… czyli satyra na amerykańskie wybory
W dzisiejszych czasach wrogiem numer jeden dla stabilności naszego kraju są ludzie w podeszłym wieku, którzy zamiast starczej sklerozy maja dobrą pamięć. Tacy ludzie są dla panującej elity bardzo niebezpieczni, gdyż pamiętają, co politycy powiedzieli kilka lat temu, albo jak przeszli metamorfozę z pacyfistów lub komunistów na żądnych krwi i władzy militarystów, lub oligarchów, jak to miało miejsce w Rosji.
Jak na razie nie stanowią oni wielkiego zagrożenia dla centrum władzy, ktokolwiek tym centrum jest.