Włochy: Ks. Petrucci FSSPX o pogrzebie Eryka Priebkego
Posted by Marucha w dniu 2013-11-07 (Czwartek)
Wywiad, jakiego 21 października br. ks. Piotr Paweł Pettrucci FSSPX, przełożony włoskiego dystryktu Bractwa Św. Piusa X, udzielił włoskiemu dziennikarzowi Markowi Bongiemu.
Kiedy i przez kogo został Ksiądz poproszony o odprawienie pogrzebu zmarłego Eryka Priebkego?
– W poniedziałek rano prawnik wyznaczony przez rodzinę do zorganizowania pogrzebu zadzwonił do nas z pytaniem, czy bylibyśmy gotowi odprawić egzekwie we wtorek 15 października, informując, że posiada wszelkie niezbędne zezwolenia władz cywilnych. Ceremonia miała mieć charakter prywatny i być aktem wyłącznie religijnym, dyskretnym, nie wykorzystanym medialnie ani ideologicznie. Aby tak się stało, należało zachować najwyższą dyskrecję – i tak też zrobiliśmy.
Dlaczego, pomimo zakazu wydanego przez wikariat Rzymu, zgodził się Ksiądz na tę ceremonię?
– Osobie ochrzczonej, która przyjęła sakramenty spowiedzi i Eucharystii, jakiekolwiek byłyby jej błędy i grzechy, należy się pogrzeb; jego odmowa, wydana przez wikariat, była niezgodna z prawem kanonicznym i katolickim nauczaniem. Gdy dowiedzieliśmy się, że Eryk Priebke był ochrzczony i przyjął sakramenty, uznaliśmy, że ten akt [wikariatu] stanowi wielką niesprawiedliwość względem zmarłego i jego rodziny. Chcieliśmy wykonać gest zadośćuczynienia i szacunku, który by to równoważył.
Niemal wszystkie media donosiły, że Eryk Priebkie nigdy nie wyraził żalu za czyny, których dokonał podczas II wojny światowej, tymczasem komunikat prasowy wydany przez Bractwo mówi o katoliku, który zmarł pojednany z Bogiem. Czy może Ksiądz wyjaśnić, jak to w końcu jest?
– Wydaje się, że mamy do czynienia z chęcią pielęgnowania nienawiści przez część prasy, która rości sobie prawo do określenia komu może, a komu nie może zostać wybaczone – i narzucania tego Kościołowi. Prasa dyktuje własne kryteria, gdy idzie o rozstrzyganie, kto ma prawo do pogrzebu religijnego, i stosuje medialny lincz wobec tych, którzy nie chcą się ugiąć. Eryk Priebke, ochrzczony jako protestant, po wojnie przeszedł na katolicyzm. Nawrócił się razem z żoną i ochrzcił swoje dzieci (Erich Priebke, Autobiografia, Associazione uomo e libertà, Rzym 2003, s. 150, 160, 161, 170 – przyp. red. sanpiox.it). W ciągu swego życia zgłębiał katolickie nauczanie pod kierunkiem kilku kapłanów. W 2002 r., kiedy został pozbawiony wolności i skazany na pobyt w areszcie domowym, wnioskował o możliwość uczestniczenia we Mszy św. i otrzymał na to zgodę. Do końca życia regularnie przystępował do spowiedzi i Komunii św.
Gdy ponownie znalazł się we Włoszech, podczas publicznego przesłuchania przed Trybunałem Wojskowym w Rzymie, co miało miejsce 3 kwietnia 1996 r., w obecności rodzin ofiar odczytał list, w którym złożył im wyrazy współczucia. Żałował przerażającego aktu posłuszeństwa, czemu dał wyraz w następujących słowach (w wywiadzie udzielonym, po skazaniu go na dożywocie, Franciszkowi Giorgino – przyp. red. sanpiox.it): „W sercu, wobec bólu rodzin ofiar z Rowów Ardeatyńskich, odczuwam potrzebę złożenia wyrazów współczucia… Jako człowiek wierzący nigdy nie zapomniałem tego tragicznego wydarzenia. Udział w nim był dla mnie wielką tragedią… O zmarłych myślę z głębokim szacunkiem, a z żywymi jednoczę się w ich smutku”.
