(Nazwa „Ostatnia Rzeczypospolita” bierze się stąd, że Polskę od dwudziestu lat się numerkuje. Agenci obcych interesów nazwali ją 3 RP. A taki jeden chciał nawet budować RP numer 4. A tak naprawdę mamy tylko jedną, naszą Rzeczypospolitą, bez numeru. Pierwszą, jedyną i ostatnią. Jak ją utracimy, będziemy niewolnikami obcych na naszej, polskiej ziemi, choć w kraju rządzonym przez obcych)
Jak podaje żydofilska wikipedia członkiem loży B’nai B’rith
„… może zostać osoba fizyczna, która ma i deklaruje tożsamość żydowską, świecką bądź religijną, opartą na pochodzeniu żydowskim (z ojca lub matki) lub po konwersji na judaizm. Godłem B’nai B’rith jest menora, a hasłem „dobroczynność, miłość bratnia i zgoda”.
Menora jako godło tej loży nie dziwi. Zastanawia jedynie ogromne przywiązanie i estyma dla menory ze strony Kaczyńskiego. Uwagę należy zwrócić na miłość bratnią w haśle loży. W haśle tym rozchodzi się naturalnie o miłość bratnią pomiędzy Żydami. Nieżydzi, goje, to według Talmudu nieludzie, zwierzęta bez duszy. A więc w stosunku do nich miłość braterska Żydów nie obowiązuje.
B’nai B’rith jest organizacją z podwójnym dnem. Jawna jej działalność to tylko czubek góry lodowej. Cała ogromna reszta to działalność typowa dla masoństwa. Przy czym B’nai B’rith jest lożą wyjątkową, skrajnie rasistowską, „tylko dla Żydów”. Jej powołanie było raczej ujawnieniem niewielkiej części jej dużo wcześniejszej już działalności. „Powołano” ją, aby jawnie promować hasła syjonizmu. B’nai B’rith działa globalnie, a więc na całym świecie.
O niejawnych celach tej loży wymownie, choć chyba przez nieuwagę, pisze wikipedia opisując polski odprysk B’nai B’rith:
„Do chwili rozwiązania organizacji w roku 1938 przez władze polskie, skupiała kilkuset członków będących elitą intelektualną ówczesnej Polski [podkreślenie moje -AS]„.
A więc to o to chodziło! Członkowie syjonistycznej, rasistowskiej loży pełnili obowiązki elity intelektualnej ówczesnej Polski!
Teraz rozumiemy, dlaczego tzw. III RP uważa się za kontynuatorkę Polski międzywojennej.
Jedynie pod względem ilości Żydów w elitach intelektualnych, i nie tylko, dzisiejsza Polska o niebo przewyższa II RP. Dla wtajemniczonych, znających wypowiedź żydowskiego poety Sandauera (…a po wojnie na polskim tułowiu osadzono żydowską głowę) – nie jest stan zażydzenia „polskich” elit tajemnicą ani zaskoczeniem.
Jeszcze jeden interesujący szczególik podaje wiki. Trudno sobie chyba wyobrazić bardziej typowe, wręcz archetypowo polskie nazwisko niż Kowalski. A jednak w składzie członków zarządu polskiego odprysku B’nai B’rith znajdziemy nawet …Kowalskiego. Imię ma wprawdzie rosyjskie, być może pochodzi z rosyjskich czy ukraińskich Żydów, ale Kowalski, no no… Kto by pomyślał. Kowalski i Żyd…
Ciekawe, ilu jeszcze innych Kowalskich, Kwaśniewskich, Kaczyńskich, Bartoszewskich itp. jest żydowskiego pochodzenia? A pełnią jedynie obowiązki Polaków!
Co ma jednak wspólnego o. Rydzyk z rasistowską, żydowską lożą?
Otóż 10 października w „Rozmowach niedokończonych” TV Trwam gościła dwóch sędziwych mężczyzn. Pierwszy z nich, Władysław Terlecki, zagaił swoje wystąpienie stwierdzeniem o fałszowaniu przez historyków prawdy o holokauście i o ilości żydowskich ofiar w Auschwitz/Birkenau.
Pomyślałem najpierw, że mamy kolejnego odważnego badacza, podważającego zawyżane przez żydowskich publicystów i propagandzistów dane o ilości żydowskich ofiar Auschwitz/Birkenau. Osłupiałem jednak zupełnie, gdy wbrew ustaleniom historyków, oceniających ilość zabitych Żydów na ok. 960 tysięcy, p. Terlecki stwierdził, że w Auschwitz/Birkenau zginęło conajmniej 4 miliony, a być może nawet 6 milionów Żydów. Drugi rozmówca, o ile pamiętam nazywał się on Jerzy Junosza Kowalewski, także upominał się o co najmniej 4 miliony zagazowanych w Oświęcimiu Żydów. Prowadzący audycję ksiądz także oburzał się na zaniżanie ilości ofiar żydowskich przez nieuczciwych historyków. Jak to – dziwił się duchowny – nie czytali oni zeznań Rudolfa Hößa – komendanta fabryki śmierci?
