Dlaczego polskie władze tolerują przejawy banderyzmu w swoim kraju?
Posted by Marucha w dniu 2015-07-31 (Piątek)
Na ten temat korespondent rozgłośni Sputnik [Leonid Sigan] rozmawiał z historykiem, ekspertem do spraw bezpieczeństwa doktorem Andrzejem Zapałowskim.
Dotarła do nas wiadomość, że kolejny Ukrainiec uczący się w Polsce, niejaki Wład K., w niewybredny sposób obraził polskie ofiary niemieckich obozów koncentracyjnych. To tylko jeden z licznych wybryków Ukraińców, mieszkających w Polsce, którzy sympatyzują z profaszystowskimi organizacjami, działającymi na Ukrainie. Czy polskie władze, według Pana, zdolne są do reakcji na podobne zachowanie?
— To jest przede wszystkim efekt pewnej poprawności politycznej, w której są zaangażowane i obecny obóz rządzący oraz znaczna część opozycji. Ta poprawność polega na tym, że kosztem wspierania ukraińskich dążeń niepodległościowych należy przymykać oczy na wybryki, propagujące faszyzm. To jest absurdalna rzecz, ponieważ doprowadza tylko do tego, że na Ukrainie część społeczeństwa, na szczęście mniejszość, która utożsamia się z nazizmem, faszyzmem i banderyzmem, ma poczucie, że w Polsce toleruje się takie zachowanie.
W tej chwili w Polsce trwa przesilenie. Mianowicie, coraz więcej społecznych organizacji protestuje przeciwko promowaniu banderyzmu i obrażaniu przez to uczuć potomków ofiar. Trzeba pamiętać, że w wielu niemieckich obozach koncentracyjnych w Polsce właśnie nacjonaliści ukraińscy byli osobami, które służyły w nich jako ochrona i pomagały w unicestwianiu obywateli polskich, przeciwko którym ten terror był stosowany. Ja jestem oburzony taką postawą wielu czynników władz polskich.
Ciąg dalszy problemu. Zwrócił Pan uwagę opinii publicznej na zagrożenie wschodnich granic Polski, zwłaszcza ze strony bojówkarzy Prawego Sektora. Proszę Pana o szczegóły.
– W tej całej awanturze, w którą brną władze Ukrainy, a polegającej na tym, że nie chcą się zgodzić na autonomię czy też federalizację części państwa, pojawia się druga płaszczyzna konfliktu — między oligarchami a nacjonalistami. Coraz wyraźniej widać, że ta rozgrywka między nacjonalistami a obecnym systemem oligarchicznym dopiero się zaczyna.
To stwarza bardzo duże niebezpieczeństwo, ponieważ na terenie Ukrainy jest kilkadziesiąt tysięcy sztuk broni poza wszelką kontrolą. Tysiące osób, które są związane z formacjami nacjonalistycznymi, zwłaszcza z Prawym Sektorem, który nie jest podporządkowany ani Ministerstwu Obrony ani Ministerstwu Spraw Wewnętrznych Ukrainy, paradują z bronią i zastępują w swoich działaniach organy państwa ukraińskiego.
To może doprowadzić do wzrostu przestępczości zorganizowanej, w pewnych sytuacjach nawet terroryzmu, z czym mieliśmy do czynienia w Mukaczewie. Wschodnie granice Polski są zagrożone wzrostem przestępczości zorganizowanej. W razie wybuchu konfliktu na Ukrainie między obecnym rządem a nacjonalistami, gdzie coraz częściej słychać głosy nacjonalistów, że będą dążyli do obalenia obecnego prezydenta i rządu Ukrainy, może to przyczynić się do tego, że jeżeli dojdzie do jakichkolwiek walk na terenie Zachodniej Ukrainy, na teren Polski mogą uciekać bojówkarze.
Zresztą już mamy takie sygnały, że jeden z Czeczenów, który walczył po stronie ukraińskiej w Donbasie w jednym z wywiadów przyznał się, że dwukrotnie, nielegalnie przekraczał granicę Polski udając się, bodajże do Danii. Możemy, więc, z tego typu przypadkami mieć do czynienia na o wiele większą skalę.
Komentarzy 17 to “Dlaczego polskie władze tolerują przejawy banderyzmu w swoim kraju?”
Sorry, the comment form is closed at this time.
KOR said
Dżentelmeni
Dictum said
ad. „Czy polskie władze, według Pana, zdolne są do reakcji na podobne zachowanie?”
Jedyne, do czego polskie władze są zdolne, to do brania ciężkich naszych pieniędzy za kłamstwo, obłudę, złodziejstwo i niszczenie wszystkiego, co dla Polski dobre. Do tego nie tylko przejawiają zdolności, ale wręcz wybitne talenty.
oko said
Brak zdecydowanej reakcji,słabość,okazywanie trwogi,zawsze rozzuchwalają bandziorów.W stosunku do takich typów,należy stosować takie same okrucieństwa,jakimi oni się posługują,bo tylko wtedy poczują lęk przed tym co może ich spotkać.Jeżeli tego nie zrozumiemy i nie podejmiemy właściwych czynności to Polska przestanie istnieć.
bej said
Ich wyleczyć może tylko pal.