W ostatnim wywiadzie, którego udzielił w lipcu ubiegłego roku, pośród historycznych rozważań, które oczywiście mogą podlegać krytyce, znajdują się bardzo ważne przemyślenia natury moralnej, których kapłan nie może zignorować. Pytany przez reportera, czy nie jest tak, że usprawiedliwia antysemityzm, Eryk Priebke odpowiedział: „Nie (…) Powtarzam – antysemityzm jest nienawiścią nie czyniącą żadnych rozróżnień (…) jako człowiek stary i pozbawiony wolności odrzucam nienawiść. I nawet nie chcę nienawidzić tych, którzy mnie nienawidzą. Korzystam jedynie z prawa do krytyki i wyjaśniania przyczyn”.
Czy w świetle powyższego uważa Ksiądz komendanta Priebkego za „publicznego grzesznika”, któremu powinno się odmówić publicznego pogrzebu?
– Według aktualnego Kodeksu Prawa Kanonicznego pogrzebu można odmówić jedynie temu, kto „przed śmiercią nie dał żadnej oznaki pokuty” (kan. 1184 – przyp. red. sanpiox.it). Nie rozumiem, jak Eryka Priebkego można było uznać za niegodnego pogrzebu.
Dziś, zwłaszcza podczas tego pontyfikatu, jak nigdy wcześniej w Kościele mówi się o miłosierdziu i miłości bliźniego. Ale gdy przychodzi zastosować te cnoty w praktyce, zgodnie z Ewangelią, nawet jeśli nie jest to politycznie poprawne i prowokuje opinię publiczną i media, wówczas sprawy wyglądają inaczej… Kościół nie może uginać się przed światem, jeśli nie chcemy narazić się na zarzut bycia obłudnikami – jak w Ewangelii Pan Jezus nazywał faryzeuszy. Boże miłosierdzie wykracza poza polityczne afiliacje i jest większe od najbardziej nagannych i najpoważniejszych grzechów, jeśli tylko się pokutuje – pokuta jest jedynym warunkiem. Kościół opiera się na zewnętrznych aktach. Katolik, który wyraził skruchę i żałuje za swoje grzechy, ma prawo do pogrzebu. Nikt z nas nie może wydawać sądu o wewnętrznym nastawieniu człowieka, lecz tylko Pan Bóg, do którego należy ostateczny werdykt. Religia katolicka jest religią miłosierdzia i przebaczenia, a nie nienawiści i zemsty.
Można jednak było dostrzec pewne znaczące osobistości Kościoła, które uznały prawo Eryka Priebkego do kościelnego pogrzebu…
– Owszem, słyszeliśmy głosy wołających na pustyni i chwała im za to. Byłem bardzo rad mogąc przeczytać słowa kard. Cottiera, jak również wywiad z kard. Montezemolą, wnukiem pułkownika, który zginął w Rowach Ardeatyńskich. Poruszyły mną świadectwa niektórych krewnych ofiar, którzy okazali solidarność po tym, gdy już wybaczyli, i przyłączyli się do modlitwy za duszę zmarłego. To właśnie jest postawa chrześcijańska.
Czy Eryk Priebke był wiernym związanym z FSSPX, a przynajmniej czy od czasu do czasu bywał w kaplicach Bractwa?
– Nie; ani ja nigdy go nie spotkałem, ani on nie uczęszczał do [kaplic] Bractwa Św. Piusa X. Czytałem, że został ochrzczony i że otrzymał zgodę na opuszczanie aresztu domowego, aby móc uczestniczyć we Mszy. Stąd wiedziałem, że korzysta z opieki duszpasterskiej.
Wiele gazet informowało, że ceremonia pogrzebowa w rzeczywistości nie została odprawiona, a przynajmniej, że została odłożona. Jak, w tym trudnym czasie, sprawy miały się w rzeczywistości?