Historycy naturalnie czytali te zeznania. Wiedzą jednak, że wymuszone były one torturami. Ostatecznie Höß zeznał i podpisał wszystko, co na nim wymuszono.
Dlaczego ilość Żydów, którzy zginęli w Oświęcimiu jest przez przedsiębiorstwo holokaust zawyżana?
Są dwa główne powody. Więcej ofiar – to wyższe odszkodowania. Także za fikcyjne żydowskie dusze. Poza tym zawyżając o – powiedzmy – 2 miliony ilość żydowskich ofiar Oświęcimia ukrywa się te dwa miliony rzekomo zamordowanych w Oświęcimiu Żydów, którzy po wojnie pod różnymi polskimi nazwiskami (pamiętamy? – Kowalski !) pełnili i pełnią obowiązki Polaków.
Wiedząc, że B’nai B’rith jest jednym z filarów i tub propagandowych przedsiębiorstwa holokaust uzasadnione jest pytanie, dlaczego media rebe Rydzyka propagują jej wersję religii holokaustu?
TV Trwam ma wiele pożytecznych audycji. W audycjach „Po stronie prawdy” nagłaśnia ona przeróżne nadużycia lokalnych władz i lokalnej administracji, ich szkodliwe, często antypolskie decyzje i działania. Ale i tutaj postępuje TV Trwam selektywnie. Informuje jedynie o nadużyciach władz związanych z PO. Natomiast podobne nadużycia władz związanych z PiS-em nigdy nie są u rebe Rydzyka nagłaśniane i krytykowane. Hasło rzucone przez RM – „bo wszyscy Polacy to jedna rodzina” jest piękne i warte poparcia. Tylko – co będzie, jeśli ta „polska rodzina” sprowadzona zostanie przez nieuczciwych przewodników na manowce?
Zadziwia polityczne zaangażowanie mediów Rydzyka w promowaniu kaczyzmu. Choć pamiętam jeszcze czasy, gdy w audycjach u ojca Dyrektora krytykowano Kaczyńskiego za wstrzymanie przez niego ekshumacji w Jedwabnym. A to dało możliwość dalszych żydowskich ataków na Polaków, jako domniemanych zbrodniarzy.
Ojciec Dyrektor wie też zapewne, że to właśnie Kaczyński zalegalizował zdelegalizowaną dekretem Prezydenta Rzeczypospolitej, Ignacego Mościckiego, syjonistyczną i rasistowską B’nai B’rith. Nie tylko zresztą ją zalegalizował – jeszcze ją z radością przywitał! (Ciekawe, dlaczego wikipedia wycina treść radosnego, powitalnego listu Kaczyńskiego do żydowskich masonów)
O innych zasługach Kaczyńskiego dla Żydów pisze Józef Bizoń.
Rebe Rydzyk wie o tym wszystkim. Kiedyś nie był zagorzałym kaczystą. A jednak, od czasu zalegalizowania przez Kaczyńskiego B’nai B’rith z o. Rydzykiem stało się coś dziwnego. Jego serwisy i programy publicystyczne dokonały wolty o 180 stopni. Nie wiem czy go kupiono, czy zastraszono. Nie ulega jednak dla mnie wątpliwości, że w proPiS-owskiej i prokaczyńskiej propagandzie rebe Rydzyk i jego medialne imperium są absolutnyn liderem. Nic to, że Kaczyński był grabarzem suwerenności. Nic to, że parł on do zwasalizowania Polski przez USA. Nic to, że kierował się on wyłącznie interesami Izraela, USA i Żydów. Nic to, że profanował siedzibę Prezydenta Rzeczypospolitej harcami w jarmułce i przy świeczkach menory z jego żydowskimi przyjaciółmi.
Natomiast w prożydowskiej propagandzie (4-6 milionów ofiar Oświęcimia) wypełnia rebe Rydzyk rolę tuby propagandowej B’nai B’rith i przedsiębiorstwa holokaust. Przegonił tym samym rebe Rydzyk w prosyjonistycznej propagandzie nawet żydowską GW Michnika/Szechtera.
Zadziwia zaangażowanie, z jakim media o. Rydzyka zaganiają wyznawców do wojny o krzyż, czyli do wojny o pomnikowanie Polski kaczyzmem. Manifestacje z pochodniami, wystąpienia rezerwowego bliźniaka w miejscu gdzie stał krzyż nie pozostawiają cienia wątpliwości, że wojna o krzyż to wojna o pomniki kaczyzmu.
O. Rydzyk wie jednak, że Kaczyński był agentem obcych, głównie żydowskich interesów. Polska racja stanu nigdy go nie interesowała. Wręcz przeciwnie – on działał na jej szkodę.
