Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Marucha o Robactwo
    Listwa o Robactwo
    Miro o Model atomu Gryzińskiego – pro…
    rzeczpospolitapolska o To już się dzieje. Niemiecka p…
    AZet o Sprawa sędziego Szmydta
    rafalryszkiewicz o Ukraina uderza w rosyjski prze…
    Krzysztof M o Opowieść o geodetach nieba, cz…
    rafalryszkiewicz o Model atomu Gryzińskiego – pro…
    Adrian S o Wolne tematy (27 – …
    Krzysztof M o Jak inteligentni ludzie radzą…
    Carlos o Od teczkomanii do szpiego…
    Anteas o To już się dzieje. Niemiecka p…
    Anteas o Pogłośność jasna i agenci
    Adrian S o Wolne tematy (27 – …
    Otwarte Drzwi o To już się dzieje. Niemiecka p…
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 707 subskrybenta

Ta ruska agentura

Posted by Marucha w dniu 2010-05-04 (Wtorek)

Ogromna większość z nas to osoby urodzone już po wojnie lub może w trakcie wojny, z której nie pamiętamy nic, a słowo „Niemcy” nie kojarzy się nam z żadnymi osobistymi przeżyciami. Nie widzieliśmy na własne oczy porozrywanych przez niemieckie bomby strzępów ciał, nie pamiętamy masowych egzekucji, terroru i pogardy. Nie pamiętamy armii cywilizowanego rzekomo kraju, która mordowała nawet cywilów, kobiety, dzieci – rzecz niesłychana w dawniejszych, ciemnych czasach, gdzie jedynie jakieś hordy tatarskie i Żydzi z Biblii dopuszczali się czegoś podobnego.

Czas ten znamy jedynie z opisów, coraz rzadziej od naocznych świadków. Młodzieży zaś na ogół historia w ogóle nie obchodzi, czemu zresztą sprzyja program nauczania w szkołach.

Natomiast doskonale pamiętamy okres tzw. komuny, czyli PRL – i to on jest dla nas ucieleśnieniem zła, symbolem ucisku i braku wolności. „Ruskich” mamy wciąż w żywej pamięci, podobnie jak kilometrowe kolejki po podstawowe artykuły życia codziennego, brak paszportów, niewymienialną złotówkę i akademie ku czci.

Po tzw. „wyzwoleniu od komunizmu” w 1989 roku, Niemcy nagle stali się naszymi przyjaciółmi i adwokatami w Unii Europejskiej (na tej samej zasadzie można by nazwać „adwokatem” świni chłopa, podkarmiającego ją na zarżnięcie ). Potworne zbrodnie niemieckie zeszły jakby na plan dalszy, wręcz nieładnie było je przypominać, bo brzmiało to jakoś tak nacjonalistyczno-szowinistycznie i w ogóle nie europejsko. Cała pamięć narodowa została przekierunkowana na zbrodnie Rosjan, przy czym celowo nie odróżniano żydobolszewickiego Związku Sowieckiego od Rosji i celowo przypisywano żydobolszewickie zbrodnie Rosjanom, co uczynił również reżyser Andrzej Wajda w filmie o Katyniu.

Polityka Polski po 1989 roku stała się antyrosyjska, a za każdym razem gdy zaistniała możliwość przełamania lodów, jakoś tak przypadkowo pojawiały się różne „incydenty”, np. pobicie Rosjan w Warszawie przez nie wiadomo kogo – i oczywiście wizyty odwoływano.

Polskojęzyczni politycy, zachowując postawę pełnej, upokarzającej Polskę służalczości wobec Zachodu, jedynie wobec Rosji potrafili okazywać buńczuczność i starać się robić Rosjanom koło pióra, co oczywiście nigdy tym mężykom stanu się nie udawało, ponieważ Rosja, w odróżnieniu od Polski, jest krajem szanowanym, a przynajmniej darzonym swego rodzaju lękliwym respektem.

Nie bez powodu rosyjska prasa przed wejściem Polski do Unii Europejskiej porównała nasz kraj do prostytutki, która daje d…y za darmo, licząc na jakieś dobrowolne wynagrodzenie w przyszłości. Oczywiście oburzenie wśród patryjotów było ogromne, a prym wiodły tak patryjotyczne ośrodki, jak „Gazeta Wyborcza”. Uś, jak une broniły wtedy polskiego honoru!

Trzeba sobie zdać sprawę, iż w chwili obecnej Polska jest państwem żydowskim.

Po pierwsze jest częścią żydowskiego imperium Rothschildów, zwanego „Unią Europejską”. Bodaj pobieżny przegląd najważniejszych osób w Unii, począwszy od Jose Barroso, uzmysłowi nam, jakie plemię jest w jej władzach „nadreprezentowane”. W ramach tego imperium ma autonomię bliską zeru.
Po drugie, na poziomie lokalnym eurowojewództwa Polen, to samo plemię jest również nadreprezentowane we władzach i to za przyzwoleniem narodu, który nie widział nic złego np. w dwukrotnym obraniu p. Stoltzmana na stanowisko prezydenta RP ani w wybieraniu do parlamentu osób z plemienia Jarugi-Nowackiej. Naród ten jest też gorliwym czytelnikiem prasy i oglądaczem telewizji, które to media takoż pozostają pod kontrolą ww plemienia.

A zatem Polska, czy Polacy sobie z tego zdają sprawę, czy nie, należy do kompleksu wrogiego nie tylko cywilizacji chrześcijańskiej, ale w ogóle każdej nieżydowskiej cywilizacji. Wrogiego wszystkiemu, na czym poprzednie pokolenia bazowały poczucie dobra i sprawiedliwości. I nie pomoże tu święte oburzenie czytelników, powoływanie się na Papieża-Polaka, na pielgrzymki na Jasną Górę, czy na istnienie jakichś niszowych ugrupowań niepodległościowych. Fakty mówią same za siebie i z faktami się nie dyskutuje.

I dlatego też kraj nasz jest traktowany przez Rosję jako państwo jej nieprzyjazne, w dodatku członek NATO, które tylko z nazwy jest paktem obronnym. Nie pomógł bynajmniej poprawie stosunków neokoński projekt „tarczy”, wymierzony ewidentnie w Rosję, a mający być ulokowany w Polsce. Żadne państwo mające instynkt samozachowawczy nie pozwoliło by sobie na zlekceważenie tego typu jawnie agresywnych posunięć – i nie zrobiła tego też Rosja. Polacy, w swej gromadnej głupocie, nie zdawali sobie nawet sprawy, iż taka „tarcza” w żaden sposób nie obroniła by Polski przed jakąś agresją ze wschodu, natomiast naraziła by nasz kraj na spopielenie, a gadka o jej obronnym charakterze była tyle warta, co odwieczne obietnice naszych zachodnich „sojuszników”, czyli nic.

Jeżeli czemuś należy się dziwić, to raczej stosunkowo łagodnej reakcji rosyjskiego olbrzyma na polską politykę.

Przy okazji warto zauważyć, iż to nie Rosja jest agresorem światowym. To nie Rosja zbombardowała Serbię pod pozorem przeciwdziałania „czystkom etnicznym”. To nie Rosja napadła na Irak pod jawnie kłamliwym pretekstem bez wypowiadania wojny. To nie Rosja szykuje teraz atak na Iran. I to nie Rosja zaatakowała Gruzję, lecz zareagowała w poprawny sposób na rosnącą bezczelność Żydów, zainstalowanych w Gruzji i liczących na poparcie z USRaela ich awanturnictwa, które to poparcie nie nadeszło.

To nie Rosja dofinansowuje pewne zbrodnicze, zdegenerowane państewko na Bliskim Wschodzie kwotami wielu miliardów rocznie i dostawami najnowocześniejszej broni. To nie Rosja jest zarzewiem wszelkich niemal niepokojów i zamieszek na świecie.

To nie Rosja usiłuje zgnoić narody świata podatkami spowodowanymi „ociepleniem klimatu”.

To nie Rosja wymyśliła masowe „szczepienia” przeciwko świńskiej grypie, które napędziły rosyjskim firmom farmaceutycznym miliardy dolarów zysku.

To nie Rosja wydaje na zbrojenia więcej, niż wszystkie inne kraje razem wzięte.

To nie Rosja wywołuje od stu lat wszystkie kryzysy finansowe na świecie.

I jeszcze nachalnie lansowany mit o rzekomej wszechobecności sowieckiej (czy może rosyjskiej?) agentury w Polsce i jej olbrzymich wpływach na naszą gospodarkę i politykę.

Oczywiście, Rosja, jak każde państwo prowadzące własną politykę, posiada swych agentów w różnych krajach, a zapewne i w Polsce. I dziwić się temu, i uważać to za sensację i za dowód wrogości Rosji wobec Polski, może tylko idiota albo agent niemiecki.

Ale, powtarzam to już nie wiem który raz: gdzie, do diabła, widać te skutki działań wszechpotężnej rosyjskiej agentury?
Czy to Rosja wepchnęła Polskę do lucyferiańskiej Unii Europejskiej, nie dając żadnej możliwości wypowiedzenia się przeciwnikom „integracji”?
Czy to Rosja rządzi Polską z Brukseli, Berlina i Telawiw?
Czy to Rosja zadłużyła Polskę na 700 miliardów złotych, a teraz zmusiła do wzięcia niechcianej pożyczki z IMF?
Czy to Rosja wpycha Polskę do strefy euro na jej zgubę?
Czy to Rosja ma jakiekolwiek pretensje terytorialne do Polski?
Czy to Rosjanie narzucili Polakom zbrodniczy plan Sachsa-Sorosa-Balcerowicza?
Czy to Rosja wykupiła za psie grosze perły polskiego przemysłu?
Czy to Rosja zlikwidowała polskie stocznie, przemysł elektroniczny, produkcję własnych samochodów, zakłady produkcji taboru kolejowego – czy to Rosja polikwidowała PGR-y, zmarnowała ich majątek i puściła miliony ludzi na zieloną trawkę?
Czy to Rosja przejęła polskie media – gazety, radio, TV i Internet?
Czy „Gazeta Wyborcza”, od lat sącząca Polakom jad kosmopolityzmu, antypolskości, antychrześcijaństwa i kłamstwa jest aby na pewno rosyjska?
Czy to Rosjanie mają na własność prawie wszystkie znaczące gazety na Ziemiach Zachodnich?
Czy to Rosja przejęła polskie banki?
Czy to Rosja zakazała Polsce budowy drogi w pobliżu Augustowa?
Czy to Rosja zakazała rządowi podratować Stocznię w Gdańsku?
Czy to Rosja przejmuje obecnie bogate polskie złoża gazu, ropy i innych bogactw naturalnych?
Czy to Rosjanie masowo wykupują polską ziemię na Ziemiach Odzyskanych, na Warmii i na Mazurach?
Czy to Rosja wypiera Polskie Koleje Państwowe i zastępuje je swoimi?
Czy to Rosja wplątała Polskę w kretyńskie awantury w Iraku i Afganistanie, do których musimy dopłacać, a nasi USRaelscy sojusznicy nawet nie raczyli znieść wiz dla Polaków?
Czy w rządzie i sejmie siedzi połowa Rosjan, czy może synowie zupełnie innego narodu?
Czy to Rosjanie założyli w Warszawie żydowską lożę B’nai B’rith?
Czy to do Rosji pielgrzymują wszyscy polskojęzyczni politycy, by tam kiwać się pod Ścianą Płaczu i obiecywać wierność i posłuszeństwo starszym i mądrzejszym?
Czy to Rosjan w jarmułkach podejmował co roku prezydent Lech Kaczyński?
Czy to Rosjanom po kryjomu polskie rządy płacą miliardy dolarów „odszkodowań” za Holocaust?
Czy to Rosja zwalcza obecność krzyży w miejscach publicznych?
Czy to rosyjska prasa drukowana po polsku dla Polaków polewa gnojem Kościół przy każdej okazji, a zwłaszcza Świąt Wielkanocy i Bożego Narodzenia?
Czy to rosyjski autor wypromował w Polsce „Kod da Vinci”?
A może to Rosja nachalnie promuje zboczeńców zwanych „gejami” i urządza im parady?
Czy to Rosja, łamiąc prawo, sprzedaje koszulki „Zrobiłam aborcję”? Czy to z Rosji przypłynął statek aborcyjny do Polski?
Czy to Rosjanie zdewastowali program nauczania polskiej historii i literatury w szkołach, wyrzucając Sienkiewicza, a dając drugorzędnego pisarza Schulza?
Czy to Rosjanie podesłali Polakom „wybitnego historyka” Jana Tomasza Grossa?
Wreszcie – czy to Rosjanie zgotowali Polakom Katyń i inne miejsca kaźni?

We wszystkich powyższych działaniach widać jak na dłoni wpływy agentury żydowskiej, niemieckiej i amerykańskiej – natomiast nigdzie nie widać wpływów mitycznej agentury rosyjskiej.

Jedynym chyba pseudoargumentem mającym poprzeć teorię o „rosyjskiej agenturze” jest sprawa słynnej rury na dnie Bałtyku, którą Rosjanie z Niemcami kładą, jak chcą.
Powstaje zapytanie: czy budowa owej rury, którą będzie płynął rosyjska gaz, w jakikolwiek sposób okrada Polskę z czegokolwiek. Czy okrada Polskę z jej gazu? Z innych surowców? Z należnych jej dochodów? Dlaczego Rosjanie mieli by budować ową rurę pod kątem życzeń polskojęzycznych rządów, a nie pod kątem własnych interesów?
Co najważniejsze – ruro-maniacy zapominają jakoś o roli naszych przyjaciół i adwokatów, czyli Niemców w budowie Gazociągu Północnego!
Historia tego gazociągu to skądinąd historia gigantycznej porażki Polski jako państwa. Do samego końca rządzący pokrzykiwali „Mówimy nie Gazociągowi Północnemu!” – nawet wówczas kiedy stało się jasne, że nie ma żadnych, ale to żadnych szans na zatrzymanie jego budowy. Był czas, by zmienić zdanie, by przyłączyć się do projektu, ale „elity” polityczne wzajemnie się w Polsce szachują – nikt nie odważył się powiedzieć prawdy, by nie narazić się na epitet „ruskiego agenta”, tak jak w latach 50. panicznie bano się, by nie zostać „agentem imperializmu”. Po kolei odpadali nasi niby murowani sojusznicy – Finlandia, Estonia, Łotwa, Dania i wreszcie Szwecja. Na placu zostaliśmy tylko my, wystawieni na pośmiewisko całej Europy. Tym razem autentyczne pośmiewisko.

Być może jedynym prawdopodobnym przypadkiem rosyjskiego agenta był niejaki Gudzowaty. Ludziom ze słabą pamięcią przypominamy jednak, iż osoby jego pokroju (wywodzące się ze „służb”) dostały od polskich władz praktyczny monopol na prowadzenie wielkich biznesów. Bez przyzwolenia polskich władz do tej pory nikt spoza „służb” nie ma prawa w Polsce rozwijać żadnej znaczącej działalności gospodarczej, czego doświadczył np. Roman Kluska. I z takim przyzwoleniem działał i działa również Guzowaty.

W mózgownicach skretyniałych rusofobów hasła Sowiety-Rosja-NKWD-KGB-Stalin-Beria-Syberia-kibitki-Breżniew-Putin-Katyń-Lenin zlepiły się w jeden wielki kłąb bełkotu i bezmyślnego klekotu, którego z lubością słuchają różne michnike. Ich zdaniem każde posunięcie Rosji, które leży w interesie jej racji stanu – czy to będzie budowa rury, czy modernizacja armii, czy wysokie „becikowe” jakie dostają rosyjskie matki – jest działaniem „rosyjskiej agentury”. Nawet gdy chodzi o działania wewnątrz Rosji! Natomiast widocznych jak na dłoni skutków działań niemiecko-żydowskiej i amerykańsko-żydowskiej agentury – nie widzą, nie dostrzegają, nie zauważają.

A dla unych wszelkie zbliżenie polsko-rosyjskie jest śmiertelnym niebezpieczeństwem, gdyż zagraża istnieniu ich ukochanego bachora: Unii Jewropejskiej. I dlatego będą rozsiewać w społeczeństwie plotki i kłamstwa. Dlatego będą podjudzać i fałszować polską historię. I tylko od rozumu samych Polaków zależy, czy im się uda.

Komentarzy 166 to “Ta ruska agentura”

  1. veri said

    W Polsce, gdzie- i kiedykolwiek człowiek wyciągnie ucho to słyszy o opcji rosyjskiej (radzieckiej), niemieckiej, europejskiej, amerykańskiej … czy opcję propolską w Polsce należy zaliczyć do tak egzotycznych jak np. do egipskiej ?!

  2. Marucha said

    Panie Veri, kraj taki, jak Polska – pozbawiony armii, pozbawiony gospodarki i pozbawiony znaczenia politycznego – nawet nie może marzyć o samodzielności. Czasy decydowania o sobie minęły dla Polski w XVII wieku.

    Teraz polską racją stanu jest zawierać najkorzystniejsze sojusze, wybierając mniejsze zło… i mieć nadzieję, iż kiedyś dobry Bóg zmieni bieg historii.

  3. Staruszek Portier said

    Czyimi agentami są Tusk, Komorowski, Olechowski, Sikorski… etc… etc… ?
    Pewnie ruskimi.
    I do Rosji uciekną, gdy Polska się już definitywnie zawali.

  4. Zbigniew Koziol said

    Dzieki Panu, Mirucha 🙂 Pan tutaj marnuje sie 🙂 Mysle, ze ten tekst zostanie zauwazony szerzej. Serdecznie, zb.

  5. ciemnogród said

    <<>> – to prosze mnie objasnic: Kto zgotowal Polakom Katyń?

    Idiota, czy prowokator? – admin

  6. Baran Obawa said

    Mowi Bronku czarna malpa:
    “Bez Irana lepiej mapa,
    Tez bez Polski – no to pozniej,
    Teraz troche dam jalmuznie.
    Bys Polaczki z racji Stanow
    Ginaly w Afganistanu.
    Pax Americana – sila,
    Chociaz Polskie dzis mogila.
    Lecz to ciebie nie obchodzi:
    Nie o Bnaj Brit Polin chodzi.
    Mistrzem klamstwa jestes, rowniez
    Jak nauczyciel nasz Judasz –
    Na ta propagande wszelka
    Masz oderzac koszty wielki.
    Klamic musisz jak najduzej,
    Wtedy PO twoja na gorze.
    Musisz sluchac sie Brukseli,
    Wziac do Moskwy Jarusele.
    Dalszy rozkazy na radzie
    U Putina po paradzie”.

    Wierszyk sugeruje branie jakichś rozkazów od Putina. Czy chodzi o jakieś konkrety, czy o sianie bełkotu? – admin

  7. Marucha said

    4: Nie było by źle, gdyby został zauważony w samej Rosji. Niech wiedzą przynajmniej, że Polska to nie tylko polskojęzyczne rządy i polskojęzyczne szczekaczki zwane „mediami”.

  8. ” Ale, powtarzam to już nie wiem który raz: gdzie, do diabła, widać te skutki działań wszechpotężnej rosyjskiej agentury?”
    Na tym polega wlasnie ten przewrotny rosyjski spisek:)
    Perfidnie osadzaja w Polsce Zydow na wszystkich najwazniejeszych stanowiskach 🙂
    Taka przebieglosc tej „razwiedki” jak nam powtarza 24/7 p.St.Michalkiewicz (a jemu przeciez mozna wierzyc :):):) ) nie jest dziwna.
    To przeciez protoplasci tej „razwiedki” ,carska „Ochrana’ wyprosdukowala falszywa i oszczercza ksizeczke „Protokoly medrcow syjonu” ,ktora pomimo uplywu czasu ,dwoch swiatowych wojen,zmieniajacych sie ustrojow spolecznych jest coraz bardziej aktualna.:)
    Ot,przebieglosc.
    A wszystko zwala sie na biednych Zydow:)

    Jerzy Ulicki-Rek

    Tu, muszę przyznać, p. Ulicki-Rek trafił w samo sedno. Doskonały, ironiczny wpis. – admin

  9. nr 3: Staruszek Portier. Dlaczego Pan rznie glupa? Jest tyle iformacji na ten temat…wystarczy kliknac….ouch!
    Cheers!

  10. Zdziwiony (inny) said

    Marucha napisał:
    „Wreszcie – czy to Rosjanie zgotowali Polakom Katyń i inne miejsca kaźni?”

    – A przepraszam, kto, jeśli można wiedzieć, Marucho?

    Pańscy rodacy, panie Zdziwiony? – admin

  11. aigle said

    To Rosja powinna oznajmic Swiatu ze obywatele rosyjscy pochodzenia zydowskiego mordowali Polakow w Katyniu! Jezeli tego nie robia to niestety ich wina ! Oni byli obywatelami Rosji!

  12. Olo_kru said

    ad.11
    Trzeba rozróżnić jednak Rosja i ZSRR.

    Panie Marucha, proszę się podpisać pod tekstem – tak dla przyzwoitości i żeby ładnie wyglądało, takie moje zdanie.

    Agentura działa tym lepiej, im mniej o niej mówią jakiekolwiek media, w tym internet. Czyli, agentura rosyjska działa nieźle :-D. Choć wygląda na to, że inne działają jeszcze lepiej.

    Pozdrawiam.

  13. Krzysztof said

    Panie Marucha. Zgadzam się również z ana wpisem, a zaślepionym rusofobom dedykuję kolejną rymowankę:

    Program Nie(Rządu)

    Gdy weźmiemy stery władzy wykluczę aborcję,
    podam paniom w ciąży spec pigułek porcję.
    Okroimy fundusz zdrowia ze zbędnych wydatków,
    powalczymy z eutanazją-likwidując świadków.

    Pigułek poronnych i innego draństwa,
    zakupimy w euro landzie bez wydatków państwa.
    Fanatyków wszędzie i w każdym rewirze,
    powiesimy w centrum miasta na drewniane krzyże.

    Naszym posłom w Sejmie, władzy tej realnie,
    damy mandat bez głosowań wprost proporcjonalnie.
    A wszystkim partyjkom, tak bez zdania racji,
    zapłacimy z kasy państwa miliony dotacji.

    Z biegiem czasu podejmiemy tu zadanie nowe,
    niepokornych radnych, posłów zmniejszymy o głowę.
    Zakupimy im z dotacji tony chleba, bułek,
    by biedacy nie musieli łapać się do spółek.

    Wszystkim ludziom pracy- ich znoju, wyrzeczeń,
    otworzymy w obcych bankach fundusz ubezpieczeń.
    Zachowamy zwolnień ulgi – bądźmy spolegliwi,
    choć Narodem targnie kryzys -władza się wyżywi.

    Dygnitarzy PRL-u mężów , żony, wdówki,
    na czas reform w naszym cyrku wrzućmy do „lodówki”
    Komunista zagra głośno skruszoną owieczkę,
    my mu w zamian założymy IPN-u teczkę.

    Na złodziejstwa i afery znów wzmożemy presję,
    by grabieżcy polskich sreber nie wpadli w obsesję.
    Zdrowie społeczeństwa, sprawa wszystkim bliska,
    skasujmy stare szpitale, zaś stwórzmy boiska.

