku BND zarejestrowało go jako agenta 43118, nadając mu kryptonim „Orzeł”.

    Przez wiele lat Barbie pod nazwiskiem Klaus Altmann żył spokojnie w Boliwii, pisząc raporty dla BND.

    Przez rok dostawał nawet za to pieniądze. Przed sąd trafił dopiero w 1984 roku, gdy nowe władze Boliwii przekazały go Francji. Skazany na dożywotne więzienie, zmarł po czterech latach.

    NEKROLOG DLA NAZISTÓW

    Oceniając stosunek niemieckich polityków do brunatnej przeszłości, dziennik „Sueddeutsche Zeitung” przypomniał postawę szefa dyplomacji Willy’ego Brandta, późniejszego kanclerza RFN.

    Wyraził on zgodę na odznaczenie Krzyżem Zasługi pierwszego stopnia „zbrodniarza zza biurka”, prokuratora w okupowanej przez Niemców Pradze Franza Nüssleina, skazanego w 1947 roku w Pradze w procesie o zbrodnie wojenne i wydanego w 1955 roku Niemcom.
    Nüsslein pracował potem jako referent w MSZ.

    W nekrologu opublikowanym w 2003 roku w gazetce ministerstwa nie wspominano nic o jego nazistowskiej przeszłości. Wybuchł skandal.

    Ówczesny szef resortu Joschka Fischer zakazał publikowania nekrologów byłych członków NSDAP i powołał komisję historyków, która miała opracować raport na temat związków niemieckiego MSZ z reżimem nazistowskim. Komisja sięgnęła do archiwów i po czterech latach prac doszła do wniosku, że MSZ było uwikłane w Holokaust na dużo większą skalę niż dotychczas sądzono. W archiwach odnaleziono dokumenty potwierdzające udział dyplomatów w eksterminacji Żydów.
    […]
    Rząd w Polsce jest rządem agenturalnym – to niemiecka agentura.

    Niemcy przekupiły i skorumpowały nie tylko rząd, ale cale klasy polityczne – to nie są władze służące narodowi Polskiemu. Korupcja również przybiera najróżniejsze formy.

    To fundacje niemieckie (Adenauera, Schumana) finansowały wybór Tuska, to media w 85% są w rękach niemieckich, polscy politycy i mężykowie stanu” są najwyraźniej korumpowani, bo innego wytłumaczenia nie ma (korupcja ma rożne formy – wysokie wynagrodzenia posłów do Parlamentu Europejskiego, dobra robota państwowa, stypendia, nagrody – niemieckie dla Tuska, za zasługi dla Niemców , bo nie dla Polski…).

    Wszystkie profity z Polski wywożone sa na zachód do banków niemieckich

    Odpowiedzialnych za to trzeba obciążyć nowego namiestnika niemieckiego w Polsce
    Bundes – Obergruppenführer Donald Tusk, następca SS – Obergruppenführer Hansa Franka Gubernatora Generalnej Guberni -Generalgouverneur für die besetzten polnischen Gebiete

    Niemiecki volksdeutsch, Żyd, Donald Tusk i Żydowica Anielica Merkel – Kesner , toż to ŻYDOGERMANIZM in statu nascendi – i tacy podejmują decyzje o stoczni.

    Aniołki. Zbawcy Polski i polskiego przemysłu stoczniowego.

  39. MatkaPolka said

    Kondycja rynku prasy w Polsce – analiza

    Prasa w Polsce – analiza
    Media i prasa w Polsce są w 90 % niemieckie i tak sa kształtowane postawy społeczne i świadomość społeczeństwa na modle niemiecka i żydowska – oczywiście w swoim interesie i na swoja korzyść.

    PROPAGANDA NIEMIECKA MIAŁA I MA NIEZWYKŁĄ SIŁĘ SIĘ OGŁUPIANIA

    A tymczasem prasa i media masowego rażenia kształtują w Polsce Polaków w duchu antynarodowym, antyspołecznym, antypaństwowym, kosmopolitycznym.
    Na swoja modłę i w swoich interesach

    To Jerzy Urban * Goebbels stanu wojennego *kiedyś powiedział *ja chcę skurwić naród polski* i tez to robi.

    Właścicielem prasy i mediów w Polsce sa w 80 -90 % Niemcy i żydzi i tak kształtują opinie społeczną wg. swoich potrzeb i upodobania.

    KTO JEST WŁAŚCICIELEM prasy i mediów w Polsce, kto MIAŻDŻY ŚWIADOMOŚCI Polaków świadomość.

    Kondycja rynku prasy w Polsce – analiza

    Kondycja rynku prasy w Polsce – analiza.
    Rynek prasy w Polsce na podstawie danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy

    Władza oznacza rozrywanie umysłów na strzępy i składanie ich ponownie według obranego przez siebie modelu. George Orwell.

    Dzisiejszy wpis poświęcony jest rynkowi prasy w Polsce. Do jego napisania skłonił mnie wysłuchany swego czasu cykl wykładów prof. Piotra Jaroszyńskiego, pt. Miażdżenie świadomości [1], który dotyczył między innymi prasy i jej wpływu na postrzeganie świata przez Polaków oraz inne wypowiedzi profesora [2] i [3].
    Swoje uwagę skierowałem na materiały „Związku Kontroli Dystrybucji Prasy” [4], dzięki któremu można uzyskać informacje jaka jest sprzedaż dzienników i czasopism poszczególnych wydawnictw. Wziąłem w obroty ostatnie dostępne dane, czyli dotyczące grudnia 2010 [5].

    Krótkie wyjaśnienie. Ponieważ w zestawieniu są różne typy czasopism: tygodniki, dwutygodniki i miesięczniki to dane zostały znormalizowane do miesiąca w przypadku czasopism. I tak w miesiącu mamy 4 tygodniki, 2 dwutygodniki i jeden miesięcznik. W przypadku dzienników punktem odniesienia jest 1 dzień. W grudniu, objętych kontrolą było 237 tytułów czasopism płatnych (łącznie w miesiącu 44,2 mln sprzedanych egzemplarzy) i 42 dzienniki (łącznie 2 mln dziennie sprzedanych egzemplarzy). Ustaliłem, że próg jednorazowej sprzedaży będzie wynosił 100 tys. egzemplarzy (tygodniki polityczne osiągają sprzedaż właśnie w okolicach 100 tys.) i dzięki temu lista ograniczona została do 49 czasopism i 4 dzienników.

    Te 49 czasopism sprzedaje się w skali miesiąca łącznie w liczbie 34,5 mln egzemplarzy, a 4 dzienniki w liczbie 1 mln dziennie. (Ciekawostka. 9 z 49 czasopism to te związane z programem telewizyjnym lub dotyczące seriali, co stanowi 9,9 mln sprzedanych egzemplarzy, czyli 29%).
    42 z tych 49 czasopism i 3 z 4 dzienników, czyli odpowiednio 86% i 75% są wydawane przez wydawnictwa:

    1. Agora SA (kapitał polski i międzynarodowy [patrz komentarze])
    2. Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. (kapitał niemiecki)
    3. Polskapresse sp. z o.o. (kapitał niemiecki w ramach grupy Verlagsgruppe Passau)
    4. Wydawnictwo Bauer sp. z o.o., Spółka komandytowa (kapitał niemiecki)
    5. Gruner+Jahr Polska (kapitał niemiecki)
    6. Phoenix Press (kapitał niemiecki w ramach grupy Bauer Media Group)
    7. Marquard Media Polska (kapitał szwajcarski)
    8. Burda Media Polska Sp. z o.o. (kapitał niemiecki)
    9. Edipresse Polska (kapitał szwajcarski)
    10. Presspublica sp z o.o. (w 51% kapitał brytyjski, 49% Skarb Państwa)

    CZYTAJ CAŁOŚĆ

  40. MatkaPolka said

    zmoderowalo się

    Ja widzę wszystko, co się zmoderowało, nie ma co zwracać mi na to uwagę. Przy pierwszej okazji odmoderuję.
    Admin

  41. MatkaPolka said

    ZACHODNIE BANKI WYWOŻĄ Z POLSKI MILIARDY

    Zachodnie banki wywożą z Polski miliardy

  42. Dictum said

    ad. 36.
    „Aha,, tzn. Niemcy mieli rozpoznać przed”
    – Co znaczy „rozpoznać przed”?
    Rozpoznać, że napadanie na sąsiada, zabijanie i ograbianie go, planowanie zrobienia z niego niewolnika jest złe?
    No rzeczywiście, musieli najpierw spróbować to zrobić, żeby przekonać się, że to niedobre. Ale niedobre tylko dlatego, że im wtedy nie wyszło, bo dostali po d… Ale już dzisiaj robią to samo, plan Hitlera jest realizowany z powodzeniem, tylko innymi środkami. Zresztą po co ja tu wypisuję takie oczywiste rzeczy, o których dziś każdy chcący wiedzieć wie.

    „ich nie, ale innych, n.p. tych bogu ducha winnych w Iraku, Afganistanie, pewnie Libii, Syrii, Palestynie (polskich lotników oddelegowano do Izraela)”.

    Nie przypominam sobie wieców z udziałem niemalże całego narodu, gdzie przedstawiane byłyby przez któregoś przywódcę plany polskiego udziału w tych wojnach – w Iraku, Afganistanie itd. – gdzie wszyscy wiecujący wyliby z zachwytu i z aplauzem.
    Natomiast przypominam sobie rozmaite inne pochody w walce – wymienię tylko choćby te w obronie stoczni – i co?
    Myli Pan naród (który już NIC nie może żądać, o NICZYM nie może decydować) z agenturalną władzą, której działania nic nie mają wspólnego z tym, czego Polska chce.
    Więc znowu zły przykład.

  43. MatkaPolka said

    OBRONA POLSKIEJ ZIEMI …KIEDY POLSKI MAJDAN ….???

    Obrona polskiej ziemi – kiedy nadejdzie polski „Majdan” Marek Chrapan

    OKUPACJA TRWA
    http://www.okupacjapltrwa.org/ArticleDetails.aspx?id=15632

    Polska Tuska – Zastał Polskę murowana a zostawił oskubana

    Marek Chrapan

    Polskie „protesty” ostatnich czasów wyglądają groteskowo przy choćby Ukraińskim „Majdanie”. A przecież sytuacja Polski nie wiele jest lepsza niż Ukrainy, tyle tylko że ludzie mają prawo pracy za granicą żeby przeżyć, bo w swoim kraju już nie mamy prawie niczego – odwrotnie niż Ukraina która obcym gospodarki nie oddała. Co prawda w łapach bandyckich oligarchów ale ukraińskich, którym można zabrać to co zagrabili jeżeli się nie wypłacą i taki proces lustracji gospodarczej próbują wdrożyć.

    O takim sposobie odbudowy Polskiej Gospodarki Narodowej piszę od dawna tylko kto to miałby zrobić?

    U władzy cały czas od 25 lat ten sam mafijno-bandycki układ Magdalenkowy którego część zwana „opozycją” i nawet sama siebie nazywająca „patriotyczną” tak samo brała udział w grabieży. Czy Ukraińcom w odzyskaniu zrabowanego przez rodzimych oligarchów majątku pomoże „jewrejsojuz”, jak liczą? Tak jeżeli „jewrejsojuźnicy” inwestujący w rewoltę dostaną solidny haracz, na początek nie koniecznie finansowy, np. podpisanie umowy stowarzyszeniowej na odpowiednich warunkach, w przeciwnym wypadku nie mają szans.

    U nas taki scenariusz nie jest już możliwy, ale jest możliwy inny tzw. „Putinowski” stosowany wobec zdrajców, według mnie bardziej skuteczny i to bez obcej „pomocy” – jesteśmy już rozgonieni po całym świecie i w tym przypadku może to być pożyteczny aspekt. Kto to jednak miałby zrobić w Polsce? Jeszcze parę miesięcy temu szef NSZZ „Solidarność” publicznie pohukiwał o usunięciu antypolskiego, agenturalno-złodziejskiego „rządu” tajnego współpracownika STASI, „Oscara”, dzisiaj nawet echo tamtych pohukiwań zamilkło. Nie jest to na rękę tzw. „patriotycznej opozycji”, przecież jeszcze POlszewia z komuszą obrotówką ZSL (nie godna nazwy PSLu) nie zdążyła wyprzedać ziemi. Protesty rolników w obronie ziemi organizowane przez „Solidarność RI” w porównaniu do „Majdanu” wyglądają na dziecięce zabawy w chowanego.

    ZAMIAST Z CAŁEJ POLSKI RUSZYĆ CIĄGNIKAMI NA WARSZAWĘ I ZABLOKOWAĆ INSTANCJE „RZĄDOWE”, SEJM, – do czego apelowałem od początku protestów – „BLOKUJĄ” JAKIEŚ DROGI CO „RZĄDZĄCYCH” „ANI ZIĘBI ANI GRZEJE”!

    Do blokady „rządu” i sejmu chcąc nie chcąc przyłączyłaby się i „Solidarność” Piotra Dudy nie chcąc stracić „twarzy”, jak i zwykli ludzie. I tylko takimi metodami można uzyskać efekt, albo „rząd” wykonuje wolę Narodu, albo wywozi się go na taczkach – obecny za kraty!

    NIESTETY, DO TEGO POTRZEBA ORGANIZATORA POLAKA!

    Naturalnymi organizatorami takich akcji powinni być tzw. „wybrańcy Narodu” – parlamentarzyści. To ich wybieramy solidnie opłacając by pilnowali naszego, Narodowego interesu. Jeżeli nie są w stanie bronić w nadzorowanym antynarodowym „rządzie” i „parlamencie”, ICH PSIM OBOWIĄZKIEM JEST WEZWAĆ NA POMOC SWOICH WYBORCÓW ! – CZYLI ZORGANIZOWAĆ SKUTECZNY OBYWATELSKI PROTEST!
    Na przykład taki jak Ukraiński „Majdan”.

    ZA TO PŁACIMY PARLAMENTARZYSTOM !!!