O. Rydzyk wie, że „walka” PiS i PO jest inscenizowana. Obie te polityczne mafie służą temu samemu panu – Zachodowi, Unii, USA i Izraelowi (kolejność niekoniecznie jak podana). Ta inscenizowana, wzbudzająca emocje milionów Polaków „walka” ma odwrócić uwagę społeczeństwa od faktu, że obie te mafie grają tak naprawdą w tej samej drużynie. Naczelną ich zasadą działania jest polityka wykluczania partii i polityków nieagenturalnych – obojętne kto z nas rządzi, a kto jest „tylko” liderem opozycji. Ważne jest, aby nie dopuścić do polityki ugrupowań i polityków nieagenturalnych wobec Zachodu.
O. Dyrektor wie o spotkaniach Bilderbergów, wie o zlotach Komisji Trójstronnej (a także o ich celach i wpływach na światową politykę). Jednak te tak niezwykle istotne informacje ukrywa on przed jego oglądaczami i słuchaczami. Wie on też, jak to naprawdę było z zamachami z 11/9. Niestety, w serwisie informacyjnym oszukał i okłamał on w tej sprawie jego wyznawców. Więcej nawet… Wiedząc, jak z WTC naprawdę było, nie protestował Rydzyk przeciwko prowokacji Macierewicza/Singera, chcącego śledztwo smoleńskie oddać w ręce zbrodniczej USA. Wręcz przeciwnie – to właśnie rebe Rydzyk tę żydowską prowokację nagłaśniał i popierał.
O. Rydzyk wie też o planach NWO, wie kto za tym stoi. Jednak jego media, na te tak istotne dla świata i dla miliardów ludzi sprawy, milczą.
Zamiast tego, rebe Rydzyk uprawia prożydowską, holokaustyczną propagandę żywcem wziętą z repertuaru B’nai B’rith.
Jeszcze słówko o obozach zagłady.
Zgodnie z syjonistyczną historiografią obozy koncentracyjne dla nieżydów były obozami pracy, a dla Żydów były obozami śmierci. Ciekawość moją wzbudza od dawna informacja w życiorysie światowej sławy łowcy zbrodniarzy hitlerowskich – Szymona Wiesenthala.
” Przechodząc kolejno 12 obozów koncentracyjnych (m. in. Płaszów, Gross-Rosen, Buchenwald), cudem unikając egzekucji, dotarł Wiesenthal do obozu w Mauthausen w górnej Austrii. Tam 5 maja 1945 został uwolniony przez wojska amerykańskie.”
Czyż to nie dziwne? Cudem można przeżyć jeden obóz zagłady. Przeżyć dwa takie obozy to już podwójny i niewyobrażalny cud. Ale jak w takim razie nazwać fakt przeżycia 12 takich obozów śmierci – zagłady? Niczego nie insynuuję. Pytam jedynie – jeśli obozy koncentracyjne były rzeczywiście dla Żydów obozami zagłady – to jak Wiesenthal przeżył ich dwanaście?
Pod koniec jeszcze aktualna uwaga dotycząca „rzetelności” informacji TV Trwam odnośnie smoleńskiej katastrofy.
Kilkakrotnie już w przeszłości, ostatnio kilkanaście dni temu TV Trwam z oburzeniem informowała o znalezieniu w Smoleńsku przez kolejną polską pielgrzymkę szczątków samolotu, a nawet – o zgrozo – kawałków ludzkich kości. Natomiast w dzisiejszym serwisie (12.10. 2010) w związku z rozpoczęciem prac archeologów na miejscu katastrofy ta sama TV Trwam wyraziła wątpliwości, czy cokolwiek jeszcze archeolodzy znajdą. Spiker TV Trwam wyraźnie powiedział, że teren katastrofy został już dawno dokładnie przeszukany przez rosyjskie służby, oraz dodatkowo przez – jak to określił spiker – „kolekcjonerów” pamiątek (ja dodałbym jeszcze – przez handlarzy smoleńskimi relikwiami). Tylko dlaczego wiedząc o tym, że tam już nic nie da się znaleźć, TV Trwam alarmowała o znalezionych kawałkach samolotu i ludzkich kościach. Przecież tylko idiota się nie domyśla, że polskim pielgrzymom celowo pod nogi podrzucano te „znaleziska”. Po to, aby była możliwa dalsza nagonka na sugerowane niechlujstwo Rosjan w sprawie zabezpieczenia miejsca katastrofy.
Na konie powracam do tytułowego pytania – czy o. Rydzyk przystąpił do żydowskiej loży B’nai B’rith?
Nie wiem. Nie jest to zresztą aż tak istotne. Natomiast obserwując jego zaangażowanie w prożydowską i prokaczyńską (czyli ostatecznie też prożydowską) propagandę uzasadnione jest stwierdzenie, że jest on przynajmniej niezrzeszonym, ale niezwykle aktywnym wolontariuszem tejże rasistowskiej, żydowskiej loży.
Poliszynel