    Gdy nie starczy grosza na wszystkie wydatki,
    podnieśmy zadki z krzeseł, spakujmy manatki.
    Gdy Trybunał Narodowy wznowi posiedzenie,
    można w tym werdykcie stracić przyrodzenie.

  14. Marucha said

    Re 11:
    Rosja powie światu, iż zbrodni dokonali Żydzi…. Myślę, że kiedyś to zrobi. Teraz jeszcze jest za wielkie ryzyko.
    A kiedy Polska powie głośno, że polscy żołnierze są wysyłani za granicę by bronić interesów żydowskich?
    Kiedy Polska powie głośno, że Dzierżyński nie był Polakiem, tylko Żydem?

    Re 12:
    Myli się Pan. O agenturze rosyjskiej bardzo dużo się mówi i pisze. Tylko nie widać skutków jej działalności. To daje sporo do myslenia.

  15. Barbara Pilat said

    Z portalu Hotnews.pl – Nie tylko polski samolot miał problemy?

    Nie tylko polski samolot miał problemy?

    10 kwietnia br. roku, tuż przed godziną dziewiątą, do lądowania na smoleńskim lotnisku przygotowywały się dwa samoloty. Zarówno samolot z polską delegacją jak i rosyjski IŁ-76 doświadczyły dziwnych okoliczności towarzyszących zbliżaniu się do lotniska docelowego.

    Jeden z naszych aktywnych czytelników, mający doświadczenie w kierowaniu ruchem lotniczym w amerykańskich siłach zbrojnych, przesłał nam swoją hipotetyczną wersję wydarzeń, która w obliczu przedstawionych faktów, może zbliżać nas do poznania realistycznych powodów katastrofy.
    Konieczność szczegółowego wyjaśnienia tragicznych dla Narodu Polskiego wydarzeń powinna być priorytetem jakichkolwiek panujących rządów.

    Bardzo proszę o pomoc w znalezieniu jednego zdjęcia z Smoleńska, które widziałem na jakimś forum 1,5 tyg temu.
    Zdjęcie przedstawia dwa drzewa oddalone od siebie o kilka metrów z bujna koroną, które zostały “ostrzyżone pod kątem” przez przelatujący samolot. Zdjęcie było o tyle specyficzne, że przedstawiało niebieską
    naniesiona siatkę 3D, które pokazywało, że fizycznie niemożliwe jest uczynienie tego przez jeden samolot. Chodzi o to, że jedno drzewo było ostrzyżone pod katem 45 stopni a drugie pod katem 135 stopni. Nikt nie potrafił wtedy zrozumieć tego zdjęcia. Ja postanowiłem je przeoczyć ponieważ nie zajmowałem się, wtedy tym tematem a i nie znałem dodatkowych faktów. Takie ostrzyżenie drzewa było możliwe jeśli zostało dokonane przez dwa samoloty. Fakty ostatnich dni oraz pozostałe dane pokazują, że to było bardzo możliwe, prawdopodobne (odpowiedzi można dokonać za pomocą poniższego forum – przyp.red.)
    (wszystkie godziny według czasu polskiego)

    Znane nam fakty to:
    – elektrownia zanotowała awarie linii energetycznej o godz. 08g.39m.30s
    – według świadków samolot rosyjski IŁ76 wykonał nieudane lądowanie lecąc odchylony jednym skrzydłem i o mało co nie zahaczając innych samolotów stojących na pasie startowym
    – skrzynka polskiego Tu 154M przestała pracować o godz. 08.41.00 (konferencja D.Tuska). Oznaczałoby to, że linia energetyczna została zerwana przez rosyjski samolot o godz.08.39.35 1,5 min później polski samolot rozbił się, w pobliżu.

    Co mówią nam te fakty:
    – samolot polski był spóźniony o 30 min. przez co znalazł się, w tym samym czasie co rosyjski, czego nie przewidziano.
    – oba samoloty miały te same problemy: w odległości 1,1km od lotniska znalazły się, na wysokości kilku metrów. Czyli oba samoloty musiały zaczynać obniżać lot ok 2 km od lotniska.
    – samoloty były od siebie oddalone o 1,5 min lotu co oznacza ok.6-7km (standardowe odległości dwóch samolotów na tym samym podejściu do lądowania – pracowałem na radarach)
    – oba samoloty ścinały drzewa na niskiej wysokości co tłumaczy sprzeczne doniesienie o uszkodzeniu anteny NDB (1,1km) oraz drzewa
    (1,1km), przeszkód oddalonych od siebie o wartość większa niż wynosi rozpiętość skrzydeł któregoś z samolotów
    – samolot rosyjski się uratował a polski nie
    – alarm lotniska zawył 15 min. po katastrofie
    (…zrodlo tekstu: hotnews.pl…)
    Na podstawie tego można przypuszczać, że:
    – zostały ustawione fałszywe nadajniki NDB, które oszukały obu pilotóww tym rosyjskiego IŁa-76 w co do odległości od pasa i polskiego
    pilota co do odchylenia od osi lotniska ( w przypadku Rosjan fałszywy mógł być nadajnik ustawiony 2 km od lotniska, w przypadku Polaków 2 nadajniki)
    – jeśli to był zaplanowany zamach, mgła musiała być sztuczna (tajemniczy samolot latający nad lotniskiem na dwie godziny przed
    katastrofą)
    – w przypadku zamachu, nie wiedział o tym wcześniej rosyjski rząd (w każdym razie w początkowej fazie)
    – słowa uznania należą się, dla rosyjskich internautów i innych ludzi (np. z elektrowni) dzięki którym, mamy te informacje (zdjęcia,
    świadectwa, wykresy)
    – za zamachem muszą stać służby specjalne, które uciszyły niektóre niewygodne fakty i poinformowały polityków w stosownym dla siebie czasie.

    Biorąc pod uwagę te fakty można wysnuć następujący scenariusz (godzina według czasu warszawskiego)

    06.40 – tajemniczy samolot rozpoczyna nalot nad lotniskiem, co pokrywa się, z narastaniem mgły.
    07.15 – ląduje polski samolot
    07.30 – z Warszawy startuje polski samolot prezydencki.
    07.35 – mobilne fałszywe nadajniki zajmują pozycje.
    08.30 – samolot Polski i Rosyjski IŁ76 krążą nad lotniskiem. “Wieża” czyli drewniana szopa z anteną przykryta siatką maskowniczą, decyduje, że samolot rosyjski będzie pierwszy podchodził do lądowania, samolot polski wykonuje dodatkowe kółka i kieruje się, za samolotem rosyjskim na ścieżkę podchodzenia do lądowania (10 km od lotniska)
    – standardowy odstęp w takich warunkach wynosi ok.6-10 km co w przeliczeniu na czas daje ok. 1,5 – 2 min. (pracowałem na radarach)
    08.37.30 rosyjski samolot IŁ76 rozpoczyna podchodzenie do lądowania (10 km od lotniska) operatorzy fałszywych nadajników nie są pewni, który samolot leci pierwszy. Zdążają załączyć drugi fałszywy nadajnik (2,1km od pasa), pierwszy fałszywy nadajnik (7,1km od pasa, nie działa). Dalszy fałszywy nadajnik (7,1) jest ustawiony ok,1000 m poniżej osi pasa i prawdziwego nadajnika
    08.38.30 rosyjski samolot mija prawdziwy nadajnik NDB w odległości 6,1
    km, zaczyna się, kierować sygnałem na fałszywy nadajnik NDB w odległości 2,1 km od pasa i 150 m poniżej osi lotniska.
    08.38min.40s polski samolot rozpoczyna podchodzenie do lądowania. Jest w odległości 10 km od pasa. Otrzymuje sygnał od fałszywego nadajnika NDB (ustawionego 7,1km od płyty lotniska i ok.1km od osi lotniska), Pilot zaczyna się, kierować na sygnał fałszywego nadajnika.
    08.39.20s w odległości 2,1km od lotniska samolot rosyjski IŁ76 otrzymuje fałszywy sygnał NDB i zaczyna obniżać lot w celu lądowania.
    08.39.30s w odległości 7,1km od lotniska i odchyleniu od pasa ok.1km polski pilot potwierdza wysokość ok.300 metrów, zaczyna się, kierować na drugi fałszywy nadajnik NDB (2,1km od lotniska i odchyleniu ok.150m
    od osi pasa)
    08.39min.32s samolot Rosyjski uszkadza nadajnik NDB (1,1km- nie stanowi to problemu gdyż nadajnik jest zakłócany)
    08.39min.35s to samolot Rosyjski IŁ76 zahacza o linię energetyczną w odległości 1km od lotniska i ją zrywa.
    08.39min.37s samolot Rosyjski IŁ76 nachyla się, na bok by uniknąć zderzenia z drzewem. Ścina gałęzie drzew pod katem (45 lub 135 stopni) i udaje mu się, uniknąć kolizji.
    08.39min.47s z tym samym nachyleniem na jedno skrzydło o mały włos nie zahacza o jeden z stojących samolotów, po czym zgodnie z zaleceniami “wieży” szopy drewnianej pokrytej siatką maskowniczą- pośpiesznie się,
    oddala.
    08.39min.55s Kontrolerzy lotniska są w szoku, nie rozumieją niczego, po tym co zrobił rosyjski samolot IŁ76, kolejny raz ponoć proponują stanowczo polskiemu pilotowi wybranie innego lotniska ale nie informują go o problemach rosyjskiego pilota. Polski pilot stwierdza po raz kolejny, że zrobi jedno próbę lądowania.
    08.40min.30s polski pilot otrzymuje fałszywy sygnał z nadajnika NDB. Znajduje się, w odległości 2,1 km od lotniska ale wydaje mu się, że znajduje się, tylko 1,1km od lotniska. Potwierdza i jest nad nadajnikiem NDB. Potwierdza wysokość 100-120 m (prawidłowa) i decyduje się, rozpocząć schodzenie do lądowania. Zwiększa prędkość opadania z
    3m/s na 6-8m/s. Przelot nad nadajnikiem uruchamia uszkodzenie łączności z “wieżą” czyli szopą pokrytą siatką maskowniczą (zamachowcy już wiedza, że ten jest Polski TU 154m)

    Włącza się, alarm TAWS ale pilot myśląc, że alarm ostrzega przed płyta lotniska, ignoruje sygnał.
    08.40min.37s kontrolerzy lotu w odległości 1,6km od lotniska ostrzegają pilota, że, obniża lot nie w tym miejscu co trzeba. Lecz
    pilot pomimo ze znajduje się, w wysokości 130 m nad dnem wąwozu i 70 m nad przyszłym prawdziwym (zakłóconym) nadajnikiem NDB nie słyszy ostrzeżenia “wieży” (“wieża” to szopa pokryta siatką maskowniczą, a pas startowy to poukładane płyty betonowe z dużą dylatacją, Anglicy w latach 40 ub. wieku mieli lepsze lotniska polowe i lepiej wyposażone, niż te w Smoleńsku).
    08.40min.43s polski samolot znajduje się, w odległości 1.2 km od lotniska i ok.80 m od osi pasa na wysokości 4 m, zaczyna gorączkowo szukać pasa którego się, tu spodziewał (zeznania świadka, rosyjskiego
    pilota) i zaczyna kosić pierwsze drzewa.
    08.40min.45s odległość od lotniska 1,05 km. Po dwóch sekundach prostego lotu polski pilot podnosi maszynę i zaczyna się, unosić,
    niestety ukształtowanie terenu i ciężkość maszyny powoduje, pomimo że wzniósł maszynę na 20 metrów to ciągle znajduje się, 4m nad ziemią gdzie na wysokości nadajnika NDB i odchyleniu od osi lotniska 40m
    uderza w drzewo tracąc małą część skrzydła (powinien tu mieć wysokość co najmniej 70m). Samolot zbacza w lewo.
    08.40min47s Polski pilot próbuje ratować samolot przechylając się, na jedno ze skrzydeł (potrzebna analiza – przechył przeciwny do
    samolotu rosyjskiego) i ścina poszycie drzewa pod katem 45 lub 135 stopni.
    08.40min.49s polski samolot uderza w dużą brzozę tracąc dużą część lewego skrzydła i pilot traci kontrole nad samolotem.
    08.40min.51-55s samolot roztrzaskuje się, 300 metrów od lotniska i 150 m poniżej jego osi.

    W związku z tym, że to mógł być zamach dla pewności zostały użyte dodatkowe środki, które dały pewność, że wszyscy zginą
    – gaz (wczorajsze info o badaniach toksykologicznych)
    – nie wykrywalny ładunek wybuchowy
    08.41min.00 rosyjscy Kontrolerzy lotu są w szoku, już wiedza że to nie przypadek. Praktycznie nie możliwe jest żeby dwaj piloci popełnili ten sam błąd. Zaczynają się, bać o swoje życie, nie wszczynają alarmu, nie wiedzą co robić.
    08.42min.00s przygotowane w pobliżu specjalny oddział służb specjalnych upewnia się, że wszyscy nie żyją i rozpoczyna
    zabezpieczanie miejsca katastrofy, nie wszczyna alarmu.
    08.55min.00s “Kola” pojawia się na miejscu katastrofy nakręcając pierwszy “film z strzałami”
    08.56min.00s Po stwierdzeniu, że teren zabezpieczony nakazane jest rozpoczęcie akcji ratowniczej, wszczynany jest alarm lotniska
    08.59min.00 straż pożarna dociera na miejsce katastrofy.
    09.00min.00 rosyjski człowiek pojawia się, na miejscu katastrofy i robi tzw.”trzeci film” który tak naprawdę jest drugim. Widzi początek akcji gaśniczej, strażacy czekają na wodę.
    09.03min.00 po długich minutach i mękach w celu zmylenia służb, Wiśniewskiemu udaje się, dotrzeć na miejsce od przeciwnej strony niż “Kola”. Polak widzi już akcje gaśniczą.

    Tak wiec proszę pomóżcie odnaleźć to zdjęcie lub inne zdjęcia ukazujące, że zniszczenia drzew zostały dokonane przez dwa samoloty,
    polski i rosyjski IŁ76. Wkrótce podam kilka ważnych kwestii do odnalezienia i o opisania. Skojarzyłem to wczoraj wieczorem ale nie
    nocowałem w domu i nie miałem dostępu do komputera. Nie mogłem usnąć, nie spałem całą noc, te fakty były zbyt jaskrawe w mojej głowie i
    oczekiwałem momentu gdy będę mógł je opisać. Wcześniej dziwiłem się, że ludzie zajmują się, nadmiernie trajektorią lotu w ostatnich sekundach od 1,2km od pasa do miejsca upadku, podczas gdy oczywiste
    było, że pilot nie miał szans. Naprawdę się, dziwiłem. Ale teraz widzę, że to PRAWDA rozdziela zadania i pobudza ludzi do działania w
    określonym kierunku.

    Dzięki osobom, które analizowały ostatni odcinek lotu (od 1,2km do upadku) będzie można udowodnić, że zniszczenia
    drzewostanu były spowodowane przez dwa samoloty : rosyjski IL76 i polski TU-154M, które według uszkodzenia linii energetycznej i
    rejestratorów lotu, tzw. czarnej skrzynki tu154M leciały w odstępie 1,5 min, a jeśli oba znalazły się, w tym samym miejscu w takim samym położeniu i na tej samej wysokości, to słowo przypadek jest iluzją.

    Potrzebny jest też zapis czarnej skrzynki rosyjskiego IŁ 76(media milczą o nim, a zapis ten będzie bardzo istotny w wyjaśnieniu
    katastrofy TU154M Prezydenta).

    Potrzebne są szczegółowe oparte na
    czarnych skrzynkach dane lotu od. 10km od pasa aż do upadku/ucieczki z lotniska. Opieram się, na wypowiedziach pilotów USAF, US Navy a
    zarazem na moich wcześniejszych obliczeniach i spostrzeżeniach o, których nie wspomniałem – zamierzałem później.

    Typowa prędkość opadania wynosi ok 3-3,5 m/s pozwala to posadzić samolot na tzw. poduszce powietrznej, która zwiększa bezpieczeństwo i wygodę lądowania. Niestety w warunkach mgły i niskiej widoczności pionowej bardzo trudno ją stosować gdyż pilot nie widzi ziemi i nie wie, w którym momencie wyrównać lot, bo można minąć pas startowy.

    Nadajniki NDB poza oceną wysokości i zasygnalizowania odległości od lotniska
    oraz umiejscowienia na osi pasa umożliwiają pilotowi podjęcie decyzji do prawidłowego kąta opadania. Na podstawie zalecanych wysokości
    między nadajnikami pilot ocenia właściwy kąt opadania (w praktyce pomagają mu w tym przyrządy i książki lotniska). Tak aby znaleźć się, w prawidłowej wysokości nad nadajnikami oraz płytą lotniska.

    Co do Smoleńska dane co do nadajników NDB oraz potrzebne obliczenia są następujace:
    – 6,1 km – wysokość 300m
    – 1,1 km – wysokość 70m (zalecana dla Tu 154m – 100-120)
    – 1,1 km

    Czyli aby obliczyć zalecaną prędkość opadania należy obliczyć następujące równania:

    – czas przelotu pomiędzy nadajnikami – odległość / prędkość samolotu
    4000m /75-80m/s (270-288km/h)(prędkość troszkę wyższą niż końcowa) =
    50-53 sekund różnica zalecanej zmiany wysokości między nadajnikami -200m czyli prędkość opadania pomiędzy nadajnikami 6,1km a 1,1km powinna być zbliżona do 200m/50-53 sekund = ok.3,8-4m/s

    I teraz zalecana prędkość opadania pomiędzy nadajnikiem NDB (1,1km) a płytą lotniska.

    Wiadomo, że samolot nie ląduje na początkowej krawędzi płyty więc dodamy min.100-200m czyli aby obliczyć prędkość opadania pomiędzy nadajnikiem NDB (1,1km)
    a płytą trzeba wykonać podobne obliczenia.
    odległość do pokonania = 1200-1300m prędkość samolotu = 70 m/s
    czas lotu = 17-18 sekund wysokość nad nadajnikiem NDB (1,1km) – 100m (pilot chciał taką osiągnąć).

    Czyli teraz zalecana prędkość opadania = ok.6m/s. Pilot miał ok. 6-8 m/s. te dwa metry więcej mogły się, wziąć z tego,
    że pilot chciał zejść trochę więcej by prawidłowo ustawić samolot na pas lądowania (bał się, go minąć). Widzialność pionowa wynosiła min.40-50 m więc pilot miałby wystarczająco dużo czasu by zmniejszyć
    prędkość opadania i spokojnie posadzić samolot. Jest to tzw.sadzanie samolotu sterami przeciwne do sadzania samolotu na poduszce
    powietrznej – ale jak widać warunki atmosferyczne jak i parametry nadajników NDB pozwalały i w zasadzie uzasadniały taki rodzaj
    lądowania.

    Czyli podsumowując prędkości opadania choć większa od “milej” była jak najbardziej uzasadniona i związana z danymi lotniska.

    Te wykresy przedstawiające zalecane lądowania w Smoleńsku powinny to uwzględnić.(niestety wszyscy rysują prędkości opadania dla 3m/s co powoduje, że prędkość opadania zapoczątkowana 2 km od lotniska wydaje
    się, dziwna – a taka nie jest.)

    Czyli jeszcze raz wykres uwzględniający uzasadnioną warunkami atmosferycznymi i ustawieniem nadajników NDB pokaże, że prędkość opadania samolotu na 2km przed płytą lotniska pokrywa się, z zakładaną
    prędkością opadania samolotu na lotnisku w Smoleńsku. Takie zobrazowanie wykresu da dużo do myślenia. Niestety tak jak napisałem
    wykresy przedstawiane zakładają prędkość opadania 3m/s.

    Co do czasowych uszkodzeń sterów i silników to trudno mi się, wypowiedzieć. Myślę, że były by jakieś ślady tego w czarnych skrzynkach, komunikat dla “wieży” baraku, oraz zachowanie samolotu mogłoby być inne, czas uszkodzenia/zablokowania musiałby wynieść
    ok.6-7 sekund. Możliwe, ale co w jaki sposób musiałoby by być uszkodzone, to trudno mi się, wypowiedzieć.

    Podsumowując wydaje mi się, że:

    Gdyby silniki się, wyłączyły pilotowi trudno byłoby w tak krótkim czasie odzyskać prędkość wznoszenia gdyż samolot straciłby całkiem
    ciąg. Prawdopodobnie rozbiłby się, już na wzgórzu.

    Co do czasowej (6 sekund) utraty sterowności nie wiem, musiałby się, wypowiedzieć pilot, który miał coś takiego w czasie lotu. Ewentualnie można poszukać w necie jakiś relacji.
    Tylko, że on miał sterowność i
    moc, tak jak napisałem wcześniej od 1,3km pilot zaczął wyrównywać już lot oceniając, że w ostatnim odcinku udało mu się, wznieść ponad 20 metrów jako przeciwieństwo opadania (takie odbicie się, w powietrzu) to on dokonał naprawdę dużo (biorąc pod uwagę masę TU 154m). Czyli
    wydaje mi się, że miał pełną kontrolę i moc. W przypadku utraty sterowności, (biorąc pod uwagę, że ją miał gdy siła przyciągania była
    największa) ciężko według mnie odnaleźć miejsce gdzie jej nie miał.

    Utrata siły ciągu silników według mnie odpada, bo utrata siły ciągu na wysokości kilkudziesięciu metrów to prawie pewna katastrofa
    (wyobraźcie sobie sytuację, że jedziecie motocyklem, samochodem i silnik Wam gaśnie, po jakimś czasie odpalacie ale praktycznie musicie wszystko zaczynać od nowa jeśli chodzi o ciąg) do tego dodajcie siłę przyciągania i utratę siły pędu. Co do sterowności nie wiem – na pewno nie była to blokada (samolot zaczął się, obniżać – w przypadku blokady nie mógłby dokonywać zmian) a jakby się, zachował samolot w przypadku
    krótkotrwałej utraty sterowności można sprawdzić, wyszukać to, w końcu
    musimy się, poruszać na zasadzie odrzucać lub przyjmować jakaś poszlakę. Czyli można pozbierać informacje na ten temat i sprawdzić.

    Druga sprawa, podwozie raczej wysuwa się, wcześniej czyli ewentualnie awaria, zmiana trajektorii lotu byłaby o wiele wcześniej.
    Powiem, że tylu fałszywych informacji w mediach jak dzisiaj to dawno nie pamiętam. Bo widzicie fałszywa informacja ma fałszywie podważyć jakiś trop zmuszając do rezygnacji z niego albo jest to fałszywa flara, jak dla torpedy czyli wyprowadzić ma nas Polaków na manowce.

    Ma nas Polaków zmylić. Dlatego ja od jakiegoś czasu gdy wypowiada się, jakiś “ekspert” w “polskich” mediach i prasie, biorę długopis i kartkę do obliczania oraz potwierdzam albo i nie jego wypowiedzi. Znajomość matematyki królowej nauk jak i logiki się, bardzo w tym wypadku przydaje.

    Podstawianie “ekspertów” i “ośmieszanie” to główne metody walki informacyjnej Polacy. O to cały czas chodzi, żaden pilot nie zszedłby bezpodstawnie na taką wysokość nie mając pewności, że jest nad pasem.