    Marek Chrapan

    Więcej tekstów Marka

    Ruch w kondominium zwanym III RP-PRLbis. Marek Chrapan

    Ujawniające się potworki i POTWORY Marek Chrapan

    Spotkania z P.Osłami w Pasłęku – Marek Chrapan

    Relacja z pikiety „Bolka” w Gdańsku w 20 rocznicę SBeckiego „puczu” w którym obalili legalny Rząd Jan Olszewskiego. Marek Chrapan

    Polski Domiar Niesprawiedliwości – niespodziewane zakończenie toczącego się od przeszło 6 lat procesu Prezesa USOPAŁu Jana Kobylańskiego. Marek Chrapan

    Nielegalny cyrk na Wiejskiej ! Marek Chrapan

    PRZEKUPKI UDAJĄCE „PARLAMENTARZYSTÓW” ZAMIAST NA BAZARZE „PYTLUJĄ” W z SBeczonych i SBckich MEDIACH Marek Chrapan

    AGENTURALNA LIKWIDACJA PAŃSTWA POLSKIEGO I EKSTERMINACJA NARODU ! Marek Chrapan

    Kolejna wpadka niekompetentnych rządzących państwem historyków – „Kotylioniarskie” małpowanie Marek Chrapan

    OD JOŁOPOWATOŚCI RZĄDU PLATFORMY NIE DA SIĘ W POLSCE ODPOCZĄĆ. Marek Chrapan

    PERFEKCYJNY PLAN ROSYJSKI – wg zasady wasz „premier” (niemiecki), nasz „prezydent” (rosyjski) – Marek Chrapan

    Przygotowania POlszewii do grabieży państwowych lasów Marek Chrapan

    OD DAWNA WIEMY KTO „RZĄDZI” POLSKĄ Marek Chrapan

    Platforma Polskę rujnuje i wcale zgody nie buduje…. Marek Chrapan

    Ile jest organizacji rzeczywiście patriotycznych w Polsce ? – Marek Chrapan

    BANDYCKA SCHIZOFRENIA „RZĄDZĄCA” POLSKĄ. Marek Chrapan

    Szykować Kałachy !!! Marek Chrapan

    Mafijny układ z Magdalenki (GTW) nie odda władzy drogą „kartki do głosowania” żadnej opcji z po za tego układu, doskonale wiedzą że sami wydaliby wyrok na siebie.

    Cała „nasza” tzw. „demokracja” jest na pokaz, dla „legitymizacji” w oczach świata, w rzeczywistości typowo mafijny system – wystarczy prześledzić tylko parę programów TV np. E. Jaworowicz, „Uwaga”, „Telewizjer”, „Misja specjalna” – i nie trzeba wyjeżdżać w teren gdzie to widać na każdym kroku. Dla utrzymania tego systemu stworzonego bandyckim „prawem” mimo systematycznych deklaracji zmiany „prawa” w przedwyborczych deklaracjach wszystkich klik, tworzy się nowe stanowiska represji dla zwykłych ludzi pod obłudnymi hasłami „odpolitycznienia” jak ostatnio „rozdział prok. generalnego i min. „sprawiedliwości”. Czy to znaczy że prokurator nie ma swoich preferencji „politycznych” ustalających jego płacę, zakres obowiązków itd..itp.. ?
    A może nie będzie respektował bandyckiego „prawa” ustanowionego i ustanawianego przez mafię z bandyckiego układu Magdalenkowego ? – DOŚĆ MYDLENIA OCZU !!!

    WYZWOLIĆ SIĘ Z POD PATOLOGICZNEGO, MAFIJNEGO SYSTEMU STWORZONEGO PRZEZ KOMUSZĄ SBcję DO SPÓŁKI JEJ KAPUSIAMI I ZWERBOWANYMI BEZIDEOWYMI, OGARNIĘTYMI RZĄDZĄ WŁADZY KONIUNKTURALISTAMI, MOŻEMY JEDYNIE ZBROJNYM ZRYWEM !!!

    Marek Chrapan

    Szykować Kałachy !!! Marek Chrapan

  44. MatkaPolka said

    Fragment najnowszej książki Henryka Pająka

    UKRAIŃSKA RECYDYWA- FASZYZMU -BANDERYZMU -SYJONIZMU
    http://wolna-polska.pl/wiadomosci/fragment-najnowszej-pracy-henryka-pajaka-2014-10

  45. MatkaPolka said

    STRATY POLSKIE

    Rzekomo zginęło 6,028.- miliony obywateli polskich (wg IPN). Jeżeli tak, to zsumujmy tylko niektóre straty na podstawie Literatury źródłowej i podanych liczb w punkcie II.).
    2-miliony 170-tysięcy – zginęło POLSKICH dzieci i młodzieży,
    1-milion 377-tysięcy – POLAKÓW zginęło tylko w 8 niemieckich obozach,
    644- tysiące – głównie POLAKÓW zginęło w działaniach wojennych,
    200- tysięcy – POLAKÓW zginęło w Powstaniu Warszawskim
    120 – tysięcy – POLAKÓW zginęło na Wołyniu z rąk OUN-UPA,
    112- tysięcy – Polaków zamordowanych tylko na ziemi radomskiej,
    2- miliony 600- tysięcy – zginęło ŻYDÓW obywateli polskich (3*, str. 66),
    Daje to
    7 – milionów 223- tysiące – ofiar Polaków i obywateli polskich.
    A gdzie SETKI TYSIĘCY zamordowanych Polaków na ulicach miast i w innych niemieckich obozach zagłady…,
    w Plaśnicy – 12 tysięcy, Rotundzie Zamojskiej – 8 tys., ściętych na GILOTYNACH – 20- tysięcy,
    KL Warschau – 200. tysięcy…

    A gdzie dziesiątki TYSIĘCY tych Polaków zamordowanych w Krakowie, choćby w więzieniu zwanym Libanem, a gdzie Ci powieszeni publicznie na ulicach miast, wsi i osiedli… A gdzie tysiące tych Polaków zamordowanych, choćby w ponad 820.- wsiach spacyfikowanych przez Niemców, które znajdują się w obecnych granicach Polski, (przypomnijmy, że w granicach przedwojennych Polski spacyfikowano w II wojnie światowej ponad 4000.- wsi i miejscowości)…!?

    Były aż dwie uchwały sejmu z czerwca 1990 i września 2004 zobowiązujące Rząd Polski do wyegzekwowania roszczeń i reparacji wojennych dla Polski od Niemiec. ŻADEN Rząd Polski ani prezydent Polski tego nie zrealizowali . Odszkodowania dostali i wyegzekwowało wiele państw europejskich, ale nie POLSKA.
    Republika Federalna Niemiec zawarła porozumienia odszkodowawcze z wieloma państwami Europy i Izraelem. Na mocy tych traktatów Republika Federalna Niemiec dokonała następnie wypłat odszkodowań wojennych, a sumy największej Izraelowi, państwu które powstało w 1948 roku – nie istniało więc przed i podczas drugiej wojny światowej (1939 – 1945), i z tego prostego względu nie mogło być stroną w konflikcie zbrojnym, nazwanym drugą wojną światową. Tym sposobem, Izrael dokonał bardzo brzemiennego w skutki prawne precedensu w stosunkach międzynarodowych. Tym sposobem, Izrael złamał jedną z najbardziej podstawowych zasad stosunków międzynarodowych. W wyniku tego faktu dokonanego, Izrael podjął ogromne sumy odszkodowań, należne ofiarom pochodzenia żydowskiego – ofiarom, które nie były obywatelami Izraela w czasie, gdy popełniano na nich zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości.

    ODSZKODOWANIA

    AKTY PRAWA STANOWIĄCE PODSTAWĘ ROSZCZEŃ W STOSUNKU DO NIEMIEC:

    * Konwencja Haska z 1907 roku i Konwencja Genewska z 1929 r.
    * Określenie szkody wojennej w Traktacie Wersalskim z 1919 r.
    * Deklaracja Narodów Zjednoczonych przeciwko grabieży gospodarczej obszarów okupowanych z 05.01.1943 r.
    * Porozumienie Jałtańskie z 11.02.1945 roku i Poczdamskie z 02.08.1945 r.
    * Dokumentacja norymberska, a w tym:
    * Karta Międzynarodowego Trybunału Wojskowego z 08.08.1945 r.
    * Wyroki Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze z 30.09.1946 r. i 01.10.1946 r.
    * Dokumentacja Komisji Prawa Międzynarodowego, oraz Komisji Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych, a w tym:
    * Rezolucja 13 / XXIV z 07.03.1968 r.
    * Raport Weiss’a z 1968 r.
    * Dokument E / CN.4 / 984 z 03.02.1969 r.
    * Rezolucja 9 / XXV z 07.03.1969 r.
    * Nota SG / 214 / 5 Sekretarza Generalnego ONZ z 17.05.1969 r.
    * Nota E / CN.4 / 1010 Sekretarza Generalnego ONZ z 24.11.1969 r.
    * Akt Konferencji Paryskiej w sprawie reparacji z 1945 r.
    * Porozumienie dotyczące zewnętrznych długów Niemiec z 27.02.1953 r.
    * Konwencja Nr 96 dotyczącej zbrodni ludobójstwa z 11.12.1946 r.
    * Europejska Konwencja Praw Człowieka z 08.09.1953 roku wraz z protokółami.
    * ‘Deklaracja Belgradzka’, ogłoszona przez Pierwszą Międzynarodową Konferencję Związków i Stowarzyszeń Ofiar Drugiej Wojny Światowej Krajów Europy Wschodniej (Belgrad, 29.09.2000 r.).
    * ‘Deklaracja Katowicka’, ogłoszona przez Drugą Międzynarodową Konferencję Związków i Stowarzyszeń Ofiar Drugiej Wojny Światowej Słowiańskich Narodów Europy i Świata (Katowice, 14.07.2001 r.).
    * Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 02.04.1997 roku.
    * Kodeksy prawa Rzeczypospolitej Polskiej – szczególnie ‘Kodeks Karny’, Rozdział XVI: ‘Przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstwa wojenne’.
    * Ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej’ z dnia 18.12.1998 roku.
    * ‘Polska Karta Praw Ofiary’ – Ministerstwo Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej, październik 1999 rok.
    * Materiały Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, oraz Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce.
    * ‘Ekspertyza podstaw prawnych roszczeń indywidualnych o odszkodowania wojenne’, prof. dr Alfonsa Klafkowskiego.
    * ‘Memorandum Rządu Polskiego’, Londyn, Lancaster House, 27.01.1947 rok.
    * ‘Nota Rządu Polskiego do Sekretarza Generalnego Narodów Zjednoczonych’, 27.09.1969 rok.
    * Uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 07.06.1990 roku. I z wrzesnia 2004

    Całość Raportu na

    Kliknij, aby uzyskać dostęp EP-PE_LTA(2007)000139_EN.pdf

    STOWARZYSZENIE OFIAR WOJNY (fragmenty innego opracowania)

    Istnieją wszelkie podstawy prawne i moralne, aby za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości, popełniane na Narodzie Polskim przez nazistowską, zbrodniczą Trzecią Rzeszę niemiecką, wyegzekwować od Republiki Federalnej Niemiec (wszystkich osób fizycznych i prawnych z RFN jako państwem włącznie) pełne cywilno-prawne odszkodowania wojenne oraz wszelkie świadczenia związane z niemieckimi zbrodniami wojennymi i zbrodniami przeciwko ludzkości.

    Że zbiór podstaw prawnych i statystycznych odnośnie niemieckich zbrodni na Narodzie Polskim, znajduje się w ‘Ekspertyzie podstaw prawnych roszczeń indywidualnych o odszkodowania wojenne’, wykonanej przez prof. dr Alfonsa Klafkowskiego w styczniu 1990 roku, celem dochodzenia roszczeń odszkodowawczych przez polskie ofiary wojny – wydanej w 1990 roku i wielokrotnie wznawianej przez Stowarzyszenie Ofiar Wojny w Bielsku – Białej, Polska.

    Że według zawartego w tej ‘Ekspertyzie …’, ‘Zestawienia szacunkowego (wstępnego) …’, sporządzonego na podstawie ‘Kwestionariuszy dotyczących rejestracji szkód wojennych’ (zebranych w latach 1945 – 1950 przez Biuro Odszkodowań Wojennych przy ówczesnym Urzędzie Rady Ministrów od 13 315 000 osób, a więc mniejszej tylko części Polaków w granicach z 1939 roku), cywilno-prawne odszkodowania wojenne należne tym 13 315 000 Polaków wynosiły w tamtym czasie łącznie 537,1 miliarda marek niemieckich (według wartości marki niemieckiej z 1972 roku).

    Że z potwornym wręcz rozmiarem oraz dotkliwymi i dalekosiężnymi skutkami (społecznymi, gospodarczymi i politycznymi) niemieckich zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości popełnianych na Narodzie Polskim, można zapoznać się w ‘Memorandum Rządu Polskiego’, odczytanym na odbytej w Londynie w Lancaster House dnia 27 stycznia 1947 roku, Konferencji Ministrów Spraw Zagranicznych mocarstw, które zmusiły do bezwarunkowej kapitulacji nazistowską, zbrodniczą Trzecią Rzeszę niemiecką.

    Że z dokumentami dowodzącymi bezsprzecznej winy i odpowiedzialności Niemców, można zapoznać się czytając kolejne wydania OMGUS (Office of Military Government for Germany, United States), a wśród nich: ‘Ermittlungen gegen die I.G. Farben’, ‘Ermittlungen gegen die Deutsche Bank – 1946 / 1947’, czy ‘Ermittlungen gegen die Dresdner Bank – 1946’, a także czytając ‘Biuletyny Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce’, którą w 1965 roku przemianowano na Główną Komisję Badania Zbrodni Hiltlerowskich, a wśród zebranych tam dokumentów, szczególnie ‘Die Frage der Behandlung der ehemalingen polnischen Gebiete nach rassenpolitishen Gesichtpunkten’ (tajne niemieckie opracowanie urzędu Rassenpolitischesamt, dotyczące niemieckiego programu narodowościowego dla ziem polskich, które jako Document No. – 3732 Office of Chief of Counsel for War Crimes, stanowiło materiał dowodowy podczas procesów Międzynarodowego Trybunału Wojennego w Norymberdze.

    Że w dniu 07 czerwca 1990 roku, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej podjął uchwałę dotyczącą cywilno-prawnych odszkodowań wojennych dla Polaków o następującej treści:

    ‘Uwzględniając szczególny moralny i prawny wymiar problemu Sejm zobowiązuje rząd Rzeczypospolitej Polskiej do kontynuowania usilnych działań mających na celu uzyskanie odszkodowań cywilno-prawnych dla ofiar II wojny światowej.’

    Że powszechnie obowiązujące prawo międzynarodowe dotyczące zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości, opiera się na zasadach zawartych w ‘Nocie Rządu Polskiego do Sekretarza Generalnego Narodów Zjednoczonych’ z dnia 27 września 1969 roku (będącą odpowiedzią na ‘Notę Sekretarza Generalnego ONZ’ z dnia 17.05.1969 roku, SG/214/5, skierowaną do państw członków ONZ w sprawie kryteriów ustalania indywidualnych odszkodowań wojennych), uściślonych w ‘Nocie Sekretarza Generalnego
    ONZ’ z dnia 24.11.1969 roku (E/CN.4/1010), zawierającej raport w sprawie kryteriów ustalania indywidualnych odszkodowań wojennych dla ofiar zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości (w tym dokumencie mieści się ‘Nota Rządu Polskiego …’ z dnia 27.09.1969 roku).