– Zwłoki zostały przywiezione o godz. 17.30, ale rodzina i przyjaciele zaproszeni na ceremonię nie mogli wejść [do kaplicy], bowiem drogę zagradzali im protestujący. Po kilku próbach prawnik, nie będąc w stanie wypełnić zadania powierzonego mu przez rodzinę, postanowił odroczyć pogrzeb. Około godz. 19.20, w obecności jakichś dwudziestu osób, odprawiłem Mszę św. za zmarłych, którą sprawuje się, gdy nie ma ciała. Tymczasem trumna została umieszczona w pomieszczeniu na parterze, gdzie zorganizowano [tymczasową] kostnicę. Późnym wieczorem, aby spełnić mój kapłański obowiązek, zaproponowałem adwokatowi, by ciało zostało pobłogosławione podczas ceremonii pogrzebowej, jaką zapewnia Kościół, na koniec Mszy św. Ceremonia ta odbyła się w obecności jego oraz kilku innych osób. O tym mówiłem prasie w wywiadzie, którego niedawno udzieliłem Andrzejowi Tornellemu.
Najbardziej negatywne reakcje na decyzję Księdza dobiegały z niektórych środowisk katolickich. Szczególnie szokujący i nieżyczliwy ton przybrał dyrektor Radio Maria, które bardziej niż inni powinno uczyć miłosierdzia. Nawet ordynariusz Albano Laziale wydał oświadczenie, w którym ostro atakuje Bractwo Św. Piusa X, posuwając się aż do twierdzenia, że nie jest ono częścią Kościoła katolickiego. Jak Ksiądz to skomentuje?
– Członkostwo w Kościele nie sprowadza się do aspektu prawnego. Św. Tomasz z Akwinu wyjaśnia, że pierwszym warunkiem bycia częścią Mistycznego Ciała Chrystusa jest wiara. Niestety, po II Soborze Watykańskim władze kościelne nauczają nowych doktryn stojących w sprzeczności z niezmiennym nauczaniem Kościoła.
Nasze Bractwo, formalnie uznane przez Kościół 1 listopada 1970 r., jest niesprawiedliwie zwalczane za sprzeciw wobec tych zmian. Zmian, które w konsekwencji wywołują zachowania sprzeczne z doktryną katolicką, np. stosowanie się do zasad politycznej poprawności i odmowę pogrzebania człowieka ochrzczonego, który umarł pojednany z Bogiem. Szanując władzę, Bractwo Św. Piusa X zawsze przeciwstawiało się takim błędom w przekonaniu, że największą przysługą, jaką możemy wyświadczyć Kościołowi, nie jest służalczość, ale głoszenie całościowej nauki katolickiej oraz potępianie wszystkiego, co jest jej przeciwne – nawet jeśli jest to głoszone przez część hierarchii. Mówienie, że nie jesteśmy katolikami – zwłaszcza, gdy mówią tak kapłani, którzy powinni znać naukę Kościoła – jest zwykłym oszczerstwem, domagającym się publicznego aktu zadośćuczynienia.
Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że wielu katolików, a nawet wielu biskupów osądza nas, choć nic o nas nie wie, często kierując się uprzedzeniami i stereotypami. Biskup Albano, za którego każdy kapłan posługujący w naszym przeoracie modli się codziennie w kanonie Mszy św., jest zawsze przez nas mile widziany i może przekonać się, czy rzeczywiście nie jesteśmy częścią Kościoła, jak to może niezbyt rozsądnie powiedział.
Inni komentatorzy, ewidentnie słabo zorientowani, wiązali decyzję Księdza z poglądami bp. Ryszarda Williamsona lub ks. Floriana Abrahamowicza. Co może Ksiądz na to powiedzieć?
– Jako przełożony dystryktu Bractwa Św. Piusa X we Włoszech chcę wyjaśnić, że zarówno bp Williamson, jak i ks. Florian Abrahamowicz zostali usunięci z naszej wspólnoty właśnie dlatego, że niektóre z publicznie wyrażanych przez nich poglądów były nie do pogodzenia z tym, co głosi i do czego zostało powołane Bractwo. Ich twierdzenia w żaden sposób nie oddają oficjalnego stanowiska Bractwa Św. Piusa X. Chciałbym również podkreślić, że niektóre deklaracje opublikowane w gazetach, cytowane jako moje wypowiedzi, po prostu nie przedstawiają naszego myślenia. Miłosierdzie Boga nie wyklucza nikogo, kto wykaże się prawdziwą skruchą.