    Nie szukałby ziemi wiedząc, że nad nadajnikiem NDB(1,1km) powinien być min. 70m (w praktyce 100m) ponad nim. Tak więc jeśli pilot by zdawał
    sobie sprawę gdzie się, znajduje nie szedł by tak nisko. Od tego zależy czy ma szanse wylądować czy nie. Formalnie zgoda na lądowanie albo druga próba. Druga sprawa, pilot wiedział, że nad nadajnikiem ten
    typ samolotu musi być 100m (więcej niż min.70m), sygnał nadajnika
    pomaga mu ustawić kąt schodzenia tak by na tej wysokości się znalazł. Jedna z cech wskaźnika – odbiornika NDB. Ten fakt daje dużo do myślenia, że w odległości 2km był dokładnie na wysokości na jakiej powinien być nad nadajnikiem (1,1km). i potem uczynił dokładnie to co powinien uczynić po potwierdzeniu wysokości 100m nad nadajnikiem NDB,
    obniżyć wysokość. To uczynił. Dane z transpondera idą łącznie z danymi co do wysokości i położenia samolotu ale są danymi innymi. Mówią o statusie samolotu.

    “Wieża” drewniana szopa, miała dane co do położenia samolotu. Zostało potwierdzone oficjalnie, że samolot w odległości 2km znajdował się, na prawidłowej wysokości 100m, do odległości 2km nic się, z nim złego nie
    działo, potem zaczął się, gwałtownie obniżać o czym “wieża” szopa poinformowała. Czyli dane są i zostały udostępnione, w każdym razie co
    do ostatniej fazy lotu. Z tych informacji, które mamy wynika, że nie był załączony kod alarmowy. Generalnie transponder ma sens na wyższych wysokościach, na małych wysokościach mogą wystąpić zakłócenia.

    Ja sam prowadziłem samoloty do wysokości 500m, potem przejmował je radar lotniska lub lotniskowca. I z tego co pamiętam, sygnał transpondera (dodatkowa kreska określająca kod) zawsze znikał pierwszy. Generalnie od 300-400 metrów nie widziałem już samolotu na ekranie. Ale zazwyczaj pierwszy znikał sygnał transpondera. Sygnał ma znaczenie przede
    wszystkim do określenia czy samolot ma pozwolenie na lot/wpisany właściwy kod. W przypadku awarii łączności lub jakiejś awarii jeśli tylko piloci mieliby czas na reakcje mogli go załączyć. Czyli w przypadku awarii powyżej kilkuset metrów sygnał powinien być widziany
    także z innych radarów. W przypadku awarii poniżej tej wysokości, jeśli tylko pilot ma czas na reakcję mógł go włączyć. Brak tego
    sygnału, zwiększa prawdopodobieństwo, że nie było żadnej awarii, ale nie wyklucza jej bo piloci po prostu mogli nie mieć czasu.(z tego co
    wiem kod jest zmieniany manualnie). Wstyd, że o tym zapomniałem, w sumie jest to trochę ważne, bo daje większe prawdopodobieństwo braku awarii. Ja widziałem na radarze samolot na wysokości 400m z ponad 100
    km, więc awarie powyżej tej wysokości powinien widzieć nie tylko Smoleńsk, myślę, że na lotniskach w pobliżu także. To tyle na dzisiaj.

  16. zdziwiony said

    Do admina- ten wpis pod ad/10 użył nieprawnie pod moje pseudo !!!

  17. Barbara Pilat said

    Panie Marucha a to o czym poniżej to nie rusyfikacja? – Szefem Sztabu Generalnego zostanie sowiecki pachołek, ich agent.
    Stare wraca, czyli PRL – bis. Mieczysław Cieniuch /ps agenta cienias/ to nasz nowy Szef Sztabu Generalnego
    Akademia Wojsk Pancernych, ZSRR – 1982,
    Akademia Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, Rosja – 1992,
    Jak dla mnie to ruski a nie polski żołnierz, kto wie czy ta wojskowa rewolucja na szczytach władzy nie była powodem zamachu stanu w 10 kwietnia 2010 roku w smoleńskim lesie…

    Miła Pani, większość polskich generałów była kiedyś szkolona w ZSRR. Co to za agenci, skoro są tak jawni, jak tylko być można? To polskojęzyczne władze mianują ich na obejmowane stanowiska, a nie Putin czy Miedwiediew.
    Poza tym widzę, iż zmieniła Pani pseudonim :-))) – admin

  18. aigle said

    ad12.
    Napisalem Rosja myslac o dniu dzisiejszym, za ZSRR nie bylo to mozliwe.

  19. bezpartyjny said

    Panie Marucha! Ma Pan 100% racji. Jest pewnym, ze obecnie nie Rosja jest odpowiedzialna za wiekszosc zla w Polsce. Trzeba tylko pamietac, ze ma ona swoje interesy ktore nie koniecznie sa zawsze zbiezne z interesami Polakow i w zwiazku z tym nalezy uwaznie sledzic takze ich poczynania. Nie ma watpliwosci ze obecna Rosja jest nam katolikom w dziedzinie zachowania wiary bez porownania blizsza niz bezbozna UE , USA czy swiatowe zydowstwo…

  20. Zerohero said

    @aigle

    A niby to czemu Rosja miałaby wypowiedzieć wojnę Żydom? Wystarczyło, że zaplecze Putina wymusiło kompromis na żydowskich oligarchach (kilku aresztowano lub wygnano, ale Abramowicz żyje w Rosji i nadal jest miliarderem), zatrzymało apetyty na Gazprom i już jest wielkie aj waj. Jaka logika stałaby za taką samobójczą akcją? Żadna. Oni mają przysłowie. Ciszej jedziesz – dalej jedziesz. Nie jestem rusofobem ani rusofilem. Jestem realistą. Nie widzę w Rosji ani zagrożenia ani wybawienia. Nie oczekuje więc, że zdobędą się na jakieś heroiczne czyny.

    @autor

    Z tym gazociągiem przez Bałtyk jest nawet zabawniej. On miał iść przez Polskę, ale polski rząd nie zgodził się, bo omijał Ukrainę. Wspieranie Ukrainy, taktyka „jagiellońska” (jaki to ma związek z ta dynastą – nie rozumiem), „kordon”. Wielce „skuteczna” polityka. Śmierdzi na kilometr poleceniami z zewnątrz. No bo przecież Ukrainę możemy wspierać, kordon robić możemy, ale…nie kosztem Polski. I tu wyłazi cały fałsz rusofobów. Ich chęć udupienia Rosji jest większa niż cheć zapewnienia Polsce dobrej pozycji. Możejki też były kupione na złość Rosji…Jak wyszło? To jasno wskazuje na zewnetrzne umocowanie.

    Dawno temu odwiedziłem forum IV RP. Jego użytkownicy gnoili tam pewnego dziennikarza zabiegającego o offset z F16 i rozwój zbrojeniówki, za „antyamerykanizm”. Pojąć tego nie mogłem, bo dziennikarz nawet nie krytykował USA jako kraju (kultura, cywilizacja, sojusz itp), ale wskazywał na minusy offsetu, „tarczy”, „misji” itp. Skąd ci łowcy antyamerykanizmu? Jaki ich motyw?

    Teraz rozumiem. Koczownicza szarańcza myśli i działa globalnie. Jeśli USA im służą, to dobru polityki USA podporządkowuje się kraj chwilowego pomieszkiwania. Polska nie liczy się tu wcale.

    Dlatego tego środowiska nienawidzę. Tusk to jawny „europejczyk”, a oni odstawiali szopkę. Na tą szopkę dali się złapać ich zwolennicy i przeciwnicy. Iluż to „młodych-wykształconych” obawiało się ‚kaczyzmu”? A iluż to przeciwników PIS, politykę PIS nazywało nieskutreczną, ale „romantyczną”. Jaki romantyzm! Z globalnego punktu widzenia to sensowne działania.

  21. aigle said

    wszyscy sie zgadzamy z tym to nie jest ruska agentura !!

    Gen. Mieczysław Cieniuch, typowany na nowego szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, nie może zostać wyznaczony na to stanowisko – twierdzi były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak. – Zgodnie z obowiązującą „Ustawą o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych” jest to absolutnie niemożliwe – mówi w rozmowie z tvn24.pl.
    Problem w tym, że według obowiązujących przepisów (artykuł 111, punkt 5. ustawy) każdego żołnierza zawodowego, który osiągnął 60-lat, „zwalnia się z zawodowej służby wojskowej”. Generał Cieniuch, który w rozmowie z tvn24.pl potwierdził, że usłyszał propozycję objęcia funkcji szefa sztabu generalnego, wiek ten osiągnie dokładnie 24 stycznia. – Czyli zostaje osiem miesięcy. Takie wyznaczenie jest zatem niemożliwe. Każdy, kto mając świadomość tych przepisów, zdecyduje inaczej, złamie prawo – twierdzi kategorycznie gen. Skrzypczak.
    Rzecznik MON Janusz Sejmej, pytany o sprawę najpierw stwierdził: – Trudno jest mi się w tej chwili na ten temat wypowiadać ponieważ nie mam przed sobą ustawy.

    Po chwili jednak dodał, że 60 urodziny gen. Cieniuch będzie miał dopiero za kilka miesięcy. – A to nie bez znaczenia, bo nowe przepisy są w drodze – wyjaśnia.

    Gen. Mieczysław Cieniuch-Wykształcenie
    Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Pancernych im. Stefana Czarnieckiego w Poznaniu – 1974,
    Akademia Wojsk Pancernych, ZSRR – 1982, 🙂
    Akademia Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, Rosja – 1992, 🙂
    Podyplomowe Studium Operacyjno-Strategiczne (Narodowy Uniwersytet Obrony), Waszyngton, USA – 2000

  22. Baran Obawa said

    Marucha, mowi Pan: Rosja ma kiedys powiedzic ze naprz. Katyn jest sprawa rek Zydow, ze nazwisko Dzugaszwili w przetlumaczeniu jest „syn Zyda” i t.d.. Ale to bedzie nie wczesniej niz ma nastapic koniec rzadom zydowskim, a to nie bedzie skoro. Przeciez mowic o tamtym neoimperializmu jako o Rosyjskim nie jest wcale sluszne bowiem Rosjanie w Rosji sa niczym, nic nie decyduja, karmia sie z tego samego medijnego smietnika co i my Polacy. A czyj to jest smietnik, kogo to pieniadzy?

  23. telimena50 said

    Swietny artykul panie Marucha, czekalam na to i wiedzialam , ze uslysze od Pana kwintesencje relacji Polska – Rosja obecnie.
    Chcialabym cos dodac na temat tzw. zwiazkow Prezydenta Kaczynskiego z diaspora zydowska.
    Jak panu zapewne wiadomo, kongres amerykanski podjal deklaracje o polskiej splacie zydowskich dlugow za straty wojenne w wys. $ 65mld.
    Deklaracja ta zostala podjeta bodajze w 2008 r. pod koniec prezydentury Busha, z wykonaniem w ciagu 2 m-cy.
    Negocjacje miedzyrzadowe na ten temat musialy miec miejsce duzo wczesniej.
    Tym nalezaloby tlumaczyc „zaloty” Kaczynskiego wobec koszernych – zapalanie manory, wycieczki do Israela z jarmulka na glowie, niespodziewana podroz do Gruzji, szkolki zydowskie w Warszwie , etc.Tanczyl pod ich nute, aby bestie poskromic.
    Te „sztuczki” nie mogly trwac wiecznie.” Dlug” Polski do tej pory nie splacony, trzeba bylo wiec szukac innego rozwiazania aby sprawy przyspieszyc.
    Zalaczam link

    http://www.theflucase.com/index.php?option=com_content&view=article&id=3289%3Adid-global-elite-kill-polish-president-kaczynski-&catid=1%3Alatest-news&Itemid=64&lang=en

    Serdecznie pozdrawiam,

  24. Barbara Pilat said

    Panie Marucha, może o tym podyskutujmy?, co pan na to???Tekst cenzurowanyna forach .Temat: Gieorgij Gordin, „Komentarz z Rosji” tłumaczenie z rosyjskiego.
    avatar użytkownika Maryla
    Maryla, pon., 03/05/2010 – 14:33

    http://www.rupor.info/analitika/2010/05/01/v-ubijstve-kachinskogo-viden-pocherk-putina/

    (Tłumaczenie L.V.)

    W zabójstwie Kaczyńskiego widać styl Putina

    Od admina:
    Droga Pani, już sam tytuł jest nad wyraz zniechęcający. Opieranie tak poważnych oskarżeń na czyimś „stylu” – i to oskarżeń wypowiadanych bez cienia wątpliwości, z całkowitą pewnością siebie – nie jest godne dyskusji.
    Kropkę nad „i” stawia przywoływanie fikcyjnej postaci „Andrieja Mendiereja” czyli „Janka Pacanka”.
    Dziękuję.

    1.5.2010 18:43

    Gieorgij Gordin, „Komentarz z Rosji”

    Teraz, gdy ciała Prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego i jego współtowarzyszy spoczywają w ziemi, jest najwyższy czas, aby wymienić tych, którzy zorganizowali rozbicie się samolotu, dobijanie w miejscu upadku samolotu ocalałych Polaków i nieustannie dezinformują światową społeczność co do wyników tak zwanego „śledztwa”.

    Wiadomo, że „śledztwo” katastrofy przebiega pod kierownictwem tych samych osób, które organizowały rozbicie się samolotu i posłały komandosów do „oczyszczenia terenu” z tych, którzy przeżyli. Wiadomo, jaki będą „wyniki śledztwa” przeprowadzonego przez osoby, których głównym zadaniem jest zatarcie śladów zbrodni. Gdy ci sami zabijają i ci sami prowadzą śledztwo, sprawcy zazwyczaj pozostają niewykryci. Jednakże istnieje światowa społeczność.

    Potomek jednego z naszych kolegów znajdował się na stanowisku, przez które przechodziło duża ilość pierwotnych informacji z miejsca katastrofy. Wiele szczegółów znamy z pierwszej ręki. Porównanie tekstów rosyjskiej propagandy z materiałami pochodzącymi ze źródeł pierwotnych umożliwia wniesienie poprawek do powszechnie znanych informacji. Niech będzie to naszym wkładem w śledztwo jednej z najbardziej bezczelnych zbrodni 21 wieku.

    Poprawka pierwsza. Powszechnie wiadomo, że od pierwszych minut po katastrofie zamiast informacji płynących z lotniska „Północne”, w eter poszła pośpiesznie sklecona dezinformacja kiepskiej jakości.
    Dezinformowano dokładnie o wszystkim, co się działo naprawdę. O gęstości mgły, o dźwiękach, jakie słyszeli spotykający. O czterech podejściach do lądowania. O rzekomym rozkazie samego Kaczyńskiego posadzić samolot w Smoleńsku. O tym, że w ten sam sposób omal nie doprowadził do rozbicia samolotu w Gruzji. O zachowaniu różnych służb oraz rzekomej „barierze językowej”. O tym, o czym naprawdę zeznawali miejscowi mieszkańcy, przede wszystkim lotnicy i pracownicy lotniska. O każdy drobiazg.

    Mieliśmy możliwość odtworzenia procesu powstawania czekistowskiego kłamstwa w trybie on line. Wyraźnie zarysowały się dwie tendencje. Jedna polega na przeinaczaniu wiadomości tak, że dane wyjściowe stają się zupełnie różne od danych wejściowych. Często są wręcz przeciwieństwem informacji, która rzekomo była podstawą ogłoszonych oficjalnych komunikatów.

    Zestawienie wiadomości na wejściu i wyjściu w trybie online pozwala na stwierdzenie, że wszystkie materiały bez wyjątku były poddawane przeróbce według jednej konkretnej „odgórnej” wytycznej. Taka przeróbką zajmowali się nie tylko dziennikarze poszczególnych czasopism (choć oni także), ale przede wszystkim oficjalne rosyjskie agencje informacyjne.

    Wszystkie rosyjskie agencje informacyjne i mass media – „przekaziory” musiały przekonać swoich czytelników, słuchaczy i widzów, że „samolot rozbił się z winy załogi, która nie sprostała swojemu zadaniu w trudnych warunkach pogodowych”.

    Drugą tendencję tworzenia czekistowskiego kłamstwa w trybie online można określić następująco: na wejściu całkowity brak jakichkolwiek informacji z miejsca zdarzenia. Natomiast na wyjściu – niewiadomo skąd pojawiają się „wiarygodne wiadomości”, w tym rzekome informacje z ostatniej chwili z miejsca katastrofy. Informacje te oczywiście nie pochodzą z miejsca upadku samolotu. Chyba nie ma potrzeby wyjaśniać, że najczystsze wymysły na wyjściu preparowano według wspomnianej już dyrektywy – „samolot rozbił się z winy załogi, która nie sprostała swojemu zadaniu w trudnych warunkach pogodowych”.

    Z pierwszej poprawki wynika, że wytyczna, według której zbierano się do kłamania po katastrofie, została opracowana jeszcze przed rozbiciem samolotu Lecha Kaczyńskiego. Natomiast zamieszanie i rozbieżności były spowodowane przede wszystkim przesadnym wysiłkiem kremlowskich propagandystów, którzy starali się ze wszystkich sił, by skłamać jak najbardziej wyraziście i przekonująco.

    W pierwszych minutach zdarzenia nie mogą pojawiać się jasne i jednoznaczne informacje. Dla porównania przypomnijmy sobie przynajmniej jeden przykład, jak zachowują się kremlowskie agencje informacyjne i mass media, gdy nie ma żadnej zawczasu przygotowanej wytycznej.

    Gdy zmarł pierwszy prezydent Rosji Borys Jelcyn, wszystkie rosyjskie mass media przez kilka godzin milczały, jakby wepchnęły języki w jedno miejsce. Wszystkie duże zachodnie już dawno ogłosiły tę wiadomość, gdy na Kremlu dopiero opamiętano się i wydano wskazówkę, jak i co ogłaszać.
    Po katastrofie samolotu Lecha Kaczyńskiego wskazówka „jak i co ogłaszać” pojawiła się od razu. Oznacza to, że były osoby odpowiedzialne, które zawczasu wiedziały, że samolot spadnie.

    Poprawka druga. Nasi eksperci obejrzeli wszystkie dostępne materiały wideo i doszli do następującego wniosku. Nawet gdyby straż pożarna w ogóle nie przyjechała i wszystkie te fragmenty samolotu, które żarzyły się w pierwszych minutach filmowania (materiał wideo Andrieja Mienderieja), spłonęły całkowicie, nie mogło być mowy o żadnych „dwudziestu nierozpoznawalnych zwłokach”. Nawet przy tym stromym stopniu kątowym, pod jakim zwalono samolot prezydenta Polski.

    Nie mówiąc już o tym, że pożar szybko zgaszono (widać to na późniejszych zdjęciach tych samych fragmentów samolotu) oraz że traf chciał, iż większość „nierozpoznawalnych” to wojskowi i ochroniarze prezydenta. Nie da się zwrócić bliskim ciała „ofiary katastrofy lotniczej” z rosyjską kulą w głowie, jak w 1940 roku.

    Takie zwroty jak „uspokój się!”, „nie zabijajcie nas!”, „patrz mu w oczy!”, „dawaj pistolet!” w języku polskim mogły zostać wypowiedziane tylko przez pasażerów samolotu. Natomiast komenda w języku rosyjskim: „Wszyscy z powrotem, wychodzimy stąd!” mogła być oddana przez dowódcę oddziału specjalnego, który rozstrzeliwał rannych Polaków.
    O innych momentach w filmie nawet nie ma co mówić. Kto jeszcze wczesną wiosną – 10 kwietnia, rankiem, mógł stać w samej białej koszuli w zimnych smoleńskich lasach, obok samolotu, który przed chwilą runął, oprócz członka załogi? Inne znane i bezpośrednie dowody Katynia – 2 każdy zdrowy człowiek może zobaczyć sam.

    Swoją drogą, nasz kolega – w przeszłości starszy oficer oddział specjalnego Ministerstwa Obrony, twierdzi, że po zawaleniu operacji (wideo, które zdążył sfilmować Andriej Mienderiej) jej wykonawcy już nie żyją. Tak samo jak i strzelcy drugiego eszelonu – ci, którzy brali udział w likwidacji nieudolnego oddziału specjalnego.

    Polacy, którzy przeżyli katastrofę, zrozumieli, że komandosi „w czarnych ubraniach” (w filmie) przyszli ich zabić i odstrzeliwali się. To słychać w filmie. Wykonawcy dyspozycji Putina „pracowali” z tłumikami. Ale nagranie wideo z dźwiękiem i widokiem zarówno atakujących jak i ocalałych zdemaskowało wszystkie ich wybiegi.

    Dlatego jedne „rosyjskie osoby oficjalne” przez dwa tygodnia nie mogą podrobić treści „czarnych skrzynek”, a drugie, pojąwszy, że sprawa pali się, puściły do mass mediów balon próbny na temat „kaukaskiego śladu” w rozbiciu się samolotu prezydenta Polski. Ciąg dalszy nastąpi, rosyjskie i polskie „osoby oficjalne” dopiero rozpędzają się. Jednakże nie zdołają już zatrzeć śladów.

    Z drugiej poprawki dochodzimy do wniosku, że „oficjalne dane” na temat „materiału genetycznego” zamiast ciał 21 Polaków nie są zgodne ze stanem szczątków samolotu. Oznacza to, że zginęli z innej przyczyny. Przyczynę tę wyjaśnia film Andrieja Miendierieja.

    Poprawka trzecia. Wszyscy eksperci jednogłośnie przytoczyli paralelę z niedawnego upadku samolotu przy lądowaniu na lotnisku Domodiedowo w Moskwie. Ale warunki tam były zupełnie inne. Załoga samolotu Ту-204 lecącego z Egiptu była na nogach od wczesnego ranka, czyli prawie całą dobę. Po odlocie z Moskwy do Hurghady nastąpiło krótkie spięcie kabla i pojawiło się dymienie. Po przebyciu sporej odległości trzeba było zawracać. Oczywiście nerwy wszystkich były napięte.

    Po wymianie instalacji załoga tym samym samolotem, z tymi samymi pasażerami znowu poleciała do Hurghady. Trzeba było namawiać i uspokajać pasażerów, że nie ma więcej żadnego niebezpieczeństwa. Bezpośredni lot do Hurghady trwa, w zależności od typu samolotu, około 5 godzin. Przylecieli do Egiptu. Z uwzględnieniem awaryjnego powrotu i remontu, załoga Ту-204 miała już przepracowane 9 godzin. Norma godzin lotu została wyczerpana. Normalnie należało iść odpocząć.
    Co robić – zamawiać hotel i płacić za postój samolotu? Strata tym większa, że planowych pasażerów już wywieziono na lot powrotny. Kompania lotnicza za to nie podziękuje. Zgodzili się więc lecieć z powrotem.