    Że ‘Polska Karta Praw Ofiary’, wydana w październiku 1999 roku przez Ministerstwo Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej, dodatkowo potwierdza prawa polskich ofiar i następców prawnych polskich ofiar niemieckich zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości, a czyni to na podstawie Konstytucji RP, obowiązujących w RP kodeksów prawa, oraz powszechnie obowiązującego prawa międzynarodowego – znajduje się tam określenie kto jest ofiarą, zbiór praw przysługujących ofiarom, oraz wykaz przysługujących ofiarom odszkodowań, świadczeń i zwrotu kosztów.

    Że Naród i Państwo Polskie, jako jedyny naród i państwo europejskie:

    W 1939 roku, przeciwstawiły się w sposób stanowczy i rzeczywisty, zbrodniczym, ludobójczym dążeniom nazistowskiej Trzeciej Rzeszy niemieckiej, stawiając zbrojny opór zbrodniczej niemieckiej napaści zbrojnej na obszar Rzeczypospolitej Polskiej.

    W latach 1939 – 1945, walczyły zbrojnie przeciwko nazistowskiej, zbrodniczej Trzeciej Rzeszy niemieckiej i stowarzyszonym z nią państwom, na wszystkich niemal frontach drugiej wojny światowej (1939 – 1945), włącznie z obszarem Polski, nieustannie i zbrodniczo okupowanej przez Niemców w latach 1939 – 1945.

    Utworzyli siłę zbrojną, czwartą pod względem liczebności wśród sił zbrojnych państw sprzymierzonych, walczących przeciwko nazistowskiej, zbrodniczej Trzeciej Rzeszy niemieckiej – państw, które zmusiły Niemców do bezwarunkowej kapitulacji w maju 1945, w wyniku, której zakończyły się działania zbrojne drugiej wojny światowej w Europie.

    Że biorąc pod uwagę ogrom częściowej tylko sumy 537,1 miliarda marek niemieckich (według wartości marki niemieckiej z 1972 roku) należnych Polakom od Niemców jako cywilno-prawne odszkodowania wojenne, po stronie niemieckiej istnieje przemożny motyw do podejmowania wszelkich działań, w tym działań poza prawnych, zmierzających do wytworzenia okoliczności w których Niemcy unikną zapłacenia Polakom odszkodowań.
    Poświęcenie jednej setnej z sumy 537,1 miliarda marek niemieckich (to jest 5,371 miliarda marek), aby nie zapłacić dziewięćdziesięciu dziewięciu setnych tej sumy (to jest 531,729 miliarda marek) byłoby dla Niemców rozwiązaniem nadzwyczaj dogodnym. Z kolei, suma 5,371 miliarda marek niemieckich, jest sumą wystarczającą do dokonania korupcyjnego paraliżu w polskich władzach, urzędach i instytucjach, z fundacją ‘Polsko-Niemieckie Pojednanie’ włącznie – na taką możliwość jak najbardziej wskazuje, wykonany na prośbę J. Buzka raport Banku Światowego o zjawisku korupcji we władzach, urzędach i instytucjach RP.

    Że biorąc pod uwagę powyższe oraz znane powszechnie bo trwające już ponad jedenaście lat, nieprzychylne, wrogie wręcz nastawienie i działania władz, urzędów i instytucji Rzeczypospolitej Polskiej w odniesieniu do sprawy cywilno-prawnych odszkodowań wojennych dla polskich ofiar i następców prawnych polskich ofiar niemieckich zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości, odnosi się nieodparte i jak najbardziej uzasadnione wrażenie, że podlegają one z powodów co najmniej finansowych, uprawianemu przez Niemców korupcyjnemu paraliżowi. Jednym z przykładów, są wysiłki L. Millera zmierzające do załatwienia Polakom robót przymusowych w Niemczech, zamiast wypłaty cywilno-prawnych odszkodowań wojennych, do czego zobowiązuje go uchwała Sejmu RP z dnia 07 czerwca 1990 roku. oraz września 2004 roku.

  46. MatkaPolka said

    Niemcy chcą rewizji obecnego porządku międzynarodowego

    http://www.bibula.com/?p=18409 Czytaj calość

    Wywiad z prof. Mariuszem Muszyńskim – wykładowcą Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, byłym pełnomocnikiem MSZ ds. stosunków polsko-niemieckich oraz były prezes Polsko – Niemieckiej Fundacji „Pojednanie”
    MARCIN IWANOWSKI, BARTŁOMIEJ KRÓ¬LIKOWSKI: – Czy Polska jest dla Berlina part-nerem czy też konkurentem w ramach Unii Europejskiej? Czy realny jest sojusz Polski i Niemiec?

    A mój Komentarz do tego wywiadu

    Wprawdzie mówi o Fundacji Niemieckiej ‘Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość’, ale nic nie wspomina o środkach przekazanych przez tą fundację dla fundacji „Pojednanie”; nic nie mówi o tym za co zostały przyznane (za wywózki i niewolnicza pracę), i jak te środki zostały rozdysponowane, nie mówi o ODMOWACH wypłacania tychże świadczeń przez Fundacje ‘Pojednanie’ poszkodowanym Polakom pod idiotycznym kryterium geograficznym ( (III Rzesza w granicach przed1937), czy też interpretacji prostych pojęć jak ‘Deportacja’.

    Nie wspominaniu w ogóle, że suma 5,371 mld marek odszkodowań za deportacje i odszkodowania za niewolniczą prace stanowią jedynie jeden procent (1%) CZĘŚCIOWEJ tylko sumy 537,1 mld marek niemieckich ( wartość z 1972 r.) należnej Polakom od Niemców jako cywilno – prawne odszkodowania wojenne. O tym w ogóle pan profesor nie wspomina.

    Przeznaczenie tylko jednej setnej z 537,1 miliarda obecnych marek niemieckich (a więc 5,371 miliarda obecnych marek niemieckich) na działania pozaprawne, graniczące z przestępstwami i wprost przestępcze, ((Olbrzymia suma5,371 miliarda posłużyły zapewne do skorumpowania nie jednego, a wielu polityków w Polsce i to zapewne tłumaczy dziwne transformacje ustrojowe i forsowanie przystąpienia do UE – Tani podbój Polski – dopisek mój –a co winnych krajach?)

    odpowiedz z pewnością pozwoliłoby niemieckim podmiotom fizycznym i prawnym (z Republiką Federalną Niemiec włącznie), zobowiązanym do wypłacenia Polakom cywilno-prawnych odszkodowań wojennych, uniknąć zapłacenia 99%( dziewięćdziesięciu dziewięciu setnych) tej ogromnej sumy.( to przypuszczenie – na zupełnie logicznych przesłankach – trudno udowodnić – po owocach poznajemy)).

    Nie wspomina również, że środki te nie należą do Fundacji ‘Pojednanie’, ani do Fundacji ‘Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość’ lecz do ofiar lub spadkobierców tych ofiar zbrodniczej, nazistowskiej Trzeciej Rzeszy niemieckiej. Środki w dyspozycji tej fundacji były własnością polskich ofiar niemieckich zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości i stanowią tylko niewielka część dóbr rzeczowych i finansowych, zrabowanych przez Niemców podczas drugiej wojny światowej 1939-1945 i nie obejmują nawet zniszczeń wojennych dokonanych w Polsce podczas wojny przez zbrodniczą, nazistowską Trzecia Rzeszę niemiecką. O tych sprawach pan profesor milczy.

    Wysiłkiem wielu narodów sprzymierzonych pokonano w II wojnie światowej wielowiekowy MILITARYZM PRUSKI zagrażający nie tylko Polsce, ale również wielu innym narodom świata. W wyniku II wojnie światowej zginęło ponad 7 milionów Polaków i 60 milionów obywateli Anglii, Francji, Rosji, USA, Kanady i wielu innych krajów. Zastanawia milcząca zgoda i przyzwolenie na odradzanie się ducha Pruskiego Militaryzmu przez państwa byłej koalicji antyhitlerowskiej Anglii, Francji, USA, Rosji, decyzji zwycięskich aliantów Sojuszniczej Rady Kontroli nad Niemcami (SRKnN). Zadziwia nieposzanowanie układów i praw międzynarodowych powstałych w wyniku pokonania hitlerowskich Niemiec przez samych twórców tych układów.

  47. NICK said

    Szanowna MatkoPolko.
    Pozostaję z nadzieją ale i wiedzą, że „coś” dociera.
    Apel, kolejny zresztą, proszę się nie zniechęcać we faktowaniu. Nowożytnej, Naszej HISTORII prawdziwej. Choćby dla mnie.

  48. Boydar said

    Aby wydedukować „o co kaman” z Krakauerem, nie można bazować na tym jednym artykule. Gdy się go czyta (artykuł), można odnieść uzasadnione wrażenie, że jest zamierzonym szyderstwem. Przeczytawszy jednak inne zdanie z innego artykułu, tu pozwolę sobie na cytat – „… w naszym jak najlepiej pojętym interesie jest utrzymanie ukraińskiej państwowości w jak najlepszym stanie, gwarantującym, co najmniej zdolność do zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego na administrowanym własnymi siłami. Przy czym mamy to szczęście w nieszczęściu, że graniczymy bezpośrednio z tą częścią Ukrainy, która jest najbardziej świadoma narodowo i powinna być najtrwalsza w zakresie utrzymania administracji państwowej …”, moja w każdym razie pewność zachwiała się jak po drugiej setce siwuchy. To jest chory człowiek albo wraży śpion. Uwzględniając zaś różne inne klimaty z jego tekstów, nie jest bynajmniej szczególnie proniemiecki; jest moim zdaniem przede wszystkim antypolski. Nie chce mi się więcej pisać na ten temat. Żeby było śmieszniej, artykuł o reaktywacji Obrony Cywilnej ma wszelkie znamiona rozsądku; no może za wyjątkiem naświetlenia okoliczności w których będzie potrzebna.

    http://obserwatorpolityczny.pl/?p=26497 – źródło cytatu
    http://obserwatorpolityczny.pl/?p=26491 – tekst o Obronie Cywilnej

  49. MatkaPolka said

    Niemcy pozwane. Zapłacą gigantyczne odszkodowanie?

    Niemcy pozwane. Zapłacą gigantyczne odszkodowanie?

    Związek Polaków domaga się 1 miliarda euro odszkodowania, bo utracony i zagrabiony przez Niemców na początku wojny majątek oszacowano na siedem do ośmiu milinów ówczesnych reichsmarek – tłumaczy mecenas

    To tylko odszkodowania dla jednej organizacji w Niemczech

    To nie sa odszkodowania cywilno- prawne od ofiar zbrodniczej, nazistowskiej III Rzeszy niemieckiej
    Za Prace niewolnicza od ofiar i SPADKOBIERCÓW ofiar

    To nie są reperacje dla państwa polskiego za straty materialne wyrządzone dla państwa Polskiego

    Wzory pozwów indywidualnych, które można składać w każdym sądzie Rejonowym w Polsce – przez dzieci i wnuki ofiar – za prace niewolnicza za śmierć w czasie II.
    Jeśli ktoś jest spadkobiercą dziadka, stryjka – która była na robotach w Niemczech lub więźniem obozu koncentracyjnego lub kogoś kto zginął w II wś, albo miał zburzony dom – MOŻE SKŁADAĆ POZEW

    Wzory pozwów z Uzasadnieniami

    Niemcy pozwane. Zapłacą gigantyczne odszkodowanie?

    W zależności od indywidualnego przypadku spadkobiercy ofiar mogą dostać np. 11 mln zł odszkodowania

    Związek Polaków w Niemczech już zaczął, – ale to tylko pozew o odszkodowanie za straty materialne jednej tylko organizacji.

  50. MatkaPolka said

    Przyjrzyjmy się faktom

    Ostatnie Wydarzenia na Ukrainie = Eskalacja agresji Niemców na Europe Środkowo Wschodnia
    – po odmowie podpisania Umowy Stowarzyszeniowej Ukrainy z UE czyli Niemcami

    Rusofobia, atmosfera wrogości, odwoływanie się do czarnych kart historii, straszenie Putinem, straszenie wojna z Rosja – po to tylko, aby Polska nie zbliżyła się z Rosją swoim naturalnym sasiadem sąsiadem, potencjalnie wielkim partnerem gospodarczym,

    Trzeba wyraźnie powiedzieć Rosja przeszła wielka drogę zmian na lepsze – nie wszystko jest jeszcze idealne. Staje się przodującym mocarstwem na świecie Chiny staly się mocarstwem swiatowym – przemysłowym i militarnym , są na pierwszym miejscu – wyprzedzily USA w produkcji przemysłowej
    Rosja Sowiecka – komunistyczna była imperium zla – Teraz Imperium zla sa USA – na wszystkich napadają
    Polska się stoczyła i jest wciągana w bagno – nawet pod opresyjna sowiecka komuną – zostala odbudowane ze zniszczeń dokonanych przez zbrodnicza nazistowska III Rzeszę niemiecka

    Tym razem Niemcy nie bombardowali i nie niszczyli Polski – wszystko najzwyczajniej ROZKRADLI
    USA i UE staczaja się gospodarczo, kulturalnie , moralnie

    Wydaje się olbrzymie środki finansowe i uruchamia olbrzymi aparat propagandowy i administracyjny (państwowy) mający na celu UTRZYMANIE PRZEZ NIEMCY SWOICH ZDOBYCZY TERYTORIALNYCH, ogłupienie ofiar, uzasadnienie kolonialnej polityki Niemiec w stosunku do Polski i Polaków i innych podbitych narodów europejskich.