Jak przebiegało tamto popołudnie w przeoracie?
– Niestety, w dniu pogrzebu widzieliśmy wiele przejawów nienawiści. Na oczach burmistrza przepasanego trójkolorową flagą karawan był opluwany i kopany! Byłem zdumiony transparentem niesionym przez protestujących, z napisem: „Może Bóg ci wybaczy, ale my nie”. Ten pogrzeb był okazją do otwartego starcia pomiędzy przeciwstawnymi doktrynami: nauczaniem Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła, skupiającym się na miłosierdziu i przebaczeniu z jednej strony oraz, z drugiej strony, ideologiami, które nie wiedzą, jak przebaczać lub nie chcą przebaczać. Prawo nienawiści i zemsty – „oko za oko, ząb za ząb” – i niezmienne prawo miłości i miłosierdzia. My zamierzamy wcielać w życie prawo Chrystusa, [trzymając się] z daleka od jakiegokolwiek ideologicznego zacietrzewienia.
Część gazet próbowała wywołać wrażenie, że Bractwo Św. Piusa X w Albano jest słabo zintegrowane z miejscową ludnością, która nie życzy sobie istnienia przeoratu na tym terenie. Czy tak jest w rzeczywistości?
– Nasze Bractwo jest obecne w Albano od 1974 r. Przygotowaliśmy wiele roczników dzieci do Pierwszej Komunii św. i bierzmowania. Świadczymy miłosierdzie chorym i ubogim, którym regularnie rozdajemy jedzenie i ubrania. Wśród miejscowych mamy także wielu przyjaciół, którzy okazali solidarność z nami w tej sprawie. Nie uwierzę, że wściekły tłum, któremu w zeszły wtorek pozwolono na okazanie wynikającej z uprzedzeń nienawiści wobec trumny zmarłego, może być reprezentatywny dla mieszkańców Albano.
Na zakończenie chciałbym przytoczyć zdanie z listu św. Pawła do Galatów: „Jeślibym się jeszcze ludziom podobał, nie byłbym sługą Chrystusa”. Myślę, że to powinien być program i ideał człowieka Kościoła – aby zawsze postępować zgodnie z nauczaniem Chrystusa i nigdy nie iść na kompromis z duchem tego świata.
Źródła: Funerali Priebke – Intervista a don Pierpaolo Petrucci
http://news.fsspx.pl
I jak tu komentować stanowisko Neokościoła, w którym można się wręcz porzygać od nadmiaru werbalnie wyrażanej „mniłości”?
Admin
Komentarzy 30 to “Włochy: Ks. Petrucci FSSPX o pogrzebie Eryka Priebkego”
Sorry, the comment form is closed at this time.
AlexSailor said
„Niestety, w dniu pogrzebu widzieliśmy wiele przejawów nienawiści. Na oczach burmistrza przepasanego trójkolorową flagą karawan był opluwany i kopany! Byłem zdumiony transparentem niesionym przez protestujących, z napisem: „Może Bóg ci wybaczy, ale my nie”. Ten pogrzeb był okazją do otwartego starcia pomiędzy przeciwstawnymi doktrynami: nauczaniem Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła, skupiającym się na miłosierdziu i przebaczeniu z jednej strony oraz, z drugiej strony, ideologiami, które nie wiedzą, jak przebaczać lub nie chcą przebaczać. Prawo nienawiści i zemsty – „oko za oko, ząb za ząb” – i niezmienne prawo miłości i miłosierdzia.”
No ale nie martwmy się.
„Eryk Priebke odpowiedział: (…) jako człowiek stary i pozbawiony wolności odrzucam nienawiść. I nawet nie chcę nienawidzić tych, którzy mnie nienawidzą. Korzystam jedynie z prawa do krytyki i wyjaśniania przyczyn”.
Zmarły nie chciał pałać nienawiścią i „jako stary człowiek” odrzucił nienawiść.
Wspaniałomyślnie wybaczył swoim ofiarom i ich rodzinom.
Szkoda, że nie jako młody morderca i kat w pełni władzy, tylko w stanie bezbronności i pohańbienia.
No cóż. Metoda „na miłość”, gdy jest się słabym, jest skądś bardzo dobrze znana.