    Niedaleko od Moskwy popsuł się sprzęt nawigacyjny. W odróżnieniu od polskiego samolotu panowała głęboka noc, i 21-22 marca nad całą Moskwą stała gęsta mgła. Lądowanie według przyrządów „koszących” nie udało się, załoga zmęczona i rozdrażniona, a tu jeszcze radiowy wysokościomierz zawył. Dokucza, że niby to ziemia jest blisko – a idź ty…! W rezultacie – typowy błąd zaufanego do siebie doświadczonego pilota, który setki razy sadzał samolot w podobnych warunkach. Prawie na lotnisku macierzystym.

    Na smoleńskim lotnisku „Północny” nic podobnego nie miało miejsca. Nie była to noc, nie było takiej mgły, załoga nie była zmęczona, nie musiała spędzić całego dnia w napiętej i nerwowej atmosferze. Sytuacja normalna, załoga wypoczęta i czujna. Sprzęt nawigacyjny pracuje doskonale, aż do postronnej ingerencji w sterowanie samolotem na małej wysokości.

    Z trzeciej poprawki dochodzimy do wniosku, że warunki pogodowe i stan załogi w danym przypadku nie mogły być główną przyczyną katastrofy.
    Poprawka czwarta. Oba samoloty, których wypadki były porównywane przez ekspertów, są podobnego typu. W Smoleńsku ТU-154, w Domodiedowo ТU-204. Samolot, który leciał z Hurghady, też spadł do lasu, i także oderwało mu skrzydła. W efekcie – dwie osoby w oddziale reanimacji, reszta odniosło rany różnego stopnia ciężkości. Po upadku w lesie samolotu podobnego typu w chwili znalezienia szczątków Tu-204, który leciał z Hurghady, wszystkie osoby żyły!

    Rzecz jasna, jest różnica między upadkiem samolotu z kilkoma członkami załogi (ТU-204 w Domodiedowo) a upadkiem samolotu z 96 osobami na pokładzie. Ale samolot polskiego prezydenta był załadowany mniej niż na dwie trzecie. Pokład ТU-154 może mieścić 163 osoby. Jeśli samolot jest załadowany mniej niż na 2/3, można nim sterować bez trudu.

    Następna okoliczność – polski samolot po zaczepieniu skrzydłem drzew obrócił się. Jednakże podczas lądowania załoga i pasażerowie muszą mieć zapięte pasy. Nie ma powodu do przypuszczenia, że tego przepisu nie przestrzegano przy lądowaniu w niezbyt gęstej, ale jednak mgle.
    Ostatnia okoliczność mogąca wpłynąć na liczbę ofiar śmiertelnych to kąt ataku samolotu w momencie uderzenia o ziemię. Istnieje informacja od doświadczonych lotników wojskowych, że TU-154 Lecha Kaczyńskiego „schodził do lądowania, jak myśliwiec”. Czyli pod bardziej stromym kątem niż zwyczajnie. To faktycznie może zwiększyć liczbę ofiar śmiertelnych. Świadczą o tym także szczątki samolotu oraz ich rozmieszczenie.

    Wersja oficjalna – „podczas katastrofy zginęli wszyscy”. Orzeczenie ekspertów: prawdopodobieństwo zgonu wszystkich co do jednej osoby w samolocie polskiego prezydenta jest takie same, jak gdyby woda z odkręconego kranu poleciała do góry zamiast na dół – prosto do sufitu. Innymi słowy, prawdopodobieństwo, że w tej katastrofie zginęły wszystkie 96 osób znajdujących się na pokładzie samolotu TU-154, jest zerowe.

    Z czwartej poprawki dochodzimy do wniosku, że w każdym przypadku ktoś z pasażerów musiał przeżyć katastrofę polskiego samolotu, a może nawet uniknąć zranień. Wszyscy zginąć mogli tylko w jednym przypadku: jeżeli oddział specjalny dobił ich już po upadku.

    Nie jesteśmy w stanie nawet wymienić liczby dostrzelonych – liczba ta waha się od 10 do 21 osób. Zgodnie z oceną najbardziej doświadczonych ekspertów, nierozpoznawalnych (zmasakrowanych lub spalonych) mogło być najwyżej 10 – 12 ciał. Nie wszyscy podczas katastrofy znajdowali się w przedniej części samolotu. Płomień szybko zgaszono. Naprawdę nie rozpoznawalnych zwłok na miejscu upadku zapewne było bardzo mało lub nie było w ogóle.

    A więc „jedynie materiał genetyczny pozostały po 21 osobach”, o którym mowa w wersji FSB, w rzeczywistości jest liczbą osób, którzy przeżyły katastrofę prezydenckiego samolotu Lecha Kaczyńskiego. Dobili ich rosyjscy komandosi, po czym wywieźli i zamienili w kawałki spalonego mięsa, aby ukryć ślady zbrodni.

    Poprawka piąta. W jaki sposób zorganizowano rozbicie samolotu polskiego prezydenta? Eksperci nam wyjaśnili, że to bardzo proste. Samolot został strącony przez rosyjskie specsłużby na małej wysokości, po podmianie parametrów lądowania. Tego dokonać można kilkoma sposobami. Na przykład, poprzez sekundowe zmanipulowanie systemu naprowadzania na niedużym wysokości tuż przed lądowaniem.
    Albo poprzez impuls elektromagnetyczny skierowany do bocznych kanałów sterowania samolotem (sterów, lotek) przed lądowaniem. Piloci wszystko widzieli i rozumieli, ale nic już nie mogli zrobić. Zabrakło czasu.

    Właśnie dlatego, aby ukryć ślady zbrodni, ocalałych członków załogi i tych, którzy mogli słyszeć ich rozmowy, należało dobić na ziemi.
    Wykonawcy rozkazu Putina przeliczyli się jednak w tym, że wśród ocalałych były osoby uzbrojone i odważne, które nawet w tej sytuacji stawiały czynny opór. Oddział specjalny nie mógł bez przeszkód powystrzelać rannych Polaków w przewidzianych ramach czasowych. Musiał zatrzymać się na miejscu kaźni, gdzie ich zastały osoby, które przybiegły na miejsce katastrofy, przede wszystkim Andriej Mienderiej, który nagrywał sytuację kamerą.

    Następnie wszystko potoczyło się dokładnie według przewidzianego w Kremlu planu. Miejsce katastrofy zostało otoczone, nikogo nie przepuszczano, a ciała ofiar katastrofy lotniczej i zastrzelonych na ziemi wywieziono. Ślady napadnięcia i egzekucji zostały usunięte.
    Ta poprawka jest kluczem do zrozumienia, co się zdarzyło; wyjaśnia ona wszystko, i komentarze tu nie są potrzebne.

    Poprawka szósta. Dlaczego Putin postanowił popełnić zbrodnię na swoim terytorium? Zdaniem ekspertów, w ten sposób strącić samolot i zapewnić wiarygodne przykrycie aktu terrorystycznego można jedynie na terytorium całkowicie kontrolowanym przez rosyjskie służby specjalne.
    Po pierwsze, niezbędnego impulsu elektromagnetycznego nie można nadać na odległość tysięcy kilometrów. A na system naprowadzania oddziaływać można tylko ten, kto siedzi za pulpitem kontrolera lotów lub kontroluje go z zewnątrz. Ale owo „z zewnątrz” powinno być tuż obok, na niedużej odległości.

    Po drugie, na swoim terenie są najlepsze możliwości zatarcia śladów. Co miało miejsce od pierwszej sekundzie po katastrofie, ma miejsce obecnie i dopiero nastąpi, gdy zaczną ogłaszać wyniki oficjalnego „wspólnego” śledztwa.

    Eksperci wymienili mnóstwo pozycji. Niezbędność dwukrotnej wymiany fizycznych źródeł zakłóceń – „żarówek” przed przylotem samolotu Kaczyńskiego i od razu po katastrofie.

    Dostrzelić tych, którzy przeżyli, rozerwać na strzępy i spalić ciała zastrzelonych pasażerów i członków załogi. Zapewnić „tajemnicze zniknięcie” dowodów, na przykład, broni, z której odstrzeliwali się ochroniarze Lecha Kaczyńskiego i wojskowi, którzy przeżyli katastrofę.
    Wyszukiwać naboje wystrzelone przez oddział specjalny i polskich wojskowych w szczątkach samolotu i drzewach w miejscu egzekucji. Podrabiać wskazania „czarnych skrzynek”. Podawać wykaz pogody oraz inne parametry katastrofy niezbędne do potwierdzenia fałszywej wersji o rzekomej „winie załogi, która nie zdołała wylądować w trudnych warunkach pogodowych”. Itd.

    Z szóstej poprawki dochodzimy do wniosku, że rozwiązanie techniczne zamachu, a przede wszystkim „środki przykrycia” wymagały, aby samolot został strącony na terytorium kontrolowanym przez putinowskie specsłużby.

    Przechodzimy do poprawki siódmej – „celowości politycznej” (z punktu widzenia Kremla) tego aktu terrorystycznego.

    Lech Kaczyński był względnie bezpieczny, dopóki Putin nie upatrzył sobie „polskiego Janukowycza” – ciężko myślącego „przyjaciela Rosji”, polskiego premiera Donalda Tuska. Był to zwrot, po którym czekistowską wierchuszkę Rosji zajmowało tylko jedno: jak przeczyścić drogę dla swojej marionetki lub komuś podobnego z tegoż grona „przyjaciół Rosji”. Wiedząc o zwyczajach i wcześniejszych czynach Putina, nietrudno domyśleć się, w jaki sposób planowali tego dokonać. Co i jak oni zrobili, cały świat dowiedział się rankiem 10 kwietnia.

    Z siódmej poprawki dochodzimy do wniosku, że stawka Kremla na „polskiego Janukowycza” – Donalda Tuska, jego towarzyszy i elektorat uruchomiła mechanizm fizycznej likwidacji Lecha Kaczyńskiego. Najlepiej razem z najwybitniejszymi jego zwolennikami. Metody – najzwyczajniejsze z arsenału Putina oraz jego towarzyszy z KGB.
    Poprawka ósma. Na co liczyli organizatorzy zamachu w tak ryzykownej sprawie? Przecież skutki naprawdę mogą być – i niechybnie będą – najbardziej niekorzystne dla Kremla. Nic nowego: tak samo, jak i w ciągu ostatnich dziesięciu lat, stawiano na najzwyczajniejszych durniów.
    Przywódców państw zachodnich na Kremlu zawsze uważano za nieco głupawych. Takich, którzy przysłuchują się opinii swojego społeczeństwa i obnoszą się z jakimiś prawami człowieka, jak kurwa z kapeluszem. Tę tezę ja mogę uzasadnić i zaświadczyć osobiście.

    Na Kremlu po dziś dzień uważają, że nikt nie uwierzy, iż lider Federacji rosyjskiej mógł zdecydować się na coś takiego. Zobowiązać swoich podwładnych do zorganizowania zabójstwa prezydenta innego państwa na swoim terytorium! Nie uwierzą także własnym oczom i uszom. Nawet gdyby politykom i mieszczanom z krajów dobrobytu zostały przedstawione niezbite dowody – i tak nie uwierzą.

    W głowach zachodnich obywateli są własne wyobrażenia na temat granic kremlowskiego podstępu. Takie ryzyko! Takie okrucieństwo! Po co? Moi drodzy, przecież to Rosja! Tu nigdy nie było inaczej. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana!

    I nikt z zadowolonych sobą mieszczan nie przypomni sobie prawdziwej twarzy Putina, gdy ten w porywie nieokiełznanego gniewu obiecał „powiesić za jaja” prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego. Mówił to w obecności przywódców krajów zachodnich.
    Nikt nie przypomni sobie szczerego żalu Putina, że nie udało się do końca otruć Wiktora Juszczenki. Prezydenta Ukrainy – państwa, które, zgodnie z publiczną wypowiedzią Putina, „w ogóle nie istnieje”.
    Nikt nie przypomni sobie nadania przez Putina trucicielom prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki stopni generałów rosyjskich resortów siłowych i specsłużb.

    A przecież Lech Kaczyński był trzecim prezydentem sąsiedniego państwa po Saakaszwilim i Juszczenką, którego Putin nienawidził bardziej od pozostałych. Nikt nie spodziewał się takiego spotkania? Do tego jest szkoła rosyjskich specsłużb. Wśród ścian KGB Putin był długo szkolony do działań zaskakujących i niespodziewanych dla przeciwnika.
    Z ósmej poprawki dochodzimy do wniosku, że Putin zawsze mordował ludzi, których uważał za swoich wrogów. Przy czym zawsze ryzykował, przeprowadzając najbardziej skandaliczne operacje specjalne, w tym za granicą. Lech Kaczyński znajdował się w pierwszej trójce wrogów Putina i był jedynym, do którego mógł dobrać się. A tu jeszcze „polski Janukowycz” nadarzył się.

    Co zaś tyczy się liczenia Kremla na beznadziejne durnie, którzy nie dadzą wiary nawet niezbitym dowodom popełnionej zbrodni, to na dzień dzisiejszy sprawdza się to nawet w Polsce.

    Poprawka dziewiąta. Każdy człowiek posiada swoją „firmową” cechę określającą jego postępowanie. Posiada ją także Putin. Zachód tak i nie potrafił prawidłowo odpowiedzieć na pytanie: „Who is Mister Putin?”. Słusznie zauważono jego skłonność do rozwiązań siłowych, ale to drobiazgi.

    Wyróżniająca cecha Putina od razu rzuca się w oczy. Jest to skrajne okrucieństwo na granicy szaleństwa.

    Uczniowie w Biesłanie we wrześniu 2004 roku. Rozkaz Putina – przerwać negocjacje i zielone światło do spalania dzieci z dział czołgów. W efekcie – ponad 350 ofiar śmiertelnych, grubo ponad 500 rannych, włącznie z najlepszymi komandosami rosyjskich oddziałów specjalnych wystawionych na ogień zaporowy powstańców. Ogromna ilość inwalidów.
    Zakładnicy w teatrze muzycznym „Nord-Ost” na moskiewskiej Dubrowce w październiku 2002 roku. Powstańcy zabili trzech osób, na rozkaz Putina otruto co najmniej 174 widzów spektaklu. To tylko te ofiary śmiertelne, których rodzinom udało się udowodnić ich nazwiska. Fałszywej oficjalnej liczby nawet nie warto wymieniać.

    Od swojego patrona nie odstają zaufani Putina, na przykład, „mały Kadyrow”. Dzisiaj oni popełniają bestialstwa, które raz już były poddane ocenie prawnej w Norymberdze. Całe najbliższe otoczenie Putina to naturalni kandydaci na ławę oskarżonych Międzynarodowego Trybunału Wojennego.

    Co jeszcze należy wiedzieć, aby przewidzieć postępowanie Putina i jego podwładnych przy spotkaniu zajadle znienawidzonego na Kremlu prezydenta sąsiedniego państwa?

    Z dziewiątej poprawki dochodzimy do wniosku, że zabójstwo Lecha Kaczyńskiego i 95 jego współtowarzyszy pasuje do podstawowej charakterystyki Putina tak samo dokładnie, jak nabój do komory.
    Poprawka dziesiąta. Punkty przełomowe w biografii Putina. Są monotonne, ale bardzo wymowne w świetle zabójstwa Lecha Kaczyńskiego oraz znacznej części polskiej elity.

    Czy pozostały jeszcze jakieś wątpliwości, gdy jesienią 1999 roku wysadzono domy w Moskwie i Wołgodońsku? Przy czym na poziomie rządowym zawczasu wymieniono miejsce wybuchu! Nawet Adolf Hitler nie pozwalał sobie wysadzać spokojnie śpiących Niemców. Ograniczył się do podpalenia Reichstagu.

    A nieprzerwany szereg „tajemniczych” zabójstw poważnych przeciwników politycznych Putina, obrońców praw człowieka, dziennikarzy, przedstawicieli organizacji młodzieżowych i publicznych? Od momentu, gdy Putin otrzymał władzę, zabójstwa polityczne w Rosji i poza jej granicami stały się codziennością.

    Bezbronnym kobietom w bramie strzelają w plecy lub mordują prosto w putinowskiej milicji. Zdrowych mężczyzn wyrzucają przez okna, trują i strzelają zza rogu. Aby złamać niepokornych, rosyjskie struktury siłowe spalają ich domy, porywają ich dzieci i mordują ich rodziców. O czym jeszcze trzeba wiedzieć, aby po kolejnej zbrodni władzy rosyjskiej nie ględzić: „Tego nie może być! Na to nikt nie pójdzie!” i podobne głupoty.
    Z dziesiątej poprawki dochodzimy do wniosku, że cała dotychczasowa biografia Putina jest nasycona takimi samymi monotonnymi zbrodniami, jakie popełniono 10 kwietnia na lotnisku „Północne”. Byłoby nawet nieco dziwne, gdyby Putin nie spróbował przynajmniej otruć swoich wrogów.
    Teraz podchodzimy do istoty zagadnienia.

    Pozycja jedenasta – styl Putina. Postępowanie każdego zbrodniarza posiada charakterystyczne cechy i niuanse, które są nie do podrobienia. Nawet gdyby ktoś bardzo tego chciał – nie da rady.
    Przyjrzyjmy się przykładom.

    Akt terrorystyczny w lutym 2004 roku w stolicy Kataru Ad-Dauhy. Wysadzono znienawidzonego przez Kreml Zelimchana Jandarbijewa oraz jego 13-letniego syna. Źle przygotowani dywersanci z Moskwy wpadli jak frajerzy. W wynajętym samochodzie zostawili skrawki kabli i kawałki taśmy izolacyjnej. Zostali schwytani , jak należało. Putin dopiął, aby zwrócono ich Moskwie.

    A teraz uwaga! Podchodzimy do najważniejszej rzeczy. Przekazanych z Kataru bandytów średniej rangi na lotnisku spotykano jak głowy obcych państw. Są teraz bohaterami i przykładem dla kremlowskiej młodzieży.
    Tu właśnie kryje się charakterystyczny wykrętas jego stylu. Jest to, można rzec, podpis Putina pot tymi zbrodniami, których ideowym inspiratorem on był, jest i będzie, aż zasiądzie na ławie oskarżonych Międzynarodowego Trybunału. Jest to styl Władimira Władimirowicza Putina.

    Ta właściwość stylu rozszyfrowuje się następująco: oficjalnie nic wspólnego z tym nie mamy, ale wszyscy muszą wiedzieć i rozumieć, że tylko my mogliśmy uczynić coś takiego! I tak będzie ze wszystkimi, kto wystąpi przeciwko nam!

    Przykładów są tysiące. Znane są przeważnie te zbrodnie, w sprawie których prowadzono śledztwa w innych krajach. Na przykład, sprawa otrucia Saszy Litwinienko. Jego truciciela nazwiskiem Ługowoj demonstracyjnie mianowano do Państwowej Dumy. Macie wy wszyscy, Europejczycy i inni Anglicy! Żeby wszyscy wiedzieli, kto naprawdę zabił swojego wroga i za co. I tak będzie z każdym, kto ośmieli się sprzeciwiać majorowi rezerwy KGB.

    Nie odstają jego ulubieni mianowańcy. Czy mógłby „mały Kadyrow” bez wiedzy Putina organizować serię zamachów za granicą? Śmiech pomyśleć.
    W Rosji wszystko jest o wiele prościej. Sami zabijają i sami „poszukują”. Wszystkie bez wyjątku „zamówienia” Putina nie zostały wyjaśnione. Przebrzmiało publiczne porwanie Magasa na lotnisku i demonstracyjne rozstrzelanie – prosto w milicyjnym samochodzie – właściciela inguskiej witryny internetowej Mahometa Jewłojewa.

    Drodzy blogerzy! Nawet jeżeli zostaniecie demonstracyjnie, na oczach dużego skupiska ludzi zastrzeleni przez usłużnego pułkownika putinowskich specsłużb, odpowiadać będzie szeregowy gliniarz – „zwrotniczy”. I ten więcej niż rok w zawieszeniu nie dostanie.
    Szczególnym przypadkiem było zabójstwo Anny Politkowskiej. Tu Putin pozwolił sobie nawet publicznie zakpić, mówiąc, że „jej zabójstwo spowodowało nam szkodę o wiele większą niż to, co ona napisała. Zarozumiała forma tegoż przesłania – drżyjcie, my możemy nie tylko zabić, ale także zabić, splunąć i nie zauważyć!

    Ta matryca jest nie do podrobienia. Wylazła ona od razu po zabójstwie Lecha Kaczyńskiego. Od nagłówków „Wszyscy nieprzyjaciele Rosji znajdą swój koniec pod Smoleńskiem” do form bardziej zakamuflowanych – „czy teraz przyjaciele Rosji wezmą górę?”.

    Ten sam styl – oficjalnie była to katastrofa, ale wszyscy powinni wiedzieć i rozumieć, kto i dlaczego zakatrupił prezydenta Polski oraz jego współtowarzyszy. I tak będzie z pozostałymi, w razie czego. A poza tym – ubolewamy i jesteśmy pogrążeni w żałobie razem z przyjacielskim narodem polskim po strasznej katastrofie lotniczej”.
    Z jedenastej poprawki dochodzimy do wniosku, że Putin zawsze umieszczał swój autograf pod organizowanym i przeprowadzonym aktem terrorystycznym. Umieścił i teraz.

    Ostatnia uwaga – dwunasta. Jak będą reagować oficjalne osoby innych państw? Nietrudno przewidzieć. Bardzo wielu postara się przemilczeć oczywiste i niezbite fakty. Będą zamykać oczy, zatykać uszy, nie widzieć, nie wiedzieć, i nie słyszeć.

    Dlaczego? To bardzo proste. Jak w świetle dzisiejszych wydarzeń muszą wyglądać wszyscy ci kozły tudzież, przepraszam za neologizm, koźlice polityczne, które przez lata całowały się i zadawały z majorem rezerwy KGB?

    Kto zapraszał tego czekistowskiego chłopca do swojego stołu obiadowego, wygadywał pochwalne peany, prawił komplementy i namawiał do odpoczynku na prywatnej wyspie wśród ciepłego morza?
    Kto po dziś dzień walczy za „dobre stosunki” z taką putinowską Rosją i taką jej władzą, wszelcy budowniczowie rurociągów i inni „pragmatycy”? Przecież teraz poły ich galowych marynarek i mankiety spódnic są splamione krwią Lecha Kaczyńskiego i polskiej elity.

    Nie zdziwię się, jeżeli Putina i „polskiego Janukowycza” – Donalda Tuska – dwóch głównych partnerów w sprawie zabójstwa prezydenta Polski – w najbliższym czasie znowu zobaczymy razem. I obaj będą w dwa gardła będą opowiadać jedna i te samą kremlowską fabułę na temat „osiągniętych wyników wspólnego śledztwa” i nierozłączną przyjaźń między narodami rosyjskim i polskim”.

    A w dalszym planie usłużni komentatorzy, niby ot tak, napomkną, że przed pewnym czasem niejaki Lech Kaczyński i jego kamraci próbowali skłócić dwa „brackie narody”. Ale im się nie udało.
    Dlatego zabójstwo prezydenta Polski oraz znacznej części jej elity politycznej obecnie staje się poważną próbą dla wielu krajów zachodniej demokracji.