    Po to tylko, aby Polacy np. nawet nie pomyśleli o odbudowie UKŁADU WARSZAWSKIEGO – co byłoby o wiele lepszym na dziś rozwiązaniem dla bezpieczeństwa Polski !!!!
    Aby nie pomyśleli o niezależności gospodarczej o rozwoju o partnerskich relacjach miedzy bratnimi krajami – ORDNUNG MUSS SEIN
    A pytanie jest takie – dlaczego z Ukrainy uciekają do Rosji – w strachu przed dobrodziejstwami UE i banderowcami

    Przyjrzyjmi się skali tych wydarzeń – pismo BIBUŁA – Tag
    http://www.bibula.com/?tag=drang-nach-osten
    Artykuły skatalogowane według hasła: ‘ Drang Nach Osten ’
    Volkslista w szkole na Opolszczyźnie?
    (2014-09-19) | WYDARZENIA W POLSCE

    Autostradami Niemcy jeżdżą do Breslau, a Polacy do Vilniusa i Lviva
    (2014-09-10) | WYDARZENIA W POLSCE

    W rękach niemieckich jest już sto procent mediów lokalnych – bez pięciu tytułów
    (2014-09-7) | WYDARZENIA W POLSCE

    Szczecin znów niemiecki!
    (2014-09-4) | WYDARZENIA W POLSCE

    Steinbach triumfuje
    (2014-08-29) | WYDARZENIA NA ŚWIECIE

    Niemcy blokują modernizację polskich Leopardów
    (2014-08-25) | WYDARZENIA W POLSCE

    „Niepolscy” Ślązacy chcą zmian w ustawie o mniejszościach narodowych i etnicznych
    (2014-08-14) | WYDARZENIA W POLSCE

    Najgorsze warianty
    (2014-08-4) | PUBLICYSTYKA

    Chodakiewicz: Niemcy mogą legalnie odzyskać 1/3 Polski
    (2014-08-1) | WYDARZENIA W POLSCE

    „Ręka w rękę z ziomkostwami” – nowy niemiecki rewizjonizm
    (2014-06-13) | WYDARZENIA W POLSCE

    Niemiecka policja już działa w Polsce
    (2014-05-20) | WYDARZENIA W POLSCE

    „Zwisacy” się nadymają
    (2014-05-14) | PUBLICYSTYKA

    Niemiecki hegemon
    (2014-04-7) | PUBLICYSTYKA

    Niemiecki policjant na polskiej ulicy
    (2014-01-10) | WYDARZENIA W POLSCE

    Polska odepchnięta od Bałtyku
    (2013-10-31) | WYDARZENIA W POLSCE

    “Polskie” media w rękach Niemców
    (2013-10-24) | WYDARZENIA W POLSCE

    Obalmy historyczne mity!
    (2013-09-12) | PUBLICYSTYKA

    Polska dyplomacja z innego świata
    (2013-06-27) | Lead News

    Przygotowania się przeciągają – Stanisław Michalkiewicz
    (2013-06-24) | PUBLICYSTYKA

    W SS służyły krasnoludki
    (2013-06-23) | PUBLICYSTYKA

    Antypolski skandal
    (2013-06-23) | PUBLICYSTYKA

    Niemcy o ludzkiej twarzy
    (2013-06-21) | PUBLICYSTYKA

    Historia Europy XX wieku, wydana w Berlinie w 2039 roku
    (2013-06-20) | PUBLICYSTYKA

    Polacy nie chcą niemieckich kłamstw
    (2013-06-18) | WYDARZENIA W POLSCE

    Wasze matki, wasi ojcowie
    (2013-06-17) | PUBLICYSTYKA

    Logika zwycięzców, logika pokonanych
    (2013-06-17) | PUBLICYSTYKA

    Ubywa polskiej ziemi
    (2013-06-14) | WYDARZENIA W POLSCE

    Fala roszczeń
    (2013-06-6) | WYDARZENIA W POLSCE

    Współczesne Niemcy w glorii chwały!
    (2013-04-11) | PUBLICYSTYKA

    Mniejszość niemiecka traktuje Polskę jak “dojną krowę”
    (2013-01-18) | WYDARZENIA W POLSCE

    Proniemiecka wystawa na Śląsku
    (2013-01-17) | WYDARZENIA W POLSCE

    Powstanie polsko-niemiecka policja?
    (2013-01-14) | WYDARZENIA W POLSCE

    Polska rodzina wywłaszczona przez Niemkę odnosi sukces w sądzie
    (2012-12-22) | WYDARZENIA W POLSCE

    Niemieckie słupy na polskiej ziemi
    (2012-12-21) | WYDARZENIA W POLSCE

    Walczmy z kłamstwami uderzającymi w Polskę
    (2012-12-16) | PUBLICYSTYKA

    Interesy niemieckie
    (2012-12-10) | PUBLICYSTYKA

    Nie strzelać – sami się demaskują – Stanisław Michalkiewicz
    (2012-12-5) | PUBLICYSTYKA

    Nalot niemieckiej policji na giełdę we Wrocławiu
    (2012-12-4) | WYDARZENIA W POLSCE

    Szef MSZ Niemiec: Rosja jest naszym sąsiadem
    (2012-11-16) | WYDARZENIA NA ŚWIECIE

    Na Śląsku chcą palić Polaków
    (2012-11-15) | WYDARZENIA W POLSCE

    Steinbach żąda, by Polska uznała zasługi wypędzonych dla pojednania
    (2012-11-14) | WYDARZENIA NA ŚWIECIE

    Niemcy wzmacniają więzi gospodarcze z Kaliningradem
    (2012-10-23) | WYDARZENIA NA ŚWIECIE

    Drang nach Osten: Deutsche Bahn wybuduje dworzec w Świnoujściu
    (2012-09-3) | WYDARZENIA W POLSCE

    Drang nach Osten: Niemiecka policja w Polsce zatrzymuje i przeszukuje Polaków
    (2012-08-28) | WYDARZENIA W POLSCE

    Niemiecka poczwarka
    (2012-07-17) | PUBLICYSTYKA

    Sąd poparł Trawny
    (2012-07-16) | WYDARZENIA W POLSCE

    Jaskółeczki zwiastujące – Stanisław Michalkiewicz
    (2012-07-7) | PUBLICYSTYKA

    Czy zabiorą nam Śląsk
    (2012-07-7) | WYDARZENIA W POLSCE

    Pół miliona procesów
    (2012-06-30) | WYDARZENIA W POLSCE

    Przerwany kod kulturowy – z Jackiem Krzystkiem, założycielem inicjatywy wydawniczej ad astra rozmawia Arkadiusz Robaczewski
    (2012-06-16) | PUBLICYSTYKA

    Wejdą – Aleksander Ścios
    (2012-05-21) | PUBLICYSTYKA

    Drang nach Osten w wersji light i deluxe – Romuald Szeremietiew
    (2012-05-4) | PUBLICYSTYKA

    Pełzająca separatyzacja – śląski językiem urzędowym?
    (2012-04-5) | WYDARZENIA W POLSCE

    Więcej kontenerów przez Hamburg do Polski
    (2012-04-2) | WYDARZENIA NA ŚWIECIE

    Kolejne orzeczenie na korzyść żądającego zwrotu ziemi przesiedleńcy
    (2012-03-26) | WYDARZENIA W POLSCE

    Śląsk: Rewizjoniści liczyli na więcej
    (2012-03-22) | WYDARZENIA W POLSCE

    Steinbach narzędziem niemieckiej polityki
    (2012-03-21) | WYDARZENIA NA ŚWIECIE

    Merkel na otwarciu wystawy Wypędzonych
    (2012-03-20) | WYDARZENIA NA ŚWIECIE

    Głowaccy sądzą się z Agnes Trawny
    (2012-03-12) | WYDARZENIA W POLSCE

    Niemcy wykorzystują luki prawne
    (2012-03-7) | WYDARZENIA W POLSCE
    (…)
    Jeszcze starsze artykuly

    ZOB. TAKŻE:
    • Neonazistowski rewizjonizm niemiecki w natarciu
    • Rewizjonizm niemiecki brata się z Przemysłem Holokaustu: Tygodnik Focus nie opublikuje sprostowania za użycie określenia “polski obóz koncentracyjny”
    • Niemiecki Sąd: antypolskie plakaty NPD legalne!
    • Rosyjski rewizjonizm wiecznie żywy: Polacy broniący krzyża i demonstrujący przeciwko gloryfikacji bolszewików to “hańbiące pikiety”
    • Przemilczana historia: Niemiecki samolot zbombardował budynki Watykanu
    • Kto upamiętni Polaków w moim mieście?
    • Kolejny skandal w Łodzi?
    • W niemiecko – żydowskim uścisku…
    • To był pierwszy prawdziwy “widoczny znak”
    • Przeciwdziałać niemieckim oszczerstwom
    • Griff nach der Weltmacht – Jan Maria Jackowski
    • Nazizm i członkowie związku wypędzonych
    • W niedzielę Niemcy zakończą I wojnę światową
    • Bezkarny negacjonizm Rosji: Władze twierdzą, że być może nie było żadnego Katynia
    • Poddani bezwzględnej germanizacji
    • Strona główna
    • Wiadomości
    • Steinbach ponownie we władzach CDU
    • Przybywa niemieckich “wypędzonych”. Steinbach: Wypędzenie Niemców największą tragedią w historii ludzkości
    • Erika Steinbach: pozostało się już tylko śmiać
    • Nazizm i członkowie związku wypędzonych
    • Wypędzeni czy przesiedleni
    • “Siła (nie)pamięci”
    • Prof. Szarota: Współpraca z fundacją “Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie” nie ma sensu
    • Niemcy korzystają z goebbelsowskich metod fałszowania historii
    • Niemiecki rewizjonizm historyczny
    • Neonazistowski rewizjonizm niemiecki w natarciu
    • Niemiecka prasa: Wrocław należy do Niemiec, “nie jest za granicą”
    • Niemcy chcą rewizji obecnego porządku międzynarodowego
    • Pocałujcie psa w nos – wywiad z Dorotą Arciszewską-Mielewczyk, prezesem Powiernictwa Polskiego
    • Trzecie podejście? – Stanisław Michalkiewicz
    • Klienci fundacji czy jeszcze polscy urzędnicy?

    • Luminarz Fundacji Batorego – jak wykorzenić tożsamość narodów europejskich dzięki powołaniu federalnej Europy Prowincji
    • Jeszcze Wrocław, czy już Breslau?
    • Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej – Stanisław Michalkiewicz
    • Polscy podatnicy dorzucą się do ratowania Opla
    • Gdzie zamieszkają polscy wypędzeni?
    • Wypędzeni czy przesiedleni
    • Europosłowie apelują: zlikwidujcie pomnik zbrodniarza
    • Prof. Szarota: Współpraca z fundacją “Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie” nie ma sensu
    • Nazizm i członkowie związku wypędzonych
    • Steinbach: No i co z tego, że byli nazistami?
    • Wysłannik Merkel w rządzie Tuska
    • Mit niemieckiej opozycji antyhitlerowskiej
    • Niemcy stoczniom dalej pomagają
    • Niemiecki językiem urzędowym w UE?
    • “Grupa szybkiego reagowania” vel Policja Europejska już w 2013 roku

  51. Toronto said

    Autor „Krakauer” niech sobie zresetuje swoj leb.

    Tak wygladaly granice Slowianszczyzny z 808r – vide mapa na stronie:
    http://halat.pl/drang_nach_osten.html

    Zachodnie granice osadnictwa słowiańskiego:
    Hamburg, rzeka Ilmenawa, Brunszwik, góry Harcu, Fulda, Wuerzburg, rzeka Wernica oraz zakreślony czerwoną linią ciągłą Limes Sorabicus, przeprowadzony w r. 808-808 przez Karola Wielkiego (granica oddzielająca jego monarchię od Słowiańszczyzny zachodniej).

    Dzisiejszy „Berlin”, ktory jest stolica Niemiec to PRASLOWIANSKA OSADA, zwana Kopanica – Kopanica jest dzisiaj dzielnica Berlina.

  52. Plausi said

    „Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane”

    Szanowny Panie(Pani?) Diktum, Pańska wiara w świat jak go sobie skonstruował jest niezłomna, dlatego żadne argumenty do Pana nie mogą trafić. Pańska wiara jest prosto ale łatwo skonstruowana, Polacy są cacy, Niemcy z definicji źli.

    O ile dobrze zrozumieliśmy, przykładał Pan rękę do zniszczenia umiłowanej przez Pana Polski, jako członek organizacji wywiadów zachodnich dla tubylców pod obiecującą nazwą „Solidarność”, ale miał Pan naprawdę dobre chęci, por. tytuł tekstu, tylko dał się Pan nabrać jak ok. 10 milionów Polaków. To jest tragiczne, ale skoro Pańska wiara w słuszność Pańskiej decyzji poprawia Pana samopoczucie, to jest to najważniejsze.. Takich dzielnych patriotów potrzebują koczownicze bandy a i inne siły zewnętrzne.

    Matko Polko, podziwiam Pani wiedzę i nagromadzone źródła, daleko nam do Pani erudycji, ale jak już pisaliśmy, bylibyśmy wdzięczni, gdyby Pani nie przenosiła wszystkich cytowanych tekstów do dyskusji a jedynie stosowała linki do nich, a to w taki sposób:

    <a href=”adres-tekstu-w_internecie„>n.p.
    tytuł tekstu, który link reprezentuje
    </a>

    Co prawda jest obecnie moda wśród zawodowych dziennikarzy stosować tzw. „cut-paste”, czyli po polsku „wytnij-wklej”, ale nie musimy przecie ulegać wszystkim modom mediów głównego nurtu. Z góry dziękuję.

    Dodatkową możliwość stanowi własna strona w internecie, n.p. worldpress, czy google, które służby specjalne zainstalowały dla nas specjalnie w tym celu, ale cóż byśmy bez nich poradzili. Obsługa jest banalna, a może Pani systematycznie uporządkować swe źródła włącznie z fotografiami i wideo, włącznie ze skorowidzami, spisem treści i.t.p. .

    Naturalnie nikt rozsądny nie podaje przy rejestracji swych danych osobistych, e-mailu włącznie, tylko absolutnie fiktywne, niech służby muszą się troszkę wysilić w celu identyfikacji.

  53. Dictum said

    ad. 52.
    Panie Plausi – jako najbardziej szary członek pierwszej „Solidarności” nie mogłem mieć pojęcia, że ruch ten sterowany jest przez obce siły zachodnie w celu zniewolenia Polski.
    Jest Pan albo głupi, albo niegrzeczny (można wybrać) wypisując takie obelgi pod moim adresem.
    Nie chce mi się z Panem gadać więcej.

  54. Luxeuro said

    Dzięki MatkaPolka za bardzo ważne informacje.
    „Wynika to z preambuły, z art. 16, art 23, ART 116 I ART. 146 USTAWY ZASADNICZEJ (..). RZESZA NIEMIECKA ISTNIEJE NADAL (..) , co powinno być rozumiane, jako ISTNIENIE RZESZY W JEJ STARYCH GRANICACH Z 1937 ROKU.
    (.)
    Wciąż obowiązująca treść artykułu 116 Konstytucji Niemiec, jest stanem agresji prawnej wymierzonej przeciwko Polsce

    Ten sam Federalny Trybunał Konstytucyjny w roku 1980, w swoim Orzeczeniu z dnia 26 Lutego stwierdził, że – (…) pozostałe terytoria, które wchodziły w skład Rzeszy Niemieckiej w granicach z 31 grudnia 1937 roku, NIE SĄ DLA RFN ZAGRANICĄ. ”

    Martwię się tylko że jeżeli bym to wydrukował i kuzynowi na wsi dał dla przeczytania, to pewnie nie zrozumiał by tego. Dalej wesoło jeździ do Niemiec pracować i chwali ich wspaniały kraj. Dodatkowo, latają dalej do Lidel-a, Biedronki i TESCO co wkurza mnie jak nic. Nie widzę nadziei w tych ludziach.

  55. Plausi said

    O mój Boże !