AV said
Banderowcy z jednej strony, a z drugiej:
http://www.wykop.pl/link/1633338/muzulmanie-modlili-sie-w-asyscie-policji-na-ulicy-w-warszawie/
kfakfa said
Ministrem spraw wewnetrznych ? zrobiona przez chazarkę kopacz – baba „katechetkom” zwana.
Lily said
Re 6;Kfakfa
Slyszal Pan o czyms takim?,”praktykujacy,nie wierzacy”,
wszystko dla zmydlenia oczu,naiwnym.
„Po owocach ich poznacie”,mielic geba to oni potrafia,przed wyborami,po wyborach pokazuja swoje prawdziwe oblicze(Judasze)
Sam said
Jedynie usuniencie obecnych wladz w Warszawie.Sprawi ze sprawy niszczenia POLSKI
beda zachamowane.USUNAC innej alternatywy POLACY nie mamy.
a natol said
ŻYDOWSKIE LOBBY W POLSCE.
PiS w doborowym towarzystwie na Ukrainie
Boydar said
„Dlaczego polskie władze tolerują przejawy banderyzmu w swoim kraju
?.”To pomieszanie z poplątaniem. Władze nie są polskie tylko również polskojęzyczne. Nie „tolerują” tylko popierają. To nie jest ich kraj tylko nasz.
Ale żeby się nie czepiać za bardzo, bo z biegiem czasu nawet dla mnie staje się to powoli nudne, skoncentruję się na owym „dlaczego”.
Najwyraźniej jakiś powód być musi. Nie są to odosobnione przypadki, aczkolwiek wszystkie z gatunku „na dwoje babka wróżyła”. Sam powód musi być dość istotny, skoro z jednej strony faktu poparcia nikt z owych władz nie neguje, z drugiej jednak uzasadnienia, sporadyczne i niechętne, nie przekonują już chyba nawet przedszkolaków. Coś jest grane, moim zdaniem nawet na kilku poziomach mułu, a od spodu jeszcze słychać wyraźne pukanie. Myślę, że żaden z oficjalnych czy nawet omawianych tu, w Gajówce, powodów, prawdziwy nie jest. To znaczy prawdziwy jest, ale po części zaledwie i wcale nie tej największej.
Lily said
Fotka nr 2,Jaroslaw posrod swoich,wiec nie dziwcie sie, ze po 6 sierpnia moze byc jeszcze gorzej.Geny,oj te geny.
NC said
Re 1: Dżentelmeni są, tylko miejsc nie ma.
Skutki feminizmu i multikulti.
kfakfa said
Wiceminister Piotr Stachańczyk po kilkunastu latach pracy odchodzi z resortu spraw wewnętrznych. Jak powiedział, są to jego ostatnie dni w MSW. W czerwcu sejmowa komisja spraw zagranicznych pozytywnie oceniła jego kandydaturę na ambasadora przy Biurze ONZ w Genewie.Stachańczyk sprawuje nadzór nad polityką migracyjną państwa oraz sprawami z zakresu obywatelstwa i repatriacji. Podlegają mu Urząd do Spraw Cudzoziemców i Straż Graniczna. Prowadzi sprawy związane z ochroną granicy państwowej i kontrolą ruchu granicznego.
marta15 said
przeceiz w Polsce NIE MA Polskiej wladzy czyli takiej ,ktora by reprezentowala interesy Polakow.
Jest za to banda skorumpowanych psychopatow, zlodzieji, sprzedawczykow, Judaszy, zwyklych durniow i stada uzytecznych idiotow ciagnacych dla siebie i pod siebie co sie tylko da.
marta15 said
ad 1 to zdjecei to juz glupsze niz ustawa przewiduje. Jak bylam w ciazy to nawet w NY ( gdzie malo kto ustepuje miejsca w subwayu) nie mialam problemu ze znalezienim miejsca. Zawsze znalazl sie ktos kto ustpil miejsca. zawsze
Dlaczego polskie władze tolerują przejawy banderyzmu w swoim kraju? | forumemjot dla Polski said
[…] Za; https://marucha.wordpress.com/2015/07/31/dlaczego-polskie-wladze-toleruja-przejawy-banderyzmu-w-swoi… […]
stach said
dlaczego ?? dlaczego??? Poseł PO Miron Sycz Ukrainiec syn banderowca głosujący w sejmie przeciwko uznaniu rzezi na polskich ziemiach jako ludobójstwo i ustanowienia Dnia Męczeństwa Kresowian i cała reszta Ukraińców zainstalowana w Polsce po wojnie jako V kolumna przez Bolszewików