    Jednak są na tym świecie tacy politycy i przywódcy państw, którzy nie są niczym zobowiązani wobec Putina. Co więcej, są tacy, którzy już wcześniej widzieli istotę Putina i jego reżimu. Znali prawdziwe poglądy majora rezerwy i dlatego wcale nie są zdziwieni tym , co zaszło. Są widzący parlamentarzyści, organizacje pozarządowe i prasa.
    W tych krajach Europy, których elity polityczne dokarmia rosyjski „Gazprom” i inne deripaski, jest opozycja.

    Są zachodnie służby specjalne, NATO i światowa społeczność.
    Wreszcie jest wideo nakręcone przez Andrieja Miendiereja, zawodowi eksperci oraz mnóstwo uczciwych, porządnych i odważnych ludzi. Dlatego zbliża się wasz koniec, kremlowskie małpy.

    P. S. Użytkownicy czeczeńskiego forum Adamalla (www.adamalla.com) pisali, że pod imieniem „Gieorgij Gordin” ukrywa się Proszyn Sergiusz, syn Aleksandra, rosyjski wicekonsul w Stambule. Forum to zostało wyczyszczone, wiadomość o Gieorgiju Gordinie zachowała się w „pamięci podręcznej” Google pod następującym linkiem:

    http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:sB4EYyN_UowJ:www.adamalla.com/showthread.php%3Ft%3D1543+%D0%93%D0%B5%D0%BE%D1%80%D0%B3%D0%B8%D0%B9+%D0%93%D0%BE%D1%80%D0%B4%D0%B8%D0%BD&cd=17&hl=ru&ct=clnk&gl=ua&client=firefox

    P:S.2 tez juz „wyczyszczone”

    Na Salon 24 zamieścił ten tekst
    trzyskowronki

  25. Barbara Pilat said

    Jeszcze jedno panie Marucha: to nie parchy, lecz Rosjanie pod lufami karabinow na sznurku,wywlekali moją Mamę, Babcię, Dziadka i Mamy Braci z domu 10.02.1940 roku,wieźli na Sybir choć tzw. „une”, parchy jak ich zawsze nazywali moi Dziadkowie i Mama oni tylko robili listy, denuncjowali do NKWD, a także te rozkazy wydawali, co pan na to?

    Tyle na to, że to nie kacapy, ale polscy chłopcy z wiosek i miast na rozkaz z góry wtargnęli do Czechosłowacji w 1968 roku, a trochę później do Iraku i Afganistanu.

  26. aigle said

    fragmenty z Raportu WSI

    Przykładowo w jednym tylko roku szkolnym 1973/74 w 21 wyższych uczelniach ZSRR przebywało na przeszkoleniach 127 polskich słuchaczy ze służb specjalnych. O dynamice zmian świadczy fakt, że – jak czytamy w sprawozdaniu zastępcy attache wojskowego przy Ambasadzie PRL w Moskwie – „ilość słuchaczy przeszkolonych w jednym roku wzrosła na przestrzeni ostatnich 3 lat prawie trzykrotnie”.30 Według innych, zebranych dotychczas przez Komisję materiałów, od początku lat 70. do roku 1989 w szkołach w ZSRR przebywało przynajmniej 800 oficerów z Polski.

    Skierowanie na szkolenie w ZSRR było traktowane jako wyróżnienie za postawę ideową, efekty pracy i lojalność.

    Kandydaci do szkoleń mieli spełniać kryteria31:

    nienagannej postawy ideologicznej;

    potwierdzonej i stale weryfikowanej lojalności wobec systemu;

    predyspozycji do realizacji zadań operacyjnych;

    bezwzględnego realizowania poleceń przełożonych.

    Ukończenie szkolenia w ZSRR było warunkiem objęcia kierowniczego stanowiska w służbach specjalnych PRL. Taka polityka kadrowa zapewniała oczekiwany przez Rosjan stopień kontroli i integracji wojskowych służb specjalnych PRL ze służbami sowieckimi.32

    Na podstawie relacji uczestników kursów wiadomo, że w ich trakcie dochodziło do ujawnienia procedur i szczegółów działań operacyjnych służb PRL. Oficerowie byli pod nieprzerwaną obserwacją sowieckich służb specjalnych. Jak wynika z tych relacji, w internatach oraz w salach wykładowych założone były podsłuchy, a każde wyjście poza teren tych obiektów zawsze odbywało się w towarzystwie tzw. „ogona”. Jest też prawdopodobne, że KGB werbowało polskich żołnierzy. Na zajęciach szczegółowo wypytywano o metody operacyjne stosowane w Polsce, zaś wykładowcy przekazywali jedynie książkową i zdezaktualizowaną wiedzę. Organizowanie przez GRU i KGB kursów dla żołnierzy krajów
    bloku wschodniego ukierunkowane było na zdobycie wiedzy na temat uczestników kursów, ich nałogów i przyzwyczajeń, stworzenia ich profili psychologicznych i na poszerzenie wiedzy o składzie kadrowym służb.33

    „Kadra perspektywiczna” była kierowana z Polski także do sowieckich wyższych szkół wojskowych i cywilnych oraz do akademii dyplomatycznych znajdujących się pod ścisłą kontrolą sowieckich służb specjalnych.

    ______________________
    30 Teczka „Dokumenty oficerów attachatów wojskowych”.
    31 Notatka służbowa dot. absolwentów kursów KGB i GRU – oficerów Inspektoratu WSI, teczka kp „GWIAZDA” k. 55.
    32 Zagrożenia wynikające z powiązań służb PRL-ZSRR, op. cit. k. 48-52.
    33 Jak wynika z relacji płk W. K., uczestnika kursu KGB w 1988 r., „pobyt na kursie w Moskwie był pełen oznak świadczących o inwigilacji polskiej grupy tj.: stała świadomość podsłuchu w salach mieszkalnych, stałe monitorowanie przebiegu zajęć w salach lekcyjnych, doskonała znajomość sytuacji polskiej grupie, pytania dyżurnych tłumaczy o niektóre typowo polskie znaczenia wyrazów, które po wyjaśnieniu jak ustaliliśmy padały w konkretnym dniu w konkretnym pokoju”, patrz Aneks nr 10.

    Szkolenia w ZSRR przeszli m.in. szefowie WSI kontradmirał Kazimierz Głowacki i gen. Marek Dukaczewski, oraz kolejni szefowie wywiadu, w tym płk Waldemar Żak i ostatni z nich, płk Krzysztof Surdyk. Szkolenie w ZSRR przeszli także szefowie Oddziału Bezpieczeństwa WSI: płk Marek Witkowski (kurs GRU) i płk Andrzej Ziętkiewicz (kurs KGB). Szkoleni byli także oficerowie pod przykryciem z Oddziału Y (późniejszy Oddział 22 Zarządu II).34 Na szkolenia kierowane były osoby w
    średnim wieku, ze znajomością języków obcych i dobrymi wynikami w pracy operacyjnej.

    Ostatnie szkolenia prowadzone były przez KGB i GRU jeszcze na przełomie lat 80. i 90., gdy rozpad bloku komunistycznego był już nieuchronny. Według danych posiadanych przez Komisję Weryfikacyjną na sowieckie kursy wysłano oficerów, co do których planowano, iż po zmianach politycznych obejmą w nowych służbach specjalnych stanowiska kierownicze
    (oraz agenturę wpływu). Dla niektórych uczestników było to już drugie takie szkolenie35.

    Przypadki szkolenia oficerów WSI w Rosji odnotowano jeszcze w 1992 i 1993 r.36

    Fakt, że do 2006 roku w strukturach WSI służyło kilkudziesięciu absolwentów sowieckich szkoleń i kursów świadczy jednak o tym, że do tego czasu zasadniczych zmian w wojskowych służbach specjalnych RP nie przeprowadzono.

  27. PL said

    Pani(e) Aigle,

    Jakaś marna ta sowiecka agentura. Tylu ich – a nic jakoś nie zdziałali.

    A swoją drogą robić sensację z tego, że wciąż b. wielu wysokich oficerów kończyło szkoły wojenne w ZSRR – to tak, jak zarzucać Kowalskiemu, że urodził się w czasach rządów Hitlera…

    Co to za, psia mać, „agentura”, skoro wszystko o nich wiemy?

    Czy Pan rozumie aby słowo agentura, czy tylko tak chce namieszać?

  28. Marucha said

    Aigle wciąż straszy niesamowitymi, sensacyjnymi historiami, iż niektórzy polscy generałowie i oficerowie chodzili do szkół w ZSRR.
    A gdzie niby mieli chodzić w tamtych czasach?

    I cóż z tego ma zresztą wynikać? Że ci ludzie dziś są agentami?
    Przecież to żenujący infantylizm.
    Agenci, których nazwiska i życiorysy są znane? Agenci, których działalność w żaden sposób nie przekłada się na jakieś korzyści dla Rosji (no bo niby jakie)?

    Daj Pan sobie spokój z tymi „sensacjami”.

    Jacyś tam agenci rosyjscy pewnie w Polsce działają, ale niech Pan się nie boi: jesteśmy pod tak szczelnym płaszczem życzliwej nam Unii Europejskiej, że nic nam się stać nie może.

  29. Inkwizytor said

    Sława Polsce Rosji dwóm bratnim słowiańskim narodom

    P.S

    Panie Marucha, czy mogę przetłumaczyć Pański artykuł na język rosyjski i zamieścić na rosyjskich portalach ?

  30. Zbigniew Koziol said

    @26 Taki Pan dobry? Bo ja nie bardzo wiem gdzie sa warte uwagi rosyjskie portale. Jesli bylby pan laskaw … softquake@gmail.com

  31. Marucha said

    Re 26: Oczywiście, może Pan to zrobić. „Nie po to jest światło, by pod korcem stało” :-))))

  32. aigle said

    ad.25
    ja nie strasze tylko trzeba sobie zdac sprawe ze nie bylo dekomunizacji. Proponuje Panu ten portal rowniez interesujacy jak Pana bedzie mial Pan wiecej i lepsze informacje o dzialalnosci roznych grup w Polsce

    http://www.polonica.net/Raport_o_WSI.htm

  33. Marucha said

    Wiemy dobrze, co było, a czego nie było. M.in. dekomunizacji.
    I powinniśmy również wiedzieć, że to nie z tego powodu Polska straciła suwerenność, a jej gospodarka została zniszczona i rozkradziona. Może tylko zachodni negocjatorzy wiedząc, z jakimi to „Polakami” rozmawiają, mogli wywierać na nich lepszy nacisk.

    Nie potrafię martwić się o jakiegoś tam pułkownika, co był w sowieckich szkołach wojennych w sytuacji gdy na moich oczach kona mój kraj – zabijany przez Niemcy i Żydów.

  34. aigle said

    rowniez przez rodzimych komunistow

    Nie bredź Pan. To forum to nie jest jakiś ośrodek rehabilitacyjny dla osób chorych na głowę. Gdzie Pan masz komunistów? To LIBERAŁOWIE rozkradli Polskę. LIBERAŁOWIE. Niech Pan sobie to zapamięta.

  35. aigle said

    ad30.

    Kto glosowal za wejsciem do UE ? czyz to nie Polacy? gdzie byl Narod aby wesprzec stoczniowcow, gornikow, kolejarzy? nie w 1980 ale teraz rok dwa lata temu kiedy chcieli walczyc o miejsca pracy! Gdzie byl Narod wolajacy NIE! gdy Kaczynski musial podpisac traktat. Gdyby wyszlo milion ludzi na ulice bylo by inaczej, mialby poparcie. Polska krzyczala my chcemy do uni! Kilka miesiecy temu rozmawialem ze znajomymi o malo mnie nie pobili tak kochaja PO. Z niecierpliwoscia czekaja na euro . Jak dobrze bedziemy wybierac to bedziemy mieli. Dobrobyt bedzie ze ho ho ho!

  36. PL said

    Panie gajowy, to było do przewidzenia, że Pana artykuł ściągnie tu hasbarę. Niekoniecznie wyłącznie izraelską…
    Miałkość ich argumentacji jest porażająca.
    Nie potrafią odpowiedzieć na żadne z pańskich pytań.
    Nie potrafią wskazać żadnych skutków działań „ruskiej agentury”.
    Odkrywają nam jedynie sensacyjną prawdę, iż wielu polskich wojskowych studiowało w Sojuzie i do dziś oni żyją.

  37. PL said

    Re 35: No i co ma wynikać z Pana wypowiedzi? Że to rosyjska agentura zmusiła Lecha K. do podpisania traktatu? Czy też że rosyjska agentura namąciła Polakom w głowach tak, że zagłosowali za wejściem do EU? I że rosyjska agentura nakłania polskich półinteligentów do kochania Platformy?
    A pisz Pan na temat!

  38. aigle said

    ad37

    Nie powiedzialem tego! Uwazam natomiast ze sa ludzie ktorzy boja sie ujawnienia listy WSI i maja do tego Powody. Raz wchodzac w gowno ciezko wyjsc i trzeba spiewac tak jak zagraja. Prosze czytac ksiazki Suworowa rozjasniaja horyzonty.

    Sprawa Kaczynskiego: mysle ze nie podpisalby traktatu gdyby ludzie stanowczo przeciwstawili sie.

    nie jestem rusofobem( rosjan bardzo lubie) ani ( jak mnie juz tutaj okreslili) zydem. Moja rodzina zaplacila krwia wolnosc Polski zostala ona przelana przez Sowietow i Niemcow. Dajemi prawo mam nadzieje wypowiadac sie nawet jezeli ktos jest innego zdania. Nikogo tutaj nie oskarzylem , nie wysmialem, mam nadzieje ze nikogo nie obrazilem. „Panie gajowy, to było do przewidzenia, że Pana artykuł ściągnie tu hasbarę.„ Nie wiedziale jednak ze tutaj wszyscy musza myslec poprawnie.

  39. Marucha said

    Panie Aigle, oczywiście że w Polsce wciąż żyje cała masa ludzi, którzy woleli by zasypać za sobą wszelkie ślady.
    Tym niemniej powtarzam i będę powtarzać: to nie Rosja, ale lucyferianie budujący Nowy Porządek Światowy (a w międzyczasie Unię Europejską) są dla Polski zagrożeniem – natomiast Rosja mogła by dla Polski stanowić sojusznika w walce z lucyferianizmem. Sojusznika może i nie idealnego, ale jedynego, jakiego mamy.

  40. Jerzy Lica said

    naturalnie. Jaki ci tam Bolek jest to jest, ale wizja Nato-bis i RWPG-bis była bardzo przytomna. Przecież Rosjanie byli pod o wiele cięższą okupacją niż my. Widział ktoś imperium którego obywatele mają gorzej od ludów podbitych? Wystarczyło skonstatować, że siedzieliśmy razem w jednym g. i zacząć normalną, równoprawną współpracę. Ale nie – potrzebny był tym samym renegatom nowy pan. Rosjanie oczywiście mogli „podziękować” im jak Jarema chłopom, ale po co? Wiedzieli, że nasza współpraca z jewrejopom przyniesie ostateczną degradację kraju. A proszę bardzo!

  41. wda said

    Polactwo jest durnym narodem pełnym uprzedzeń do Rosji, która na przestrzeni wieków dbała o nasze (polactwa) dobro wbrew nam samym. Wszystko zle (np Suworow) to narodek wybrany. Czeka, NKWD, KGB i te wszystkie chybrydy – tylko Żydzi. A ja sie pytam dlaczego ich wnuki są pełnoprawnymi wspaniałymi Rosjanami? Dlaczego wnuk osobistego kucharza Stalina – osoby cholernie zaufanej u generalissimusa nagle jest na tych stronach postrzegany jako odrzucony (przez polactwo) Polski przyjaciel. Nim doszło do słynnego uścisku pod Smoleńskiem!
    Wspólczuję wam wszystkim, że macie jakikolwiek związek z Polską. Chyba, że niektórzy z was są agentami zaprzyjaźniolnego sąsiedniego imperium służbowo zajmującymi się Polską. Bo tu o Polsce niczego dobrego wyczytac nie sposób (dobór artykułów), o Rosji bardzo dużo. Tyle jest gazet od wyborczej po Izwietie, które nieco odmiennie, ale tak samo celnie chcą z nas robić idiotów. Odpowiadanie na tak tendencyjnie postawione pytania przypomina mi rozmowę z argumentem: a wy męczycie murzynów! Szkoda waszego odpowiadania, nie mam ochoty wracać. A niestety dla was, czuję się Polakiem i tylko Polakiem.

  42. Tekla said

    To ta wredna ruska agentura rusyfikuje nasza młodziez i dlatego jednym z tematow maturalnych był los biednego Marka Edelmana na postawie ,,pieknej lektury -swiatowej ,,Zdążyc przed Panem Bogiem „”Hanny Krall

  43. PL said

    I wredna ruska agentura sprawiła, że słynna sprzedaż stoczni biznesmenom z Kuwejtu (czy może z Wysp Salomona?), jakoś nie wypaliła.
    Najgorszy to był Suworow. Jego potomkowie do dziś trzęsą Polską i pod groźbą nagana zmusili Pana Prezydenta do zrzeczenia się suwerenności kraju.
    Ale dużo złego dało by się też napisać o Iwanie Groźnym, Carycy Katarzynie a także o Ruryku z plemiona Waregów.

  44. Olo Kru said

    AD 38
    Nie musza, dlatego Twoje posty nie sa kasowane 😀

  45. Julka said

    A w rosyjskiej prasie piszczy:
    Generalny Prokurator Polski Andrzej Szermiet wie, kto rozstrzelał pasażerów Tu-154
    http://vlasti.net/news/86948

    Kto i dlaczego zabił prezydenta Polski
    http://inosmi.ru/europe/20100428/159604738.html

    Panie Gajowy czy mógłby Pan fachowym okiem zerknąć i ocenić?

  46. Marucha said

    Re 41, WDA:
    Popada Pan w przesadę, usiłując wszysto zredukować do absurdu, a przy okazji deformując nasze poglądy. Zgadzam się, iż Polacy to głupi naród, gdyż rozfurdali swą ongisiejszą potęgę i stali się nikim, jako państwo. Natomiast nikt tu nie mówił, iż żydowscy potomkowie bolszewików stali się nagle pełnokrwistymi, wspaniałymi Rosjanami. Nikt też nie nazwał nigdzie Putina przyjacielem Polski (bo niby dlaczego miałby on kochać Polaków?), tylko starał się uprzytomnić ludziom, u których emocje zbyt daleko odbiegają od rozumu, gdzie należy szukać prawdziwych wrogów.

    Poza tym myli Pan pojęcia narodu i rządu. Chyba każdy tutaj nienawidzi obecnych rządów w Polsce i ich polityki (w tym polityki związanej z Rosją), co nie oznacza, iż nienawidzi polskiego społeczeństwa! Tak, że pańskie zdanie „Wspólczuję wam wszystkim, że macie jakikolwiek związek z Polską” jest dla niektórych z nas mocno obraźliwe.

    Dla większości z nas bowiem nienawiść do Rosji nie jest warunkiem koniecznym bycia patriotą. Patriotyzm rozumiemy również jako mądrą politykę zagraniczną, przynoszącą korzyści Polsce.

  47. Taka Tam... said

    ‚Lucyferianie’ maja tendencje podpinania sie pod rozne panstwa. Sa polskojezyczni, niemieckojezyczni i… rosyjskojezyczni ‚lucyferianie’. Nie ma chyba takiego kraju ktory bylby od nich wolny… nawet Rosja. 😉 z niektorych tu wypowiedzi wynika jednak ze nasz wschodni sasiad jest kompletnie wolny od ‚lucyferian’.

    Zgadzam sie ze Rosjanie to nasi bracia itd, jednakze… Zwazywszy na powyzsze tendencje lucyferianskie trzeba zachowac ostroznosc w tych sojuszach, usciskach itd. Tak ja to widze w kazdym razie.

    Ale oczywiscie tak jak przedstawione w artykule znaczna przewage maja ‚lucyferianie’ z przeciwnego kierunku.

  48. Marucha said

    Re 45:
    Trudno mi mieć własne zdanie na temat dość sensacyjnych artykułów, ale obecność mitycznego „Andrieja Mendiereja” w obu artykułach od razu zraża mnie do ich wiarygodności.

  49. marq said

    A ja osobiście, chociaż z ogólnym przesłaniem artykułu się zgadzam, mam zapytanie –>
    A gdzie – qrwa, od konica zaborów (chociażby) – jest Polska Agentura, realizująca, reprezentującą interesa Rzeczypospolitej Polskiej ??? Owe „Nasze” Siedem Służb, zatrudnia kilkuset oficerów czy kilkaset sztuk bydła ???

  50. PL said

    A polskiej agentury ni ma, bo Rosjanie nie dopuścili.
    A zreszta po co nam ona, skoro nasze interesy reprezentuje Bruksela?

  51. Marucha said

    A gdzie by tam Polska, kraj ludzi szlachetnych i honornych, rządzonych przez najmądrzejszych z mądrych, zniżała się do zajmowania się jakąś agenturą!
    Zostawmy to ruskim.
    My wolimy ustanawiać pokój – w Iraku, w Afganistanie, czy gdziekolwiek nam każą starsi i rozumniejsi.

  52. Fascjol said

    P Marucha-polscy chłopcy do Czechosłowacji nie jechali z własnej woli i nie zasypywali studni zabitymi Czechami. Wie pan pewnie dlaczego to piszę.O pokojowym nastawieniu Czechów w 1945r proszę porozmawiać z żołnierzami IIArmii WP.

  53. veri said

    3. @Staruszek Portier.
    Chcesz Pan powiedzieć, że maślane, wpatrzone w Angelę Tuskowe oczy to taki pic na wodę ?!

  54. veri said

    53. ps.

    http://www.niepoprawni.pl/grafika/polszewiki

    … kto i w jakim celu kreuje taki obraz ?

  55. Widze ze Marucha nie daje sie „zbajerowac” koszernymi „odkryciami” XXI wieku…no i wczesniej…
    „Oni” jak tuba geobels’a na „sile” powtarzaja jak „mantre” swoj kierunek koncentrowania uwagi dla „gawiedzi” wlepionych w komputerowy i telAvizyjny ekran…, lecz na „ich” nieszczescie jest Marucha i skutecznie „odcina ich wlasciwe i rozumne” publiczne wypowiedzi…
    I bardzo dobrze!!! „Ciac”…nawet przy samej d…pie…
    =======================
    jasiek z toronto

  56. veri said

    46. @Marucha.

    Komuś musi zależeć na tym aby kreować szabelkowy patriotyzm,prawda ?!

  57. opinio said

    …wy wszyscy zescie najedli sie szaleju na punkcie tych ruskich? Skad ta nakrecona euforia? Bedziecie teraz prac wszystkich po mordach co po przeciwnej stronie plotu?

  58. chemtrail said

    Ad 39 / 47

    Nie mam wątpliwości co do lucyferiańskiej prominencji sił budujących nwo.
    Ale moje coraz poważniejsze wątpliwości budzi w tym kontekście „narodowa” niewinność Rosji.
    Czyżby lucyferianie byli tak słabi i krótkowzroczni, żeby odpuścić Rosję ?