    @Luxeuro: „„Wynika to z preambuły, z art. 16, art 23, ART 116 I ART. 146 USTAWY ZASADNICZEJ (..). RZESZA NIEMIECKA ISTNIEJE NADAL (..) , co powinno być rozumiane, jako ISTNIENIE RZESZY W JEJ STARYCH GRANICACH Z 1937 ROKU.
    (.)
    Wciąż obowiązująca treść artykułu 116 Konstytucji Niemiec, jest stanem agresji prawnej wymierzonej przeciwko Polsce ”

    Myli się Pan(Pani), a jak bardzo to przytaczamy Panu oficjalne teksty ustawy podstawowej/zasadniczej, który w rzeczywistości nie jest ani podstawową ani zasadniczą, gdyż okupanci RFN (wskazywaliśmy już na to, że RFN jest krajem okupowanym) zadbali o przeszło 60 zmian do niej, co znaczy że chodzi raczej o ustawę sytuacjyną, zmienianą zależnie od sytuacji:

    Preambel utrzymuje, że ustawa powstała na drodze samostanowienia Niemców, co jest nieścisłe, gdyż Niemcy nie mieli aż tak wiele do gadania, podobnie jak w Polsce byli to tzw. „politycy”
    art. 16  reguluje obywatelstwo i zasady wydawania Niemców obcym krajom
    art. 23, bardzo ważny artykuł, daje RFN inaczej niż Polsce możliwość sprzeciwienia się ustawom UE, ale nie kto inny jak wielki patriota L. Kaczyński, pozostali wspólnicy są znani, podpisał bez zastanowienia Traktat Lizboński, to nie jest chyba tym razem wina Niemców, chociaż Dictum ma prawo być też tym razem innego zdania.
    art. 116  reguluje obywatelstwo, ustęp 2 umożliwia nadanie niemieckiego obywatelstwa m.in. potomkom Izraelitów, którzy opuścili III Rzeszę po 30 stycznia 1933 roku.

    Art. 146 ustawy podstawowej DLA RFN, bo taka jest jej nazwa „Grundgesetz für die Bundesrepublik Deutschland „  , jest szczególnie zabawny : „Dieses Grundgesetz, das nach Vollendung der Einheit und Freiheit Deutschlands für das gesamte deutsche Volk gilt, verliert seine Gültigkeit an dem Tage, an dem eine Verfassung in Kraft tritt, die von dem deutschen Volke in freier Entscheidung beschlossen worden ist.” potwierdza: „Ta ustawa, która obowiązuje lud (naród) niemiecki po osiągnięciu jedności i wolności Niemiec, utraci swą moc w dniu, w którym stanie się prawomocna konstytucja, która w wolnej decyzji została ustanowiona przez niemiecki lud (naród) ”

    Jak już z tego widać, nie można mówić o jakimś artykule „116 Konstytucji Niemiec „, bo coś takiego nie istnieje. Podkreślamy, że ustawa podstawowa jest wymyślona DLA RFN, podobnie zresztą jak „Solidarność” została wymyślona DLA Polaków, użyte w niej pojęcie Niemiec, jako państwa, jest sprzeczne z obowiązującym RFN prawem, nie ma bowiem żadnego państwa o nazwie Niemcy.

    Nie bardzo rozumiem motywacji Matki Polki do rozpowszechniania tych błędnych doniesień, innych nie sprawdzałem można tylko mieć nadzieję, że czyni to nieświadomie z Polski a nie n.p. z odległego kraju na BW, aby odwrócić uwagę od przyczyny. Jesteśmy jednak zdania, że próbom celowego rozpowszechniania błędnych doniesień, należy zapobiegać, gdyż z błędnych założeń powstają błędne decyzje, a jak nam dowodzi Dictum, te prowadzą nierzadko do słusznych decyzji ale też katastrofalnych konsekwencji.

    Faktem jest bezspornym, że UE jest w znacznej mierze kontynuacją projektu III Rzeszy, ale co to ma wspólnego z Niemcami czy nawet RFN, a cóż dopiero z ludem(narodem) niemieckim ? Naturalnie korzystają oni chętnie z daleko korzystniejszego standardu materialnego niż n.p. Polaków, ale czyż nie chęć poprawienia swej sytuacji, chęć korzystania z tego przywileju ludności krajów zachodnich, była motorem Polaków aby zawyć chórem, my chcemy do UE ? „Przyganiał kocioł garnkowi”.

    Dla nas niepokojąca jest zjawisko, że wielu Polaków tak chętnie przyjęło łapówkę w postaci zachodnich marek samochodów, iPhona i tym podobnych gadżetów, żeby powiedzieć g…na. I byli za to gotowi, są do dziś, oddać nie tylko suwerenność kraju ale oddać się i swe potomstwo w niewolę. Obawiamy się, że motywacja wielu „oszukanych” członków „Solidarności”, którzy podobnie jak pułkownik  konfidentami zachodnich wywiadów, była dość podobna, ale to wiedzą oni sami najlepiej.

    Niestety, większość ludzi goniąc za chwilową korzyścią, przeoczy nierzadko, jakie są konsekwencje na dłuższą metę.

    Co prawda cierpliwie zamęczamy czytelnika linkami, ale czynimy to z dwóch względów, aby go nie zanudzać szczegółami, po drugie aby mu wskazać stały dostęp do nich i dowieść, że nasze wypowiedzi nie są bezpodstawne a wynikają z ogólnie dostępnych źródeł.

  56. MatkaPolka said

    NIEMCY? JACY NIEMCY?
    Historia Europy 600 – 1000 A. D.

    Niemcy? Jacy Niemcy? – Historia Europy 600 – 1000 A. D.

    CZYLI O PRZEDNIEMIECKIEJ HISTORII EUROPY, KIEDY NIEMIEC NIE BYŁO

    Co nam mówią w szkole?

    W szkole powiedziano mi tak:

    • Polska powstała w 966 r. w momencie „przyjęcia chrztu”
    • Polacy wzięli chrzest od Czechów, bo nie chcieli wpływów niemieckich
    • Niemcy to Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego
    Logicznie myślący uczeń wnioskuje z tego, że:
    • Przed 966 r. Polski nie było
    • Czeskie państwo jest starsze od polskiego
    • Niemieckie państwo to mocarstwo i cywilizacja, a polskie to smród, brud i ubóstwo

    Gdzie jest wałek?

    O ile wszystkie podane fakty są prawdziwe, to logicznie myślący człowiek wyciągnie z takich faktów błędne wnioski!
    Gdyby podać te same fakty inaczej, lub z adnotacją, każdy zrozumiałby je prawidłowo:

    • Przed 966 r. Polska oczywiście była, ale miała inne nazwy
    • Czeskie państwo i polskie państwo to jest to samo państwo, po prostu różne części federacji, różne plemiona lub na dzisiejsze: różne województwa
    • Niemieckie państwo jeszcze 100 lat wcześniej nie istniało zupełnie, powstało na zachodnich ziemiach polskich (zwanych obecnie Połabiem).
    • Polska (pod inną nazwą) jest starsza od Niemiec i to sporo.

    Dowody?

    Należy zrozumieć trzy rzeczy:

    1. Nie ma w historii czegoś takiego jak dowody, są tylko poszlaki. Nie ma naocznych świadków, są tylko kroniki. Kronikarze też nie są świadkami wydarzeń, a po prostu spisują to, co ludzie mówią, albo przepisują kroniki wcześniejsze.
    2. Z ludzkiej skłonności do obrony poglądów wynika, że jeśli mamy już coś w głowie, to ciężko to wyplenić. Dlatego tak ciężko wytłumaczyć coś osobom starszym, one wiedzą „coś” i „koniec”. Nie zmienią poglądu niezależnie od argumentów.
    3. Kiedy jesteśmy dziećmi, pakuje nam się do głowy „fakty” bez dowodów. Następnie, jeśli ktoś chce nam powiedzieć, że prawda może być inna, to jeśli w ogóle chcemy z nim rozmawiać, to każemy mu to „udowodnić”, że ma rację. Ale w historii niezbitych dowodów nie ma!

    Wnioskując z powyższego, należy po prostu porównać materiał dowodowy i poszlakowy na to „co wiedzieliśmy” i na to „co się dowiadujemy”. I własnym osądem należy wybrać „bardziej prawdopodobną” wersję. Inaczej do końca życia będziemy wierzyć bezkrytycznie w to, co nam mówiono w szkole!

    W tym artykule na podstawie „oficjalnej” wersji historii pokażę, że nawet w wersji oficjalnej, jest tam o Polsce lepiej, niż w wersji szkolnej.

    Mapy

    W polskich szkołach, nie pokazuje się map sprzed 1000 r., bo po co? Jeszcze by ktoś zaczął zadawać niewygodne pytania. No jak już pokażą, to Grecję, Rzym, czy Persję, ale Polskę? Kogo taki pogański kraj może zainteresować?
    1000 A. D.

    Europa 1000 A. D.
    Taka mapa to jest mapa idealna na lekcje historii, Niemcy są wielkie, a Polska przy nich mała. Psychologicznie cel osiągnięty. Wyjaśnienia może wymagać „Rus Land”, to NIE ROSJA, to RUŚ, od której Rosja przygarnęła sobie nazwę, tak jak Germanie przygarnęli tę nazwę od Słowian! Warto zwrócić uwagę, że Chorwacja jest już na Bałkanach, a Bułgarzy zajmują pół Grecji. Jest to jeszcze spadek po naszym zwycięskim najeździe na Rzym 500 lat wcześniej. Warto zapamiętać, że na tej mapie jezioro Wan (tr: „Van Golu”), leży w Armenii (to jest ta niebieska plama przy granicy z Turcją). Po co nam to jezioro Wan? Będzie o nim w innym artykule (uprzedzam pytania: tak, ma związek z Polską).

    900 A. D.

    Europa 900 A. D.

    Oto mapa pokazująca Europę „zaledwie” 100 lat wcześniej! Polska na środku jest jak zawsze, ale zaraz, zaraz… gdzie podziały się Niemcy? No taka mapa to się do szkoły już kompletnie nie nadaje. I dlatego zapewne nigdy wcześniej jej nie widzieliście :).

    Z istotnych rzeczy, jakie należy zapamiętać, to Borussia na terenie Elbląga i Olsztyna. Borussia to Prusy. Prusy to NIE NIEMCY, jak nam wmawiano na lekcjach historii! Prusowie tu naród Bałtosłowiański (jak Żmudzini, Jadźwingowie czy Litwini). Dopiero pod wpływem niemieckiego chrześcijaństwa zaczął mówić po niemiecku. Dlatego Niemcy w sporym procencie mają słowiańską i bałtosłowiańską haplogrupę krwi!

    Proszę zwrócić uwagę, że Chorwacja jest zapisana jako „Chrobacja” oraz na to, że na mapie jest… druga Chorwacja, na terenie dzisiejszego Lwowa, podpisana jako „White Chrobati”. Tak, Chorwaci pochodzą z Małopolski, a na Bałkanach zostali po kampanii przeciw Rzymowi w VI w. Kolejną istotną kwestią są Serbowie w miejscu dzisiejszego Drezna. Oni też brali udział w kampanii przeciw Rzymowi w VI w. i dlatego dziś, Serbia leży na Bałkanach. Przodkowie Serbów żyją do tej pory na terenie obecnych Niemiec, a więcej o nich znajdziesz tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Serbo%C5%82u%C5%BCyczanie.
    Nie jest przypadkiem, że obecny premier Saksonii (landu w Niemczech), Stanislaw Tillich mówi biegle po polsku, czesku i serbsku. On jest właśnie Serbem Łużyckim. Na terenie Serbii bałkańskiej jest napis „Rascia” czyli „Raszka„. Nazwa wzięła się od ówczesnej stolicy Serbii bałkańskiej.

    Na terenie obecnego Berlina na mapie są Hevelians (https://pl.wikipedia.org/wiki/Hawelanie), też o nich nie słyszałeś, bo założyli Berlin i Brandenburg! Od nich pochodzią nazwy i nazwiska: Václav Havel, Jan Heweliusz, Hawela oraz Hobolin.

    Teraz już wiesz, dlaczego każde miasto w Niemczech ma polską nazwę. Każdego kolejnego orędownika teorii o „ziemi niemieckiej” poczęstuj powyższą mapą.

    800 A. D.

    Europa 800 A. D.
    Cofamy się o jeszcze 100 lat. Poprzednia mapa nie kłamała. Nadal nie ma tu żadnych Niemców!
    W Hiszpanii jest „Al-Andalus”. Nazwa nie jest nam obca, bo pochodzi od „Wandalów” z Krakowa, którzy założyli tam państwo 250 lat wcześniej, a później przenieśli się do Afryki. W języku arabskim „Al” to przedimek określony, a litera „W” nie istnieje wcale, dlatego jest „Al-Andalus” zamiast po naszemu „Wandalus”. Od tego słowa pochodzi współczesna nazwa: „Andaluzja”.

    Na terenie Hamburga i Bremy są „Saxons” czyli Saksończycy. Są to Słowianie, a nie Germanie jak mówi Wikipedia, bo Germanów, w tym czasie tam po prostu NIE BYŁO! Nazwa Saksończycy to zgermanizowana nazwa ludzi, którzy posługują się siekierami (porównaj nazwę Drewlanie, którzy zamieszkują dokładnie ten sam teren w tym czasie). Ważnym odnotowania jest fakt, że podczas totalnej lechickiej inwazji na Rzym w VI w. Sasi mieli za zadanie odbić od Rzymu Wielką Brytanię. Spadkiem po tych wydarzeniach są brytyjskie hrabstwa: Essex, Wessex i Sussex czyli Wschodnia, Zachodnia i Południowa Saksonia.

    Widać też lud Madziarów (Magyars) zbliżający się od wschodu, który z Avarami zrobi w ciągu 200 lat to samo, co Niemcy z Połabianami. Słowiański naród pod wpływem kultury zmieni język na odpowiednio niemiecki i węgierski. Węgrzy tak samo jak Polacy czy Chorwaci twierdzą, że są potomkami Sarmatów. Teraz już jasnym jest, dlaczego Węgrzy wyglądają jak Polacy, mówią po angielsku z polskim akcentem, ale dogadać w ojczystych językach się zbyt łatwo nie możemy :).

    700 A. D.

    Europa 700 A. D.
    Ta mapa niewiele różni się od poprzedniej. Pojawia się na niej „Bavaria”. Bawaria nazwę bierze od ludu Bajuwarów lub Bojowarów, które oznacza nie mniej nie więcej niż Bojowie Warowni. Literkę J z Bojuwarów słychać jeszcze w niemieckim określeniu Bawarii czyli Bayern. Nazwa Bawaria jest nazwą łacińską.
    Na mapie też pojawia się Bohemia. Jest to jedna z rzymskich nazw Słowian. Pochodzi od słowa „Bóg” / „Boh”. Bohemia znaczy tyle, co kraj Bogów. Nie jest to przypadkowa nazwa. Porównaj z nazwą „Lech„, albo „Got” (Goci w tym czasie mieszkali w Polsce). Są też określenia „Pan” oraz „Pol” / „Polak”, ale o tym będzie obszerniej innym razem. W późniejszym czasie nazwa ta zostaje scedowana na Czechów, dlatego na studiach nie ma „czechistyki”, a jest „bohemistyka”.