Nie rozumiem również co nas Polaków mogą obchodzić problemy z pogrzebem rodziny jakiegoś „nazisty”.
Natomiast kompromitacja Bractwa jest oczywista.
Nikt nie będzie się zastanawiał nad argumentacją teologiczną, tylko weźmie pod uwagę fakty – bandzior hitlerowski zostanie skojarzony z Bractwem.
„Niestety, w dniu pogrzebu widzieliśmy wiele przejawów nienawiści. Na oczach burmistrza przepasanego trójkolorową flagą karawan był opluwany i kopany! Byłem zdumiony transparentem niesionym przez protestujących, z napisem: „Może Bóg ci wybaczy, ale my nie””
Cóż.
Widać, że we Włoszech nie wiedzą, że „o umarłych nie mówi się źle” i, że nie znają sztuki nadstawiania drugiego policzka (w tym przypadku chyba wystawienia do rozstrzelania kolejnych członków rodziny), czy też tyłka na kopniaki.
Marucha said
Re 1:
Katolicki kapłan nie będzie sądził niczyjego sumienia i czy żal jest prawdziwy, czy udawany. Zostawia to Bogu.
Interesuje go jedynie, czy zmarły był ochrzczony i czy nie odszedł skłócony z Bogiem.
Osobie ochrzczonej, która przyjęła sakramenty spowiedzi i Eucharystii, jakiekolwiek byłyby jej błędy i grzechy, należy się pogrzeb; jego odmowa, wydana przez wikariat, była niezgodna z prawem kanonicznym i katolickim nauczaniem.
Swoją drogą nie wiem, czy więcej na sumieniu miał Priebke, czy np. Bush albo Obama…
AlexSailor said
Ad.2
No więc była próba „pogrzebu”, nawet burmistrz przepasany wstęgą był, ale się nie udała.
I wszystko jest OK, poza tym, że masy niezainteresowanych ludzi wbiją sobie do głowy skojarzenie – Bractwo – Zbrodniarz Priebke.
Ciekawe, że akurat kapłani Bractwa musieli się angażować w tą imprezę.
Przypomnę, że pogrzeb nie wpływa w zasadzie na los pośmiertny zmarłego, lecz modlitwy, sakramenty, złożone ofiary ze szczególnym wskazaniem mszy świętej.
Przypomnę, że steki tysięcy Polaków, a może i miliony, nie miały żadnego katolickiego pogrzebu, a ich doczesne szczątki spoczęły w dole z wapnem (ewentualnie bez) lub spłonęły w piecach krematoryjnych np. KL Warschau.
Nie sądzę również, by tacy Priebkowie umożliwili im przed rozstrzelaniem na ulicy, przed domem, przed komorą gazową, czy przed szubienicą, przyjęcie jakichkolwiek sakramentów.
Natomiast mamy dowody na to, że zamiast pogrzebu ich ciał, zostały one wykorzystane do produkcji skórzanych przedmiotów i mydła.
Dlatego mdli mnie takie gorszące działanie, jak również „miłosierdzie” wobec ludzi, którzy nie powinni stąpać po ziemi dłużej niż miesiąc po złapaniu, a ich szczątki powinny na zasadzie wzajemności spocząć w jednym spólnym dole, by każdy wiedział gdzie kierować swój słuszny gniew.
Miłosierdzie polega na umożliwieniu przyjęciu sakramentu pojednania i pozostałych, a nie na „godnym pogrzebie”.
Bo dla tych, którzy mordowali bezbronnych ludzi na taką skalę, zbyt godnym byłby dół z gnojowicą.
I nie o przebaczenie tu chodzi, ale o zgorszenie, jakie powoduje nie stracenie mordercy, który wiele wycierpiał w „areszcie domowym”, który zapewne mógł opuszczać kiedy miał potrzebę, a siedział tam tylko dlatego, że Italiańcy nie są tak zaprawieni w nastawianiu drugiego policzka i „przebaczaniu”, jak Polacy, i pewnie poza „aresztem” nie byłby bezpieczny.
Owszem, mam nadzieję, że spotkam owego człowieka w niebie, bo miłosierdzie Boga jest wielkie, a i tylko On zna prawdziwe zamysły serc i okoliczności.
