Bardzo rozsądny i rzeczowy artykuł, którego argumentacja oczywiście odbije się od głów patridyotów, wciąż żyjących w epoce Stalina i zwalczających sowiecki komunizm.
Admin
W przeciągu ostatnich dwóch tygodni docierają do mnie drogą mailową uwagi i sugestie dotyczące mojego stosunku do Władimira Putina. Generalny ton tych zastrzeżeń sprowadza się do konstatacji, iż polityka Putina jest zagrożeniem dla polskiej suwerenności, że dąży do odbudowy dawnego imperium oraz że jego linia polityczna na odcinku kulturowo-cywilizacyjnym jest nieszczera i ma na celu zwabienie rosyjskich mas, które jeszcze nie uległy wpływom zachodniej rewolucji obyczajowej, aby tym samym dłużej utrzymać się przy władzy.
Chciałbym klarownie wyłożyć swoje stanowisko, choć zapewne nie jest to odpowiednie miejsce na wszechstronną dyskusję o tym, co prof. Andrzej de Lazari nazwał, „pozytywizmem Putina”. Należy rozpatrzyć działalność Putina w perspektywie 3 zagadnień:
1) Putin w wojnie kulturowej
2) Putin a polska
3) Putin a świat