    Oczywiście, że nie – ale rząd rosyjski nie stara się z nimi kolaborować na szkodę narodu, tak jak czynią to polskojęzyczne rządy w naszym kraju. – admin

    Jeśli „zimna wojna”, „upadek muru etc” wszystko było ustawką mającą na celu realizacje starego planu: wypompowywanie kasy i wolności ze społeczeństw przygotowujące do ukonstytuowania nwo – to pytanie jest proste:
    Czy coś się zmieniło od tego czasu ?

    Plan idzie pełną parą. Wiadomość, którą otrzymali wszyscy figuranci jest też prosta:

    Każdy może być zdjęty, nie ma tutaj miejsca na samowolne gesty, harcerskie wybryki, nie ma sympatii, litości – jest plan.

    Może to dla niektórych nic nowego ale dwie ciekawe rozmowy:

    Wywiad z Iluminatem

    Wywiad z Kentroversy

    http://www.youtube.com/user/obserwuj

  59. Marucha said

    Panie Opinio, między „najedzeniem się szaleju”, a trzeźwym spojrzeniem na sytuację Polski, połączonym z obalaniem mitów o rzekomo wszechobecnej rosyjskiej agenturze – jest przepaść.

    Rosyjska agentura coś tam próbowała ugrać na samym początku lat 1990-tych, ale niewiele z tego wyszło. Nie udało im się wcielić Polski do Wspólnoty Niepodległych Państw, ani zmusić do przyjęcia rubla, ani ustanowić praw nadrzędnych nad polskimi.

  60. NC said

    Stanisław Michalkiewicz napisał dzisiaj a’propos niektorych narodowców:

    „Taka – i jeszcze bardziej zdecydowana będzie odpowiedź Jasnogrodu, czyli starszych i mądrzejszych, znowu w nierozerwalnym sojuszu z miłującym pokój Związ… – to znaczy pardon – oczywiście miłującą pokój Rosją, do której wzdychają również narodowcy – od lat współdziałający ze starszymi i mądrzejszymi.”

    http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1610

    Znam wypowoedzi człowieka z kręgu St. Michalkiewicza, który utrzymuje, że tzw. żydokomuna to obecnie tylko wykonawcy woli Rosji, która posługuje się nimi w realizacj swoich dalekosiężnych planów polegających m. in. na osłabieniu społeczeństw europejskich.

  61. kilogram13 said

    pas mal 🙂

  62. okularnik said

    ad. 15. Zdjęcia się dostępne pod adresem: http://picasaweb.google.ru/Amlmtr/MWzNeJ#

  63. AteistaPolityczno-Religijny said

    komorowski wiedzial………
    Fragment wywiadu (poczatek zmontowany i potem caly fragment), ktory B.Komorowski udzielil prawie dokladnie rok przed katastrofa w Smolensku, radiu RFM. Biorac pod uwage to, co sie stalo w Smolensku, jego slowa brzmia co najmniej dziwnie… Link do oryginalnego wywiadu: http://www.youtube.com/watch?v=86GcCrR4R_s

    http://spectrum.blog.onet.pl/2,ID405654099,index.html

  64. Joe said

    I to ruska agentura zaplacila Marksowi za jego wypociny”Kapitalizm”
    a potem dala Trockiemu i Leninowi po kilka milionow na poczatek zeby zrobili w Rosji porzadek.
    I to Ruska agentura poprzez film dla mlodziezy „4-ch pancernych i pies”,uczy nasze pociechy pedalstwa,bo jak mozna inaczej nazwac zycie 4-ch chlopow z psem w jednym czolgu.

  65. swiblowo said

    Panie Marucha, witam.
    Tekst zostal zauwazony w Rosji.
    Ale byloby dobrze, gdyby on sie „przekladal” na rozszezenie swiadomosci w Polsce.
    pozdrawiam – s.

    Pozostaje życzyć obu narodom, aby weszły na drogę porozumienia. Wspólnie moglibyśmy dokonać wielkich rzeczy i być przykładem dla degenerującej się Europy. -admin

  66. Isreal said

    i wszystko byłoby dobrze gdyby to narody stanowiły o sobie.
    Ale tak nie jest!!!!
    Nie wierzę w przyjacielskie (itd) nastawienie Rosjan do Polaków. Pod Rosjan (tak uogólniamy często krzywdząc naród rosyjski) rozumiem tych co Rosją władają, nie naród (o czym szanowny Gospodarz wiele razy raczył pisać – dzięki serdeczne!!). W czyste intencje kgbowców i innych takich nie wierzę. Wszędzie swoje macki mają „lucyferianie”. Ogromne fortuny putinów, konta w różnych bankach na świecie to w jakiejś mierze potwierdzają.
    Bliżej nam do Rosjan niż innych sąsiadów – to frazes, ale prawdziwy. To jedna z myśli nowoczesnego Polaka ))
    O kurczę!

  67. Marucha said

    Nie sądzę, aby Rosja była wolna od lucyferian – ale powiem jedno: ich rząd przynajmniej stara się zredukować ich wpływy.

    Rządy „polskie” natomiast robią, co mogą, aby wpływy lucyferian w Polsce były jak największe. Dlatego też m.in. zezwolono na działanie chyba najbardziej złowrogiej loży żydowskiej B’nai B’rith w Polsce. Dlatego zezwala się na występy satanistycznych zespołów „muzycznych” w dni wielkich świąt kościelnych. Dlatego propaguje się wszelkie zboczenia i dewiacje, z homoseksualizmem na czele, walczy o aborcję na życzenie, wspiera państwowymi pieniędzmi różne nikczemne i łajdackie organizacje itp.

  68. Krzysztof M said

    Jest rok któryś tam. Rosjanie patrzą na Polskę. Patrzą i patrzą… Aż wreszcie jeden przerywa milczenie i mówi: – I co? Jak myślicie? Długo to tak potrwa? Polska rządzi się sama, ale przecież wiecie wszyscy, że to długo nie potrwa. Słaba jest. Więc jak nie my tam wejdziemy, to wejdą Amerykanie. Albo Niemcy. Tego chcecie? – Zasępiło się towarzystwo. Zamilczało. Po długiej przerwie jeden się odezwał: – Wygląda na to, że wejść do Polski musimy. Czy chcemy, czy nie chcemy. Bo gdybyśmy nie weszli, to byśmy tym nie-wejściem kopali dołek pod samymi sobą. Wejść źle, bo Polacy tego nie chcą, a i nam się to nie uśmecha. Nie wejść też źle, bo wtedy wejdzie kto inny i będziemy mieli wroga potężnego jeszcze bliżej. – Cisza nastała znowu.

    Cdn.

  69. swiblowo said

    Ad 67, Marucha powiedzial:

    Ciekawy aspekt polityki w Rosji Pan poruszyl.
    Mam nadzieje, ze „rzad stara sie zredukowac ich wplywy”.
    Ale stara sie za malo. Mysle, ze w imieniu czesci moich znajomych Rosjan moge przekazac, ze starania „strony przeciwnej”-nazwijmy ja tak, sa bardzo, bardzo zauwazalne.
    I niestety wsrod mlodego pokolenia – co obserwuje od kilku lat – wystepuje otepienie sprzyjajace tym staraniom.
    Wszystko to kresli kartinke mocno niepokojaca.
    z powazaniem – s.

  70. Marucha said

    Muszę przyznać, że i mnie zaniepokoiło to, co Pan Swiblowo napisał o zauważalnych wpływach lucyferian (bo o nich przecież mówimy, gdy używamy słów: masoneria, iluminaci itp).
    W każdym bądź razie, gdy patrzy się subiektywnie z pewnej odległości, Polska wydaje się być bardziej „zaawansowana” w akceptowaniu degeneracji, niż Rosja.

  71. chemtrail said

    Ad 67

    Jeśli przyjmiemy, że to co jest w tym „wywiadzie” http://stopnwopoznan.wordpress.com/wywiad-z-iluminatem/ trzyma się kupy – a wg mnie się trzyma.

    To lucyferianie dokładnie zdają sobie sprawę z „tymczasowości” degrengolady, upadku wartości, chaosu etc
    Są to ich narzędzia do czasu przejęcia władzy – a wtedy wszytko będzie jak w szwajcarskim zegarku – dla naszego dobra. Zorganizowany tip top zamordyzm.

    Dlatego w różnych miejscach, różnymi metodami działają: inaczej w USA, inaczej w Polsce i inaczej w Rosji.
    W Rosji żerują na innych słabościach ludzkich ( np.gorzała )niż w „purytańskich” Stanach.

    Poza tym zniszczenie religii i moralności w Rosji zrobili już prawie 100 lat temu – więc nie muszą jej szarpać jak w Polsce teraz.

    Nie sądzę żeby osoby na poziomie rządowym w ogóle zdawały sobie sprawę w czym do końca biorą udział.
    To jest przecież ostatecznie przeciwko im – bo rządy narodowe mają zniknąć.

    http://www.youtube.com/user/obserwuj

  72. swiblowo said

    Ad 70, Marucha powiedzial:

    Rzeczywiscie, porownujac procesy, o ktorych tu mowimy, miedzy Polska a Rosja jest roznica. Z korzyscia dla Rosji. Jeszcze.
    Jeszcze Rosja jawi mi sie ostoja jakiej takiej wolnosci i bezpieczenstwa.
    Taka refleksja przyszla mi na mysl przed chwila, akurat przed obchodami zwyciestwa. Mianowicie: moze ten kult zwyciestwa /bezspornie zasluzony/ i kult weterana jest jednym z ogniw wykorzystywanych przez rzad dla podtrzymania swiadomosci narodowej Rosjan. Ten boj, ktory toczy Rosja o przyznawanie faktow historycznych moze ma wlasnie taki cel. Daje to narodowi stymulacje do poczucia sie silnym, waznym, zjednoczonym i chociaz w ten jeden dzien w roku nie koncentrujemy sie na walce o przezycie i odsiewaniu ziarna od plewow z mozgow naszych dzieci po kolejnych lekcjach w szkole.
    pozostaje z sympatia – s.

  73. opinio said

    …Nie sądzę, aby Rosja była wolna od lucyferian – ale powiem jedno: ich rząd przynajmniej stara się zredukować ich wpływy..

    znajac ruski despotyzm jabym sie nie zgodzil z tym „staraniem sie”, panie Gajowy. Ja mysle, ze Rosja w niektorych przypadkach musi odpuscic, pojsc na ustepstwa skoro zgodzila sie na wplywy/inwestycje z zewnatrz. I stad ten demokracyjny-lucyferian problem…

    pozdrawiam

  74. kornrade said

    1)….bardzo proszę wziąć pod uwagę niedawno zakończoną krucjatę Bractwa św Piusa X i ich wiernych o ponowne i prawidłowe poświęcenie świata i Rosji ( z osobnym podkreśleniem tej ostatniej) przez Ojca św w łączności ze wszystkimi biskupami świata.

    2)kiedyś profesor Pogonowski wspomniał w kontekście pewnej katastrofy o że ta metoda walki (katastrofy)z niepokornymi „sojusznikami” jest od dawna stosowana przez Imperium Americanum:
    „Jaime Roldos, prezydent Ekwadoru, oraz Omar Torrijos, prezydent Panamy, obaj zginęli w katastrofach lotniczych. Nie były to przypadkowe awarie – zabito ich dlatego, że sprzeciwiali się klice bossów rządu, banków oraz korporacji, dążącej do stworzenia ogólnoświatowego imperium. My, kilerzy ekonomiczni, nie zdołaliśmy ich sobie podporządkować, i wtedy wzięły ich w swe łapy profesjonalni mordercy z CIA.”

    Niestety nie mogę tego znaleźć na stronie prof.Pogonowskiego ale
    przypominał o tym komentator Guła we wpisie do artykułu:

    Świat o polskiej tragedii


    komentarz nr 81

  75. PL said

    Re 74: Akurat te osoby, które były na pokładzie Tupolewa, nie sprzeciwiały się żadnym budowom imperium światowego, przeciwnie, były jego zwolennikami – więc po co ich zabijać?

  76. Krzysztof M said

    Ad. 75

    „Po co ich zabijać?”

    A co się robi z pożytecznymi idiotami, którzy już swoją rolę wypełnili, a mocodawcy właśnie zmieniają kurs? 🙂

  77. veri said

    Skoro tu mowa o agentach … o oczy obiło mi się kiedyś pojęcie agenta-konserwy – w związku z tym … na ile lat do przodu rozpisywane są ( przez kogo?) scenariusze różnych przedsięwzięć, które potem wypełniają pierwsze strony publikatorów ( jako katastrofy, na ten przykład – i mam na myśli świat polityki a nie zdarzeń losowych) ?!

  78. aigle said

    Szanowny panie Marucha szkoda ze na tym forum dyskusja polega na tym ze tylko jedna strona moze miec racje a tych co maja inne zdanie eliminujecie. Wczoraj ktos z tego forum wyslal mi wirusa fajny sposob na dyskutowanie we wlasnym gronie Pozdrowienia

  79. Andrzej101 said

    Wypadek czy zamach? A jeśli zamach to czyj – FSB czy CIA?

    http://www.bibula.com/?p=21013

  80. Marucha said

    Re 78, Aigle:
    Wysłanie Panu wirusa za pomocą tego forum jest technicznie niemożliwe. Musiał Pan go złapać gdzie indziej.

  81. Zdziwiony (inny) said

    Marucha napisał:
    “Wreszcie – czy to Rosjanie zgotowali Polakom Katyń i inne miejsca kaźni?”

    – A przepraszam, kto, jeśli można wiedzieć, Marucho?

    Pańscy rodacy, panie Zdziwiony? – admin

    Panie Marucha, jestem Polakiem, sugeruje pan że w Katyniu mordowali Polacy? Czy widzi pan żyda w każdym kto mówi prawdę o Rosji?

    A jednak zgadł Pan, kto Polakom zgotował Katyń… – admin

  82. Realista said

    re. 25

    Barbara Pilat,

    dzicz jest dzicza czy to rosyjska czy polska czy amerykanska.

    Ja bym nie nazywal Polskich Zolnierzy ktorzy morduja cywilow albo partyzantow w Iraku i Afganistanie polskimi chlopcami. Ten motloch walczacy w poza granicami Polski „za wasza i nasza wolnosc” jest durnym miesem armatnim.

  83. Czytacz 123 said

    Cały urząd obecnego premiera Tuska oraz jego ministrowie zachowują się od samego poczatku tej katstrofy z 10 kwietnia 2010 roku, jakby stali po stronie ganksterskiej mafii, która przyczyniła się do tej katstrofy lub nawet organizowała ten ZAMACH na Prezydenta RP.

    Tusk, jako premier RP nawet NIE KIWNOŁ małym palcem swojej nogi w bucie, aby chociaż POPROŚIĆ Putina, aby ten się ZGODZIŁ, aby w całej akcji zbierania ofiar oraz szczątek rozbitego samolotu byli OBSERWATORAMI przedstawiciele polskiej prokuratury lub polskiej Panstwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, gdyż takowa istnieje w Polsce.

    Gdyby Putin ODMÓWIŁ na taką prośbę Tuska, to by się to obruciło przeciwko Rosji, ale Tusk o nic nie prosił Putina wiec, to jest sprawą do ROZPATRZENIA w polskich sądach DLACZEGO Tusk nie reprezentował polskich interesów.
    Gdyby ktoś zginoł z mojej rodziny, to za takie postępowanie Tuska bym spowodował już jego „odpowiednie” ukaranie …

    Całe postępowanie Tuska jest KARYGODNE kryminalne i on MUSI być jak najszybciej ZDJETY z urzedu premiera, gdyż to co on robi jest ŁAMANIEM polskiego prawa, SZKODZENIEM Polakom, nie mówiac o tym, że amoralnym postępowaniem co widzi cały świąt zewnętrzny, ŚMIEJĄCY się z GŁUPOTY BIERNOŚCI przecietnych Polaków patrzących jak rozwydżony Tusk dalej bez skrupułow bezczelnie KŁAMIE i lawiruje majac prasę polskojezyczna i samych obywateli Polskich za zwykłych idijotów.

    Straszne jest to, że obecne “ministerstwo (nie)sprawiedliwosci i prokuratury podległe Tuskowi NIE MOŻE posprawdzać jakie były pisemne dyspozycje osobiste Tuska, który NIE DOPUSZCZAŁ daby ta misja Prezydenta w dniu 10 kwietnia 2010 roku do Katynia była OFICJALNĄ DYPOLOMATYCZNA misją i była przez ruskich zaklasyfikowana jako “prywatny czarter” do Katynia jakiś tam osób … czymś w rodzaju wycieczki turystycznej itp.

    PRZECIEŻ są chyba jakieś papiery na ten temat w BOR, urzedzie premiera i urzedzie prezydenta RP !
    Ale KTO to sprawdzi gdy to ci GANKSTERZY “polatforma obywatelska” mają nieomal pełnie władzy w Polsce.

    Ruscy szpiedzy z GRU w urzedzie premiera Tuska musieli zatem odczytać, że ta misja Prezydenta RP jest uznana prywatną wycieczkę turystyczna, wiec Putin uznał, że można tą prywatną wycieczkę ZAATAKOWAĆ przez służby specjalne Rosji, co jak widać się stało.

    Zachowanie urzedu premiera Tuska i jego ministrów wskazuje na to, że byli inspiratorami, aby ta misja Prezydenta RP do Katynia miała statut PRYWATNEJ WYCIECZKI TURYSTYCZNEJ Prezydenta RP zamiast misji dyplomatycznej, co teraz ułatwa ZACIERANIE SLADÓW tej katastrofy przez władze Putina, co jest ze SZKODĄ dla reputacji Panstwa Polskiego wogóle na arenie miedzynarodowej na której jak widać NIE ZALEŻY ekipie Tuska, która ma ALERGIE na polskość.

    Najwięksi prowodyży i inspiratorzy, którzy wczesniej zaplanowali zabicie Prezydenta RP teraz są na takich stanowiskach w III RP, które ułatwiają im zacieranie śladów swoich przestępstw kryminalnych ze szkodą dla Narodu Polskiego oraz Panstwa Polskiego.

    Nie mogę się doczekać jak w sądzie polskimna na ławie OSKARŻONYCH o celowe ZAMORDOWANIE Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej oraz innych 95 osobistości życia Państwa Polskiego usiądą następujacy ZBRODNIARZE ZAMACHOWCY:

    1. Donald Tusk, BYŁY premier rzadu tej III RP.

    2. Bogdan Klich, BYŁY Minister Obrony Narodowej.

    3. gen.bryg. Marian JANICKI – BYŁY Szef Biura Ochrony Rzadu(BOR).

    4. Jerzey Miller BYŁY Ministra Spraw Wewnetrznych i Administracji.

    Następnie, zostanie odczytany wynik orzeczenia Ławy Przysiegłych Narodowego Trybunału: Wyżej wymienieni są WINNI spisku na życie Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej oraz WINNI śmierci 95 innych osób, którzy też ponieśli śmierć w wyniku zaplanowanego przez nich ZAMACHU.

    Nastepnie, zostanie odczytany WYROK niezawisłego sądu: KARA ŚMIERCI przez POWIESZENIE !
    Czytacz 123

  84. Inkwizytor said

    Re: 81

    Kto Polakom zgotował Katyń ?

    Synowie tych, którzy zamordowali cara Mikołaja II, jego żonę i dzieci w lipcu 1918 roku.

  85. Marucha said

    Bardzo lubię ludzi udających idiotów i zadających pytania w stylu:
    – A do kogo właściwie należy Gazeta Wyborcza?
    – Kto wymordował Polaków w obozach Katyń, Miednoje itp?

  86. d@pokrytka said

    He he he he a tu u nas to nie do pobicia byla w tym niejaka Moon 🙂

  87. Staruszek Portier said

    Do nr 83, czy kara śmierci przez powieszenie nie jest wciąż zbyt honorowa dla tych indywiduuów?

  88. Krzysztof M said

    Ad. 85

    A bo pan jeszcze nie rozmawiał z ludźmi, którzy potrafią powiedzieć: „A ja h.. położył na Polskę”. (gramatyka oryginalna) Powinno być „ch”, ale tak jest bardziej zrozumiale. Z takimi rozmawiać, to jest dopiero jazda!

  89. Krzysztof M said

    Kara śmierci nie jest karą. Jest odwetem. A czasami środkiem koniecznym, dla zapobieżenia wystąpiena potencjalnego zagrożenia (np. podczas wojny).

    Zamiast karę śmierci proponuję bezwzględne dożywocie. Lecz nie w warunkach unijnych! O nie! 🙂 W takich warunkach, które rzeczywiście spowodują resocjalizację… 🙂 Np. nie zapracujesz – nie jesz. 🙂 Nieludzkie? Może i tak. Ale przecież to cena za ludzkie życie! A ono jest bezcenne. A jeśli gość zechce sam sobie karę śmierci wymierzyć, to cóż… Mogli nasi ginąć na raty w kopalniach Workuty i Kołymy? No to doświadczenia w kraju już są. Wystarczy wdrożyć. 🙂

  90. 33 said

    http://wiadomosci.onet.pl/forum.html#forum:MSwxNSwxMSw2OTQzMTU0NSwxODE5Njk0MDksODMyOTk4NiwwLGZvcnVtMDAxLmpz

    nie dla wszystkich oczywiste, choc w tym zacnym gronie pewnie tak

  91. Art said

    „Nastepnie, zostanie odczytany WYROK niezawisłego sądu: KARA ŚMIERCI przez POWIESZENIE !
    Czytacz 123”
    Publicznie!
    Koniecznie publicznie.

  92. NOTOPOLEJ said

    21 wiek,ludzie latają w kosmos,komputery pentium 10,ale w tych czarnych skrzynkach siedział pewnie jakiś Egipcjanin i rysował hieroglify i dlatego zajmie im to ze 100 lat ,za chwile będzie miesiąc a oni każdego dnia częstują nas jakąś nową informacją

    MORDERSTWO W BIAŁY DZIEŃ !!!!

    „Dostrzelić tych, którzy przeżyli, rozerwać na strzępy i spalić ciała zastrzelonych pasażerów i członków załogi. Zapewnić „tajemnicze zniknięcie” dowodów, na przykład, broni, z której odstrzeliwali się ochroniarze Lecha Kaczyńskiego i wojskowi, którzy przeżyli katastrofę.
    Wyszukiwać naboje wystrzelone przez oddział specjalny i polskich wojskowych w szczątkach samolotu i drzewach w miejscu egzekucji. Podrabiać wskazania „czarnych skrzynek”. Podawać wykaz pogody oraz inne parametry katastrofy niezbędne do potwierdzenia fałszywej wersji o rzekomej „winie załogi, która nie zdołała wylądować w trudnych warunkach pogodowych”. Itd. „

  93. NOTOPOLEJ said

    Rosjanie zbierają do worków szczątki samolotu !!!

    http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/kraj/artykul159716.html

    CHWWWD WY RUSOFILE !!!

  94. Marucha said

    Panie Notopolej, no i co z tego, że „ruskie” zbierają szczątki samolotu?
    A polskie hieny to by nie zbierały?
    Polskie hieny potrafią lepiej: rozkręcić szyny kolejowe i kraść przewody trakcji elektrycznej, żeby zarobić parę złotych na sprzedaży złomu – i g…o ich obchodzi, że może się to skończyć śmiercią wielu ludzi.