Nie twierdze nawet, że jestem lepszym od niego człowiekiem ale jest, jak jest, i nie można pluć na groby ofiar siejąc zgorszenie.
Jeśli miał to być cichy pogrzeb, to co robił na nim burmistrz w stroju urzędowym???????????
XYZ said
A polskojęzycznego Icka chowały katoliccy kapłani, gdzie tu rozsądek, przecież była to jedna wielka hucpa i jeszcze w niedzielę!
Sunny said
Protestujacy przeciwko katolickiemu pochowaniu Eryka Priebke to żydzi i oglupiona przez nich gawiedz. Prawo nienawiści i zemsty – „oko za oko, ząb za ząb” jest typowo żydowskie.
A dlaczego kryptożyd Franciszek z nadania żydomasonerii koscielnej papież nie zabral tutaj glosu?
Tak bardzo martwi sie o muzulmanow mordujacych chrzescijan, nawet caluje im nogi.
Czy Franek nie jest hipokryta?
Marucha said
Re 3:
Biada temu, kto szuka poklasku u ludzi, a Bogu wierności nie dochowuje…
Ksiądz Bractwa postąpił zgodnie z nauką Kościoła, a nie w imię źle uplasowanej mniłości.
To, że Priebkiego nie powieszono, nie ma NIC wspólnego z Bractwem i jego posługą.
failay said
Bp Williamson i ks. Florian Abrahamowicz wyrzuceni zostali za „antysemityzm”?
Bp Fellay zatopi Bractwo…
Czyż biskupi nie mogą być przełożonym Brctwa?
Tralala said
„Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że wielu katolików, a nawet wielu biskupów osądza nas, choć nic o nas nie wie, często kierując się uprzedzeniami i stereotypami. ”
No wlasnie, sluchalam kiedys kazania ks. Natanka, ktory mowi na http://pl.gloria.tv/?media=521336od 12:33:
niektorzy zeby sie dopelnic w radosci wiary chca leciec do lefebrystow. No co? Chcecie zostawic Matke Kosciol? A poznales ich nauke? Nie znosza Medjugorie, nie znosza objawien Matki Boskiej w Garadanbal, maja inne patrzenie na Fatime, na wypelnienie, czytajcie ich artykuly, coraz bardziej odchodza na bok….
Coz za poplatanie z pomieszaniem…
Dno…
Admin
ciernisty said
Gajowy po co te nerwy,przecież dobrze Pan wie,że zarówno natankowcy,jak i lefebryści są tolerowani przez ekumenistów,a nawet nieoficjalnie lubią się. W przekazie oficjalnym dla ludu jest oczywiście odwrotnie.
Jedyny tak naprawdę istotny i bezwzględnie wymagany warunek to uznanie „antypapieża”.
I wtedy wszyscy „wierni” są zagospodarowani i są pod kontrolą,a to jest najważniejsze.
akej said
Wszystko w porzadku odnosnie pogrzebu Priebkiego. Natomiast kilka zdan na temat bpa Williamsona i ks. Abrahamowicza pozostawia bardzo wiele do zyczenia. Tak drazliwych pytan nie zbywa sie ogolnikami. Cos tu „nie tak”.
To raczej bp Fellay powinien byc usuniety z FSSPX.
JO said
Kazdy Polak Powinien przytulic sie do Bractwa , porzucic Judekatolickich Zdradzieckich Ksiezy. Kto tego nie robi, jest zdrajca lub tak Upadlym , ze nie widzi I zwanym jest Lemigiem…
JO said
Biskup Wiliamson I Ks Abramowicz sa czescia Bractwa I nic tego nie zmieni. Czas pokaze, kto jest poza…
Dzięcioł said
Echa sprawy w necie: http://jacquesblutoir.blogspot.com/
NC said
Ks. Petrucci FSSPX o pogrzebie Eryka Priebkego
„Byłem zdumiony transparentem niesionym przez protestujących, z napisem: „Może Bóg ci wybaczy, ale my nie”… ”
Nie ma obowiązku wybaczania.
Marucha said
Re 9:
Kto Panu takich bredni do głowy nakładł?