    600 A. D.

    600 A. D.

    Kolejna mapa potwierdzająca, że Niemiec między Francją, a Polską po prostu NIE BYŁO!
    Z ciekawostek: Baskonia jest opisana jako Vasconia. Ważne ze względu na to, żeby zapamiętać, że B i W są wymienne między językami. A Bułgaria leży nad… Morzem Azowskim 🙂 Druga Bułgaria jest w Rumunii. Nie jestem w stanie na ten moment powiedzieć, czy to te same Bułgarie, czy tylko zbieżność nazw. Rzymu zachodniego już nie ma, a Rzym wschodni to jeszcze potęga.

    Dlaczego nie idę dalej? Bo wiek VI n. e. jest bardzo ważnym wiekiem w naszej historii. Wtedy podbiliśmy całą Europę, a to zasługuje na co najmniej jeden oddzielny artykuł.
    Co było, jak nic nie było?
    Co bardziej spostrzegawczy ludzie zauważą, że pełno jest różnych krajów, plemion czy ludów w całej Europie poza jej słowiańską częścią. Słowianie mają swoje nazwy i kolory w zasadzie tylko przy granicy z (dawnym) Rzymem. Nasi mądrzy historycy interpretują to następująco:

    „Polski nie było, była dzicz, lasy i niedźwiedzie polarne, no przy granicy z Rzymem może była jakaś prymitywna cywilizacja”.

    A może jednak to nie tak było? Przecież te WSZYSTKIE mapy powstały na podstawie kronik rzymskich, frankońskich, angielskich czy niemieckich! Po kiego grzyba pisać to o jakichś ludach na Syberii, których nikt na oczy nie widział. Idąc tym tokiem rozumowania, należy przyjąć, że cały świat był wyludniony, tylko dookoła zachodniej Europy byli jacyś ludzie. Każdy przecież pisał o sobie i o najbliższych sąsiadach, których znał i z którymi handlował.

    Nagle jak się pojawiła jakaś wielka inwazji „obcych”, to się o nich napisało pod ich nazwą (bo rodzimej często nie było dla nieznanych ludów) i nie pisało się jacy to oni są bohaterscy, tylko się pisało, że to zwierzęta brodate, garbate, diabły wcielone, niemyte, obskórne, barbarzyństwo pieprzone, brodate i zapuszczone itd. Nikt im świątyń nie stawiał, chyba że wygrali, popili i sami sobie postawili :).

    Daleko nie trzeba szukać analogii. Każdy kto oglądał „Grę o tron”, wie w jaki sposób pisze się o „barbarzyńcach zza muru”, my z punktu widzenia Grecji i Rzymu byliśmy właśnie takimi barbarzyńcami, a Dunaj i Łaba/Ren były takim murem.

    Lecz chwilę pomyślmy, dlaczego do stworzenia tych map nie użyto analogicznych kronik słowiańskich, przecież wiadomo, że byli Arabowie czy Chińczycy, to nie wiadomo, że byli Słowianie? Na mapie tak samo nie ma Arabów, chyba że przy samym morzu lub granicy. A Chińczycy mieli własne kroniki. Nasze natomiast zostały wszystkie zniszczone i spalone niedługo po przyjęciu chrześcijaństwa. Dlaczego? Bo zawierały „szatańskie znaki”, Słowianie przed chrześcijaństwem przecież nie pisali po łacinie, a normalnymi runami słowiańskimi (bukwami).

    Jedyne co w zasadzie wiemy o przedkatolickiej historii Polski, to przepisane kroniki (każdy nowy kronikarz często nawiązywał do poprzednich kronik), historię przekazuje się też z ustnie z pokolenia na pokolenie, dlatego każdy pobieżnie ją znał (nawet kronikarz) i to co teraz dla nas jest często szokiem informacyjnym, dla naszych przodków było oczywistą oczywistością.

    Masowe wymazywanie polskiej historii miało miejsce dopiero pod zaborami. Do tego czasu każdy Polak wiedział, że jest Lechitą, Sarmatą, potomkiem bogów czy Panem (do dziś tytułujemy się per Pan, Pani, a zbiór Polaków nazywamy „państwem”) i wszystkie polskie kroniki to potwierdzają. W zasadzie to nie tylko polskie, bo zachodnie również.

    Skąd się w takim razie wzięła wersja szkolna? Procedura jest bardzo prosta. Bierzemy polską kronikę i czytamy: „Bolesław koronowany w Gnieźnie”. Sprawdzamy kronikę niemiecką: „Bolesław koronowany w Gnieźnie”. Wszystko gra, wpisujemy do podręcznika. Znów bierzemy polską kronikę i czytamy: „Aleksander Wielki podbił Kraków”. Sprawdzamy kronikę niemiecką, a tu nic na ten temat. No ale jak ma tam coś takiego być, jak Niemiec w 900 roku jeszcze nie było, a Aleksander najechał Kraków 1400 lat wcześniej! Jednak „historykom” to w niczym nie przeszkadza! Ich wniosek? Polski kronikarz za dużo się lulka napalił i nie wiedział co pisze. Kasujemy z podręcznika. Ale zaraz, tak pisze jeszcze 2 innych kronikarzy! No to oni na pewno przepisali od tamtego! Kasujemy i kropka.

    Mam nadzieję, że już każdy teraz wie, skąd się wzięła „Historia” w polskich szkołach. Zapraszam do polskich kronik oraz słowników. Historię możesz wymazać stosunkowo łatwo, języka tak łatwo z narodu nie wyplenisz

  57. MatkaPolka said

    Oryginalne Polskie nazwy miast w Niemczech

    Pod tym linkiem http://img293.imageshack.us/img293/9376/slavger.png

    oraz

    Wybrane z Ziemia gromadzi prochy nazwy miast Słowiańskich

    b>Ziemia gromadzi prochy
    Józef Kisielewski

    http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_116.html

    Cały szeroki brzeg morza od Elbemunde aż do Żarnowca. Przecież mniej więcej 75% wszystkich napotkanych po drodze nazw posiada rodowód słowiański.

    Już nie tylko końcówki na „ow” i „itz”, które z Warnowa zrobiły Warnow, z Karłowa – Carlow, z Pniowa – Pinnow, a z Kamienicy i Gliwic – Chemnitz i Gleiwitz, ale setki i tysiące innych:i Zarrentin, i Kraak, i Gnissau, Curau, Warin, Cramon, Molln, Kogel, Kropelin, Dabel

    gdzie do słowiańskiej rzeki Łaby, z niemiecka Elbą przezwanej, wpada rzeka Jasna, obecnie nazywająca się Jeetze .

    Bo przecież wiadomo, że nowych miast pomorskich Niemcy założyli niewiele; to, co oni nazywają założeniem, było tylko rozbudowaniem; na słowiańskich grodach. Warto wymienić, wskazując na mapę, takie nazwy: Bytów (Billow), Lębork (Lauenburg), Słupsk (Stolp), Sławno (Schlawe), Derłów (Rugenwalde), Białogard (Belgard), Kołobrzeg (Kolberg), Trzebiatów (Treptow), a zbaczając na południe: Miastko (Rummeisburg) i Szczecinek (Neustettin).

    Ostateczna germanizacja dokonała się po roku 1850, w związku z uderzeniem germanizmu na Wielkopolskę. Wielkopolska się obroniła, ale padła polskość Pomorza Szczecińskiego, ogarnięta na peryferiach językowych uczuciem beznadziejności. Inny rozdział to pamiątki tkwiące głębiej pod powierzchnią. Nawiązujące do czasów dawniejszych. Nie wspominam o nazwach. Jeśli Meklemburgia posiada ponad 50% nazw pochodzenia słowiańskiego, to Pomorze ma ich procent znacznie wyższy, bez mała podwójny. Likwiduje się nazwy z zajadłością, ale mimo to zostaje ich jeszcze dość na świadectwo prawdzie. Chodzi o pamiątki innego rodzaju. O ruiny dawnych grodów słowiańskich, oraz o resztki kaplic, kościołów, dworów i pałaców polskich. Wiele tego jeszcze zostało. Pod Szczecinem w Przylepie (Schadenleben), Lelbehn (Streihofer Alpen), Kolbaczewie (Colbitzow), Starkowie (Storkow), Pniewie (Pinnow); dalej, w pewnej odległości za Bysinem (Boissin), koło Szczecinka (Neustettin) w Parsędzku (Persanzig), koło Makowic (Mackfitz). Za Naugardem, ponad jeziorem Waświn (Wothschwiensee), w miejscowości Ruckwerder znajdują się wały słowiańskie, podobnie na zachód od Kalisza (Kallies), w miejscowości Faikenburg. Na zachód od Schivelbein znajduje się wzniesienie zwane „Polacken-Berg”, koło Draumburga znajduje się miejscowość „Starosten-Burg”, słowiańskie pamiątki znajdują się koło Juchowa i koło Altmuhl. Szczególnie wymienić należałoby stare cmentarzysko słowiańskie na północ od Szczecinka, koło miejscowości Wurchtow

  58. MatkaPolka said

    Palili, łupili, zabijali.
    A poza tym wynaleźli centralne ogrzewanie
    http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/282867,palili-lupili-zabijali-ale-tez-wynalezli-centralne-ogrzewanie,id,t.html?
    Jagiełło złamał potęgę państwa rycerzy mnichów, którzy przez setki lat bogacili się, handlowali i budowali zamki.
    (KOMENTARZ MP – PAŃSTWO KRZYŻACKIE – POTEM PRUSY – PAŃSTWO BEZ NARODU – CZY TEŻ NARÓD KAPRALI – ŻEROWALI NA NIEWOLNICZEJ PRACY PODBITEJ LUDNOŚCI POLSKIEJ)

    (komentarz MP – Większość zamków Krzyżacy NIE budowali, a zagarniali od Polaków)
    (komentarz MP – Polska miała swoje struktury administracyjne – często lepsze i starsze – już za Popielidów byliśmy państwem dobrze zorganizowanym – zaproszenie krzyżaków to największy błąd – po co oddawać coś obcym kiedy mieliśmy własne )

    (nieprawda – Swoją działalność w Polsce zaczęli od sfałszowania dokumentu nadającego im ziemię chełmińską).

  59. MatkaPolka said

    WOJNY POLSKO-KRZYŻACKIE

    http://www.bryk.pl/s%C5%82owniki/s%C5%82ownik_historyczny/88752-wojny_polsko_krzy%C5%BCackie.html

    w 1226 r. książę Konrad Mazowiecki sprowadził na placówkę pruską rycerzy Teutońskiego Zakonu Najświętszej Marii Panny (Krzyżaków). Książę prawdopodobnie przypuszczał, że podbiją oni dla niego ziemie pruskie, a on wynagrodzi im trudy krucjaty, przyznając część podbitych terenów. Krzyżacy mieli jednak inne plany. Swoją działalność w Polsce zaczęli od sfałszowania dokumentu nadającego im ziemię chełmińską.

    Od 1230 r. Krzyżacy rozpoczęli systematyczny podbój Prus wzdłuż dolnego biegu Wisły i brzegów Zalewu Wiślanego. Na zdobytych ziemiach budowali zamki, które obsadzali stałą załogą.Pozwalało im to kontrolować przyległe tereny. W 1237 r. połączyli się z działającym w Inflantach Zakonem Kawalerów Mieczowych. W 1249 r. Prusowie poddali się i przyjęli chrzest, ale ostatnie terytorium pruskie – Jaćwież – Krzyżacy przyłączyli do swojego państwa dopiero w 1282 r.

    W 1308 r. margrabia brandenburski najechał na Pomorze i rozpoczął oblężenie Gdańska. Władysław Łokietek (zajęty w Małopolsce) nie mogąc z nimi walczyć, wezwał na pomoc Krzyżaków. Ci odparli Brandenburczyków, ale opanowali Gdańsk, urządzając przy okazji rzeź jego mieszkańców. Rok później zajęli całe Pomorze Gdańskie i przenieśli siedzibę wielkiego mistrza zakonu do Malborka.

    Przy okazji starań o koronę Łokietek złożył u papieża w Awinionie skargę na Krzyżaków. Papież wyznaczył sędziów: arcybiskupa gnieźnieńskiego Janisława, biskupa poznańskiego Domarata i opata klasztoru mogileńskiego Mikołaja. Proces rozpoczął się w 1320 r. w Inowrocławiu, a następnie został przeniesiony do Brześcia Kujawskiego. W 1321 r. zapadł wyrok, który nakazywał Krzyżakom zwrócić Pomorze Gdańskie Polsce i zapłacić 30 tys. grzywien odszkodowania. Krzyżacy nie uznali tego wyroku.

    W 1326 r. w związku z wyprawą przeciw Brandenburgii Krzyżacy wkroczyli do Wielkopolski, a następnie zawarli sojusz z książętami mazowieckimi. Łokietek zaatakował więc Mazowsze, ale w odwecie Krzyżacy złupili Kujawy. W 1328 r. Krzyżacy zawarli sojusz z królem Czech Janem Luksemburskim i zajęli ziemię dobrzyńską. Ciągle też trwały łupieżcze najazdy Zakonu sięgające aż po ziemię łęczycką, sieradzką i Wielkopolskę. We wrześniu 1331 r. Łokietkowi udało się pokonać Krzyżaków pod Płowcami, lecz już rok później zajęli oni Kujawy. Co prawda Łokietek podjął akcję odwetową, ale w jej trakcie legat papieski Piotr z Alwerni doprowadził do zawarcia rozejmu.
    Konflikt miał być rozstrzygnięty drogą dyplomatyczną przez króla czeskiego Jana Luksemburskiego i węgierskiego Karola Roberta.

    Stosunki polsko-krzyżackie poruszono też w czasie obrad Soboru w Konstancji (1414-18 r.).
    Polską rację stanu przedstawiali tam profesorzy Akademii Krakowskiej z Pawłem Włodkowicem na czele. W traktacie O władzy cesarza i papieża nad niewiernymi potępił on wojnę jako narzędzie nawracania pogan, co było zdecydowanie wymierzone w Zakon. Stronę krzyżacką reprezentował Jan Falkenberg, który bardzo obraźliwie dla króla polskiego przedstawił argumenty Zakonu. Został on uwięziony, a papież potępił jego traktat. Sporu jednak nie rozstrzygnięto.