    Może da się Rosjanom zarzucić różne zaniedbania – ale kto im będzie stawiał z tego powodu zarzuty? Może polscy „mistrzowie organizacji”? Ci sami, dzięki którym wpakowano do jednego Tupolewa prawie setkę czołowych polskich polityków, wojskowych i kapłanów?

    Nie można wykluczyć, iż do katastrofy przyczyniła się obsługa lotniska w Smoleńsku i że Rosjanie, co jest naturalne, usiłują ową winę zanegować bądź zmniejszyć. Nie można wykluczyć udziału tzw. służb, działających na własną rękę. Nie można zaprzeczyć różnym niedociągnięciom organizacyjnym ze strony rosyjskiej. Daleka jest jednak droga między stwierdzeniem niedociągnięć ze strony rosyjskiej, a oskarżaniem rosyjskiego rządu o zamach.

    Kto tego nie rozumie, ten albo nie ma wszystkich klepek w głowie, albo jest prowokatorem.

  95. Marucha said

    Dodam jeszcze jedno.
    Z punktu widzenia Rosjan to, że starają się trzymać śledztwo pod swoją kontrolą, jest posunięciem logicznym i rozumnym.

    Po prostu Rosjanie nie ufają władzom Judeopolonii – władzom, które potrafiły udupić i sfałszować nawet śledztwo w sprawie Jedwabnego, które do tej pory nie wyjaśniły co się stało w Kielcach w 1946, jak zginął ks. Popiełuszko itd. itp.

    Posiadanie przez Rosjan twardych dowodów w ręku zapobiegnie na przyszłość próbom ich oskarżania.

  96. Inkwizytor said

    Rosjanie

    Absolutnie nie dawajcie tym chazarskim przybłędom w Polsce żadnych dowodów zebranych w wyniku śledztwa

  97. Krzysztof M said

    Kluczem do zajęcia właściwej postawy wobec katastrofy jest stwierdzenie, czy to był rząd polski, czy tylko rząd Polski.

    Dalej przewód logiczny prowadźcie Państwo sami. 🙂

  98. Kornrade said

    niestety ręce opadają gdy się czyta jak wielu skądinąd zacnych i uczciwych ludzi zaczyna wierzyć i głosić wyłącznie wersję „rosyjską”

    11 maja Benedykt XVI wybiera się do Fatimy, śledźmy uważnie ( nie bez Różańca) co tam się będzie działo, a może się wydarzyć b.dużo. Oby.

  99. Julka said

    Tu chodzi o przestępstwa kryminalne zagrożone najwyższymi karami, z dożywociem włącznie. Brak zachowania elementarnych zasad bezpieczeństwa w przygotowaniu lotu tj.w najlżejszym przypadku przewidywanie możliwości katastrofy ale bezpodstawne przypuszczenia, że się jej uniknie, albo nie przewidywanie, choć się powinno i mogło. Biorąc pod uwagę charakter lotu oraz cechy lotniska w Smoleńsku, te karygodne zaniedbania wskazują na zamiar bezpośredni przestępstwa.Biorąc pod uwagę wcześniejsze wypowiedzi mendiów, w szczególności Michnika i typów Palikot, Niesiołowski widać, że były to grożby karalne zwieńczone tą koszmarną katastrofą. Te odpowiedzialne persony zdają sobie sprawę z rzeczywistości i liczą, że ta tragedia może jakoś przyschnie.
    Mataczenie jest sprawą życia lub śmierci osób winnych katastrofy, dlatego możemy się spodziewać najbardziej nieprzewidywalnych zachowań ze strony Tuska i jego otoczenia. Najlepszym dla nas rozwiązaniem jest odsunięcie raz na zawsze tej bandy od władzy. Ja mam nadzieję, że rodziny ofiar nie poprzestaną na odszkodowaniach i doprowadzą do ukarania winnych. Liczę też, że to nieszczęście otworzyło oczy wielu otumanionych obrzydliwymi łgarstwami Tuska.

  100. Babka z Gdyni said

    Doskonały wpis Panie Marucha!Nic dodać nic ująć.

  101. Julka said

    Jeszcze w dniach 2, 3 maja na miejscu katastrofy walały się szczątki ludzkie.



  102. Julka said

    Nie wszedł na stronę trzeci link. Obejrzyjcie Państwo, bo za jakiś czas te materiały będą kasowane:

  103. Zdziwiony (Inny) said

    Marucha napisał:
    “Wreszcie – czy to Rosjanie zgotowali Polakom Katyń i inne miejsca kaźni?”

    – A przepraszam, kto, jeśli można wiedzieć, Marucho?

    Pańscy rodacy, panie Zdziwiony? – admin

    Panie Marucha, jestem Polakiem, sugeruje pan że w Katyniu mordowali Polacy? Czy widzi pan żyda w każdym kto mówi prawdę o Rosji?

    A jednak zgadł Pan, kto Polakom zgotował Katyń… – admin
    Bardzo lubię ludzi udających idiotów i zadających pytania w stylu:
    – A do kogo właściwie należy Gazeta Wyborcza?
    – Kto wymordował Polaków w obozach Katyń, Miednoje itp?

    Panie Marucha To Pan sugerujesz że to nie Rosjanie zgotowali Polakom Katyń i inne miejsca kaźni. Więc napisz pan wprost: „Tak, zrobili to Żydzi” albo „Tak zrobili to Polacy/Niemcy”, bo takie dziecinne, wykrętne odpowiedzi może dawać tylko pętak, a nie facet z jajami.

  104. Salcie said

    Salcie jak najbardziej solidaryzuje sie z panem inaczej zdziwionym w sprawie ukrocenia antysemickiej dzialalnosci gajowego Maruchy. Jesli panu inaczej zdziwionemu uda sie naklonic gajowego Maruche do okrzyku „w Katyniu Polakow i Zydow polskich mordowali rosyjscy Zydzi z NKWD” to Salcie zobowiazuje sie do natychmiastowego zgloszenia tej strony sze nazywanej „Dziennik gajowego Marucha” na policje i do Rady Etyki Medialnej w sprawie do nawolywania i podzegania do nienawisc rasowa i antysemityzm.
    Salcie goraco pozdrawia pana inaczej zdziwionego

  105. Kaziu Kozoduj said

    Panie Zdziwka (ha ha!), załóż Pan okulary, to znajdziesz Pan na tej stronie całą masę wypowiedzi gajowego i innych osób, które jasno stwierdzają, iż katyńskiej zbrodni dokonali Żydzi.
    Słyszy Pan? ŻYDZI.

    Chce Pan listę nazwisk odpowiedzialnych za Katyń?
    TEŻ BYŁA TU ZAMIESZCZONA.

    Więc spadaj Pan ze swymi „podchwytliwymi” pytaniami.

  106. Marucha said

    Zdziwiony (inny) – rozumiem, że Pan masz jaja?
    To się Pan nadstaw, żebym mógł w nie kopnąć.

  107. Inkwizytor said

    Re:103

    Nie nazywaj barani łbie „pętakiem” człowieka, którego nie znasz. Gajowemu to możesz co najwyżej dubeltówkę czyścić jak ci pozwoli.

  108. Misja specjalna - 1 część said

    część pierwsza
    Misja specjalna

  109. Misja specjalna - 2 część said

    część druga
    Misja specjalna

  110. nazwa said

    Ale czy wystarczy rzucić się w objęcia Putina by odzyskać wolnoś. Czy można prosić o wskazanie innej drogi? Doświadczenie uczy że oswobodzenie sie z objęć rosyjskich może zająć ok 120 lat.

  111. Stan Illinois said

    BOJKOTOWAĆ żyda Bogdana Pukszte z jego żydoską tzw. Polsko-Amerykańską Izbą Handlową(Polish American Chamber of Commerce) !!!

    http://www.faktychicago.com/wydarzenia_chicago/2923.html

    Ostanio w lutym 2010 roku były prawybory w Chicago oraz w stanie Illinois i kampanią WSPIERANIA POLONIJNYCH przedstawicieli do wybieralnych władz w admistracji amerykańskiej był TYLKO zangarzowany Kongres Polonii Amerykanskiej i Zwiazek Narodowy Polski, natomiast ten CHYTRY politycznie naiwny Bogdan Pukszta z Polsko-Amerykańskiej Izby Handlowej(Polish American Chamber of Commerce) wogóle się do tej akcji NIE angażował i NIGDY się NIE dał ani centa na akcje polityczne Polonii amerykanskiej !

    Jak widzimy Bogdan Pukszta razem z Polsko-Amerykańskiej Izby Handlowej(Polish American Chamber of Commerce) jest BARDZO zangażowany w popieraniu akcji politycznych Amerykańskego Komitetu Żydowskiego i działań na rzecz Izraela poprzez globalne wspieranie kwestii żydowskich w USA ze stałym POMIJANIEM Polonijnych akcji politycznych.

    Być może Polsko-Amerykańska Izba Handlowa(Polish American Chamber of Commerce)jest już WCIĄGNIETY na CZŁONKA Amyrykanskiego Komitetu Żydowskiego(AJC) …

    Polish American Chamber of Commerce jest business association, więc dlaczego się tak PCHA do polityki NIE biznesowej usiłując na chama reprezentować całą Polonie amerykanską NIE MAJAC przyzwolenia na coś takiego.

    Jeśli ta Polsko-Amerykańskiej Izby Handlowej(Polish American Chamber of Commerce) ma tylu zamożnych członków i tak pcha się do POLITYKI to DLACZEGO jest taki CHYTRY oraz głupi i nie sfinansuje kampani wyborczej jakiegoś swojego POLONIJNEGO człowieka na majora miasta Chicago, lub SWOJEGO POLONIJNEGO przedstawiciela na kongresmena czy senatora lub kogoś do władz sądowniczych w Illinois lub USA ?

    DLACZEGO Bogdan Pukszta nie wspiera akcji politycznych Polonii, ale jest politycznie poprawny wobec American Jewish Commitee wspierajac żydoskie akcje ?

    Wygląda na to, że Bogdan Pukszta i jego Polish American Chamber of Commerce będzie zbierać pieniadze na majora Chicago, lub kongresmena lub senatora wybranego z diaspory ŻYDOSKIEJ zaproponowanej przez American Jewish Commitee ?

    Skoro Polish American Chamber of Commerce usiłuje na chama reprezentować całą Polonię w Chicago w sprawach polityki to dlaczego NIE wspiera finansowo kampanii wyborczej przedstawicieli Polonii na WYBIERALNE stanowiska w administracji amerykańskiej, a zażydzony PAP się o tym rozpisuje chwalac subordynację wobec żydów amerykanskich.

    BOJKOTOWAĆ Bogdana Pukszte z jego tzw. Polsko-Amerykańską Izbą Handlową(Polish American Chamber of Commerce) !!!

    Zażydzony PAP w Polsce oraz żydo-szmatławiec „gazeta wyborcza” też nagłaśnia LOJALNOŚĆ żydostwa pochodzenia polskiego zamieszkałego w ameryce zoorganizowanego pod szyldem Polsko-Amerykańskiej Izby Handlowej(Polish American Chamber of Commerce):

    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7843519,USA__Amerykanski_Komitet_Zydowski_z_Chicago_opowiada.html

  112. Marucha said

    Re 110:
    Własną, niezależną od nikogo drogą, Polska mogła sobie iść jeszcze w XVII wieku, gdy była jedną z największych potęg Europy.
    Dziś – i trzeba to przyjąć niestety do wiadomości – jest skazana na sojusze i układy oraz takie lawirowanie, by utracić możliwie jak najmniej ze swej suwerenności.
    Nie trzeba chyba dodawać, że rządy od 1989 roku nie tylko nie próbują jakoś utargować dla Polski pewnego pola swobodnego manewru, ale przeciwnie – świadomie rezygnują z jakiejkolwiek suwerenności, czyli pełnią rolę zdrajców.

  113. Zdziwiony (Inny) said

    Panie Marucha, jesteś pan tchórzliwym paranoikiem i kłamcą, według najlepszych wzorów NKWD. Brzydzę się panem i pana smrodliwymi wypocinami zakłamującymi historię. A teraz mnie kopnij, jak dosięgniesz.

  114. Krzysztof M said

    Ad. 113

    Więc po co pan tu wchodzisz, jak się panu tu nie podoba? Masochizm?

  115. Ciekawski said

    A jak faktycznie nazywa się ten „Gajowy Marucha” i wypisuje za DARMOCHĘ, jako „społecznik” takie rusofilskie teksty ?
    Przecież na tej jego witrynie internetowej NIE widać żadnych reklam ani oficjalnych sponsorów …

    Kto jest sponsorem Gajowego Maruchy ?

    KGB czy GRU ?

    A może sam Putin ?

    Czy tą swoją witrynę Marucha prowadzi za DARMOCHĘ ?

  116. Krzysztof M said

    Ad. 115

    Pan też może mieć taką witrynę.

    http://ciekawski.wordpress.com – to łatwe.

    Tam Gajowy Marucha wcinać się panu nie będzie. Niech pan założy własną witrynę.

  117. d@pokrytka said

    Ad. 115
    Ciekawski puknij sie pan w swojom pustom czaszkie! Jakie GRU? Jakie KGB? Przeciez gajowy jest na tej samej liscie plac MOSSADU co i pan, panie Ciekawski. Dla nich pracuje od lat zeby podsycac polski antysemityzm, ktoren ni chooolery nie chce w Polsce zakwitnac 🙂 Nie powiedzieli tego panu? A to skurczybyki pierunskie:-)!!

  118. Cham Wiejski said

    Re 115: Ty żałosny prymitywie… Tylko takie żydowskie mendy jak ty nie mogą sobie wyobrazić, że ktoś robi coś za darmo.

  119. desperado said

    Po tym co stało się w smoleńskim lesie z elitą naszego Narodu, warto zapytać:
    -kto teraz odważy się przeciwstawić Putinowi?
    -odpowiem -nikt w Europie.
    -nasz Rząd juz dawno ma spodnie pełne uryny i zrobi wszystko co pan Putin zarządzi.
    -wzorem zawsze sprzedajnej francji, proponuję odznaczyć tow.Putina orderem przez p.o. komornika.
    -przypomnę,ze już dawno temu żabojady uhonorowały Putina najwyższym ichnim orderem,podwiazką czy jakoś tam.

  120. z internetu said

    Olbrychski podbił Moskwę

    Wczorajszy koncert „Requiem” w moskiewskim teatrze MchAT, podczas którego Daniel Olbrychski przeczytał publikowany dziś przez nas monolog, stał się głównym wydarzeniem artystycznym ostatnich dni w Moskwie.

    „Wspominamy wszystkich! Modlimy się za spokój ich dusz niezależnie od wyznania, narodowości i poglądów. Każda śmierć i każda wojna jest paranoją, bólem, strachem!” -to główna myśl „Requiem” wyreżyserowanego zokazji 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Spektakl złożono z monologów przygotowanych przez aktorów m.in. z Rosji (Oleg Tabakow), Niemiec (Hanna Schygulla), Francji (Mireille Maillette). Z Polski zaproszono właśnie Olbrychskiego.

    Na wczorajszą premierę nie można było dostać biletów. Ludzie wypełnili całą salę, tłoczyli się przy wejściach. Monolog Olbrychskiego przyjęto owacyjnie. Wzruszona publiczność czterokrotnie przerywała polskiemu aktorowi brawami. On sam wygłaszał swoją mowę wyraźnie poruszony, łamiącym się głosem.

    Mówi Daniel Olbrychski

    Drodzy Przyjaciele, przyleciałem pierwszy raz do Moskwy, gdy miałem 20 lat. Z Beatą Tyszkiewicz i Andrzejem Wajdą prezentowaliśmy jego film „Popioły”.

    Minęło właśnie 20 lat od zakończenia wojny. Skoro obchodzimy teraz 65. rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem, nie da się ukryć, że ukończyłem 65 lat.

    Zawsze zwracałem się do was „Przyjaciele”, bo miałem i mam tu bardzo wielu przyjaciół. Niestety, wielu takich jak Innokientij Smoktunowski, Włodzimierz Wysocki, Bułat Okudżawa odeszło.

    Szkoda, bo widzieliby, jak obchody w Katyniu, katastrofa prezydenckiego samolotu, pokazanie szerokiej rosyjskiej publiczności filmu „Katyń” Wajdy wyzwoliły w was i w nas coś pięknego. Reakcja waszych władz i prostych rosyjskich ludzi napawają mnie wiarą, że mam prawo po naszym wielkim XIX-wiecznym poecie Adamie Mickiewiczu mówić do was „Przyjaciele” w imieniu milionów Polaków.

    Ta budząca się do życia wiosna, mimo smoleńskiej tragedii, wiosna, o której myślałem, że nigdy jej nie doczekam, pozwala mi prosić: Nie zmarnujmy tej chwili, w której nasze narody mają szansę być bliżej siebie niż kiedykolwiek w historii.

    Jestem zaszczycony zaproszeniem na tę uroczystość, ale powiem bezczelnie – zapraszając mnie tutaj, mieliście rację.

    Gdy przychodziłem na świat 27 lutego 1945 roku, wojna jeszcze trwała, ale już na zachód od mojego miejsca urodzenia. Nie mogę więc powiedzieć, że byłem niemowlęciem-kombatantem. Natomiast przypisuję sobie kombatanctwo uczestniczenia w Powstaniu Warszawskim. Przeżyłem je, nie wiem jakim cudem, w brzuchu mojej matki od 1 sierpnia 1944 całe 63 dni.

    No właśnie. Dokładnie 30 lat później Włodzimierz Wysocki jechał z Mariną Vlady przez Warszawę do Paryża. Po drodze mieli zatrzymać się u mnie. Warszawa to połowa drogi. Wołodia zatrzymał samochód przed mostem przez Wisłę. Usiadł na plaży, opowiadała potem Marina. Długo patrzył na odbudowane Stare Miasto. Pewnie zobaczył je oczami żołnierzy rosyjskich płonące w 44 roku. Oczami czołgów, które dostały rozkaz zatrzymania ofensywy, aż Warszawa się wykrwawi i wypali do końca.

    Już na plaży zaczął coś pisać. Pół godziny później był u mnie. Przeczytał nam wiersz:

    I nagle ból rozsadzać zaczął czaszkę,
    Wróciło to, co wraca nie od dziś:
    Powstanie przypomniało się Warszawskie
    I polski ból w rosyjską wtargnął myśl.

    Wzywali pomocy
    Błagali o broń
    A nasi sztabowcy
    Zatrzymali front.
    Chcieliśmy przez Wisłę
    Z marszu, jak się da
    I płakali wszyscy,
    Słysząc wciąż „Nielzia!”.

    Było, minęło – lecz do dzisiaj w sercu
    Niczym odłamek tamte sprawy tkwią:
    Bezsilny płacz naszych krasnoarmiejców,
    I ten haniebnie zatrzymany front.

    Czemu stały armie
    Sześćdziesiąt trzy dni,
    Patrząc, jak Powstanie
    Nurza się we krwi.
    Ponoć był to atut,
    Taka nasza gra,
    Żeby wiedział Zachód,
    Kto tu rację ma.

    A może sztab miał poważniejsze sprawy,
    Może za późno zameldował zwiad?
    Dociskam gaz – zbliżam się do Warszawy,
    Nadrobić chcę spóźnienie z tamtych lat.

    Potem Wysocki wielokrotnie jeszcze przejeżdżał przez Warszawę. Widywaliśmy się też w Paryżu, w Moskwie. Zastanawialiśmy się, dlaczego tak trudno obchodzić nam wspólnie Dzień Zwycięstwa. I obaj wiedzieliśmy, że przeszkadzała ohydna polityka.

    I wy, Rosjanie, i my, Polacy, kochaliśmy jego pieśni. Bo był w nich bunt. Bunt przeciwko naszej wspólnej rzeczywistości po wojnie. Przeciwko drugiemu totalitarnemu monstrum, które przetrwało.

    Wajda, którego ojca zabito w Katyniu, ja, któremu NKWD zamordowała dziadka, szefa Armii Krajowej na Podlasiu, parę miesięcy po wojnie i miliony Polaków doczekaliśmy tych budzących nadzieję na przyszłość chwil. Wołodia, niestety, nie. A byłby tylko siedem lat starszy ode mnie.

    Byłem 40 dni po śmierci mojego rosyjskiego brata na jego świeżej mogile 2 września 1980 roku. W Polsce Wałęsa parę dni wcześniej podpisał „porozumienia sierpniowe” z władzą. W Polsce zaczynał się walić reżim. A Wołodia nie mógł tego zobaczyć. Widziałem, jak wokół cmentarza Wagańkowskiego płonęły ogniska. Z połamanych gitar, które łamała i podpalała rosyjska młodzież.

    Wróciłem do Warszawy i napisałem ot, taki wiersz:

    Pod łomot złej gitary
    Nasz łomot serca – mnie
    Schrypłej nadziei, wiary
    Krzyk struny nerwów rwie.

    A ciągle nam niejasny
    W błotnistej drodze ślad.
    Nasz świat wciąż duszny, ciasny.
    „Nie tak, mój brat, nie tak”.

    I z Tobą w Twej pogoni
    Własne ścigamy sny
    My dumne wilki, konie,
    A wokół nas wciąż psy.

    I sfora wciąż ujada,
    Rozproszyć pragnie nas.
    My wilki, różne stada,
    Połączyć by się czas.

    Dziś z naszej wilczej ziemi
    Własne szczerzymy kły.
    My gitar nie złamiemy
    Sklejcie gitary wy.

    A teraz proszę. Skończyłem 65 lat. W 65. rocznicę zwycięstwa w defiladzie po raz pierwszy za mojej pamięci pomaszerują polscy żołnierze. Po raz pierwszy również w Katyniu wasz premier podkreślił wkład polskich żołnierzy w zwycięstwo nad faszyzmem. Tych od Berlinga i od Andersa. I tych w kraju z Armii Krajowej. A więc również chłopaków mojego dziadka. Polscy żołnierze pomaszerują tu za parę dni. Wiem, że przyjmiecie ich serdecznie. Tak jak serdecznie umieliście przytulić nas, Polaków, w tę naszą ciężką wiosnę.

    http://wyborcza.pl/1,75248,7843406,Olbrychski_podbil_Moskwe.html#ixzz0nB0knD00

    ***********

    Nie wiem jak tam bylo z rodzicami i dziadkami Olbrychskiego ale ojciec pana rezysera Wajdy napewno nie byl tym Wajda, ktory zginal w Katyniu. Nie te same nazwiska rodowe dziadkow. Udowodniono to juz nie raz panu rezyserowi Wajdzie a on na okretke to samo.

  121. zdziwiony said

    Do (( zdziwiony(inny): Co tak trzymasz się pan/i tych ,,zapylonych” wulkanem zboczeńców w dzień pogrzebu prezydenta. Ich nieobecność w tym dniu jak i ich wymysł chmury wulkanicznej wszystko wyjaśnia o ich stosunku do POlski. To tylko taka wzmianka względem Putina i jest to bardzo zastanawiające wobec tak STRASZNEJ TRAGEDII!!!

  122. Bartek said

    Bełkot. Czytając wasze poglądy i zaślepienie jestem za wprowadzeniem podatku od Internetu. Życzę powrotu do normalności.