Re 14:
W ogóle nie ma obowiązku wiary w Boga.
Marucha said
Re 13:
Bardzo dobry artykuł, w całej rozciągłości popierający stanowisko Bractwa we Włoszech…
Katolicy nie znają własnej religii i czym się kieruje
Mordka Rosenzweig said
re 16
„Katolicy nie znają własnej religii i czym się kieruje”.
Ja pan Mordka musi powiedziec, sze sie bardzo zgadza.
Ja pan Mordka tak sobie myslal, sze dawno temu byl Raj, byl pan Adam i pani Ewa i bylo drzewo z apfel-jablka na kturym siedzial pan Szatan w postaci weża.
Szatan muwil do Ewy wez te jablko i daj pan Adam, a to co Ci muwil Bóg to nie waszne, bo pszeciesz jakby to byla prawda to Bóg by nie pozwolil abym tu byl. Skoro ja Szatan jestem tu za pozwoleniem Boga to znaczy, sze muwie prawde i możesz mi wierzyc.
Pani Ewa pomyslala, sze pszeciesz to prawda, wziela apfel-jablko i dala pan Adam. Co bylo potem to kaszdy wie. Pan Bóg sie zdenerwowl i pogonil pan Adam i pani Ewa.
Obecnie, mamy pan papiesz Franek, ktury rozdaje czlowieki apfel-jablka. Ale czlowieki go sluchaja bo mysla, sze jakby pan Franek nie byl prawdziwy papiesz i by byl wybrany nielegalnie tak jak inne ostatnie papiesze, to Pan Bóg by nie pozwolil na to co sie dzieje.
A jaki morał? Kaszdy mosze sobie pomyslec o pan Adam i pani Ewa i wywnioskowac co bedzie dalej.
Marucha said
Panie Mordka,
Chylę kapelusza przed Panem. Szkoda, że moi bracia w wierze nie mają choć części Pana rozumu.
Pelagius Asturiensis said
„– Jako przełożony dystryktu Bractwa Św. Piusa X we Włoszech chcę wyjaśnić, że zarówno bp Williamson, jak i ks. Florian Abrahamowicz zostali usunięci z naszej wspólnoty właśnie dlatego, że niektóre z publicznie wyrażanych przez nich poglądów były nie do pogodzenia z tym, co głosi i do czego zostało powołane Bractwo. Ich twierdzenia w żaden sposób nie oddają oficjalnego stanowiska Bractwa Św. Piusa X. Chciałbym również podkreślić, że niektóre deklaracje opublikowane w gazetach, cytowane jako moje wypowiedzi, po prostu nie przedstawiają naszego myślenia. Miłosierdzie Boga nie wyklucza nikogo, kto wykaże się prawdziwą skruchą.”
Czyli:
Za co tak naprawdę wyleciał bp Williamson, czyli FSSPX na usługach światowego syjonizmu
Amadeus said
Jestem w stu procentach za Bractwem w sprawie tego pogrzebu. I jestem zadowolony z tego że się na to zdecydowali i postąpili zgodnie z naukami Pana naszego Jezusa Chrystusa.
A co do Natanka i jego bandy pseudo-katoliczników.
To jest jakieś nie porozumienie.
x. Natanek, nie wiem co on nawet odprawia, bo to co robi w swojej pustelni to nie można nazwać msza novusową, ani Mszą św. Trydencką. Miesza prawdziwe objawienia z fałszywymi, wprowadza to do obrządków jego JEGO „mszy”. Daje Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek. Nie wiadomo komu służy, bo odgrywa jakby służył dwóm panom.
ciernisty said
@ marucha 15
„Re 9:
Kto Panu takich bredni do głowy nakładł?”
Ano,czas pokaże,kto miał rację.
A swoją drogą podziwiam Pana.
Jest Pan zwolennikiem (wiernym ?) FSSPX,u którego w kaplicach wisi portret Franciszka,którzy we mszy umieszczają „una cum” Bergoglio itp,itd.
Pan to akceptuje,będąc czynnym uczestnikiem nabożeństw.
Mimo,że obraża to Pana Boga.