    • wielka wojna z zakonem krzyżackim (1409-1411): kiedy na Żmudzi wybuchło powstanie antykrzyżackie, Polacy obiecali Witoldowi pomoc, jeśli tylko Zakon zaatakuje Litwę. W odwecie Krzyżacy zajęli ziemię dobrzyńską (1409 r.). Rozpoczęła się wielka wojna z Zakonem, która trwała dwa lata, ale jej rozstrzygnięcie dokonało się 15 VII 1410 r. Pod Grunwaldem doszło wtedy do spotkania zmierzających do Malborka wojsk polsko-litewsko-ruskich z armią krzyżacką. Wojska polsko-litewskie liczyły ok. 30 tys. walczących. Po stronie Krzyżaków walczyło ok. 20 tys. rycerzy, ale mieli zdecydowa nąprzewagę w uzbrojeniu nad Litwinami. Całodniowa bitwa zakończyła się klęską Zakonu. Na polu walki poległ sam wielki mistrz Ulrich von Jungingen, a z nim ok. 8 tys. Krzyżaków (blisko 14 tys. wzięto do niewoli).

    Wygranej nie wykorzystano do końca, gdyż opóźnił się marsz na Malbork. Krzyżacy mieli więc czas na przygotowanie obrony i twierdza nie została zdobyta. Mimo kolejnej przegranej bitwy pod Koronowem, sytuacja Zakonu poprawiła się – interweniował na jego rzecz Zygmunt Luksemburski (król Węgier, a od 1410 r. także Niemiec).

    Pokój toruński z 1411 r. nie był więc dla Polski i Litwy zbyt korzystny: przyznawał dożywotnio Żmudź Witoldowi i Jagielle, a na rzecz Polski Krzyżacy zrzekli się pretensji do ziemi dobrzyńskiej.

    Następne wojny wybuchały jeszcze w 1414, 1419, 1422 i 1431 r. W 1422 r. zawarto pokój melneński, w wyniku którego Litwa odzyskała Żmudź bez warunku dożywocia. Kolejny pokój – w Brześciu Kujawskim (1435 r.) – nie przyniósł Polsce nabytków terytorialnych, ale Jagiełło odniósł sukces polityczny, gdyż Krzyżacy zobowiązali się,że w sporach z Polską nie będą uciekać się do pomocy cesarza ani papieża.

    wojna trzynastoletnia (1454-1466): w połowie XV w. Zakon przeżywał poważny kryzys finansowy spowodowany przegranymi wojnami. Zaostrzył więc politykę podatkową,co z kolei spowodowało zubożenie ludności. W 1440 r. powstał Związek Pruski (nawiązujący do powstałego w 1397 r. Związku Jaszczurczego) o wyraźnym nastawieniu antykrzyżackim
    . Nic więc dziwnego, że Zakon usiłował go zlikwidować i odwoływał się w tej sprawie do cesarza i papieża. Zabiegi te nie przyniosły jednak rezultatów.

    W styczniu 1454 r. Związek zwrócił się do króla Polski Kazimierza Jagiellończyka, by przyjął Prusy pod swoją władzę. Jednocześnie związek rozpoczął powstanie antykrzyżackie i opanował większość zakonnych zamków. 6 III 1454 r. Kazimierz Jagiellończyk podpisał akt inkorporacji Pomorza i Prus do Polski, co doprowadziło do wojny polsko-krzyżackiej.

    Walki początkowo nie przebiegały pomyślnie dla Polski. Pospolite ruszenie przegrało bitwę pod Chojnicami, a Zakon odzyskał część utraconych miast i zamków. Dzięki olbrzymiemu wysiłkowi finansowemu miast pruskich (Gdańska, Elbląga, Torunia) utworzono armię zaciężną. Losy wojny przeważyła dopiero bitwa pod Świeciem (1462 r.) wygrana przez polskie oddziały zaciężne (pod wodzą Piotra Dunina). W 1463 r. flota gdańska i elbląska odniosła zwycięstwo nad krzyżacką na Zalewie Wiślanym. Trzy lata później podpisano w Toruniu pokój.

    Polska odzyskała Pomorze Gdańskie, Malbork, Elbląg (tzw. Prusy Królewskie), ziemię chełmińską i michałowską oraz biskupstwo warmińskie. Pozostałe ziemie pruskie (tzw. Prusy Krzyżackie) ze stolicą w Królewcu stały się lennem Polski, a każdy nowy mistrz Zakonu był zobowiązany złożyć hołd królowi polskiemu w ciągu sześciu miesięcy od wyboru.

    ostatnia wojna z Zakonem (1519- 1521): Krzyżacy nie chcieli pogodzić się z warunkami drugiego pokoju toruńskiego i usiłowali uniezależnić się od Polski. Do kolejnego zatargu doszło, gdy nowym mistrzem został Albrecht Hohenzollern, syn elektora brandenburskiego i siostry Zygmunta I Starego. Odmówił on złożenia hołdu, zawarł przymierze z państwem moskiewskim i zażądał zwrotu wszystkich ziem utraconych przez Zakon. Zygmunt Stary rozpoczął więc w 1519 r. działania wojenne przeciw Zakonowi; dwa lata później Krzyżacy poprosili o rozejm.

    W 1525 r. w Krakowie podpisany został układ między Zakonem a królem Polski. Ponieważ wielki mistrz, bracia zakonni i poddani Zakonu przyjęli luteranizm (utracili więc opiekę cesarza i papieża), doszło do sekularyzacji państwa zakonnego. Stało się ono teraz lennym księstwem dziedzicznym w posiadaniu Albrechta Hohenzollerna i jego męskich potomków. Każdy władca tego państwa (tzw. Prusy Książęce) musiał złożyć hołd królowi polskiemu i zobowiązany był udzielać mu zawsze pomocy wojskowej i finansowej (otrzymał też miejsce w senacie). W razie bezdzietności władców Prus lenno miało powrócić do Polski. Nie wolno też było łączyćwładzy w Prusach Książęcych z władzą w Brandenburgii.

    10 IV 1525 r. Albrecht Hohenzollern złożył na Rynku krakowskim hołd lenny królowi polskiemu (z księstwa pruskiego).

  60. Boydar said

    @ Pan Plausi

    „… Polacy są cacy, Niemcy z definicji źli …”

    Polacy zostali perfidnie pozbawieni w poważnym stopniu tego czynnika, który sprawiał, że byli cacy. Bo byli. W miarę ubytku tegoż, cacy stawali się coraz mniej. Poziom cacowości, wbrew oczekiwaniom odsysaczy, nie spadł jednak do zera, a tym bardziej nie znalazł się pod kreską. Całość sprawia wrażenie, że po uzupełnieniu czynnika cacy znów będzie cacy.

    Odmiennie sprawa się ma z Niemcami. To naród baranów. Zarówno pod względem etycznym jak i emocjonalnym. Nie bez przyczyny trafili na żydowski pieniek prawie w pierwszej kolejności. Łeb im spadł bez specjalnego żalu ze strony reszty tułowia. Szkoda mi ich, ale i zwyczajnych baranów też mi żal. Zwierze to to też jak człowiek, tyle że bez duszy. Co zrobili Niemcy ze swoimi duszami i sumieniami, nie wiem; może to były tylko jakieś nieudane prototypy. Rozpatrywanie dzisiejszych Niemców jako Niemców jest bez sensu, poziom zażydzenia jest tak niebotyczny że Hitler aż mlaska siarką, taki kontent.

  61. Plausi said

    Historia utyskiwania

    @Matka Polks, 56

    „1. Nie ma w historii czegoś takiego jak dowody, są tylko poszlaki. Nie ma naocznych świadków, …”, pozwolę sobie przywołać ten akapit, gdyż ma Pani zupełną rację.

    Voltaire, ten stary kpiarz, określił historię jako, „kłamstwo na które się wszyscy ugodzili”.

    Nasza wiedza o średniowieczu, już sama nazwa okresu jest obraźliwa, jest n.p. od wieków po prostu systematycznie fałszowana. Przekonanie o złych zamiarach państwa w zakresie szkolnictwa, i słusznie, jest w wielu krajach tak rozpowszechnione, że szkoły prywatne mają ogromną koniunkturę. Przypomnijmy, że jednym z pierwszych projektów szkolnictwa państwowego była Komisja Edukacji Narodowej. Rozkład państwa polskiego był systematycznie przygotowywany przez pewne kręgi dziesiątki lat przedtem.

    Pojęcie narodu, które zdaje się Matka Polka używać, nie jest zbyt stare. Wydaje się, że się ukształtowało dopiero w XIX wieku, był też najwyższy czas, gdyż tzw. państwa „narodowe” potrzebowały tej więzi, aby umotywować wojny o zasoby w pierwszej fazie kapitalizmu. E. Renan głowił się niemało nad pytaniem: „Co to jest naród ?”, ktoś powie , że naród określa język, w Szwajcarii są cztery przy 8 milionach, z kolei po niemiecku mówią Austriacy, połowa Szwajcarów i w końcu sami Niemcy.

    No dobrze mamy język niemiecki i RFN, ale choć znamy nieco ten język, to nie potrafimy przetłumaczyć ani tzw. Plattdeutsch, ani Alemannisch, ani Bayerisch. Ze szwabskim jest już łatwiej, ale alemański (też Szwajcaria) właściwie sąsiaduje z nim.

    Diabelnie ciężko jest pojąć, czym jest naród, no bo weźmy choćby naród polski, związek pomiędzy szlachtą i chłopami jeszcze przed półtora wieku nie był zbyt widoczny, na co nawet H. Heine zwrócił uwagę. Niełatwo jest przyjąć, że chłopi i częstokroć pasożytująca na nich szlachta i jej faktorzy, należeli do tego samego narodu.

    Haszek w swym Szwejku dobitnie udokumentował n.p. tę „więź” narodową między porucz. Lukasem i Szwejkiem, bowiem ten pierwszy zwykł tytułować Szwejka: „Szwejk, ty bydle”. Trudno sobie wyobrazić, że Lukas uważał Szwejka za swego rodaka, któż chce mieć bydle w swej nacji.

    Mam nadzieje, że Matka Polka zrozumie nasze trudności z pojęciem narodu, dla naszych rozważań o dziejach nie wydaje się być zbyt przydatnym.

    Jedna uwaga o Niemcach, o których Polacy nie mają z reguły zielonego pojęcia, hołubią jedynie niezliczone uprzedzenia, które im ich rabini z mediów wmówili. Zresztą uprzedzenia Niemców wobec Polaków są nie mniejsze, z tego samego rabinicznego źródła, chociaż był czas, że polscy kafelkarze (także inni rzemieślnicy) byli symbolem i wzorcem pracowitości dla Niemców (sic!).

    Zakończmy akcentem optymistycznym dla Matki Polki, gminy niemieckie przy granicy z Polską wyludniają się, to miejsce zajmują sukcesywnie Polacy, jak tak dalej pójdzie to może dojdą znowu do Łaby. Nie ma światła bez cienia, Wschód Polski też ustępuje miejsca.

    @Boydar : „Polacy zostali perfidnie pozbawieni …”

    Z uwagi na wyżej powiedziane, niechętnie przyłączamy się do wiecznych utyskiwań, stan jest taki jaki jest, jak dalece zostaliśmy przez los pokrzywdzeni, nie ma tu żadnego znaczenia, nas interesuje jedynie w jaki sposób, możemy się z tej sytuacji wyciągnąć, wyłącznie temu służą nasze publikacje. Niedawno pisaliśmy „Są w ojczyźnie rachunki krzywd …”, ale to co jest istotnym, to ustalenie gdzie są nasze słabości, a są ogromne i niebezpieczne. Wyżej podaliśmy przykład spekulacji Michalkiewicza. Ten aspekt, który on dyskutuje, powinien każdy rozważyć, jeśli chce zrozumieć II Wojnę i wyciągnąć jakieś wnioski. Zbiera nam się na wymioty, kiedy musimy słuchać lub czytać o „wielkich bohaterskich czynach” w ostatnich 250 latach, które to czyny kończyły się zawsze wzorową klęską. To są czyny jedynie tragiczne i można się obawiać, bezmyślne, często zainicjowane przez kogoś, kto z tyłu pociąga za sznurki, mamy nierzadko wrażenie.

    Naszym zdaniem
    a. historię Polski musimy dopiero od nowa napisać
    b. także stworzyć nową definicję bohatera narodowego, no bo z tym panteonem to nie chcemy mieć nic wspólnego.

  62. Boydar said

    Panie Plausi

    Nie analizując do końca, co miał Pan na myśli w (61), bo w sumie nie wiem czy jest Pan „za” czy być może jednak „przeciw”, to jak ja zapier.dolę Panu w nocy samochód, to nie będziesz Pan filozofował tylko powiesisz Pan na mnie wszystkie chu.je jakie Pan znajdziesz w najbliższej i dalszej okolicy. Zdanie powyższe jest może zbyt długie i źle się czyta, ale, jak sądzę, całkiem nieźle rozumie.

  63. Plausi said

    „Za i przeciw”

    Cytowana przez nas wielokrotnie pani Nuland, ta co wezwała ambasadora USA w Kijowie, aby „p…dolił UE” jest w randze wiceministra spraw zagranicznych USA, ciekawe o ile więcej „p…doli” UE a przy tym i Polskę MSW Kerry z naszego bratniego kraju USA. To właśnie ona jak wskazuje link j.w. do tego „p…dolenia UE” wezwała ukraińskich faszystów do pomocy.

    Odwieczny wróg mediów systemu w Polsce, Rosja, tak donosi w wersji dla Niemców o manifestacji faszystów OUN/UPA w Kijowie : „Auch in mehreren von den Ukrainern bewohnten Gebieten Polens trieb die UPA ihr Unwesen. Im Sommer 1943 richteten die Nationalisten ein Massaker an der polnischen Zivilbevölkerung ein. Selbst ukrainische Historiker gestehen heute die Zahl der polnischen Opfer zu: Bis Ende 1943 wurden 50 000 bis 60 000 Männer, Frauen und Kinder in unvorstellbar grausamer Weise umgebracht. ”
    (Także w wielu rejonach Polski zamieszkałych przez Ukraińców uprawiała UPA swój niecny proceder. W lecie 1943 roku urządzili nacjonaliści masakrę cywilnej ludności polskiej. Nawet właśni historycy ukraińscy potwierdzają dziś liczbę polskich ofiar: do końca roku 1943 zostało zamordowane 50 000 do 60 000 mężczyzn, kobie i dzieci i to niewyobrażalnie okrutny sposób.) Zostały przy tym całkowicie zniszczone wg. Ukrainy 500, wg. Polski 1500 wsi, które na zawsze zniknęły z mapy.

    Ciekaw jestem, czy odważy się ktoś w Wolnej Polsce zapytać MSW w Warszawie, skąd Rosjanie coś takiego widzą, a ekipa w Warszawie nie ma nawet zielonego pojęcia. No, rodacy i patrioci, jeśli z naszymi wymordowanymi współplemieńcami tak się obchodzicie, to dajcie sobie lepiej spokój z tą Polską, bo to jest śmiech.