  123. krzysiek said

    super artykuł i lista pytań, niezmiernie ważne uświadamianie w temacie tzw. kompleksu jot, oprócz jednego: „Czy to Rosja zakazała Polsce budowy drogi w pobliżu Augustowa?” nierozwalenie doliny rospudy to był środowiskowy sukces i przykład (fot. dolina rospudy http://www.prawodrogowe.pl/email/foto2006/180-3-Rospuda.jpg )

    Z całym szacunkiem dla miłośników przyrody, do których sam się zaliczam – ale wiele z tych ruchów jest sponsorowanych przez unych. Inne kraje już zdewastowali, więc chcą Polskę „ocalić” przed Polakami – admin

  124. ChwałaJezusowi said

    „Niech się zawstydzą i cofną wszyscy, Którzy nienawidzą Syjonu!“ – Psalm 129,5

    „Niech się zawstydzą i cofną wszyscy, Którzy nienawidzą Syjonu!“ – Psalm 129,5

    „Niech się zawstydzą i cofną wszyscy, Którzy nienawidzą Syjonu!“ – Psalm 129,5

    „Niech się zawstydzą i cofną wszyscy, Którzy nienawidzą Syjonu!“ – Psalm 129,5

  125. PL said

    Re 124: Chyba „Chwała syjonistom” :-))))))))))))

  126. j said

    Ho ho ho! Panie 124! Ale wtedy Syjon reprezentowali prawdziwi biblijni zydzi, ktorzy byli bliscy Panu Bogu. Ich resztki dzis nazywaja sie Sefaradami i Palestynczykami. Wiec ewentualnie moglibysmy sie wstydzic 🙂
    Co wspolnego z Syjonem ma ta obecna chazarska zgraja, ktora podaje sie za zydow? No co?

  127. Gości z Rosji said

    Ktoś zapytał, czy przeczytać w Rosji. już czytać i dyskusji.

  128. Zbigniew Koziol said

    Chcialbym miec wersje rosyjska. Prosze.

  129. Hippocampus said

    Привет, народ. По поводу того видео с выстрелами. Вот, кому интересно, посмотрите сами. http://s47.radikal.ru/i115/1005/5a/44026084ac57.jpg Ну не будьте глупцами, КОГО там можно было добивать, КАКИЕ раненые????

    PS Простите мне мой польский. 😉

  130. Victory Day said

    Парад ПОБЕДЫ 2010 года [04] Victory Day Parade 2010

  131. PL said

    Re 129:
    Oczywiście z tym „dobijaniem rannych” to brednie, w które może uwierzyć tylko idiota.
    Przy tak poważnej operacji, jaką by było strącenie samolotu i późniejsze dobijanie rannych, teren byłby CHYBA TROCHĘ LEPIEJ ZABEZPIECZONY przed niepowołanymi fotografami, osobami filmującymi miejsce katastrofy, czy innymi świadkami.
    Z jednej strony ludziska żywią nabożny niemal respekt przed fachowością KGB/FSB – a z drugiej strony dopuszczają tak oczywiste, grube błędy w ich działaniach?

  132. Zbigniew Koziol said

    Rosyjska „hasbara”?

    Prosze bez spamu, nie zamieszczac tego samego pod roznymi watkami.

  133. Hippocampus said

    Все польские газеты берут фотографии отсюда, если Вам интересно будет. 🙂 http://forum.smolensk.ws/viewtopic.php?f=2&t=48375&start=15120 Там и поляки есть.

    Молодцы, поляки!!!! На параде 09.05 красиво прошли! 😉

  134. Inkwizytor said

    C праздником Великой Победы.

  135. Victory Day said

    Re 130:
    Polacy są dobrze przygotowani, Amerykanie są śmieszne 🙂

  136. Marucha said

    Uwaga!
    Wszyscy znający alfabet rosyjski – „cyrylicę” – to podejrzani agenci NKWD-KGB-FSB, a może i Carskiej Ochrany…
    Czuj duch!
    Nie dajmy się nabrać zimnym czekistom!

  137. Marucha said

    Amerykanie są bardzo dobrzy, gdy mają 100-krotną przewagę, mogą zrzucać bomby z dużej wysokości, a przeciwnik jest uzbrojony w zardzewiałe karabiny.

  138. Zbigniew Koziol said

    Ten film obrazuje po czesci znaczenie, jakie dla Rosjan ma ten dzien. Powiem szczerze, ze bylem wrecz zaszokowany, gdy pierwszy raz rok temu ogladalem transmisje z Moskwy, juz tutaj, a potem spacerowalem z zona po miescie. To jest autentycznie wielkie, moze najwazniejsze swieto tutaj. Zas ludzie – patriotycznie nastawieni. Mlodzi ludzie. Jest to i manipulacja, wynik inzynierii spolecznej. Ale tez po prostu rzeczywiscie prawie nie ma rodziny, ktora kogos by nie stracila na wojnie. Ta pamiec zostala.

    Pierwszy raz jednak, od 1945 roku, Polacy uczestnicza w defiladzie. Znak czasow zmieniajcych sie.

  139. valerij said

    Да!

  140. Marucha said

    Trzeba być naprawdę ślepcem, aby nie rozumieć, jak wielkie znaczenie dla Rosji miało i ma zwycięstwo nad Niemcami w II Wojnie.
    Trzeba być wyjątkowo uprzedzonym, aby w defiladzie dostrzec tylko jakieś „cienie komunizmu” czy „sowieckiego imperializmu”.

    Nam już niedługo nie będzie wolno świętować militarnych zwycięstw. Przekonacie się.

  141. Victory Day said

    Салют ПОБЕДЫ 2010 [01] Firework Victory Day 2010

  142. Victory Day said

    Салют ПОБЕДЫ 2010 [02] Firework Victory Day 2010

  143. Viktor said

    Marukhа, oto link do strony w Internecie, gdzie znajduje się omówienie swoim artykule w rosyjskim tłumaczeniu. My na forum swój artykuł był bardzo zadowolony i chcielibyśmy zadać kilka pytań. Zapraszamy do nas na forum. Z przyjemnością.
    przestrzegane tłumacz z artykułów ….

    http://inoforum.ru/inostrannaya_pressa/eta_russkaya_agentura_chast_1-ya/

  144. Zbigniew Koziol said

    Panie Wikrorze, a gdzie obiecywana nastepna czesc? Jakos tam znalezc nie potrafie. Nowe dla mnie miejsce (ciekawe!).
    Niech Pan laskawie zamieszcza linki do swoich przekladow. Jesli o mnie chodzi, to moze byc i na inne tematy 🙂 Pana teksty sa bardzo ciekawe.

  145. Viktor said

    Panie Zbigniew, obiecywać 2 część artykułu będzie albo dzisiaj albo w najbliższe dni wydrukowana. będzie i 3 część, to wasze komentarze. То prosili mnie na forumе. To forum – gdzie przeprowadzają artykuły z różnych krajów. Jednym z najbardziej czytanych to przekłady z polskich gazet i pism. К nim największy zainteresowanie i komentarzy. Pracują nie zawodowi tłumacze, a po prostu wolontariusze z różnych miast. My nie państwowe i nie handlowe połączenie. Właśnie Iternet społeczności.

  146. Zbigniew Koziol said

    Panie Wiktorze, ciesze sie, ze znalazlem ciekawe miejsce po rosyjsku. Acz u Gajowego mi lepiej 😉 Wartoby troche tam popisac, wiele komentarzy, jak i tutaj, jest naiwnych, myslenie czesto uproszczone. Ja, jak pan moze wie, a predzej nie wie, zyje w Rosji i zalezy mi na zarowno poznaniu lepiej jezyka, jak i zycia, i ludzi. Niestety, jak na razie, pisanie cyrylica na komputerze idzie mi bardzo ciezko. Pana zaproszenia do uczestniczenia tam zapewne zostalo zauwazone, ale inni zapewne maja problem podobny, zgaduje. Tutaj, na tym forum, z pare osob co najmniej potrafi czytac po rosyjsku, ale z pisaniem moga miec ten sam problem co i ja.

  147. Marucha said

    To tak jak u mnie.
    Czytania po rosyjsku nie zapomniałem, audycji radiowej wysłucham… ale pisać na komputerze jest b. trudno i strasznie powoli.

  148. Zbigniew Koziol said

    Wie Pan, panie Marucha, Rosjanie rozumieja, gdy pisac fonetycznie, lacinskimi znakami, tak jak my to slyszymy. Polacy zwykle o tym nie wiedza. Ja tak z zona przegadalem (piszac) na Skype dziesiatki godzin. No, chyba ze jakis calkowity tuman trafi sie po drugiej stronie. Tylko ze to bardzo nieeleganckie. Na publicznym forum niemal na pewno bedzie brzydko skomentowane. A i sam czlowiek chcialby pisac w pelni poprawnie. I tu dochodzi jeszcze problem znajomosci gramatyki, wcale nie prostej gramatyki rosyjskiego…

  149. Viktor said

    Panie Zbigniew,сzęść 2 ukaże się jutro. Właśnie powiedział, że w redakcji. Rozumiem, że jesteś autorem tego artykułu? Jeżeli są Państwo zainteresowani możesz napisać artykuł, jak widać stosunków polsko-rosyjskich. będę tłumaczyć. Oczywiście komentarze do polskich pozycji są różne: od skrajnej lewicy do skrajnej prawicy. Wczoraj, na przykład na temat tego artykułu, za to, że przenieśliśmy ją, byliśmy nas tam obwiniał Żydów, zagrożonych do postępowania karnego za rozpowszechnianie antisimitizma.
    Więc jeśli chcesz wyrazić swoją opinię na temat stosunków polsko-rosyjskich, że chętnie do publikowania materiałów.

  150. Marucha said

    Mój rosyjski nie nadaje się do publikacji, nawet w formie fonetycznej ;-). Po prostu będę pisał z błędami, dawał złe końcówki gramatyczne.

    A że artykuł został zaatakowany przez anty-antysemitów, to łatwo było przewidzieć. Mam nadzieję, że portal InoForum nie będzie miał z tego powodu nieprzyjemności.

  151. Zbigniew Koziol said

    Panie Wiktorze,

    Bron Boze! To nie ja jestem autorem artykulu, lecz dyplomowany habilitowany starszy gajowy Waclaw Marucha ze Spoldzielni Kolejarskiej „Zator”.

    Zreszta, jesli cos nieprawidlowo powiedzialem, niechaj sam Gajowy poprawi.

    My nie mamy zludzen na temat tego, jakie moga byc komentarze. Prosze wierzyc. W ciemno mozna te rzeczy przewidziec.

    Panie Wiktorze, tutaj wszyscy na tym sajcie (prawie wszyscy) uzywaja internetowych nikow. Ja nie. Jesli bylby pan laskaw napisac dwa swloa na moj email, abym mogl znac pana adres – zapraszam: softquake@gmail.com

  152. Viktor said

    Nie martw się, to odzyskanie. Wszyscy czekają na części 2-sekundowe. Było mało komentarz, 400-450, bo były wakacje i weekendy. Wszystkie charakter przeniesiony. Pogoda była doskonała, ciepło i słońce świeci.I nie martw się o błędy, mamy wspaniałych redaktorów. Wszystkie błędy są ustalone bardzo szybko. więc nie wstydź się. Przejdź do ssyke na forum. mój nick-сlubdo. i tamte mój osobisty e-mail. tak, że materiał może wysyłać przez niego.

  153. […] https://marucha.wordpress.com/2010/05/04/ta-ruska-agentura/#comment-43152 […]

  154. Moscal said

    To the Author of the article:

    Spasibo! Djakuiu! Thank you!
    Your article was translated into Russian. I found it on perevodika.ru
    Thank you for being clever and brave! Unfortunately, everything you said about Poland is true about Russia as well. But for us it is even harder to act. We’ve got too many challenges and no help. The stake is enormous: the country, culture, faith and lives. We all must rely on God, repent and pray. What a human being can not do, God can! Truth is the strongest weapon!

  155. Zbigniew Koziol said

    I am impressed. perevodika.ru is the second site where a lot of translations are published, from around the world. I think a similar site in Polish does not exist? Very interesting!

    Here is the second part of Russian translation of the article of Marucha:
    http://www.inoforum.ru/inostrannaya_pressa/eta_russkaya_agentura_chast_2ya/

  156. Viktor said

    Zastanawiam się, kto to jest, że daje fałszywe odniesienie do tego, co tam prevodiki.ru. Tak indeedy moje tłumaczenia. Zbigniew, to oszustwo. Dziękujemy za podanie poprawnego linka.

  157. Zbigniew Koziol said

    Panie Wiktorze,

    Ja tam przekladu nie znalazlem. Moze to co Moscal napisal to po prostu spam/reklama tamtego sajtu? Sam sajt wydal mi sie ciekawy. Pozdrawiam Pana. zb.

  158. Moscal said

    I have just realized that I misled you. It was inoforum.ru. I read perevodika.ru too today and that’s why confused the links.

  159. Zbigniew Koziol said

    OK, Panie Moscal. We all make mistakes.

    Bardzo latwo mylic sie w internecie.

  160. Moscal said

    Well, I more guess than understand Polish but I can see that my message was taken as false. I did confuse the references. Sorry for this. I did not mean to mislead you. Again, „thank you” to the author.

    No problem, Mr Moscal. I am happy that my article can be read also in Russia. – admin

  161. 166 bojkot TVN said

    Agentury rosyjskiej ponoć w Polsce nie ma, ale na wszelki wypadek trzeba się zapoznać z tekstem
    na stronie prof. Dakowskiego i zastanowić kim jest Waldemar Pawlak?
    http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1974&Itemid=4
    ############################
    Kulisy negocjacji gazowych z Gazpromem: 0:7

    ECAG
    26 marca 2010 r. w Belwederze odbyło się seminarium poświęcone polsko-rosyjskiej umowie na dostawy gazu. W jego trakcje doradca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Piotr Naimski przedstawił prezentację, zgodnie z którą pakiet porozumień gazowych jest wyjątkowo niekorzystny dla Polski. Niżej przedstawiamy omówienie tej prezentacji, w której jej autor tłumaczy kulisy i sposoby negocjacji polsko- rosyjskiego porozumienia gazowego.
    Według autora Polska przegrała negocjacje gazowe wynikiem aż 0:7. Według niego kluczem do zrozumienia tej sytuacji jest kwestia i pozycja spółki EuRoPol Gaz SA, w której udziały posiada zarówno polski koncern paliwowy PGNiG oraz rosyjski koncern energetyczny Gazprom. Zdaniem autora prezentacji, w skutek nieumiejętnie prowadzonych negocjacji przewagę w spółce EuRoPol Gaz osiągnęli przedstawiciele rosyjskiej spółki Gazprom, co stanowi istotne zagrożenie dla polskiej suwerenności energetycznej, a tym samym polskiej racji stanu. (…)

    Ostatnim golem wbitym do polskiej bramki gazowej, według analityka BBN, było zwiększenie przez stronę rosyjską sprzedaży gazu do Polski. Według mówcy kuriozum negocjacji stanowiło przedłużenie obowiązywania kontraktu jamalskiego przez stronę polską o 15 lat do 2037 roku na wniosek Waldemara Pawlaka. Gazprom osiągnął na tym polu maksimum korzyści, zaś w efekcie polscy negocjatorzy (Ministerstwo Skarbu Państwa, Ministerstwo Gospodarki, PGNiG) nie podjęli się renegocjacji niekorzystnej formuły celowej. Według autora w interesie polskim było podpisanie nowego kontraktu na 2,4 mld m3 do roku 2014 po cenie jak najniższej. Nie było w ogóle potrzeby renegocjacji wolumenu i czasu trwania kontraktu jamalskiego, do czasu uruchomienia terminala LNG w Świnoujściu w 2014 r., zaś brakujący wolumen należało uzupełnić w ramach porozumienia z RosUkrEnergo.

    Efekt porozumień jest taki, że Polska na trwałe utraciła korzyści z tytułu przesyłu rosyjskiego gazu na zachód. Polski rząd zagwarantował wydłużenie kontraktu na warunkach, od których odchodzi Europa. Utrwalenie indeksowanej do ropy naftowej formuły cenowej do 2037 gwarantuje polskim odbiorcom
    w Polsce wysokie ceny czego efekcie PGNiG ostatnio znów wystąpił o 10% podwyżkę cen gazu. „Kompromis” głoszony przez polskich negocjatorów stał się w rzeczywistości totalną klęską. Negocjacje Polska – Rosja zostały zakończone porażką polskich negocjatorów z wynikiem 0:7.

    Komentarz
    W wyniku negocjacji prowadzonych zarówno przez stronę rządową (Waldemar Pawlak, Joanna Strzelec-Łobodzińska, Aleksander Grad), jak i zarząd spółki PGNiG (Michał Szubski, Radosław Dudziński, Mirosław Dobrut, Sławomir Hinc, Mirosław Szkałuba, Waldemar Wójcik) strona polska poczyniła nieuzasadnione niczym ustępstwa w powyższych kwestiach na rzecz strony rosyjskiej.

    Z dostępnych informacji wynika również, że nie uzyskała w niczego w zamian. 19 stycznia 2010 roku rada nadzorcza EuRoPol Gaz (w składzie Michał Szubski, Mirosław Dobrut, Radosław Dudziński, Sławomir Hinc, Nikołaj Dubik, Aleksander Miedwiediew, Siergiej Jemielianow, Stanisław Cygankow, Aleksander Gudzowaty) zawiesiła trzech członków zarządu (dwóch polskich w tym prezesa oraz jednego rosyjskiego) i delegowała do zarządu Michała Szubskiego, Mirosława Dobruta oraz Aleksandra Miedwiediewa, który pełnił jednocześnie funkcję prezesa Gazprom Eksportu.

    Faktycznym powodem, analizując ówczesną sytuację, był brak zgody zarządu (strony polskiej) EuRoPol Gazu na zrzeczenie się zasadnych roszczeń wobec Gazpromu w obawie, że zostanie to uznane za działalność na szkodę spółki. Następnie 20 stycznia przedstawiciele obu spółek (…)

    Rzeczywisty wynik negocjacji polskich negocjatorów każą wyciągać twarde wnioski. Po analizie publicznie dostępnych materiałów należy stwierdzić, że w wyniku negocjacji Rosjanie zrealizowali swój długoletni interes i zrealizowali wszystkie swoje postulaty negocjując je w pakiecie. Polscy negocjatorzy zgadzając się na taką taktykę Rosjan, równocześnie nie przedstawili istotnych interesów polskich, przegrywając interes Polski nie uzyskali realnie i długofalowo nic w zamian.
    ##############################################################################

  162. Marucha said

    Jedna agentura zlikwidowała praktycznie Polskę i jej gospodarkę.
    Druga – spowodowała niekorzystne warunki zakupu gazu…

    Znaj proporcją mocium Panie.

    Zresztą, panie 166… jaka tam „agentura”… W łapę im dali parę groszy i tyle.

  163. Zbigniew Koziol said

    Pod adresem

    http://www.inoforum.ru/inostrannaya_pressa/eta_russkaya_agentura_kommentarii_chitatelej/

    mozna znalezc przeklad na rosyjski kilkunastu wybranych komentarzy z tego watku.

  164. ja7 said

    A o czym świadczą identyczne metody działania Putina i FSB w przeprowadzaniu zamachów w Rosji (i obwinienie Czeczenów) do tych przeprowadzonych przez zachodnie specsłużby jak 11IX i inne (winienie Arabów)?
    Tu znajdziemy fotki kogo lubią odwiedzać Lubawiczerowie
    http://amalekite.blogspot.com/search?q=World+Leaders+%26+Chabad+Lubavitch+-+What%27s+the+Attraction%3F
    Wśród nich także Putin, czy on trzyma z nimi czy już działa na „własny rachunek”?

  165. 166 bojkot TVN said

    Tak się zastanawiam, do jakiego wątku dopisać informację o usunięciu kolejnego krzyża, tym razem z karkowskich błoni, o czym pisze Aleksander Szumański http://www.rodaknet.com/rp_szumanski.htm „Korespondencja z Krakowa
    Papieski krzyż na krakowskich Błoniach z ZOMO w tle”

    Umieszczam w tym wątku, ze względu na fragment:

    – Dlaczego lewacki prezydent Krakowa i kard. Stanisław Dziwisz zaangażowali się w sprawy wzniesienia krzyża na Błoniach, aby z dnia na dzień się wycofać. W mediach istnieje przekaz, że nie wiedzieli obaj o samowoli.

    Dlaczego rzecznik Kurii Krakowskiej Robert Nęcek wyraża się nieprzychylnie o przedsięwzięciu wzniesienia krzyża na krakowskich Błoniach, mówiąc m.in. „o pewnych grupach społecznych” związanych z ideą posadowienia krzyża, a do jakiej grupy ks. Robert Nęcek siebie zalicza, tego nie wyjaśnia.

    Natomiast ks. Adam Boniecki redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego” oświadczył, ze w tym miejscu na Błoniach nie powinien być krzyż – głaz wystarczy. Czy dla ks. Adama Bonieckiego głaz jest symbolem chrześcijaństwa?

    W tym miejscu pragnę przypomnieć o niedawnym wycofaniu się Stanisława Dziwisza z pochówku prezesa IPN Janusza Kurtyki w uświęconym miejscu w krypcie kościoła Piotra i Pawła obok sarkofagu Piotra Skargi w Krakowie. Dlaczego? Bo protestował nie cieszący się przecież sławą Franciszek Ziejka. Kim był Franciszek Ziejka w przeszłości? Dlaczego Stanisław Dziwisz podawał, iż do decyzji pochówku Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego na Wawelu nakłoniła go rodzina Kaczyńskich, co w świetle jego poprzednich wypowiedzi jest nieprawdą. Dlaczego Stanisław Dziwisz w 1999 roku udostępnił miejsce w papa mobile Aleksandrowi Kwaśniewskiemu z małżonką bez wiedzy Ojca Świętego Jana Pawła II. Komunista Aleksander Kwaśniewski działacz PZPR ubiegał się wówczas o prezydenturę – ujawnił na łamach dziennika.pl Marian Krzaklewski (…)

  166. Greg said

    Panie Gajowy, ten artykuł nadaje się na wyniesienie go na stronę główną! Zachęcam do zaktualizowania (albo napisania od nowa, tak aby był jeszcze bardziej aktualny) i podlinkowanie na górnym menu! dobrze by było, aby przy pewnych zagadnieniach były podane stosowne odnośniki opisujących istotę rzeczy. Np. w sprawie Katynia:

    http://prawoslawnypartyzant.wordpress.com/2012/01/04/to-chazarskie-zydostwo-mordowalo-polakow-w-katyniu/

    Mi tak jeszcze przychodzi do głowy:
    – czy to z rosyjskich ust padają słowa „polskie obozy śmierci”?
    – czy to Rosja nachalnie wciska nam swoje durne i antychrześcijańskie święta i zwyczaje jak np. Halloween?
    – czy to Rosja zalewa nas własną produkcją pornografii, przemocy, zgnilizny obyczajowej i moralnej w filmach? Czy to Rosja jest producentem demonicznych bajek dla dzieci?

Sorry, the comment form is closed at this time.