PS Zagadki na wieczór (narazie dwie)
nr. 1/Jaki jest związek dyr.Gimnazjum i Liceum im św. Tomasza z Akwinu w Józefowie z RAŚ oraz jaki jest ich
stosunek do umacniania i integralności Polski.
nr. 2/ Jaki jest związek osób związanych z żydomasońskim i germanofilnym PIS-em / Gazetą Polska / IPN (Cenckiewicz,Wyszkowski ) a FSSPX ?
Tralala said
ad 20 Amadeus
Zamiast sie powtarzac, podpisuje sie pod calym Pana wpisem.
Marucha said
Re 21:
Takiego papieża mamy, jakiego Bóg dopuścił – i się za niego modlimy,
Jak katolicy.
Inkwizytor said
Panie Marucha
Franciszek nie jest żadnym papieżem, bo heretyk nie jest członkiem Kościoła. Oczywiście nikt nie musi tego faktu ogłaszać
Tralala said
ad 21 Ciernisty.
Zagadki byly dla Maruchy, ale ja sie Pana zapytam czy Pan uwaza, ze wierni sluchajacy Mszy sw. w kaplicach Bractwa naleza do jakiejs partii fsspx? ktora wciaga tychze wiernych w jakies okreslone ciemne, ziemskie cele ?
ciernisty said
Oczywiście, jest tu dodatkowy element -„drang nach Osten”,związany mocno z finansowaniem FSSPX.
Marucha said
Re 26:
Panie Ciernisty, albo niech Pan powie wprost, co co Panu chodzi, albo niech Pan milczy.
Wyrosłem z zagadek, rebusów i szarad pięćset lat temu,
Nemo said
@21 Ciernisty
„A swoją drogą podziwiam Pana.
Jest Pan zwolennikiem (wiernym ?) FSSPX,u którego w kaplicach wisi portret Franciszka,którzy we mszy umieszczają “una cum” Bergoglio itp,itd.
Pan to akceptuje,będąc czynnym uczestnikiem nabożeństw.
Mimo,że obraża to Pana Boga.”
Jestem pod wrażeniem pańskiej wiedzy dotyczącej zamysłów Pana Boga.Powinien pan dostać nobla,bo nikogo innego takiego nie zna świat cały.
Listwa said
@21 Ciernisty
Bractwo trzeba wspierać i nie spodziewać się że samo wszystko zrobi albo tego, ze nie pojawią się czynniki destrukcyjne.
17.11.2013 w Warszawie będzie ks. Mikołaj Pffuger drugi po bp. Falley, rzecznik preambuły doktrynalnej w formie soborowej, nowoczesny, wykształcony, ponadprzeciętny, pewny co do słuszności kierunku działań obecnego kierownictwa Bractwa, zapewne nieomylny, nieprzekonywalny, lodołamacz intelektualny. Przybądź tego dnia Ciernisty, zadaj zagadki, powiedz coś mądrego, a nie tylko doszukujesz się czegoś niewłaściwego w Bractwie żeby „zatrzeć rączki” i czekać aż się wszystko zawali.
Słusznie. Niektórzy z satysfakcją doszukują się najdrobniejszych potknięć, aby radośnie je obwieszczać. Takie małe, zasrane, Schadenfreude – admin
Boydar said
Pogrzeb się należał, chwała FSPX, szacunku być nie musiało. Jeśli już, to to dla ceremonii. Ile razy kochani bracia w wierze (że pozwolę sobie zacytować Pana Gajowego) chcemy ubić drania ? Drugi ? Trzeci ? Piąty ? Czego jeszcze chcemy ? Rozrywania trupa końmi ?
Jeśli nasza wiara jest choć trochę prawdziwa, to wszystko się już dla Herr Priebke wypełniło. Jest tam, tam, albo tam. Nie wiemy gdzie, ale czy na wszelki wypadek mamy kwestionować kompetencje i nieomylność Pana Boga ? Cały Talmud tyczy takich kontestacji. Trzeba było działać, kiedy mordował, a nie teraz, kiedy gnije. Teraz jest duuuuużo łatwiej. Kłapać paszczą.
Ta ostatnia moja uwaga jest oczywiście bez sensu, większość komentarzy nie dotyczy treści artykułu. Chociaż, kto wie …