    Zwracamy uwagę na to, że nierzadko nasze wypowiedzi wymagają samodzielnego myślenia, linki odgrywają niebagatelną rolę. Nie zawsze wykładamy „kawę na ławę”. Nie od rzeczy będzie przypomnieć o słownictwie, które szkolnictwo, gadzinówki i tzw. politycy nam wmusili, bowiem okupant prowadzi wojnę przeciw nam na różnych polach, także tym.

    @Revers, 5, dowcipne. Nawiasem także Hitler nie był czystym Niemcem, był Austriakiem, ale każdy z nich był/jest jedynie parobkiem MWF, jeśli się głębiej zastanowić. Nie należy ich przeceni, to są jedynie pewne ikony.

    „za i przeciw”, zwracamy uwagę na dyskusję.

  64. Toronto said

    Ad52 – Plausi

    re: Solidarnosc

    Nie masz pojecia co to byl niezalezny ruch robotniczy w latach 1980-tych tworzony w czasach okupacji komunistycznej w Polsce (1944-1989) i nie powtarzaj wyczytanych bzdur o Solidarnosci, bo tym smym dajesz o sobie swiadectwo, ze jestes NIEDOUCZONY.
    A kto podaje nieprawde lub polprawdy, sam szerzy klamstwa.

    NSZZ Solidarnosc byl ruchem robotniczym i nadzieja dla Polakow.
    O tym, ze ruch robotniczy NSZZ Solidarnosc byl kontrolowany przez spec sluzby PRL poprzez swoich tajnych agentow mozna bylo sie dowiedziec dopiero na poczatku lat 1990-tych, kiedy byla mozliwosc wgladu do tajnych archiwow PRL, chyba, ze sam byles agentem spec sluzb i znales sprawy Solidarnosci od poczatku, wiec nasuwa sie pytanie:
    Dlaczego nie oglosiles tych informacji w latach 1980-tych, a dopiero teraz ?

    31 grudnia 1980r, kiedy uplynal termin ustosunkowania sie komunistycznych wladcow PRL do postulatow stoczniowych Gdanska i Szczecina czekalem na reakcje wladz Komitetu Strajkowego w Szczecinie pod kierownictwem M.Jurczyka – sam Jurczyk powiedzial wtedy, ze byl zmuszony do podpisania lojalki z SB i nie bylo to tajemnica, jak w przypadku „Bolka” Walesy, co wyszlo na jaw dopiero w 1992 – vide LISTA MACIEREWICZA.
    Komitet Strajkowy w Szczecinie byl za kontynuowaniem strajku generalnego, poniewaz komunistyczni wladcy PRL nie mieli wystarczajaco czasu (4 miesiace) na ustosunkowanie sie do postulatow robotniczych (24 z Gdanska i 36 ze Szczecina), ktore dotyczyly glownie warunkow pracy i spraw socjalnych, co w/g mojej opinii bylo gra na zwloke przez rzadzacych komunistow i robieniem polskiego robotnika w to co kon pod brzuchem nosi – o sprawy robotnicze powinna walczyc CRZZ, ale nie walczyla, bo byla komunistyczna i kierownicy wszystkich szczebli CRZZ byli jednoczesnie czlonkami PZPR, ktora z kolei byla kierownicza sila w PRL, wiec ze zrozumialych powodow CRZZ kolaborowala z PZPR i miala w dupie polskich robotnikow, ktorzy byli traktowani jak bydlo robocze i niewolnicy.
    W Gdansku, Walesa i spolka zadecydowali, zeby nie rozpoczynac strajku generalnego w styczniu 1981r i dali rzadzacym komunistom kolejne 3 miesiace (do 31 marca 1981r) na ustosunkowanie sie i odpowiedz na postulaty robotnicze – po uplywie tego terminu i tak z tego nic ni wyszlo.

    Ruch Robotniczy Solidarnosc byl przejety przez POLSKOJEZYCZNYCH ZYDOW z KOR, ale w latach 1980-tych, generalnie nikt o tym nie wiedzial kim rzeczywiscie jest Walesa i KOR-owcy o polsko-brzmiacych nazwiskach – czesc tych KOR-owcow byla wczesniej czlonkami zdelegalizowanego KKK (Klubu Krzywego Kola), organizacji, ktora skupiala polskojezycznych zydow.
    Ruch Robotniczy Solidarnosc byl zinfiltrowany przez dzialaczy KOR (polskojezycznych zydow, ktorzy mieli powiazania z zydami w Europie zachodniej i USA) i od tego czasu Solidarnosc zaczela przeksztalcac sie w organizacje dazaca do realizacji celow politycznych w Polsce, czego punktem kulminacyjnym byl OKRAGLY STOL (1989r), ktory byl porozumieniem pomiedzy zydami z Solidarnosci i KOR, a zydami z PZPR.
    Zaden z postulatow stoczniowych Gdanska i Szczecina nie byl zrealizowany.

    Mam nadzieje, ze Plausi i jemu podobni nie beda rzucac oskarzen pod adresem robotniczej Solidarnosci i srac w polskie gniazdo, podczas gdy sprawcami zla nie sa Robotnicy z Solidarnosci, ale POLSKOJEZYCZNI ZYDZI z KOR, o ktorych Plausi w ogole nie wspomina albo z niewiedzy, albo w celu oglupienia Polakow – prawdopodobnie z niewiedzy i stara sie pouczac Diktum i robic mu zarzuty, ze przykladal reke do zniszczenia Polski.
    Zydostwo z KOR to nie jedyni sprawcy zla w Polsce – vide ZYDOSTWO z PPR-PZPR, UB-SB, LWP, MO, MSW, IW etc, a takze zydostwo w KK.
    Ty Plausi jestes BLAZNEM, glosno kwiczysz i udajesz polskiego patriote.

    Toronto, Kanada

  65. Toronto said

    Ad63 – Plausi
    cytat: „… Nawiasem także Hitler nie był czystym Niemcem, był Austriakiem…”

    Komentarz
    Raczej „obywatelem austriackim”, bo urodzil sie w Austrii, ale z pochodzenia byl pol-zydem po ojcu, ktory byl bekartem Austriaczki (pokojowki) i Zyda (wlasciciela hotelu) w Braunau.
    Ale nie tylko A.Hitler mial zydowskie pochodzenie. W aparacie wladzy A.Hitlera bylo mnostwo zydow, takich jak: Himmler, Goering, Gebbels, Heydrich, Frank, Eichmann, Canaris, Bach-Zelewski etc etc, ktorzy sprawowali wazne funkcje panstwowe.
    Pomimo, ze Hitler mial wielka wladze i probowal wyczyscic informacje dotyczace swojego zydowskiego pochodznia i zydowskiego pochodzenia czlonkow swojego rzadu, to nie byl w stanie wszystkiego wyczyscic.

    W 1965r ukazala sie ksiazka niemieckiego historyka zydowskiego pochodzenia D.Brondera, ktory opisal te sprawy w swojej ksiazce pt. „Before Hitler came” (przetlumaczona na j.angielski w 1975r) – vide strona:

    (ksiazka jest oficjalnie na indeksie ksiazek zakazanych i byla dostepna na internecie w polowie lat 1990-tych, o czym wczesniej informowalem)

    To jest dowod, ze ty „Plausi” falszujesz historie i probujesz ominac temat KOLABORACJI ZYDOSTWA Z NIEMCAMI z korzyscia dla Niemiec i niemieckiego zydostwa – ta kolaboracja nie zaczela sie za czasow A.Hitlera, ale o wiele wczesniej i na ten temat sa wzmianki w rocznikach historycznych, ktore informuja np. o kolaboracji Augusta I Sasa z zydowskimi bankierami, o kolaboracji Fryderyka II Hohenzolerna z zydami, ktorzy pomagali mu w falszowaniu polskich monet ze zlota i srebra, za ktore Fryderyk II wybudowal 200 tysieczna armie zawodowa, ktorej uzyl przeciw Polsce i Polakom – vide Rozbiory Polski, ktore przeprowadzil z niemiecka i podstepna suka Zofia Anhalt-Zerbst vel Katarzyna II, pozujaca za caryce Rosji.

    Uzyje zdania „Plausi” skierowanego do „Diktum” – cytat z komentarza numer 52:
    „Pańska wiara jest prosto ale łatwo skonstruowana, Polacy są cacy, Niemcy z definicji źli.”

    Pierwszy czlon zdania nie ma sensu, a drugi czlon zdania generalnie odpowiada prawdzie z JEDNEJ GLOWNEJ PRZYCZYNY:
    W Niemczech, mlodziez szkolna jest indoktrynowana politycznie klamstwami historycznymi od najmlodszych lat, ktore dotycza niemieckich sukcesow w Europie na przestrzeni wiekow, sukcesow, ktore germanscy bandyci i sqrwysyny osiagali po trupach innych podbitych narodow i podbitych krajow, co swego czasu czynila Anglia, Rosja, Francja, Hiszpania, Portugalia etc zamieniajac podbite kraje w swoje kolonie, z ktorych czerpali zyski, a podbite narody zamieniali w niewolnikow.

    Gdyby Polska zazadala odszkodowan od Niemiec za zniszczenia materialne, ludzkie i grabiez polskiego mienia etc za okres II wojny swiatowej (1939-1945) to Niemcy by zbankrutowaly i ty „Plausi” zebralbys za chlebem u Polakow.
    A poniewaz wy Niemcy nie jestescie ludzmi, ale zwierzetami w ludzkiej skorze (czlowiek posiada HONOR), podobnie jak zwierzetami w ludzkiej skorze jest zydostwo (ZMIJOWE PLEMIE i DZIECI DIABLA) – vide NIEMIECKI BANDYTYZM, ZLODZIEJSTWO i SQRWYSYNSTWO na przestrzeni wiekow, ktore nie rozni sie od zydowskiego bandytyzmu, zlodziejstwa i sqrwysynstwa, i z tego powodu mozna postawic ZNAK ROWNOSCI pomiedzy Niemcami i ZYDAMI – to jest DRUGA GLOWNA RPZYCZYNA niemieckiego zla.

    Jak chcesz to moge ci podac TRZECIA PRZYCZYNE niemieckiego zla:

    Jestes nia ty „Plausi”, ktory falszuje fakty historyczne.

    Toronto, Kanada

  66. Boydar said

    „… Dlaczego nie ogłosiłeś tych informacji w latach 80-tych, a dopiero teraz ? …”

    To zdanie powinno zawisnąć w Gajówce w prawym górnym, albo jakoś tak. Chapeau bas.

  67. Plausi said

    Nasze uwagi końcowe

    @Toronto:
    „W Niemczech, mlodziez szkolna jest indoktrynowana politycznie klamstwami historycznymi od najmlodszych lat „, a w Polsce, i kto polską młodzież indoktrynuje, że ty możesz tak myśleć jak do dziś myślisz ?

    „To jest dowod, ze ty „Plausi” falszujesz historie i probujesz ominac temat KOLABORACJI ZYDOSTWA Z NIEMCAMI z korzyscia dla Niemiec i niemieckiego zydostwa – ta kolaboracja nie zaczela sie za czasow A.Hitlera”, nie uda ci się nas zmusić do sprzeciwu, bowiem my utrzymujemy i głosimy to od dawna. Być może uszło Twej uwadze, ale żydostwo z Niemiec było założycielem także FED, patrz. Warburg i inni. Jeśli potrzebujesz argumentacji dla Twego wywodu, to proponuję Ci Cudenhove Kalergi, szkoda, że nikt się nie zajął tłumaczeniem jego biblii, ale może kiedyś znajdziemy na to czas.

    Toronto i inni, byłoby nam miło, gdybyście zadali sobie trud przeczytania naszych tekstów wraz z linkami, i zrozumienia, po zastanowieniu, co one właściwie komunikują. Nie zrozumiałeś bowiem zbyt wiel, tyle że czujesz się obrażony.

    „Dlaczego nie oglosiles tych informacji w latach 1980-tych”, byłoby to możliwe, uczynilibyśmy to, aczkolwiek byłoby to bezcelowe, bowiem do nikogo z patriotów „S” by to nie dotarło, a zostalibyśmy za to uznani przez nich za zdrajców i kanalie najgorszego rodzaju, co zresztą zarówno ty jak i inni starasz się potwierdzić. Potwierdzono mi, że oficjalne media PRL donosiły w latach 70-tych, że „S”, nie potrafimy pisać „Solidarność”, jest finansowana przez NSZZ AFL-CIO, i co, do nie Ciebie i innych nie dotarło, no bo przecież „Prasa kłamie!”, naturalnie tylko ta z PRL, no bo „Wolna Europa” od tych znienawidzonych Niemców z Monachium nigdy.

    Przykro jest nam obserwować, że dziecinada lat 70-tych i 80-tych trwa nadal.

    Dictum, 31: „Na początku większość Polaków (w tym i ja) jak zwykle naiwnie nie miało zielonego pojęcia o agenturalności, ukrytych konszachtach i knuciu wrogich Polsce planów „, czy to tak trudno zrozumieć, że nikogo nie interesuje, czy Polacy dali się nabrać, czy nie, liczy się tylko efekt ich działalności, tzn. do czego się przyczynili i czyim byli wspólnikami. Nie zmniejsza to odpowiedzialności jako wspólników, także przed sądem nie, także sądem historii . Jak nie mamy pojęcia, to się nie mieszamy. I dziecko od lat powtarza do mdłości:

    Myśmy tego nie chcieli.

    No i co, co mamy odpowiedzieć ? Jest nam strasznie przykro, dziecinko, że znowu spartoliłaś.

    Albo znowu Dictum: „Polaka udaje, bo korzenie mówią co innego.”, jest tylu wykorzenionych Polaków, którzy z najwyższą ochotą grają rolę szabasgojów, że my już od dawna stwierdziliśmy, że doszukiwanie się korzeni jest całkiem zbyteczne, nie wyjaśnia bowiem niczego. Po drugie, dlaczego Żyd miałby być szlachetniejszy niż Polska Szabasgoj ? Izraelici, ich kręgi wiodące, mają od tysiącleci wypracowane , którym prostoduszni Polacy nie mają nic do przeciwstawienia i jak czytamy prostoduszne Twoje i innych wynurzenia, nie będą mieli, gdyś odmawiają zastanowienia się na swymi czynami i odpowiedzialnością, za to chętnie robią na bohaterów.

    Przechodzą nas ciarki, kiedy czytamy Dictum, 35 : „Historię trzeba młodym wbijać do głowy …”, jaką historię na miłość ? To g….no o Kazimierzu Wielkim, który pewnie poza tym, że nadał cudzoziemcom przywileje, bo sam był stukniętym warchołem i k…wiarzem, nigdy nie zasłużył na takie uznanie.

    Jak długo Polacy nie zrozumieją swych własnych, żadnych tam Żydów, błędów, będzie zawsze to samo, co od przeszło 200 lat przeżywamy, bowiem jak to Boydar trafnie określił: „Nie analizując do końca ” możemy zawsze uniknąć poznania własnych błędów.

Sorry, the comment form is closed at this time.